Hmmm... poczekamy, zobaczymy. Jak mnie wyzwą, nie omieszkam się pochwalić
| Ankieta: Zjadłbyś/zjadłabyś smalec lub jakąś inną potrawę z psa? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
| Tak | 37.72% |
43 | 37.72% |
| Nie wiem | 7.89% |
9 | 7.89% |
| Nie | 54.39% |
62 | 54.39% |
| Razem | 114 głosów | 100% | |
| *) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
|
Smalec z psa
|
|
12.11.2008, 22:45
12.11.2008, 22:45
Bio o napisał(a):Paradoksalnie hodowla nie musi rozwijać inteligencji. Osioł jest inteligentniejszy od konia, chociaż trudniej poddaje się tresurzechodziło mi o hodowle w której selekcjonuje się najinteligentniejsze osobniki, czyli w uproszczeniu nazwijmy takie, które można najwięcej nauczyć. do dalszych rozważań potrzebowaliśmy ustalenia definicji co to jest inteligencja i czy ten Twój osioł faktycznie jest inteligentniejszy od konia czy też nie (za swój upór może nie dostać jeść, więc wtedy głupio postępuje), ale obawiam się, że dyskusja by strasznie spuchła i ostatecznie do niczego nie doprowadziła. Nie pisałem, że świnki sa głupsze od innych zwierząt, są chyba dość przeciętne, w każdym razie uważam, że nie sa inteligentniejsze od psów, ale skoro Ty tak uważasz to prosze o jakieś dowody na to owszem, swinie "szukają" trufli, ale nie różnią się w tym nic od innych zwierząt szukających pożywienia, prócz tego, że człowiek tę ich zdolność wykorzystuje
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
12.11.2008, 22:51
- ||| - napisał(a):owszem, swinie "szukają" trufli, ale nie różnią się w tym nic od innych zwierząt szukających pożywienia, prócz tego, że człowiek tę ich zdolność wykorzystuje tu racja.
12.11.2008, 22:54
- ||| - napisał(a):Miałem na myśli jakieś spektakularne przykłady inteigencji wśród świń, tj takie sztczki czy zachowania, która pies nie byłby w stanie opanować.Swinie potrafia grać w proste gry komputerowe (swoim ryjem), rozumieja w zasadzie o co kaman już za pierwszym razem. Inteligentniejsze są podobno tylko papugi, które potrafią rozwiązywać łamigłówki logiczne co zrobić by dostać się do jedzonka. Ale pewnie w populacji świń są rozbierzności tak jak w każdej populacji gatunku. Żródło: jakiś film na discovery
[SIZE="1"]. MRU .
............ [/SIZE]
12.11.2008, 22:56
a szympansy? one dość dobrze pogrywają
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
12.11.2008, 22:58
aktyn napisał(a):Inteligentniejsze są podobno tylko papugi, które potrafią rozwiązywać łamigłówki logiczne co zrobić by dostać się do jedzonka. My też robimy wszystko żeby się do jedzonka dostać :-)
12.11.2008, 23:06
http://pl.youtube.com/watch?v=Tfbf5DHcUcs
Nie widziałem szympansów. Też dość inteligentne, z tym że szympansy mają większą inteligencje w relacjach grupowych, tego świnie z tego co wiem nie mają.
[SIZE="1"]. MRU .
............ [/SIZE]
12.11.2008, 23:15
Do szukania trufli używ się zwierząt, które ich nie zjedzą. Szukacz który zjada znalezisko jest nieprzydatny. Dlatego umiejętność ta, aby była przydatna dla człowieka wymaga tresury, a więc reakcji innej niż wynikająca z prostego instynktu.
Co do tresury - paradoksalnie często inteligentne psy nie lubią tresury. Dotyczy to ras psów, które pracowały samodzielnie, a więc większości psów pasterskich na przykład. Oczywiście nie mówię, że te rasy nie poddają się tresurze, ale reagują na nią inaczej i w inny sposób wypełniają polecenia. Fakt, że nie aportują tak chętnie jak na przykład owczarki niemieckie nie oznacza niższej inteligencji. Dla chętnych świńskich informacji polecam na przykład http://exoticpets.about.com/cs/potbellie...expect.htm lub http://www.wonderhowto.com/how-to/video/...or-217925/
12.11.2008, 23:48
Zjadł bym Psa, zjadł bym smalec z psa.
PiotrekSceptyk, też by zjadł, gdyby delikatnie przycisnęła bieda, a gdyby przycisnęła jeszcze bardziej, to sam ukręcił by mu łeb, wywalił flaki i przyrządził na ognisku. Dopóki jesteśmy dokramiani, przez naszą dojną krowę, państwo, dostając papkę pod nos, możemy wybrzydzać, że zrobili byśmy to lub tamto. Jednak gdyby tego zabrakło, Człowiek sięgnął by po wszystko aby przeżyć. Szczerze mówiąc, to jak by dobrze poszukać, to znam ludzi, którzy trudnili (być może dalej trudnią) się tym fachem. :-) Osobiście legendy związane ze smalcem z psa, uważam za legendy. Niemniej jednak wielu ludzi w nie wierzy. Smalec z psa można załatwić na południu Polski. :-)
12.11.2008, 23:48
bio o napisał(a):Do szukania trufli używ się zwierząt, które ich nie zjedzą. Szukacz który zjada znalezisko jest nieprzydatny.Jak świnia znajdzie trufle to się ją odciąga by ich nie zjadła i zbiera. Świnie są wszystkożerne i trufle także jedzą (po co inaczej wykształciłaby się u nich zdolność do ich znajdywania?). Czekam tymczasem na przykłady ponadprzeciętnej inteligencji przedstawicieli tego gatunku
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
13.11.2008, 00:16
- ||| - napisał(a):Czekam tymczasem na przykłady ponadprzeciętnej inteligencji przedstawicieli tego gatunkuNp świenie nie czekają aż im się poda na tacy, tylko aktywnie uczestniczą w zdobywaniu pożywienia, potrafiąc jednocześne wyprowadzać na manowce.
[SIZE="1"]. MRU .
............ [/SIZE]
13.11.2008, 00:22
każde zwierze gdy jest głodne szuka pożywienia gdy jest głodne; jak wygląda to [i]wyprowadzanie na manowce ?[/i]
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
13.11.2008, 00:55
Ale świnie szukają cały czas
A te manowce to sa różne, najprostsze to to że nie lecą do jedzenia jak inne zwierzęta. Tylko tam gdzie jego nie ma.
[SIZE="1"]. MRU .
............ [/SIZE]
13.11.2008, 00:59
Cytat:Ale świnie szukają cały czasNajwyraźniej cały czas są głodne ![]() Cytat:A te manowce to sa różne, najprostsze to to że nie lecą do jedzenia jak inne zwierzęta. Tylko tam gdzie jego nie ma.Moze to nie jest zamierzone? :neutral:
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
13.11.2008, 01:04
- ||| - napisał(a):Moze to nie jest zamierzone? :neutral:Masz racje, one są sterowane przez mikrofale z kosmosu ![]() A może, w sudiu nagrań testowali sprzęt, do manipulacji żywymi stowrzeniami
[SIZE="1"]. MRU .
............ [/SIZE]
13.11.2008, 01:06
aztec napisał(a):Smalec z psa można załatwić na południu Polski. :-) Konkretniej w Częstochowie pod JG. Wiem nawet gdzie i mniej więcej kto jest dystrybutorem. Może i nawet bym się skusił gdyby sprzedawał dobre mięso, ale smalcu generalnie obojętne z czego jest nienawidzę. a kubków smakowych dla przekory nie będę męczył. Co do mięsa jestem strasznie wybredny. W zasadzie to jadam tylko jako takie mięso. Mielone tylko jako kotlety, lub w pierogach/naleśnikach itd. To lubię. Bardzo lubię schaboszczaki, drób, wołowinkę itp. Nie jadam natomiast żadnych bebechów jak np. wątroby, nerki, móżdżki etc., kaszanek, mielonek i innych świństw. Wędliny - tylko dobre szynki i suszone kiełbasy. PS: Avidal - mogę być dumny z tego, że nie odmawiam sobie tego co lubię w imię (wg mnie) wydumanej ideologii. Nie afiszuję się z tym, ale dla fanatycznego wegetarianina jestem w stanie odejść od reguły :]
13.11.2008, 16:24
Liczba postów: 4,045
Liczba wątków: 85 Dołączył: 05.2006 Reputacja: 1 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista
Kkap, przez sympatie dla Ciebie nie będę kontynuował wątku o Twoim poczuciu dumy z zaspokajania apetytu na mięso.
Zadziwiające, ze nigdzie w sieci nie moge odnaleźć wartości współczynnika encefalziacji dla świnii a nawet dla psa. Według moich danych, nie potwierdzonych jednoznacznie, EQ świnii wynosi 1,22. O psie nie mam danych. Dla porównania, EQ slonia = 1,03, szympansa = 2,4, delfina butlonosa = 3,78. Większość ssaków ma EQ poniżej 1.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
13.11.2008, 16:26
Halo - chłopie!!
Tresuje się je, aby powstrzymały naturalne zjadanie pokarmu.
13.11.2008, 17:33
X-X-X-X-X-X
Unregistered kkap napisał(a):PS: Avidal - mogę być dumny z tego, że nie odmawiam sobie tego co lubię w imię (wg mnie) wydumanej ideologii. Nie afiszuję się z tym, ale dla fanatycznego wegetarianina jestem w stanie odejść od reguły :] Zaciekawiłeś. Co wydumanego jest według ciebie w ideologii zakładającej nie krzywdzenie innych istot?
13.11.2008, 18:03
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Zaciekawiłeś. Co wydumanego jest według ciebie w ideologii zakładającej nie krzywdzenie innych istot? Rezygnacja z naturalnego (i moim skromnym zdaniem najlepszego) pożywienia człowieka spowodowana przez wyrzuty sumienia związane z pozbawianiem życia innych istot, które de facto nie jest niczym nienaturalnym. Oczywiście szanuję prawo wegetarianina do niejedzenia mięsa (ba, rozumiem nawet jego motywację), natomiast chciałbym żeby to funkcjonowało w 2 strony. Jeśli trafiam na wegefanatyka moja reakcja jest wprost proporcjonalna do ataku na ogół. Avidal, to poczucie dumy to tak jak mówię, pewien rodzaj mojej wewnętrznej zadziorności, może trochę uszczypliwości. W gruncie rzeczy to masz rację, że dumny nie mam z czego być - ot, robię swoje. Mam nadzieję, że kumasz o co mi chodzi. Zauważ jedną rzecz, że to praktycznie zawsze wegetarianie prowokują mięsożerców, nigdy na odwrót
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



A te manowce to sa różne, najprostsze to to że nie lecą do jedzenia jak inne zwierzęta. Tylko tam gdzie jego nie ma.
