Helmutt napisał(a):No właśnie. na odmianę podzielmy się spostrzeżeniami o (naszym zdaniem) "knotach tysiąclecia".
Gniotach a nie knotach.
Najgorszy film moim zdaniem to zdecydowanie "Taxidermia". Nie znajduję w nim niczego wartościowego.
|
Najgorsze filmy wszechczasów
|
|
01.06.2010, 20:58
Helmutt napisał(a):No właśnie. na odmianę podzielmy się spostrzeżeniami o (naszym zdaniem) "knotach tysiąclecia". Gniotach a nie knotach. Najgorszy film moim zdaniem to zdecydowanie "Taxidermia". Nie znajduję w nim niczego wartościowego.
01.06.2010, 21:57
Cytat:Nie znajduję w nim niczego wartościowego.Muzyka Amona Tobina
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
03.06.2010, 00:10
Ukryta strategia - Lions for lambs,
Film jest próbą przekonania młodych amerykanów, aby zgłosili się na ochotników do armii zawodowej i oddali swoje życie za ojczysnę w Afganistanie. Zrobiony prawdopodobnie po tym jak zaczęło im brakować wojska. Do tej propagandy zatrudniono zawodowych aktorów, niestety film jest beznadziejny i można się wyrzygać.
04.06.2010, 16:30
Bodysong - dokumentalny film, dostał nawet jakieś nagrody. Utkwił mi sbardzo w pamięci, nieopatrznie poszedłem na to do kina w Kazimierzu D., ładnych parę lat temu. Nie dało się psychicznie wytrzymać w fotelu.
Ponadto: - polskie komedie typu chłopaki nie płaczą - Katyń - filmy Zanussiego i tej co wiecznie chodzi w ciemnych okularach, nawet w nocy Więcej (takich) filmów nie pamiętam.
Give me your lips for just a moment,
And my imagination will make that moment live. Give me what you alone can give, A kiss to build a dream on.
04.06.2010, 16:47
Pan Zbigniew napisał(a):Poszli po najmniejszej lini oporu Po linii najmniejszego oporu
04.06.2010, 16:53
no tak, tak , dzięki.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
10.06.2010, 00:28
X-X-X-X-X-X
Unregistered
Ostatnio oglądałem w telewizji TRWAM jakiś film o Kolumbie. Przybywa on na jakąś wyspę i mówi tak: ,,ogłaszam ją własnością Hiszpanii ku chwale chrześcijaństwa". Po chwili zza drzew wyłaniają się przed chwilą pozbawieni wyspy mieszkańcy i zaczynają cieszyć się oraz wiwatować. Następnie gruby, wzbudzający w odbiorcy pozytywne odczucia marynarz próbuje wcisnąć tubylcowi jakiś szajs biorąc od niego w zamian złoto. Wtenczas pojawia się Kolumb i mówi, że nikt tak nie będzie postępował, bo to niegodne chrześcijan. Później Krzysztof zostaje przez króla i królową pozbawiony namiestnictwa we wszystkich ogłoszonych za własność terenach, czego powodem jest złe traktowanie pierwotnych mieszkańców. ,,Chciałam ich uczynić chrześcijanami, a nie niewolnikami" - przebąkuje ze smutkiem królowa. Całość obliczona jest jednak na wywołanie u widza wrażenia, że Kolumb, przez cały film co rusz powołujący się na chrześcijaństwo, tak wielki człowiek został potraktowany niesprawiedliwie. ,,Czy oni nie zdają sobie sprawy z tego kim ja jestem? Ich wszyscy zapomną, podczas gdy mnie potomni będą pamiętać!" - Mówi pełen chrześcijańskiej pokory i skromności, kończąc film ukazaniem, że odniósł moralne zwycięstwo.
10.06.2010, 13:59
Najgorsze znane filmy, których tytuły sobie przypominam, to francuskie TAXI i polski JOB.
10.06.2010, 14:03
Zgadzam się. Ostatnią dobrą lekką komedią w polsce byli "Chłopaki...." oraz "Poranek..."
Potem zaczęło się odgrzewanie jednej grochówki piędziesiąt razy: Kot, Żmuda Ruchejmnie Trzebiatowska, Magda M, Małaszyński, Zakościelny. Tak to wygląda moim zdaniem, lecz kinomanem nie jestem
Get into the car
We'll be the passengers We'll ride through the city tonight We'll see the city's ripped backside We'll see the bright and hollow sky We'll see the stars that shine so bright Stars made for us tonight!
10.06.2010, 14:19
The Phillrond napisał(a):Zgadzam się. Ostatnią dobrą lekką komedią w polsce byli "Chłopaki...." oraz "Poranek..."Jak dla mnie to później był jeszcze "Dzień świra" i rewelacyjne "Wesele". Cytat:Potem zaczęło się odgrzewanie jednej grochówki piędziesiąt razy: Kot, Żmuda Ruchejmnie Trzebiatowska, Magda M, Małaszyński, Zakościelny. Tak to wygląda moim zdaniem, lecz kinomanem nie jestemEch kiedy ja ostatnio w kinie byłem...? A ta ferajna, o której wspominasz to faktycznie, ekipa opanowała większość filmów z gatunku "polska komedia romantyczna" ![]() Mnie irytuje inna tendencja - remake'i. Jak wiadomo są już nowe wersje "Drużyny A", "Koszmaru z ulicy Wiązów" i ma byc jeszcze kilka dalszych. W Polsce juz podchwycono ten trendzik - i z tego co wiem ma byc nowa wersja śwuetnej komedii "Och Karol" i "Seksmisji". W tym pierwszym główną rolę ma zagrać wybitny polski aktor - nie kto inny jak..... Filip Bobek. ![]() Wiele obiecywałem sobie po "Janosiku" A. Holland - film okazał się gniotem o tym jak to młody Janosik dupczy wszystko co na drzewa nie ucieka.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
10.06.2010, 16:25
Mi się JOB podobał bardzo, film w stylu Monty Pythona na zasadzie - jak by tu połączyć kilka skeczy i dowcipów w jakiś film. Fabuła ma znaczenie drugorzędne, liczą się gagi. Dla mnie git komedia i fajnie poodświeżane dowcipy plus kilka nowych.
Tak samo CIAŁO - tu klasyczna komedia pomyłek i świetna rola Królikowskiego jako trupa <widziałam z nim wywiad i gość potrafił nawet opowiadać o tej roli!>. Super filmik, autentycznie zabawny i z fajną fabułą :] Hmm ale to temat "najgorsze".. No to kichy w stylu "Lejdis", o ludziach którzy nie istnieją i dla byłych czytelniczek foto story z Brava - tam zawsze były jakieś niemieckie szity, tak samo nie przystające do realiów
.
. . . |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

