To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jako niewierzący/a dokonałeś/aś aktu apostazji?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak
28.46%
35 28.46%
Nie
71.54%
88 71.54%
Razem 123 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Apostazja
Jakie to ma znaczenie?
Odpowiedz
Takie, że w mojej rodzinie są sami wierzący i nawet nie chcą o tym słyszeć:|
Odpowiedz
Apostazja jest kolejną "ceremonią" katolicką. I o ile się orientuję nie wyłącza z grona Ludu Bożego, gdyż nic nie jest w stanie zamazać znamienia Chrztu Świętego. Ja nie wiem czy apostaci nie popełniają poruszając się nawet w tym ostatnim obszarze swych stosunków z Kościołem w ramach i torach wyznaczonych im przez Stolicę Apostolską. Zobaczcie proszę, że równie dobrze można wysłać taki list:
Cytat:Szanowni Państwo

Uprzejmie Państwa informuję, że z dniem XXXX-XX-XX nie uważam się za członka Państwa religii zarówno w zakresie dogmatyki, ceremonii jak i obyczaju. Proszę uwzględnić w swojej dokumentacji, że niżej podpisany nie będzie odtąd występować w obronie interesów społecznych Państwa religii. Zdając sobie sprawę z preferowanej przez Państwa procedurze Apostazji, pozostaję przy tej formie poinformowania Państwa o tym. Jeśli nie życzą sobie Państwo posiadać aktualnych danych o swojej własnej organizacji i nie uwzględnicie Państwo mojej deklaracji w swych dokumentach oczekując z mojej strony zrealizowania procedur Watykanu, jest mi to obojętne.

Życzę powodzenia oraz miłego dnia.
Z pozdrowieniami
NN-NN
Wy jednak zmanipulowani jesteście i do samego końca będziecie postępować jak katolikom przystało; portale o Apostazji zakładając 8O
"Do jasnych dążąc głębin – nie mógł trafić w sedno śledź pewien obdarzony naturą wybredną. Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno. Tu jasno, ale płytko, tam głębia, ale ciemno."
Odpowiedz
Pawcio napisał(a):Takie, że w mojej rodzinie są sami wierzący i nawet nie chcą o tym słyszeć:|

Radomsko to troche za daleko dla mnie żeby sie zadeklarowac do roli Twojego świadka.
Na portalu apostazja.pl znajdziesz listę swiadków, pewnie sa tam i osoby mieszkajace niedaleko od Twojego miejsca zamieszkania.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz
Jorge z Burgos napisał(a):Zobaczcie proszę, że równie dobrze można wysłać taki list...
Wy jednak zmanipulowani jesteście i do samego końca będziecie postępować jak katolikom przystało; portale o Apostazji zakładając 8O
Czasami nawet obejdzie się bez listu.
Nie wiem czy kiedyś o tym wspominałam, ale niedawno okazało się że w księgach mojej parafii jest stosowny wpis o odejściu od Kościoła przy nazwisku moim i mojego taty. Szczerze mówiąc, nie zrobiliśmy w tym kierunku NIC, poza kilkoma luźnymi rozmowami z proboszczem gdy bywał u nas po kolędzie.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
A jak to jest z tym słynnym wyrzeczeniem się Ducha Św.? Czy to nie wysyła chrztu w kosmos? Duży uśmiech
Nawet rozumiem w tym wypadku dalsze przechowywanie przez kościół informacji o takiej owieczce. Przecież nie można dopuścić, żeby uczestniczyła w jakichś obrzędach. Duży uśmiech
"Przypadkowa przechadzka po szpitalu wariatów pokazuje, że wiara nie dowodzi niczego" - Heinrich Heine
Odpowiedz
Nie.
Jestes "klientem", ktorego szkoda się pozbyć raz na zawsze bo moze przecież wrocić.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz
D.O.A.
Mam wrażenie, że nie bardzo wiesz co to jest owo wyrzeczenie.
To nie jest (jak niektórzy zabawni "ateiści" sobie ubrdali) wypowiedzenie słownej formółki, nawet najszczerzejw życiu, tylko coś "trochę" innego.
Tu chudzi o to czy jesteś "człowiekiem dobrej woli" czy nie. A to znaczy, po prostu, czy działasz raczej z życzliwością dla innych ludzi, czy wręcz przeciwnie. Taki choćby Dawkins, mam wrażenie, że raczej nie robi tego co robi, by świadomie unieszczęśliwiać i sprawiać innym cierpienie.
Wzmiankowane wyrzeczenie się jest inaczej (bodaj w katechizmie) określanie jako "permanentna zła wola".


[O tym czym jest zło i dobro nie zamierzam tu dyskutować, bo to nie bardzo na temat a i tak jak ktoś wie, że to "puste dźwięki", to nie bardzo jest o czym gadać.]
Odpowiedz
Jorge z Burgos napisał(a):Wy jednak zmanipulowani jesteście i do samego końca będziecie postępować jak katolikom przystało; portale o Apostazji zakładając 8O

Nie sadze. Nie sadze, ze ustanowienie tej procedury bylo jakakolwiek manipulatywna intencja Kosciola. Za to apostatycznemu ruchowi daje pewien wspolny mianownik. Niemniej ciezko zaprzeczyc, ze istnieje tutaj postepowanie wg schematu koscielnego. Co wiecej jest to pewnym istotnym dosc ceremonialem. Ceremonialem oczywiscie irracjonalnym. Podobnie irracjonalnym, jak kazde nasze dzialanie determinowane przez nieswiadome biologizmy.

Jak o tym wspominasz, to w sumie mnie smuci, ze dostatecznei nie przemyslalem tej kwestii, ale jednak zdecydowanie chcialem nadac swojemu odejsciu z Kosciola istotny symboliczny wymiar. I dlatego np. moja apostazje przeprowadzilem po pijanemu. Absolutnie celowo.
Odpowiedz
Offtop o zdjęciu anonima wydzielono http://ateista.pl/showthread.php?t=10044 Uśmiech


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
Rojza Genendel napisał(a):Czasami nawet obejdzie się bez listu.
Nie wiem czy kiedyś o tym wspominałam, ale niedawno okazało się że w księgach mojej parafii jest stosowny wpis o odejściu od Kościoła przy nazwisku moim i mojego taty. Szczerze mówiąc, nie zrobiliśmy w tym kierunku NIC, poza kilkoma luźnymi rozmowami z proboszczem gdy bywał u nas po kolędzie.

Na początek witam wszystkich, bo to mój pierwszy post, a tematu do powitań nie znalazłam.
Do adremu: to bardzo ciekawe, że taki zapis się pojawił. KK nie raczył odnotować mojej niewiary nawet po tym, jak dałam jej wyraz publicznie, biorąc ślub jako osoba niewierząca.
Może proboszcz sobie zanotował, żeby potem nie było dyskusji przy okazji jakichś sakramentów? Nie wiadomo.

Cytat:w mojej rodzinie są sami wierzący i nawet nie chcą o tym słyszeć

Świadkiem może być każdy, byle pełnoletni. Nawet sprzątaczka w parafii, jeśli akurat się zgodzi Uśmiech
Odpowiedz
Katka napisał(a):Na początek witam wszystkich, bo to mój pierwszy post, a tematu do powitań nie znalazłam.
Zapraszam tutaj:
http://ateista.pl/showthread.php?t=252
Uśmiech

Kontynuując temat apostazji, to obawiam się i formalne procedury, i świadkowanie na nic się zdadzą...
Obecnie – po zmianach dokonanych przez Benedykta XVI – katolikiem jest się od momentu chrztu do momentu śmierci, niezależnie od tego, czy się utraciło wiarę i czy się zachowuje związek z Kościołem bądź nie.
http://gosc.pl/doc/1051791.Nie-da-sie-fo...z-Kosciola
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
[COLOR="Magenta"]Offtop o domniemanym katolicyzmie Hitlera tutaj

(ten post usunę za jakiś czas)[/COLOR]
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Rojza Genendel napisał(a):Obecnie – po zmianach dokonanych przez Benedykta XVI – katolikiem jest się od momentu chrztu do momentu śmierci, niezależnie od tego, czy się utraciło wiarę i czy się zachowuje związek z Kościołem bądź nie.
http://gosc.pl/doc/1051791.Nie-da-sie-fo...z-Kosciola

To słynny kanon 11 KPK wprowadził dopiero Benedykt XVI? O ile wiem, jest on znacznie starszy. Benedykt usunął konieczność dokonania apostazji w celu uzyskania ślubu mieszanego. To nijak nie unieważnia apostazji jako takiej, a za nie-katolika osoby ochrzczonej KK nigdy nie zechciał uznać i raczej nie zechce. Nie-katolikami są JEDYNIE osoby nieochrzczone lub ochrzczone poza KK. Koniec, kropka. Zmiany w "Omnius in mentem" nic tu nowego nie wnoszą.
Odpowiedz
Więc po co Episkopat wydawał instrukcje?
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
Pierdzielić Episkopat, papież modli się z niewierzącymi twierdząc, że to poszukujący. Coś się panu dr Ratzingerowi pokiebałskowało
Sam Harris : Don't throw red meat to the lion of atheism
Odpowiedz
Katka napisał(a):To słynny kanon 11 KPK
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,778
Cytat:Kanon 11 KPK mówi: „Ustawom czysto kościelnym podlegają ochrzczeni w Kościele katolickim lub do niego przyjęci". Można z tego wysnuć wniosek, że nawet po wystąpieniu z Kościoła apostata podlega prawu kanonicznemu, gdyż taka osoba jest nadal traktowana jako ochrzczona.

Kodeks Prawa Kanonicznego nie zawiera procedury wystąpienia z Kościoła - nie ma w nim nawet informacji, że jest to możliwe. Do niedawna były w nim trzy wzmianki o „wystąpieniu formalnym aktem" w kontekście sakramentu małżeństwa. Po ostatniej nowelizacji KPK (dekret papieża B16 „Omnium in mentem") nawet te trzy wzmianki zostały usunięte.
Odpowiedz
Nawet nie wiecie jak statystyka jest ważna w dzisiejszym świecie.
Język
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Cytat:Można z tego wysnuć wniosek, że nawet po wystąpieniu z Kościoła apostata podlega prawu kanonicznemu, gdyż taka osoba jest nadal traktowana jako ochrzczona.
Ja bym zapytał jako apostata, ktory w sposob jasny zadeklarował swoją wolę - co mnie obchodzi to co sobie roi czy uzurpuje wobec mojej marnej osoby KRK, dopóki w tym kraju jest sytuacja że świeckie panstwo mnie ochroni przed bezprawnymi rojeniami owej Instytucji?
Jest tylko pytanie czy panstwo jest faktycznie świeckie i czy będzie mnie chronić?
Wiec my bezbożnicy powinnismy szczegolnie patrzyc "na ręce" panstwa.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz
No też o to mi chodzi. Nie ma żadnego "teraz już nie można", bo to sugeruje, że kiedyś KK uważał inaczej. Nie, nie uważał inaczej. KK nigdy nie uznawał, że katolickość może z kogokolwiek "wyparować". Nawet ekskomunikowani są nadal katolikami.
KK nigdy też nie uważał, że osobnik raz ochrzczony może uznać, że już nie podlega KPK. Z drugiej strony, Kościół może sobie twierdzić, co uważa. Dopóki ja nie uznam, że mnie prawo kościelne obowiązuje, to mnie NIE obowiązuje i narzucić mi go nie można.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: