To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Filmy "dla dzieci"
#1
Czy ktoś z Was pamięta taką bajkę: "Jakubek i brzoskwinia olbrzymka"? Jako, że mam starszego brata rodzice najpierw bajeczkę wypróbowali na nim, skończyło się urazem psychicznym i panicznym strachem przy każdej próbie zaserwowania mu tej historyjki. Jako, że ja byłam jeszcze większym tchórzem, to na mnie już nawet nie eksperymentowali. Tak więc sama sobie podczytywałam, tudzież oglądałam obrazki i jakoś bajka wbiła mi się w psychikę nieodwracalnie ją skażając :twisted:. Dopiero kilka dni temu odkryłam to:
http://www.filmweb.pl/f6539/Jakubek+i+br...zymka,1996

Zassałam od razu i może dziś sobie w końcu obejrzę. Nigdy nie wpadłabym na to, że ta bajka została zekranizowana! Niemniej jestem mile zaskoczona, to będzie taki powrót do dzieciństwa...

Kto się jeszcze bał ciotki Kluchy i ciotki Szpili? :twisted:

Mam nadzieję, że nie zawiodę się tym filmem, tym bardziej, że Selick był również reżyserem Miasteczka Halloween, które na pewno wszyscy wielbiciele Tima Burtona znają doskonale Uśmiech

A może znacie inne tego typu produkcje? Coś pomiędzy dziecięcymi marzeniami a koszmarami?
The spice must flow
Odpowiedz
#2
A buka z muminków? Pamiętam ,że było w niej to "coś" strasznego, w jednym odcinku muminki zabarykadowały się przed nią w domu, ten odcinek był skonstruowany jak rasowy horror, reżyserzy mogliby się uczyć jak budować napięcie.
Prócz buki w niepokój wprowadzały także hatifnaki.
Odpowiedz
#3
Cytat:hatifnaki.
Hatifnatowie jak już. Buce i tak do pięt nie dorastają.
Ten odcinek o którym mówisz to chyba o ten. Rzeczywiście, w dziennym świetle straszy niemal tak samo jak w ten zimowy wieczór 10 lat temu, kiedy oglądałem go po raz pierwszy Uśmiech Od 1:48 do 2:04 najlepszy moment IMO.
Odpowiedz
#4
Tak, to tenDuży uśmiech, dzięki za przypomnienie..
Odpowiedz
#5
Lekko Uśmiech
Odpowiedz
#6
Mushi napisał(a):Czy ktoś z Was pamięta taką bajkę: "Jakubek i brzoskwinia olbrzymka"? Jako, że mam starszego brata rodzice najpierw bajeczkę wypróbowali na nim, skończyło się urazem psychicznym i panicznym strachem przy każdej próbie zaserwowania mu tej historyjki. Jako, że ja byłam jeszcze większym tchórzem, to na mnie już nawet nie eksperymentowali. Tak więc sama sobie podczytywałam, tudzież oglądałam obrazki i jakoś bajka wbiła mi się w psychikę nieodwracalnie ją skażając :twisted:. Dopiero kilka dni temu odkryłam to:
http://www.filmweb.pl/f6539/Jakubek+i+br...zymka,1996

Zassałam od razu i może dziś sobie w końcu obejrzę. Nigdy nie wpadłabym na to, że ta bajka została zekranizowana! Niemniej jestem mile zaskoczona, to będzie taki powrót do dzieciństwa...

Kto się jeszcze bał ciotki Kluchy i ciotki Szpili? :twisted:

Mam nadzieję, że nie zawiodę się tym filmem, tym bardziej, że Selick był również reżyserem Miasteczka Halloween, które na pewno wszyscy wielbiciele Tima Burtona znają doskonale Uśmiech

A może znacie inne tego typu produkcje? Coś pomiędzy dziecięcymi marzeniami a koszmarami?

"Jakubka i brzoskwinie olbrzymke" ogladalem jak miałem 9 lat i strasznie źle wspominam tą bajke. Do dziś pozostały traumatyczne wspomnienia tego troche ponad godzinnego seansu. Być może dlatego że film przedstawiał tak surrealistyczne zdarzenia a jego klimat był dosyć mroczny jak na film animowany dla dzieci.
Jeśli lubisz coś w tym stylu to mógłbym ci polecić (niestety nie bajke) ale surrealistyczny film pt. "Miasto zaginionych dzieci" ([Obrazek: b.gif]La cite des enfants perdus) twórcy kolejnego dziwnego filmu "Delicatessen" i przesadnie spopularyzowanej "Ameli".

Link do filmu na imdb
http://www.imdb.com/title/tt0112682/

Soundtrack
http://www.youtube.com/watch?v=p-G3x0IdSZo
Odpowiedz
#7
Zarówno Miasto Zaginionych Dzieci jak i Delicatessen to jedne z moich ulubionych filmów Uśmiech Lubię takie klimaty, surrealistyczne, dziwne wizje i to od dziecka. Szkoda, że już teraz nie potrafię tak wczuć się w atmosferę filmu. Pamiętam, że w dzieciństwie filmy robiły na mnie ogromne wrażenie. Teraz oglądając to samo dzieło nie czuje się już takich emocji...
The spice must flow
Odpowiedz
#8
A oglądałaś "Gnijącą pannę młodą"?
Jeśli nie, to polecam.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#9
"Miasto zaginionych dzieci" kocham bezkrytycznie. "Delikatessen" również - byliśmy z kolegami na projekcji w kinie i zabraliśmy na nią takie beczące pierdolniki jak te, które tam produkowali. Oczywiście w odpowiednich momentach "odpalaliśmy" je Oczko

"Gnijąca panna młoda" też jest ok, ale to jednak w jakimś sensie popłuczyny po "Miasteczku Halloween".
Odpowiedz
#10
ja mogę polecić:

"Koralinę"

i coś jeszcze ale zapomniałem co...Smutny

Odpowiedz
#11
Cytat: A oglądałaś "Gnijącą pannę młodą"?
Jeśli nie, to polecam.
Burtona widziałam wszystko od Soku z żuka (z resztą też świetny) w górę (oprócz Alicji, ale nadrobię).

I nie uważam, żeby Gnijąca panna młoda była popłuczynami po Miasteczku Halloween, raczej taka bardziej rozwinięta wersja i mi osobiście bardziej się podobała, choć oba filmy uwielbiam, ale ja generalnie bezkrytyczna jestem w stosunku do Burtona, no taką słabość mam. Jedyne czego nie trawię to Fabryki czekolady, no jakoś mdłe to wyszło i ta cała fabryka za bardzo mi się kojarzyła z fabryką ze Skrzydełko czy nóżka, wiem, że dziwaczne skojarzenie 8O

No ale właśnie, do Koraliny się przymierzam, bo to też Selicka (apropos:
http://www.youtube.com/watch?v=C6NJ3WQVNOI)

A widział ktoś może 9? Bo Burton był producentem, ale nie wiem, czy watro?
The spice must flow
Odpowiedz
#12
Nie wiem, czemu czepiacie się Jakubka. To była bodaj najlepsza bajka, jaką miałam okazję oglądać. Fantastycznie zekranizowana, a historia na tyle nieoklepana, że oglądałam i oglądam wciąż z tą samą przyjemnością. Pamiętam do dziś, jak zrobiło mi się żal Pajączki, taka była mała i niewinna Duży uśmiech
Motyw latającej brzoskwini też robi wrażenie, zwłaszcza kiedy wyjadają ją od środka, ślinotoku można dostać. I ta paskudna ryba, której smród czuć niemal przez ekran...
Dzięki za przypomnienie mi tego cuda, na pewno niedługo zrobię sobie seans.
Odpowiedz
#13
Mushi napisał(a):A widział ktoś może 9? Bo Burton był producentem, ale nie wiem, czy watro?
Warto, to ciekawa produkcja, choć jakoś nie poruszyła mnie tak, jak na przykład Koralina czy Miasto Zaginionych Dzieci :]
.
.
.
.

Odpowiedz
#14
Przychodzi mi do głowy jeszcze jeden film, tym razem już nie animacja: "Labirynt Fauna". Dobrze do niego pasuje określenie, które użyła Mushi: coś między dziecięcą fantazją i koszmarem. Bardzo piękny i bardzo straszny.
http://www.youtube.com/watch?v=EqYiSlkvRuw
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#15
Rojza Genendel napisał(a):Przychodzi mi do głowy jeszcze jeden film, tym razem już nie animacja: "Labirynt Fauna". Dobrze do niego pasuje określenie, które użyła Mushi: coś między dziecięcą fantazją i koszmarem. Bardzo piękny i bardzo straszny.
http://www.youtube.com/watch?v=EqYiSlkvRuw
Raczej nie dla dzieci spragnionych disnejowskich emocji <szczególnie scena z butelką>.
Słyszałam po seansie komentarze przerażonych dziewczynek w damskiej toalecie, które tylko tę opinię potwierdziły :| <kto je wpuścił na seans? Gdzie byli rodzice, jasiępytam!>
.
.
.
.

Odpowiedz
#16
No, oczywiście, przecież nie był to film dla dzieci. Co nie zmienia tego, że bardzo mi się spodobał.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#17
To ja mam dość nietypową prośbę Duży uśmiech Mam wspomnienie pewnej wieczorynki z tvp1 i za nic nie potrafię sobie przypomnieć jej tytułu. Bajka opowiadała o zabawkach z pokoju dziecka, które potrafiły się ruszać, ale nie mogły zostać zauważone przez żadnego człowieka, bo wtedy... umierały :] Pamiętam dość specyficzny klimat, zwłaszcza, że w bajce również był pewien bardzo ciemny pokój, który również był raczej niebezpieczny dla zabawek Uśmiech
Ktoś kojarzy może? Język

Odpowiedz
#18
Bajkę tak, tytułu nie Smutny
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości