Liczba postów: 5,511
Liczba wątków: 41
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
25
Płeć: mężczyzna
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Kłamstwo niezależnie od tego ile razy powtarzanym by nie było nie ma jeszcze na szczęście mocy zaczarowywania rzeczywistości.
Religijni Indusi (Hindusi) są wegetarianami od ponad dwóch tysięcy lat. 43% wierzących i 28% nie wierzących Indusów to obecnie wegetarianie, przy czym wyznawcy hinduizmu stanowią obecnie 80,5% ludności Indii.
Zamiast rozpisywać się o liczbie ludności (która zależy od społecznego modelu rodziny a nie od zdrowia), porównaj lepiej długość życia wegetariańskich Hindusów i mięsożernych Europejczyków.
EH
Skywalker napisał(a):Zamiast rozpisywać się o liczbie ludności (która zależy od społecznego modelu rodziny a nie od zdrowia), porównaj lepiej długość życia wegetariańskich Hindusów i mięsożernych Europejczyków.
Ojej, a dlaczego to mam porównywać długość życia wegetariańskich Indusów i mięsożernych Europejczyków, a nie na przykład wegetariańskich Indusów i innych, mięsożernych mieszkańców tego samego co Indusi kontynentu?
Dane na rok 2007
Indie: 67.5-70
Państwa tego samego kontynentu: under 40, 40-45, 55-60, 55-60, 60-65, 60-65, 60-65, 60-65, 60-65, 67.5-70, 67.5-70, 67.5-70, 70-72.5, 70-72.5, 70-72.5, 72.5-75, 72,5-75.
Jak widać w dziewięciu z siedemnastu państw długość życia mieszkańców jest krótsza od długości życia Indusów, w trzech podobna, a w pięciu jedynie dłuższa. Jeżeli więc przyjmiemy, jak to pośrednio zasugerował Skywalker, że czynnikiem decydującym jest tu rodzaj diety to wypadają Indie lepiej od połowy krajów ,,mięsożernych" i niewiele jest państw stojących wyżej. Oczywiście jest to bzdeta, gdyż na długość życia wpływ ma wiele innych czynników, z czego Skywalker doskonale zdaje sobie sprawę. Manipulant Niebańskiłazik chciał być jednak sprytny i porównać region dobrobytu jakim jest Europa z dużo uboższym, w którym znajdują się Indie.
Mogę zresztą podać przykłady osobowe znanych wegetarian cieszących się długim życiem: Gandhi, od dziecka wegetarianin, do końca życia sprawny, zginął w zamachu -78; Da Vinci -67; George Bernard Shaw -94; Lew Tołstoj -82.
Jak i inne: najdłuższa średnia długość życia zaobserwowana została w dolinie Vilcamba w Ekwadorze, gdzie ludzie jadają mniej niż 28 gramów mięsa tygodniowo, wielu ludzi dożywa tam ponad stu lat, a samo miejsce otrzymało dużo mówiący przydomek Valley Of Longevity; większość stulatków na Węgrzech to wegetarianie.
Na dokładkę ..
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
1
Przeciwnicy wegetarianizmu są naprawdę bezmyślni 
Choćby im na tacy podać badania, wykazy i dokładne dowody- będą trwali przy swoim, jednocześnie atakując wegetarian. Ja nikogo nie namawiam do takich kroków, bo człowiek jest drapieżnikiem i ma prawo jeść mięso (choćby jedyną przesłanką było przystosowanie żołądka i większa siła przebicia), ale wkurza mnie zarzucanie domniemanej szkodliwości takiej diety.
Sam do końca nie jestem jeszcze wegetarianinem, ale chyba do tego zmierzam. Bynajmniej, nie odgrywa tu dużej roli wybujała potrzeba "bycia dobrym", ponieważ przyrodę widzę, jako cykl życia i śmierci.
Bardziej chodzi mi o wzmocnienie odporności i naturalnych zdolności regeneracyjnych, co da się zauważyć już teraz. Mięsa jadam niewiele, a jeżeli już to ryby głębokich wód, i od czasu do czasu drób- można powiedzieć, że mało i co trzeci dzień. Nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków takiej diety (wbrew temu, co mówił niedouczony lekarz pierwszego kontaktu) a odstawienie czerwonego mięsa, cukru i zmniejszenie ilości zjadanego mięsa na korzyść białkowo-węglowodanowych pokarmów roślinnych, wyszło mi tylko na zdrowie. Regeneruję się szybciej, mogę biegać dwa razy dziennie (a niejednokrotnie jest to wysiłek w stylu 7 rano= 15 kilometrów, 7 wieczorem- 8 kilometrów szybkim tempem), bo jem lekko i mogę wypocząć od rana do wieczora.
Zadajmy sobie pytanie- jaką wartość ma gotowane mięso drobiowe/wieprzowe? Owszem, posiada pewien zestaw witamin i mikroelementów, ale nawet kwas linolowy, znany z regulacji apetytu, można zastąpić olejami roślinnymi, tak samo jak wit D i E zawarte w mięsie
Inną sprawą jest jeszcze higiena psychiczna i fizyczna, która także wpływa na jakoś i długość życia
To tyle z mojej strony, a na deser powiem jedno: jedna z ultramaratońskich legend współczesnej dekady, Scott Jurek jest weganinem a mimo to trzykrotnie, pod rząd wygrał jeden z najbardziej wyczerpujących wyścigów świata, słynny Sparthatlon, na dystansie 250km  Jak sam przyznaje, dieta wegańska wspomaga proces odbudowy mięśni po niedostępnym dla zwykłych śmiertelników wysiłku.
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 1,612
Liczba wątków: 16
Dołączył: 03.2009
Reputacja:
0
lumberjack napisał(a):Antropomorficzny czy antropocentryczny?
O matko! Pijany chyba byłem. Antropocentryczny ofkorz. :p
Liczba postów: 4,996
Liczba wątków: 22
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
a co za róźnica czy się zamorduje roślinkę czy zwierzę...? (XD żart, chcę nieco podkurwić wegetarian  )
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.
konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.
"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach."
Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
666gonzo666 napisał(a):a co za róźnica czy się zamorduje roślinkę czy zwierzę...? (XD żart, chcę nieco podkurwić wegetarian )
W jakim celu? :p Jak się nudzisz to zawsze możesz sobie film obejrzeć .. Komedia dla myślących, horror dla czujących, do wyboru XD.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Ciekawe to uczucia, które objawiają się w sposób wybiórczy, ustalony przez to jak sam to zresztą określiłeś w jakiej kulturze zostałeś wychowany.
Czy ciekawe te uczucia czy nie, pisze jak jest. Czuję współczucie do psa, a do kury juz nie. Uwarunkowanie kulturowe? Ok. Mam zacząc robic sobie pranie mózgu bo Tobie coś się w moich uczuciach nie podoba? Gdybym urodził sie w innej kulturze to być może jadłbym surowe karaluchy i pieczone ptaszniki, a tak urodziłem sie tutaj i brzydzę sie tym robactwem. I co mam z tym zrobić? Udać sie do Kaszpirowskiego, albo innego Vivekanandy? Smakuje mi kura, to jem kurę. Lubię psy, to bronie psy. Nie widze tutaj niczego czego nie można by zrozumieć. Jakaś niekonsekwencja? ok. Co z tego?
Poza tym Ty również powołujesz sie na jakąś kulturę. Piszesz o Hindusach. A tam wegetarianizm uwarunkowany jest przez poglady religijne. Ich uczucia zatem również są uwarunkowane kulturowo. Czy nie są hipokrytami trzymając święte krowy kiedy wokół panuje głód?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
iksówwiele napisał(a):Bo mają potrzebę. Więc każda potrzeba ludzka, niezależnie od tego jak okrutna i bezsensowna by nie była winna być zaspokajaną?
Ja w ogóle nie piszę teraz o tym jak być powinno. Piszę jak jest.
Nie pytałeś się mnie co ludzie powinni jeść tylko czemu jedzą to a to.
Cytat:Więc wszystko jest dobrze, nie należy dążyć do żadnych zmian.
Do zmian można dążyć tylko podaj skuteczną metodę na to jak manipulować kulturą. Bez tego ani rusz.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Rothein napisał(a):Czy ciekawe te uczucia czy nie, pisze jak jest. Czuję współczucie do psa, a do kury juz nie. Uwarunkowanie kulturowe? Ok. Mam zacząc robic sobie pranie mózgu bo Tobie coś się w moich uczuciach nie podoba?
Jeżeli obiektywne spojrzenie na kwestię cierpienia jest dla ciebie praniem mózgu to nie wysilaj się, do końca życia żyj tak jak cię zaprogramowano.
Rothein napisał(a):Gdybym urodził sie w innej kulturze to być może jadłbym surowe karaluchy i pieczone ptaszniki, a tak urodziłem sie tutaj i brzydzę sie tym robactwem. I co mam z tym zrobić? Udać sie do Kaszpirowskiego, albo innego Vivekanandy?
Nie wiem, jeżeli potrzebujesz jakichś seniorów to sobie do nich idź, mi nic do tego.
Rothein napisał(a):Smakuje mi kura, to jem kurę. Lubię psy, to bronie psy. Nie widze tutaj niczego czego nie można by zrozumieć. Jakaś niekonsekwencja? ok. Co z tego?
Nic. Możesz też lubić białych, a czarnych mordować i takie samo nic będzie.
Rothein napisał(a):Poza tym Ty również powołujesz sie na jakąś kulturę. Piszesz o Hindusach. A tam wegetarianizm uwarunkowany jest przez poglady religijne. Ich uczucia zatem również są uwarunkowane kulturowo. Czy nie są hipokrytami trzymając święte krowy kiedy wokół panuje głód?
Ani razu nie powołałem się na jakąś kulturę celem uzasadnienia swoich poglądów.
lumberjack napisał(a):Ja w ogóle nie piszę teraz o tym jak być powinno. Piszę jak jest.
Nie pytałeś się mnie co ludzie powinni jeść tylko czemu jedzą to a to.
To teraz zapytam -co ludzie powinni jeść?
Pytałem natomiast jakimi drogami myślowymi dochodzisz do swojej ,,wiary". Ponawiam.
lumberjack napisał(a):Do zmian można dążyć tylko podaj (..).
Zacząć od siebie.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Jeżeli obiektywne spojrzenie na kwestię cierpienia jest dla ciebie praniem mózgu to nie wysilaj się, do końca życia żyj tak jak cię zaprogramowano.
Odwołujesz sie więc do mojej próżności...hmmmm.
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Nie wiem, jeżeli potrzebujesz jakichś seniorów to sobie do nich idź, mi nic do tego.
taaaa... patrz cytat niżej-->
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Mogę zresztą podać przykłady osobowe znanych wegetarian cieszących się długim życiem: Gandhi, od dziecka wegetarianin, do końca życia sprawny, zginął w zamachu -78; Da Vinci -67; George Bernard Shaw -94; Lew Tołstoj -82.
Kto tutaj pierwszy przywoływał seniorów?
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Ani razu nie powołałem się na jakąś kulturę celem uzasadnienia swoich poglądów.
taaaa... patrz cytat niżej -->
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Religijni Indusi (Hindusi) są wegetarianami od ponad dwóch tysięcy lat. 43% wierzących i 28% nie wierzących Indusów to obecnie wegetarianie, przy czym wyznawcy hinduizmu stanowią obecnie 80,5% ludności Indii.
to po co przytoczyłes te informacje o kulturze hindusów?
Poza tym niech sobie ci guru zyją do konca życia tak jak ich zaprogramowano.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Rothein napisał(a):Kto tutaj pierwszy przywoływał seniorów?
Widzę, że przecenioną została twoja inteligencja.
Celem przywołania było pokazanie, że wegetarianizm nie wpływa negatywnie na długość życia, nic ponadto.
Rothein napisał(a):to po co przytoczyłes te informacje o kulturze hindusów?
Tylko i wyłącznie w tym samym celu co rzekomych seniorów.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Celem przywołania było pokazanie, że wegetarianizm nie wpływa negatywnie na długość życia, nic ponadto.
Ok, ale po co to pokazujesz? Palenie fajek i picie alkoholuwpływa negatywnie na długość życia. Mamy sie tego pozbyć? Wiesz ile rzeczy wpływa negatywnie na długość życia? Bardzo dużo. I gdyby kierować sie tylko długością życia jako kryterium, to musielibyśmy się tych rzeczy pozbyć. I jednocześnie odciążyć to życie z pewnej jakości. Byłoby wtedy jak papier toaletowy: długie, szare i do dupy.
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Tylko i wyłącznie w tym samym celu co rzekomych seniorów.
Tak. A mnie sie wydawało ze to argument z autorytetu.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Cytat:To teraz zapytam -co ludzie powinni jeść?
Zależy od ich potrzeb. Od tego czy mają potrzebę bycia zdrowymi. A jeśli mają ją to jest pierdyliard różnych diet obiecujących im to zdrowie. Poczynając od wegetariańskiej, a kończąc na diecie Atkinsa.
Cytat:Pytałem natomiast jakimi drogami myślowymi dochodzisz do swojej ,,wiary". Ponawiam.
Żadnymi. Do wiary nie dochodzi się myśleniem tylko uczuciami. Mam np. uczucie sympatii względem swojej ojczyzny - czyli nie doszedłem do patriotyzmu drogą racjonalnych przemyśleń. To irracjonalne uczucie. Tak samo z wartością człowieka - nie uargumentuję ci racjonalnie czemu człowiek ma większą wartość od reszty zwierząt.
Cytat:Zacząć od siebie.
Spoko ale kilka mrówek nie wywrze praktycznie żadnego wpływu na słonia. Ja się pytam jak chcesz zmienić słonia, bo to jest główne źródło problemu czyniącego starania garstki mrówek syzyfową pracą.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Przemyślałem sobie sprawę jeszcze raz, i doszedłem do wniosku że zjadłbym i psa gdyby to było konieczne. A dlaczego w ogóle jem mięso zamiast zostac wegetarianinem? Kiedyś byłem wegetarianinem, kiedy jeszcze byłem młody i różne niepoważne pomysły rodziły mi się w głowie. Byłem nim przez 3 miesiące i nie wytrzymałem. Aromat kiełbaski, miesiwka działał na moje nozdrza niczym afrodyzjak. Z śliną kapiąca z rozdziawionej paszczy rzuciłem sie na MIĘSO!! I skończyło sie moje wegetariańskie oszołomienie, i nie widze ani jednego powodu dla którego dziś miałbym sobie mięsa zabraniać.
" Mięso zawiera dużo wysokowartościowego białka. Dla większości ludzi w Europie jest jednym z ważnych składników pożywienia, dostarczającym znaczącej części białka. Było ono składnikiem ludzkiej diety od czasów prehistorycznych, a dokładniej od momentu, gdy jego spożywanie stało się opłacalne (dostarczając dużej ilości energii w stosunkowo krótkim czasie oraz białka) lub łatwiej dostępne, niż pokarm roślinny, czyli prawdopodobnie od czasu jednego ze zlodowaceń."
I tyle.
A dlaczego nie podoba mi sie zabijanie zwierząt dla zabawy, np. dla nekrosadystycznych igraszek? Idlaczego nie popieram kanibalizmu? " Do not kill non-human animals unless you are attacked or for your food." Powiedzmy ze takie zachowania są sprzeczne z moimi poglądami religijnymi. :twisted:
Ave Raptor!
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Rothein napisał(a):Ok, ale po co to pokazujesz?
Ponieważ Skywalker napisał, że człowiek potrzebuje pożywienia mięsnego.
Rothein napisał(a):Tak. A mnie sie wydawało ze to argument z autorytetu.
Więc źle ci się wydawało, rozumiem, każdy popełnia błędy.
Wspomniany wyżej zasugerował, że dieta wegetariańska wpływa negatywnie na długość życia, podane zostały więc przykłady znanych wegetarian, którzy cieszyli się długim życiem, nigdzie natomiast nie nastąpiło wartościowanie.
Rothein napisał(a):Przemyślałem sobie sprawę jeszcze raz, i doszedłem do wniosku że zjadłbym i psa gdyby to było konieczne. A dlaczego w ogóle jem mięso zamiast zostac wegetarianinem? Kiedyś byłem wegetarianinem, kiedy jeszcze byłem młody i różne niepoważne pomysły rodziły mi się w głowie. Byłem nim przez 3 miesiące i nie wytrzymałem. Aromat kiełbaski, miesiwka działał na moje nozdrza niczym afrodyzjak. Z śliną kapiąca z rozdziawionej paszczy rzuciłem sie na MIĘSO!!
Wola ku mocy :lol2:.
Rothein napisał(a):I skończyło sie moje wegetariańskie oszołomienie, i nie widze ani jednego powodu dla którego dziś miałbym sobie mięsa zabraniać.
Cierpienie milionów nie jest ani jednym, dla którego dziś możnaby sobie zjeść co innego.
lumberack napisał(a):Bo ludzie mają potrzebę odżywiania się nimi. X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Bo mają potrzebę. Więc każda potrzeba ludzka, niezależnie od tego jak okrutna i bezsensowna by nie była winna być zaspokajaną? lumberjack napisał(a):Ja w ogóle nie piszę teraz o tym jak być powinno. Piszę jak jest.
Nie pytałeś się mnie co ludzie powinni jeść tylko czemu jedzą to a to. X-X-X-X-X-X2 napisał(a):To teraz zapytam -co ludzie powinni jeść? lumberjack napisał(a):Zależy od ich potrzeb. Od tego czy mają potrzebę bycia zdrowymi. A jeśli mają ją to jest pierdyliard różnych diet obiecujących im to zdrowie. Poczynając od wegetariańskiej, a kończąc na diecie Atkinsa.
Więc wracamy do punktu wyjścia. Bo mają potrzebę. Więc każda potrzeba ludzka, niezależnie od tego jak okrutna i bezsensowna by nie była winna być zaspokajaną?
Po co w ogóle był ten tekst o tym, że nie piszesz o tym jak być powinno i że nie zostałeś spytany o to, co ludzie powinni jeść?
lumberjack napisał(a):Żadnymi. Do wiary nie dochodzi się myśleniem tylko uczuciami. Mam np. uczucie sympatii względem swojej ojczyzny - czyli nie doszedłem do patriotyzmu drogą racjonalnych przemyśleń. To irracjonalne uczucie. Tak samo z wartością człowieka - nie uargumentuję ci racjonalnie czemu człowiek ma większą wartość od reszty zwierząt.
Mameja jestem. Inaczej: jak idziesz swymi uczuciami po drodze myślowej, a nie gadaj mi, że nie chadzasz bo chadza każdy, to w którym momencie zatrzymują się one i mówią: ,,lumberjacku, nasz właścicielu, nie akceptuj zniewolenia, cierpienia i śmierci ludzi, a akceptuj zniewolenie, cierpienie i śmierć innych zwierząt, mimo iż możnaby tego uniknąć"?
Wcale nie oczekuję od ciebie byś uargumentował mi racjonalnie dlaczego człowiek ma większą wartość od reszty zwierząt, oczekuję za to, byś uargumentował mi racjonalnie dlaczego reszta zwierząt ma mieć tak małą wartość by pomimo tego, iż tak jak on posiadają one mózg, układ nerwowy, potrafią odczuwać smutek, radość, przywiązanie, empatię, tęsknotę, ból służyć zastępowalnej jego potrzebie.
Uczucia podpowiadają ci, że tak ma być?
lumberjack napisał(a):Spoko ale kilka mrówek nie wywrze praktycznie żadnego wpływu na słonia. Ja się pytam jak chcesz zmienić słonia, bo to jest główne źródło problemu czyniącego starania garstki mrówek syzyfową pracą.
Dwadzieścia lat temu było w Polsce wegetarian raptem trzy-cztery tysiące, dzisiaj jest tysięcy trzysta, a w sklepach można bez większego problemu zaopatrzyć się w sojowe parówki, kotlety, mleko czy jajka zerówki.
O Wielkiej Brytanii sto lat temu również można praktycznie powiedzieć, że było w niej kilka mrówek, dziś mrówek jest trzy miliony (wybrane zostały przeze mnie dane najmniej optymistyczne), co stanowi jakieś pięć procent społeczeństwa.
Podobnie rzecz ma się z testowaniem na zwierzętach (na przestrzeni kilkudziesięciu lat poczyniono w tej kwestii znaczne postępy i coraz częściej wykorzystuje się metody alternatywne), warunkami ich trzymania (to idzie akurat mozolnie, ale mimo wszystko do przodu) i ogólnie podejściem do innych niż człowiek stworzeń (nie uważa się już, jak to twierdzili Akwinata i jego współkopulant w głupocie Augustyn, że ,,wzdraganie się przed zabijamiem zwierząt i niszczeniem roślin jest wielkim zabobonem", a za znęcanie się nad wieloma zwierzętami przewidziane są kary).
Jak widać wpływ jest wywierany, a w wielu państwach słoń musi się już liczyć z mrówkami. Jak zmienić słonia? Zasymilować go zaczynając od siebie. Nikt nie twierdzi, że będzie mieć miejsce rewolucja, natomiast ewolucja póki co następuje. Najłatwiej jest jednak powiedzieć: spoko, ja i tak nic nie zmienię; i fakt, jeżeli każdy wyjdzie z takiego założenia to rzeczywiście nic zmianie nie ulegnie.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Cierpienie milionów nie jest ani jednym, dla którego dziś możnaby sobie zjeść co innego.
Siła jest prawem. Nie bądź baba. Ludzka etyka dotyczy ludzi. Niestety, to my tutaj dominujemy na dzień dzisiejszy.
Poza tym, nawet gdyby wszyscy na Ziemi stali się wegetarianami, to co z tego? Co z rozpełzaniem sie miast? Co z wsiami? Co z eksploatacją tego czego potrzebujemy? Znowu pojawiliby sie miłośnicy zwierząt i stwierdziliby że tak być nie może, że zwierzęta cierpią wskutek naszej działalności, i inne łzawe sentymenty. Prawda jest taka, że w na tej planecie jedne stworzenia żyją kosztem innych stworzeń. Ludzi też to dotyczy. W temacie "Religia Szatana" pisałem o czymś takim. Jak bedziesz chciał, to poszukaj tego.
Pomyśl ile stworzeń musiało zostać złożonych w ofierze, abyś mógł dziś w komfortowych warunkach pisać na komputerze, i wysyłać w internet treści o ludzkim bezsensownym okrucieństwie wobec zwierząt.
Proponuje wegetarianom popełnić zbiorowe samobójstwo. Skoro jest was tak wielu, to popatrz ile by sie miejsca zwolniło dla innych stworzeń.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Rothein napisał(a):Siła jest prawem. Nie bądź baba.
Siła jest prawem. Jeśli nie akceptowanie takiego stanu ma mnie czymś czynić to nawet nie baba, a i dziecko mogę być.
Rothein napisał(a):Ludzka etyka dotyczy ludzi. Niestety, to my tutaj dominujemy na dzień dzisiejszy.
To, że jakoś jest nie oznacza jeszcze, iż tak być należy i musi. Sam piszesz niestety czy mam problemy z czytaniem?
Rothein napisał(a):Poza tym, nawet gdyby wszyscy na Ziemi stali się wegetarianami, to co z tego?
To i aż to z tego, że dziennie cierpiałoby i umierało o jakieś sto milionów istot mniej.
Rothein napisał(a):Co z rozpełzaniem sie miast?
W górę, w dół.
Rothein napisał(a):Co z wsiami?
Nic, zwierzęta na nich cierpieć nie muszą.
Rothein napisał(a):Co z eksploatacją tego czego potrzebujemy?
Sposoby alternatywne, a przynajmniej dążenie do nich.
Rothein napisał(a):Prawda jest taka, że w na tej planecie jedne stworzenia żyją kosztem innych stworzeń. Ludzi też to dotyczy. W temacie "Religia Szatana" pisałem o czymś takim. Jak bedziesz chciał, to poszukaj tego.
Prawda jest taka. Nie należy jednak przynajmniej dążyć do tego by stała się inna?
Rothein napisał(a):Pomyśl ile stworzeń musiało zostać złożonych w ofierze, abyś mógł dziś w komfortowych warunkach pisać na komputerze, i wysyłać w internet treści o ludzkim bezsensownym okrucieństwie wobec zwierząt.
Myślę i na pewno, pomimo tego, że staram się by jak najmniej stworzeń musiało zostać przeze mnie złożonych w ofierze, dałoby się zapewnić je w taki sposób by ich liczba była zdecydowanie mniejsza.
Rothein napisał(a):Proponuje wegetarianom popełnić zbiorowe samobójstwo. Skoro jest was tak wielu, to popatrz ile by sie miejsca zwolniło dla innych stworzeń.
Proponuję ci jednak znaleźć sobie przynajmniej jednego seniora, przydałby ci się jakiś autorytet w kwestii dowcipkowania.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Cytat:Więc każda potrzeba ludzka, niezależnie od tego jak okrutna i bezsensowna by nie była winna być zaspokajaną?
Nie.
Cytat:oczekuję za to, byś uargumentował mi racjonalnie dlaczego reszta zwierząt ma mieć tak małą wartość by pomimo tego, iż tak jak on posiadają one mózg, układ nerwowy, potrafią odczuwać smutek, radość, przywiązanie, empatię, tęsknotę, ból służyć zastępowalnej jego potrzebie.
Wiem czemu ma. Nie uargumentuję ci czemu powinna mieć, bo żadnych argumentów nie mam.
Cytat:Nikt nie twierdzi, że będzie mieć miejsce rewolucja, natomiast ewolucja póki co następuje. Najłatwiej jest jednak powiedzieć: spoko, ja i tak nic nie zmienię; i fakt, jeżeli każdy wyjdzie z takiego założenia to rzeczywiście nic zmianie nie ulegnie.
Może jest to z mojej strony zwyczajne wygodnictwo i nic więcej... Podobnie jak Rothein próbowałem kiedyś diety wegetariańskiej ale wytrzymałem raptem całe dwa dni. Kotlety sojowe smakują jak papier. Generalnie psychicznie było mi źle, miałem zły nastrój. Może rzeczywiście moja postawa jest podyktowana tylko kwestią smaku/gustu. Zdaję sobie sprawę, że lepiej byłoby gdyby moja postawa była inna. Cóż, widać jestem irracjonalistą pod tym względem.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
lumberjack napisał(a):Zdaję sobie sprawę, że lepiej byłoby gdyby moja postawa była inna.
Dziękuję za rozmowę.
Na koniec polecam jedynie jeszcze kiedyś spróbować, a póki co zwracać uwagę na numerek na jajku, skosztować mleka sojowego (wcale nie jest gorsze niż normalne), parówek sojowych (mi nie smakowały właśnie dlatego, że przypominały smakiem mięsne), ogólnie w miarę możliwości starać się ograniczać mięso i... nauczyć się przyrządzać smaczne kotlety sojowe.
Nie chcę by zostało to odebrane jako nachalność, po prostu uważam, że powinienem.
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
1
Godne pochwały, ale nie rozumiem Twojego sojowego podejścia 
Mi soja nie przechodzi przez gardło, wolę nie zjeść, niż zjeść soję. W dodatku ta maskarada- po co zamieniać zwykłe produkty w coś, czym nie są? Może następny będzie banan o smaku kabanosa?
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
|