Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Dziad Borowy napisał(a):Natomiast jeżeli ktoś wierzy w Boga i uważa, że życie ludzkie to nie tylko czysta biologia ale zawiera również pierwiastek mistyczny to jest już doskonały powód do obrażania takiej osoby od ciemniaków, nieuków, ciemnogrodu i "katomotłochu"*
*copyright by Nonkomformista
:lol2: Przesadzam, wiem... 
Patrzę na świat w taki, a nie inny sposób i chcę by inni patrzyli podobnie. Wiem, że to straszne, ale też i ludzkie /bo inaczej odmienności nie byłyby piętnowane, czyż nie?/
Oni patrzą na swój sposób i chcą, by ich sposób myślenia zwyciężył. To też rozumiem.
Należy się zastanowić, który model z dwóch powyższych skrajnych modeli /LGBT i zdjęcie które wrzuciłeś, oraz 'pedały do gazu'/ jest lepszy dla społeczeństwa jako całości. Jeśli żaden to może należałoby wypracować inny. Istnieje taki?
A jeśli chodzi o hipokryzję.
Mówię 'klecha', bo nimi gardzę, można też gardzić gejami - proszę bardzo. Musi być jednak powód.
Jeśli tego powodu nie ma, a ktoś nazywa kogoś 'pedałem', bo tak, to ty nazywasz to hipokryzją.
Tymczasem hipokryzję rozumiałem zawsze w ten sposób:
mówię jedno, robię drugie. Kwestia pogardy, czy też jej braku nie ma tu nic do rzeczy.
Jestem zwolennikiem ubóstwa, ale gromadzę skarby. Hipokryzja!
Mówię, że jestem lewicowcem, ale głosuję na partię prawicową. Hipokryzja! itd.
Czyli głoszenie jakichś tez i życie zgodnie z nimi nie jest hipokryzją. A ja żyję zgodnie z głoszonymi przez siebie tezami.
Jeśli głoszę tezę: 'klechy są niepotrzebne' i w ten sposób żyję i naprawdę tak uważam, to nie ma tu hipokryzji. Gdyby nie wiem... nie przeszkadzały mi krzyże w szkołach to byłbym.
Jeżeli mniemam, że w byciu gejem nie ma niczego zdrożnego i zachowuję się tak, jakby nic zdrożnego nie było, to nie jestem hipokrytą. Gdybym zachowywał się inaczej, byłbym.
Myślę, że ci rozjaśniłem trochę, Dziadzie Borowy.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
DziadBorowy napisał(a):Tak sobie wmawiaj. Hetero ma dokładnie te same opcje co homo i jak przyznałeś znasz masę puszczalskich hetero. Gdybym chciał nie miałbym najmniejszych problemów z dostępem do łatwego seksu. Nie rozumiem zatem czego tu zazdrościć. W byciu niewolnikiem własnych popędów nie widzę nic pociągającego. Natomiast homo niektóre opcje ma znacznie utrudnione lub wręcz są dla nich niedostępne- jak chociażby możliwość posiadania własnego biologicznego potomstwa ze swoim partnerem, co dla dużej ilości ludzi jest bardzo ważnym aspektem. Dlatego uważam heteroseksualizm za opcję lepszą pod względem praktycznym a homoskesualizm za pewną niezbyt korzystną odchyłkę od biologicznej normy, którą mogę tolerować o ile za bardzo nie wchodzi mi na głowę. Macie gorzej. Porównując życie singla hetero do singla homo macie znacznie gorzej. Singiel hetero, o ile nie pójdzie do sex clubu, albo nie zapłaci prostytucce, to o wiele trudniej mu spotkać tzw. normalną dziewczynę, która nie stawiałaby aż takich oporów i nie kazała aż tak długo czekać z seksem, albo nie dorabiała do tego wizji małżeństwa i dzieci. Wielu moich znajomych heteryków na to narzeka. Ten problem jest u was dodatkowo eskalowany faktem, że wy wcale nie chcecie puszczalskich dziewczyn, ale jednocześnie chcielibyście mieć łatwy seks. I tu jest pies pogrzebany. My geje nie mamy tego typu problemów. U nas seks nie wiąże się z wizjami małżeństwa i dzieci = końcem kawalerskiego życia, określanym przez was samych jako życie na uwięzi i koniec pełnej wolności.
Ty możesz sobie iść po łatwy seks do burdelu, albo na sexfotke zaczepić puszczalską laskę, której nie chcesz, bo chcielibyście mieć niepuszczalskie, ale równie łatwe. Ja z kolei mogę się spotkać na randkę z chłopakiem, pójść z nim na romantyczną kolację, do kina, na spacer, czy wystawę do galerii sztuk i w tym samym dniu, albo po kilku dniach możemy przeżywać wspólnie seksualne uniesienia. Wy musicie się cackać, robić o wiele większe podchody i czynić 100x większe starania. Aż za dobrze to znam z opowieści moich heteroseksualnych znajomych, którzy wbrew temu co insynuujesz wcale nie są puszczalscy. Są po prostu facetami z potrzebami jak każdy normalny facet i dla których jest jasne jak słońce, że u nas jest pod tym względem o wiele łatwiej.
A co do dzieci, to jest to sytuacja w życiu człowieka na tyle "odświętna", zdarzająca się raz, czasami dwa, a jeszcze rzadziej kilka razy w życiu, że jest to nas gejów żaden problem. O wiele bardziej wolę sytuację łatwiejszego seksu i życie bez katozamordyzmu, przy jednoczesnym nieco większym staraniu się o dziecko, ale sporadycznym, mającym miejsce raz w życiu, niż powyżej opisaną sytuację heteryków.
DziadBorowy napisał(a):Zresztą mam dziwne wrażenie, że spora część homo czuje podobnie nawet jeżeli do tego się nie przyznają i te wszystkie mantry jacy to oni są kolorowi, wolnościowi i różni od "katomotłochu" to po prostu leczenie własnych kompleksów. Tak, tak, usprawiedliwiaj sobie dalej większą słuszność swojego poglądu. W sumie mógłbym napisać to samo, tylko po co? Nie wiem kogo chcesz przekonać, każdy sobie rzepkę skrobie.
DziadBorowy napisał(a):Ciekawy jestem co by się stało gdyby jakiś niepoprawnie polityczny naukowiec jednak odkrył metodę na zmianę orientacji seksualnej. Ciekawe ile tych szczęśliwych i w pełni spełnionych w "pedalstwie" gejów i lesbijek nagle stwierdziłoby, że jednak woli być hetero. Może nie wśród aktywistów LGTB ale pośród zwykłych przeciętnych homo znalazłoby się na pewno wielu chętnych, nawet w krajach, które dały im pełnię przywilejów. Prawdopodobnie część eksperymentalnie z ciekawości chciałoby się zmienić, żeby zobaczyć jak to jest. Podobnie hetero też by się znaleźli którzy by chcieli być homo, a ilu biseksów będących w związkach z facetami chciałoby się przeprojektować na 100% homo? Ale oczywiście temu już byłbyś przeciwny
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
8
nonkonformista napisał(a):A jeśli chodzi o hipokryzję.
Mówię 'klecha', bo nimi gardzę, można też gardzić gejami - proszę bardzo. Musi być jednak powód.
Ależ oni mają powód, przecież napisałem. To, że ty tego nie uznajesz za powód, to już ich przecież nie obchodzi. Księżą również raczej nie podzielają twoich "powodów" do pogardliwego wyrażania się o nich.
Cytat:Jestem zwolennikiem ubóstwa, ale gromadzę skarby. Hipokryzja!
Obrażanie gejów to zbrodnia nienawiści, ale obrażanie jakiejś innej grupy jest uzasadnione. Hipokryzja.
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122
Płeć: nie wybrano
nonkonformista napisał(a):Należy się zastanowić, który model z dwóch powyższych skrajnych modeli /LGBT i zdjęcie które wrzuciłeś, oraz 'pedały do gazu'/ jest lepszy dla społeczeństwa jako całości. Jeśli żaden to może należałoby wypracować inny, tylko jaki.
.
A skąd w ogóle pomysł, że któryś z tych jak sam przyznajesz skrajnych modeli ma szanse się przyjąć ? Oba to zwyczajne patologie i dające amunicję stronom konfliktu.
Cytat:A jeśli chodzi o hipokryzję.
Mówię 'klecha', bo nimi gardzę, można też gardzić gejami - proszę bardzo. Musi być jednak powód.
Jeśli tego powodu nie ma, a ktoś nazywa kogoś 'pedałem', bo tak, to ty nazywasz to hipokryzją.
No to już Ci pokazałem, że Twoje powody do obrażania "klechów" są identyczne z tymi powodami do obrażania "pedałów". Każdy kto nazywa gejów pedałami jakieś tam powody ma.
Cytat:Tymczasem hipokryzję rozumiałem zawsze w ten sposób:
mówię jedno, robię drugie. Kwestia pogardy, czy też jej braku nie ma tu nic do rzeczy.
No dokładnie przecież to robisz. Obrażanie ogółu klechów jest ok - bo zdarzają się źli księża. Obrażanie pedałów jest złe - bo nie ma do tego żadnego powodu.
Cytat:Jestem zwolennikiem ubóstwa, ale gromadzę skarby. Hipokryzja!
Mówię, że jestem lewicowcem, ale głosuję na partię prawicową. Hipokryzja! itd.
Walczę z brakiem tolerancji ale klechom to bym najchętniej zamknął mordy aby nie wygawywali swoich bredni. Hipokryzja!
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
9
Płeć: nie wybrano
nonkonformista napisał(a):A jeśli chodzi o hipokryzję.
Mówię 'klecha', bo nimi gardzę, można też gardzić gejami - proszę bardzo. Musi być jednak powód.
Jeśli tego powodu nie ma, a ktoś nazywa kogoś 'pedałem', bo tak, to ty nazywasz to hipokryzją.
No kurwa, i to może nonkonformista ocenia czy powód jest rzetelny czy nie ?
Myślisz ze ty masz powód do gardzenia klechami ale ja nie mam żadnego do gardzenia fanatycznymi pedałami ? :lol2:
Hipokryzji ciąg dalszy...
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
DziadBorowy napisał(a):Walczę z brakiem tolerancji ale klechom to bym najchętniej zamknął mordy aby nie wygawywali swoich bredni. Hipokryzja! Nie ma tolerancji, dla nietolerancji.
Nie można tolerować nietolerancji, bo wówczas tolerancja staje się karykaturą samej siebie, to po pierwsze.
Gdyby KK nie miał nic przeciwko związkom partnerskim, gejom, kapłaństwu kobiet, to ja nie miałbym nic przeciw KK i bym go popierał całym sercem. A że jego wizja jest wroga tolerancji, to trzeba z nim walczyć. Proste.
Po drugie: uświadomiłeś mi, że obie strony barykady są w takim razie hipokrytami.
I chyba każdy z nas w większym bądź mniejszym stopniu jest.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 5,936
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
10
Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a):No dokładnie przecież to robisz. Obrażanie ogółu klechów jest ok - bo zdarzają się źli księża. Zdarzają się dobrzy  Ale myślę, że tutaj krytyka jest innego rodzaju, tzn. klecha jest z założenia, ze względu na pełnioną funkcję i role społeczne, odbierany negatywnie. Nawet jak jest dobrym księdzem, to sam fakt istnienia tej organizacji i realizacji jej interesów jest dla GoodBoya czymś negatywnym społecznie. Choć może się mylę. I myślę, że dotyczy to nie tylko klechów ale również ich innych odpowiedników w określonych religiach.
Cytat:Obrażanie pedałów jest złe - bo nie ma do tego żadnego powodu.
Tutaj jest cecha, na którą nie mamy wpływu, jak np: kolor włosów, skóry, czy oczu, czy pochodzenie.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06.2013
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Gocek napisał(a):Nawet jak jest dobrym księdzem, to sam fakt istnienia tej organizacji i realizacji jej interesów jest dla GoodBoya czymś negatywnym społecznie. Osobiście znałem dwóch księży, ale to byli geje. Mieszkając z rodzicami przychodził inny ksiądz "po kolędzie" z naszej parafii i on był dobrym człowiekiem, ale kościołowi jako instytucji stanowcze niet.
@truecrypt
Przerażające  Do tego właśnie prowadzi homofobia...
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
8
nonkonformista napisał(a):Nie ma tolerancji, dla nietolerancji.
Ależ oczywiście, że jest. Ideologia LGBT jest wybitnie nietolerancyjna, jej agitatorzy nawołują do karania i prześladowania tych, którzy się z nimi nie zgadzają, mimo tego ją tolerujemy. Tyle że tolerancja nie oznacza zakazu krytyki, tak jak wy byście chcieli.
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
9
Płeć: nie wybrano
nonkonformista napisał(a):Po drugie: uświadomiłeś mi, że obie strony barykady są w takim razie hipokrytami.
I chyba każdy z nas w większym bądź mniejszym stopniu jest.
To nie ja pierdole o tym ze "wy nie macie powodów a ja mam" tylko ty rzucasz takimi frazesami...
To ty tutaj śmierdzisz hipokryzją na kilometr i nie staraj się mnie wrzucać do tego samego worka w którym się znajdujesz...
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06.2013
GoodBoy napisał(a):Przerażające Do tego właśnie prowadzi homofobia...
dlatego też solidaryzuję się z waszą walką o to byście mogli swobodnie bez obaw żyć, jak każdy z nietypowym hobby, nieszkodzącym innym.
jednak uważam że tej walki nie wygramy, tak jak nie nauczymy świni śpiewu.
a jedyne co osiągniemy to ją wkurzymy jeszcze bardziej, co owocować będzie coraz większym chamstwem i terrorem. co pozostaje?
odpuścić skoro już wiesz z kim masz doczynienia.
Liczba postów: 12,314
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
nonkonformista napisał(a):Mówię 'klecha', bo nimi gardzę, można też gardzić gejami - proszę bardzo. Musi być jednak powód. No ja też mam powód do nazywania geja pedałem-pedalenie się (kontakty z mężczyznami). Nic więcej nie trzeba (choć mozna do tego podejść od strony ideologicznej gadając o LGBT itp., ale to nie jest konieczne). W dodatku drugorzędne. Gdyby pedalstwo nie było pedalstwem to i LGBT nie byłoby takie straszne.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Baptiste napisał(a):No ja też mam powód do nazywania geja pedałem-pedalenie się (kontakty z mężczyznami). Nic więcej nie trzeba (choć mozna do tego podejść od strony ideologicznej gadając o LGBT itp., ale to nie jest konieczne). W dodatku drugorzędne. Gdyby pedalstwo nie było pedalstwem to i LGBT nie byłoby takie straszne. Gówno prawda, to tylko twoje miałkie usprawiedliwienie nazywania kogoś pedałem, nawet wtedy gdy nie widzisz seksu. Po prostu wylewasz nienawiść, a gejów traktujesz jako łatwy cel. Aby nastąpił powód, musi najpierw nastąpić fakt, a ty faktów żadnych tu nie widzisz, znasz tylko cechę, na podstawie której sam sobie urajasz w swoim wypaczonym poglądzie to co ktoś robi u siebie w łóżku. Z kolei o klechach możemy mówić, ze mamy powody, możemy powiedzieć ten klecha zrobił to i tamto, powiedział to i śmo. W przypadku geja, nawet nie widzisz tego co robi, jednak z nieuzasadnionych względów masz nieodpartą potrzebę sobie to wyobrażać i to raczej analizą tego chorobowego związku przyczynowo-skutkowego, powinniśmy się tutaj zająć.
Liczba postów: 12,314
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
GoodBoy napisał(a):Gówno prawda, to tylko twoje miałkie usprawiedliwienie nazywania kogoś pedałem, nawet wtedy gdy nie widzisz seksu. Po prostu wylewasz nienawiść, a gejów traktujesz jako łatwy cel. Ja nie muszę usprawiedliwiać sobie nazywania geja pedałem bo to synonimy.
Geje uprawiają seks z mężczyznami toteż mam powód, żeby po nich cisnąć.
A jeśli nie uprawiają z innych powodów niż własna chęć przeciwstawienia się własnej ułomności to także mam powód ,żeby ich cisnąć. 
Jak mi pokażesz geja ascetę, który pokonuje własną ułomność i przeciwstawia się jej nawet kosztem braku przyjemności cielesnych to pierwszy wręczę mu order. Może jakiś promil by się takowych znalazł.
Z tego powodu podział na jakiś gejów lgbt i nie-lgbt ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Jak już napisałem wyżej-gdyby pedalstwo nie było pedalstwem to lgbt nie byłoby takie straszne. Rdzeń tkwi w homoseksualizmie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
8
A tymczasem GoodBoy tradycyjnie, nie odpowiedział na żadne z zadanych mu pytań.
Kościół ma "realny wpływ na prawo stanowione", który jest zły, bo GoodBoy nie zgadza się z doktryną Kościoła i dlatego trzeba ten wpływ zlikwidować. Ale już gdyby ruch LGBT i inne lewactwo miało realny wpływ na prawo stanowione to wszystko byłoby w porządku, a państwo byłoby "neutralne światopoglądowo".
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Baptiste napisał(a):Geje uprawiają seks z mężczyznami toteż mam powód, żeby po nich cisnąć. Następny geniusz z logiki.... Nie nie możesz cisnąć, dopóki o kimś nie wiesz, że uprawia seks, skoro już postawiłeś sobie to za argument do ciśnięcia komuś "ty pedale", to najpierw ten ktoś musi go spełnić, a dopóki tego nie widzisz to argument jest niespełniony.
Baptiste napisał(a):A jeśli nie uprawiają z innych powodów niż własna chęć przeciwstawienia się własnej ułomności to także mam powód ,żeby ich cisnąć. 
Jak mi pokażesz geja ascetę, który pokonuje własną ułomność i przeciwstawia się jej nawet kosztem braku przyjemności cielesnych to pierwszy wręczę mu order. Może jakiś promil by się takowych znalazł. To nie ma żadnego znaczenia i nie daje ci żadnego powodu, by z góry automatycznie uznawać, że ktoś spełnia twoje powody do obrażania go. Nie to, żebym to popierał, zwyczajnie wytykam ci urojenia na podstawie których chcesz obrażać innych ludzi. To tak jakby ktoś obcy widząc cię na ulicy ocenił twoje poglądy bez zamieniania z tobą żadnego słowa, a następnie dał ci po mordzie za te poglądy, których nawet nie zdążyłeś wyseplenić. To nic innego jak zwykłe prostactwo i chuligaństwo. Dobrze wiedzieć do jakiej grupy społecznej aspirujesz
Liczba postów: 12,314
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
GoodBoy napisał(a):Następny geniusz z logiki.... Nie nie możesz cisnąć, dopóki o kimś nie wiesz, że uprawia seks, skoro już postawiłeś sobie to za argument do ciśnięcia komuś "ty pedale", to najpierw ten ktoś musi go spełnić, a dopóki tego nie widzisz to argument jest niespełniony. Nie jest mi to potrzebne. Jeśli wiem, że dany gej nie uważa swego homoseksualizmu za ułomność, z którą trzeba walczyć to jest już na liście do pocisku.
Deal with it.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Doskonale o tym wiem, tym niemniej nic nie zmienia faktu, że obrażasz nieznane ci osoby na podstawie swoich prywatnych frustracji i urojeń. Każdy jest tego świadomy, dlatego każdy sie z ciebie śmieje i zlewa politowaniem. Deal with it
Tymczasem wieści ze świata donoszą, że niedługo homofoby nie będą mogły podawać definicji tego czym jest małżeństwo, bo przestaną im te definicje odpowiadać. Pozostanie jedynie katechizm sekty kk
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata...42722.html
Liczba postów: 12,314
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
GoodBoy napisał(a):Doskonale o tym wiem, tym niemniej nic nie zmienia faktu, że obrażasz nieznane ci osoby na podstawie swoich prywatnych frustracji i urojeń. Jedynym frustratem jakiego widzę w tym temacie jesteś ty. W kółko piszesz o homo i tym podobnych rzeczach bo jak widać stale nie daje ci to spokoju.
Musisz pogodzić się z tym, że jesteś pederastą czyli kimś śmiesznym, żałosnym, kuriozalnym i godnym politowania. Niestety (stety), tak już będziesz postrzegany przez wielu ludzi.
Homofobia rulezzz. :]
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
|