[Furia]

Cały problem w tym, że każdy sam siebie uważa za merytorycznego i światłego dyskutanta przemawiającego do bandy szympansów.

Szkoda, że ostatecznie "Albatros" wpadł na skały. ^^

[Xeo95]

Co Ty pierdolisz? Przyrównujesz przedwojennych Żydów do muzułmańskiej dziczy? Ponadprzeciętnie inteligentną, w sporym stopniu całkowicie zaasymilowaną (a w niezasymilowanej części, nie agresywną i nie powodującą kłopotów) mniejszość etniczną obecną w całej Europie (a tym samym współtworzącą jej kulturę) od wieków, do bandy psychopatycznych, świeżo importowanych z pustyni terrorystów kozojebców? No bez jaj.
Zaś względem Twojej wypowiedzi, jest aż zbyt jasna. Bezmyślnie aprobujesz idee i cele nazizmu nie rozumiejąc ich do końca, przy czym nie chcesz przyznać tego wprost.

.

[NotInPortland]

Z wątku Czy system banów i ostrzeżeń, w Twojej opinii, działa "odstraszająco"?

(...) ścisłej analizie danych i poprawnej syntezie wniosków.

A co instytut badań nad pierdołami czy miejsce miłego spędzania czasu?

[Xeo95]

W katechetycznym rozumie k123 nie mieści się, że ktoś, komu zabrano legalny majątek śmie domagać się jego zwrotu od państwa, które się na nim pasło przez czterdzieści parę lat.
Polak - to inna sprawa, ale Żyd - niepojęte!
Wujek Adolf nie dokończył dzieła - co za niedopatrzenie!

Znowu o Żydach. Lubię ich

[Wilk]

Można się i śmiać. Tylko to nie sprawi, że problem zniknie. Jak jakiś jeden konkretny klecha walnie coś głupiego (co im się często zdarza) to gdy pojawią się głosy sprzeciwu to wówczas mamy do czynienia z wspomnianym wcześniej uzasadnionym antyklerykalizmem, walką o postęp, nowoczesne społeczeństwo, świeckość i inne jakże ważne imponderabilia. Natomiast jeżeli jakiś Żyd walnie coś głupiego np zrówna w odpowiedzialności za holokaust Polaków z Niemcami to się okazuje, że krytyka to już antysemityzm. Oczywiście jeżeli ktoś bazuje na wypowiedziach pojedynczych przedstawicieli jednej z tych grup i na ich podstawie nienawidzi całej grupy to jest kretynem. Tylko w przypadku antysemityzmu to nie przechodzi a w przypadku antyklerykalizmu już tak.
Jest jeszcze jedna ciekawa sprawa - istnieje coś takiego jak umiarkowany antyklerykalizm, całkiem sensowny zresztą, słyszałeś o umiarkowanym antysemityzmie ? Przecież każda jego forma jest zła.
Wracając do samych przywilejów, czyli tego co Cię tak bardzo rozbawiło to w myśl polskiego prawa dowolny rabin ma identyczne przywileje jak dowolny klecha. To, że tych drugich jest znacznie więcej to już inna bajka :wink:

[Furia]

Z pewnych idei się wyrasta.

A do innych się dorasta.

:]

[Socjopapa]

Szkoda, że ostatecznie "Albatros" wpadł na skały. ^^

Na szczęście nie, jak się okazuje.

[Socjopapa]

Kolejny, co mu się wydaje. I w dodatku po polsku nie umie pisać. Na początku zdania używamy formy długiej zaimków, kurwa ich mać!To już ustaliliśmy.
To nie jest odpowiedź na pytanie pilastra.
Do rozdzielania wody od soli używamy pieniędzy. Ciekawa koncepcja. To trzeba postawić mennicę, wyprodukować pieniądze i już możemy oddzielać :>
Poprosze o analizę gramatyczną tego zlepka słów.

Jakby patrzeć, czyli patrzeć, ale tak nie do końca. No chyba że chodziło o "jak by". Potwierdziłeś koncepcję powyżej - drukujmy więcej pieniądza, hurrrrraaaaa!

Zefciu bezapelacyjnie rządzi. Właściwie te fragmenty są nie tylko niezwykle trafne, ale też niezwykle zabawne, więc skopiuję też do "najśmieszniejszych". Mam nadzieję, że Zefciu zrozumie intencje i nie poczuje się urażony.

[Furia]

Zefciu bezapelacyjnie rządzi.

I niech sobie rządzi. A razem z nim niech rządzą Doniu, Strychu i Mrozu. W pierwszym akapicie najzwyczajniej przygania kocioł garncowi. Do reszty nic nie mam.

[Wilk]

To brzmi tak:
Przychodzę do twojego domu, pukam do drzwi i mówię "teraz oddaj mi swój telewizor"
Ty mówisz "nie"
Ja uderzam cię, wchodzę i zaczynam bójkę a potem po wszystkim mówię, że przecież mogłeś mi oddać telewizor i nie byłoby żadnego problemu czy bójki. :wink:

A teraz spróbujcie to sobie wyobrazić

[Seth]

A że fabuła nieskomplikowana, no ludzie, każda z nich sprowadza się do tego, że jesteś "wybrańcem", "synem Boga", "spadkobiercą czegośtam", "odznaczonym żołnierzem", albo "po prostu na Ciebie trafiło, koleś" i musisz przejść kawałek świata, żeby na końcu ubić złego i uratować królestwo, krainę, wszechświat (po drodze dupcząc co na drzewo nie spieprza jak w Mass Effect ).

Grim o RPG

[NotInPortland]

znajdź sobie partnerkę i ją zapłodnij. Następnie umrzyj.

Muszę przyznać, że piękne motto.

[Baptiste]

I kto do niego zmusza to też kwestia bardzo ciekawa...
Zresztą celibat jest czymś dużo bardziej przeciwnym naturze niż homoseksualizm. Homoseksualizm to po prostu wadliwie skierowany instynkt rozrodczy (wadliwie, bo się z tego nic nie rozrodzi), natomiast celibat to powstrzymywanie się od realizacji instynktu, czyli właśnie to, co wyróżnia nasz gatunek ze wszystkich innych w świecie zwierząt. Inne nie potrafią nie realizować swych instynktów.,

.

[Wookie]

To typowa zagrywka sekciarzy:
Mówią ci, że nie możesz mieć góry u dołu i teraz masz z tego powodu być nieszczęśliwym a potem oni cię przekonują,że góra jest dołem i już masz być szczęśliwy.

Dobre

[Baptiste]

Jak czytam wypowiedzi libertarian w każde "wolny rynek" wstawiam "wróżki" co ciekawe wypowiedź przekazuje tyle samo treści. Omnipotentny wolny rynek wszystko załatwi.

Faktycznie, często zamiana "wolny rynek" na słowo typu "wróżki" nic nie zmienia w wypowiedziach libertarian.

[idiota]

Trochę jak zmiana "grawitacja" na "siła chi" w wypowiedziach fizyków dla laików nie zmienia wiele.
Takie coś co coś sprawia, a jak to ie wiadomo.

[Baptiste]

Trochę jak zmiana "grawitacja" na "siła chi" w wypowiedziach fizyków dla laików nie zmienia wiele.
Takie coś co coś sprawia, a jak to ie wiadomo.

Rzecz w tym, że niektóre stany faktyczne rzeczywiście na podstawie obserwacji najbardziej wolnorynkowych miejsc na ziemi możemy zaobserwować i po wykluczeniu wszystkich innych "podejrzanych" czynników przypisać przyczynę wolnorynkowym działaniom. Ale libertarianie niemal wszystko co pożądane potrafią przypisać wolnemu rynkowi choć nigdy doświadczalnie omawiana kwestia nie została potwierdzona. A i teoretycznych prób dowiedzenia nie rzadko brakuje.
Pamiętam jeszcze pewną dyskusję z Xeno gdzie pewien stan (w umyśle jednego z jego dyskutantów pozytywny) wiązał z wolnym rynkiem mówiąc iż przy jego zaistnieniu on także na 100% zaistnieje. Kilka stron dalej ja się wtrąciłem i jednocześnie napisałem, że ja nie uważam tegoż stanu za korzystny czy pozytywny. Xeno zaczął wtedy pisać iż wolny rynek do niego nie dopuści.
Wyszło na to, że mieliśmy do czynienia ze zwykłym myśleniem życzeniowym dopasowywanym pod konkretny pożądany stan i użytkownika, w którego oczach ten stan wygląda na korzystny.
Niestety nie pamiętam już czego konkretnie ta dyskusja dotyczyła i w jakim temacie się znajduje.

[fertenbitenhiy]

Faktycznie, często zamiana "wolny rynek" na słowo typu "wróżki" nic nie zmienia w wypowiedziach libertarian.

Bzdura.... nie każdy to fanatyk wolnego rynku jak Xeno.

Tamten komentarz jest do mojej wypowiedzi, gdzie akurat mówiłem o sytuacji, w której wolny rynek sprawdza się doskonale, czyli sprawieniu, żeby najlepsza firma/towar/organizacja przetrwała. Nic tak skutecznie nie eliminuje kiepski rozwiązań jak wolny rynek. Tak więc jeśli używam wolnego rynku jako argumentu za tym, że on w końcu wyłoni rozwiązanie najlepsze to nie jest to "wróżka".

antagonistyczny akurat ma specyficzne poglądy psuedo-religijne, więc on tego nie rozumie, tak więc nie chciało mi się nawet odpowiadać na jakiego pierdolenie.

[Socjopapa]

Nie wiem czy nadmierne uzewnętrznianie się ludzi , nie doprowadziłoby do jednej globalnej choroby psychicznej ....

Nowa użytkowniczka, a słusznie prawi.

[Solem]

Dziękuję. Strasznie mi z tego powodu dobrze