To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jesteś za możliwością prawnego rejestrowania związków homoseksualnych w Polsce?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak, ze wszystkimi prawami jak w małżeństwie heteroseksualnym
43.28%
58 43.28%
Tak, ale bez prawa do adopcji i/lub z innymi ograniczeniami
29.10%
39 29.10%
Nie, jestem przeciwny
14.93%
20 14.93%
Nie i uważam, że homoseksualiści już mają za dużo praw
12.69%
17 12.69%
Razem 134 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 11 głosów - średnia: 2.55
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Homotematy/posty
SPROSTOWANIE DO KŁAMSTW TROLLA:


Fragmenty moich wypowiedzi zmanipulowane przez Trolla:
GoodBoy napisał(a):
Neuromance napisał(a):No jak się traktuje własną przypadłość jak upośledzenie to zależy im chyba na państwowym papierku mówiącym że jest inaczej.

Jak widać wypowiedź ucięta i wyrwana z kontekstu.
Moja wypowiedź w pełnym kontekście:

#2256
DziadBorowy napisał(a):No właśnie. Bo skoro niby LGTB walczy o odpowiednie prawa takie jak prawo spadkowe itp i dostaje projekt ustawy która im to gwarantuje a nagle okazuje się, że to nie te prawa były najważniejsze tylko samo słowo "związek" to o co chodzi? Mają jakieś wrażenie, że ich związki są gorsze od związków homo i potrzebują państwowego papieru który podniesie w ich oczach wagę takich relacji czy jak? A może o to, że aktywistom LGTB wcale nie chodzi o to aby króliczka dogonić ale aby go ciągle gonić bo całkiem nieźle z tego gonienia można się utrzymać ?? Duży uśmiech

Moja odpowiedź:
#2269
Neuromancer napisał(a):No jak się traktuje własną przypadłość jak upośledzenie to zależy im chyba na państwowym papierku mówiącym że jest inaczej. Lewacy tak mają, bez papieru państwa nie ma prawa istnieć cokolwiek, a jak istnieje i nie ma pieczątki to jest nieważne.

Wypowiedź o lewactwie i jego sposobie traktowania samych siebie. Żeby nie było, pisałem i do tego sprostowanie. Brzmiało tak:

#2277
Neuromancer napisał(a):No to napiszę orientacji. Zadowolony. Tyle że jedno słowo w kontekście nic nie zmienia. Przecież proszenie a właściwie jęczenie i skamlenie o to co jak piszesz się wam należy to nic innego jak lewactwo w działaniu. Pisałem już o tym. Zamiast brać co wasze, musi być w majestacie prawa uregulowane i opieczątkowane. To żałosne podejście a jeszcze to że musi być zapis o "związku" to już całkiem. Traktowanie siebie samych jak kogoś gorszego i konieczne istnienie w każdej pierdółce papierka i regulacji mówiącej że całe środowisko gorsze nie jest. To budzi śmiech politowania i nasuwa skojarzenia z syndromem oblężonej twierdzy i jakimiś kosmicznymi kompleksami.

GoodBoy napisał(a):
Neuromancer napisał(a):Jakie myślenie życzeniowe? Fakt że z odmieńców czy to faktycznych czy urojonych grupy społeczne się śmieją i gnębią.

Jak widać znów ucięta wypowiedź i wyrwana z kontekstu... No cóż jak się nie ma dowodów trzeba je stworzyć. I dobrać tak by pod wynik pasowało Duży uśmiech

A tak napisałem:
#2302
Neuromancer napisał(a):Jakie myślenie życzeniowe? Fakt że z odmieńców czy to faktycznych czy urojonych grupy społeczne się śmieją i gnębią. Sam GB narzeka że Tak trudno, że tak źle a tu się okazuje że nie... Nieprawda gdy ktoś o innych poglądach na interesujące GB rzeczy, pisze to samo...
Queerspawn, pewnie nie ma negatywnego wydźwięku?

Nie dość że nie jest to cytat o homoseksualistach w ogóle, to jeszcze pocięty i pogrubiony tak jak sobie UberTroll wymyślił że będzie świadczyć przeciw mnie... To już takie świństwo. Jakiego po najgorszym męcie można się tylko spodziewać. Ciekawe ile czasu zajęło UberTrollowi takie kombinowanie?
A żeby było śmieszniej to odpowiedź tego odpustowego manipulanta była taka:

#2304
GoodBoy napisał(a):
Neuromancer napisał(a):Jakie myślenie życzeniowe? Fakt że z odmieńców czy to faktycznych czy urojonych grupy społeczne się śmieją i gnębią. Sam GB narzeka że Tak trudno, że tak źle a tu się okazuje że nie... Nieprawda gdy ktoś o innych poglądach na interesujące GB rzeczy, pisze to samo...
Queerspawn, pewnie nie ma negatywnego wydźwięku?

No cóż, nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej Uśmiech

EDIT:

Widząc kolejną porcję kłamstw dorzucam link mówiący o tym kim są Queerspawn, bo na pewno nie homoseksualistami...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Queerspawn

Wikipedia Queerspawn napisał(a):Queerspawn (ang. dziwne nasienie) – pochodzące z języka angielskiego określenie dziecka, posiadającego obydwóch rodziców tej samej płci i wychowywanego przez nich. Spotykane dość rzadko nazewnictwo powstało jako efekt książki Abigail Garner, Families Like Mine[1]. Abigail Garner była wychowywana w Minnesocie przez dwóch ojców.

Jak widać Troll znów łże. I wmawia sposobem Goebbelsa rzeczy nie wypowiedziane...

Bezczelny kłamca i manipulator. Przekręcający i wyrywający z kontekstu cudze wypowiedzi. Tak postępując wystawiasz sobie laurkę nie mi. Czy ty myślisz że użytkownicy tego forum nie wiedzą że manipulujesz? Nie zamierzam polemizować z Trollem, więc to mój ostatni post jaki do Ciebie odnoszę. No idziękuję żeś mi oszczędził przytaczania tych wszystkich postów. Taki wredny "homofob" jak ja nie miałby czasu prostować wszystkich tych manipulacji. Znalezienie i pogrubienie tych fragmentów w taki sposób żeby wyglądały na to że zawierają co innego niż w nich jest zajęło ci ze trzy godziny, pewnie... Ale manipulowanie faktami, to Twój chleb powszedni. Co się dziwić, lewactwo w działaniu.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Marcin_77 napisał(a):Zdziwicie się pewnie, że ja, tę półtorej dekady temu naprawdę byłem przyjaźnie nastawiony do gejów, wręcz im kibicowałem. Ale właśnie dzięki takim "homoedukatorom" i ich działalności totalnie zmieniłem kurs.
Dobra robota edukatorzy! Zapewne jeszcze niejedną osobę nawrócicie na "homofobizm" Uśmiech


Ja miałem dokładnie tak samo. Kilkanaście lat temu byłem za przyznaniem gejom absolutnie wszystkich praw łącznie z małżeństwami. Wahałem się jedynie czy przyznawać im prawa do adopcji czy nie.
Na szczęście różni jak to ująłeś "homoedukatorzy" z LGTB swoją roszczeniową postawą, arogancją i bezczelnością wybili mi to skutecznie z głowy. Obecnie coraz bardziej zbliżam się do stanowiska "tolerować i nic więcej".
Odpowiedz
Troll Neuromancer znowu szaleje i jeszcze się chłopak łudzi, że jak pobredzi o kontekstach to cokolwiek zmieni z faktu, że nazwał homoseksualną orientację "przypadłością", a homoseksualistę "odmieńcem", rzecz jasna miał tylko na myśli lewactwo, a nie orientację seksualną... Oczywiście nie doczekamy się już wykazania trafności jego pomówień i kłamstw o tym, że "każda" organizacja zdrowia feruje zmanipulowane badania nt. homo i są finansowane przez LGBT. W końcu, zapewne nadal uważa się za gay-friendly, jednocześnie odbierając "normalnym" gejom prawo do identyfikowania się ze wstrętnym ruchem LGBT, który nic nie robi poza paradami, nigdzie nie doprowadził do równych praw, a wstrętny jest i jałowy, bo nie przelewa krwi, bądź tej krwi przelewa stanowczo za mało. Aby zyskać jego poklask, jak najwięcej gejów powinno dokonać samospalenia. "Normalny" gej to taki, który postrzega wszystkie badania jako zmanipulowane i z błędami, o ile nie są anty-homo oraz oczywiście jest przeciwko adopcjom homo. Oto wizja bycia normalnym gejem wg wielkiego przyjaciela środowiska gejowskiego, nie-homofoba i cioci dobrej rady w jednym, Neuromancera.

Marcin_77 napisał(a):Zewsząd słychać - geje to, geje tamto, geje się obrazili, geje żądają tego czy tamtego, związki jednopłciowe, ktoś coś powiedział i geje się obruszyli, geje protestują - i tak dalej w tym rytmie.
To - nie wiem - szczotka by się stała homofobem. Ejże, czy powiedziałem "homofobem"?! ARGGGHHHH!!!!!
To nie zewsząd słychać, to ty nie chcesz slyszeć o czymkolwiek :] Chyba, że zrobisz mi statystykę medialnych informacji i zarzucisz jakimś wielkim procentem tych stanowiących nt. homo. Póki co, tylko stwarzasz wrażenie, że geje wyskakują ci z lodówki i dlatego stałeś się homofobem, żeby za chwilę się jednak wyspowiadać, że byłeś już nim wcześniej:

Marcin_77 napisał(a):Zresztą po cholerę udawać - jak tylko w wieku małoletnim stałem się świadomy czym jest homoseksualizm, to się tym zbrzydziłem mocno.
Tak tak, z pewnością właśnie tym jest homoseksualizm. No i wyszło całe szydło z worka. Marcin_77'owi do homfobii nie potrzebni żadni edukatorzy :]
Odpowiedz
Jak już wcześniej pisałem - "homofobem" się nie czuję bo gejów się nie boję (fobia = strach, stan lękowy), niektórych z nich nawet lubię - jak kolegę nonkomformistę czy brata mojego byłego szwagra, który jest wprost przesympatyczną osobą.
W ogóle to określenie "homofob" jest co najmniej mocno nietrafione, musicie zmienić.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):jeszcze się chłopak łudzi, że jak pobredzi o kontekstach to cokolwiek zmieni z faktu, że nazwał homoseksualną orientację "przypadłością", a homoseksualistę "odmieńcem".

No to przecież dobrze napisał. Homoseksualizm jest przypadłością, a homoseksualiści odmieńcami. :roll:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a):No to przecież dobrze napisał. Homoseksualizm jest przypadłością, a homoseksualiści odmieńcami. :roll:

Nie miałbym pretensji gdybym tak, napisał ale o odmieńcach to sobie wymyślił rzeczony Troll. Jak dzieci wychowywane przez homoseksualistów muszą być same homoseksualne. To to raczej dość dziwnie wygląda. Zwłaszcza że
"odmieńcami faktycznymi czy urojonymi" nazwałem queerspawn. Nie homoseksualistów. Ale trollerka musi być bo jak to tak, wyszły manipulacje hieny bez cienia honoru. To trzeba używać Goebbelsowskich sposobów...
Sebastian Flak
Odpowiedz
pilaster napisał(a):No to przecież dobrze napisał. Homoseksualizm jest przypadłością, a homoseksualiści odmieńcami. :roll:
Abarot.
Heteroseksualizm to przypadłość, a heteroseksualiści to odmieńcy.
Przecież każdy z nas tu piszących jest wynikiem pięknego intymnego zespolenia dwóch homoseksualistów lub homoseksualistek.
Przecież to wiadomo od naukowców z WHO i WTO.

A tak na poważniej, to za jakiś czas stworzę stronę edukacyjną na FB podobną do tej:
https://www.facebook.com/poznawajatom.ORG?fref=ts
gdzie zamierzam suto posiłkować się wpisami naszego edukatora.
Ciekawe jak szybko ją zamkną...

A tu jeszcze łyk homofobicznych paranoi:
http://www.fronda.pl/a/czlowiek-wychowan...21551.html

Odpowiedz
Marcin_77 napisał(a):Jak już wcześniej pisałem - "homofobem" się nie czuję bo gejów się nie boję (fobia = strach, stan lękowy), niektórych z nich nawet lubię - jak kolegę nonkomformistę czy brata mojego byłego szwagra, który jest wprost przesympatyczną osobą.
W ogóle to określenie "homofob" jest co najmniej mocno nietrafione, musicie zmienić.
Dziękuję, Marcinie. Jest mi bardzo miło z tego powodu.
Ja też cię lubię.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
idiota napisał(a):A tak na poważniej, to za jakiś czas stworzę stronę edukacyjną na FB podobną do tej:
https://www.facebook.com/poznawajatom.ORG?fref=ts
gdzie zamierzam suto posiłkować się wpisami naszego edukatora.
Ciekawe jak szybko ją zamkną...

Ło matko, koniecznie się linkiem podziel.
Odpowiedz
Marcin_77 napisał(a):Jak już wcześniej pisałem - "homofobem" się nie czuję bo gejów się nie boję (fobia = strach, stan lękowy), niektórych z nich nawet lubię - jak kolegę nonkomformistę czy brata mojego byłego szwagra, który jest wprost przesympatyczną osobą.
W ogóle to określenie "homofob" jest co najmniej mocno nietrafione, musicie zmienić.
Co proponujesz? Może zacznij od eksperymentu. Napierdalaj sympatycznemu bratowi swojego szwagra teksty nt. homo, w takiej formie jak to robisz na tym forum, a potem mi powiesz, czy coś się zmieniło względem jego sympatyczności, szczególnie wobec ciebie.

pilaster napisał(a):No to przecież dobrze napisał. Homoseksualizm jest przypadłością, a homoseksualiści odmieńcami. :roll:
W twoich ustach nie budzi to żadnego zaskoczenia. Jesteś tu i na innych forach powszechnie znanym homofobem. Mowa była o innym przypadku, który się mieni byciem gay-friendly, którego wizerunek, z jakim chciałby być identyfikowany, rozjeżdża się z tym co wypisuje nt. homo.

idiota napisał(a):A tu jeszcze łyk homofobicznych paranoi:
http://www.fronda.pl/a/czlowiek-wychowan...21551.html
To bardzo ważny przykład świadczący na korzyść homo. Nawet ćwierćinteligenty z frondy nie zafałszowały faktu, że problemem było otoczenie, a nie sama rodzina. Bohater artykułu nie napisał ani jednego złego słowa o swoich matkach.
Odpowiedz
No nie napisał, bo o tym napisał gdzie indziej.
I faktycznie masz tu rację, że środowiska homoseksualne są niebezpieczne. Żądanie wprowadzenia cenzury w nauce jest rzeczą niezmiernie złą.

A jak wg GB niedopasowanie do otoczenia dzieci wychowanych przez odmieńców ma świadczyć na korzyść wychowywania przez odmieńców? Ot i zagadka.

Odpowiedz
goodboy napisał(a):To bardzo ważny przykład świadczący na korzyść homo. Nawet ćwierćinteligenty z frondy nie zafałszowały faktu, że problemem było otoczenie, a nie sama rodzina. Bohater artykułu nie napisał ani jednego złego słowa o swoich matkach.

A w artykule można przeczytać wyraźnie słowa tego gościa:



""Gdy twoje życie domowe tak drastycznie różni się od sytuacji twoich rówieśników, uderza to w twoje relacje z innymi ludźmi, a dorastanie przebiega w dziwny sposób" - tłumaczy profesor Uniwersyettu Stanowego w Kaliforni. "Nie mam żadnych zaburzeń psychicznych czy biologicznych. Po prostu wychowałem się w tak specyficznej atmosferze, że byłem niemal przeznaczony do funkcjonowania w społeczeństwie jako wyrzutek" - dodaje."

""dorastanie u boku homoseksualnych rodziców było bardzo trudne i to, bynajmniej, nie z powodu uprzedzeń sąsiadów."




Nawet kłamać nie potrafisz Uśmiech
Jak byk z tego wynika, że problemem było to, że właśnie wychowywany był przez matkę i jej homoseksualną partnerkę, przez co miał problemy z adaptacją do otoczenia.
Od razu tłumaczę , że słowo bynajmniej nie oznacza tego samego co przynajmniej, bo mam wrażenie, żeś z takich co te dwa pojęcia uważają za tożsame.


Ale to doskonale pokazuje styl działania LGTBowskich zamordystów. Jeżeli adopcja przez pary homo przejdzie i okaże się, że jednak dzieci tak wychowywane mają problemy w porównaniu z dziećmi z normalnych rodzin to znajdą się nowe przejawy homofobii. Zrobią taki raban, że w ogóle jakakolwiek manifestacja heteroseksualności w przestrzeni publicznej będzie przejawem dyskryminacji. Jak już teraz czepiają się tańca w parach mieszanych to co będzie za jakiś czas? Na szkolnej zabawie dzieci hetero będą musiały pewnie tańczyć w parach jednopłciwoych aby gejostwa nie urazić.

Coraz bardziej jestem zwolennikiem polityki zera ustępstw. Twój homoseksualizm to Twój problem - radź sobie z nim sam. Państwo oczywiście nie powinno tego karać ale żadnych przywilejów im nie dawać. Bo jak im da się palec wezmą całą rękę.

Co ciekawe zanim goodboy nie zaczął tutaj edukować nas w kwestii homoseksualizmu nie przeszkadzały mi związki partnerskie (chociaż nie uważałem ich za dobre rozwiązanie a raczej psucie prawa - tak jak wiele razy pisałem wolałbym takie uproszczenie prawa aby po prostu problemy które mają homosie znikły- zamiast tworzyć kolejną grupę wybrańców którym państwo łaskawie popuszcza pasa). Po pół roku jego działalności na tym forum jestem ich gorącym przeciwnikiem. Ciekawe czy za kolejne pół roku uda mu się doprowadzić do tego, że zacznę domagać się penalizacji takich zachowań jako zagrożenia dla społeczeństwa Duży uśmiech
Stary dobra robota !!! Duży uśmiech

Coraz bardziej zgadzać się zaczynam z Korwinem, który wiele razy powtarzał, że postulaty środowisk LGTB oraz to jak one działają nie doprowadzą na dłuższą metę jedynie do tego, że zaczną się realne fizyczne pogromy gejów organizowane przez wkurwiony motłoch. Szkoda, że ucierpią przez to zwyczajni homoseksualiści.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):W twoich ustach nie budzi to żadnego zaskoczenia. Jesteś tu i na innych forach powszechnie znanym homofobem. Mowa była o innym przypadku, który się mieni byciem gay-friendly.

Czyli nawet osoby "gayfriendly" uważają homoseksualizm za chorobę a homoseksualistów za odmieńców :roll:

W końcu prawdy nie da się na trwale zafałszować, a kłamstwo ma krótkie nogi :roll:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Weź no Pilastrze nie karm Trolla moim kosztem. Chcesz karmić, kup paszę Duży uśmiech
Sebastian Flak
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):A w artykule można przeczytać wyraźnie słowa tego gościa:
Bo przecież sąsiedzi to całe otoczenie, w którym się wychowywał :lol2: O tym, że kluczową rolę odegrało otoczenie, a nie sama rodzina, świadczą poniższe słowa:

frondzia napisał(a):Zdaniem Lopeza takie wychowanie pozostawia psychiczne piętno: ​​trudniej znaleźć przyjaciół, kariera zawodowa jest zakłócona, niekiedy ratunku szuka się w alkoholu, narkotykach, hazardzie czy przypadkowych kontaktach seksualnych.

frondzia napisał(a):"Nie mam żadnych zaburzeń psychicznych czy biologicznych. Po prostu wychowałem się w tak specyficznej atmosferze, że byłem niemal przeznaczony do funkcjonowania w społeczeństwie jako wyrzutek"

DziadBorowy napisał(a):Jak byk z tego wynika, że problemem było to, że właśnie wychowywany był przez matkę i jej homoseksualną partnerkę, przez co miał problemy z adaptacją do otoczenia.
Od razu tłumaczę , że słowo bynajmniej nie oznacza tego samego co przynajmniej, bo mam wrażenie, żeś z takich co te dwa pojęcia uważają za tożsame.
Matki własnie dlatego były problemem, ponieważ ich model rodziny nie był akceptowany przez otoczenie. To oznacza, że nie one same w sobie stanowiły problem, tylko piętno otoczenia. O swoich matkach źle się nie wypowiedział, ani o tym, że go źle wychowywały.

DziadBorowy napisał(a):Ale to doskonale pokazuje styl działania LGTBowskich zamordystów. Jeżeli adopcja przez pary homo przejdzie i okaże się, że jednak dzieci tak wychowywane mają problemy w porównaniu z dziećmi z normalnych rodzin to znajdą się nowe przejawy homofobii.
I teraz odwróć sobie te sytuację. Przeciwnicy adopcji homo będą wykorzystywać argument przeciw adopcjom, zrzucając wszelkie ewentualne problemy na model rodziny homo, a nie piętno otoczenia. Dlaczego z góry odrzucasz taki scenariusz? To króliczek jest winien, że dał się złapać lisowi, nie lis że go zagryzł!

DziadBorowy napisał(a):Coraz bardziej jestem zwolennikiem polityki zera ustępstw. Twój homoseksualizm to Twój problem - radź sobie z nim sam. Państwo oczywiście nie powinno tego karać ale żadnych przywilejów im nie dawać. Bo jak im da się palec wezmą całą rękę.
Ja od początku podkreślam i w żadnej mierze się z tym nie kryję, że chodzi o rękę. Jakbym chciał tylko palec to bym musiał sam o sobie myśleć w gorszych kategoriach. Jako, że homoseksualizm jest calkowicie normalną orientacją, a z gejami i lesbijkami wszystko wprorządku, nie widze najmniejszego powodu, byśmy mieli dostać tylko palec, a nie absolutnie wszystko co do joty to co mają hetero.

DziadBorowy napisał(a):Po pół roku jego działalności na tym forum jestem ich gorącym przeciwnikiem. Ciekawe czy za kolejne pół roku uda mu się doprowadzić do tego, że zacznę domagać się penalizacji takich zachowań jako zagrożenia dla społeczeństwa Duży uśmiech
Stary dobra robota !!! Duży uśmiech
Zły adres, jakie pół roku? Ledwo co się pojawiłem i po kilku postach pierdoliłeś to samo co teraz, a teraz pierdolisz, że zmiana nastąpiła po pół roku. Tak naprawdę żadna zmiana nie nastąpiła, a najzwyczajniej w świecie obnażyłeś swoje prawdziwe oblicze względem homo. I za to jak najbardziej mogę przyjąć wyrazy uznania Uśmiech
Odpowiedz
Widzę, że Goodboy nie zmienił się ani trochę.
Kłamstwa, manipulacje i język rodem z rynsztoka czy innej parady gejów.

Gość wyraźnie twierdzi w linku, że to nie otoczenie było problemem tylko sam fakt, że był wychowywany przez osoby homo. Ale goodboy oczywiście nie może tego zaakceptować i musi kłamać, kręcić i kombinować. Chyba, że nie kłamie tylko to jakaś forma samooszukiwania i zakładanie klapek na oczy aby nie widzieć realnej rzeczywistości tylko świat w którym do rodzenia dzieci nie potrzeba par hetero Duży uśmiech

Co pisałem pół roku temu i jakie miałem poglądy w przeciwieństwie do manipulatora Goodboya dobrze wiem, a jako, że dyskusja z nim nie ma sensu tak jak nie miała wcześniej wrzucam go z powrotem ku jego uciesze na listę ignorowanych.
A on niech dalej tutaj szkodzi środowisku homoseksualistów. Nie mój cyrk nie moje małpy Duży uśmiech
A reszcie radzę nie karmić trolla.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Za to ty byłbyś tam ze swoim wypaczonym myśleniem wielce tolerowany... Tylko pomyśl, kolesie się posuwają, a ty im napierdalasz jakie z nich zboki :lol2: Lepiej nie myśl, czym by ci odpłacili Uśmiech Wait... ty tylko w tym świecie jesteś homofobem, w tamtym musiałbyś się z nimi ruchać Szczęśliwy

Jedyne z czym tutaj się zgadzam, to z tym, ze pedalstwo to ruchanie w dupsko... albo masowanie prostaty, dla przyjemności. Bo czym innym miałoby to być? Trochę napięcia, odpisywania kilku osobom naraz i Goodboyowi spada maska "romantyzmu gejowskiego" z pyska. Pozostaje tylko ruchanie, posuwanie... :]

Wiesz, nie będę potępiał cie za to, że rajcuje cie akurat ta dziura. Jednak dorabianie do tego tej całej ideologii, otoczki jakiejś, pierdolenie bezsensu... :roll: po co to?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
Cytat:po co to?
Cytat: to jakaś forma samooszukiwania i zakładanie klapek na oczy aby nie widzieć realnej rzeczywistości,
Cytat:że pedalstwo to ruchanie w dupsko... albo masowanie prostaty, dla przyjemności.
Wystarczy odpowiednio ustawić i się wyjaśnia.

Odpowiedz
Cytat:""dorastanie u boku homoseksualnych rodziców było bardzo trudne i to, bynajmniej, nie z powodu uprzedzeń sąsiadów."
GoodBoy napisał(a):Matki własnie dlatego były problemem, ponieważ ich model rodziny nie był akceptowany przez otoczenie. To oznacza, że nie one same w sobie stanowiły problem, tylko piętno otoczenia. O swoich matkach źle się nie wypowiedział, ani o tym, że go źle wychowywały.
[Obrazek: 73a914fb3ab1b5ea53939313930d3280_origina...1369100691]
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
Jester...

GB zamiast pierwszego cytatu widzi coś takiego:
lKGHJKHVKdswklhgbdhgdxjvjeciesugbdchaesbcKGUJjhvUYfvKhvKLhbjkgjgfxDSgvbmNNkjghuTRetexjg

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości