To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jako niewierzący/a dokonałeś/aś aktu apostazji?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak
28.46%
35 28.46%
Nie
71.54%
88 71.54%
Razem 123 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Apostazja
anonim1 napisał(a):Tam jest taki obyczaj ze trumnę ze zwłokami wiezie sie z domu zmarłego do odległego o 4,5 km koscioła, za trumną podąża pieszo kondukt pogrzebowy, po mszy znowu kondukt podąża na odległy od koscioła cmentarz. Cały czas bezbozniku jestes jak na talerzu podany , tylko cię na widły wziać i do piekła...
To moje pytanie jest mądralo (zakladajac na chwile ze jestes owym apostata) co zrobisz i jak sie zachowasz w trakcie całego pogrzebu? Hę?

Cześć,

trochę nie na temat, ale jak się już udzieliło...
Skoro dokonuje apostazji, albo nie prosząc klera o łaskę występuje z kościoła to robię to z pewnego powodu - kościół, jego zwyczaje, imprezy przestają dla mnie istnieć. Jeżeli ktoś z rodzimy mojej (odpukać) będzie musiał być odprowadzony w tę ostatnią drogę - odprowadzam go poza kościołem, bo z kościołem zerwałem. Więc mnie tam nie ma. Ale to są rzeczy z którymi trzeba się wpierw pogodzić. Skoro rodzina ma mnie na talerzu bo jestem niewierzący, to musi wiedzieć również dlaczego mnie w kościele nie ma. No cóż - takie moje zdanie.
Tu będzie fajny sklep
Odpowiedz
Ja zaś pragnę zaznaczyć, że Kościół ostatnio mocno uprzywilejował pewną grupę społeczną. Otóż jeśli jest się politykiem, wystarczy popierać in vitro, by bez świadków, dokumentów i jeżdżenia po parafiach stać się apostatą, i to nawet ekskomunikowanym! Ja też tak chcę!
Odpowiedz
pitush napisał(a):Cześć,

trochę nie na temat, ale jak się już udzieliło...
Skoro dokonuje apostazji, albo nie prosząc klera o łaskę występuje z kościoła to robię to z pewnego powodu - kościół, jego zwyczaje, imprezy przestają dla mnie istnieć. Jeżeli ktoś z rodzimy mojej (odpukać) będzie musiał być odprowadzony w tę ostatnią drogę - odprowadzam go poza kościołem, bo z kościołem zerwałem. Więc mnie tam nie ma. Ale to są rzeczy z którymi trzeba się wpierw pogodzić. Skoro rodzina ma mnie na talerzu bo jestem niewierzący, to musi wiedzieć również dlaczego mnie w kościele nie ma. No cóż - takie moje zdanie.
Nie przeczę.
Potencjalny kandydat na apostatę pownien te okolicznosci o których bylo wyżej, wziąć pod uwagę.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz
Bart napisał(a):Ja zaś pragnę zaznaczyć, że Kościół ostatnio mocno uprzywilejował pewną grupę społeczną. Otóż jeśli jest się politykiem, wystarczy popierać in vitro, by bez świadków, dokumentów i jeżdżenia po parafiach stać się apostatą, i to nawet ekskomunikowanym! Ja też tak chcę!


Skąd takie informacje?
Odpowiedz
bo ludzie to by chcieli zjeść ciastko i mieć ciastko

chcą być ateistami, ale chcą, żeby mogli brać ślub w kościele bo uroczyście i rodzina zadowolona i pokazać się można, pogrzeb też uroczysty

to tak jak kiedyś koleżanka skarżyła się, że ksiądz jej nie dał rozgrzeszenia za seks przedmałżeński, bo się nie wystarczająco pokajała... chciała się bzykać, to jej decyzja, ale za swoją decyzję trzeba przyjąć odpowiedzialność, a nie oczekiwać jeszcze pogłaskania po główce i utwierdzania, że jest dobrą katoliczką
"Jeśli posłuchaliście matki, ojca, księdza, faceta z telewizji czy jakichkolwiek innych ludzi, którzy mówili wam, jak postępować i przez to pędzicie teraz nudny, marny żywot, to w pełni na to zasługujecie. Jeśli chcecie być głupimi fiutami, to nimi bądźcie, ale nie oczekujcie wtedy od innych szacunku - głupi fiut to głupi fiut" - Frank Zappa -
z Ulubionych cytatów


"Dziwka - kobieta o moralności mężczyzny"
Odpowiedz
Cytat:Skąd takie informacje?

z tefałenu ;-)

@Nomeolvides - dużo racji masz w tym co piszesz. Jedyne co jest nieprawdą, to fakt coby tylko katolicki pogrzeb był uroczysty. Świecki też może.


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
Mojwa napisał(a):@Nomeolvides - dużo racji masz w tym co piszesz. Jedyne co jest nieprawdą, to fakt coby tylko katolicki pogrzeb był uroczysty. Świecki też może.
Tak oczywiście tez moze być.
Wiem że większość pań szczegolnie przykłada do tego wagę do tych strojów, kwiatkow, dzindzibołkow uroczystych deklaracji to chyba jest taka bardziej kobieca cecha ta celebracja.
Wcale sie to nie przekłada w sposob pozytywny na statystyki związane z trwałoscią zwiazków.



Ja , przyznam w ogóle nie odczuwam takiej potrzeby.
Bynajmniej nie zalezy mi na wypasionym pomniku-kapliczce nagrobnej upstrzonym górnolotnymi sentensjami, ni na tym by ktoś odprawiał jakies modły, palil ognie czy inne czary.
Niech zutylizują moje zwłoki (moze zadeklaruję się do donacji) i zwrócą je ziemi.
Co do donacji to wydaje mi sie dobre rozwiazanie jeśli nie chce sie miec katolickiego pogrzebu, w umowie donacyjnej mozna zadeklarowac sposob pochówku.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Odpowiedz
Witam na forum, jest to mój pierwszy post tutaj.

Mam pytanie dot. apostazji, jak to z nią jest. Od dawna nie interesują mnie nauki KrK a tym bardziej innych wyznań, więc obecnie tylko oficjalnie, na papierze jestem katolikiem a tak naprawdę ateistą. Jedyna sprawa w tym by nie być już katolikiem jest apostazja. Więc muszę mieć akt chrztu, tak? Z tym, że nie wiem gdzie on jest. W ogóle ja miałem każdy sakrament w innej parafii.

Co muszę zrobić z tym aktem chrztu? Wystarczy, że przeniosę go z parafii gdzie byłem chrzczony, do parafii, do której przynależę? Czy muszę koniecznie iść do kurii?
Odpowiedz
Plati napisał(a):Co muszę zrobić z tym aktem chrztu? Wystarczy, że przeniosę go z parafii gdzie byłem chrzczony, do parafii, do której przynależę? Czy muszę koniecznie iść do kurii?
Do parafii miejsca zamieszkania. Potrzebujesz jeszcze dwóch pełnoletnich świadków.

http://www.apostazja.pl/jak.html

Jezus się cieszy, że ludzie, którzy nie potrafią korzystać z Google od niego odchodzą. I mówi: "tak, tacy ludzie niech odchodzą, po co mnie oni?"
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Dzięki za uściślenie, bo słyszałem też opinię, że muszę składać wizytę w kurii.
Odpowiedz
Plati napisał(a):Dzięki za uściślenie, bo słyszałem też opinię, że muszę składać wizytę w kurii.
Wejdź na www.wystap.pl. Dowiesz się sporo o tzw. apostazji i o świeckim sposobie wystąpienia z Kościoła.
Odpowiedz
Starża napisał(a):Wejdź na www.wystap.pl. Dowiesz się sporo o tzw. apostazji i o świeckim sposobie wystąpienia z Kościoła.

Gwoli ścisłości - apostazja jest regulowana tylko przez kodeks kanoniczny, a nie przez prawo świeckie.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Możecie mi powiedzieć dlaczego tak ważne dla ateisty jest wystąpienie z kościoła poprzez apostazję?? Czy tacy z was ateiści że musicie swoje przekonanie do braku wiary mieć udokumentowane na piśmie? Ja absolutnie niewierze w religię dla mnie jest to największy stek bzdur wymyślony przez człowieka dla człowieka, ale o apostazji nawet nie myślę dlaczego?? Dla mnie to że przynależenie do KK oznacza tyle co przynależenie do klubu miłośników muffinek.
Odpowiedz
Sierak1717 napisał(a):Możecie mi powiedzieć dlaczego tak ważne dla ateisty jest wystąpienie z kościoła poprzez apostazję?? Czy tacy z was ateiści że musicie swoje przekonanie do braku wiary mieć udokumentowane na piśmie? Ja absolutnie niewierze w religię dla mnie jest to największy stek bzdur wymyślony przez człowieka dla człowieka, ale o apostazji nawet nie myślę dlaczego?? Dla mnie to że przynależenie do KK oznacza tyle co przynależenie do klubu miłośników muffinek.
Jak sobie chcesz ale w papierach wciąż masz, żeś katolik, chociaż...dla mnie to też była kwestia drugorzędna, głównym powodem w moim przypadku było nagabywanie przez familię żebym się nawrócił...więc się "nawróciłem":]

edit. A nie dawno to nawet ponownie zostałem ochrzczony...przez NiagaręDuży uśmiech
Odpowiedz
Sierak1717 napisał(a):Możecie mi powiedzieć dlaczego tak ważne dla ateisty jest wystąpienie z kościoła poprzez apostazję?? Czy tacy z was ateiści że musicie swoje przekonanie do braku wiary mieć udokumentowane na piśmie? Ja absolutnie niewierze w religię dla mnie jest to największy stek bzdur wymyślony przez człowieka dla człowieka, ale o apostazji nawet nie myślę dlaczego?? Dla mnie to że przynależenie do KK oznacza tyle co przynależenie do klubu miłośników muffinek.

Oficjalnie każdy apostata powie ci, że "nie chce nabijać statystyk Kościołowi". Ale to tylko mrzonka, bo w narodowym spisie powszechnym nie trzeba było podawać, że przynależy się do Kościoła. A nikt przecież nie traktuje poważnie danych czysto kościelnych gdzie okazuje się, że 98% Polaków to katolicy, a do kościoła chodzi 30-40%.

Apostaci są zazwyczaj tak zaślepieni własnymi "poglądami", że nie dostrzegają bezsensu tego aktu.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Ja tam mam gdzieś statystyki, nawet jak są lewe, nie chce być gdzieś odnotowany że jestem kimś kim nie jestem, kim się nie czuję, wsio.
Odpowiedz
Poprzez wypisanie się tracą prawną możliwość przetwarzania Waszych danych osobowych i jak dla mnie to już jest wystarczającym powodem do dokonania apostazji.
Odpowiedz
dobry_dziekan napisał(a):Poprzez wypisanie się tracą prawną możliwość przetwarzania Waszych danych osobowych i jak dla mnie to już jest wystarczającym powodem do dokonania apostazji.

Nie tracą. http://www.giodo.gov.pl/318/id_art/1734/j/pl/ :]
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Mnie by bardziej chodziło o to, że zostałem "wciągnięty" do tej sekty bez mojej wiedzy, zgody itd. a to ma wpływ na resztę życia (dla kogoś może większy, dla innego mniejszy, ale ma) i kij że byłem wtedy mały, właśnie zrobienie tego w momencie kiedy człowiek sam o sobie nie może decydować jest niezłą perfidią i brakiem szacunku do własnego dziecka.
Odpowiedz
@up:
W historii, zanim stworzy się cokolwiek - przyczynek, artykuł, książkę - zadaje się sobie pytanie 'Po co? Co nowego mogę tym wnieść?'.
No właśnie?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości