[Wilk]

Ty po prostu nie wiesz czym jest dobra, krytyczna analiza pewnych wydarzen, masz na podoredziu roznych szalencow wyglaszajacych brednie wiec wygodnie ci sie nimi zaslonic. "Chcesz mi wmowic ze to byl hologram? A moze to kosmici? A moze to nazisci z ich baz ksiezycowych?" i tyle, nie musze myslec na dany temat, moge sie smiac ze kazdy kto zadaje pytania uwaza ze 11 wrzesnia to robota nazistow z baz ksiezycowych.

Nie w każdym temacie zgadzam się z Kilgore, ale w tym prawie mam podobne zdanie.

[666gonzo666]

Za pozwoleniem Wikipedia:

Kilgoryzm- (ang. Kill- zabijać, gore-posoka) nurt rozpowszechniony przez tajemniczą osobę o pseudonimie Kilgore Trout. Postulujący model społeczeństwa opartego na ''haju'' i kulcie roślin okrytonasiennych. Na początku XXI wieku myśl kilgorystów zaatakowała internetowe przeglądarki, między innymi forum ateista.pl Celem ataku kilgorystów stali się ludzie który myślą nie używając red bulla.

pzdr

Xenomorfia - rodzaj stosunkowo niegroznego zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego polegajacego na tym ze chory nieustannie bełkocze bez ładu i składu cos o roslinach i substancjach psychoaktywnych. Chociaz samo w sobie niegrozne czesto wystepuje w szeregu z innymi zaburzeniami psychicznymi.

Uwaga. Stwierdzono ze korzystanie z internetu przez osoby cierpiace na Xenomorfie moze skutkowac pogorszeniem stanu zdrowia a nawet wytworzeniem tzw. "Zespołu Xenomorficznego" - powaznego schorzenia o charakterze urojeniowo-paranoidalnym. Osoba chora na Zespol Xenomorficzny utrzymuje ze swiat kontrolowany jest przez tajne stowarzyszenie roslin ktore kontroluja ludzkie umysly.

Z uwagi na to niebezpieczenstwo osobom chorym na Xenomorfie zaleca sie ograniczenie korzystania z internetu.

kurde... :|

pzdr

wspólne dojebywanie sobie mnie rozbawiło....

[lumberjack]

[url="http://www.forum.ateista.pl/showpost.php?p=268327&postcount=174"]

Jestem od niedawna na tym forum. Dzięki waszym postom dotarłam do wielu super stron , dzięki którym pogłębiam swoją wiedzę w temacie. Ostatnio oglądałam filmy R. Dawkinsa i muszę powiedzieć, ze przeraża mnie ogrom zacietrzewienia i bezgranicznej głupoty jaką prezentują ludzie

To tak samo jak mnie przeraża ogrom zacietrzewienia ateistów takich jak Dawkins bezrefleksyjnie wyznających scjentyzm

[/url]

[lumberjack]

Czy mamy zatem przymykać oko na kradzieże i syf jaki niektórzy Romowie po sobie zostawiają? Myślę, że nie mniej niż na kradzieże i syf zostawiany przez innych ludzi.

I to jest chyba odpowiedź na cały problem. Im bardziej dana mniejszość narodowa odstaje od standardów społeczeństwa w negatywną stronę, z tym mniejszą tolerancją się spotyka i nie jest to efekt uprzedzeń rasowych tylko traktowania ich na równi z innymi ludźmi.

http://www.forum.ateista.pl/showthread.p...post270289

[Kilgore Trout]

Kara śmierci uczy jedynie tego, że ten, kto ma siłę może zabijać, jeżeli uzna, że jego ofiara z takich czy innych względów na śmierć zasłużyła.

(musze coś tu wpisać coby mi post wysłało)

[Progmast]

Panstwowa szkola jest po prostu potworna strata czasu.

Jeszcze zycia i nerwow.

[Thor]

Generalnie poza spermą tryskającą uszami, która może zasłaniać kilka spraw, to widzisz w kobietach coś innego niż kicie ruchawki?

[Łoś]

Panstwowa szkola jest po prostu potworna strata czasu.

Nie wiem czy to z forum, lecz przytoczę Głupiemu wszystko przeszkadza, mądremu sprzyja.

[Progmast]

Oh czyli np wiertarka pracujaca zaraz obok uczacego sie sprzyja mu, jesli jest madry, a przeszkadza, jesli jest glupi. No ok.

[Łoś]

PROGMAST

Oh czyli np wiertarka pracujaca zaraz obok uczacego sie sprzyja mu, jesli jest madry, a przeszkadza, jesli jest glupi. No ok.

Bardziej chodzi o umiejętne wykorzystanie tego co oferuje rzeczywistość ;p. Ale jak chcesz można po Twojemu ;]

[Dreilinden]

Oh czyli np wiertarka pracujaca zaraz obok uczacego sie sprzyja mu, jesli jest madry, a przeszkadza, jesli jest glupi. No ok.

Spytaj się buddysty Zen.

[Progmast]

PROGMAST

Bardziej chodzi o umiejętne wykorzystanie tego co oferuje rzeczywistość ;p. Ale jak chcesz można po Twojemu ;]

Co nie zmienia faktu, ze szkola jest upierdliwa i bardziej przeszkadza(przynajmniej na obecnym etapie) mojemu rozwojowi niz mu sprzyja

Spytaj się buddysty Zen.

Oni cheatuja :p

[lumberjack]

To je dobre:

Nie chodzi o żadną zaradność tylko o szacunek. Nie spotykam się z daną kobietą tylko po to aby się z nią pociupciać. Chodzi o relację z jaką podchodzisz do kobiety. Jeżeli dajesz jej prezent aby ją przelecieć, a ona to akceptuje i "wszyscy wiedzą o co chodzi", to jest to relacja "klient/usługa". Jeżeli natomiast dajesz jej kwiaty bo zależy Ci na niej, bo ją kochasz na przykład i jest to odwzajemnione, to i relacja jest inna. W przeciwnym wypadku każda taka znajomość oznacza tyle samo co spotkanie ekspedientki z klientem w sklepie mięsnym. W życiu nie wszystko streszcza się do kasy.

[Sagittarius]

Roth:

Napisał Rexerex
Nie ma tu żadnego czary mary, bo już ustaliliśmy, że naszym zdaniem człowiek zaczyna być człowiekiem wraz ze swoim układem nerwowym, a nie poprzez przekroczenie szyjki macicy.

Wy ustaliliście? Szesnastoletnia Grzanka, 19 letni blob zabójca, i kilka innych dzieci? Nie macie pojęcia o życiu, a zabieracie się za ustalanie komu można a komu nie je odebrać? Nie rozśmieszaj mnie człowieku.

Genialne.

[Dreilinden]

Bo oczywiście ktoś ma prawo decydować, czy ktoś wie coś o życiu, czy nie wie, a tym kimś bez wątpienia jest Rothein. Dlaczego akurat jemu wolno pisać coś na ten temat, a komuś innemu nie? I dlaczego właściwie jego erystyczne chwyty są zawsze podchwytywane jako jakiś głos z niebios, prawda objawiona i niewymagające wyjaśniania miraclum?

[The Phillrond]

No ja myślę, że Rothein nie stawia się w roli kogoś, kto może oglaszać podobne rzeczy, bo sam wie, że podobny tekst można zastosować w stosunku do każdego, w miejsce "dziecko" wtykając inne scenariusze...
Z drugiej strony, wszelkie aborcyjne scenariusze są popapranym wybrykiem umysłowym ludzi, którzy myślą, że mają monopol na Rację, w takiej kwestii jak odbieranie życia komuś/czemuś


Jednak fakt faktem, podobne wypowiedzi zawsze się podobają, coś w nich jest, jakiś potencjał.

[Seth]

ktosie(nie)modlitensiepodli

Błagam. Mówiąc o X wieku nie myślcie w sposób XIX, czy XX - wieczny.
Piszecie o "armiach", "pogodzie-która-o-dziwo-zatrzymała-kampanię", decydujących bitwach i innych nieprawdziwych rzeczach.
Prawda jest nieco inna.
W X wieku wyprawa wojenna wyglądała raczej jak hipotetyczna pielgrzymka chuliganów z Mazur pod Warszawę. Hałastra, która zgubiła drogę mogła wyginąć z głodu, komarów i chłopskich napaści. A drogę łatwo było wtedy zgubić, przecież większość wojów nie widziała na oczy mapy... Sam dowódca miał jeno mgliste pojęcie na temat tego co znajduje się między jedną puszczą a drugą. Nawet dróg raczej nie było, co najwyżej leśne przesieki i ubijane dukty, które mogły z łatwością zamienić się w grzęzawisko.
Zła pogoda, np. ulewne deszcze, mogła pokrzyżować plany nawet i największych "armii" najpotężniejszych "państw" ówczesnego świata (moim zdaniem pierwszym prawdziwym państwem w Europie, po upadku Rzymu, były Prusy Krzyżackie).
Zgryzotą wodzów nie były wtedy szachowe plany rozstrzygnięcia bitwy (typu prawe skrzydło na lewo, a lewe na prawo), tylko zagadnienia w stylu: "jak by tu teraz przekroczyć tę rzekę, skoro trzy dni lało?", albo: "skąd wziąć jedzenie dla 3 tys. ludzi na wyjałowionej ziemi?", czy też: "gdzie, do licha, jest oddział Księcia X,od tuzina dni nie przysłał gońca?".
Najeźdźca rzucał się na głęboką wodę, bo nawet pomimo liczebnej słabości sąsiada, mógł stracić wszystko, łącznie z całą "armią" i "państwem", czyli tym, co w jego oczach było, po prostu, owocem miru jakim go darzyli inni feudałowie.

chyba najświeższy i trafniejszy tekst o średniowieczu jaki tu czytałem na forum. Dałbym plusa, gdybym wcześniej nie dał minusa za pierdolenie w temacie o teściach katolikach

[avidal]

Bardzo rzadko kogoś tutaj cytuję,, być moze nawet to moj debiut, ale poniższy fragment zasługuje na wyróżnienie, jak malo który.
Marxon do Rotheina:

Gdyby zrobić ankietę:
Co jest większą zbrodnią?
A. Zabicie 100 zapłodnionych komórek jajowych
B. Zabicie 99 ludzi
Niemal każdy zaznaczy odpowiedź B
Natomiast ty musisz zaznaczyć A ponieważ złamano zasadę "Nie zabijaj bezbronnej istoty ludzkiej" większą ilość razy przez co wychodzisz na psychopatę z posranym systemem moralnym.

[Wilk]

Bardzo rzadko kogoś tutaj cytuję,, być moze nawet to moj debiut, ale poniższy fragment zasługuje na wyróżnienie, jak malo który.
Marxon do Rotheina:

Proszę Cię Avidalu...nie dość ze już kompromitujesz się jako potencjalny morderca, to jeszcze cytujesz rzeczy pewne, jakby nie wiedząc czego one dotyczą... Zobacz kochaniutki:

Gdyby zrobić ankietę:
Co jest większą zbrodnią?
A. Zabicie 100 zapłodnionych komórek jajowych
B. Zabicie 99 ludzi
Niemal każdy zaznaczy odpowiedź B
Natomiast ty musisz zaznaczyć A ponieważ złamano zasadę "Nie zabijaj bezbronnej istoty ludzkiej" większą ilość razy przez co wychodzisz na psychopatę z posranym systemem moralnym.

A co napisałem ja w poscie którego te słowa Marxona dotyczyły? Cytuję:

Nie zabijaj bezbronnej istoty ludzkiej.

czym ten zbiór słów się wyróżnia że stanowi nakaz (piszę nakaz a nie zakaz celowo) moralny? Otóż po pierwsze nie jest to zdanie, nie ma to charakteru opisowego, lecz jest to NAKAZ - dyrektywa. Po drugie, nakaz ów ma charakter KATEGORYCZNY, co znaczy że obowiązuje on nie pod jakimś warunkiem, nie jest związany z żadnym celem, ale bezwarunkowo, kategorycznie. I po trzecie, nakaz ten ma charakter bezwzględnie obowiązujący, daje się odczuć przymus jaki od niego uderza, nie wolno postąpić inaczej niż mówi ten nakaz. Jest to cecha wyjątkowa, ponieważ odnaleźć ją można tylko w moralności.

Widzisz więc ze nie ma tutaj kryterium utylitarystycznego, tj. rachunku utylitarystycznego, a jest TYLKO nakaz moralny brzmiący: nie zabijaj bezbronnej istoty ludzkiej. Natomiast pytanie ignoranta Marxona - "Co jest większą zbrodnią?" - dotyczyło właśnie rachunku utylitarystycznego. Widzisz więc że Marxon popełnił bład, prawdopodobnie niezamierzony bład wynikający z nieznajomości tematu, a Ty to podchwyciłeś, bo wydawało Ci się że argument Marxona w jakikolwiek sposób uderza w moje słowa.

Ten fragment naprawdę zasługuje na wyróżnienie: wskazuje on bowiem ze piszą tutaj ludzie którzy nie znają pojęć którymi operują, nie czytają dokładnie słów oponenta, i do tego są ignorantami.

[kkap]

Dokładnie Roth.

Takie argumenty jak ten, który zacytował Avidal stoją na żenująco niskim poziomie. Miara życia ludzkiego za pomocą jakiejś dziwnej wagi. Z tego można by wysnuć wniosek, że pojedynczym mordercom należy stawiać pomniki. Wszak w porównaniu do Stalina, Hitlera, Pol-Pota etc. są oni wzorami moralnymi. W końcu zabili tylko po jednym człowieku. Jeden to prawie zero.