To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jesteś za możliwością prawnego rejestrowania związków homoseksualnych w Polsce?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak, ze wszystkimi prawami jak w małżeństwie heteroseksualnym
43.28%
58 43.28%
Tak, ale bez prawa do adopcji i/lub z innymi ograniczeniami
29.10%
39 29.10%
Nie, jestem przeciwny
14.93%
20 14.93%
Nie i uważam, że homoseksualiści już mają za dużo praw
12.69%
17 12.69%
Razem 134 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 11 głosów - średnia: 2.55
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Homotematy/posty
Gocek napisał(a):Od razu widać, że jesteś wśród tych 70% i 84% Oczko
Nawiasem mówiąc, o niczym to nie świadczy. Osobiście znam ludzi, którzy są przeciw adopcji i są dość sceptyczni co do idei małżeństw, ale nikogo nie obejmują ostracyzmem ani nie zamierzają.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a):od czasu gdy 70% Polaków jest przeciwko małżeństwom homoseksualnym, a 84% przeciwko prawu adopcji dla homoseksualistów.
Trzeba tych obywateli edukować. Ale inaczej niż Goodboy i inaczej niż KK, Rabbi.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Edukować na temat czego, nonkonformisto? Sugerujesz, że wiesz więcej od reprezentantów tych większości? Czego inteligentna osoba z tej większości nie wie tego co wiesz Ty?
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
FlauFly napisał(a):Edukować na temat czego, nonkonformisto? Sugerujesz, że wiesz więcej od reprezentantów tych większości? Czego inteligentna osoba z tej większości nie wie tego co wiesz Ty?
Że bycie gejem to nie choroba, że gej nie równa się pedofil, że od 'propagandy' gejowskiej nie można się gejostwem 'zarazić', że to nie grzech być gejem...
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
nonkonformista napisał(a):Że bycie gejem to nie choroba
Ja też myślę ,że homoseksualizm to nie choroba a i tak jestem homofobem. Jak to możliwe? :8O: :lol2:
Z faktu ,że to choroba bądź nie, nic poza kwestiami medycznymi nie wynika.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Bycie gejem to nie choroba?

Ok, ale to tylko kwestia definicyjna, ponieważ samo pojęcie choroby nie jest zdefiniowane ściśle i precyzyjnie, więc o niczym to nie świadczy.

Gej nie równa się pedofil?

Jakoś nie słyszałem tak skrajnych tez i tak postawiona jest oczywiście całkowicie nieprawdziwa. Jedyne tezy pokrewne jakie słyszałem to takie, że wśród pedofilów jest stosunkowo więcej tych zorientowanych na własną płeć. Ta teza jak najbardziej może zostać zweryfikowana.

Od "propagandy" nie można się "zarazić"?

Nie znane są wciąż dokładne przyczyny powstawania homoseksualizmu, lecz wiele badań (na przykład badania nad bliźniakami) sugeruje, że przyczyna nie może być całkowicie sprawą ani genetyczną, ani prenatalną. W grę muszą więc wchodzić jakieś czynniki natury społecznej, kulturowej i w ogóle nabytej. Tak więc ta teza nie jest tak absurdalna jak może się na pierwszy rzut oka wydawać.

To nie grzech być gejem?

Grzech to pojęcie stricte religijne i to z danego systemu religijnego wynika co jest grzechem. Argumentowanie, że coś jest bądź nie jest grzechem z pozycji ateistycznych zakrawa o absurd.

Poza tym, mówiliśmy tutaj o kwestiach politycznych, które nijak się mają do tych tez, które tu podałeś.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):Ja też myślę ,że homoseksualizm to nie choroba a i tak jestem homofobem. Jak to możliwe? :8O: :lol2:
Z faktu ,że to choroba bądź nie, nic poza kwestiami medycznymi nie wynika.
Z całą pewnością.
FlauFly napisał(a):Bycie gejem to nie choroba?

Poza tym, mówiliśmy tutaj o kwestiach politycznych, które nijak się mają do tych tez, które tu podałeś.
Z całą pewnością.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Więc skoro się zgadzasz to jak to się ma do zgadzania się na te postulaty polityczne (małżeństwa, adopcje), a edukowaniem?
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
FlauFly napisał(a):Więc skoro się zgadzasz to jak to się ma do zgadzania się na te postulaty polityczne (małżeństwa, adopcje), a edukowaniem?
Gdy Kowalski wie, że adopcja przez pary homoseksualne nie jest niczym strasznym, to nie będzie miał nic przeciwko temu. Podobnie, gdy dowie się, że związek partnerski to też przecież nic złego. Tylko trzeba mu to łopatologicznie wytłumaczyć, skoro sam nie jest w stanie dojść do takich wniosków.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
nonkonformista napisał(a):Że bycie gejem to nie choroba, że gej nie równa się pedofil, że od 'propagandy' gejowskiej nie można się gejostwem 'zarazić', że to nie grzech być gejem...


No ja to wszystko wiem i dalej jestem przeciw adopcji dzieci przez osoby homo i uznawaniu związków homo za równym małżeństwom.

Czyli to co chcesz uczyć to za mało.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):No ja to wszystko wiem i dalej jestem przeciw adopcji dzieci przez osoby homo i uznawaniu związków homo za równym małżeństwom.

Czyli to co chcesz uczyć to za mało.
Ja piszę o absolutnym minimum, czyli związkach partnerskich /dla heteroseksualistów i homoseksualistów/. Małżeństwo powoli staje się przeżytkiem.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
nonkonformista napisał(a):Małżeństwo powoli staje się przeżytkiem.
Wolałabym, żeby osoba z którą jestem w związku nie podzielała twojej opinii :>
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
nonkonformista napisał(a):Gdy Kowalski wie, że adopcja przez pary homoseksualne nie jest niczym strasznym, to nie będzie miał nic przeciwko temu. Podobnie, gdy dowie się, że związek partnerski to też przecież nic złego.
To czy związek partnerski będzie czymś złym w oczach Kowalskiego zależy od samego Kowalskiego i np. jego normotypu a nie od twojego gadania.

No ale zróbmy mały eksperyment. Jestem przeciwnikiem adopcji przez pary homoseksualne. Moim głównym argumentem jest to, że pary homo stanowiłyby mniej wartościową konkurencję dla par hetero (para hetero może dać wszystko to co para homo, ale para homo nie da już wszystkiego co może dać para hetero-zróżnicowania płciowego rodziców, ojca i matkę).

I jakim argumentem przekonasz mnie do zmiany zdania? Gdzie widzisz w moim uzasadnieniu jakieś mity, półprawdy itp.?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
wszędopedalstwo
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):No owszem, państwo tutaj nie zaspokaja potrzeb części osób homo. Ale to nie jest dyskryminacja. Tak samo jak dyskryminacją nie jest odrzucenie postulatów strajkujących górników, jak i niewydolne państwo które nie potrafi zwalczyć bezrobocia.
Ja rozumiem, że domagacie się zaspokojenia tych potrzeb przez państwo, macie do tego prawo, mimo tego, że nie zgadzam się z tymi postulatami, ale nie bawcie się w demagogię nazywając to dyskryminacją. Bo w ten sposób każda grupa domagająca się czegoś od państwa będzie "dyskryminowana"
Jest dyskryminacja, ponieważ nie domagamy się niczego nowego, a jedynie tego samego co mają hetero.

Marcin_77 napisał(a):Grodzkie to nie gej, to jakieś dziwadło...
Nie wiem czemu obrażasz biedną kobietę, która miała pecha urodzić się w ciele mężczyzny. Naprawdę nie czaisz na czym to polega?

Marcin_77 napisał(a):Na szczęście w Polsce jest nietolerancja, w dodatku Polak jest istotą przekorną - i szaleńcy i krzykacze z LGBT co najwyżej mogą dostać po klapsie w dziąsło jak zaczną się szarogęsić. NIE MA SZANS w Polsce na zmianę sytuacji, uzmysłowcie to sobie. Nawet jak jakiś opętany sejm uchwali coś takiego - obywatele to oleją a "rodziny" homo w najlepszym razie zostaną objęte ostracyzmem - I NA TO JUŻ NIKT NIC NIE PORADZI Uśmiech
Nie lękaj się, zmiana mentalności w nowych pokoleniach już od dawna się dokonuje Uśmiech Zrównanie praw homo z prawami hetero to tylko kwestia czasu. Niepotrzebnie się tym przerażasz, Twoje życie się od tego nie zmieni.

Marcin_77 napisał(a):A cała ta propaganda, to jojczenie - wzmaga tylko nietolerancję - co doskonale widać w skali "mikro" choćby na tym forum w tym dziale.
Nie powiedziałbym. W tym temacie aktywnie się wypowiada 10-15 osób na krzyż.

Hans Żydenstein napisał(a):od czasu gdy 70% Polaków jest przeciwko małżeństwom homoseksualnym, a 84% przeciwko prawu adopcji dla homoseksualistów.
Ale już za Związkami Partnerskimi opowiada się połowa Polaków Uśmiech

FlauFly napisał(a):Bycie gejem to nie choroba?
Ok, ale to tylko kwestia definicyjna, ponieważ samo pojęcie choroby nie jest zdefiniowane ściśle i precyzyjnie, więc o niczym to nie świadczy.
W przypadku seksualność człowieka nie mamy z tym problemu, ponieważ w nauce są tylko dwie listy zboczeń/parafilii i na żadnej z nich nie ma homoseksualizmu. Nie jest więc chorobą. Dodatkowo jest orientacją seksualną, a orientacja nie może być chorobą. O żadnym braku precyzji nie ma mowy. Ze wszelkich definicji i klasyfikacji wynika wprost czym jest i czym nie jest homoseksualizm. Organizacje zdrowia również nie są tutaj podzielone.

FlauFly napisał(a):Nie znane są wciąż dokładne przyczyny powstawania homoseksualizmu, lecz wiele badań (na przykład badania nad bliźniakami) sugeruje, że przyczyna nie może być całkowicie sprawą ani genetyczną, ani prenatalną. W grę muszą więc wchodzić jakieś czynniki natury społecznej, kulturowej i w ogóle nabytej. Tak więc ta teza nie jest tak absurdalna jak może się na pierwszy rzut oka wydawać.
Ta niewiedza nie dotyczy tylko homoseksualizmu, lecz każdej orientacji. Wciąż nie wiadomo co powoduje, że ktoś jest homoseksualistą, biseksualistą albo heteroseksualistą. Są tylko hipotezy i żadna z nich nie została udowodniona.

FlauFly napisał(a):To nie grzech być gejem?
Grzech to pojęcie stricte religijne i to z danego systemu religijnego wynika co jest grzechem. Argumentowanie, że coś jest bądź nie jest grzechem z pozycji ateistycznych zakrawa o absurd.
Tutaj zgoda. Zupełnie nie interesuje mnie co jakaś sekta postrzega za grzech. W obrębie swojej sekty mogą traktować za grzech co im się żywnie podoba, a my możemy to tylko obśmiać. Należy jednak zauważyć, że sekta kościoła katolickiego nie definiuje jako grzech samej orientacji homoseksualnej, tylko dopiero uprawianie seksu między osobami tej samej płci.

Baptiste napisał(a):No ale zróbmy mały eksperyment. Jestem przeciwnikiem adopcji przez pary homoseksualne. Moim głównym argumentem jest to, że pary homo stanowiłyby mniej wartościową konkurencję dla par hetero (para hetero może dać wszystko to co para homo, ale para homo nie da już wszystkiego co może dać para hetero-zróżnicowania płciowego rodziców, ojca i matkę).
Osobiście nie planuję adopcji, nawet jeśli będzie możliwa. Wolę mieć swoje własne dziecko i podejrzewam, że większość ludzi myśli podobnie. Prawa do adopcji domagam się dla samej zasady równych praw, ponieważ nie widzę podstaw, bym miał w prawie cokolwiek gorzej niż jakiś heteroseksualista.
Odpowiedz
nonkonformista napisał(a):że od 'propagandy' gejowskiej nie można się gejostwem 'zarazić',
"Gejostwem" to nie. Ale "homofobią" to i owszem.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
nonkonformista napisał(a):Trzeba tych obywateli edukować.
Nadal nie wyjaśniłeś w innym wątku, jaka to ma być edukacja i jakie luki w wiedzy posiadają.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Nie wiem czemu obrażasz biedną kobietę, która miała pecha urodzić się w ciele mężczyzny. Naprawdę nie czaisz na czym to polega?
Kobietę? Jak "toto" to jest "kobieta" to chyba faktycznie pora umierać. Poza tym nie obrażam, stwierdzam fakt. Jest to bezpłciowe dziwadło.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
Na tym polega transestycyzm Marcienie_77. Kobieta urodzona w ciele mężczyzny, czemu udajesz, że nie wiesz? Fizycznie nie jest mniej kobieca od Pawłowicz i Wróbel z pissu Uśmiech
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Na tym polega transestycyzm Marcienie_77. Kobieta urodzona w ciele mężczyzny, czemu udajesz, że nie wiesz? Fizycznie nie jest mniej kobieca od Pawłowicz i Wróbel z pissu Uśmiech
Pawłowicz chyba fiutka nie posiada, Wróbel to samo Język I cyce mają raczej naturalne a nie napakowane sterydami i hormonami.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości