To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jesteś za możliwością prawnego rejestrowania związków homoseksualnych w Polsce?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak, ze wszystkimi prawami jak w małżeństwie heteroseksualnym
43.28%
58 43.28%
Tak, ale bez prawa do adopcji i/lub z innymi ograniczeniami
29.10%
39 29.10%
Nie, jestem przeciwny
14.93%
20 14.93%
Nie i uważam, że homoseksualiści już mają za dużo praw
12.69%
17 12.69%
Razem 134 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 11 głosów - średnia: 2.55
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Homotematy/posty
DziadBorowy napisał(a):Chyba, że nie kłamie tylko to jakaś forma samooszukiwania i zakładanie klapek na oczy aby nie widzieć realnej rzeczywistości tylko świat w którym do rodzenia dzieci nie potrzeba par hetero Duży uśmiech
Nic o robieniu dzieci przez hetero nie było pisane.... Dziadzio rzecz jasna postrzega emancypację LGBT jako atak na tradycyjny model rodziny. Gdy wejdą adopcje homo to będzie upadek rodziny hetero, zaś sami heterycy będą brać rozwody celem zawierania małżeństw homoseksualnych, co by nikt nie potrzebował "par hetero do rodzenia dzieci".

Berzerker napisał(a):Jedyne z czym tutaj się zgadzam, to z tym, ze pedalstwo to ruchanie w dupsko... albo masowanie prostaty, dla przyjemności. Bo czym innym miałoby to być?
To temat o homo, nie hetero. Idź se zakładaj i tam dziel się z forumowiczami do czego sprowadzasz swoje związki.

Berzerker napisał(a):Wiesz, nie będę potępiał cie za to, że rajcuje cie akurat ta dziura. Jednak dorabianie do tego tej całej ideologii, otoczki jakiejś, pierdolenie bezsensu... :roll: po co to?
To, że pleciesz jak potłuczony to jedno. Drugie, kompletnie nie pojmujesz, że nie ma znaczenia dla emancypacji to jak postrzegasz nasze związki. Dla mnie możesz sobie nawet posuwać swoje dziewczyny tylko w ucho lub nie posuwać ich wcale, ale praw do zawierania małżeństw i adoptowania dzieci nikt z tego tytułu ci ograniczać nie powinien.

Jester napisał(a):[Obrazek: 73a914fb3ab1b5ea53939313930d3280_original.gif?136910061]
Następny, dla którego "sąsiedzi" to całe otoczenie i który pozostaje ślepy na dalsze wypowiedzi bohatera artykułu o wpływie otoczenia własnie :lol2: [Obrazek: ChomikImage.aspx?e=iAQg7FUFpYDfGqRTN04ev...WMTHM&pv=2]
Odpowiedz
Cytat: Idź se zakładaj i tam dziel się z forumowiczami do czego sprowadzasz swoje związki.
Widzę, że prawda boli GB tak, że traci powoli resztki umiejętności pisania po polsku...

No, ale faktycznie nie musiałeś nam tu wyłuszczać tego co cytował Brez. Nie byłoby wstydu teraz. Oczko

Cytat:Nic o robieniu dzieci przez hetero nie było pisane....
Jak nie było, jak było i to nie raz...
Ja wiem, że GB chce żeby to on miał wyłączność na ustalanie co wolno pisać o homoseksualistach, a czego nie, ale takie zakłamywanie dyskusji nie wyjdzie, bo tu są ludzie, którzy pamiętają dłużej,niż pół godziny.

Odpowiedz
Berzerker napisał(a):Jedyne z czym tutaj się zgadzam, to z tym, ze pedalstwo to ruchanie w dupsko... albo masowanie prostaty, dla przyjemności. Bo czym innym miałoby to być? Trochę napięcia, odpisywania kilku osobom naraz i Goodboyowi spada maska "romantyzmu gejowskiego" z pyska. Pozostaje tylko ruchanie, posuwanie... :]

Wiesz, nie będę potępiał cie za to, że rajcuje cie akurat ta dziura. Jednak dorabianie do tego tej całej ideologii, otoczki jakiejś, pierdolenie bezsensu... :roll: po co to?
Ależ GB reprezentuje ruch LGBT, a nie zwykłych, prostych homoseksualistów, którym wystarcza że się ich zostawia w spokoju (a nie np. wiesza jak to w krajach muzułmańskich).
Ruch LGBT jest odłamem nowej lewicy koncentrującym się na wszelkich dziwadłach okołopłciowych, które wedle ideologii nowolewicowej są jedną z wielu "grup chronionych", i w takiej sytuacji, celem tego ruchu jest nadanie osobom tej kategorii przywilejów, jakie nowa lewica przewiduje dla "grup chronionych" i ich przedstawicieli.

Standardowo jest to publiczna uwaga (koniecznie pozytywna, przedstawianie negatywnej, choć też lepsze niż totalny brak uwagi, jest niepoprawne politycznie) dla przedstawicieli, zwolenników i sojuszników ruchu LGBT (połączone z zakazem mówienia o nich rzeczy, których przedstawiciele ruchu LGBT nie chcą słyszeć), nadanie członkom "grupy chronionej" "równych" praw (czyli najlepiej nieco większych niż normalne, tak w nagrodę za współpracę z nową lewicą) , niezależnie od tego czy jest to racjonalnie uzasadnione i jakie będą tego konsekwencje (a już w szczególności jeśli te konsekwencje będą negatywne dla kultury cywilizacji zachodniej lub jej sytuacji ekonomiczno-militarnej), oraz prawo dla przedstawicieli tego ruchu do wypowiadania się w imieniu wszystkich członków "grupy chronionej" (tak jak feministki niby mówią za wszystkie kobiety, a komuniści za wszystkich robotników), a także prawo do decydowania jaka jest politpoprawna prawda o przedstawicielach danej "grupy chronionej".

W zamian za takie przywileje ze strony nowej lewicy, ruch LGBT zobowiązuje się do współpracy politycznej z innymi grupami nowolewicowymi, oraz wspierania ich celów, i poprawnego politycznie stosunku do wszelkich innych "grup chronionych", co też GB potwierdza przy każdej okazji.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.
Odpowiedz
Cytat:Ruch LGBT jest odłamem nowej lewicy koncentrującym się na wszelkich dziwadłach okołopłciowych, które wedle ideologii nowolewicowej są jedną z wielu "grup chronionych"
Hasła rewolucji pozostały tylko się proletariat zmienił.
Zresztą i ten proletariat,jako i poprzedni dowie się skąd mu nogi wyrastają (chociaż to może nie najlepsza metafora) w razie zwycięstwa ich emancypantów.
Proletariat zawrze zapłaci swoją cenę gdy już rewolucjoniści wybiją sobie jego głową drzwi do parlamentów.

Poza tym Adamie, nie przeceniałbym tu roli takiego GoodBoja, bo to co on tutaj robi jest akurat przeciwne deklarowanemu przezeń celowi, bowiem zachowuje się agresywnie, maniakalnie i niekulturalnie, co powoduje utratę wiarygodności - nikt nie słucha takich zapalczywców inaczej jak z politowaniem lub zwyczajną wzgardą. Na szczęście on inaczej nie potrafi.

Odpowiedz
@Adam_S
Zupełnie niepotrzebnie przelałeś na papier tyle zdań. Sprawa jest banalnie prosta - jako osoba, która nie uważa się za taką jaką homofoby postrzegają homoseksualistów, nie widzę najmniejszego powodu, by nie mieć 100% wszystkich tych praw, które mają hetero. Zupełnie niepotrzebnie mieszasz do tego lewicę, ja jej nie reprezentuje, a nawet Ci mogę zdradzić, że nigdy na lewicę nie głosowałem w żadnych wyborach. LGBT to środowisko wszystkich ludzi, których ten skrót dotyczy, a nie tylko aktywistow, których wizerunek sobie sami stworzyliście, celem ataku. Wg. tego scenariusza, każdy gej, który chce 100% zrównania praw z hetero, nie jest zwykłym, przeciętnym gejem, tylko wstrętnym aktywistą. Tak też się stało w moim przypadku, wystarczyło, że domagam się czegoś więcej, niż na co chcielibyście swoją łaskawością zezwolić i z automatu stałem się waszym urojonym aktywistą LGBT.

Odnośnie ostatniego twojego akapitu, proszę o konkretne przykłady, gdzie takie coś niby potwierdzam.
Odpowiedz
Kurwa mać. Co to są "homofoby"? Bo na pewno nie ludzie - ludzie to "homofobi", względnie "homofobowie". Wierz sobie w co chcesz, ale... a w zasadzie nie, pisz sobie też jak chcesz. Sam sygnalizujesz w ten sposób, jaki jest twój ostateczny cel i przed czym się nie cofniesz.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Odpowiedz
A tu jeszcze dla uzupełnienia kolejny tekst, którego nasz edukator nie będzie umiał przeczytać:

http://www.pch24.pl/mezczyzna-wychowany-...610,i.html

Odpowiedz
Cytat:Kurwa mać. Co to są "homofoby"? Bo na pewno nie ludzie - ludzie to "homofobi", względnie "homofobowie". Wierz sobie w co chcesz, ale... a w zasadzie nie, pisz sobie też jak chcesz. Sam sygnalizujesz w ten sposób, jaki jest twój ostateczny cel i przed czym się nie cofniesz.
W użyciu są też żydy (zamiast żydzi) i pedały (zamiast... pedałowie? pedali?) Oczko

Z drugiej strony Legia Pany (zamiast Panowie).
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.

Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Odpowiedz
I chamy zamiast chamowie. : ) Wiem, wiem, zreflektowałem się, ale posta postanowiłem nie kasować. Zresztą mógłbym się bronić, że słowo zawsze znaczy w określonym kontekście, a tu kontekst jaki jest, każdy widzi. ; )
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Odpowiedz
idiota napisał(a):A tu jeszcze dla uzupełnienia kolejny tekst, którego nasz edukator nie będzie umiał przeczytać:

http://www.pch24.pl/mezczyzna-wychowany-...610,i.html
Ten tekst to jest akurat słaby. Co konkretnie miałoby powodować jego cierpienie ale nie byłoby efektem rozwodu rodziców?
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
Facet taktownie nie chcę powiedzieć.
I takie ma prawo.
Sfera seksualności nie bez powodu jest sferą intymną i nie powinno się jej wyciągać na widok publiczny. To są sprawy dla badaczy lub ewentualnie terapeutów.

Odpowiedz
idiota napisał(a):Hasła rewolucji pozostały tylko się proletariat zmienił.
Zresztą i ten proletariat,jako i poprzedni dowie się skąd mu nogi wyrastają (chociaż to może nie najlepsza metafora) w razie zwycięstwa ich emancypantów.
Proletariat zawrze zapłaci swoją cenę gdy już rewolucjoniści wybiją sobie jego głową drzwi do parlamentów.

Poza tym Adamie, nie przeceniałbym tu roli takiego GoodBoja, bo to co on tutaj robi jest akurat przeciwne deklarowanemu przezeń celowi, bowiem zachowuje się agresywnie, maniakalnie i niekulturalnie, co powoduje utratę wiarygodności - nikt nie słucha takich zapalczywców inaczej jak z politowaniem lub zwyczajną wzgardą. Na szczęście on inaczej nie potrafi.
Ależ oto w tej zabawie chodzi. Przedstawiciel\sojusznik nowej lewicy poprzez podobne zachowanie zyskuje uwagę negatywną. A jak pisałem, nawet uwaga negatywna jest dla jego celu lepsza niż brak uwagi. Poza tym, tego typu uwaga negatywna tworzy faktycznych wrogów jego grupy, dzięki czemu może następnie straszyć niezdecydowanych świeżo stworzonymi "homofobami".
GoodBoy napisał(a):Zupełnie niepotrzebnie mieszasz do tego lewicę, ja jej nie reprezentuje, a nawet Ci mogę zdradzić, że nigdy na lewicę nie głosowałem w żadnych wyborach.
Oczywiście że na postkomunistyczną lewicę nie glosowałeś, bo to nie nowa lewica.
Najbliżej do nowej lewicy ma obecnie Palikot, a i to spory kawał drogi od typowej, zachodniej nowej lewicy.

A co do nie reprezentowania jej, pochwal się jakie posiadasz poglądy nie mieszczące sie w worze o nazwie "nowa lewica". Najlepiej takie, które skutkowałyby protestami jakichś przedstawicieli nowej lewicy gdyby ktoś o takich poglądach robił jakieś spotkanie, wykład itp. na zachodzie.
GoodBoy napisał(a):LGBT to środowisko wszystkich ludzi, których ten skrót dotyczy,
Pisałem jak przysłowiowej krowie na rowie.

LGBT to środowisko wszystkich ludzi, których ten skrót dotyczy, w taki sam sposób jaki środowisko feministyczne jest środowiskiem wszystkich kobiet, środowisko komunistyczne jest środowiskiem wszystkich robotników, a środowisko skinheadów jest środowiskiem wszystkich białych. Czyli to tylko marzenie faktycznych członków tego środowiska.
GoodBoy napisał(a):a nie tylko aktywistow, których wizerunek sobie sami stworzyliście, celem ataku.
Ależ po co my, wstrętne homofoby, mamy tworzyć jakiś wizerunek aktywistów - na tym forum odwalasz za nas całą robotę w tym względzie, wszyscy się chyba zgodzą Duży uśmiech
GoodBoy napisał(a):Wg. tego scenariusza, każdy gej, który chce 100% zrównania praw z hetero, nie jest zwykłym, przeciętnym gejem, tylko wstrętnym aktywistą. Tak też się stało w moim przypadku, wystarczyło, że domagam się czegoś więcej, niż na co chcielibyście swoją łaskawością zezwolić i z automatu stałem się waszym urojonym aktywistą LGBT.
Nie jesteś z ruchem LGBT? Strzelaj, w czym (najlepiej czymś fundamentalnym, kweste taktyczne nie liczą się) nie zgadzasz się z ruchem LGBT?
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.
Odpowiedz
idiota napisał(a):A tu jeszcze dla uzupełnienia kolejny tekst, którego nasz edukator nie będzie umiał przeczytać:

http://www.pch24.pl/mezczyzna-wychowany-...610,i.html

No co Ty? To jakiś homofob, który nie potrafił docenić wspaniałości posiadania żeńskiej matki i niby-męskiej matki, zamiast ciemnogrodzkiej pary rodziców.

Z innej beczki: Francja się budzi "na ostro". Niezdecydowany
Odpowiedz
Ja w ogóle byłem zaskoczony, że we Francji sprzeciw przeciw "małżeństwom" homo jest tak mocny. Te dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach sprzeciwiających się nowemu prawu na prawdę robiły wrażenie. U nas nawet Kaczyński nie potrafi tylu ludzi na ulicę wyciągnąć.
Świadczy to o tym, że owa "tolerancja społeczna" na szeroko pojętym "zachodzie" dla roszczeń LGTB nie jest wynikiem faktycznych odczuć społecznych a jedynie kagańca nakładanego na wolność wypowiedzi poprzez aktywistów LGTB i politycznej poprawności.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Co proponujesz? Może zacznij od eksperymentu. Napierdalaj sympatycznemu bratowi swojego szwagra teksty nt. homo, w takiej formie jak to robisz na tym forum, a potem mi powiesz, czy coś się zmieniło względem jego sympatyczności, szczególnie wobec ciebie.
Pewnie, że mógłbym... Problem jest jeden.... On nie "wymachuje szabelką" - if you know what i've mean (a co, też się "lyngłydżem" popiszę)

Poza tym - przyglądam się tej dyskusji, biorę w niej udział - i stanowczo twierdzę, że - NIE MA TU ŻADNYCH HOMOFOBÓW. ŻADNYCH.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
Adam_S napisał(a):LGBT to środowisko wszystkich ludzi, których ten skrót dotyczy, w taki sam sposób jaki środowisko feministyczne jest środowiskiem wszystkich kobiet, środowisko komunistyczne jest środowiskiem wszystkich robotników, a środowisko skinheadów jest środowiskiem wszystkich białych. Czyli to tylko marzenie faktycznych członków tego środowiska.
Nie, to definicja LGBT, prosta i klarowna. Wszystko poza, co sobie dodajecie jest już tylko projekcją, najczęściej homofobicznych mrzonek.
http://pl.wikipedia.org/wiki/LGBT

Adam_S napisał(a):Ależ po co my, wstrętne homofoby, mamy tworzyć jakiś wizerunek aktywistów - na tym forum odwalasz za nas całą robotę w tym względzie, wszyscy się chyba zgodzą Duży uśmiech
Po to, by atakować większość, jak nie wszystkich LGBT, którzy śmią wobec was nie odgrywać ról potulnych piesków do was się dostosowujących. Zasadniczo odwalam robotę obnażania homofobii u typów, którzy przybrali maskę pozornej tolerancji/akceptacji, która sprowadza się u nich do tego, że geje im w niczym nie wadzą, pod warunkiem, że:
- nie wychodzą na ulicę
- w jakikolwiek sposób nie pokazują, że są homo (zabronione trzymanie się na ulicy za ręce, jakiekolwiek manifestacje, heteryk w żaden sposób nie może poznać, że ktoś jest gejem, co by Pana w żaden sposób nie zniesmaczył samą świadomością swojej orientacji, co by Pan nie musiał budzić w sobie myśli o seksie analnym)
- nie opowiadają o swoich związkach nikomu w pracy i wśród znajomych, udają, że tego tematu nie ma, skoro już trafiła im się taka "przypadłość" to niech siedzą cicho i nie gorszą społeczeństwa, najlepiej jakby sprawiali wrażenie, że są normalni, czyli hetero
- nie chcą adopcji, a więc uznają, że są nienormalni i niebezpieczni dla dzieci
- nie chcą małżeństw i godzą się wyłącznie na maksymalnie okrojoną formę nawet nie związków, tylko umów gospodarczych, a więc uznają że są gorsi
- zgadzają się we wszystkim ze swoimi heteroseksualnymi Panami vel rzekomymi gay-friendly vel ciociami dobra rada, jeśli się nie zgodzą są wstrętnymi aktywistami LGBT
- swoją orientację postrzegają jako chorobę lub w najdelikatniejszej formie przypadłość, absolutnie nienormalną względem hetero, zawsze w gorszej kategorii jako coś podrzędnego

Na tym forum obnażyłem już kilku takich " gay-friendly Panów".

Adam_S napisał(a):Nie jesteś z ruchem LGBT? Strzelaj, w czym (najlepiej czymś fundamentalnym, kweste taktyczne nie liczą się) nie zgadzasz się z ruchem LGBT?
Po raz kolejny nie pojąłeś tego co napisałem. Nic nowego.

Marcin_77 napisał(a):Pewnie, że mógłbym... Problem jest jeden.... On nie "wymachuje szabelką" - if you know what i've mean (a co, też się "lyngłydżem" popiszę)
Każdy normalny człowiek "wymachuje szabelką" w obliczu kłamstw, manipulacji, nienawiści, obelg kierowanych pod jego adresem, bądź adresem przedstawicieli jego orientacji. Dlatego ciekaw jestem co byś zrobił na jego reakcję. Oczywiście to pytanie retoryczne, bo od samego początku dawałem nikłe szanse możliwości przeprowadzenie tego eksperymentu.

Nie popisałeś się. Bez have, a jeśli już to mean powinno być meant, ale to i tak by nie pasowało, bo napisałeś w formie teraźniejszej. Tak, czy siak fail Uśmiech

Marcin_77 napisał(a):Poza tym - przyglądam się tej dyskusji, biorę w niej udział - i stanowczo twierdzę, że - NIE MA TU ŻADNYCH HOMOFOBÓW. ŻADNYCH.
Widocznie wyparowali, jeszcze wczoraj tu byli. Oto przykład jednego, który do homofobii sam się w końcu przyznał:

Marcin_77 napisał(a):Zresztą po cholerę udawać - jak tylko w wieku małoletnim stałem się świadomy czym jest homoseksualizm, to się tym zbrzydziłem mocno.
Oczywiście gay-friendly nie-homofob ma silną potrzebę ogłaszania wszem i wobec jak to go bardzo homoseksualizm obrzydza. O popisywaniu się, czym dla naszego gay-friendly nie-homofoba jest homoseksualizm, nawet nie wspominam.

DziadBorowy napisał(a):Świadczy to o tym, że owa "tolerancja społeczna" na szeroko pojętym "zachodzie" dla roszczeń LGTB nie jest wynikiem faktycznych odczuć społecznych a jedynie kagańca nakładanego na wolność wypowiedzi poprzez aktywistów LGTB i politycznej poprawności.
No oczywiście, że nie jest, bo przecież wybory parlamentarne we Francji wygrała prawica, a prezydenckich nie wygrał koleś, który w czasie kampanii wyborczej chwalił się na prawo i lewo, że wprowadzi małżeństwa homoseksualne. Widocznie wybrały ich ufoludki, a nie ten zacny stanowiący miażdżącą większość konserwowy naród francuski, który wyszedł na ulicę. Dziadzio zobaczył protest konserw, sklonował ich sobie w głowie i oznajmił, że to większość Franzuzów :lol2:
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Widocznie wyparowali, jeszcze wczoraj tu byli. Oto przykład jednego, który do homofobii sam się w końcu przyznał:


Oczywiście gay-friendly nie-homofob ma silną potrzebę ogłaszania wszem i wobec jak to go bardzo homoseksualizm obrzydza. O popisywaniu się, czym dla naszego gay-friendly nie-homofoba jest homoseksualizm, nawet nie wspominam.
Gudłaj, do diabła świętego - czy ty się dobrze czujesz....?
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
Doskonale i teraz dochodzę do wniosku, że prawdopodobnie nawet nie jesteś świadomy umniejszania homoseksualistom. Tamto było tylko jednym z wielu twoich tego typu przykładów, mam szukać innych? Dlatego jesteś zdziwiony zarzutami kierowanymi pod twoim adresem, lub takiego udajesz. Nie od dzisiaj czytam to co masz nt. homo do powiedzenia i nie są to posty osoby, która jest gay-friendly, ani nawet takiej, która by do nas podchodziła w sposób neutralny. Plujesz jadem na homoseksualizm i homoseksualistów, po czym radośnie stwierdzasz, że nie jesteś homofobem, bo lubisz sympatycznego brata swojego szwagra, któremu pokazujesz inną twarz niż nam na forum. Nie widzisz jakie to żałosne? Nie chcesz, by widziano w tobie homofoba, nie dostarczaj ku temu powodów. Nas nie trzeba kochać, ani nawet lubić, jednak pewne standardy powinny obowiązywać, zwłaszcza, że skoro już tak bardzo chcesz udawać gay-friendly, to kamufluj się lepiej, gdyż póki co kiepsko ci to wychodzi. Nie mam potrzeby pierdolenia jak bardzo mnie zohydza heterycki seks, nie mam nawet potrzeby sobie tego wyobrażać, mimo, że zewsząd atakuje mnie heteroseksizm. Proponuję ci to samo, jeśli nie chcesz być postrzegany jako homofob. Chyba nie będzie to takie trudne, szczególnie, że ciebie homoseksizm atakuje w o wiele mniejszym stopniu, żeby nie powiedzieć w żadnym.
Odpowiedz
Palmer Eldritch napisał(a):Z innej beczki: Francja się budzi "na ostro". Niezdecydowany
Faktycznie ostro.

Z ostatniego wpisu pana Vennera na blogu:
Cytat:(...) Nous entrons dans un temps oů les paroles doivent ętre authentifiées par des actes.

Il faudrait nous souvenir aussi, comme l’a génialement formulé Heidegger (Ętre et Temps) que l’essence de l’homme est dans son existence et non dans un Ť autre monde ť. C’est ici et maintenant que se joue notre destin jusqu’ŕ la derničre seconde. Et cette seconde ultime a autant d’importance que le reste d’une vie.
(...) Żyjemy w czasach, w których słowa muszą być potwierdzane przez czyny.

Powinniśmy również pamiętać błyskotliwą myśl Heideggera, który stwierdził, że istota człowieka tkwi w jego życiu, nie na "tamtym świecie". Nasze przeznaczenie realizuje się tu i teraz, aż do ostatniej sekundy, która jest równie ważna jak cała reszta życia.


Edit: a tutaj dostępne jest tłumaczenie jego listu pożegnalnego.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Nie, to definicja LGBT, prosta i klarowna. Wszystko poza, co sobie dodajecie jest już tylko projekcją, najczęściej homofobicznych mrzonek.
http://pl.wikipedia.org/wiki/LGBT
Ech, spytaj się Kiryła czy należy do ruchu LGBT. Faktem jest że literki mogą się odnosić do kogo chcą, ale to nie zmienia faktu, że niektóe osoby do których one się odnoszą mogą nie chcieć mieć czegokolwiek wspólnego z ruchem LGBT.
GoodBoy napisał(a):Po raz kolejny nie pojąłeś tego co napisałem. Nic nowego.
Oj widzę że chyba trafiłem w dziesiątkę. Stwierdziłeś że nie reprezentujesz nowej lewicy ani nie jesteś aktywistą LGBT. W takim razie pytam, jakież to posiadasz poglądy, które są ewidentnie niezgodne z poglądami nowej lewicy i ruchu LGBT.
Proste pytanie, czy tak ciężko na nie odpowiedzieć?

Przecież skoro ich nie reprezentujesz, to znaczy że musisz się z nimi w czymś znaczącym nie zgadzać....
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości