To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jako niewierzący/a dokonałeś/aś aktu apostazji?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak
28.46%
35 28.46%
Nie
71.54%
88 71.54%
Razem 123 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Apostazja
anonim - święte słowa.
Muszę się poważnie zastanowić nad tym wystąpieniem, przerobić deklarację na taką składaną osobiście, a nie listownie i zgłosić się do mojego proboszcza.
Sądzę że potem już nie powie do mnie (i mojego ojca) "a ja was znam?!" Duży uśmiech


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
dla kk wszelkie działania przydające im znaczenie są nagrodą, wszelkie, więc chodzenie do księży i wypisywanie się z tego, z czego nie da się wypisać, bo oni wypisania się nie uznają, jest dla nich nagrodą, gratyfikacją: jesteśmy ważni, muszą z nami walczyć!
to jest nadal uznawanie ich władzy

gdyby można było określić swoją przynależność przez niezależną instytucję, tak jak jest ponoć w Niemczech, przez urząd skarbowy, to pierwsza bym to zrobiła, a tak to tylko dalszy ciąg zabawy w boga
"Jeśli posłuchaliście matki, ojca, księdza, faceta z telewizji czy jakichkolwiek innych ludzi, którzy mówili wam, jak postępować i przez to pędzicie teraz nudny, marny żywot, to w pełni na to zasługujecie. Jeśli chcecie być głupimi fiutami, to nimi bądźcie, ale nie oczekujcie wtedy od innych szacunku - głupi fiut to głupi fiut" - Frank Zappa -
z Ulubionych cytatów


"Dziwka - kobieta o moralności mężczyzny"
Odpowiedz
Mozna przez świeckie prawo przynajmniej, opierając się na ustawie o ochronie danych osobowych Uśmiech


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
Anonim1 - Masz rację, by wyjść z cienie etc. Ze wszystkim się zgadzam, tylko w niektórych przypadkach (na chwile obecną myślę, że w moim) to przyniesie więcej złego, niż dobrego...
Trzeba zawsze rozważać obie strony medalu.
Szkoda czasu na wiarę,jest tyle rzeczy do poznania...Oczko
Odpowiedz
Mojwa napisał(a):Mozna przez świeckie prawo przynajmniej, opierając się na ustawie o ochronie danych osobowych Uśmiech
nie, kk ma prawo dalej przetwarzać dane osobowe nawet jeśli ktoś dokona apostazji

dokonanie apostazji w sytuacji prawnej osoby nie zmienia nic, to dalej jest tylko zabawa z kk, nawet ateista może zostać potem pochowany wg obrządku katolickiego, tylko rodzina będzie musiała więcej zapłacić

jeśli naprawdę chce się coś zmienić, to należałoby walczyć o podatek na cele wyznaniowe i wtedy deklarować w urzędzie skarbowym, czy ktoś chce czy nie chce należeć i płacić, a tak to tylko bicie piany i jeszcze większa zabawa dla czarnych
"Jeśli posłuchaliście matki, ojca, księdza, faceta z telewizji czy jakichkolwiek innych ludzi, którzy mówili wam, jak postępować i przez to pędzicie teraz nudny, marny żywot, to w pełni na to zasługujecie. Jeśli chcecie być głupimi fiutami, to nimi bądźcie, ale nie oczekujcie wtedy od innych szacunku - głupi fiut to głupi fiut" - Frank Zappa -
z Ulubionych cytatów


"Dziwka - kobieta o moralności mężczyzny"
Odpowiedz
Bo nie masz dokonywac apostazji tylko wystapic z organizacji na podstawie prawa swieckiego, nie kosielnego.


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
polskie prawo nie przewiduje wystąpienia z takiej organizacji jak kk

jeśli jesteś ochrzczona i figurujesz jako katoliczka, to zawsze będziesz za taką uznawana, żadna apostazja tego nie zmieni, nie ma drogi prawnej w Polsce, aby to zmienić, jeśli znasz taką to mi pokaż, bo ja takiej nie widzę, jedyne z tego co wiem, to jest możliwość przystąpienia do innej wspólnoty wyznaniowej, zarejestrowanej, wtedy tak, ale sama apostazja nic nie zmienia
"Jeśli posłuchaliście matki, ojca, księdza, faceta z telewizji czy jakichkolwiek innych ludzi, którzy mówili wam, jak postępować i przez to pędzicie teraz nudny, marny żywot, to w pełni na to zasługujecie. Jeśli chcecie być głupimi fiutami, to nimi bądźcie, ale nie oczekujcie wtedy od innych szacunku - głupi fiut to głupi fiut" - Frank Zappa -
z Ulubionych cytatów


"Dziwka - kobieta o moralności mężczyzny"
Odpowiedz
ale przewiduje taką sytuację, w której chcemy aby ktoś nie przetrzymywał bez naszej zgody danych - http://wystap.pl/wystap-z-kosciola/
Odpowiedz
Ja się zgadzam z Nomeolvides. Apostazja to dla mnie uznawanie mocy kościoła nad sobą i dlatego nie mam zamiaru bawić się w jakieś papierki. To jak z kartą biblioteczną z której od lat nie korzystałem, przecież nie zmarnuję dnia tylko po to aby się wypisać z biblioteki.

Wcale nie trzeba apostazji aby pokazać kościołowi że ma się go w tyle, wystarczy nie chodzić i nie wspierać. Myślicie, że nie wiedzą ile faktycznie osób chodzi do kościoła? Oczywiście będą twierdzić swoje ale to nieistotne.
Gdzieś mi się kiedyś obiło o oczy info, że w pewnej warszawskiej parafii tylko 10% mieszkańców przyjęło księdza po kolędzie Duży uśmiech
--
--
Sprzedawca propagandy.
Odpowiedz
Cześć,

APOSTAZJA - czyli to co kościółek łaskawie podetknął wszystkim tym, którzy z niego chcą wystąpić - to rzeczywiście składanie hołdu klerowi. Tylko że, po pierwsze - księżunio w tej chwili chętnie się zgodzi na to, bo pokazuje swoją władzę i uzależnienie od tego a po drugie - NIE JEST JUŻ ONA ZGODNA Z PRZEPISAMI WATYKANU, więc dokonując apostazji rzeczywiście pokazujesz proboszczowi jaki jest ważny, w wielu przypadkach jeszcze trzeba mu za to zapłacić. A później okaże się, że wcale nie jest nikt wykreślony, bo postępowanie było niezgodne z aktualnym stanem przepisów. Mydlenie oczu.

Natomiast WYSTĄPIENIE z kościoła jest aktem niekościelnym. Nie trzeba się uginać przed proboszczem, nie trzeba ZA NIC PŁACIĆ - chyba, że parafia będzie nieugięta i sprawa trafi do sądu, ale w tym wypadku kasa nie leci do czarnej skrzyni bez dna.

Wystąpienie natomiast jest ważne dla tych którzy chcą aby państwo nie było kościołem, aby ocena z religii nie była na świadectwie, aby każdym jednym wystąpieniem pokazać rządzącym - HEJ - MY nie chcemy aby biskup nami rządził, jest nas coraz więcej, popatrzcie.
Na razie jest nas mało, ale z każdym dniem będzie więcej, a przykład może zaświecić tym, którzy się wahają, a ci znowuż mogą pociągnąć za sobą następnych. Od czasu jak ja wysłałem pisemko (a odpowiedzi też nadal nie mam) widzę, że kilka osób które znam zastanawia się nad tym samym.

Ci którzy siedzą po cichu robią to samo co większość - czyli nie protestując przyzwalają na to to się dzieje w kraju. Rząd nie jest suwerenny tylko zależny od komisji rządu i episkopatu. Rady miasta aby czegokolwiek dokonać pytają proboszcza o pozwolenie. Samorządy maja plebanów na utrzymaniu. BO 95 procent ludzi nie chce aby było inaczej.

Zostając w kościele pokazujesz, że Ci na nim zależy, a nie odchodząc z niego.

No i jeszcze raz zwracam uwagę - APOSTAZJA nie jest wystąpieniem z kościoła.
Jeszcze raz polecam stronę http://www.wystap.pl poczytajcie trochę o tym co się dzieje a nie o tym co się mówi i pisze.
No i ProfesorSparks na temat tego, czy wiedzą "ile ludzi chodzi do kościoła" też tam coś jest napisane. A jeśli nie tam to podrzucę linka jak będę miał więcej czasu. Kościół doskonale wie, ile jest ludzi chodzących do kościoła. Ale nie manifestuje się z tymi danymi. Co innego jakieś dane statystyczne na temat "praktykujących/niepraktykujących" a co innego ilość FAKTYCZNYCH wystąpień. Pierwsze zawsze będzie tuszowane i naciągane na swoją stronę. Jak powiedział ktoś mądry - nie wierz żadnym statystykom których sam nie sfałszowałeś. Wystąpienia z kościoła są faktem, których KK już nie może zamiatać pod dywan i udawać, że ma dalej 95% poparcie.

No i jeszcze jedno - podatek religijny nie ma najmniejszych szans dopóki rządzi komisja episkopatu i rząd. Podatek płacili by wtedy rzeczywiście ci którzy dzisiaj chodzą rzucać na tacę. Na pierwszy rzut zapewnie spory procent zadeklarował by się jako niewierzący. A ci którzy rzucają na tacę już by nie rzucali. Kasa była by przejrzysta. A na to sobie kościół pozwolić nie może. A rządził będzie dopóki będzie miał 95% poparcie.
Tu będzie fajny sklep
Odpowiedz
wystąpienie z kościoła to dla mnie jest nie chodzenie do kościoła, nie uczestniczenie w żadnych uroczystościach religijnych, nie branie ślubu, nie chrzczenie dzieci, nie przekonuje mnie argument o presji społeczeństwa, bo wielu ludzi tak robi, nie posyła dzieci na religię, nie pozwala sobą manipulować, ale jest cała masa społeczeństwa, która owszem pyszczy na kościół, ale do kościółka biega, śluby kościelne bierze, dzieci chrzci, a to właśnie wykorzystują księża i śmieją się z ludzi, bo mają ich w garści, jeśli kościół może dać lub nie to, na czym ludziom zależy, czyli ślub, chrzest, pogrzeb, to jest górą i tyle

więc jeśli naprawdę ktoś chce wystąpić z kościoła, to wystarczy, żeby nie brał udziału w tym co kościół organizuje, jeśli na to nie może się zdecydować, to apostazja nie ma tu nic do rzeczy

jeśli brakuje komuś odwagi cywilnej, żeby przeciwstawić się kościołowi i nawiedzonym katolom i namolnej rodzince, to lepiej z apostazją dać sobie spokój i poczekać aż społeczeństwo polskie dojrzeje, co jak widać wolno, ale jednak ma miejsce

minęło zaledwie nieco ponad pięć lat od śmierci papieża, a Polacy od społeczeństwa które nie śmiało nawet krzywo spojrzeć na papieża i kościół zmienili się na coraz odważnie krytykujących kler i nawiedzonych katoli to ja uważam, że i tak dużo jako społeczeństwo osiągnęliśmy

apostazja jest jakąś formą buntu, jeśli komuś to coś daje, to jego sprawa, dla mnie jest nie do zaakceptowania, bo ja nie mam ochoty na żadne, absolutnie żadne kontakty z kościołem, dla mnie kościół nie istnieje Uśmiech

natomiast formalnie apostazja jest potrzebna do przejścia do innej wspólnoty wyznaniowej, mam koleżankę, która przechodzi konwersję i jej zaświadczenie o apostazji jest potrzebne, ateistom takie zaświadczenie to chyba tylko żeby oprawić w ramki... ale jak ktoś lubi to czemu nie Uśmiech
"Jeśli posłuchaliście matki, ojca, księdza, faceta z telewizji czy jakichkolwiek innych ludzi, którzy mówili wam, jak postępować i przez to pędzicie teraz nudny, marny żywot, to w pełni na to zasługujecie. Jeśli chcecie być głupimi fiutami, to nimi bądźcie, ale nie oczekujcie wtedy od innych szacunku - głupi fiut to głupi fiut" - Frank Zappa -
z Ulubionych cytatów


"Dziwka - kobieta o moralności mężczyzny"
Odpowiedz
pitush napisał(a):Cześć,

APOSTAZJA - czyli to co kościółek łaskawie podetknął wszystkim tym, którzy z niego chcą wystąpić - to rzeczywiście składanie hołdu klerowi. Tylko że, po pierwsze - księżunio w tej chwili chętnie się zgodzi na to, bo pokazuje swoją władzę i uzależnienie od tego a po drugie - NIE JEST JUŻ ONA ZGODNA Z PRZEPISAMI WATYKANU, więc dokonując apostazji rzeczywiście pokazujesz proboszczowi jaki jest ważny, w wielu przypadkach jeszcze trzeba mu za to zapłacić. A później okaże się, że wcale nie jest nikt wykreślony, bo postępowanie było niezgodne z aktualnym stanem przepisów. Mydlenie oczu.

No i jeszcze raz zwracam uwagę - APOSTAZJA nie jest wystąpieniem z kościoła. Jeszcze raz polecam stronę http://www.wystap.pl poczytajcie trochę o tym co się dzieje a nie o tym co się mówi i pisze.
.
Ależ apostazja jest wystąpieniem z KRK bo czymże rozni sie procedura episkopatu od procedury proponowanej na portalu "wystap"?
Tekst pisma ktory ja skierowalem jest zbiezny z tymi z "wystap" zawarte jest tam żądanie dokonania wpisu o wystapieniu z KRK, jest tam zawarte też zastrzezenie co do wykorzystania danych osobowych (aczkolwiek mnie osobiscie to nie rusza ze ksiadz nagłośni przy tej okazji temat apostazji, mnie powiedział ze beda sie za mnie modlić...) jednak zdaje sobie sprawę że dla większości osób to jest problem istotny.
Efektem w obydwu procedur jest dokonanie adnotacji w księdze chrztu...
Procedura z "wystap " nie gwarantuje żadnej ochrony danych osobowych, jesli ksiądz sie nimi posłuzy to dalszy ciag bedzie bez rożnicy w obydwu przypadkach albo sąd albo odpuszczasz temat.
Co do składania holdu klerowi?
Powiedziabym że jest na odwrot to ci wystraszeni perspektywą ostracyzmu ze strony katolickiej ( że nie wspomne o "przyjacielskim obstrzale") hołdują klerowi, mało tego niektórzy próbują dorabiać do tego pokrętne usprawiedliwienia ubrane w jakieś ideologie.
Zrozumiałą rzeczą wydaje się powiedziec: Ja tego nie zrobię bo się obawiam skutkow ze strony rodziny i otoczenia. Ale po co zakłamane wykręty? Zeby wykazać ze sie jest lepszym niż się jest w rzeczywistości?
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz
Nomeolvides napisał(a):wystąpienie z kościoła to dla mnie jest nie chodzenie do kościoła, nie uczestniczenie w żadnych uroczystościach religijnych, nie branie ślubu, nie chrzczenie dzieci, nie przekonuje mnie argument o presji społeczeństwa, bo wielu ludzi tak robi, nie posyła dzieci na religię, nie pozwala sobą manipulować, ale jest cała masa społeczeństwa, która owszem pyszczy na kościół, ale do kościółka biega, śluby kościelne bierze, dzieci chrzci, a to właśnie wykorzystują księża i śmieją się z ludzi, bo mają ich w garści, jeśli kościół może dać lub nie to, na czym ludziom zależy, czyli ślub, chrzest, pogrzeb, to jest górą i tyle

Otóż to do tego trzeba odwagi niemałej.
Kiedy byłem po zaświadczenie z chrzu u księdza w parafii ten niby mimochodem powiedział:
No myśmy tu mieli taki przypadek że wpisaliśmy adnotację o apostazji pewnej osoby, ktora tego dokonała w Niemczech. I oto zmarła temu człowiekowi matka on przyjechał na pogrzeb i zaczeły sie problemy: Musiał w obecności dwóch świadków zadeklarować wstapienie na nowo do Kościoła Katolickiego...

No i co? Czujemy blusa o co tu chodzi? Dostajesz stygmat wyrzutka społecznego.
To jest dopiero poniżenie, upokorzenie. Zmuszenie do hołdowania klesze...
Przesłanie: Nie bedziesz mógł wziać udziału w katolickim pogrzebie swojej wierzącej matki chyba że się ukorzysz (albo raczej upokorzysz). To jest skurwysyństwo i my rodacy katolicy i ateiści również to hodujemy sobie.
Ja przyjąłem ten stan rzeczy że wszystkimi konsekwencjami i kwestia upokorzenia mnie w ten sposob przez Kościol nie wchodzi w grę , jeśli będzie to nieuniknione nie wezmę udziału w pogrzebie...
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz
Cytat:Przesłanie: Nie bedziesz mógł wziać udziału w katolickim pogrzebie swojej matki chyba że sie ukorzysz (albo raczej upokorzysz).

Bzdura, przecież w pogrzebie może wziąć udział każdy, tylko apostata nie może mieć pogrzebu kościelnego.

Bardzo nieczyste zagranie i do tego niezgodne z prawem.


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
Nie wypytywałem o szczegóły tego co miał na myśli, postaram sie to zrobić przy okazji.
Poki co uprzedzę moja żonę katoliczkę o tym że prawdopodobnie nie wezmę udziału w całości pogrzebu.
To dopiero jest jazda...o żesz k. j. m.
Jaka adrenalina
Niektórzy uprawiaja skoki na bandżi, idą na K3 a tu masz jazdę z KRK...
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz
anonim1 napisał(a):No myśmy tu mieli taki przypadek że wpisaliśmy adnotację o apostazji pewnej osoby, ktora tego dokonała w Niemczech. I oto zmarła temu człowiekowi matka on przyjechał na pogrzeb i zaczeły sie problemy: Musiał w obecności dwóch świadków zadeklarować wstapienie na nowo do Kościoła Katolickiego...
Wypisał się zapewne dlatego, aby nie płacić w Niemczech podatków na Kościół. Częsta praktyka. Zapewne chciał jednak przystąpić do sakramentów (spowiedź i komunia). Dlatego musiał oficjalnie powrócić do Kościoła. Przecież nikt nie stoi przy kościelnych drzwiach, prosząc o przedstawienie dokumentu potwierdzającego przynależność do Kościoła. Ludzie, myślcie.
Odpowiedz
Retap napisał(a):Wypisał się zapewne dlatego, aby nie płacić w Niemczech podatków na Kościół. Częsta praktyka. Zapewne chciał jednak przystąpić do sakramentów (spowiedź i komunia). Dlatego musiał oficjalnie powrócić do Kościoła. Przecież nikt nie stoi przy kościelnych drzwiach, prosząc o przedstawienie dokumentu potwierdzającego przynależność do Kościoła. Ludzie, myślcie.
Być moze że tak było , taki bezwyznaniowiec - mały krętacz, hipokryta.
W małej wiejskiej parafii ksiadz jednak zna wiele osób a juz na pewno zapamięta apostatę...Oczko
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz
A bojówki Moherowych Beretów wkroczą do akcji i unieszkodliwią delikwenta pragnącego wtargnąć do kościoła...
W jakim Ty świecie żyjesz? Sam napisałeś, że szczegółów nie znasz. Nie opowiadaj więc głupot.
Odpowiedz
jeśli załatwiał pogrzeb, czyli poszedł do księdza żeby zamówić mszę, to ksiądz mógł go dorwać i pokazać kto tu rządzi... co do tego, czy chowają ateistów, to mój ojciec do kościoła nie chodził, mało tego, kiedyś pogonił jakieś siostry zakonne, które do niego przyszły "pomagać" że się biedne mało na schodach nie pozabijały, tak więc raczej wierzący zbyt nie był mimo to ksiądz zgodził się na pogrzeb katolicki, tylko matka musiała zapłacić nieco więcej i tyle... tak naprawdę to o pogrzebie decyduje rodzina, to czy ta osoba była wierząca czy nie chyba nie ma większego znaczenia, pamiętam taką historię mojej sąsiadki, kobita była strasznie wierząca, co dzień do kościoła, udzielała się tam, pomagała, sprzątała, oddawała pieniądze do kościoła, w końcu kobicie się zmarło, no i trzeba było zamówić pogrzeb, rodziny nie było więc zrobiły to sąsiadki, tylko, że to było kilkanaście lat temu, i nie można było z zasiłku pogrzebowego odliczyć kosztów mszy, no i ksiądz odmówił, powiedział, że za darmo nie może, bo wszyscy inni by też tak chcieli, i tak oto bardzo religijna kobieta miała ateistyczny pogrzeb
"Jeśli posłuchaliście matki, ojca, księdza, faceta z telewizji czy jakichkolwiek innych ludzi, którzy mówili wam, jak postępować i przez to pędzicie teraz nudny, marny żywot, to w pełni na to zasługujecie. Jeśli chcecie być głupimi fiutami, to nimi bądźcie, ale nie oczekujcie wtedy od innych szacunku - głupi fiut to głupi fiut" - Frank Zappa -
z Ulubionych cytatów


"Dziwka - kobieta o moralności mężczyzny"
Odpowiedz
Retap napisał(a):A bojówki Moherowych Beretów wkroczą do akcji i unieszkodliwią delikwenta pragnącego wtargnąć do kościoła...
W jakim Ty świecie żyjesz? Sam napisałeś, że szczegółów nie znasz. Nie opowiadaj więc głupot.
Co do szczegółow skoro tylko sie cos dowiem nie omieszkam się podzielic wiedzą.

A poza tym kochanienki Ty nie bądź taki mądry.
To ja zapytam o ostatnie wydarzenia pod krzyzem w Warszawie z udzialem wyzej wymienionych, czy ci oczy nie wyłazily z obit ze zdziwienia co do obrazu swiata na jakim zyjesz?
Z tego co wiem to klecha moze (przynajniej teoretycznie) wyrzucic z nabozenstwa apostatę no i przy tym moze sie posłużyć w/w "beretami".
Moze zrobić to pośrednio nakrecając z wyprzedzeniem zupełnie "niewinną" nagonkę przeciw niemu.

Co do mszy pogrzebowej w mojej rodzinnej parafii (miejsca chrztu) jest to tak zorganizowane że trumna jest na srodku kościoła za trumna znajdują się honorowe miejsca dla członkow rodziny zmarłego.
Więc normalnie powinieneś zając tam miejsce i sie nie ukryjesz.
Teraz weź pod uwagę fakt ze jesteś ateistą w dodatku apostatą i masz rodzinę katolicka jeszcze obok małzonke katoliczkę, że nie wspomnę o tym ze parafia jest 100% katolicka.
Tam jest taki obyczaj ze trumnę ze zwłokami wiezie sie z domu zmarłego do odległego o 4,5 km koscioła, za trumną podąża pieszo kondukt pogrzebowy, po mszy znowu kondukt podąża na odległy od koscioła cmentarz. Cały czas bezbozniku jestes jak na talerzu podany , tylko cię na widły wziać i do piekła...
To moje pytanie jest mądralo (zakladajac na chwile ze jestes owym apostata) co zrobisz i jak sie zachowasz w trakcie całego pogrzebu? Hę?
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości