Liczba postów: 918
Liczba wątków: 15
Dołączył: 03.2006
Reputacja:
0
agnostos napisał(a):to kim my jestesmy?
wyrzutkami spolecznymi?
skoro nei chcemy usrednienia, bezmyslnosci, dwojmyslenia, niewoli?
ten świat naprawde tak sie sypie?
wtf?
dopóki nie dokonasz magicznego aktu trangresji (która niekoniecznie polga tylko na zrobieniu kupy na torsie znajomego  ) i nie zaczniesz brać pewnych rzeczy w nawias, dopóty jesteś co tu dużo mówić ludzką larwą.
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut
Liczba postów: 789
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
Kilgore Trout napisał(a):(nawet Mcdonald nie posyla Ronalda McDonalda do szkol by wmawial dzieciom ze jak nie beda jadly w mcdonaldzie to czeka je potworna kara).
Na Twoim miejscu nie przejmowałbym się wcale czy jako dzieciaka chrzcili, czy nie chrzcili, odczyniali czy nie odczyniali jakieś czary. To tylko kolejne świadectwo przeciwko katolicyzmowi!
Taa.. za niezjedzenie w McDonaldzie, McDonald powinien wsadzać do czyśća. :lol2:
.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Cytat:był podporą polskości tylko wtedy, gdy mu się to opłacało.
KrK jako instytucja. Natomiast polscy urzędnicy tej instytucji, byli podporą polskości czasami nawet wbrew Kościołowi.
Np. weźmy czasy powstania listopadowego. Kościół był za utrzymaniem status quo, trzymał stronę Rosji, legalność władzy cara, potępił powstanie. Natomiast polscy urzędnicy Kościoła - księża diecezjalni i zakonni - brali czynny udział w walce. Dalej; poza biskupem Gutkowskim wszyscy inni biskupi poparli powstanie i podpisali akt detronizacyjny cara + przekazali powstańcom pieniądze.
Co do samej instytucji to macie rację. Jeśli chodzi o polski kler z pewnych epok to polemizowałbym.
Liczba postów: 1,143
Liczba wątków: 2
Dołączył: 09.2008
Reputacja:
0
no nic
moze wojna atomowa cofnie nas do poczatku
zaczniemy wszystko od nowa
zetodwudziestoslaw
"Najpierw jest góra,
Potem nie ma góry,
Potem jest."
"Wszystko, co wiesz, jest nieprawdą"
Liczba postów: 918
Liczba wątków: 15
Dołączył: 03.2006
Reputacja:
0
Cytat:2. Człowiekiem - czyli kim? Krwawym zbrodniarzem, jak dokumentuje historia, a nawet teraźniejszość? Dziękuję - coś ze mną nie tak w takim razie i nie bardzo mi się to podoba.
o znakomity przykład interioryzacji winny : D
nawet nie musze cytować tych wszystkich świętych, którzy wiecznie stękali jacy to oni grzeszni i jak daleko im do ideału.
Cytat:A św Paweł pisze też o wielu innych sprawach, w których ludzie się przeważnie gubią i opowiadają głupstwa.
fragment, o którym mówie był jednoznaczny akurat.
Cytat:Co do samej instytucji to macie rację. Jeśli chodzi o polski kler z pewnych epok to polemizowałbym.
równie dobrze mógłbyś podać przykład Walentynowicz, która jest gorliwą katoliczką. wszystkie te osoby łączy jednak jedna cecha. one nie zdają sobie do końca sprawy z reguł gry.
Kościoła nigdy nie obchodziła jakaś Polska. on buduje 'Państwo Boże'.
Cytat:no nic
moze wojna atomowa cofnie nas do poczatku
lepiej stosować wytrychy intelektualne (np słuchać noise, czy muzyki folkowej)
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut
Liczba postów: 789
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
lumberjack napisał(a):Jeśli chodzi o polski kler z pewnych epok to polemizowałbym.
Nazwałbym to kuriozalnym: układ Watykanu z Hitlerem i współtworzenie ideologii, i propagandy profaszystowskiej (już za Mussoliniego) itd.
Jednak wielu polskich księży zginęło próbując ratować życie skazanym na zagładę. Na pewno nie można wszystkich "wrzucić do jednego worka".
.
Liczba postów: 1,143
Liczba wątków: 2
Dołączył: 09.2008
Reputacja:
0
e tam wytrychy
z tym syfem juz nic sie nie da zrobic
zetodwudziestoslaw
"Najpierw jest góra,
Potem nie ma góry,
Potem jest."
"Wszystko, co wiesz, jest nieprawdą"
Liczba postów: 789
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
nex napisał(a):1. o znakomity przykład interioryzacji winny : D
nawet nie musze cytować tych wszystkich świętych, którzy wiecznie stękali jacy to oni grzeszni i jak daleko im do ideału.
2. fragment, o którym mówie był jednoznaczny akurat. 1. Coś nie tak z interpretacją. Może interpretator jest święty, bo ja się do tego nigdy nie poczuwałem. Właściwie cokolwiek by powiedzieć, da się to ująć w jakiś shemat i nadać sens akurat dla nas wygodny. Świadomość kim się naprawdę jest, wcale nie musi oznaczać poczucia winy, lecz bardziej realną ocenę sytuacji i nie wszystko można podciągnąć pod bezsens katolicyzmu, a także nie zawsze można dowieść nieomylności i wszechwiedzy psychoanalizy, która bywa coraz bardziej wypaczona. Psychologowie też mają problemy! (proszę się nie samookaleczać z powodu poczucia winy)
2. Można by rzec; był wielkim niedopowiedzeniem..
.
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2007
Reputacja:
0
Dokonanie aktu chrztu jest udokumentowane tylko w jednym miejscu?
Czy jakby się coś stało tej księdze (hmm... np. została przypadkiem wykradziona i spalona  ) to nie byłoby śladu po dokonaniu tegoż sakramentu? Czy jednak jest to zapisane w paru miejscach?
Z ustaleń KrK wynika zatem, że anulowanie chrztu jako takie jest niemożliwe? Tak po prostu nie da się całkiem wypisać?
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą"
Dante Alighieri
WZW: choroba przenoszona w innych krajach drogą płciową, a u nas przez Służbę Zdrowia.
Myślę, że każde forum jest w pierwszej kolejności do czytania a dopiero później do pisania.
Liczba postów: 4,163
Liczba wątków: 42
Dołączył: 01.2008
Reputacja:
0
Alabama napisał(a):Z ustaleń KrK wynika zatem, że anulowanie chrztu jako takie jest niemożliwe? Tak po prostu nie da się całkiem wypisać?
Dokładnie  powinno Cię to cieszyć - patrz zakład Pascala.
buehehehe
Liczba postów: 2,244
Liczba wątków: 82
Dołączył: 10.2007
Reputacja:
0
Liczba postów: 789
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
Alabama napisał(a):Z ustaleń KrK wynika zatem, że anulowanie chrztu jako takie jest niemożliwe? Tak po prostu nie da się całkiem wypisać?
W dobie internetu i komputeryzacji? - raczej nie.. :lol2:
Pająk (niech będzie krzyżak) wyczuwa ofiarę w sieci, po czym chwyta ją, oplątuje pajęczynką, wpuszcza jad i odstawia do spiżarni w postaci jakby kokonu. Substancje trawienne zawarte w jadzie przekształcają z biegiem czasu zdobycz w rozkoszną dla jego "podniebienia" potrawę. Dla niego to kwestia: być albo nie być i nie zrezygnuje ze swoich posiłków. - Każdy może spróbować wczuć się w rolę ofiary. Najbardziej chyba istotne byłoby to, na jakim etapie jesteśmy; może jeszcze lecimy obok sieci?, gdyż jako kokonik niewielkie mielibyśmy szanse..
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
(nie, nie jestem autorem, nad czym ubolewam, bo to jest piękne  )
Null pointer exception
Liczba postów: 1,587
Liczba wątków: 22
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
Zajebiste
Liczba postów: 642
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
0
dla mnie apostazja to coś zupełnie bez sensu, to tak jakby odejść z sekty, a potem się wrócić i pytać, czy się na to zgadzają, że chcesz odejść...
Liczba postów: 4,630
Liczba wątków: 68
Dołączył: 10.2007
Reputacja:
3
Płeć: nie wybrano
Athei, cudowne!
Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:
Liczba postów: 1,369
Liczba wątków: 153
Dołączył: 10.2006
Kobe napisał(a):dla mnie apostazja to coś zupełnie bez sensu, to tak jakby odejść z sekty, a potem się wrócić i pytać, czy się na to zgadzają, że chcesz odejść...
W sumie to po części masz świętą rację. :-)
Ktoś robi nas przez całe życie w ciula, jesteśmy przekonani, że to robi,
i niby nie pozwalamy się w tego ciula robić, ale jeszcze prosimy w akcie uznania prosimy,
żeby dał nam papierek, że popiera to, że my nie chcemy być robieni w ciula. :-)
Troszeczku to z tej strony chore, bo to jakby zmuszenie duchownego do tego, aby pozwolił nam oficjalnie odejść.
Myślę, że doczekamy się kiedyś jakiegoś porządnego człowieka, którego formą odejścia z kościoła będzie ekskomunika. Myślę, że bieganie w przebraniu księdza z gumową lalą i z gumowym penisem po scenie, jak ten z zespołu Ska-P, chwaląc się równocześnie przynależnością do KK, pobudziłoby duchownych do wydania takiej decyzji :-)
Nie trzeba było by się fatygować osobiście :-)
Jednak z drugiej strony ten papier ma inne aspekty.
Normalny ateista może się pochwalić kolegom przy piwie, że jest ateistą i tyle.
Figuruje w księgach parafialnych, a większość wierzących może nawet nie wiedzieć, że nim jest. Wierzący może powiedzieć: "Teraz udaje ateistę, a za 2 lata jak urodzi mu się dziecko będzie zasuwał do chrztu"
Papier to papier. To przyznanie się przed sobą i przed innymi.
Jasne postawienie sprawy, bez pozostawienia cienia wątpliwości dla obydwu stron, czyli duchownych i reszty społeczeństwa, oraz siebie. No a głównie to chodzi zapewne o statystyki.
Chociaż myślę, że niewzięcie ślubu, niechrzczenie dziecka, jest równoznaczne z apostazją, i można spokojnie olać papiery.
Liczba postów: 642
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
0
aztec napisał(a):Chociaż myślę, że nie wzięcie ślubu, niechrzczenie dziecka, jest równoznaczne z apostazją, i można spokojnie olać papiery.
dokładnie, nie chcesz być w kościele, to w nim nie jesteś... tylko, że większość ludzi właśnie w takich momentach przypomina sobie, że są katolikami... no bo co ludzie powiedzą... albo co powie biedna babcia staruszka co całe życie czekała na ślub kościelny wnuczki... i tak to się kręci...
z drugiej strony, to też nie jest tak, że można "odejść" i już się ma wszystko za sobą, bo pozostaje to wszystko w psychice, cała ta indoktrynacja prowadzona od małego jest tak głęboko wryta w psychikę, że nawet nie jesteśmy w stanie tego zobaczyć, nie potrafimy dostrzec kiedy działamy jak ktoś z dokładnie wypranym mózgiem... jesteśmy tak przyzwyczajeni do manipulacji, to przemocy psychicznej, że nawet tego nie zauważamy....
poszła sobie rzepkę skrobać...
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06.2007
Reputacja:
0
Jest jeszcze małe ale... dzieci. W tym zboczonym kraju dziecko niekatolickie nie ma spokojnego żywota i to mnie boli najbardziej.
Przy okazji. Moja 3 letnia córka nie doznała indokrtynacji. Ostatnio po zrobieniu kupy stwierdziła "śmierdzi jak bóg". Zdziwiona żona spytała jej co to jest bóg? "To taki niedobry wielbłąd, co psuje wszystkim zabawki".
Liczba postów: 60
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02.2007
Reputacja:
0
Powiedzcie mi jak to jest w końcu z tymi świadkami? Potrzebni są czy nie? Bo w sumie nie mam ochoty targać znajomych po to aby pokiwali głowami przed księdzem. Wiosna idzie powoli, trzeba w końcu złożyć apostazję, ale wolałbym wiedzieć już teraz
'Kapłani najróżniejszych religii i sekt [...] lękają się postępu nauki jak wiedźmy jasnego światła poranka. Lęka ich i gniew zarazem, że ktoś demaskuje oszukańcze sztuczki, z których żyli.'
Thomas Jefferson
|