To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Honorowe krwiodawstwo
#81
Ja się boję.
Kiedyś chciałam po 18 oddać krew, ale na dzień dzisiejszy [choć 18 jeszcze ni mam] wydaje mi się, że nie będę w stanie. Za bardzo się boję.

Ale popieram inicjatywę. ;]


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
#82
Ale czego sie boisz? Że zasłabniesz, czy ogólnie igieł i strzykawek?
nil melius est quam cum ratione tacere

nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Odpowiedz
#83
Ogólnie igieł i strzykawek, tego że zasłabnę i że będzie bolało :]


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
#84
Ja oddawałem i mówiłem Ci setki razy, że to nie takie straszne Oczko Niedługo zamierzam po raz kolejny Oczko Mnie to nic nie kosztuje a ludziom pomagam.

Mój dziadek był honorowym krwiodawcą, chciałbym coś po nim kontynuować Oczko
Odpowiedz
#85
Mojwa ja tez sie boje, nie jestes sama, nie boje sie wkłucia w ciało tylko konkretnie w żyłe, pobranie krwi to dla mnie horror a co dopiero oddanie 450 ml ze świadomością że mam cały czas coś w żyle
[SIZE="1"]Jedyna rzeczą, która nas ogranicza jest nasza wyobraźnia.

Żyj jakbyś miał umrzeć jutro, ucz się jakbyś miał żyć wiecznie.

[/SIZE]
Odpowiedz
#86
Pobranie krwi w przychodni zwykle jest dla mnie większym stresem niż donacja w PCK. Jakoś specjalistki w PCK nie jęczą, że mam głęboko żyły, nie pudłują, trafiają za pierwszym podejściem. Jeśli komuś zrobili kuku w przychodni, to nie znaczy, że w PCK również mu zrobią.

Co do wkłucia, to najlepsze słowo jakie mi przychodzi do głowy to - zapiecze trochę. Ale raczej nie słowo zaboli. Po donacji zwykle pobolewa mnie dzień czy dwa łokieć, ale to naprawdę "pobolewa", boli to za dużo powiedziane.

Co do zasłabnięcia, warto przemyśleć sprawę i zaplanować sobie wszystko. Na pewno śniadanko. Jeśli minęło trochę czasu, to warto zjeść jakąś przekąskę przed donacją. Do tego kawusia - lepiej po pomiarze ciśnienia Uśmiech, którą to kawusię serwują w PCK. No i spokojnie - poleżeć na fotelu, rozmawiać z paniami, pożartować troszkę. Po donacji też nie powinno się zrywać na równe nogi, tylko spokojnie, bez pośpiechu, najpierw usiąść, potem dopiero wstać.

Jeszcze nigdy nie zemdlałam.
Odpowiedz
#87
Bio_o napisał(a):Pobranie krwi w przychodni zwykle jest dla mnie większym stresem niż donacja w PCK. Jakoś specjalistki w PCK nie jęczą, że mam głęboko żyły, nie pudłują, trafiają za pierwszym podejściem.

Ha, to dobre spostrzeżenie. Czyzby pielęgniarki w przychodni nie potrafiły trafić w żyłę? Jakoś za każdym razem wykwita mi ładny siniaczek, chociaż żyły mam widoczne...
[SIZE="1"]PRZYSIĘGAM NA SWOJE ŻYCIE I SWOJĄ MIŁOŚĆ DO NIEGO, ŻE NIGDY NIE BĘDĘ ŻYŁA DLA INNEGO CZŁOWIEKA ANI PROSIŁA GO, BY ŻYŁ DLA MNIE[/SIZE]
Odpowiedz
#88
Cóż, wkucie sie w żyłe nie zawsze jest proste ;-) Wydawałoby sie, że to nic takiego, jakiś banał, ale tak nie jest ;-)
nil melius est quam cum ratione tacere

nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Odpowiedz
#89
Bio_o napisał(a):Pobranie krwi w przychodni zwykle jest dla mnie większym stresem niż donacja w PCK. Jakoś specjalistki w PCK nie jęczą, że mam głęboko żyły, nie pudłują, trafiają za pierwszym podejściem. Jeśli komuś zrobili kuku w przychodni, to nie znaczy, że w PCK również mu zrobią.

Ha, mam podobne doświadczenia. Tyle razy ile oddawałem krew - w PCK zawsze ALE TO ZAWSZE trafiali za pierwszym razem i bez marudzenia. W przychodni, zwykłe pielęgniarki jak mają pobrać krew do badania albo walnąć zastrzyk ze szczepionką vs grypa - tragedia - bardzo często marudzą, że żył nie potrafią znaleźć, że cośtam no i czasami nie trafiają :/ Ja pierdziele.

meh...

Swoją drogą zastanawiałem się nad tym, żeby tutaj obok walnąć ankietę n.t. oddawania krwi - ot tak, żeby zobaczyć jak to u nas wygląda na pierwszy rzut oka ( + uwielbiam robić takie ankiety Język).

Zastanawiałem się nad opcjami ankiety póki co:

Krwiodawstwo?

- nie oddaje krwi (nie chce)
- nie oddaje krwi (nie mogę chociaż chcę/popieram)
- kiedyś dawca, już nie i nie chcę
- kiedyś dawca, już nie bo nie mogę
- nie wiem/mam wątpliwości/mam obawy
- chcę oddawać krew w przyszłości choć są wątpliwości/obawy
- chcę oddawać krew w przyszłości
- młody stażem dawca (1-3)
- dawca (4-10)
- dawca ze stażem (10+)

może być czy coś jest bezsensu/źle/coś zapomniałem?
Odpowiedz
#90
Skonkretyzuj pytanie, to odpowiedzi same wyjdą sensowne.
Pod pytaniem za dużo się kryje.
Bo może być:
Czy popierasz h. krwiodastwo ?
Czy jesteś h. krwiodwacą ?
A można rozwinąć jeszcze:
Dlaczego jesteś h. krwiodawcą?
lub
Dlaczego popierasz h. krwiodastwo ?
To dwie różne sprawy.
Odpowiedz
#91
znaczy się pytanie jest dość skonkretyzowane już tyle, że nie zapisałem:
Twój stosunek do honorowego krwiodawstwa?

cel ankiety:
- ilość aktywnych krwiodawców (oraz ich wkład) vs wahający się vs tych na nie
tudzież
- ilość osób pozytywnie vs negatywnie nastawionych do idei honorowego krwiodawstwa
Odpowiedz
#92
Jak ktoś chodzi 3x w tygodniu na siłkę to może oddawać krew? Czy jedno kolidowałoby z drugim w jakiś sposób?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#93
Nie jestem fachowcem. Ale jakoś nie sądzę by to były jakieś przeciwskazania - znane mi przeciwskazania to m.in. waga mniejsza niż 50kg. Skoro chodzisz na siłkę to raczej ważysz więcej i jesteś wysportowany/przypakowany.

Wiem tylko, że oddawać krew mężczyzna można najczęściej raz na 2 miechy. To tyle w teorii.

A z praktyki wiem tyle:
- po oddaniu krwi możesz być nieco zmęczony lub ospały (generalnie tylko ten jeden dzień - więc jeśli był to dzień pracy/nauki to możesz poprosić o lekarskie zwolnienie i masz dzień wolny), ja zwykle spędzam dzień po oddaniu krwi przed kompem/książką i idę godzinkę wcześniej spać ( Język )
- szybko zrobisz się głodny i na następujący zaraz potem posiłek zjesz więcej niż zwykle
- tej nocy będziesz smacznie spał Język
- przez kilka kolejnych (3-5 dni) będziesz miał większy apetyt ( generalnie to po się dostaje te czekolady i inne artykuły spożywcze by zaspokoić nadprogramowy głód i uzupełnić braki )
- już na drugi dzień powinieneś funkcjonować na pełnych obrotach (ewentualnie 95% obrotów), jedyna różnica to właśnie wyżej wspomniany większy apetyt

Jeśli chodzi czy twoje osiągi na siłce będą słabsze po oddawaniu krwi - w dzień oddania na pewno, zaleca się raczej odpoczynek i takie tam. Na następny dzień jeśli uregulujesz gospodarkę organizmu (przyjmiesz sporo płynów + pojesz dobrze tzn. nie zapomnieć śniadania ) to osiągi na siłce powinny być już w normie (tak myślę).

Z tym, że właśnie nie powinno się zapomnieć o płynach - z tego co mi wiadomo (choć nie bardzo z praktyki) to nawet w normalny dzień jakbyś nic pił to na siłce szybko zdechniesz a nawet będzie Ci się kręciło w głowie. Po oddaniu krwi jakby trzeba na to bardziej uważać.

A tak poza tym to pewnie na forach dla koksów i innych sportowców poruszono gdzieś ten problem. Poszukaj. Tam powinny być lepsze relacje i porady.
Odpowiedz
#94
To se w piątek pójdę... w soboty i niedziele nie ćwiczę także wszystko powinno być ok. Wielkie dzięki za informacje Uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#95
Dziś oddawałem krefff akurat. Przy okazji spytałem się n.t. oddawanie krwi vs siłownia. Babka powiedziała, że nie ma problemu: najlepiej dzień wcześniej już wypić nieco więcej płynów niż normalnie. W dzień pobierania krwi - tak jak mówiłem: wypić więcej płynów, zjeść śniadanie i w ten dzień nie ćwiczyć. Później wg własnej oceny.

Ja jestem chuderlak i ważę ledwie 60parę kg. Krew oddawałem całkiem rano a już koło południa pomagałem nosić jakieś tablice. Co prawda szybko się zmęczyłem ale nic się nie stało Język No i normalnie poszedłem na wykłady, chociaż niby mógłbym wziąć zwolnienie to IMO nie było sensu na 3 lajtowe godziny lekcyjne. Teraz szamam obiadek i do końca dnia będę się opierdalał. (nie żeby się to czymś różniło specjalnie od wczoraj Język )

Za chwilkę zarzucę do "moich twórczości" obrazek powiązany z powyższym zdarzeniem.
( Język )
Odpowiedz
#96
A jak się piło piwo to można oddawać krew? Czy można dopiero np. po 2 dniach od picia piwa?

Tak się tylko prewencyjnie pytam Język
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#97
Naważniejsze, zeby nie wykryli nic Oczko
zetodwudziestoslaw

"Najpierw jest góra,
Potem nie ma góry,
Potem jest."

"Wszystko, co wiesz, jest nieprawdą"
Odpowiedz
#98
Generalnie - nie powinno się mieć alkoholu we krwi Język
Jedno piwko chyba nic nie zrobi. Generalnie każdy mówi swoje ale tę minimum dobę bez alkoholu wypadałoby mieć na koncie Język

Po poważnych zatruciach alkoholowych (aka na**bać się do upadłego) nawet do 4 dni trzeba czekać.

EDIT: oddawałem raz krew mając na koncie 2 piwka dzień przed. Było wszystko ok. Chyba nie zauważyli Język W każdym razie nie poinformowali mnie o niczym Język
Odpowiedz
#99
Aha... no to spoko. I jeszcze raz dzięki za informacje! Namówiłem dwóch kumpli, żeby poszli ze mną - bedzie wiecej krwi. Uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Tsumoso napisał(a):EDIT: oddawałem raz krew mając na koncie 2 piwka dzień przed. Było wszystko ok. Chyba nie zauważyli Język W każdym razie nie poinformowali mnie o niczym Język

A my robiliśmy odwrotnie

Najpierw szlismy na krwiodawstwo

a potem na piwo Oczko
zetodwudziestoslaw

"Najpierw jest góra,
Potem nie ma góry,
Potem jest."

"Wszystko, co wiesz, jest nieprawdą"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości