[aktyn]

A kogóż to zabił Stalin czy Hitler? Z tego co mi wiadomo mordowały się wzajemnie tumany europejczyków i to w znacznej mierze katolickich.

Rothein, nikt nie jest bezbronny Twoją bronią jest chociażby twoja pięść. Bezbronni mogą być chyba tylko ludzie którzy śpią. Nawet nowonarodzone dziecko ma szereg broni by zwiększyć szanse przeżycia. Myśle że próba utylitarnienia formy nie zabijaj, do niezabijaj bezbronnych, jest jakimś rodzajem ucieczki, że zabijanie to i tak zabijanie. To jest tylko kwestia przewagi siły.

[Wilk]

Twoją bronią jest chociażby twoja pięść.

Moją bronią tak. I dlatego ze nie jestem już bezbronny odczuwam iż jestem zobowiązany wstawić się za tymi którzy są ewidentnie bezbronni.

Nawet nowonarodzone dziecko ma szereg broni by zwiększyć szanse przeżycia.

Tak? Jakoś nie dostrzegłem tych broni. prawie ślepe, nowonarodzone dziecie, nie potrafiące nawet podnieść głowy ma "szereg broni"...to chyba dziecko aliena jakiegoś.

[Rexerex]

Bronie dziecka na lvl 1 :
-płacz (wzywa autonomicznego obrońcę)
-aura "słodziutki wygląd" (wywołuje u atakującego poczucie smutku, żalu i współczucia zmniejszające agresję o -16; przeciwnik o odpowiednio niskiej agresji nie może atakować)

[lumberjack]

http://wiadomosci.onet.pl/2094943,11...utow,item.html

Pierwsze kroki NWO made in Poland.

Całe szczeście ze to PO. Gdyby to były działania PiS'u to byłbym oburzony i nawet Wyborcza by mnie wsparła ale skoro to PO to wszystko ok.

Zaprawde PO może być od PiS'u jeszcze gorsze ad: PiS pierdzielił i pierdzielił ale ostatecznie nic strasznego nie zrobił. A ci tu z kolei zabrali się do zamordystycznej roboty konkretnie. Ale oczywiście nie ma o czym mówić, przecież każdy wie że prawdziwy zamach na wolność to mundurki i zmiana listy lektur.

http://www.forum.ateista.pl/showpost.php...stcount=66

[Palmer]

A kogóż to zabił Stalin czy Hitler? Z tego co mi wiadomo mordowały się wzajemnie tumany europejczyków i to w znacznej mierze katolickich.

Jasne: bolszewicy - katolicy, naziści - katolicy, upowcy - katolicy, młodoturcy - katolicy. Przykłady można mnożyć...

[666gonzo666]

"autokracja schrodingera", dopoki sie nie pojawi jest jednocześnie taka i owaka.

racja

[Dawid B.]

po co ja mam rozum to nie twoja sprawa

Naprawdę mi się podoba :rotfl:

[X-X-X-X-X-X]

Cóż jest dobro? Cóż zło? Cóż mądrość i cnota? Tylko przypadkiem "dobro" to zawsze to co ten który o "dobru" mówi za "dobre" uznaje? Tak przypadkiem wychodzi że "cnota" to zawsze to co "cnotliwy" za "cnote" uważa?

To wszystko propaganda. Manipulacyjne słowa którymi ktoś chce narzucić swoją wizje świata.

A kiedy patrze wstecz na "przodków" widze głównie krew, krzyk, mord i strach.

-----
Tymczasem skoro już tu jestem:

Jesteśmy jak zbłąkane dzieci w lesie. Kiedy stoisz przede mną i patrzysz na mnie. co wiesz o moich bólach i co ja wiem o twoich? A gdybym padł przed tobą na kolana i płakał i opowiadał, co wiedziałbyś o mnie więcej niż o piekle, które ktoś określił ci jako gorące i straszne? Już dlatego my, ludzie powinniśmy stać naprzeciw siebie tak zamyśleni i współczujący jak przed wejściem do piekła (Kafka)

.

[Kilgore Trout]

Kilgore miał rację...

[FlauFly]

Wyrwane z kontekstu :]

[lumberjack]

Powiem tylko jeszcze, że gdyby parę lat temu PiS kręcił takie "wały" jak obecnie PO - to pewnie trafiliby po ścianę. To co 3 lata tamu nazwanoby "bezprecedensowym atakiem na wolność i demokrację" dziś juz nazywa się "koniecznością w walce z mafią/pedofilią/terroryzmem (niepotrzebne skreślić)" - jeśli w ogóle się o tym nieśmiało wspomina.

...

[lumberjack]

Ludzie którzy uważają ze skoro są ateistami to automatycznie spada na nich jakiś oświecający welon superintelektu, wiedzy i mądrości są naprawdę kurwa śmieszni.

A przede wszystkim głupi. Podobnie głupi są wierzący, którzy gardzą ateistami.

[lumberjack]

NPR to katolicka nazwa "chce się pieprzyć bez konsekwencji".

Proste i trafne.

[Aryman]

]Tu jest taki zaścianek, że żyje mi się w tym miejscu bardzo przyjemnie.

Pełna zgoda! Zupełnie jak u mnie w rodzinnej wsi

[Sagittarius]

Fiasko:

:lol2::lol2::lol2:"wolna miłość":lol2::lol2::lol2: powalające określenie... Gdzie ty tam widzisz miłość? Seks to nie miłość. Jedno może istnieć bez drugiego.Te pojęcia nie są sobie równe.

Ja nic nie kultywuję, ty mi tu nie implikuj. Nie uważam się za ateistkę tylko nią jestem. Jest racjonalne uzasadnienie, żeby naprawić to, co się teraz dzieje. Ty Avx, sory, ale wedle moich kryteriów też jesteś do naprawienia. W sensie nadajesz się do resocjalizacji moralnej, jeśli nie jast już za późno na to. Ale nie żeby robić średniowieczne posuchy od wszelkich przyjemności. Pewnie tak widzisz moje naprawianie, ale nie. Nie tak.
Puszczalstwo to najstarszy zawód świata, więc zawsze będzie, tak jak i avxy lubiące z tego korzystać. Ale chyba jeszcze nigdy w historii zatrudnienie w tym sektorze nie było tak duże jak teraz. A wolontariat jaki rozrośnięty... Dają dobroczynnie i jeszcze sprawia im to radość.
Nie ma w tym nic religijnego ani pseudoreligijnego, że chciałabym, aby zjawisko prawdziwej miłości, o jakiej zdajesz się nie mieć zielonego pojęcia, nie umarło przyćmione przez propagację w mediach idei docelowej przyjemności fizycznej. Poza tym HIV jest czy nie jest epidemią?
Gdyby świat był "fiaskowy" to nadal mógłbyś chodzić do burdelu, ale pewnie nie miałbyś ochoty, bo może przed poznaniem pierwszej dziwki miałbyś okazję się zakochać. A jak nie to cóż, dla najbardziej upartych burdele zostaną.

Ten post jest świetny

[Rexerex]

gdyby trzeba bylo, to KRK uznalby ze nieistnienie boga nie jest sprzeczne z jego doktryna :lol2:

Coś w tym jest

[Wilk]

a dążenie do wygody kłamstwem nie jest - tak robi byle królik. kłamstwem jest głoszenie jakiejś moralnej powagi dążenia do wygody i samorealizacji. to jakby mówić "jadł bohatersko".

.

[anonim123]

''Kiedyś ludzie wierzyli, że to Bóg miota piorunami. Ale przyszedł pan ze studolarówki ze swoim drutem i od tej pory Bóg zajął się bardziej skomplikowanymi rzeczami, np. powstaniem materii.''

by kaboom.

[666gonzo666]

Jebać ZUS.

z tematu ze zmianami nicków. wyrwane z kontekstu, ale z tym się zgadzam więc...

[Seth]

mamy do czynienia z walką wewnątrz cywilizacyjną pomiędzy dwoma formacjami duchowymi.

formacją pierwszą są Postępowcy czyli ci,którzy w rozwoju techniki i ogólnie nauki oraz propagowaniu demokratyzmu widzą sposób na to, by uleczyć wszelkie problemy dręczące świat. są to doktrynerzy wierzący, iż ten 'nowy porządek' jaki chcą zaprowadzić będzie na pewno lepszy niż to co dzieje się teraz. oczywiście nie wiedzą jaki to dokładnie będzie porządek (bo niby skąd), ale wierzą głęboko, że będzie lepiej. ich program jest maksymalistyczny, przeto pociągający, ale niebezpieczny.

druga formacja to Organicznicy czyli tacy, którzy widzą, że postęp techniki niesie nie tylko szanse ale i zagrożenia, i że raczej należy pielęgnować to co samo wyrosło oraz ograniczać negatywne skutki inwazji technologii we wszelkie sfery ludzkiego życia. są oni również niechętni wszelkiego rodzaju radykalnym reformom, chwaląc raczej ewolucyjne niż rewolucyjne zmiany oraz szacunek dla tradycji (jako czegoś organicznego)
tych program jest minimalistyczny i mało pociągający, jednak rozsądny w założeniach.

ja, jak chyba da się wyczuć, sympatyzuję raczej z drugą niż pierwszą formacją rozpoznając w tej pierwszej ducha rewolucji październikowej i Stalina.

niemniej pierwsza właśnie jest w natarciu w czym wspiera ją wciąż narastające 'ciążenie etatystyczne' czyli dążenie urzędników do poszerzania swej władzy w państwie poprzez mnożenie regulacji oraz korporacjonizm, którego przedstawiciele upatrują w postępie tak wprowadzanym swoją szansę na zniewolenie ludzi.

to taki obraz naszej cywilizacji widzianej 'z lotu ptaka'

genialne