[tomasz_s]

Krótko mówiąc cała ta apostazja nie ma żadnego znaczenia z prawnego(prawo państwa) punktu widzenia.
Goście z krk wypisują cię ze swoich kartotek, które dla państwa i tak nie powinny mieć żadnego znaczenia

[Kilgore Trout]

Ale ma znaczenie z punktu widzenia propagandowego.

[Roy Batty]

Krótko mówiąc cała ta apostazja nie ma żadnego znaczenia z prawnego(prawo państwa) punktu widzenia.
Goście z krk wypisują cię ze swoich kartotek, które dla państwa i tak nie powinny mieć żadnego znaczenia

przecież państwo polskie rozpoznaje krk! utrzymuje z nim oficjalne stosunki i współpracuje na szczeblu rządowym, samorządowym i wszelkim możliwym. a ty doń należysz i to jest fakt.

argumentacja, że niczego nie podpisywałeś nie ma żadnego znaczenia. jak słusznie zauważył Kilgore nie zapisywałeś się również do IIIRP. nie zapisywałeś się również do żłobka, przedszkola, szkoły, lokalnej przychodni, dziecięcego klubu... itd. do 13 roku życia nie miałeś żadnej zdolności do czynności prawnych i wszystkie decyzje podejmowali za ciebie rodzice albo prawni opiekunowie, z twoją zgodą lub bez, z twoją świadomością lub bez. wszystkie te decyzje były ważne.

nie ma sensu chować głowy w piasek. można zmienić prawo albo się wypisać. nie liczyłbym jednak na zerwanie konkordatu i zmianę konstytucji, pozostaje zrezygnować z przynależności.

Marcin: super filmik. ciekawi mnie czy proboszcz wiedział, że jest filmowany, bo kamera leży chyba na kolanach. jak przyjął pismo, podpisał twój egzemplarz, przybił pieczątkę to sprawa skończona, to przecież twój akt woli. nie wiem jak to do końca wyglądało, bo jak sam mówisz zamieściłeś tylko mały fragment filmu, ale tak mi się wydaje. poza tym podoba mi się takie podejście - na luzie, bez stresu, bez niepotrzebnych kłótni i wyzywania - pełna kulturka. oby więcej takich przykładów

pozdrawiam

[kazziu]

U mnie na parafii po takiej akcji wisiałyby plakaty z moim wizerunkiem i napisem "WANTED", poza tym po każdej sumie modlono by się o moje nawrócenie....

[detmold]

Odnośnie tego sporu o decyzję o apostazji to wtrącę swoje trzy grosze:

Czytałem ciekawy artykuł o ekscentrykach. Autor twierdził, że w mózgu każdego człowieka, że tak obrazowo to przedstawię, są dwie lokomotywy. Przeciągają one symbolicznie linę, przy czym jedna lokomotywa to konformizm druga to indywidualizm.
Podobno u większości częściej przeważa konformizm. Konformizm przejawia się m. in. chęcią akceptacji społecznej, potrzebą kochania i zrozumienia przedkładaną nad indywidualne wyrażanie własnego ja. Lokomotywy te są własnym zaprzeczeniem. Czyli czym bardziej jedna przeważy tym bardziej druga musi ustąpić.

Wnioski ( abstrahując i zakładając constant pozostałych czynników ) są takie, że to naturalne i biologiczne predyspozycję decydują o tym jak się zachowujemy. Wasze sugestie obustronne są pozbawione sensu, gdyż są kierowane do niewłaściwego adresata. Człowiek nie może przeciwstawić się naturze i biologii. W przypadku tomasz_s i moim lokomotywa konformizmu jest silniejsza. Jeśli chodzi o Marcina zwyciężyła lokomotywa indywidualizmu.
Ja z założenia nie wartościuje takich wyborów, gdyż nie jestem w stanie ogarnąć pozostałych czynników wpływających na decyzję. Wartościowanie byłoby zaprzeczeniem własnego racjonalizmu, co się wiążę z dyskomfortem i płytkością.

[tomasz_s]

Ok, zmieniam zdanie, rzeczywiście to takie chowanie głowy w piasek, takie ściemnianie. Krk będzie się posługiwać moimi papierami, że ja do nich należę a ja będę udawał, że tak nie jest z powodu lenistwa, konformizmu i niechęci do wdawania się w gadki ze smutasami.

Na początek, po najmniejszej linii oporu, napiszę polecony wg. 1go wzorca ze stronki apostazji

Jak nie odpowiedzą to wyśle Krzysia Hitchensa, żeby im wytłumaczył o co mi biega :-D

[agape]

Ja również gratuluję odwagi.
Jeśli kiedyś zdecyduję się na apostazję (jak na razie mocno skłaniam się ku temu), to wezmę dyktafon/kamerę już za pierwszym razem, bo czuję, że z księdzem z mojej parafii też może być problem

[Al-Rahim]

Dobrze by było potwierdzić wypisanie w kurii.

[Piotrek R.]

co dalej ? apostaci założą klub ateisty ? czy własny spis - elita spośród elity ? wpis zastępuje brak wpisu, formalizacja poglądów ? o zeświecczeniu państwa świadczyć będą puste kościoły jak już tu wspominano a nie zapiski

[tomasz_s]

Trochę się zastanawiam czy to nie jest tak, czy chłopcy z krk prowadzą rzetelne statystyki tych apostazji, w końcu kto im zaprzeczy, gdy powiedzą, że tych apostatów jest jakieś 0,2% wszystkich wiernych all cu zamen do kupy together
A może krk upublicznia liczbę apostatów.
Zastanawiam się też jak może wyglądać rozmowa między Tuskiem a dajmy na to Glempem :

Tusk : Słyszałem, że tych apostatów jest coraz więcej.
Glemp : E tam, paru na krzyż
Tusk : Bo jakby ich było za dużo to trzeba przykręcić kurek na tą całą świątynie opatrzności
Glemp : Nie siej defetyzmu Donek, jak ci powiedziałem, że to margines to tak właśnie jest, capisci ?
Tusk : Ok, ok, tak z ciekawości tylko pytałem, nie ma się co denerwować

:mrgreen:

[karlos]

co dalej ? apostaci założą klub ateisty ? czy własny spis - elita spośród elity ? wpis zastępuje brak wpisu, formalizacja poglądów ? o zeświecczeniu państwa świadczyć będą puste kościoły jak już tu wspominano a nie zapiski

Święte słowa !!!
Masę czasu pracowałem w Skandynawi i poznałem wielu ludzi podobnych do mnie światopoglądowo. W rozmowie na temat wiary,dowiedziałem się że 90 % z nich od lat nie udziela sie w żadnych religijnych sprawach i tak jak oni większa cześć tamtejszych ludzi religię rzymskokat ma gdzieś. Widziałem kościoły przerobione, przystosowane do innych potrzeb. Aż się serce śmiało.
Morał : Jeśli większość odejdzie - Banda się rozleci. Oni to wiedzą i dlatego
tak niechętnie wykreślaja swoich wiernych.

[msoltys]

To moze internetowa liste apostatow zalozyc

W sumie ciekawy eksperyment moglby z tego byc. Od takie dolanie oliwy do ognia po ILAA.

[Scully]

Podobał mi się motyw z koleżanką Służę swoim koleżeństwem w razie czego

[agape]

Wydawało mi się, że w pewnym momencie zakonnica przeczuwała, że może być nagrywana albo w jakiś sposób sprawdzana, podejrzliwie pytała o koleżankę zawsze można powiedzieć że przyszła jako świadek apostazji.

Co z apostazji będę miała? Spokój. Pewność, że ksiądz nie będzie miał nic wspólnego z moim pogrzebem- przede wszystkim. Gdyby nie to, to pewnie bym apostazję miała gdzieś. Ale zgadzam się z tym, że prawdziwym sukcesem byłyby puste świątynie. Znowu z innej strony... Gdyby było dużo apostatów, wiadomość o nich by się rozprzestrzeniła i niektórzy by pomyśleli, że jednak o coś ważniejszego chodzi (gdy używam przy wierzących słowa "apostazja", pytają "a co to jest?"). Bo jak wiadomo, niektórzy chodzą do kościoła "bo co sąsiedzi powiedzą". Nie chodzi mi o to, żeby ateiści publicznie się obnosili ze swoimi poglądami, tylko pokazanie ludziom innej drogi, bo niektórzy nie wiedzą, że mają wybór. I kiedy widzą, że jest więcej takich ludzi- łatwiej otwierają się na analizowanie różnych zjawisk, poglądów itd.

[Sawik]

Graty bardzo ciekawy filmik.

Zresztą ja też z Gorlic i Ryśka znam więc wiem tym bardziej gratuluję odwagi.

A kto wie może ja będę drugi w Gorlicach ? W każdym razie na pewno nie w najbliższym czasie i jak już to u Gondka bo on moim proboszczem jest

[Trojan92]

Gratuluje filmiku, też mam ochotę taki nagrać. Co do proboszcza, to pewnie będzie ciężko no ale życie polega na bezustannej walce o swoje, więc nie mam zamiaru się poddać. Życzę wszystkim przyszłym apostatom powodzenia i gratuluję tym, którzy już jej dokonali.

[Tgc]

No coz "Mozg przejal kontrole nad cialem" ;-).

[Demon]

Wygląda na to, że trzeba włożyć tyle samo wysiłku w to, aby być katolikiem, co w to, aby nim nie być. Zabawne.

Całkowicie przekonał mnie pan, że nie warto brać udziału w tym cyrku i wysłuchiwać idiotycznych uwag jakichś gburów.

I ja się chylę ku temu zdaniu.

Tak poza tym, dzięki archiwom parafialnym każdy z nas może poszukiwać swych korzeni - poznać swe drzewo genealogiczne, swoich przodków, wszak wszyscy przynależeli do jakiejś parafii.
To niezależnie od wszystkiego jest korzyścią dla nas.
Nie odmówię swoim potomnym odnalezienie mnie za kilkadziesiąt czy kilkaset lat. Nic mnie to przecież nie kosztuje.

Wartość symboliczna apostazji jest dla mnie zerowa. Jestem ateistą na codzień, nie potrzebuję tego na piśmie.
Zaś formalne świadectwo tego, że kiedyś gdzieś się urodziłem taką wartość ma. I właściwie wolę, aby spoczywało ono gdzieś w starych księgach kościoła, niż w zimnych urzędowych biurokratycznych archiwach.

- "bardzo mi pana szkoda, bo to jest przekreślone życie..."
- "Nieee"

Co nie? Co nie?! Ksiądz miał rację! Przekreśliłeś swoje życie... po śmierci!
Ty pójdziesz do piekła, a my do nieba. :mrgreen:

[Demon]

Podobał mi się motyw z koleżanką Służę swoim koleżeństwem w razie czego

Ha!!! Świętny motyw!

- A ta pani to kto? Pana żona.
- Nie, nie. To koleżanka
- Jakto tak? To z koleżanką to się przynosi podania?!
- Nie rozumiem. No z koleżanką przyszedłem.
- Bo to nie wypada tak... wie pan - z obcą kobietą. Podania składa się wyłącznie z żoną.
- Ale my jak brat z siostrą.
- Czyli bez pożycia?
- No bez, bez.
- Ale jak długo tak można...
- Yyy... O_o
- ...bez świętego sakramentu się koleżankować??
- Nie, nie. My tylko do kina chodzimy razem, albo na film.
- Wie pan, tak się mówi... a potem bękart przychodzi na świat! Uchowaj Boże!

[Al-Rahim]

wszak wszyscy przynależeli do jakiejś parafii.

No właśnie niekoniecznie.

To niezależnie od wszystkiego jest korzyścią dla nas.

Jasne. Po co szukać korzeni skoro mamy całą mase państwowych instytucji posiaadających takie info? Lepiej żeby jeszcze info i teczke o nas miała organizacja religijna pokroju krk.

Wie pan, tak się mówi... a potem bękart przychodzi na świat! Uchowaj Boże!

Strzelić w pysk na odlew.