09.11.2008, 22:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.02.2010, 00:52 przez Skywalker.)
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
0
Nie, no proszę. Czy każdy, komu powiem o wegetarianizmie, nieważne czy na jakimś forum, czy w realu, musi zaczynać temat o mrówkach, komarach i pasożytach?
Oczywiście. Mogłabym jeszcze popełnić samobójstwo i poprosić rodzinę, żeby zostawili moje ciało pod płotem, aby wszelkiej maści zwierzęta miały porządną strawę.
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Inallone: to i tak jest bez znaczenia, liczy sie tylko masa.
Ja mase robie glownie na kurach, rybach, od czasu do czasu czerwone mieso - dla zdrowia.
Liczba postów: 1,557
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
Inallone napisał(a):Czy każdy, komu powiem o wegetarianizmie, nieważne czy na jakimś forum, czy w realu, musi zaczynać temat o mrówkach, komarach i pasożytach? Ja się do do normalnych wegeterian nie czepiam, ale ty sie smiejesz, że ludzie robią rozgraniczenie na zwierzęta do-jedzenia i te nie-do-jedzenia i twierdzisz, że żadnego nie można zabijać więc sprawdzam jak daleko jesteś w tym konsekwentna
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
0
- ||| - : Dobra, przyznam, że pierwszego posta w tym temacie pisałam pod wpływem emocji i nieprecyzyjnie się wysłowiłam. Nie jestem wariatką, która broni pasożytów i ich prawa do życia. Po prostu wiele razy rozmawiałam z osobami, które zarzekały się, że nie nigdy nie zjadłyby kota, czy psa, ale świnie zjadają z uśmiechem na twarzy i proszą o dokładkę. Z jedną z takich osób dyskutowałam jeszcze dzisiaj, niedawne weszłam ta no forum i znowu czytam o wyższości psa nad świnią. Wkurzyłam się i napisałam, zbyt ogólnikowo, że zwierząt w ten sposób sie nie dzieli. Nie miałam na mysli tego, co pewnie myślisz.
Liczba postów: 1,557
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
inallone napisał(a):Po prostu wiele razy rozmawiałam z osobami, które zarzekały się, że nie nigdy nie zjadłyby kota, czy psa, ale świnie zjadają z uśmiechem na twarzy i proszą o dokładkę. Mają po prostu inaczej postawioną granicę które zwierzęta nadają się do jedzenia, a które nie, granicę, której istnienie ty sama też uznajesz, tyle że na innym poziomie.
Dla nich różnica między psem a świnią jest w kategoriach etycznych tak duża jak dla ciebie między kotem a tasiemcem.
Nie da się tej granicy jednoznacznie ustalić więc zarzekanie się, że się wie najlepiej gdzie powinna przebiegać jest zwyczajnie śmieszne.
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
smalec z psa to niezłe danie
zjadłem dzisiaj na śniadanie
na obiad z kota sałatke
na kolacje mą sąsiadke
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 988
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
0
Tosz dopiero nasze braty nadsarmaty ze zwirzaków nie tylko tłuszcz wytapiać potrafią,a nawet złote rybki im nie starczają ... 
Ale tak króliczkę zdybać , czy inszą niewinną offieczkę zniewolić ...
A tam zaszalejmy - dziś zakochajmy się w kózce, alboć w numerze Ósmym - ossiołku, chyba samcu !!!
Mniam !
kumpel TORA NAAGI - aktualnie w trakcie lotu nad kukułczym gniazdem w towarzystwie Yossariana !!!
Liczba postów: 1,557
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
Suka po staropolsku
Pałką w łeb uderz smiało
suce oko już ściemniało
teraz obierz ją ze skóry
tak jak kaczki albo kury
wrzuć do wrzątku póki żywa
dodaj soli i warzywa
mieszaj w kotle w lewo w prawo
by się dobrze gotowało
gdy ucichną wreszcie jęki
nóz widelec weź do ręki
dopraw pieprzem iperytem
jeść już możesz z apetytem!
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
a na deser zjemy chyba
pieczonego wieloryba
wieloryb moze chciec zbiec
potrzebny jest wiec wielki piec
wepchnij don tego walenia
i przystepuj do pieczenia
potem gdy go wyjmiesz z pieca
Maciej Kuron dodać poleca
wiśni kilogramu pół
i juz mozna go na stół
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 4,163
Liczba wątków: 42
Dołączył: 01.2008
Reputacja:
0
inallone napisał(a):Od trzech lat jestem wegetarianką i nie wyobrażam sobie, jak można jeść coś, co kiedyś żyło.
A co w tym nienaturalnego? Spora część zwierząt jest mięsożerna, zgodnie z ich naturą. Dlaczego człowiek miałby być inny?
Björn napisał(a):A co w tym nienaturalnego? Spora część zwierząt jest mięsożerna, zgodnie z ich naturą. Dlaczego człowiek miałby być inny?
Ponieważ jest wszystkożercą i może.
Liczba postów: 4,045
Liczba wątków: 85
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
1
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Można się oszukiwać, ze pożeranie zwierzat, jako naturalne i powszechne, jest etycznie neutralne. Nie da się jednak ukryć, że pozeramy je nie dlatego, ze musimy, ale dlatego, ze nie potrafimy przeciwstawić się pokusie rozkoszy podniebienia.
Dyskryminacja jakiejś istoty tylko ze względu na jej przynależnosć gatunkową to przesąd, tak samo niemoralny i nie dający się obronić, jak rasizm.
Peter Singer.
Kto chce, niech żre mięso, nie sposób mu tego zabronić. Ale niech przynajmniej ma tyle przyzwoitości, aby nie obnosić się z tym jak z cnotą, jak z czymś, z czego jest dumny. A takich osób jest na pęczki.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Liczba postów: 450
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
avidal napisał(a):Dyskryminacja jakiejś istoty tylko ze względu na jej przynależnosć gatunkową to przesąd, tak samo niemoralny i nie dający się obronić, jak rasizm. Nie o przynależność gatunkową, a kulturową tu chodzi.Gdybym jadł ludzi a nie jadł np.ryb,to byłbym rasistą?
avidal napisał(a):Kto chce, niech żre mięso, nie sposób mu tego zabronić. Ale niech przynajmniej ma tyle przyzwoitości, aby nie obnosić się z tym jak z cnotą, jak z czymś, z czego jest dumny. A takich osób jest na pęczki.
Kto chce, niech żre zieleninę(...) na pęczki.
A poważnie to nie znam ani jednej osoby,która żre mięso i jest z tego dumna.
Temat:
Smalcu bym nie zjadł,nie nauczyli w domu i dobrze
[SIZE="2"]0 wyruchanych kóz + 153 wyruchane kozy = 134 obsrane jelenie i kupa spamujących kamieni. No i Goebbels oczywiście.[/SIZE]
Liczba postów: 1,479
Liczba wątków: 10
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Liberty napisał(a):Inallone: to i tak jest bez znaczenia, liczy sie tylko masa.
Ja mase robie glownie na kurach, rybach, od czasu do czasu czerwone mieso - dla zdrowia.
Liczy się krzepa!:ogorek:
Liczba postów: 4,045
Liczba wątków: 85
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
1
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Cytat:Nie o przynależność gatunkową, a kulturową tu chodzi.Gdybym jadł ludzi a nie jadł np.ryb,to byłbym rasistą?
Nie rasistą, a raczej speciesistą, jak nazywa to Singer. Przynalezność kulturowa decyduje o tym, które zwierzeta zjadamy, psa czy kota, owszem. Ale za to, ze w ogóle jadamy zwierzęta odpowiada przynaleznosć gatunkowa.
Cytat:Kto chce, niech żre zieleninę(...) na pęczki
Zarzut błędny logicznie i merytorycznie. Nie ma żadnychdanych świadczących o tym, że rośliny moga odczuwać przyjemność albo ból. Gdyby jednak nawet tak było, to co co z tego? Jest to zarzut niekonsekwencji, który nic nie daje obrońcom zjadania zwierząt. Dlaczego? Łamanie ludziom nóg jest okrucieństwem. Czy pozostanie nim także i wtedy, gdy stwierdza to ktoś, kto zwykł łamać ludziom ręce?
Cytat:A poważnie to nie znam ani jednej osoby,która żre mięso i jest z tego dumna.
To przejrzyj dokłądnie forum.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Liczba postów: 450
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
avidal napisał(a): Zarzut błędny logicznie i merytorycznie. Nie ma żadnychdanych świadczących o tym, że rośliny moga odczuwać przyjemność albo ból. Gdyby jednak nawet tak było, to co co z tego? Jest to zarzut niekonsekwencji, który nic nie daje obrońcom zjadania zwierząt. Dlaczego? Łamanie ludziom nóg jest okrucieństwem. Czy pozostanie nim także i wtedy, gdy stwierdza to ktoś, kto zwykł łamać ludziom ręce? Gdyby tak było należałoby przestać jeść w ogóle i umrzeć.Czy tak?
Oczywiście jedzenie zwierząt jest okrucieństwem,ale jedzenie roślin też jest ich zabijaniem.Wartościujesz tą sprawę kryterium odczuwania i dobrze bo jakieś kryteria przyjąć trzeba.
Dla mnie zabijanie zwierząt jest wielce naganne,a roślin naganne.Gdybym był konsekwentny i logiczny, zawsze i wszędzie, to już bym nie żył-mozliwe że Ty także.
avidal napisał(a):To przejrzyj dokładnie forum. Fakt,nie zaznaczyłem że osobiście, a w tym kontekście przeglądanie forum nic mi nie da.
[SIZE="2"]0 wyruchanych kóz + 153 wyruchane kozy = 134 obsrane jelenie i kupa spamujących kamieni. No i Goebbels oczywiście.[/SIZE]
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Enkidu napisał(a):Nie o przynależność gatunkową, a kulturową tu chodzi.Gdybym jadł ludzi a nie jadł np.ryb,to byłbym rasistą? To zależy jakich ludzi. Jeśli będziesz spożywał np. tylko białych to to jest dyskryminowanie innych ras. Ale jeśli w ramach tolerancji i równouprawnienia zjesz raz białego, raz czarnego, raz żółtego(itd. na zmianę) to wszystko będzie ok.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 4,674
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
21
Płeć: mężczyzna
Fajnie się w sumie obserwuje jak mięsożerny (wszystkożerny) gatunek rozwinął się intelektualnie i biedzi się nad nierozwiązywalnym problemem etycznym  Wszystkich drapieżników pewnie to czeka, jeśli, się im za parę milionów lat łeb powiększy.
Liczba postów: 7,737
Liczba wątków: 102
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
33
Płeć: nie wybrano
Ja Wam powiem, że częściowo przyznam rację tej wegetariance. Dzielenie zwierząt tymi kategoriami ma wymiar wyłącznie prywatny. Ale śmieszne jest trochę, jak ktoś się drze "jak mógłbyś psa zjeść" a sam wcina świnię. Ja wam powiem, że spróbować zapewne spróbuję każdego sensownego mięsa jakie będę miał okazję, poza robalami i innym tego typu świństwem. Smalcu akurat bym nie zjadł bo smalcu generalnie nie trawię. Z mięs które czekają mnie do spróbowania to teraz zdecydowanie wężyna, konina i jagnięcinę (nom, nigdy koniny ani jagnięciny nie jadłem, wężyna to taki wymysł, podejrzewam że może być smaczna  ).
Co do jeszcze kwestii mięsnych to bardzo ale to bardzo drażnią mnie wegetarianie, którzy mi robią moralki. Wtedy momentami zaczynam faktycznie prezentować postawę "jestem dumny, że jem mięso" w ramach przeciwwagi dla dumnego z siebie wegetarianina. Nie zapomnę do tej pory miny koleżanki, przy której przyrządzałem raki nad jeziorem na butli z gazem. Kto wie jak się robi raki to wie, że ta metoda jest mało humanitarna :] Ale chęć spróbowania raczyny była większa  Myślałem że kumpela pozgniata mnie wrzuci mnie do tego garnka obok tych raków. Ale summa summarum dobre były.
Liczba postów: 4,163
Liczba wątków: 42
Dołączył: 01.2008
Reputacja:
0
avidal napisał(a):Można się oszukiwać, ze pożeranie zwierzat, jako naturalne i powszechne, jest etycznie neutralne.
Wytłumacz to tygrysowi.
|