To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ateści są w błędzie! Trzecia droga?
Dlatego agnostycy mówią czasem absolut. A nie bóg.

Kiedyś bóg to w zasadzie taka istota ludzka, ale bardziej nadludzka. Potem wymyślono innych bogów, z troche innymi cechami, juz niewyobrażalnych. Dzisiaj jak widać w ostatnich postach, bóg jest już bardzo różny.

Ja mam kilka teorii i nie wiem co o nich sądzić. Wszystkie są równie absurdalne.
I na dodatek, mój mały rozumek kilku kwesti nie łapie po prostu. No i przecież nie mam komfortu by poświęcić temu jakiś sensowny czas.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
jeahwe napisał(a):inability or refusal! dlaczego podkreślasz jedno, a ignorujesz drugie? no i z pewnością "refusal" nie wiąże się zwykle z pasywnością...

wyraźny zwrot "lack of belief" występuje w śladowych ilościach, a i tak wcale nie musi oznaczać pasywnego aspektu. szczególnie że pozostałe określenia wskazują na aktywne pojmowanie.

są tu jacyś językoznawcy aby to rozstrzygnąć?

aha, no i Kaerb, prosiłbym, abyś podał jakieś definicje z polskich słowników, bo to nam zaoszczędzi czasu na spieranie się o podstawowe znaczenie słów.



tylko że taką formę przybrał już w starożytnej grecji, a ty tu chyba odnosisz się do nieco późniejszych czasów.

co do ostatniego zarzutu, to dziecko po prostu nie posiada żadnej wiary, żadnej wiedzy, żadnych poglądów. nie jest ani ateistą, ani antyteistą, gdyż ani jednym, ani drugim być nie może. przyjęcie obydwu tych postaw wymaga świadomośći i wiedzy.

Polskie definicje slow sa wykle stronnicze, wystarczy zobaczyc jaki wplyw na zycie spoleczne ma u nas Kosciol.

Rozumiem, ze twierdzisz, ze w starozytnosci nie bylo religii, tak? O ile dobrze pamietam - jeden z filozofow zostal wypedzony albo skazany na smierc za ateizm wlasnie.

Jakich znowu postaw? To dziecko jest alkoholikiem? Nie jest. Jest morderca? Nie jest. Jest wierzace? Nie jest - wiec jest ateista, bo w zadnego Boga nie wierzy.
Odpowiedz
KaerbEmEvig napisał(a):Rozumiem, ze twierdzisz, ze w starozytnosci nie bylo religii, tak? O ile dobrze pamietam - jeden z filozofow zostal wypedzony albo skazany na smierc za ateizm wlasnie.

Jakich znowu postaw? To dziecko jest alkoholikiem? Nie jest. Jest morderca? Nie jest. Jest wierzace? Nie jest - wiec jest ateista, bo w zadnego Boga nie wierzy.

nie, nie twierdzę, że w starożytności nie było religii... i dobrze, że przywołałeś tego filozofa, bo to właśnie przykład na to, że ateizm niemal od początku był rozumiany aktywnie. bo przecież gdyby przyjąć twoją wykładnię, to grecy skazywaliby każde dziecko, bo to przecież ateista...

ps
słowniki stronnicze? a może po prostu nie pasują do twojej interpretacji, która jest wyraźnie niezgodna z tradycją filozoficzną.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
Cytat:Polskie definicje slow sa wykle stronnicze, wystarczy zobaczyc jaki wplyw na zycie spoleczne ma u nas Kosciol.

Stronnicze slowniki pisane przez koscielnych agentow Duży uśmiech
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)

Odpowiedz
aktyn napisał(a):Dlatego agnostycy mówią czasem absolut. A nie bóg.
Absolut jest bardzo dobry, tzn. dobrze wchodzi, ale cholernie drogi. Wódki o nazwie Bóg nie widziałem, podobnie jak jego samego Oczko
Odpowiedz
jeahwe napisał(a):nie, nie twierdzę, że w starożytności nie było religii... i dobrze, że przywołałeś tego filozofa, bo to właśnie przykład na to, że ateizm niemal od początku był rozumiany aktywnie. bo przecież gdyby przyjąć twoją wykładnię, to grecy skazywaliby każde dziecko, bo to przecież ateista...

ps
słowniki stronnicze? a może po prostu nie pasują do twojej interpretacji, która jest wyraźnie niezgodna z tradycją filozoficzną.

W jaki sposob bycie zamordowanym przez rodakow dowodzi aktywnego ateizmu? On zwyczajnie nie bral udzialu w tych zalosnych obrzedach, jezeli to jest aktywna 'niewiara', to ja juz nie wiem, co nia nie jest. Byl represjonowany, to musial w koncu zabrac stanowisko.

Ten twoj przyklad z dziecmi - kompletnie nietrafiony. Slyszal kiedy o indoktrynacji? Takie swiatopogladowe pranie mozgu.

Angielskie definicje i obraz ateizmu jakos pasuja - widac, ze problem lezy w Polakach.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm

Masz tutaj wyjasnione. Czarno na bialym widac, ze tylko frakcja silnego ateizmu to zaprzeczanie istnieniu jakiegokolwiek boga.
Odpowiedz
moim zdaniem myli się autor wątku myląc pojęcia...
katolik-wierzący w boga bla bla bla
ateista-jest przekonany i wie że bóg nie istnieje ->tak więc nie wiem po co ma szukać 'boga'
agnostycy-oni poszukują dowodów na istnienie/nie istnienie boga, tak więc wiele ludzi uważających się za ateistów czytając i przeglądając to forum może być tak na prawdę agnostykami...
___
"I see your death, lonely road to the sea
FORGOTTEN SEA ..." HUNTER™
Odpowiedz
Przynajmniej według mnie:

Ateista
- Uważa, że możliwość istnienia boga/bogów jest tak samo nieprawdopodobna jak inne wymyślone rzeczy, typu czajniczków od herbaty na orbicie Słońca. W swoim twierdzeniu popiera się np. mnogością religii, wyznań, nielogicznością boga, sprzecznością dowodów z "prawdami" religijnymi...

Agnostyk - Uważa, że np. wiara tylu ludzi, zagadki świata, problemy z pojęciem niektórych rzeczy..., stwarzają pewne prawdopodobieństwo, że bóg/bogowie istnieją.
Odpowiedz
Ineptus napisał(a):Przynajmniej według mnie:

Ateista
- ...W swoim twierdzeniu popiera się np. mnogością religii, wyznań, nielogicznością boga, sprzecznością dowodów z "prawdami" religijnymi...

Agnostyk - Uważa, że np. wiara tylu ludzi, zagadki świata, problemy z pojęciem niektórych rzeczy..., stwarzają pewne prawdopodobieństwo, że bóg/bogowie istnieją.

mnogość religiii wyznań jest równie dobrze anty-poparciem tezy ateisty.

Nielogiczność boga to jakieś nieporozumienie.
Prawdopodobieństwo, że świat powstał samoczynie (jeśli chodzi o ustawienie 15 współczynników które się liczą z punktu widzenia powstania wszechświata, życia, warunków) jest w przybliżeniu równe takiemu, że jak staniesz na jednym krańcu wszechświata, naprężysz łuk i wypuścisz strzałę, to ona trafi w cel o średnicy 5 cm( opór nie istnieje) który znajduje się na drugim krańcu wszechświata.

Jeśli chodzi o koncepcje Boga, to nie mówimy o prymitywnych koncepcjach dla wieśniaków wielkiego dziadka z brodą, a niestety większość ateistów o nich właśnie mówi, ale o Bogu, jako przenikającej wszystko świadomości.

"Sprzeczność dowodów..." - gdyby istniały takie dowody, to byłoby to naukowe udowodnienie nieistnienia Boga, a mogę Ci udowodnić, że nigdy taki dowód nie może powstać.
Nie ma po prostu dowód na to, że Bóg nie istnieje, i to nie dlatego, że on istnieje.

pzdr.
Odpowiedz
Dal mnie bardziej prawdopodobne jest, ze wszechświat(coś o wiele mniej skomplikowanego od swojego hipotetycznego twórcy) nie ma twórcy, niż to ze go ma.
"I watched with glee
As your kings and queens
Fought for ten decades
For the Gods they made"


Guns'n'roses - Sympathy For The Devil

"Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania."

Aldous Huxley

"This is your life and it's ending one minute at a time"
Fight Club
Odpowiedz
maha_nahi1 napisał(a):"Sprzeczność dowodów..." - gdyby istniały takie dowody, to byłoby to naukowe udowodnienie nieistnienia Boga, a mogę Ci udowodnić, że nigdy taki dowód nie może powstać.
Nie ma po prostu dowód na to, że Bóg nie istnieje, i to nie dlatego, że on istnieje.

Prawdy religijne nie dotyczą tylko problemu egzystencji boga. Ja mówię o czymś jak: układ heliocentryczny/geocentryczny; ewolucja/kreacja; kula ognia/ogniste rumaki galopujące po niebie...
Odpowiedz
Jak to Pan Bóg nie istnieje?
To dlaczego tak się dzieje
że gdy pójdę do kościoła
ksiądz o jedno stale woła.

Boga jest tu namiestnikiem
zatem się nie liczy z nikiem.
Jego rządy i żołnierze -
ma, gdyż w Boga wierzy szczerze!

Ateiści - odszczepieni
będą klątwą potępieni.
Zatem zawrę pakt z szatanem
i zostanę jego fanem?
Odpowiedz
KaerbEmEvig napisał(a):Angielskie definicje i obraz ateizmu jakos pasuja - widac, ze problem lezy w Polakach.

w tym http://www.forum.ateista.pl/showthread.p...post121893 temacie podałeś link do pewnej strony. mamy na niej pod odnośnikiem "ateizm" (http://www.atheists.org/Atheism/) dość wyraźne potwierdzenie tego, że ateizm pojmowany jest jako coś aktywnego.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
A moim zdaniem pojęcie "ateista" jest niejako ściśle związane z pojęciem "agnostyk". Dopiero "antyteista" nie jest. Ja teoretycznie jestem (jak do ładnie określił Dawkins) "agnostykiem skłaniającym się do ateizmu": czyli - nie wierzę w istnienie boga, nie mogę do końca jednak zanegować jego istnienia, ale ogół dowodów, z którymi się zapoznałem, i cała wiedza, którą dotychczas zgromadziłem skłania mnie do osądu, iż boga raczej na pewno nie ma. Czy jestem 100% antyteistą? Chyba nie... szczerze to nigdy AŻ TAK DOGŁĘBNIE się nad tym nie zastanawiałem...
[Obrazek: userbar2.jpg][SIZE="1"]

[/SIZE][Obrazek: www_userbar.jpg]


Pytanie pierwsze... czy Pan mnie słyszy?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: