[Łoś]

prof. Kołodko to pewnie też jakiś lewak, bo nie opowiada fantasy

[zefciu]

Nie odróżniasz neoliberalizmu od liberalizmu, i to już od kilku postów.

To co to znaczy ten "neoliberalizm"? Bo ja mam wrażenie, że właściwą definicją jest "pojęcie zbiorcze określające wszystko, co nie podoba się lewicy".

[Socjopapa]

Z tego co wiem - bardzo niewielką, wręcz mikroskopijną.

Podaj źródło na podstawie, którego to wiesz albo przestań fanzolić.

Jak ktoś ma chujowy pomysł na biznes, to niech go w ogóle nie zakłada, sorry. Bo jak inaczej można nazwać przedsiębiorstwo, w którym miesięczny przychód wynosi coś koło 5 tysięcy i ta kwota starcza na wszelkie opłaty, podatki, wynagrodzenie TRZECH pracowników i zysk przedsiębiorcy. Normalnie magia wolnego rynku.

No. Mały biznes, a 4 ludzi z niego żyje. Straszne po prostu co ten wolny rynek robi - faktycznie umożliwia życie 4 osobom z jednego niewielkiego biznesu. Miło, że w końcu przyznałeś jak skuteczny jest wolny rynek w ograniczeniu bezrobocia.8)

[Łoś]

To co to znaczy ten "neoliberalizm"? Bo ja mam wrażenie, że właściwą definicją jest "pojęcie zbiorcze określające wszystko, co nie podoba się lewicy".

Trzeba odróżnić neoliberalizm od liberalizmu. Na takich wartościach liberalnych jak wolność, swoboda wyboru, demokracja, prywatna przedsiębiorczość, konkurencja można i warto budować lepszą przyszłość dla siebie, rodziny, firmy, regionu, ojczyzny. Natomiast neoliberalizm jest ideologią i praktyką, które w sposób cyniczny wykorzystują te wspaniałe ideały liberalnej gospodarki i polityki po to, by wzbogacać nielicznych kosztem większości. To widać wyraźnie w ostatnich kilkunastu latach w Stanach Zjednoczonych i w wielu innych krajach, także w Polsce podczas rządów z inklinacją neoliberalną, a więc wcześniej Unii Demokratycznej i Unii Wolności, a obecnie Platformy Obywatelskiej. Wzbogacanie się mniejszości odbywa się w dwójnasób: po pierwsze przez manipulacje systemem budżetowym - podatki, transfery, wydatki i po drugie przez osłabianie państwa. Neoliberalizmowi potrzebne jest słabe państwo, takie, które nie ma pełnych zdolności nadzoru, kontroli, regulacji rynków finansowych. Wtedy rynkom finansowym łatwiej przychodzi zajmowanie się głównie spekulacją, wtórnym podziałem dochodu, a nie jego tworzeniem. Przechwytuje się więc owoce wzrostu wydajności pracy, oszczędności drobnych ciułaczy w postaci funduszy emerytalnych, funduszy wspólnego inwestowania, depozytów bankowych. Neoliberalizm jest zatem skuteczny z punktu widzenia wzbogacania nielicznych kosztem wielu. Jeśli natomiast spojrzeć na niego przez pryzmat chęci poprawy sytuacji makroekonomicznej, kondycji społeczeństwa, zrównoważonego rozwoju, to jest to koncepcja i praktyka szkodliwa. Dlatego trzeba mu przeciwstawić nowy pragmatyzm. Piszę o tym w swojej najnowszej książce „Dokąd zmierza świat”

Prof. Grzegorz Kołodko, Gazeta Pomorska, Piątek 31 maja 2013 r., s. 32. http://www.pomorska.pl

[cobras]

No. Mały biznes, a 4 ludzi z niego żyje. Straszne po prostu co ten wolny rynek robi - faktycznie umożliwia życie 4 osobom z jednego niewielkiego biznesu.:mrgreen: Miło, że w końcu przyznałeś jak skuteczny jest wolny rynek w ograniczeniu bezrobocia.

Przeżyj, mając 300 zł na miesiąc. Bo płaca to 2 zł/h.

To co to znaczy ten "neoliberalizm"? Bo ja mam wrażenie, że właściwą definicją jest "pojęcie zbiorcze określające wszystko, co nie podoba się lewicy".

Nie wiesz co to znaczy, mylisz z liberalizmem, ale dyskutujesz. Weź sobie najpierw coś poczytaj na ten temat, proponuję angielską wiki.

[exodim]

Jaką część ceny usługi/towaru stanowią pensje pracowników (nawet łącznie z cholernymi podatkami)?

To oczywiście zależy od towaru/usługi...

W przypadku np. towaru jakim jest wódka, mały odsetek stanowią pensje pracowników gorzelni czy dystrybucji, a w przypadku usług prawniczych to często jest nawet 100%.

Więc nie można stwierdzić, że "pensje pracowników stanowią małą część ceny usługi/towaru", bo to nieprawda. Wszystko zależy o czym mowa.

[Łoś]

Zefciu, abyś przynajmniej spróbował zrozumieć innych:

General liberal failure

The least controversial aspect of neoliberalism has often been presented by modern economists critical of neoliberalism's role in the world economic system. Among these economists, the chief voices of dissent are Joseph Stiglitz and Paul Krugman, who base their ideas chiefly on actual economic theory. Their ideas also handily correlate with Friedrich Hayek's assumptions behind classical neoliberalism outlined earlier.

Both use arguments about market failure to justify their views on neoliberalism. They argue that when markets are imperfect (which is to say all markets everywhere to some degree), then they can fail and may not work as neoliberals predict, resulting in some form of crony capitalism. The two chief modes of failure are usually due to imperfect property rights and due to imperfect information and correspond directly to Friedrich Hayek's assertion that classical liberalism will not work without protection of the private sphere and the prevention of fraud and deception.

The failure of property rights means that individuals can't protect ownership of their resources and control what happens to them, or prevent others from taking them away. This usually stifles free enterprise and results in preferential treatment for those who can. The failure of information is very important since free information flow is responsible for the self-regulating nature of neoliberal markets and justifies putting them beyond government regulation. Control of information also, as Hayek notes, allows control of the actions of an individual, rendering any liberal system illiberal.

Neoliberalism

[Socjopapa]

Przeżyj, mając 300 zł na miesiąc. Bo płaca to 2 zł/h.

Widocznie się da, skoro to robią. Jak Ci pokażę czerwone krzesło też będziesz mówił, że nie istnieje, bo nie wiesz jak je zrobić?

[zefciu]

Uznałem po prostu w naiwności swojej, że Wasza linia w dyskusji ma sens. Skoro spieracie się z liberałami i zarzuty Wasze zawierają słowo "neoliberalizm", to uznałem, że "neoliberalizm" to Waszym zdaniem jakaś forma liberalizmu. Wychodzi jednak na to, że "neoliberalizm" to nieliberalizm, czyli po prostu zamordyzm. Pojęcie "neoliberalizm" jest więc redundantne. Nic dziwnego więc, że pojęcie to pojawia się wyłącznie w retoryce lewicowej mając na celu wzbudzenie skojarzeń z liberalizmem.

Zresztą sami nie umiecie się zgodzić. Definicja, jaką wkleił Gocek z wiki mówi właśnie o liberalizmie. Cała Wasza ekwilibrystyka słowna ma za zadanie zamotać.

Więc jeszcze raz - mnie nie obchodzi, co Waszym zdaniem znaczy "neoliberalizm", ale:

• Jeśli to liberalizm, to odrzućmy redundantny przedrostek.
  
• Jeśli to nie liberalizm, to dyskutujecie z powietrzem, bo ŚSz, WG, czy ja jesteśmy liberałami.
  

[Socjopapa]

Ujęcia tego pojęcia się różnią:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Neoliberalizm

[zefciu]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Neoliberalizm

Dlatego jest erystycznie przydatne. Można milcząco przyjąć taką definicję, jak się przydaje

[Socjopapa]

Wiadomo. Po Cobrasie niczego innego nie można się spodziewać - to socjaluch, a więc jednostka poza odkupieniem.

[cobras]

Widocznie się da, skoro to robią. Jak Ci pokażę czerwone krzesło też będziesz mówił, że nie istnieje, bo nie wiesz jak je zrobić?

Możesz spróbować skoro tak twierdzisz, najwyżej skończysz jak ten dziennikarz co wcielał się w rolę bezdomnego i po paru dniach zamarzł.

[Socjopapa]

Zrobić czerwone krzesło, które Ci pokazałem, też muszę, żebyś przyjął do wiadomości, że ono istnieje?

Edycja: czyli z faktu, że ktoś nie posiadający pewnych umiejętności nie poradził sobie w sytuacji w której mnóstwo osób posiadających owe umiejętności, radzi sobie (czasem całkiem nieźle), świadczy o tym, że tak naprawdę te osoby radzące sobie, nie istnieją?:wall: Czy Ty czasem czytasz co piszesz?

[zefciu]

Możesz spróbować

A po co? Oferujesz mu coś za to? Jakiś zakładzik się szykuje?

[cobras]

Zrobić czerwone krzesło, które Ci pokazałem, też muszę, żebyś przyjął do wiadomości, że ono istnieje?

Bo pieprzysz androny. I gdyby ci ludzie nie mieli renty/emerytury, to za chuja by nie przeżyli dostając 2zł/h pracy. Ewentualnie stali by się bezdomnymi.

[zefciu]

Ponawiam pytanie - oferujesz coś? Jakiś zakład chcesz zawrzeć? Czy tak sobie, jak prawdziwy zamordysta pomyślałeś, żeby rzucać rozkazami "przeżyj za tyle".

[Socjopapa]

Ręce mi opadają jak czytam co piszesz, co jest pewną oznaką tego, że nadal nie poddałem nadziei, że socjalizm nie wyżarł Ci mózgu.

Gdyby Pudzian nie był tak przypakowany jak jest/był, to nigdy nie wygrałby zawodów StrongMan.:roll:

[cobras]

Ponawiam pytanie - oferujesz coś? Jakiś zakład chcesz zawrzeć? Czy tak sobie, jak prawdziwy zamordysta pomyślałeś, żeby rzucać rozkazami "przeżyj za tyle".

A ty jesteś jego adwokatem? wystarczy jakiś realistyczny plan, wg. którego Śmierć ma zamiar przeżyć miesiąc mając do dyspozycji 300 złotych, skoro twierdzi, że takie coś jest możliwe.

Ręce mi opadają jak czytam co piszesz, co jest pewną oznaką tego, że nadal nie poddałem nadziei, że socjalizm nie wyżarł Ci mózgu.

To ty pisałeś o tym, jak to zajebiście działa wolny rynek, skoro 4 osoby potrafią wyżyć z takiego biznesu. Problem w tym że w rzeczywistości przeżyć może tylko jedna osoba, inne potrzebują pomocy państwa. A koleś, który opiera swój biznesplan na płaceniu pracownikom 2zł za godzinę to zwykły skurwiel a nie przedsiębiorca.

[zefciu]

A ty jesteś jego adwokatem?

Nie. Ale może bym się skusił na takie wyzwanie.