[Bohoh]

Może być nawet lekko wypukły, byle miał dzyndzel za który można pochwycić

Kiedy dzyndzla nie widać

[idiota]

by lumberjack:

Nie są w stanie, czy może po prostu nie chcą? Nonkonformizm jest zbyt konformistyczny. Moda na oryginalność to zjawisko masowe, a przez to zupełnie nieoryginalne. W Anglii co pewien czas można się natknąć na człowieka z różowymi włosami, albo z zielonymi, białymi etc., w płaszczu neo z matrixa, faceta w glanach i skórzanej sukience, dziewczyny co mają po pięćdziesiąt kolczyków wszędzie gdzie się da, dziarę nad dupskiem etc. Masowa, konformistyczna moda na indywidualizm. Motłoch tylu nonkonformistów, że aż głowa boli. Jak tak dalej pójdzie, to ludzie ubierający się normalnie zaczną wyróżniać się z tłumu

[Forge]

Myślę zupełnie jak lumberjack Dlatego już jakiś czas temu olałem wszelką oryginalność i idę po prostu własną drogą... To chyba można nazwać oryginalnym, ale i tak mi to j***ie.

[Wilk]

Nie są w stanie, czy może po prostu nie chcą? Nonkonformizm jest zbyt konformistyczny. Moda na oryginalność to zjawisko masowe, a przez to zupełnie nieoryginalne. W Anglii co pewien czas można się natknąć na człowieka z różowymi włosami, albo z zielonymi, białymi etc., w płaszczu neo z matrixa, faceta w glanach i skórzanej sukience, dziewczyny co mają po pięćdziesiąt kolczyków wszędzie gdzie się da, dziarę nad dupskiem etc. Masowa, konformistyczna moda na indywidualizm. Motłoch tylu nonkonformistów, że aż głowa boli. Jak tak dalej pójdzie, to ludzie ubierający się normalnie zaczną wyróżniać się z tłumu

Problem w tym, że w obecnych czasach i przy takiej liczbie ludzi jaka się tłoczy w zurbanizowanych ulach, to zjawisko konformistycznego "nonkonformizmu" jest nieuniknione. Będzie jeszcze ciekawiej...

Myślę zupełnie jak lumberjack Dlatego już jakiś czas temu olałem wszelką oryginalność i idę po prostu własną drogą... To chyba można nazwać oryginalnym, ale i tak mi to j***ie.

To prawie jest najmniej oryginalne.

[FlauFly]

Problem w tym, że w obecnych czasach i przy takiej liczbie ludzi jaka się tłoczy w zurbanizowanych ulach, to zjawisko konformistycznego "nonkonformizmu" jest nieuniknione. Będzie jeszcze ciekawiej...

Ciekawe co będzie chodzić po ulicach wielkich miast za takie 10 lat .

[Dreilinden]

Ba, chodzić, to takie konformistyczne...

[lumberjack]

Problem w tym, że w obecnych czasach i przy takiej liczbie ludzi jaka się tłoczy w zurbanizowanych ulach, to zjawisko konformistycznego "nonkonformizmu" jest nieuniknione. Będzie jeszcze ciekawiej...

Wiem, widziałem program o kilku miejscach w Wlk. Brytanii, gdzie można sobie za oczywiście odpowiednią cenę wyostrzyć zęby, zrobić jaszczurczy język, dopiąć ogon, przyprawić rogi do czoła etc.

Ciekawe co będzie chodzić po ulicach wielkich miast za takie 10 lat mile:.

Hipernonkonformistyczni mutanci z genitaliami żaby na czole.

Tutaj pierwszy prototyp prawdziwego indywidualisty: http://www.lunchoverip.com/2007/04/the_man_with_ho.html

[FlauFly]

To tak, jak matematyk, który usłyszał w radiu, że "papież dąży do jedności" upuścił kanapkę

Nie wiem skąd to wziąłeś, ale dobre .

[agnostos]

Tia matematyczny humor...

nas w święta straszyła kolęda "Bóg się rodzi"

ma granice nieskończony...

Poza tym pamiętajcie:

"Matematycy mają mocne głowy i na pierwszej ćwiartce nie poprzestają!"

[Fizyk]

nas w święta straszyła kolęda "Bóg się rodzi"

ma granice nieskończony...

Zawsze powtarzam, że ta kolęda mówi o ciągu zbieżnym :p

[vpprof]

Hehe

oto jest jeden z najbardziej bełkotliwych tematów tego forum, stworzony oczywiście przez niezastąpionego niebieskieucho.
ja bym radził jeszcze się zastanowić głęboko nad następującymi "problemami filozoficznymi':
gdzie jest gdzieś?
kiedy jest wtedy?
co to jest coś i czym się różni od wszystkiego?
oraz
kiedy będzie nigdy?

mości filozofowie!
do dzieła.

Doskonałe podsumowanie ostatnich "debat" z udziałem naszych najnowszych przybyszy…

[Wilk]

:lol2: Hahaha. Tematy dojebane.

[FlauFly]

4 osoby, które znam osobiście, a które uchodzą za bogate (i to na europejskie warunki), a ŻADNA nie pochodzi z bogatej rodziny. Ktoś powie - to tylko 4. No dobrze, ale znanych mnie. A to już sporo.

Wśród młodych znajdziesz teraz więcej bogatych (to znaczy, że kwestia "czy mnie stać" jest kwestią przejściową) osób, niż Ci się zdaje. Wiesz, co to są internetowe start-up'y? To wylęgarnia wielu młodych ludzi sukcesu (jeszcze nie bogaczy, ale już żyjących sporo ponad średnią. A za chwilę to będą, albo już są, prężni biznesmeni - nie mylić z "byznesmenem od lawety") - i ani grama wyzysku innych, a koszty wejściowe znacznie poniżej kosztów przeciętnej długoletniej inwestycji

Urodzenie to było dobre w XIX wieku :lol2: A wielkie majątki są na góra 2-3 pokolenia, jesli dzieci mają dwie lewe ręce, a i przypadki takie stanowią coraz mniejszy procent rzeczywistości. Raz wypuszczone pieniądze rzadko wracają w takich przypadkach.

A ktoś te drogie auta (i to nie "w promocji") kupuje, te duże mieszkania, domy stawia... Sami szlachcice i fortuny rodowe? Same gwiazdy show-biznesu? Sami mafiozi? Sami handlarze bronią, narkotykami i ropą?

Dawno powinienem umieścić tę wypowiedź tutaj.

[Bart]

W zasadzie w prawie powinna obowiązywać tylko jedna zasada moralna - każdy pełnoletni obywatel ma prawo dysponować sobą i swoją własnością, tak jak uzna to za stosowne, o ile nie wchodzi to w konflikt z kimś innym i jego własnoscia.

I szluss

I szluss

[Bloo]

Myśl na pewno nie odkrywcza, ale zwięzła.

[Forge]

A mi się wydaje, że to prawo jest jakieś nieekonomiczne. No jak w handlu ma nie być działania prowadzącego do konfliktu z cudzą własnością.

[lumberjack]

A mi się wydaje, że to prawo jest jakieś nieekonomiczne. No jak w handlu ma nie być działania prowadzącego do konfliktu z cudzą własnością.

Trafne. I od razu w odpowiednim temacie się znalazło. :]

[FlauFly]

To też dobre:

Bo to pomyłka rachunkowa była. Spytaj pillastra, on ci to dostatecznie dobrze objaśni, ale główna idea jest taka że biorąc pod uwagę PKB per capita w Rumunii w trzeciej połowie XVI wieku, kiedy – jak wiemy – książę Kretyniusz XIV wdał się w poważny konflikt z pupieżem, prawdopodobieństwo istnienia Boga można opisać równaniem

P = 1/log(1650*(1 – Cx^x))

gdzie Cx to ogólny współczynnik religijności katalończyków w czasie wojny secesyjnej w Stanach, x to ich procentowy udział w żydowsko-masońskich organizacjach konspiracyjnych w USA, a 1650 to odwrotność IQ socjologa, który jako pierwszy postawił powyższą hipotezę.

Jak widać, korelacja między czymś a czymś innym — jest, i to znaczna, więc prawdopodobieństwo istnienia Boga wynosi 51,215%. :]

Jeszcze jakieś pytania?

[sir_skiner]

A mi się wydaje, że to prawo jest jakieś nieekonomiczne. No jak w handlu ma nie być działania prowadzącego do konfliktu z cudzą własnością.

przeciez handel jest dobrowolny.

[Forge]

przeciez handel jest dobrowolny.

No i? Tak czy siak powstaje konflikt z cudzą własnością-inwestycją. Po prostu w ekonomii nie ma żadnych praw moralnych.