Liczba postów: 1,201
Liczba wątków: 13
Dołączył: 08.2017
Płeć: nie wybrano
zefciu napisał(a):
Nonkonformista napisał(a): WF jest potrzebny do rozwoju fizycznego,
WDZ to pewnie jakaś 'katolicka' forma wychowania seksualnego,
Plastyka uczy szutki.
Fanuel odnosił się od konkretnego argumentu. I wobec tego konkretnego argumentu jest kontrargument był zasadny. Jeśli założymy, że szkoła powinna uczyć wyłącznie nauk, to należy też poważnie zmienić inne, prócz religii przedmioty.
Tak więc najpierw powinniśmy się zastanowić, jaki jest cel szkoły, a potem — czy lekcje religii się w ten cel wpisują. Ty jakoś przeskakujesz ten pierwszy etap rozumowania i od razu przechodzisz do oceniania tych lekcji według własnej intuicji.
Kwestia jest taka, że jeśli opiszemy rolę szkoły jako dość generalne „przygotowanie do życia” (szkoła jako miejsce, gdzie się uprawia naukę to oczywiście bzdura), to fajnie żeby osoba opuszczająca tę szkołę miała pojęcie o tak ważnym zjawisku w życiu społeczności jak religia. Pytanie, jak nauczanie o tym zjawisku ma wyglądać, kto ma je prowadzić, kto układać program i czy powinno być osobnym przedmiotem.
Zadałam Tobie trochę pytań o Twoja naukę religii w szkole jako innowiercy. rozłączyło mnie z internetem , to ciekawe...
Moja mama uczyła się religii w szkole ale nie liczono religii do średniej. zaczęła naukę w roku 1945 lub 1946. Jako dziecko w wieku 6 lat.
Musze chyba pisać odpowiedzi w wordzie. i potem wklejać.
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Owszem, zefciu. Można i powinno się nauczać o religiach /o religiach właśnie/, a nie o jednej i tylko jednej, czyli religioznawstwo zamiast katechezy. Na lekcjach uczniowie poznają:
- islam,
- buddyzm,
- sikhizm,
- dżinizm,
- hinduizm,
- taoizm,
- konfucjanizm.
Świat naprawdę nie sprowadza się tylko do katolicyzmu.
Spytajmy przeciętnego ucznia, czy jest w stanie wymienić te systemy filozoficzne, religie i co o nich wie... Obawiam się, że niewiele lub nic. Więcej on i z religii katolickiej niewiele będzie pamiętał, zatem religia w takiej formie to po prostu strata sił i energii tych, którzy tego nauczają, uczniów i w ogóle jest to bez sensu. Wydajemy zatem te pieniądze kompletnie na rzecz niepotrzebną.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Nonkonformista napisał(a): Spytajmy przeciętnego ucznia, czy jest w stanie wymienić te systemy filozoficzne, religie i co o nich wie... Obawiam się, że niewiele lub nic. Więcej on i z religii katolickiej niewiele będzie pamiętał, zatem religia w takiej formie to po prostu strata sił i energii tych, którzy tego nauczają, uczniów i w ogóle jest to bez sensu. Wydajemy zatem te pieniądze kompletnie na rzecz niepotrzebną.
Tak mnie naszło po obejrzeniu kolejnego mózgotrzepa TVN „Back to school”, gdzie dorośli wracają na chwilę do szkoły jako uczniowie.
Poza całym telewizyjną specyfiką tej produkcji, problem polega na tym, że ci dorośli są kompletnymi debilami, jeśli chodzi o bazową wiedzę na jakikolwiek temat.
Nie potrafią dodać dwa do dwóch, wymienić jakiegokolwiek króla Polski, kto z kim się lał pod Grunwaldem etc.
A Naczelny Idiota RP, Misiek Koterski, to nawet nie wiedział co to jest Pi i co oznacza skrót PZPR, mimo iż niedawno zagrał w filmie Gierka.
Aż dziwne, że są w stanie sami trafić do kibla.
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Sofeicz napisał(a):
Nonkonformista napisał(a): Spytajmy przeciętnego ucznia, czy jest w stanie wymienić te systemy filozoficzne, religie i co o nich wie... Obawiam się, że niewiele lub nic. Więcej on i z religii katolickiej niewiele będzie pamiętał, zatem religia w takiej formie to po prostu strata sił i energii tych, którzy tego nauczają, uczniów i w ogóle jest to bez sensu. Wydajemy zatem te pieniądze kompletnie na rzecz niepotrzebną.
Tak mnie naszło po obejrzeniu kolejnego mózgotrzepa TVN „Back to school”, gdzie dorośli wracają na chwilę do szkoły jako uczniowie.
Poza całym telewizyjną specyfiką tej produkcji, problem polega na tym, że ci dorośli są kompletnymi debilami, jeśli chodzi o bazową wiedzę na jakikolwiek temat.
Nie potrafią dodać dwa do dwóch, wymienić jakiegokolwiek króla Polski, kto z kim się lał pod Grunwaldem etc.
A Naczelny Idiota RP, Misiek Koterski, to nawet nie wiedział co to jest Pi i co oznacza skrót PZPR, mimo iż niedawno zagrał w filmie Gierka.
Aż dziwne, że są w stanie sami trafić do kibla.
I ktoś tu jeszcze wątpi w sens AI?
Aż się wierzyć nie chce, jak Ci ludzie mogą normalnie funkcjonować w naszym świecie, z takim brakiem podstawowej wiedzy.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a): Tak mnie naszło po obejrzeniu kolejnego mózgotrzepa TVN „Back to school”, gdzie dorośli wracają na chwilę do szkoły jako uczniowie.
Poza całym telewizyjną specyfiką tej produkcji, problem polega na tym, że ci dorośli są kompletnymi debilami, jeśli chodzi o bazową wiedzę na jakikolwiek temat.
Może ci ludzie są jakoś specjalnie wyselekcjonowani. Mamy też przecież "Jednego z dziesięciu, gdzie z kolei trafiają osoby o dużej wiedzy.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Iselin napisał(a): Może ci ludzie są jakoś specjalnie wyselekcjonowani. Mamy też przecież "Jednego z dziesięciu, gdzie z kolei trafiają osoby o dużej wiedzy.
No i pamiętajmy, że jednak aktor jest aktorem. Nawet jak gra w reality show to nadal pozostaje w mocy drugi człon tej nazwy i aktor nadal gra, choć może improwizuje. Jeśli założeniem tego show było pokazanie, że dorośli sobie nie radzą w szkole, to raczej ciężko oczekiwać, że jego uczestnicy będą torpedować sam zamysł.
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
No nie, niektórzy wykazywali ślady aktywności mózgowej.
Jeden nawet jest wykładowcą (pewnie w Humanus ) i miłośnikiem literatury, a nie potrafił odpowiedzieć na najprostsze pytanie z literatury.
A Misiek, wiadomo - jest dokładnie taki, jak grany przez niego synuś w „Dniu Świra”
PS. Przechadzałem się niedawno Piotrkowską, kiedy nagle zza węgła wybiegła pani redaktor z operatorem z miejscowej TV i złapali mnie na ankietę wiedzy miejscowej ludności.
Pytanie brzmiało - „Co to są południki i równoleżniki?”.
Ale najlepsze było potem. Kiedy odpowiedziałem, pani stwierdziła, że cyt. „Dwie godziny już pytamy, i jest pan pierwszym, który znał odpowiedź”.
Takie są realia.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
Obawiam się, że gdyby mnie ktoś zapytał o to z zaskoczenia, to odpowiedziałabym bardzo chaotycznie, pomagając sobie rękami.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Wracając trochę do góry.
zefciu napisał(a):Tak więc najpierw powinniśmy się zastanowić, jaki jest cel szkoły, a potem — czy lekcje religii się w ten cel wpisują.
Celem szkoły bismarckowskiej (taką mamy) jest wychowanie i wykształcenie (w tej kolejności) urzędnika państwowego. Lekcje religii się w ten cel wpisują - mnóstwo niepotrzebnych nikomu regułek i papierkologii od czapy, które trzeba odbębnić i nie dać publicznie plamy, że się ma dopa z czegoś takiego.
Sofeicz napisał(a):I ktoś tu jeszcze wątpi w sens AI?
Ja. AI jest trenowana na materiale wytwarzanym przez ludzi i jest to w dużej mierze shit the Internet says.
Sofeicz napisał(a):kto z kim się lał pod Grunwaldem
Dwie bandy dresów w błyszczącym szmelcu o haracz ściągany z handlarzy.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Sofeicz napisał(a): Pytanie brzmiało - „Co to są południki i równoleżniki?”.
Przecież każdy wie. Południki to budowlańcy którzy do południa walnęli nie więcej niż dwie sety. Równoleżniki to budowlańcy którzy przesadzają z setami i leżą równo przy ścianie.
Liczba postów: 1,201
Liczba wątków: 13
Dołączył: 08.2017
Płeć: nie wybrano
ErgoProxy napisał(a): Wracając trochę do góry.
zefciu napisał(a):Tak więc najpierw powinniśmy się zastanowić, jaki jest cel szkoły, a potem — czy lekcje religii się w ten cel wpisują.
Celem szkoły bismarckowskiej (taką mamy) jest wychowanie i wykształcenie (w tej kolejności) urzędnika państwowego. Lekcje religii się w ten cel wpisują - mnóstwo niepotrzebnych nikomu regułek i papierkologii od czapy, które trzeba odbębnić i nie dać publicznie plamy, że się ma dopa z czegoś takiego.
Sofeicz napisał(a):I ktoś tu jeszcze wątpi w sens AI?
Ja. AI jest trenowana na materiale wytwarzanym przez ludzi i jest to w dużej mierze shit the Internet says.
Sofeicz napisał(a):kto z kim się lał pod Grunwaldem
Dwie bandy dresów w błyszczącym szmelcu o haracz ściągany z handlarzy.
Co do AI zgoda.
Natomiast Grunwald to czyn patriotyczny i trochę się dziwię Twojemu opisowi.
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
geranium napisał(a):Natomiast Grunwald to czyn patriotyczny i trochę się dziwię Twojemu opisowi.
To było półserio. Tzn. realia były takie, że faktycznie, panowie okładali się po głowach i zalewali bełtami (z kusz, z kusz); szło zaś o kontrolę ujścia Wisły, o to kto będzie czerpał hajs z handlu wiślanego. W zasadzie dla obu stron było to być albo nie być. Natomiast jeśli chodzi o patriotyzm, to pod Grunwaldem takie pojęcie było jeszcze nieznane. Była kwestia przysiąg, hołdów i lojalności wobec obranego pana. Dlatego np. mówi się, że Zawisza Czarny, o ile w ogóle tam walczył, to raczej po stronie krzyżackiej, jako najemnik (którym był). W ogóle u Krzyżaków biło się sporo Słowian - rycerstwo chełmińskie, goście z Pomorza - i bardzo, bardzo dużo skatoliczonych Prusów.
geranium napisał(a):Religia w szkole ma budować także patriotyzm.
Nie zgodzę się. Religia katolicka w wydaniu polskim jest koszmarnie zaściankowa, a z patriotyzmu wynika pragnienie, aby ojczyzna wzrastała w siłę i przygarniała nowych ludzi, nowe nacje. Wymóg nawrócenia na taką religię będzie przeszkodą, będzie wykluczał i odstręczał od polskości.
Trzeba zreformować albo katolicyzm (i to nie w płaczliwo-masońskim duchu Franciszka), albo cały format pt. "religia w szkole".
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
ErgoProxy napisał(a):Trzeba zreformować albo katolicyzm (i to nie w płaczliwo-masońskim duchu Franciszka), albo cały format pt. "religia w szkole".
Pytanie, czy w ogóle katolicyzm się da zreformować i przystosować do dzisiejszych czasów. Moim zdaniem nie. On po prostu musi zgnić i już gnije.
Druga rzecz: 'religia w szkole' jest niepotrzebna. Szkoła ma przekazywać wiedzę, a nie indokrynować religijnie. Dlatego jestem za religioznawstwem w szkole, ale jestem przeciwnikiem katechezy.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Och, pewnie i by się zreformować dało, gdyby tylko Paweł nie ufundował całego chrześcijaństwa na pewnym pokerowym blefie. Trochę obrazowo: jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, to próżna jest nasza wiara. Blef polega na tym, że nikt z was nie wie, czy aby przypadkiem nie zmartwychwstał, ale my wam mówimy, że tak, a wy macie innego wyboru, jak nam zaufać. Katolicy rozciągnęli ten blef na całą prawdę o calutkim świecie... a potem wyskoczył ten cholerny Galileusz (i paru innych ancymonów). I zrobiła się z tego nauka, której Kościół nie przewidział, której nie miał się jak przeciwstawić i która Kościołowi przeczyła - wynalazkami, które po prostu działały (i działają po dziś dzień). Dlatego Kościół został wypłukany z intelektualistów, którzy poszli szukać prawdy na drodze Galileusza, a ci którzy się ostali, potracili wiarę, tak po prostu. Nie ma dziś wiary na szczytach Kościoła. I dlatego zgodzę się z Tobą, że katolicyzm gnije i najprawdopodobniej zgnije do reszty, a to co przetrwa zdrowego wchłonie zapewne New Age.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
ErgoProxy napisał(a):
geranium napisał(a):Natomiast Grunwald to czyn patriotyczny i trochę się dziwię Twojemu opisowi.
To było półserio. Tzn. realia były takie, że faktycznie, panowie okładali się po głowach i zalewali bełtami (z kusz, z kusz); szło zaś o kontrolę ujścia Wisły, o to kto będzie czerpał hajs z handlu wiślanego. W zasadzie dla obu stron było to być albo nie być. Natomiast jeśli chodzi o patriotyzm, to pod Grunwaldem takie pojęcie było jeszcze nieznane. Była kwestia przysiąg, hołdów i lojalności wobec obranego pana. Dlatego np. mówi się, że Zawisza Czarny, o ile w ogóle tam walczył, to raczej po stronie krzyżackiej, jako najemnik (którym był). W ogóle u Krzyżaków biło się sporo Słowian - rycerstwo chełmińskie, goście z Pomorza - i bardzo, bardzo dużo skatoliczonych Prusów.
Zycie i działalność Zawiszy Czarnego jest raczej dobrze udokumentowana, gdyby walczył po stronie Zakonu, to w 1411 byłby co najwyżej zakładnikiem trzymanym dla okupu płaconego przez rodzinę, jak to postępowano z nie-krzyżackimi kombatantami tej bitwy. A nie posłem w polskiej delegacji pokojowej. Co do reszty to zasadniczo racja. Po stronie krzyżackiej walczył m.in. Konrad Biały <1>, którego pradziadek tytułował się jeszcze "Dziedzicem Królestwa Polskiego", którego przodkami byli osławieni Henrycy (Stary i Pobożny). Uzupełnijmy też, że czym Wisła była dla Polski tym Niemno było dla Litwy, walka o żmudź była casus belli. W pokoju toruńskim Litwa otrzymała ją z powrotem, natomiast Polsce dostała się tylko jakaś licha dobrzyńska ziemia i tyle. Dopiero wojna 13-letnia była skoncentrowana na dorzeczu Wisły.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
geranium napisał(a): Kosiniak Kamysz stoi dzielnie za religią w szkole. Twierdzi, że poziom nauczania jej jest jednak słaby.
Trzeba wysłać do szkół lepszych katechetów.
To niedobrze. Chociaż może, gdy młodzi przestaną chodzić, to problem się sam rozwiąże, bo oczywiście nie ma jaj, by wyrzucić katechezę ze szkoły i wprowadzić religioznawstwo.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".