[El Commediante]

Tyle prawdy w jednym komiksie.

Kwintesencja można powiedzieć. Ale najlepsze jest to jak katobetony wiją się w argumentacji, niczym piskorze, żeby usprawiedliwić taki tok rozumowania.

[Wilk]

Ale najlepsze jest to jak katobetony wiją się w argumentacji, niczym piskorze, żeby usprawiedliwić taki tok rozumowania.

A gdzie w tym komiksie jest jakaś argumentacja? Widze tylko próbę - aczkolwiek nieudaną - stworzenia czegoś śmiesznego. Gejocwele przerzucają swoje myślenie życzeniowe na rzeczywistosć, po czym znajdują je w niej. :roll:

[Witold]

Kwintesensja - projekcji i demagogii homoedukatorów. Był kiedyś taki obrazek "Czy mogę pana zainteresować homoseksualizmem?". Naiwny red herring, ale przynajmniej można było zrozumieć, na czym ma polegać dowcip. A to nie jest ani inteligentne, ani śmieszne, tylko po prostu bez sensu.

[GoodBoy]

Komiks jest trafiony, ponieważ uderza w homofobów ich własną bronią. To właśnie oni sprowadzają związki do seksu, tak jakby o nic innego w nich nie chodziło poza ruchaniem.

[Baptiste]

Co to za homofoby, których słowa w komiksie zaczynają się od "we have nothing against homosexuals"? Proszę mi tutaj nie deprecjonować prawdziwych homofobów, którzy jak najbardziej mają coś do homoseksualistów.

[kolawiec]

Przeglądając oferty nieruchomości we Wrocławiu natknąłem się na ciekawy anons.

Ciekawi mnie, czy uda im się coś wynająć.

[Witold]

Komiks jest trafiony, ponieważ uderza w homofobów ich własną bronią. To właśnie oni sprowadzają związki do seksu, tak jakby o nic innego w nich nie chodziło poza ruchaniem.

Oczywiście tak nie jest. To autor komiksu usiłuje sprowadzić zakładanie rodziny do seksu, tymczasem od tego się zaczyna, ale bynajmniej do tego nie ogranicza. Jak każdy kłamca i hipokryta, robi dokładnie to, co innym zarzuca - pokazuje, że cały świat lgbt-ystów obraca się wokół dupy. Zakładanie rodziny, płodzenie dzieci, to dla niego tylko seks i nic więcej.

Tam nawet pada nazwa błędu logicznnego, który ten komiks popełnia. Jesteście pewni, że to nie jest jakaś homofobiczna kpina?

[Rita]

First, It was ordained for the procreation of children, to be brought up in the fear and nurture of the Lord, and to the praise of his holy Name.


Secondly, It was ordained for a remedy against sin, and to avoid fornication; that such persons as have not the gift of continency might marry, and keep themselves undefiled members of Christ's body.


Thirdly, It was ordained for the mutual society, help, and comfort, that the one ought to have of the other, both in prosperity and adversity. Into which holy estate these two persons present come now to be joined.

Bo nie o seks chodzi, ale o dzieci. Tylko pary homo nie kojarzą co jedno ma wspólnego z drugim... :roll:

[GoodBoy]

Takie ogłoszenia to standard. To normalne, że szukają kogoś gay-friendly, komu nie będzie przeszkadzać okazywanie sobie uczuć i kogoś kto nie będzie się głupkowato zastanawiał co robią w jednym łóżku. Takie ogłoszenia mają w gruncie rzeczy odstraszyć homofobów, z pożytkiem dla obu stron.

Oczywiście tak nie jest. To autor komiksu usiłuje sprowadzić zakładanie rodziny do seksu, tymczasem od tego się zaczyna, ale bynajmniej do tego nie ogranicza. Jak każdy kłamca i hipokryta, robi dokładnie to, co innym zarzuca - pokazuje, że cały świat lgbt-ystów obraca się wokół dupy. Zakładanie rodziny, płodzenie dzieci, to dla niego tylko seks i nic więcej.

Wręcz przeciwnie. Komiks jest ukazaniem hipokryzji homofobów i wyśmianiem ich podejścia do związków. Rozumiem, że Witold jednak widzi w naszych związkach coś więcej niż seks?

[cobras]

Przecież komiks doskonale przedstawia to, o czym tu smęcili m.in idiota i Palmer, ta sama argumentacja, jak to seks to tylko prokreacja, seks oralny czy analny to nie seks i tym podobne teksty.

[Palmer]

No i?

[Witold]

Wręcz przeciwnie. Komiks jest ukazaniem hipokryzji homofobów i wyśmianiem ich podejścia do związków.

Logika tego komiksu:

Celem małżeństwa jest płodzenie i wychowywanie dzieci
-> wniosek: małżeństwo to tylko seks!!!

Perfekcyjnie logiczne.

Ten komiks nawet wymienia nazwę błędu rozumowania, który sam popełnia (slippery slope). Albo zwykła głupota, albo homofobiczna podpucha ;-)

Rozumiem, że Witold jednak widzi w naszych związkach coś więcej niż seks?

Nie wiem i niewiele mnie to obchodzi.

[GoodBoy]

Nie wiem i niewiele mnie to obchodzi.

Za to bardzo wiele cię obchodzi obrabiać gejom dupę, więc skoro sam w końcu przyznałeś, że masz o nas ubogą wiedzę, to może przestań wymyślać bajki na nasz temat.

A do tego, by wiedzieć, że partnerstwo to nie tylko seks nie potrzeba znać gejów, ani posiadać jakiejkolwiek wiedzy nt. orientacji seksualnej, więc błaźnij się dalej....

[Witold]

Za to bardzo wiele cię obchodzi obrabiać gejom dupę, więc skoro sam w końcu przyznałeś, że masz o nas ubogą wiedzę, to może przestań wymyślać bajki na nasz temat.

GoodBoy łże jak zwykle. O homoseksualistach nie piszę prawie nic, ani tym bardziej nie "obracam im dupy". GoodBoy, jak na propagandzistę, kłamcę i prowokatora przystało, woli udawać, że nie odróżnia ataku na ideologię lgbt, od ataku na homoseksualistów.

A do tego, by wiedzieć, że partnerstwo to nie tylko seks nie potrzeba znać gejów, ani posiadać jakiejkolwiek wiedzy nt. orientacji seksualnej, więc błaźnij się dalej....

Czyli wg GoodBoya związki oparte wyłącznie na seksie w ogóle nie istnieją?

[GoodBoy]

nie odróżnia ataku na ideologię lgbt, od ataku na homoseksualistów.

W czasie emancypacji atakując "ideologię LGBT" atakujesz w mniejszym lub większym stopniu praktycznie całe naszze środowisko. Twoje pitolenie o tym, że nie atakujesz homo jest tylko zasłoną dymną i usprawiedliwianiem sobie atakowania naszego środowiska. Tak jakby "ideologia LGBT" była jakimś abstraktem, który nas nie dotyczy, a więc nie dotyczy gejów, lesbijek, biseksów i transów. Twój zabieg można traktować w kategorii wyłącznie kiepskiego żartu. Nie łudź się, że ktokolwiek się na to nabierze.

Czyli wg GoodBoya związki oparte wyłącznie na seksie w ogóle nie istnieją?

Zapewne istnieją, tak jak i w świecie heteryckim, gdzie nikt z tego powodu nie zamierza wam odbierać żadnych praw. Jednak nie o takich związkach teraz była mowa, więc już się nie wymiguj. Do jeżdżenia po gejach jesteś pierwszy, a kiedy wypadałoby stwierdzić oczywiste fakty to udajesz, że nic nie rozumiesz i nie chcesz zrozumieć, bądź co bardzo prawdopodobne, tylko takiego udajesz na potrzeby antyhomoseksualnej krucjaty.

[Nonkonformista]

...nie odróżnia ataku na ideologię lgbt, od ataku na homoseksualistów.

Hmm. Homoseksualizm jest związany z ideologią LGBT /już sama nazwa o tym świadczy: Lesbijki, Geje, Biseksualiści, Transeksualiści/.
Więc owi homoseksualiści to dwa człony tej nazwy /lesbijki i geje/.

To tak jakby w latach 60. napisać do kogoś walczącego z segregacją rasową w USA, że nie odróżnia ataku na czarnych od ataku na ideologię Martina Luthera Kinga.

Przecież to absurd: popieram zniesienie segregacji rasowej, ale to siadanie z przodu autobusu albo wystąpienia Kinga już mi przeszkadzają, to ideologia, więc jest fuj i be.
A najchętniej to niech czarni w ogóle autobusami nie jeżdżą i będzie po kłopocie.

Jeszcze raz powtórzę: to absurdalne!

[Witold]

W czasie emancypacji atakując "ideologię LGBT" atakujesz w mniejszym lub większym stopniu praktycznie całe naszze środowisko. Twoje pitolenie o tym, że nie atakujesz homo jest tylko zasłoną dymną i usprawiedliwianiem sobie atakowania naszego środowiska. Tak jakby "ideologia LGBT" była jakimś abstraktem, który nas nie dotyczy, a więc nie dotyczy gejów, lesbijek, biseksów i transów. Twój zabieg można traktować w kategorii wyłącznie kiepskiego żartu. Nie łudź się, że ktokolwiek się na to nabierze.

Atakowanie komunistów równa się atakowaniu robotników i chłopów. Kto twierdzi inaczej ten tylko próbuje usprawiedliwiać swoją nienawiść do robotników i chłopów.

Zapewne istnieją, tak jak i w świecie heteryckim, gdzie nikt z tego powodu nie zamierza wam odbierać żadnych praw. Jednak nie o takich związkach teraz była mowa, więc już się nie wymiguj. Do jeżdżenia po gejach jesteś pierwszy, a kiedy wypadałoby stwierdzić oczywiste fakty to udajesz, że nic nie rozumiesz i nie chcesz zrozumieć, bądź co bardzo prawdopodobne, tylko takiego udajesz na potrzeby antyhomoseksualnej krucjaty.

A co to ma do rzeczy, na czym się opierają te związki? Dla mojego stanowiska w sprawie małżeństw homoseksualnych czy innych postulatów lgbt-owskich to nie ma najmniejszego znaczenia. Prywatne życie jakichś zupełnie obcych mi osób i to na czym polegają ich związki mnie kompletnie nie obchodzi.

Hmm. Homoseksualizm jest związany z ideologią LGBT /już sama nazwa o tym świadczy: Lesbijki, Geje, Biseksualiści, Transeksualiści/.
Więc owi homoseksualiści to dwa człony tej nazwy /lesbijki i geje/.

Robotnicy są członem nazwy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Zatem atak na Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą to atak na robotników.

Rzeczywiście, to absurdalne.

Przecież to absurd: popieram zniesienie segregacji rasowej, ale to siadanie z przodu autobusu albo wystąpienia Kinga już mi przeszkadzają, to ideologia, więc jest fuj i be.
A najchętniej to niech czarni w ogóle autobusami nie jeżdżą i będzie po kłopocie.

Jeszcze raz powtórzę: to absurdalne!

Tylko, że w Polsce nie ma żadnej segregacji homoseksualistów, ani nikt nie zabrania im jeżdżenia autobusami.

To porównanie również jest absurdalne.

[Nonkonformista]

Tylko, że w Polsce nie ma żadnej segregacji homoseksualistów, ani nikt nie zabrania im jeżdżenia autobusami, więc to porównanie rzeczywiście jest absurdalne.

Ojejku, ale nie ma związków partnerskich i są duże utrudnienia w innych kwestiach.
Jakoś o swoje prawa walczyć trzeba.
Zadawałem już to pytanie, ale jak do tej pory nikt nie odpowiedział.
Jak twoim zdaniem doprowadzić do szybkiej emancypacji LGBT?
Jeśli krytykujesz ich dotychczasowe postępowanie, to co proponujesz?

A atak na PZPR był atakiem na robotników. Widzisz, jakie to proste.

[Witold]

Ojejku, ale nie ma związków partnerskich i są duże utrudnienia w innych kwestiach.
Jakoś o swoje prawa walczyć trzeba.
Zadawałem już to pytanie, ale jak do tej pory nikt nie odpowiedział.
Jak twoim zdaniem doprowadzić do szybkiej emancypacji LGBT?
Jeśli krytykujesz ich dotychczasowe postępowanie, to co proponujesz?

Zlituj się, nie chce mi się powtarzać tego samego po raz setny. Pisałem już wielokrotnie, co o tym wszystkim myślę.

A atak na PZPR był atakiem na robotników. Widzisz, jakie to proste.

A krytykowanie Ruchu Narodowego jest atakiem na naród. Krytykowanie partii Prawo i Spraiwedliwość jest atakiem na prawo i na sprawiedliwość. Widzicie? Demagogia i schopenhauerowskie sztuczki są proste.

[Marcin_77]

@Marcin, nie masz go po co bronić. On nie tylko wyraził swój pogląd. Zrobił to w chamski i wyjątkowo homofobiczny i bezmózgi sposób. I głównie to razi w jego wypowiedzi, a nie sam sprzeciw, który mi osobiście zwisa i powiewa.

NIE obraził. Weź mi powiedz, które konkretnie słowa były obraźliwe. Toleruj człowieka, który ma inne zdanie i je wyraża. Szanuj go za to, że w obecnych komunistycznych czasach nie boi sie tego zdania wyrażać.