Ostatnio po raz kolejny usłyszałem słowa "Czy Bóg stworzył człowieka czy to człowiek Go stworzył?". Kiedy się na nie po raz pierwszy natknąłem wywarły one na mnie duże wrażenie. Byłem wtedy gorliwym teistą (nie powiem że katolikiem, bo już wtedy nie zgadzałem się z pewnymi doktrynami) więc wywołały one we mnie niemałe zamieszanie. Pytanie, wtedy dla mnie błędne, zaczęło we mnie kiełkować i było jednym z przyczynków do stania się ateistą.
Często myślałem nad tym jak jedno zdanie mogło tyle we mnie zmienić. Osiem słów, czternaście sylab a podziałało to na mnie jak gruba księga z Prawdą. Pod wpływem tego przekazu zacząłem wyłamywać się ze schematów i poddawać rzeczy pod wątpliwość. Marny kawałek ulotnej fali dźwiękowej.
Wiem tylko, że pytanie było bardzo dokładnie przemyślane i przestudiowane. Za tym pytaniem stały całe wieki postępu kultury, tomy ksiąg filozoficznych, tysiące nieprzespanych nocy i miliardy, biliony impulsów nerwowych. Cały ten trud wszystkich ludzi, którzy rozwijali idee filozoficzne, cała ta energia dla mnie skumulowała się w jednym punkcie i ruszyła mnie z miejsca.
Magia.
Fascynujące działanie słowa, hipnotyzujący wpływ na ludzki umysł i niebagatelne działanie na podświadomość, to wszystko sprawia, że język czymś niebywałym dla człowieka. Dlatego na początku było Słowo.
Wielu ludzi też to zadziwiało. Próbowali zgłębiać tę sprawę, badać wpływ dźwięków i mowy na ludzki umysł. Dzięki temu mamy lub mieliśmy długie zawodzenia szamanów, charyzmatyczne przemówienia przywódców, śpiewy modlitewne kapłanów różnych religii, zawodzący lapoński jolk.
Pomyślcie jak niektóre słowa mogą na was podziałać - wywołać pobudzenie, zadowolenie, obrzydzenie a nawet zażenowanie. Dlaczego? Słowa wywołują konkretne idee działań, rzeczy, cech i tym podobnych. To bezpośrednie połączenie, szybkie łącze pomiędzy światem zewnętrznym a światem wewnątrz nas. Bez tego połączenia trudno skonkretyzować myśl, ułożyć ją w głowie. Słowo daje możliwość działania temu ciemnemu głosowi za oczami, który pomaga nam zebrać myśli, skonkretyzować chęci, podjąć działanie.
Mowa może działać też w drugą stronę. Działać na nas i naszą podświadomość. Odpowiedni dobór słów może zdziałać cuda. Niektóre budzą w nas ukryte tęsknoty, inne uderzają w czułe struny, jeszcze inne budzą w nas niepokój.
Właśnie dlatego uważam magię za próbę opanowania słów, ujarzmienia ich i podporządkowania woli człowieka. Odpowiednio sformułowane zdanie może popchnąć ludzi do działania, odpowiednie brzmienie słów może zatrzymać ich w miejscu.
Często myślałem nad tym jak jedno zdanie mogło tyle we mnie zmienić. Osiem słów, czternaście sylab a podziałało to na mnie jak gruba księga z Prawdą. Pod wpływem tego przekazu zacząłem wyłamywać się ze schematów i poddawać rzeczy pod wątpliwość. Marny kawałek ulotnej fali dźwiękowej.
Wiem tylko, że pytanie było bardzo dokładnie przemyślane i przestudiowane. Za tym pytaniem stały całe wieki postępu kultury, tomy ksiąg filozoficznych, tysiące nieprzespanych nocy i miliardy, biliony impulsów nerwowych. Cały ten trud wszystkich ludzi, którzy rozwijali idee filozoficzne, cała ta energia dla mnie skumulowała się w jednym punkcie i ruszyła mnie z miejsca.
Magia.
Fascynujące działanie słowa, hipnotyzujący wpływ na ludzki umysł i niebagatelne działanie na podświadomość, to wszystko sprawia, że język czymś niebywałym dla człowieka. Dlatego na początku było Słowo.
Wielu ludzi też to zadziwiało. Próbowali zgłębiać tę sprawę, badać wpływ dźwięków i mowy na ludzki umysł. Dzięki temu mamy lub mieliśmy długie zawodzenia szamanów, charyzmatyczne przemówienia przywódców, śpiewy modlitewne kapłanów różnych religii, zawodzący lapoński jolk.
Pomyślcie jak niektóre słowa mogą na was podziałać - wywołać pobudzenie, zadowolenie, obrzydzenie a nawet zażenowanie. Dlaczego? Słowa wywołują konkretne idee działań, rzeczy, cech i tym podobnych. To bezpośrednie połączenie, szybkie łącze pomiędzy światem zewnętrznym a światem wewnątrz nas. Bez tego połączenia trudno skonkretyzować myśl, ułożyć ją w głowie. Słowo daje możliwość działania temu ciemnemu głosowi za oczami, który pomaga nam zebrać myśli, skonkretyzować chęci, podjąć działanie.
Mowa może działać też w drugą stronę. Działać na nas i naszą podświadomość. Odpowiedni dobór słów może zdziałać cuda. Niektóre budzą w nas ukryte tęsknoty, inne uderzają w czułe struny, jeszcze inne budzą w nas niepokój.
Właśnie dlatego uważam magię za próbę opanowania słów, ujarzmienia ich i podporządkowania woli człowieka. Odpowiednio sformułowane zdanie może popchnąć ludzi do działania, odpowiednie brzmienie słów może zatrzymać ich w miejscu.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]

