To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Koronawirus
żeniec napisał(a):
Poligon. napisał(a): Wirus jest bardzo lekki i może utrzymywać się w powietrzu całymi godzinami. Noszenie zwykłych, bawełnianych maseczek nic tu nie pomoże.
A jakie jest stężenia tego wirusa po wielu godzinach wiszenia w powietrzu, a jakie jest jego stężenie przy bezpośrednim kontakcie z osobą bez maski, która jeszcze może kaszlnie lub kichnie? Sam kontakt z wirusem niekoniecznie zarazi, liczy się też intensywność ekspozycji. Z ludźmi bez masek jest dziesiątki razy intensywniejsza, niż z maskami (maski bawełniane są mniej skuteczne, niż chirurgiczne, ale nadal zapewniają sporo ochrony). Nie mówiąc już o wirusie, który zdążył się rozproszyć i jego stężenie jest praktycznie zerowe.

To wszystko nieważne.
Ważne jest to, że możemy własnym sumptem i staraniem chronić się przed zarażeniem covidem, bez angażowania w ten proces osób trzecich. I to jest jedyna i skuteczna metoda. Rola rządów powinna sprowadzać się tylko do informowania społeczeństw jak to robić i ewentualnej pomocy finansowej dla tych, których rzeczywiście na to nie stać. 
To się nazywa tworzenie społeczeństwa obywatelskiego, którego jedną z naczelnych zasadach jest branie spraw w swoje ręce. 

zefciu napisał(a): Ale Ty w ogóle nie czytasz, co inni piszą, tylko powtarzasz swoje mądrości z ruskiego zakątka youtube’a.
   
To jakieś wyparcie? 
Serwisu "Yo Tube" używam tylko do słuchania muzyki i nawet nie wiedziałem, że są jakieś ruskie jego zakątki.
Ogarnij się i racz wreszcie zrozumieć, co rzeczywiście próbuję w tej kwestii przekazać.

zefciu napisał(a): Owym włodarzom zależy na tym, żeby nie było nowej fali i to jest istotne.

Jesteś pewien? Aż tak ufasz swoim panom i władcom?
Skąd zatem ta fala krytyki, którą wylewasz na ten rząd przy byle okazji? Może w tej kwestii też robią Cię w konia?
Przecież hodowcom krów mlecznych również zależy na ich dobrej kondycji i to dlatego trzymają je w ciepłych oborach, ze stałym dostępem do wody i treściwej karmy oraz faszerują je antybiotykami i sterydami. Przecież jak największa ilość mleka (podatki) to jedyne, co się naprawdę liczy. 

zefciu napisał(a): Argument dla Poligona brzmi zatem „noś maseczkę bo w ryj”.

Ot i chrześcijańska moralność, wywiedziona pewnie ze starozakonnych ksiąg natchnionych, co to marchewki nie pozwoli spróbować, za to kijem chętnie po wychudzonym grzbiecie przeciągnie. 
A wiesz Ty, że czasy się trochę zmieniły i wnet z agresora możesz stać się ofiarą, bo nadstawianie (najczęściej cudzego) policzka już się skompromitowało?

zefciu napisał(a): Ale poczucie bycia gnębionym daje mu moralną satysfakcję, więc wszyscy są szczęśliwi.

Znów jakieś reminiscencje? Pokłosie dawnych upokorzeń doznanych od rówieśników w szkole i na podwórku? 
Trzeba było w młodości mocniej zaciskać pośladki a nie przebierać się przed lustrem w matczyne sukienki.

bert04 napisał(a): Teksty o czipach słyszę normalnie od chrześcijańskich foliarzy, którzy wyczytali w apokalipsie o liczeniu ludzi i tego typu. Ale jak widać mem wyszedł z niszy.

Tu chciałem się lumbera tylko zapytać, czy wyznaje jakieś wartości, dla których gotów byłby poświęcić życie lub chociaż je zaryzykować.
I nie chodzi mi o ochronę rodziny, bo ten faktor każdy normalny człowiek ma wręcz zakodowany w genach.

bert04 napisał(a): Ten wątek jest dosyć długi, więc tylko wspomnę, że były tu omawiane rodzaje i skutki strategii Lock Down i strategii Do Nothing.  

To jeszcze stanowczo zbyt krótki okres trwania tej histerii, żeby wyciągać jakiekolwiek sensowne wnioski ze stosowania obu strategii. Możemy jedynie wyrażać swoje opinie opierając się na szczątkowych danych.
I ja swoją opinie też mam prawo wyrażać, nawet wtedy, gdy daleko odbiega ona od ogólnego trendu.

bert04 napisał(a): To zdanie jest tak samo prawdziwe jak zdanie "Noszenie brudnych majtek jest mniej higieniczne, niż latanie bez gaci".


Latanie bez gaci jest przede wszystkim niebezpieczne, szczególnie dla tych, którzy pomijając tę bieliznę noszą jeszcze spodnie wyposażone w zamek błyskawiczny. 
Mnie jednak cudze gacie nie obchodzą i chciałbym, żeby ta zasada działała w obie strony.  

bert04 napisał(a): Propozycje Poligona można podsumować tak: "Kto się boi wirusa, niech nosi skuteczne środki ochronne a odwali się od tych, których nie stać".

To zdanie powinno brzmieć; "Kto się boi wirusa, niech nosi skuteczne środki ochronne a odwali się od tych, którzy mają to w dupie."
Nie tylko hipochondrycy potrafią wydawać krocie na różne paraleki i suplementy diety. Czy 25 - 35 zł na maseczkę plus przyzwoita przyłbica to wydatek naprawdę przekraczający możliwości nawet niezamożnego człowieka? Przecież tu - w jego mniemaniu - chodzi o życie.

Użytkownik otrzymał ostrzeżenie za ten post. Powod: Tekst o sukienkach i pośladkach
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): To wszystko nieważne.
Bo tak ogłasza Poligon.
Cytat:Ważne jest to, że możemy własnym sumptem i staraniem chronić się przed zarażeniem covidem, bez angażowania w ten proces osób trzecich. I to jest jedyna i skuteczna metoda. Rola rządów powinna sprowadzać się tylko do informowania społeczeństw jak to robić i ewentualnej pomocy finansowej dla tych, których rzeczywiście na to nie stać. 
To się nazywa tworzenie społeczeństwa obywatelskiego, którego jedną z naczelnych zasadach jest branie spraw w swoje ręce. 
Ale czy do Ciebie nie dociera tutaj, że tutaj nie chodzi o jakieś ideologiczne pipsztolenie o społeczeństwie takim, czy srakim, tylko o to, żeby moi bliscy nie umarli w męczarniach. No nie dociera. Zatem pozostaje argument ostateczny – noś maseczkę, bo dostaniesz mandat.

zefciu napisał(a): Serwisu "Yo Tube" używam tylko do słuchania muzyki i nawet nie wiedziałem, że są jakieś ruskie jego zakątki.
A gówno mnie obchodzi, jakim kanałem ruski ściek informacyjny do Ciebie dotarł. Ważne że masz nosić maseczkę, bo dostaniesz mandat.

Cytat:Ogarnij się i racz wreszcie zrozumieć, co rzeczywiście próbuję w tej kwestii przekazać.
Próbujesz przekazać idiotyczne tezy:
  • Że maseczkę się nosi, żeby się samemu nie zarazić.
  • Że maseczka to jest rodzaj sita przepuszczającego to co mniejsze, niż pory siateczki, a to co mniejsze nieprzepuszczająca
  • Że w ciągu krótkiej wizyty w sklepie na czystej maseczce są w stanie wykształcić się kultury bakterii, które jakoś znacznie zagrażają człowiekowi ją noszącemu.
  • Że wirusy przenoszą się przede wszystkim jako suche partykuły w powietrzu.
Fakt, że w te wszystkie brednie wierzysz dowodzi, że masz gówniane pojęcie o biologii i że po pierwsze, nie warto słuchać tego, co pieprzysz, a po drugie – nie warto próbować Cię przekonać do czegokolwiek innego, niż do „noś maseczkę, bo dostaniesz mandat”.
Cytat:Jesteś pewien? Aż tak ufasz swoim panom i władcom?
Nie. Nie ufam. Ale wiem, że rządzącym zależy na PKB. A fala CoViD-a w krajach cywilizowanych wpływa bardzo negatywnie na PKB. Ale to nieistotne dla Ciebie. Ty masz nosić maseczkę, bo dostaniesz mandat.
Cytat:Ot i chrześcijańska moralność,
To się nazywa „samoobrona” i owszem, jest przez chrześcijaństwo dopuszczona. Zwłaszcza, że zapłacenie pięciu stówek jest uciążliwością znacznie mniejszą, niż umieranie w męczarniach na ostre zapalenie płuc bez respiratora. Ponieważ jednak Ty nie masz szacunku dla cudzego życia, to możesz zignorować ten argument. Ważne, żebyś nosił maseczkę, bo dostaniesz mandat.
Cytat:A wiesz Ty, że czasy się trochę zmieniły i wnet z agresora możesz stać się ofiarą, bo nadstawianie (najczęściej cudzego) policzka już się skompromitowało?
Wiesz gdzie sobie możesz wsadzić takie groźby?
Cytat:Trzeba było w młodości mocniej zaciskać pośladki a nie przebierać się przed lustrem w matczyne sukienki.
No i ostrzeżonko leci. A Ty noś maseczkę, bo oprócz ostrzeżonka dostaniesz jeszcze pińć stów mandatu.
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): To jeszcze stanowczo zbyt krótki okres trwania tej histerii, żeby wyciągać jakiekolwiek sensowne wnioski ze stosowania obu strategii. Możemy jedynie wyrażać swoje opinie opierając się na szczątkowych danych.
I ja swoją opinie też mam prawo wyrażać, nawet wtedy, gdy daleko odbiega ona od ogólnego trendu.

O nie, czas na wygłaszanie opinii już minął. Teraz dyskutujemy na argumenty. Różnica, jak zapewne pamiętasz, jest taka, że opinie się po prostu ma a argumenty trzeba uzasadnić. Teksty w stylu "Maseczki zabijają więcej niż chronią" zachowaj sobie na komentarze pod filmami na wiadomych portalach, a nie na forum o charakterze dyskusyjnym.

Cytat:Latanie bez gaci jest przede wszystkim niebezpieczne, szczególnie dla tych, którzy pomijając tę bieliznę noszą jeszcze spodnie wyposażone w zamek błyskawiczny. 
Mnie jednak cudze gacie nie obchodzą i chciałbym, żeby ta zasada działała w obie strony.  

Twoja opinia twoją opinią, a prawo reguluje kwestie noszenia (lub nienoszenia) ubrania w miejscach publicznych. I nie chodzi tu nawet o względy higieniczne, choć to, co nazywamy "bielizna" pierwotnie w celach higienicznych powstało.

Cytat:To zdanie powinno brzmieć; "Kto się boi wirusa, niech nosi skuteczne środki ochronne a odwali się od tych, którzy mają to w dupie."

Miałbyś może rację, gdyby zaraza dotyczyła tylko tej osoby, która ma własne zdrowie w dupie. Niestety dla Twojego toku myślenia, tak nie jest. Im więcej osób ma w dupie przepisy maskowania, tym więcej umiera osób, które to w dupie nie mają. Najpierw staruszków. Potem pacjentów w przychodniach, szpitalach, którzy przyszli się leczyć na zupełnie coś innego. Potem lekarzy. A gdzieś na końcu jest ta ekspedientka w Biedornce na kasie, koło której kręcą się tacy palanci mający w dupie, że mogą bezobjawowo przenosić zarazę.

Nacisnę znowu na gruczoł łzowy, ale śmierć tej ekspedientki idzie na konto takich "mających-to-w-dupie".

Cytat:Nie tylko hipochondrycy potrafią wydawać krocie na różne paraleki i suplementy diety. Czy 25 - 35 zł na maseczkę plus przyzwoita przyłbica to wydatek naprawdę przekraczający możliwości nawet niezamożnego człowieka? Przecież tu - w jego mniemaniu - chodzi o życie.

W sumie racja, niech tak będzie. Przy okazji wymyśliłeś prosty sposób na smog w Krakowie. Niech ci, którym zależy na życiu i zdrowiu kupią sobie maski. A reszta niech dalej pali plastikami i koksem. Oczyszczalnie też można zlikwidować, kto chce pić zdrową wodę niech sobie kupi filtr na aliexpresie. Policję można zlikwidować, niech będzie jak w "The Purge", każdy własną twierdę buduje. W ogóle, tyle pieniędzy można zaoszczędzić, jeżeli odwalimy się wreszie od tych koksów, którzy mają coś-tam w dupie.

Ach i nie zapomnijmy, że maseczka chroni tylko przed wirusem. Nie chroni przed wybuchem epidemii w danym regionie. Jeżeli taki nosiciel maseczki złamie sobie nogę lub zachoruje na wyrostek robaczkowy, a w jego regionie szpitale będą przeciążone takimi "mającymi-to-w-dupie", to nawet policyjny kombinezon ochronny nie pomoże.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): To wszystko nieważne.
To jest kluczowe. To jest rozszerzenie problemu Pawła i Gawła. Rozsiewanie zarazy, nieważne czy umyślnie, czy nie, szkodzi i ogranicza wolność innych, a uzasadnienie interwencji uzależniamy od stopnia szkodzenia i uciążliwości proponowanych ograniczeń.

Poligon. napisał(a): Ważne jest to, że możemy własnym sumptem i staraniem chronić się przed zarażeniem covidem, bez angażowania w ten proces osób trzecich.
Ekstrapolując, jakby sąsiad zaczął Ci wylewać szambo na działkę, to byś bez sprzeciwu zaczął drążyć rów melioracyjny, aby zmitygować szkody, czy żądałbyś przepisów, które tego zabraniają?

Poligon. napisał(a): I to jest jedyna i skuteczna metoda.
Nie jest.

Poligon. napisał(a): Rola rządów powinna sprowadzać się tylko do informowania społeczeństw jak to robić i ewentualnej pomocy finansowej dla tych, których rzeczywiście na to nie stać.
To się nazywa tworzenie społeczeństwa obywatelskiego, którego jedną z naczelnych zasadach jest branie spraw w swoje ręce. 
Rząd powinien też rozwiązywać dylematy więźnia. Jeśli sumarycznie straty z interwencji (kupcie maski i znoście delikatny dyskomfort z ich noszenia) są mniejsze, niż odniesione korzyści (mniej ludzi umrze, system zdrowia się nie załamie, etc.), to należy interweniować. Nie twierdzę, że tak na pewno jest w tym przypadku, ale z całą pewnością do nothing nie jest "jedyną i skuteczną" metodą.
Odpowiedz
Dalibyście Poligonowi spokój. Popatrzycie sobie lepiej na te wszystkie wiece i wieczory wyborcze. Ludzi jak much na świeżym gównie, a zasłoniętych gęb tyle co kot napłakał. A pamiętacie jeszcze, że i same wybory to jeszcze w maju mogły się odbyć nie wcześniej jak za dwa lata? Morawieckiego w gliwickiej kawiarni widzieliście? A Piontkowskiego na wyborach? I wy się dziwicie, że Poligon nie chce uczestniczyć w tym cyrku?
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Dalibyście Poligonowi spokój. Popatrzycie sobie lepiej na te wszystkie wiece i wieczory wyborcze. Ludzi jak much na świeżym gównie, a zasłoniętych gęb tyle co kot napłakał. A pamiętacie jeszcze, że i same wybory to jeszcze w maju mogły się odbyć nie wcześniej jak za dwa lata? Morawieckiego w gliwickiej kawiarni widzieliście? A Piontkowskiego na wyborach? I wy się dziwicie, że Poligon nie chce uczestniczyć w tym cyrku?
Tyłka po oddaniu stolca >3 w skali bostońskiej bristolskiej też mamy nie podcierać, bo PiSiory podcierają? Co to ma do rzeczy? Można być hipokrytą i mieć przez przypadek rację. Nie nosząc masek nie robisz rządowi na złość, tylko ludziom w swoim otoczeniu.
Odpowiedz
Żeniec
Cytat:Tyłka po oddaniu stolca >3 w skali bostońskiej też mamy nie podcierać, bo PiSiory podcierają?
Kiepsko dobrałeś metaforę – chyba, że z obsranym tyłkiem czujesz się bardziej komfortowo niż z czystym.
Cytat:Można być hipokrytą i mieć przez przypadek rację.
Ale wtedy dalej jest się hipokrytą. A hipokryci, którzy jeszcze mogą nałożyć na ciebie mandat wkurzają.
Cytat:Nie nosząc masek nie robisz rządowi na złość, tylko ludziom w swoim otoczeniu.
Jeśli jesteś chory. I jeśli ktokolwiek z twojego otoczenia takiej ochrony sobie w ogóle życzy.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Jeśli jesteś chory.
Po pierwsze – nie wiem, czy jestem czy nie jestem. Nie robię sobie testu na SARS-CoV2 codziennie. Po drugie – jeśli nie jestem chory, to noszę maseczkę, żeby inni nosili.
Cytat:I jeśli ktokolwiek z twojego otoczenia takiej ochrony sobie w ogóle życzy.
Założenie, że w zatłoczonym markecie jest przynajmniej jedna osoba, która sobie życzy wydaje mi się dosyć bezpiecznym.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Ale wtedy dalej jest się hipokrytą. A hipokryci, którzy jeszcze mogą nałożyć na ciebie mandat wkurzają.

Hipokrytyzm władzy wkurza i wkurzać powinien. Ale to, że Macierewicze lub Szydły rozbijają samochody nie oznacza, że należy odpuścić sobie przepisy drogowe. Analogia powinna być jaszna.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Kiepsko dobrałeś metaforę – chyba, że z obsranym tyłkiem czujesz się bardziej komfortowo niż z czystym.
Bardzo dobrze - bo tertium comparationis było robienie czegoś głupiego, byle na odwrót.

Dwa Litry Wody napisał(a): Ale wtedy dalej jest się hipokrytą. A hipokryci, którzy jeszcze mogą nałożyć na ciebie mandat wkurzają.
I przez to nie mają racji nawet, jeśli akurat mają?

Dwa Litry Wody napisał(a): Jeśli jesteś chory. I jeśli ktokolwiek z twojego otoczenia takiej ochrony sobie w ogóle życzy.
A skąd wiem, że jestem? Co, jeśli przechodzę bezobjawowo, a zarażam?

Dwa Litry Wody napisał(a): I jeśli ktokolwiek z twojego otoczenia takiej ochrony sobie w ogóle życzy.
Naiwnie zakładam, że ludzie z grup ryzyka mogą być racjonalni.
Odpowiedz
No my np jestesmy majac tyle lat ile mamy i w dodatku prawie 100 letnia tesciowa pod opieka.
I dlatego wkurzaja nas niezmiernie jakies dupki  w polskim sklepie czy warsztacie ktore zblizaja sie zbytnio i mowia kolo nas czy nad naszymi glowami, absolutnie nie zwracajac uwagi na to ze jestesmy w maskach zeby chronic innych i sami tez chcemy byc chronieni.
Dlatego przestalismy uczeszczac do polskich sklepow czy warsztatow i korzystamy z ogolnokanadyjskich firm, gdzie social distancing i noszenie masek jest przestrzegane. W Stanach poluzowanie regulacji natychmiast przynioslo taki wzrost zakazen ( Arizona 900 przypadlow dziennie ) ze niektore stany te luzowanie natychmiast zatrzymalo. Nasze Omtario jest ciagle ponizej 200 zakazen dziennie, Toronto ponizej setki i powoli to sie zmniejsza, ale bardzo powoli i luzowanie tez jest b.powolne.
Odpowiedz
Żeniec
Cytat:Bardzo dobrze - bo tertium comparationis było robienie czegoś głupiego, byle na odwrót
Nieprawda. W omawianym przez nas przypadku nienoszenie maseczki nie jest tylko i wyłącznie „robieniem czegoś głupiego byle na odwrót” ale przede wszystkim uchylaniem się od uciążliwego (powiedzmy nawet, że i niegłupiego) obowiązku nałożonego przez władzę, do której Poligon, eufemistycznie rzecz ujmując, nie ma zaufania. By mogła zajść analogia z przywołanym przez ciebie przykładem latanie z niewytartą dupą musiałoby być równie komfortowe co przemieszczanie się z niezasłoniętą twarzą. A chyba jednak nie jest.
Cytat:I przez to nie mają racji nawet, jeśli akurat mają?
Nawet jeżeli niechcący mają rację to i tak nie przesądza to sprawy. Tak jak wyjaśniam Bertowi, nie dziwię się, że ktoś nie chce robić za ostatniego frajera.
Cytat:A skąd wiem, że jestem? Co, jeśli przechodzę bezobjawowo, a zarażam?
Znaczy się, jak nie wynajdą testów na Covida równie tanich i powszechnych co pasta do zębów, to w zatłoczonych, publicznych miejscach będziesz do końca życia nosił maseczkę obawiając się, że możesz kogoś pozarażać, bo przecież istnieje pewne niezerowe prawdopodobieństwo, że właśnie przechodzisz bezobjawowo infekcję?
Cytat:Naiwnie zakładam, że ludzie z grup ryzyka mogą być racjonalni.
Obserwacja otoczenia już dawno wyleczyła mnie z takich naiwnych założeń.

Bert04
Cytat:Hipokrytyzm władzy wkurza i wkurzać powinien. Ale to, że Macierewicze lub Szydły rozbijają samochody nie oznacza, że należy odpuścić sobie przepisy drogowe. Analogia powinna być jaszna.
Nie jest to takie proste. Przestrzeganie przepisów ruchu drogowego zawsze wiąże się z określonymi kosztami (np. nie możesz jeździć wedle własnego uznania, a według znaków drogowych). Zapewnia jednak korzyści, które nad taką uciążliwością przeważają (wyższe bezpieczeństwo na drodze) – ale tylko wtedy, gdy większość uczestników ruchu drogowego do tych przepisów się stosuje. Gdy jest to mniejszość, to choć wciąż ponosi koszty, to jednak nie otrzymuje z tego tytułu spodziewanych korzyści. I ja w takim przypadku się nie dziwię, gdy ktoś nie ma ochoty robić za frajera – zwłaszcza, jak na pierwszych cwaniaków lansują się ludzie, których osoba taka nie lubi.

Zefciu
Cytat:Po pierwsze – nie wiem, czy jestem czy nie jestem. Nie robię sobie testu na SARS-CoV2 codziennie. Po drugie – jeśli nie jestem chory, to noszę maseczkę, żeby inni nosili.
A nosiłbyś dalej maseczkę, gdyby tak Partia ogłosiła, że „dzięki wysiłkom rządu i całego społeczeństwa pozbyliśmy się covidowego bezeceństwa” i zniosła wszystkie  obowiązujące obecnie ograniczenia?
Cytat:Założenie, że w zatłoczonym markecie jest przynajmniej jedna osoba, która sobie życzy wydaje mi się dosyć bezpiecznym.
I między innymi dlatego w takich miejscach maseczkę jednak noszę.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): Tu chciałem się lumbera tylko zapytać, czy wyznaje jakieś wartości, dla których gotów byłby poświęcić życie lub chociaż je zaryzykować.
I nie chodzi mi o ochronę rodziny, bo ten faktor każdy normalny człowiek ma wręcz zakodowany w genach.

Jakby mi państwo zakazało jedzenia schabowych, to bym wyszedł walczyć na ulicę.

A tak na serio - nieważne co napiszę, bo deklaracje to jedno, a praktyka to drugie. Nie wiem jak zareaguję, gdy naprawdę  będzie się próbowało odebrać mi to co cenię. Lubię dużo wolności słowa, posuniętej aż do chamskiej skrajności; do możliwości obrażania innych; do tego co możemy oglądać w South Parku.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:Jak wskazał w swoim wpisie na Twitterze dr fizyki i specjalista ds. analizy danych Robert Rohde z Uniwersytetu Berkeley, w USA widać w danych efekty zignorowania zaleceń sanitarnych oraz dotyczących zamrożenia gospodarki


Dla wielu Amerykanów dane te są szokujące, bo poszczególnie stany - np. Arizona, Floryda, Teksas czy Kalifornia - notują więcej nowych dobowych zakażeń niż cała UE. W Unii bowiem obecnie krzywa nowych zakażeń jest płaska i utrzymuje się na poziomie 3-5 tys. zakażeń na dobę. Warto jednak pamiętać, że to średnia z wielu krajów, gdzie niektóre mogą już pochwalić się wypłaszczeniem krzywej, a niektóre - jak Polska - wciąż są w trendzie wzrostowym, jeśli chodzi o liczbę nowych zachorowań.

Dodajmy, że stany Arizona, Teksas czy Kalifornia nie tylko mają znacznie mniejszą liczbę ludności niż Unia Europejska, ale też mniejszą gęstość ludności. Podczas gdy w UE wynosi ona 106 osób na kilometr kwadratowy, to np. w Arizonie jest to 17 os./km2, w Teksasie 37 os./km2, a w Kalifornii 83 os./km2. Tylko Floryda ma większą gęstość niż UE - 114 os./km2.

W przypadku niektórych stanów istotne jest jeszcze jedno: spadający średni wiek osób zakażonych. Jak podaje Bloomberg, od marca średnia wieku chorych spadała z 44 lat do 20 w Arizonie czy z 65 lat do 37 na Florydzie. A na przykład w hrabstwie Hays w Teksasie osoby w wieku 20-30 lat stanowią połowę potwierdzonych przypadków koronawirusa. Według Bloomberga spadek średniej wieku i szybki wzrost liczby zachorowań to efekt zbyt wczesnego odmrożenia pubów, klubów czy restauracji. Obecnie w wielu stanach wracają ostre restrykcje.

Obecnie USA są liderem wśród wszystkich państw, zarówno jeśli chodzi o łączną liczbę chorych, jak i nowych zakażeń, według oficjalnych danych. Na drugim miejscu jest Brazylia, która notuje obecnie ok. 51 tys. nowych zakażeń dziennie, a na trzecim Indie z ok. 18 tys. nowych zakażonych na dobę.

[...]W Teksasie wykryto dotychczas 137 tysięcy zarażonych, a ponad 2300 osób zmarło. W stanie znów zamknięto bary, a restauracjom polecono wprowadzić ograniczenia liczby klientów. Lokalne władze dostały od gubernatora zielone światło, by zakazać zgromadzeń powyżej stu osób. Gubernator polecił też szpitalom wstrzymanie planowych operacji, by nie zabrakło łóżek dla pacjentów z COVID-19.

Jak donoszą amerykańskie media, w największym szpitalu w tym stanie oddział intensywnej terapii wkrótce może nie być w stanie przyjmować kolejnych chorych (w piątek wszystkie łóżka do intensywnej terapii były zajęte).

https://businessinsider.com.pl/wiadomosc...ue/r8e1e3g
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): przede wszystkim uchylaniem się od uciążliwego (powiedzmy nawet, że i niegłupiego) obowiązku nałożonego przez władzę, do której Poligon, eufemistycznie rzecz ujmując, nie ma zaufania.
Tylko że nie to jest istotą sprzeciwu forumowiczów wobec tego, co pisze Poligon. Gdyby Poligon napisał, że jest mu ciężko i oczekuje wirtualnego poklepania po plecach, to spotkałby się, przynajmniej z mojej strony, ze zrozumieniem. Ja też już mam dosyć, oględnie mówiąc, „tego wszystkiego”. Gdyby Poligon wyraził sentyment, że głupio mu jest, że musi w tej sytuacji, którą mamy, ufać rządowi, do którego trudno mieć zaufanie, to ja ten sentyment z nim dzielę. Gdyby Poligon krytykował rząd za wszystkie okołocovidowe wtopy i zmarnowane pieniądze, które mogłyby iść na tak potrzebne testy, to również bym mu przytaknął.

Problem w tym, że Poligon głosi szurcze, szkodliwe dla zdrowia publicznego brednie, które dowodzą, że nie ma pojęcia, ani o tym, na czym polega zagrożenie, ani o tym, jaki jest sens środków, które podejmujemy. Stąd i bierze się niemal uniwersalny sprzeciw wobec jego zachowania.
Cytat:Znaczy się, jak nie wynajdą testów na Covida równie tanich i powszechnych co pasta do zębów, to w zatłoczonych, publicznych miejscach będziesz do końca życia nosił maseczkę obawiając się, że możesz kogoś pozarażać, bo przecież istnieje pewne niezerowe prawdopodobieństwo, że właśnie przechodzisz bezobjawowo infekcję?
Póki co nie wiemy, jaka jest przyszłość CoViD-19. A może być różnie:
  • Wyeliminujemy tę chorobę tak jak wyeliminowaliśmy SARS.
  • Choroba ta zmutuje do form mniej groźnych i te formy zastąpią obecne szczepy (jak w przypadku świńskiej grypy).
  • Osiągniemy taki poziom odporności stadnej, że co prawda nie uda nam się całkowicie choroby wyeliminować, ale kolejne jej fale nie będą powodować przepełniania szpitali
Wszystkie te scenariusze są uważane przez epidemiologów za możliwe. I nasze zachowania stosownie do tego dostosujemy.
Cytat:I ja w takim przypadku się nie dziwię, gdy ktoś nie ma ochoty robić za frajera
Ja też jakoś tam rozumiem ten sentyment, ale zdaję sobie sprawę, że podzielanie go, to droga donikąd. Chrystusowa Złota Zasada, czy kantowski Imperatyw Kategoryczny każą nam właśnie „być frajerami”.
Cytat:zwłaszcza, jak na pierwszych cwaniaków lansują się ludzie, których osoba taka nie lubi.
Bo jak się kogoś nie lubi, to należy go naśladować.
Cytat:A nosiłbyś dalej maseczkę, gdyby tak Partia ogłosiła, że „dzięki wysiłkom rządu i całego społeczeństwa pozbyliśmy się covidowego bezeceństwa” i zniosła wszystkie  obowiązujące obecnie ograniczenia?
Ponieważ nie za bardzo wiem, jaką łatę próbujesz mi tym pytaniem dokleisz, to odpowiem na nie wprost. Gdyby Partia coś takiego ogłosiła, to bym porównał to co mówi Partia z tym, co mówią władze innych krajów i z tym co mówią medycy. I na tej podstawie podjąłbym decyzję, czy należy Partii wierzyć, czy nie należy.
Odpowiedz
Zefciu już zasadniczo omówił, jak tylko pouzupełniam:

Dwa Litry Wody napisał(a): (...) uchylaniem się od uciążliwego (powiedzmy nawet, że i niegłupiego) obowiązku nałożonego przez władzę, do której Poligon, eufemistycznie rzecz ujmując, nie ma zaufania.

Gdyby tylko było to, można by zwalić na nieufność do naszej* lokalnej władzy w naszym polskim grajdołku. Ale tu chodzi o więcej, to jest światowa pandemia na której temat wypowiada się śmietanka naukowców z najważniejszej branży świata**. Podważanie zaufania do tak tych naukowców jak i do państw, które ich zaleceń słuchają, to już żadna opozycja do władzy, tylko "foliarstwo". Słuchanie jutubek o tym, jak Gates chce szczepionkami zaczipować ludzkość, jak Soros wypuścił nietoperze w Chinach i tego typu. Wiele się tego nasłuchałem w ostatnich miesiącach. Przypadkowo zawsze, kiedy spotykam polskich znajomych. Wśród Niemców, przynajmniej z mojej bańki socjalnej, tego nie znam.

(*jeżeli komuś się nie podoba, że używam słowa "naszej", to jest jego problem)

(**nie, to nie fizyka ani samochody)

Cytat:Nawet jeżeli niechcący mają rację to i tak nie przesądza to sprawy. Tak jak wyjaśniam Bertowi, nie dziwię się, że ktoś nie chce robić za ostatniego frajera.

Wiadomo, że "frajerstwo" funkcjonuje wtedy, kiedy możliwie znacząca grupa się jej trzyma. Nie oznacza to, że należy pochwalać lub nawet pobłażać. Właśnie przez chwalenie i pobłażanie sprawiamy, że zbiór "frajerów" staje się mniejszy a zbiór "cwaniaków i hipokrytów" przeważa. A to potem ma konkretne skutki.

Cytat:Znaczy się, jak nie wynajdą testów na Covida równie tanich i powszechnych co pasta do zębów, to w zatłoczonych, publicznych miejscach będziesz do końca życia nosił maseczkę obawiając się, że możesz kogoś pozarażać, bo przecież istnieje pewne niezerowe prawdopodobieństwo, że właśnie przechodzisz bezobjawowo infekcję?

Do listy zefcia dopiszę
  • Wynajdziemy wreszcie szczepionkę na COVID
  • Alternatywnie opracujemy skuteczną terapię, jak w przypadku AIDS, przy której można bez szczepionki zapewnić przeżycie
"Maseczkowanie", przypomnę, ma dwa cele. Pierwszy cel, to "spłaszczenie" krzywej zachorowań, żeby nie dopuścić do przeciążenia służby zdrowia. Drugi to danie czasu naukowcom, żeby opracowali to o czym pisałem wyżej. Pierwszy cel osiągnięto w Europie, choć niektóre kraje dopiero wychodzą ze strefy załamania. Ameryka właśnie z impetem wjeżdża. Drugi cel, cóż, być może będzie za miesiąc, być może za rok lub dwa. Ja tam optymistycznie stawiam na przełom roku.


Cytat:Nie jest to takie proste. Przestrzeganie przepisów ruchu drogowego zawsze wiąże się z określonymi kosztami (np. nie możesz jeździć wedle własnego uznania, a według znaków drogowych). Zapewnia jednak korzyści, które nad taką uciążliwością przeważają (wyższe bezpieczeństwo na drodze) – ale tylko wtedy, gdy większość uczestników ruchu drogowego do tych przepisów się stosuje. Gdy jest to mniejszość, to choć wciąż ponosi koszty, to jednak nie otrzymuje z tego tytułu spodziewanych korzyści. I ja w takim przypadku się nie dziwię, gdy ktoś nie ma ochoty robić za frajera – zwłaszcza, jak na pierwszych cwaniaków lansują się ludzie, których osoba taka nie lubi.

J.w. Sam widzisz, że analogia pasuje. A mandaty są jedną z metod, żeby liczbę "cwaniaków" ograniczać do minimum.

Cytat:A nosiłbyś dalej maseczkę, gdyby tak Partia ogłosiła, że „dzięki wysiłkom rządu i całego społeczeństwa pozbyliśmy się covidowego bezeceństwa” i zniosła wszystkie  obowiązujące obecnie ograniczenia?

Ja bym przestał wychodzić z domu. Na początku pandemii (w okolicach Zielonych Swiątek) kupiłem tyle zapasów, że moglibyśmy przeżyć miesiąc nie idąc na zakupy. Okazało się jednak, że niemiecka władza bardzo rozsądnie "skalowała" ograniczenia i zadbała o ich powszechność. Ludziom w Polsce nadal radzę wykorzyszać czas, że teraz sklepy są w miarę pełne i zaopatrzyć się na drugą falę. A ta przyjdzie po wyborach, jak we Francji po wyborach rozpoczęła się dzika jazda.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Zasłanianie ust i części twarzy jest ważną i odpowiedzialną praktyką, która jest łatwa, bezbolesna i skuteczna. Dobrze jest ją stosować, ponieważ służby każdemu i jest w zasadzie darmowa.


[Obrazek: F1.large.jpg?width=800&height=600&carousel=1]
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
W Ontario ilosc przypadkow oscyluje 130 - 180, w Stanach w jednym stanie wczoraj bylo 5600 nowych zakazen. Strach sie bac.
Odpowiedz
W Stanach przy ichniej rozpierdusze nic już tego nie opanuje.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Zefciu&Bert04
Taka scenka z życia wzięta. Przełom maja i kwietnia, nieopodal Lidla w centrum jednej z dzielnic pewnego niemałego miasta aglomeracji śląskiej. Na ulicy żywo dyskutują sobie dwie panie. Każda w obowiązkowej maseczce (na brodzie rzecz jasna, bo lepiej gada) a dla większej higieny i ochrony w lateksowych rękawiczkach (na zakupach to mus). W pewnym momencie jedna z kobiet usłyszała od swojej kumy informację najwyraźniej na tyle szokującą, że poruszona do żywego w teatralnym niemal geście zakryła swoją urękawiczoną dłonią usta otwarte na oścież ze zdumienia… I to jest, szanowni panowie, realna realność do której trzeba odnosić wszystkie wasze uczone (i skąd inąd słuszne) argumenty imperatywach kategorycznych i zbawiennym działaniu zakrywania twarzy.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości