To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Męstwo
A bez pustosłowia? Pokaż nam (opisz) eksperymenty etyczne na drodze, których doszedłeś do obecnych wniosków oraz tą metodologię do której wciąż odsyłasz. Jeśli chcesz mówić o wiedzy to pokaż nam proces na drodze, którego ta wiedza wynikła. Ja tu rozumowania nie dostrzegłem. Na razie jedynie uogólniasz oraz przedstawiasz puste wewnętrznie definicje dobra.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Cytat:Etyka to wiedza, nie wiara.

Gocek a skąd człowiek może być pewny ze posiada wiedzę??
Bo według mnie tylko może wieżyc ze ją posiada a tak naprawdę może być w błędzie.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
Argen napisał(a):A bez pustosłowia? Pokaż nam (opisz) eksperymenty etyczne na drodze.. których doszedłeś do obecnych wniosków oraz tą metodologię do której wciąż odsyłasz. Jeśli chcesz mówić o wiedzy to pokaż nam proces na drodze, którego ta wiedza wynikła. Ja tu rozumowania nie dostrzegłem. Na razie jedynie uogólniasz oraz przedstawiasz puste wewnętrznie definicje dobra.
nie każda wiedza musi spełniać warunki naukowośći (no chyba, że jesteś wyznawcą dziwacznego zabobonu zwanego scjentyzmem).

Odpowiedz
idiota napisał(a):nie każda wiedza musi spełniać warunki naukowośći (no chyba, że jesteś wyznawcą dziwacznego zabobonu zwanego scjentyzmem).

A jaka na przykład nie musi. Szczerze mówiąc obawiam się, że jestem...
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
na przykład wiedza jak się robi ogórki kiszone.

Odpowiedz
Sugerujesz, że procesu powstawania ogórków kiszonych nie da się naukowo zdefiniować?
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Argen napisał(a):Sugerujesz, że procesu powstawania ogórków kiszonych nie da się naukowo zdefiniować?
nie sugeruje tego (bo być może, może się dać), tylko, że wiedza jak się robi ogórki kiszone, nie musi spełniać warunków naukowości ... :roll:

"W znaczeniu ogólnym wiedza to informacje, jakie człowiek przyswaja poprzez narządy zmysłów, które tworzy samodzielnie itd."

Wiedza, to "ogół treści utrwalonych w umyśle ludzkim w wyniku kumulowania doświadczenia oraz uczenia się. (...) W węższym znaczeniu wiedza stanowi osobisty stan poznania człowieka w wyniku oddziaływania na niego obiektywnej rzeczywistości".
Odpowiedz
egzaktly.

Odpowiedz
NoBody napisał(a):W węższym znaczeniu wiedza stanowi osobisty stan poznania człowieka w wyniku oddziaływania na niego obiektywnej rzeczywistości".

A co nauka definiuje? Subiektywną rzeczywistość? Jeśli ktoś rości sobie pretensje do uznania czegoś za obiektywną prawdę wypadałoby aby spełniało warunki naukowości (lub przynajmniej mogło te warunki spełniać). W przeciwnym wypadku za więcej niż wiarę ciężko to uznać. Jak gościu mówi 'wiem, że Bóg istnieje' to go zbywam machnięciem ręki. Przykro mi panowie, ale na razie analogicznie jest z wami. Nie potraficie opisać swoich obiektywnych prawd z pomocą narzędzia, które do definiowania takowych prawd powstało...
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Argen napisał(a):A co nauka definiuje? Subiektywną rzeczywistość? Jeśli ktoś rości sobie pretensje do uznania czegoś za obiektywną prawdę wypadałoby aby spełniało warunki naukowości (lub przynajmniej mogło te warunki spełniać). W przeciwnym wypadku za więcej niż wiarę ciężko to uznać. Jak gościu mówi 'wiem, że Bóg istnieje' to go zbywam machnięciem ręki. Przykro mi panowie, ale na razie analogicznie jest z wami. Nie potraficie opisać swoich obiektywnych prawd z pomocą narzędzia, które do definiowania takowych prawd powstało...

za chwilę stwierdzisz jak Avx że w oparciu o naukę należy uznać za niebezpieczną i podlegającą leczeniu chorobę psychiczną ;]
nauka nie obejmuje wszystkiego i jej narzędzia w pewnych sferach mają bardzo ograniczoną lub zerową przydatność.
No chyba że chcesz żyć w zimnym, sterylnym świecie wypranym z emocji i marzeń. Bo gdy wszystko rozbierze się nauką na części pierwsze pozostaje jedynie zimna materia, mięso, kalkulacja i długie kolumny liczb. I wielka otchłań nihilizmu
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."


EH
Odpowiedz
Argen napisał(a):A co nauka definiuje? Subiektywną rzeczywistość?
nie ma jednej nauki.
nauki przyrodnicze definiują/próbują definiować kawałek obiektywnej ( istniejącej ) rzeczywistości przez wepchnięcie jej w redukcjonistyczne schematy.

Argen napisał(a):Nie potraficie opisać swoich obiektywnych prawd z pomocą narzędzia, które do definiowania takowych prawd powstało...
a ty potrafisz ? zdefiniuj mi "cukier jest słodki" tak żebym wiedział co to znaczy. prawdy obiektywne to fakty.
Odpowiedz
Seth napisał(a):za chwilę stwierdzisz jak Avx że w oparciu o naukę należy uznać za niebezpieczną i podlegającą leczeniu chorobę psychiczną ;]
nauka nie obejmuje wszystkiego i jej narzędzia w pewnych sferach mają bardzo ograniczoną lub zerową przydatność.
No chyba że chcesz żyć w zimnym, sterylnym świecie wypranym z emocji i marzeń. Bo gdy wszystko rozbierze się nauką na części pierwsze pozostaje jedynie zimna materia, mięso, kalkulacja i długie kolumny liczb. I wielka otchłań nihilizmu

No pewnie, że nie. Ja tu tylko oponuję przed nadawaniem tu wartościom itp statusu obiektywnych. Przecież sam pewne posiadam co nie znaczy, że muszę sobie coś o ich obiektywności roić.Uśmiech

NoBody napisał(a):a ty potrafisz ? zdefiniuj mi "cukier jest słodki" tak żebym wiedział co to znaczy.

Rexerex już o tym pisał. To, że cukier jest słodki to kwestia umowna.

Cytat:prawdy obiektywne to fakty.

Dokładnie. Twoje dobro, czy moje nie jest faktem tylko interpretacją.

Cytat:nie ma jednej nauki.
nauki przyrodnicze definiują/próbują definiować kawałek obiektywnej ( istniejącej ) rzeczywistości przez wepchnięcie jej w redukcjonistyczne schematy.

A resztę definiuje NoBody swym zmysłem moralnym (on czuje)...
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Argen napisał(a):Rexerex już o tym pisał. To, że cukier jest słodki to kwestia umowna.
Rexerex to kretyn. Nie wie w którym świecie żyje.

Argen napisał(a):Dokładnie. Twoje dobro, czy moje nie jest faktem tylko interpretacją.
ok, to napisz testament w którym, oświadczysz, że sędzia nie może skazać twojego zabójcy ( a jeżeli to zrobił powinien unieważnić wyrok ), ponieważ dobro i zło to tylko jego ( lub twoich bliskich ) interpretacja, i nie ma podstaw by go skazać.
Faktem jest, że to co dobre, nie szkodzi życiu.

Argen napisał(a):A resztę definiuje NoBody swym zmysłem moralnym (on czuje)...
ja niczego nie definiuję.
Odpowiedz
NoBody napisał(a):Rexerex to kretyn. Żyje w innym świecie.

Obawiam się, że kto inny jest tutaj kretynem.Uśmiech

Cytat:ok, to napisz testament w którym, oświadczysz, że sędzia nie może skazać twojego zabójcy ( a jeżeli to zrobił powinien unieważnić wyrok ), ponieważ dobro i zło to tylko jego ( lub twoich bliskich ) interpretacja, i nie ma podstaw by go skazać.
Faktem jest, że to co dobre, nie szkodzi życiu.
Jako, że społeczeństwo jest tworem jednostek o podobnej moralności (naturze) nie napiszę tego. Sam mój fakt przynależności do społeczeństwa powinien powiedzieć Ci co nieco o mojej interpretacji dobra i zła. Oraz zawód pana sędziego także, zważając na to jakie i gdzie mające źródło wyroki egzekwuje (ułatwię Ci sprawę i podpowiem, że w społeczeństwie).

Cytat:ja niczego nie definiuję.
Oczywiście. Ty czujesz.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
NoBody napisał(a):Rexerex to kretyn. Nie wie w którym świecie żyje.
[Obrazek: 160805drogamlecznapol.jpg]

Odpowiedz
Argen napisał(a):... Rexerex już o tym pisał. To, że cukier jest słodki to kwestia umowna...

Caly nasz swiat, to kwestie umowne. Grupa ludzi zostala wybrana przez innych ludzi wlasnie po to, by spisac i nazwac te kwestie umowne. Nazywamy to np. prawem. "Umowilismy sie", ze jesli ktos zabija, okrada lub szykanuje innych, to zgodnie z ustalonymi przez nas i dla nas, kwestiami umownymi, robi cos zlego i za to zostanie pociagniety do odpowiedzialnosci.

Cukier jest slodki dla wiekszosci z nas i jesli komus smakuje gorzko... Coz, kazdego szkoda. Szczęśliwy I nikt nie musi go spozywac, skoro jego smak mu nie odpowiada. Zabojstwo jest zlem dla wiekszosci z nas, jesli jednak komus sprawilo przyjemnosc, zostanie za to ukarany. Nie musial sie za to brac. Nie musial jesc cukru...

:twisted:
Odpowiedz
Argen napisał(a):Obawiam się, że kto inny jest tutaj kretynem.Uśmiech
Wątpię.

Argen napisał(a):Jako, że społeczeństwo jest tworem jednostek o podobnej moralności (naturze) nie napiszę tego. Sam mój fakt przynależności do społeczeństwa powinien powiedzieć Ci co nieco o mojej interpretacji dobra i zła. Oraz zawód pana sędziego także, zważając na to jakie i gdzie mające źródło wyroki egzekwuje (ułatwię Ci sprawę i podpowiem, że w społeczeństwie).
Jako, że pojęcie dobra można rozpatrywać w oderwaniu od społeczeństw, ich wierzeń oraz ich prawa - mogę tylko stwierdzić, że się mylisz. Źródłem jest taka, a nie inna rzeczywistość.

Argen napisał(a):Oczywiście. Ty czujesz.
Poznaję, doświadczam.
Odpowiedz
NoBody napisał(a):Jako, że pojęcie dobra można rozpatrywać w oderwaniu od społeczeństw, ich wierzeń oraz ich prawa - mogę tylko stwierdzić, że się mylisz. Źródłem jest taka, a nie inna rzeczywistość..

Pustosłowie...
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Argen napisał(a):Pustosłowie...
Pustosłowie...
Odpowiedz
Raczej trafne podsumowanie twoich niejasnych wypocin.Uśmiech Trzeba się liczyć z krytyką kiedy się pisze o niczym i niczego się nie wnosi...
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości