Liczba postów: 191
Liczba wątków: 14
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
Chyba nie stawiasz wioski smerfów na równi z pojęciem Boga, który występuję w każdej kulturze świata, w każdym zakątku świata od zarania dziejów? Z Bogiem, w którego wierzą miliony, który niektórym się ponoć objawia, z tym którego filozofowie rozpracowują od pokoleń, który tak oddziałuje na całą ludzkość, bez względu na to czy istnieje czy nie.
Nie uważasz, że te fakty lekko bardziej uprawdopodobniają istnienie Boga, niż istnienie wioski smerfów? Dlatego jeśli nie masz poprawnego dowodu na nieistnienie Boga, nie powinieneś głosić lekką ręką tak wielkich tez, bo obrażasz myślących ludzi.
1. Hinduism (100%)
2. Unitarian Universalism (97%)
3. Mahayana Buddhism (96%)
4. New Age (90%)
5. Neo-Pagan (86%)
6. Theravada Buddhism (82%)
7. Liberal Quakers (80%)
8. New Thought (79%)
9. Mainline to Liberal Christian Protestants (77%)
10. Taoism (69%)
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
@Vacarius Czy ty potrafisz zrozumiec, co czytasz ? Bo odnosze wrazenie, ze cos slabo.
Powtorze. To sa kwestie weryfikowalne naukowo. A to, ze mamuty, ktore opisales, nie robia tego czy tamtego ("niemierzalne" sa normalnie), absolutnie nie przeszkadza w sprawdzeniu ich istnienia.
PS: wymyśl ales przed chwila ? Dziwne okreslenie czasu w tym kontekscie. Czas dokonano-niedokonany....
@Maha_nahi1, spokojnie, jeszcze nie takie rzeczy uslyszysz
Null pointer exception
Liczba postów: 1,587
Liczba wątków: 22
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
maha_nahi1 napisał(a):Z Bogiem, w którego wierzą miliony Nie wiem gdzie to usłyszałem, ale tu pasuje: "jeśli tysiąc osób powtórzy głupotę, to ta głupota nadal pozostanie głupotą". Jakoś tak to szło  No i jeszcze "Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą" (Goebbels)<--oto przepis na boga.
maha_nahi1 napisał(a):dowodu na nieistnienie Boga Dajcie już spokój z tymi dowodami na nieistnienie. Dowody można mieć jedynie na istnienie, a dopóki ich nie ma, domniema się, że coś nie istnieje.
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 14
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
NonOmnis napisał(a):Nie wiem gdzie to usłyszałem, ale tu pasuje: "jeśli tysiąc osób powtórzy głupotę, to ta głupota nadal pozostanie głupotą". Jakoś tak to szło No i jeszcze "Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą" (Goebbels)<--oto przepis na boga.
Udowodnij, że jest to kłamstwo. Nie możesz. Zakładasz, że to kłamstwo, bo pasuje Ci do tezy.
Cytat:Dajcie już spokój z tymi dowodami na nieistnienie. Dowody można mieć jedynie na istnienie, a dopóki ich nie ma, domniema się, że coś nie istnieje.
Dajcie proszę już spokój, z tego typu twierdzeniami, przerabiałem to już na tym forum.
Odpowiem Ci jak Rotheinowi: Jeśli chcesz, mogę Ci udowodnić, że nie istnieje liczba pierwsza, która jest większa od wszystkich innych liczb pierwszych.
Dowód na nieistnienie występuje w matematyce równie często jak dowód na istnienie.
W praktyce łatwiej mi dyskredytować ateistę niż teistę, gdyż mogę mu wykazać błąd w rozumowaniu, teista nie powołuje się na logikę, tylko na indywidualne odczucie Boga, doświadczenie Boga, na emocjonalne refleksje, na odczucie miłości, jedności z całym światem, na doświadczenia mistyczne, na transcendentalne stany.
Dla takiego człowieka jest to oczywista prawda, bo tego doświadczył, a przychodzi taki ateista i bez dowodu mówi, że to kłamstwo bo tak i już.
1. Hinduism (100%)
2. Unitarian Universalism (97%)
3. Mahayana Buddhism (96%)
4. New Age (90%)
5. Neo-Pagan (86%)
6. Theravada Buddhism (82%)
7. Liberal Quakers (80%)
8. New Thought (79%)
9. Mainline to Liberal Christian Protestants (77%)
10. Taoism (69%)
Liczba postów: 3,708
Liczba wątków: 230
Dołączył: 05.2006
Athei Overlord napisał(a):@Vacarius Czy ty potrafisz zrozumiec, co czytasz ? Bo odnosze wrazenie, ze cos slabo.
Powtorze. To sa kwestie weryfikowalne naukowo. A to, ze mamuty, ktore opisales, nie robia tego czy tamtego ("niemierzalne" sa normalnie), absolutnie nie przeszkadza w sprawdzeniu ich istnienia.
PS: wymyślales przed chwila ? Dziwne okreslenie czasu w tym kontekscie. Czas dokonano-niedokonany....
@Maha_nahi1, spokojnie, jeszcze nie takie rzeczy uslyszysz  A czy tego ze ja przyznaje sie do tego ze wymyśliłem te mamuty żyjące w polskich lasach. Czy tego nie uznasz za dowód na to ze te różowe mamuty nie istnieją?
Przecież tylko o takich mamutach mówię i mówię teraz ze wszystko wymyśliłem. Czyli jest tak jakbym w ogóle o nich nie mówił.
A wiec jednak widzisz ze istnieje pewna metoda naukowej weryfikacji czy to prawda czy fałsz.
Bo skoro opierasz twierdzenie ze takie mamuty istnieją tylko na tym ze tak powiedziałem. To powinny tobie zniknąć te mamuty, powinno być już oczywiste ze nie istnieją tak jak nie istniały zanim zacząłem o tym mówić. Kiedy sie wycofam z tego co powiedziałem o istnieniu tych mamutów.
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Calkowity brak rozumienia dialogu, Vacarius. Ja o niebie, ty o chlebie. Jeszcze przez 50 postow tak mozna.
Wylaczam sie na razie. Jak bedzie cos ciekawego, dajcie znac.
Null pointer exception
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 14
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
Ja też się wyłączam, bo zeszliśmy z tematu.
1. Hinduism (100%)
2. Unitarian Universalism (97%)
3. Mahayana Buddhism (96%)
4. New Age (90%)
5. Neo-Pagan (86%)
6. Theravada Buddhism (82%)
7. Liberal Quakers (80%)
8. New Thought (79%)
9. Mainline to Liberal Christian Protestants (77%)
10. Taoism (69%)
Liczba postów: 3,708
Liczba wątków: 230
Dołączył: 05.2006
NonOmnis napisał(a):Dajcie już spokój z tymi dowodami na nieistnienie. Dowody można mieć jedynie na istnienie, a dopóki ich nie ma, domniema się, że coś nie istnieje. Można inaczej udowodnić nie wprost nieistnienie boga katolickiego.
Bo możemy udowodnić ze istnieje Bóg Spinozy który jest naturą. Bo naturę to każdy widzi, każdy sobie udowadnia istnienie boga Spinozy kiedy widzi albo jakoś inaczej czuje naturę.
A istnienie Boga Spinozy przeczy istnieniu wielu innych bogów. W tym miedzy innymi przeczy istnieniu boga katolickiego. Bo bóg katolicki lepił ludzi z gliny a Bóg Spinozy stworzył człowieka w procesie ewolucji. Tu zachodzi sprzeczność. Czyli bóg katolicki nie istnieje.
Bo człowiek nie mógłby być stworzony na dwa sposoby jednocześnie. A ewolucja jest udowodniona a ulepienie z gliny nie.
Czyli teoria o bogu katolickim trafia do kosza.
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2007
Reputacja:
0
A jeśli to Bóg zainicjował ewolucję?
Liczba postów: 1,587
Liczba wątków: 22
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
maha_nahi1 napisał(a):Jeśli chcesz, mogę Ci udowodnić, że nie istnieje liczba pierwsza, która jest większa od wszystkich innych liczb pierwszych.
Dowód na nieistnienie występuje w matematyce równie często jak dowód na istnienie. Po co chcesz udowadniać nieistnienie czegoś, co już w tezie zawiera sprzeczność. Zbiór liczb pierwszych jest nieskończony więc logiczne jest, że taka liczba nie istnieje. Nie trzeba tu nic udowadniać. Poza tym matematyką nie da się stwierdzić istnienia boga więc ta analogia jest zbędna. Czy wszystkich ludzi traktujesz jako przestępców do czasu udowodnienia im NIEwinności? Skoro uważasz, że może istnieć dowód na nieistnienie boga, to jak wg Ciebie powinien on wyglądać? Bo bóg (z definicji katolickiej np.) jest pełen sprzeczności, więc możesz uznać je za dowody.
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 10
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
Rozumiem, ze maha_nahi1 wierzy takze w czajik Russle'a, Latajacego Potwora Spaghetti i Latajacego Niewidzialnego Rozowego Jednorozca na rowni z Bogiem, gdyz wszystkie te byty laczy jeden atrybut - wpisana niepoznawalnosc i nirsprawdzalnosc.
maha_nahi1 napisał(a):Chyba nie stawiasz wioski smerfów na równi z pojęciem Boga, który występuję w każdej kulturze świata, w każdym zakątku świata od zarania dziejów? Z Bogiem, w którego wierzą miliony, który niektórym się ponoć objawia, z tym którego filozofowie rozpracowują od pokoleń, który tak oddziałuje na całą ludzkość, bez względu na to czy istnieje czy nie.
Nie uważasz, że te fakty lekko bardziej uprawdopodobniają istnienie Boga, niż istnienie wioski smerfów? Dlatego jeśli nie masz poprawnego dowodu na nieistnienie Boga, nie powinieneś głosić lekką ręką tak wielkich tez, bo obrażasz myślących ludzi.
Blad logiczny - http://www.logicalfallacies.info/appealt...arity.html
Nie, nie uprawdopodobniaja. Wiekszosc ludzi uwaza, ze czytanie przy przycmionym swietle nieodwracalnie psuje wzrok, co jest nieprawda.
To nie Bog oddzialuje na ludzkosc, to dazenie do idealow i doskonalosci.
maha_nahi1 napisał(a):W praktyce łatwiej mi dyskredytować ateistę niż teistę, gdyż mogę mu wykazać błąd w rozumowaniu, teista nie powołuje się na logikę, tylko na indywidualne odczucie Boga, doświadczenie Boga, na emocjonalne refleksje, na odczucie miłości, jedności z całym światem, na doświadczenia mistyczne, na transcendentalne stany.
Dla takiego człowieka jest to oczywista prawda, bo tego doświadczył, a przychodzi taki ateista i bez dowodu mówi, że to kłamstwo bo tak i już.
Subiektywne odczucia nie sa argumentem. http://en.wikipedia.org/wiki/Appeal_to_emotion
maha_nahi1 napisał(a):głupio to komuś wypominać, ale tak naprawdę ateizm nie opiera się na logice, tylko na błędzie logicznym(błędnym wnioskowaniu), lub wierze. Oburzy się za to milion ateistów, ale tak jest w istocie. Agnostycyzm jest najuczciwszą postawą, dla kogoś kto nie wierzy w Boga.
Więc w pewnym sensie ateizm i teizm są zbliżone.
Agnostycyzm nie ma zwiazku z problemem wystepowania wiary - albo ktos wierzy i jest teista, albo nie wierzy i jest ateista. Mozna byc ateista agnostykiem lub ateista gnostykiem (co jest rodzajem wiary), mozna byc teista agnostykiem (tj. bladzacym teista) lub teista gnostykiem.
Liczba postów: 723
Liczba wątków: 22
Dołączył: 03.2007
Reputacja:
1
maha_nahi1 napisał(a):W praktyce łatwiej mi dyskredytować ateistę niż teistę, gdyż mogę mu wykazać błąd w rozumowaniu, teista nie powołuje się na logikę, tylko na indywidualne odczucie Boga, doświadczenie Boga, na emocjonalne refleksje, na odczucie miłości, jedności z całym światem, na doświadczenia mistyczne, na transcendentalne stany.
Dla takiego człowieka jest to oczywista prawda, bo tego doświadczył, a przychodzi taki ateista i bez dowodu mówi, że to kłamstwo bo tak i już.
W praktyce łatwiej mi zdyskredytować teistę niż ateistę, gdyż doświadczenie osobiste (odczucie) niekoniecznie musi się pokrywać ze stanem faktycznym. Szczególnie jak do końca nie wiadomo, jaki jest ten stan faktyczny 
Taki przykładzik: zapraszasz do swojego domu murzyna i eskimosa. Nazajutrz murzyn mówi "miałem odczucie straszliwego zimna", eskimos "miałem odczucie okropnego upału" a ty nie miałeś żadnych odczuć co do temperatury. Tymczasem obiektywnie było 20 stopni.
Liczba postów: 3,708
Liczba wątków: 230
Dołączył: 05.2006
Leszek-tsy napisał(a):A jeśli to Bóg zainicjował ewolucję? To nie jest to katolicki bóg. Bo katolicki bóg ulepił ludzi z gliny.
Cytat:To nie jest to katolicki bóg. Bo katolicki bóg ulepił ludzi z gliny.
I dmuchnął ich w nozdrza.
Cytat:Chyba nie stawiasz wioski smerfów na równi z pojęciem Boga, który występuję w każdej kulturze świata, w każdym zakątku świata od zarania dziejów?
Ekhm, w tych wszystkich kulturach swiata występują najróżniejsi bogowie i inne siły ponad naturalne, a nie jeden i ten sam bożek. I między tymi najróżniejszymi mitycznymi stworami, jest często różnica tak wielka jak miedzy jahwe a wioską smerfów.
Cytat:Z Bogiem, w którego wierzą miliony
tysiąc lat temu prawie cała "europejska cywilizacja" wierzyła że ziemia jest płaska.
Cytat:Nie uważasz, że te fakty lekko bardziej uprawdopodobniają istnienie Boga, niż istnienie wioski smerfów?
Nie. No chyba że te fakty uprawdopadabniają też potwora spaghetti, płaską ziemię i żydowski spisek.
Cytat:Dlatego jeśli nie masz poprawnego dowodu na nieistnienie Boga,
Oksymoron. Poprawny byłby dowód na istnienie.
Liczba postów: 485
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2007
Reputacja:
0
Ja mam zamiar odrazu jak skkoncze 18 lat ,,dokonac,, aktu apostazji
W koncu nikt z rodziny nie bedzie mi mogl ciogle wmawaic ze moj ateizm jest chwilowy i ze mi przejdzie jak dorosne bo ciagle jestem katolikiem.
''Jakkolwiek ludzie by się tego obawiali, filozofia powinna powiedzieć wszystko''
Markiz de Sade
"Jedyne czego nie moge wybaczyć człowiekowi to stworzenia religii." (Julietta)
Markiz de Sade
Liczba postów: 2,536
Liczba wątków: 24
Dołączył: 10.2007
Cytat:A jeśli to Bóg zainicjował ewolucję?
Tja, Inteligentny Projekt. Już nawet za istnieniem wspomnianej wioski Smerfów więcej przemawia niż za tą pseudonaukową odpowiedzią na sprzeczności doktryny chrześcijańskiej z ewolucjonizmem.
Night_walker napisał(a):W koncu nikt z rodziny nie bedzie mi mogl ciogle wmawaic ze moj ateizm jest chwilowy i ze mi przejdzie jak dorosne bo ciagle jestem katolikiem. chwilowy młodzieńczy bunt to jest jeden z głównych powodów tego, że ateiści nie wypisują się z kościoła, po prostu trudno to odkręcić. prosto powiedzieć "jestem ateistą", bo w każdej chwili można to odwołać, a ksiądz będzie opowiadał na rekolekcjach o "nawróceniu" znajomego młodego ateisty, rodzice się ucieszą, koleżanki przestaną krzywo patrzeć etc. natomiast wrócić na "łono kościoła" już nie jest takie proste, biskup może ukarać, trzeba będzie może publiczną pokutę odprawić...
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Vacarius napisał(a):To nie jest to katolicki bóg. Bo katolicki bóg ulepił ludzi z gliny.
Parabola do materii zlozonej z atomow. Z prochu-ś powstal (racja) i w proch sie obrocisz (mozna sprawdzic na cmentarzu).
Null pointer exception
Liczba postów: 3,708
Liczba wątków: 230
Dołączył: 05.2006
DarkWater napisał(a):chwilowy młodzieńczy bunt to jest jeden z głównych powodów tego, że ateiści nie wypisują się z kościoła, po prostu trudno to odkręcić. prosto powiedzieć "jestem ateistą", bo w każdej chwili można to odwołać, a ksiądz będzie opowiadał na rekolekcjach o "nawróceniu" znajomego młodego ateisty, rodzice się ucieszą, koleżanki przestaną krzywo patrzeć etc. natomiast wrócić na "łono kościoła" już nie jest takie proste, biskup może ukarać, trzeba będzie może publiczną pokutę odprawić... 
Mysle ze z powrotem do katolicyzmu nie byłoby problemów. Wieksze problemy są z wypisaniem sie. Trzeba isc gadać z ksiedzmi. 
Wolałbym aby apostozje można było załatwić w urzędzie miejskim. Wole rozmawiać z urzędnikiem państwowym niż z jakimś pajacem w sutannie.
Liczba postów: 3,708
Liczba wątków: 230
Dołączył: 05.2006
Athei Overlord napisał(a):Parabola do materii zlozonej z atomow. Z prochu-ś powstal (racja) i w proch sie obrocisz (mozna sprawdzic na cmentarzu). Jeśli rozumieć proch jako atomy. To prochem zawsze byłeś.
Byłeś prochem przed poczęciem, w trakcie życia i po życiu będziesz nadal prochem.
Morał z tego taki. Ze nie ważnie czy człowiek żyje czy nie, bo jest ciągle tym samym.
|