Liczba postów: 1,447
Liczba wątków: 4
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
fiasko napisał(a):Ginie buddysta jednocześnie z katolikiem. Buddysta żył skromnie, był dobrym człowiekiem, pomagał innym tyle tylko, że nie wielbił Boga bo nie uznaje niczego boskiego. Katolik chodził sobie do kościoła, nagrzeszył nabroił, ale się wyspowiadał przed śmiercią. Kto ma wstęp do raju? To oczywistość wynikająca z przypowiesci o winnicy pańskiej, że buddysta nic nie otrzyma ponieważ nie zgłosił się do "pracy" u tego jedynie słusznego i własciwego "pracodawcy".
To absurd i jeszcze raz każe mi skwitować taki porządek trywialnym okresleniem "bulszit".
No tak ale przeciez Kościołowi nie o to chodziło aby owieczka pasła się poza jego "opieką" nie przydajac jego "urzędnikom" wełny mleka i mięsa...
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Liczba postów: 1,900
Liczba wątków: 163
Dołączył: 03.2008
Reputacja:
65
Płeć: nie wybrano
Kaziola88 napisał(a):Strasznie dużo pytań zadajesz:p. Ale ja chyba lubię na takie tematy gadać. A więc:
1. Tak, tak mogło być. Jezus znikał (teleportował/dematerializował się), by pojawić się tam, gdzie nie ma niczego:]. Ale w Niebie nie był.
2. To znaczy, że nie było to Niebo.:] Nie chodziło mi tu o charakter tego miejsca, tylko o to, że Niebo=/=miejsce pobytu Jezusa po zmartwychwstaniu i przed wniebowstąpieniem.
3. [b]Czemu akurat 2 km? Skoro poza czasem i przestrzenią, to mierzenie tam odległości jest rzeczą daremną i pozbawioną sensu.[/b]4. Generalnie Bóg stworzył cały Wszechświat od razu i od początku miał także ułożony szczegółowy plan, co dokładnie ma się wydarzyć od momentu stworzenia wszechrzeczy do Sądu Ostatecznego. To tzw. "boski plan", który nawiasem mówiąc, odbiera nam wolną wolę. To taki mały paradoks, ale mniejsza o to.:]
Idąc tym tropem możemy stwierdzić, że to "miejsce" zostało stworzone razem ze wszystkim innym. Tylko to miejsce, najprawdopodobniej, jest abstrakcyjne, co znacznie utrudnia interpretację jego jestestwa. Jezus po prostu był nigdzie. I kropka. Masz to zaakceptować, albo wynocha z KK:p.
To wszystko powyżej, oczywiście, z punktu widzenia chrześcijanina (oprócz kilku moich uwag).
EDIT:
Hej, edytowałaś posta w trakcie mojego pisania.
"Nie ma sensu", czyli po prostu tak jest. I tu kończy się myślenie logiczne. Coś, co nie ma sensu nie ma przyczyny.
Reszta pytań chyba tylko zmieniła formę, więc wszystko jest aktualne.
P.S. Te odpowiedzi Ci pomagają? Bo może ja się tu niepotrzebnie produkuję? A, i ile masz lat, jeśli poznać tę wiedzę można?:p
Jeżeli osiągnięcie jakiegoś "pewnego specyficznego miejsca" jest możliwe z pewnego układu powiedzmy z Naszego Wszechświata to musi być jakaś droga, która prowadzi z jednego (Naszego) Wszechświata do tego drugiego miejsca. "To miejsce" musi być też do Naszego Wszechświata jakoś "podczepione" - można więc mówić o wzajemnych położeniach, orientacji obu tych miejsc.
Nawet jeśli to drugie miejsce jest "poza czasem i poza przestrzenią" to musi być jakoś podczepione do tej Naszej Rzeczywistości z Przestrzenią i Czasem.
Np. "wirtualna przestrzeń" w której odbywa się mój jakiś normalnie w nocy śniony sen, że jadę na pstrym "kuniu" wśród zielonych drzew jest podczepiona do mojego mózgu. Ta przestrzeń z drzewami i "kuniem" nie jest wewnątrz mojego mózgu a "kuń" i drzewa nie są takie miniaturowe że się w głowie mieszczą, tylko ta "wirtualna przestrzeń", jest jakoś "podczepiona" pod mój mózg a w ten sposób pod tą Rzeczywistość w której Ja istnieje.
****Wydaje mi się że mój mózg w czasie snu wytwarza wrażenie nowej/innej "wirtualnej przestrzeni" a nie, że jest tak że mój mózg bez udziału moich oczu widzi tę rzeczywistą przestrzeń w pokoju w którym śpię i oczyszcza ją z mebli i w miejsce tego wprowadza "kunia" i zielone drzewa, jakby co.
Chciałabym wiedzieć jak był "podczepiony" schowek w którym chował się Jezus między kolejnymi "pojawieniami się" po zmartwychwstaniu a przed wniebowstąpieniem?
Zwłaszcza, że Jezus posługiwał się wtedy swoim zmartwychwstałym biologicznym ciałem o wadze ok. 80kg.
Jeśli "schowek" w którym chował się Jezus nie miał właściwości przestrzennych to Jezus musiał się tam udawać tylko duchem/duszą (jak do piekła przed zmartwychwstaniem) a swoje ciało (80kilogramowe) zostawiać w dziupli na drzewie "koło powalonego dębu", żeby nie zjadły go w międzyczasie jakieś dzikie mięsożerne zwierzęta.
To mamy już "dwa" miejsca, których poszukujemy a Biblii chyba ich brak?
***miejsce gdzie Jezus udawał się/chował się duchem!
***miejsce gdzie Jezus pozostawiał swoje 80kilogramowe ciało! ????
Chyba że ktoś uważa, że Jezus nie zmartwychwstał po powrocie z piekieł tylko uprzątnął swoje zmarłe 3dniowonieżywe ciało z groty a sam był już tylko duchem, tylko że on zdaje się udowadniał uczniom (co opisują jakieś Ewangwelie), że jest prawdziwy, żywy i zmartwychwstały i ma to same ciało umęczone na krzyżu w którego bok "rękę można wsadzić"??
Liczba postów: 631
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2010
Płeć: nie wybrano
ksionc zostau zmiarzdrzony i wypaliu mu siem lond.
07.06.2010, 16:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.06.2010, 23:25 przez Bachus.)
Liczba postów: 714
Liczba wątków: 9
Dołączył: 07.2009
jeszcze po przeczytaniu całego wątku dwie rzeczy:
1. mówiliście o tym, że człowiek został stworzony na podobieństwo Boga ale z tego co wiem (ksiądz, zajmujący się analizą przekładów Biblii mi powiedział) to nie chodzi tu o podobieństwo Boga do ludzi, ale o to, że Bogu się podobało stworzyć go tak a nie inaczej/wg boskiego "widzimisię". W tym aspekcie tłumaczenia całe stworzenie każdej istoty na Ziemi odbyło się na podobieństwo Boga. Kiedy mowa jest o umiłowaniu stworzenia - także jest mowa o wszystkich stworzeniach, a nie tylko o człowieku. Kiedy z kolei mowa jest o zbawieniu - i tutaj także jest mowa o zbawieniu całego stworzenia na Ziemi, nie tylko człowieka. Mamy wszystkie stworzenia - lew obok jagnięcia itp. Tylko wąż i niewiasta są w waśni ;]
2. Słyszałem ciekawe wyjaśnienie cudu o rozmnożeniu chleba (jak już to gdzieś pisałem to sorki), mianowicie cały tłum miał żarcie, ale bał się je wyciągnąć żeby nie musieć się dzielić z innymi. Chłopiec, który miał rybę i chleb wyciągnął jako pierwszy jedzonko (nagabnięty przez Jezusa), a później wszyscy powoli wyciągnęli swoje i jedli. To by wyjaśniało 12 koszy okruszków na końcu.
Liczba postów: 1,447
Liczba wątków: 4
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Dobre wytłumaczenie cudu, ciekawe co ksiądz na to odpowie?
warbarbye napisał(a):ksionc zostau zmiarzdrzony i wypaliu mu siem lond. Pewnie nie miał czasu, był zapracowany bardzo, my (niektórzy) mieliśmy długaśny łykiend a ksiądz zasuwał w robocie te ątarze baldachimy i ksiądz ze złotym słoneczkiem a za nim rozmodlony tłum...:twisted:
Ponoć turyści w Rynku Głównym w Krakowie popijając piwko w ogródkach mieli atrakcję, fotografowali procesyję co nie podobało sie niektórym uczestnikom tej procesji...Ja tam nie wiem ale przypuszczalnie postrzegano to jako taki jakby rodzaj średniowiecznego skansenu w środku Europy.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
anonim1 napisał(a):Ja tam nie wiem ale przypuszczalnie postrzegano to jako taki jakby rodzaj średniowiecznego skansenu w środku Europy. Boś pewnie nie widział katolickich procesji w Zapaterowskiej Hiszpanii.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 1,447
Liczba wątków: 4
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Pan Zbigniew napisał(a):Boś pewnie nie widział katolickich procesji w Zapaterowskiej Hiszpanii. Fakt, Hiszpania jest jest stawiana za Polską w celebrowaniu tych obrzędow.
Mnie sie osobiscie kojarzą te procesje z zapóźnionymi cywilizacyjnie indianskimi krainami w Ameryce Południowej i Łacińskiej w filmach Tony Halika.
Swoja droga jest ciekawa sprawa, że indianie tak brutalnie nawracani na katolicyzm przeciez nie tak dawno bo jakieś pięć wieków temu, dzisiaj nie pamiętają zbrodni i sa takimi żarliwymi katolikami.
Co do krakowskiego ogródka to pewnie rzadko zjawiaja sie tam hiszpanie a czesciej brytyjczycy , niemcy czy niderlandczycy stad zdziwko.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
anonim1 napisał(a):Co do krakowskiego ogródka to pewnie rzadko zjawiaja sie tam hiszpanie a czesciej brytyjczycy , niemcy czy niderlandczycy stad zdziwko. I dobrze, różnorodność to dobra sprawa, lepsze to niż ciągłe podpatrywanie angoli i leczenie kompleksów poprzez śmieszne naśladownictwo. Swoją drogą po tych cyrkach , libacjach które urządzają angole w Krakowie to naprawde nie interesuje mnie ich zdanie. Świnie myślą ,że przyleciały do obory.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 1,447
Liczba wątków: 4
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Pan Zbigniew napisał(a):I dobrze, różnorodność to dobra sprawa, lepsze to niż ciągłe podpatrywanie angoli i leczenie kompleksów poprzez śmieszne naśladownictwo. Swoją drogą po tych cyrkach , libacjach które urządzają angole w Krakowie to naprawde nie interesuje mnie ich zdanie. Świnie myślą ,że przyleciały do obory. Mnie tez nie specjalnie interesuje ale i tak mnie to żenuje znaczy te obrzędy. I to wystawianie relikwi przez naszego purpurata, żeby odpędzic powodź. A Ty jak na to patrzysz jako katolik?
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
anonim1 napisał(a):Mnie tez nie specjalnie ale i tak mnie to żenuje znaczy te obrzędy. I to wystawianie relikwi przez naszego purpurata, żeby odpędzic powodź. A Ty jak na to patrzysz jako katolik? Na obrzędy patrze bardzo miłym wzrokiem, uważam je za część tradycji, coś co wyróżnia nas na tle reszty. Choć te hiszpańskie uważam za ciekawsze.
Co do wystawiania relikwii to uważam ,że to jednak przesada, troche cyrkowo to wygląda, ale mi to tam wisi.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 62
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2010
Reputacja:
0
Pewnie nie miał czasu, był zapracowany bardzo, my (niektórzy) mieliśmy długaśny łykiend a ksiądz zasuwał w robocie te ątarze baldachimy i ksiądz ze złotym słoneczkiem a za nim rozmodlony tłum...:twisted:
Ponoć turyści w Rynku Głównym w Krakowie popijając piwko w ogródkach mieli atrakcję, fotografowali procesyję co nie podobało sie niektórym uczestnikom tej procesji...Ja tam nie wiem ale przypuszczalnie postrzegano to jako taki jakby rodzaj średniowiecznego skansenu w środku Europy.[/quote]
Dzięki za wsparcie i zrozumienie. Ale stąd wniosek, że niektórym jednak mnie brakuje  8)
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
anonim1 napisał(a):Fakt, Hiszpania jest jest stawiana za Polską w celebrowaniu tych obrzędow.
Mnie sie osobiscie kojarzą te procesje z zapóźnionymi cywilizacyjnie indianskimi krainami w Ameryce Południowej i Łacińskiej w filmach Tony Halika.
Swoja droga jest ciekawa sprawa, że indianie tak brutalnie nawracani na katolicyzm przeciez nie tak dawno bo jakieś pięć wieków temu, dzisiaj nie pamiętają zbrodni i sa takimi żarliwymi katolikami.
Co do krakowskiego ogródka to pewnie rzadko zjawiaja sie tam hiszpanie a czesciej brytyjczycy , niemcy czy niderlandczycy stad zdziwko. Aha. Czyli procesja katolików z monstrancjami świadczy o wielkim cywilizacyjnym zapóźnieniu, zaś np. procesja gejów z kutasami o olbrzymim postępie. Tak?!?
Liczba postów: 1,447
Liczba wątków: 4
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Palmer Eldritch napisał(a):Aha. Czyli procesja katolików z monstrancjami świadczy o wielkim cywilizacyjnym zapóźnieniu, zaś np. procesja gejów z kutasami o olbrzymim postępie. Tak?!? Nie zaprzeczę, z małym doprecyzowaniem:
Co do procesji, uwazam za "obciach" obnoszenie przesądu po ulicach.
Co do homo, jest jakimś postępem sytuacja kiedy to nie musza juz sie ukrywać ze swoja preferencją seksualną.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Liczba postów: 1,447
Liczba wątków: 4
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
ks. Piotr napisał(a):Dzięki za wsparcie i zrozumienie. Ale stąd wniosek, że niektórym jednak mnie brakuje 8) Tak. I brakuje też odpowiedzi na postawione kwestie.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
39
Płeć: nie wybrano
anonim1 napisał(a):Nie zaprzeczę, z małym doprecyzowaniem:
Co do procesji, uwazam za "obciach" obnoszenie przesądu po ulicach.
Co do homo, jest jakimś postępem sytuacja kiedy to nie musza juz sie ukrywać ze swoja preferencją seksualną. a słyszałeś kiedyś o takim "przesądzie" jak bycie zgorszonym jakimś widokiem?
a to swoją drogą ciekawe podejście,kiedy nazywamy powrót do stanu dzikiego postępem a uczestnictwo w kulturze za "obciach"...
w ciekawe miejsca ten postęp postępuje...
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
... i ciekawe miejsce buduje...
Liczba postów: 1,447
Liczba wątków: 4
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
idiota napisał(a):a słyszałeś kiedyś o takim "przesądzie" jak bycie zgorszonym jakimś widokiem?
a to swoją drogą ciekawe podejście,kiedy nazywamy powrót do stanu dzikiego postępem a uczestnictwo w kulturze za "obciach"...
w ciekawe miejsca ten postęp postępuje... Słyszałem, ktos moze czuć sie zgorszony na przykład...że hmm ktoś inny nie przezegnal sie pod figurką albo że powiedzial do ksiedza "prosze pana" albo że powiedzial "kurwa" kiedy sobie uderzył w palec młotkiem
Ale co z tego?
Pewnie chodzi ci o te rzekome chuje na wierzchu u paradujacych gejów?
Ja tego nie widziałem, nie interesuje sie tymi paradami. Zreszta nie wierze żeby tak sie to odbywalo.
Przyjmuję do wiadomości fakt ze istnieja homoseksualisci, że dokonuja swojego coming out'u i nie uważam tego za powod do zgorszenia.
Dla mnie to oczywistość.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
39
Płeć: nie wybrano
Cytat:Ale co z tego?
no że nie powinno się gorszyć innych na przykład..
nie wpadło ci to do ślicznej główki?
Cytat: rzekome chuje
tak. na przykład te:
http://www.zombietime.com/up_your_alley_.../index.php
bardzo "rzekome"
Cytat:Zreszta nie wierze żeby tak sie to odbywalo.
bardzo mi przykro, że jestem zmuszony niszczyć twoje przesądy...
Liczba postów: 714
Liczba wątków: 9
Dołączył: 07.2009
idiota napisał(a):no że nie powinno się gorszyć innych na przykład..
nie wpadło ci to do ślicznej główki?
tak. na przykład te:
http://www.zombietime.com/up_your_alley_.../index.php
bardzo "rzekome"
bardzo mi przykro, że jestem zmuszony niszczyć twoje przesądy...
nie ma jak to kurewsko mocna moc argumentu, która niszczy przeciwnika :lol2: brawo
Liczba postów: 1,447
Liczba wątków: 4
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
idiota napisał(a):no że nie powinno się gorszyć innych na przykład..
nie wpadło ci to do ślicznej główki?
tak. na przykład te:
http://www.zombietime.com/up_your_alley_.../index.php
bardzo "rzekome"
bardzo mi przykro, że jestem zmuszony niszczyć twoje przesądy...
Ale co co tak w ogóle jest? Co to ma wspólnego z ruchem gejowskim?Skomentuj jak przytaczasz link nie zawracaj dupy, nie mam czasu na grzebanie sie w nie wiadomo czym , czymś co nie dotyczy Polski?
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
|