Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
GoodBoy napisał(a):Ja nie wiem jaki ty masz problem z gejami? Tak czytam i czytam te twoje zaczepki i jeszcze nie rozkminiłem co leży u podstaw twojej działalności?
Zaczepki...
Czyli Gódboj przemawia tu sam do siebie, a jak ktoś mu odpowie, to są "zaczepki".
Zajrzyjmy na Google Trends, zobaczmy skąd się biorą te "zaczepki":
http://www.google.com/trends/explore?q=z...=PL&cmpt=q
Raczej z prawobrzeżnej Kongresówki, ale jasności nie ma. Może to być jakaś kwejkowa fala durnych "memów".
Liczba postów: 6,595
Liczba wątków: 104
Dołączył: 11.2012
GoodBoy napisał(a):Dziękuję za ten wpis. Można zapytać skąd w Tobie aż tak dogłębne zainteresowanie tematem? Żeby napisać to co spłodziłeś, trzeba poświęcić dużo czasu na analizę wielu źródeł. Pytam z ciekawości 
Przyczepić mógłbym się tylko do zestawienia psychiatrii w kontekście meandrów najpierw zafunkcjonowania homo jako choroby, a potem jego usunięcia. Otóż to nie była psychiatria, tylko psychoanaliza, w dodatku na bardzo prymitywnym poziomie, który pozwalał jej propagatorom na nazwanie patologią dosłownie wszystkiego co się komu podoba. Tu masz nt. temat więcej napisane http://slwstr.squarespace.com/blog/2013/3/12/gosowanie
Artykuł Grzanki jest ciekawy i napisany prostym językiem.
Tu jest obfity wykaz literatury:
http://www.degruyter.com/view/j/psyst.20...0044-6.xml
12.09.2013, 10:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.09.2013, 10:48 przez GoodBoy.)
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
teresa124 napisał(a):Tu jest obfity wykaz literatury:
http://www.degruyter.com/view/j/psyst.20...0044-6.xml Oj obfity to on nie jest i w kontekście tego o czym pisał Grzanka, jak również z artykułem podanym przeze mnie, nie ma to wiele wspólnego. Myśmy dyskutowali o meandrach zafunkcjonowania w konkretnej przestrzeni czasowej "homoseksualizmu jako patologii". Ty podałaś rozważania jakiegoś mgr na temat relacji partnerskich w związkach homo, a jest to analiza poprzedzona raczej skromną bibliografią pozycji napisanych bynajmniej nie w czasach wykreślania homo z listy chorób.
Marlow napisał(a):Jakie znowu zaczepki?
Jesteś na forum dyskusyjnym, wypowiadasz się, to ja to komentuję.
Proste, czyż nie?
A że nie możesz mnie do żadnej z grup przypiąć, to już nie moja sprawa... Oczywiście, że mógłbym i już to zrobiłem. Jedynie szukam potwierdzenia  A to co uprawiasz ze mną to nie jest dyskusja, tylko atak na moją osobę. Nazwałem to dyplomatycznie "zaczepkami".
Marlow napisał(a):Teraz może przeanalizujemy co GB wcześniej sugerował.
Najpierw def środowiska LGBT: są to po prostu osoby o takiej a nie innej orientacji.
To środowisko mówi jednym głosem w sprawie "full equality". Co ważne bez względu na poglądy, czyli niezależnie od tego jaką opcję prezentuje, to w tej jednej sprawie między les, homo bi i trans panuje jednomyślność.
Wszyscy tak samo rozumieją ten termin, a pomimo tego jednak nie wszyscy. No właśnie z pewnością nie wszyscy. Ty rozumiesz go jako aktywistów i od razu kojarzysz politycznie, nawet wtedy, gdy pada zwykłe "LGBT", przy okazji medycznej dyskusji.
Marlow napisał(a):I tu nie chodzi o to, że Karolek coś wytknął...
Z komentarzy tzw środowiska wynika, że ten niby najbardziej podstawowy pogląd jest najzwyczajniej w świecie rozmyty, bo różni ludzie : les homo itd różnie definiują tę "pełną równość".
Ba są nawet odstępcy, ale by tradycji stało się zadość GB ich po prostu nie zauważa - tu akurat nie mam na myśli artykułu z Queer pl . To, że są "odstępcy" bardzo dobrze wiem. Podobnie jak to, że jest ich niewielu, czego zdajesz się nie zauważać, bądź starasz się to rozmywać., sprawiając wrażenie, że istnieje jakaś silna przeciwwaga wobec dążenia do równości w prawie, a więc wszystkim znanych celów emancypacyjnych.
Na queer.pl każdy może sobie założyć konto, włącznie z naszą tutejszą forumową homofobiczną świtą. I mogą sobie pisać negatywne komenty, co nie oznacza, że są częścią LGBT. Nie trudno sobie wyobrazić, że podając linka na tym forum do artykułu queer mogłem spowodować, że w ferworze wścieklizny zarejestruje się tam jakiś homofob i będzie plótł swoje trzy po trzy, a potem Marlow go zakwalifikuje do "LGBT". Przecież widać jak na dłoni, że ten fikcyjny/prawdziwy wywiad to miód na serce homofobów, dlatego nie trudno sobie wyobrazić, że to oni będą klaskać najgłośniej. Homofob wyciągnie z tego wywiadu, że emancypacja jest do bani i będzie tak jak ty zapuszczać ferment przeciwko środowisku... Natomiast LGBT zjadą za przemoc, a część potratuje to również jako analizę problematyki naszego środowiska (w tych sprawach, w których Karolek, świadomie, bądź nie, zapuścił ciekawe zagadnienia). Tak, czy siak, głosów negatywnych jest niewiele, tzn. takich, których ty chciałbyś widzieć. Równocześnie jest sporo głosów takich jak mój, gdzie za pewne rzeczy przytakuje (acz bez specjalnych zachwytów, bo jak pisałem koleś nie odkrył Ameryki), a ganię za postawę i to co już wypunktowałem. Z tej analizy jawią mi się trzy postawy wobec tego wywiadu:
1. Kompletna zjebka Karolka po całości.
2. Zjebka Karolka za ewidentne idiotyzmy, prostactwo, przemoc,, zakompleksienie, uwstecznianie emancypacji, stereotypy. Przy równoczesnym zauważeniu kilku trafnych faktów.
3. Zachwyt nad wszystkim co powiedział Karolek.
Tak więc mamy dwie skrajności - pkt 1 i 3, gdzie 1 jest wyrazem tych LGBT i hetero sympatyków, którzy reagują alergicznie na wszelką przemoc, są wrażliwi, wyjątkowo empatyczni. Postawa 3 to postawa, nad którą spuszczają się homofoby. I wreszcie mamy jedną postawę trzeźwo-rozsądkową (pkt.2).
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
48
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów
GoodBoy napisał(a):Oczywiście, że mógłbym i już to zrobiłem. Jedynie szukam potwierdzenia A to co uprawiasz ze mną to nie jest dyskusja, tylko atak na moją osobę. Nazwałem to dyplomatycznie "zaczepkami". Zgadzam się w 110%.
To, co tutaj uprawiam, to jest właśnie nic innego jak typowy homofobiczny i faszystowski, personalny atak na osobę jego Biczowatości GoodBoya.
To normalnie wstyd, że moderacja i administracja pozwala na takie bezpardonowe, homofobiczne ataki na jego Biczowatość.
Hańba!:lol2:
GoodBoy napisał(a):No właśnie z pewnością nie wszyscy. Ty rozumiesz go jako aktywistów i od razu kojarzysz politycznie, nawet wtedy, gdy pada zwykłe "LGBT", przy okazji medycznej dyskusji. Nie ma zwykłego "LGBT" przy okazji medycznej dyskusji.
Dal medycyny istnieje zjawisko homoseksualizmu, biseksualizmu czy transseksualizmu, a nie żadne środowisko.
GoodBoy napisał(a):To, że są "odstępcy" bardzo dobrze wiem. Podobnie jak to, że jest ich niewielu, czego zdajesz się nie zauważać, bądź starasz się to rozmywać., sprawiając wrażenie, że istnieje jakaś silna przeciwwaga wobec dążenia do równości w prawie, a więc wszystkim znanych celów emancypacyjnych. Nic nie rozmywam.
Wykazałem tylko, że postulat "full equality" jest różnie definiowany przez samych zainteresowanych, wbrew temu, co przez cały czas bytności na forum sugeruje GB.
Ale żeby tradycji stało się zadość, GB ma na to "genialne" w swej prostocie wytłumaczenie:
GoodBoy napisał(a):Na queer.pl każdy może sobie założyć konto, włącznie z naszą tutejszą forumową homofobiczną świtą. I mogą sobie pisać negatywne komenty, co nie oznacza, że są częścią LGBT. Nie trudno sobie wyobrazić, że podając linka na tym forum do artykułu queer mogłem spowodować, że w ferworze wścieklizny zarejestruje się tam jakiś homofob i będzie plótł swoje trzy po trzy, a potem Marlow go zakwalifikuje do "LGBT". Przecież widać jak na dłoni, że ten fikcyjny/prawdziwy wywiad to miód na serce homofobów, dlatego nie trudno sobie wyobrazić, że to oni będą klaskać. Homofob wyciągnie z tego wywiadu, że emancypacja jest do bani i będzie robił tak jak ty ferment przeciwko środowisku.[...] oto i one. 
Prawda że banalnie proste? 
Istnieje jedna, nierozmyta i precyzyjna definicja "full quality", a kto się nie zgadza, ten homofob, zapewne w tym tylko celu zarejestrowany na Queer.pl.
Podkreślenie moje.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Keep calm and blame Russia
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Marlow napisał(a):Zgadzam się w 110%.
To, co tutaj uprawiam, to jest właśnie nic innego jak typowy homofobiczny i faszystowski, personalny atak na osobę jego Biczowatości GoodBoya.
To normalnie wstyd, że moderacja i administracja pozwala na takie bezpardonowe, homofobiczne ataki na jego Biczowatość.
Hańba!:lol2: Pozostałe kwestie sam sobie dodaleś. Ja tylko stwierdziłem, że mnie zaczepiasz. Za bardzo się skupiasz na mnie, a za mało ad meritum tak to odbieram
I oczywiście nadal Marlow nie stwierdził jaki ma problem z gejami.
Marlow napisał(a):Nie ma zwykłego "LGBT" przy okazji medycznej dyskusji.
Dal medycyny istnieje zjawisko homoseksualizmu, biseksualizmu czy transseksualizmu, a nie żadne środowisko. Ależ oczywiście, że jest. Ci ludzie stanowią środowisko LGBT. To są ich inicjały. Samo istnienie tych ludzi sprawia, że stanowią środowisko. To, że przy okazji wszystkich dyskusji, nawet wątków stricte naukowych, przyjdzie Marlow i dorzuci do LGBT swoje polityczne wyobrażenia, w niczym nie zmienia faktu, że LGBT to po prostu lesbijki, geje, biseksi i transy. Ocywiście aktywiści, emancypacja to wszystko istnieje i ma się dobrze, tym niemniej wbrew temu co sugeruje Marlow, nie ma żadnych preszkód dla funkcjonowania LGBT jako pojęcia stwierdzającego suchy fakt istnienia ludzi o ww. cechach.
Marlow napisał(a):Nic nie rozmywam.
Wykazałem tylko, że postulat "full equality" jest różnie definiowany przez samych zainteresowanych, wbrew temu, co przez cały czas bytności na forum sugeruje GB.
Ale żeby tradycji stało się zadość, GB ma na to "genialne" w swej prostocie wytłumaczenie:
oto i one.
Prawda że banalnie proste?
Istnieje jedna, nierozmyta i precyzyjna definicja "full quality", a kto się nie zgadza, ten homofob, zapewne w tym tylko celu zarejestrowany na Queer.pl.
Podkreślenie moje. Niczego takiego nie wykazałeś. Zauważyłeś jedynie nieliczne komenty ze słowami częśćiowego uznania, w tym jeszcze bardziej nieliczne, które by w całości gloryfikowały Karolka. Następnie cały zadowolony wróciłeś tu na forum oznajmiając jaki to wielki aplauz zyskał ów wywiad i jak wielkie pomyje poleciały w stronę LGBT ze strony samych LGBT, bo oczywiście uznałeś sobie autorytatywnie, że wszyscy tam komentujący to LGBT... Tych, którzy dokonali konstruktywnej krytyki, nadinterpretowałeś jako tych, którzy dokonali totalnej gloryfikacji, a było ich sztuk 2, na ponad 35 stron komentarzy.
Full equality oznacza nic innego jak pełna równość, a więc wszystko to co mają hetero. Nie przeczytałem ani jednego komentarza pod wywiadem, który by się temu sprzeciwiał. Konstruktywna krytyka tyczyła się zupełnie czego innego.
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
39
Płeć: nie wybrano
Liczba postów: 6,595
Liczba wątków: 104
Dołączył: 11.2012
idiota napisał(a):Portret naszego GudBoja!
Za mało czytam tu na forum- wstrzymam się z oceną. 
Artykuł jest pokrętny jak to zwykle u Ziemkiewicza. Zawsze można się wyprzeć
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
39
Płeć: nie wybrano
Przeczytałem to co pod linkiem i nic tam niestosownego nie widziałem...
Liczba postów: 5,936
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
10
Płeć: nie wybrano
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
teresa124 napisał(a):Ale dzisiaj takie wypociny przeczytałam za 5 złotych!
http://dorzeczy.pl/gejowskie-maski/ Tereso, nie kupuj więcej tego badziewia
Koleś, który pisze takie banialuki:
Ziemkiewicz napisał(a):Dzisiaj jej bohaterem jest już nawet nie „gej” (przypomnijmy, że to angielskie słowo oznacza człowieka beztrosko, „wesoło” się bawiącego), ale „queer” (dosłownie „dziwoląg” dumny ze swego zboczenia, publicznie epatujący perwersyjnymi upodobaniami i wymuszający aprobatę dla swego „przegięcia”.
Dokonuje samospalenia wiarygodności czegoś, co napisał zdanie wcześniej:
Ziemkiewicz napisał(a):Tęczowa rewolucja dawno już odeszła od postulatów godziwych − tak jak dawno odeszła od promowania wizerunku homoseksualisty jako człowieka, który poza życiem intymnym jest taki sam jak inni, potrafi być pełnowartościowym i pożytecznym dla ogółu obywatelem.
Dalej już tylko żenujący popis nierzetelności dziennikarskiej oraz kłamstw Ziemkiewicza:
Ziemkiewicz napisał(a):W ubiegłym tygodniu tzw. wiodące media gorliwie milczały o publicznych deklaracjach homoseksualnego wykładowcy Uniwersytetu Warszawskiego, lidera finansowanej przez uczelnię (!) organizacji Queer UW, występującego przeważnie w kobiecym przebraniu pod pseudonimem Jej Perfekcyjność. „Tak, odkryłem i powiedziałem to wprost: jestem pedofilem i transgenderem, jestem, i nie obchodzi mnie, komu się to podoba…”. Mimo że kodeks karny jednoznacznie traktuje jako przestępstwo nie tylko czynne uprawianie, ale także propagowanie pedofilii, wyznania „Jej Perfekcyjności” ani zapewne idące za nimi działania nie pociągnęły za sobą żadnych konsekwencji.
Tymczasem słowa pomawianego przez Ziemkiewicza bohatera żenującego artykułu:
Jej Pefekcyjność napisał(a):Kiedy poszukiwałam swojej tożsamości i myślałam, że jestem hetero, potem że jestem gejem, potem że jestem transseksualistką, potem że pedofilem, potem że osobą aseksualną… Nie wstydzę się tego, że tak wyglądał mój rozwój, moje dochodzenie do punktu obecnego. Dziś wiem, że wcale nie jestem żadną z tych osób. http://duzyformat.blog.pl/2013/09/czemu-...portaliki/
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Jej Pierdoloność chyba.
Nieformalne ostrzeżenie - naruszenie punktu I.3 - Iselin
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
39
Płeć: nie wybrano
To biedne stworzenie pisze banialuki łaknąc atencji i ją dostaje, bo bezczelne jest strasznie, ale co to niby za ciekawostka?
Ot osoba niedorozwinięta emocjonalnie i tyle.
Nic ciekawego.
Liczba postów: 1,922
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
43
Płeć: mężczyzna
Jestem przerażony.
Mam nieodparte wrażenie, że byłem z "Jej Perfekcyjnością" na wakacjach na obozie dziennikarskim jako trzynastolatek. "Jej Perfekcyjność" był tam w roli jednego z wychowawców...
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
39
Płeć: nie wybrano
Jak twierdzi Richard Dawkins-Mikke miękka pedofilia nie jest szkodliwa.
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Jester napisał(a):Jestem przerażony.
Mam nieodparte wrażenie, że byłem z "Jej Perfekcyjnością" na wakacjach na obozie dziennikarskim jako trzynastolatek. "Jej Perfekcyjność" był tam w roli jednego z wychowawców... I nic ci nie zrobiła, bo jest Perfekcyjna przecież.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Jester napisał(a):Jestem przerażony.
Mam nieodparte wrażenie, że byłem z "Jej Perfekcyjnością" na wakacjach na obozie dziennikarskim jako trzynastolatek. "Jej Perfekcyjność" był tam w roli jednego z wychowawców... Nawet jeśli to co...? Gówno. Być może był dobrym opiekunem, ale teraz już zapewne nie jest, bo się okazał być Jej Perfekcyjnością...
idiota napisał(a):Jak twierdzi Richard Dawkins-Mikke miękka pedofilia nie jest szkodliwa. To jak rozumiem w kontekście tego, że Jej Perfekcyjność oświadczył, że nie jest pedofilem?
Liczba postów: 1,922
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
43
Płeć: mężczyzna
GoodBoy napisał(a):Nawet jeśli to co...? Gówno. Być może był dobrym opiekunem, ale teraz już zapewne nie jest, bo się okazał być Jej Perfekcyjnością... Wiem tylko, że po całym wyjeździe była afera, ponieważ ktoś dokopał się do bloga "Jej Perfekcyjności", na którym w seksualnym kontekście opisywał jednego z męskich członków wyjazdu (wszyscy byli w moim wieku lub rok starsi/młodsi).
Ja tam z jego strony nic nie uświadczyłem, szczerze mówiąc myślałem po prostu wtedy, że jest gejem. Jednak widocznie jeszcze w pełni "nie odkrył(a?) siebie :lol2:.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Jak ktoś sądził że jest pedofilem to o zdrowiu psychicznym to dobrze nie świadczy. Normalne też nie jest takie "poszukiwanie seksualnej tożsamości".
Sebastian Flak
Liczba postów: 334
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
10
GoodBoy napisał(a):Widzę, że ahawa kontynuuje drogę manipulacji i bajkopisarstwa....
Rzekł GoodBoy wkraczając na drogę prawdy
GoodBoy napisał(a):No szkoda, że prócz spodni jeszcze mi nie pozwoliłaś korka analnego włożyć... Dziekuję.
Podaj trzy powody, dla których zawsze musisz sprowadzać dyskusję do poziomu szamba.
GoodBoy napisał(a):Do mnie nie należy żadne udowadnianie, ponieważ to nie ja jestem autorem "udowodniono". Powołałem się na artykuł zapodany przez Nonkonformistę. Bohater artykułu, człowiek, który znał przytaczanych wcześniej pisarzy, jest dla mnie o wiele bardziej wiarygodny, niż jakaś anaonimowa 17-latka, która przeżywa posty geja na forum. Ja się powołałem na słowa tego człowieka i na tej podstawie wyraziłem swój pogląd. Jeżeli mu zaprzeczasz, to podaj dlaczego, zadałem ci konkretne pytanie, a ty rzecz jasna je zignorowałaś, ponieważ wszyscy wiemy, że poza zwykłą niechęcią nie masz nic na poparcie swojego powątpiewania.
Na poparcie swojego powątpiewania mam fakt wydania pewnych dzieł literackich w obecnym kształcie. Jeśli nie masz dowodu, że oryginał dzieła miał inną treść to i tak przegrywasz. Znajomość z Gombrowiczem z nikogo Gombrowicza nie czyni. A moja niechęć do manipulatorów i oszustów o totalitarnych zapędach jest zaiste potężna.
Teraz uwaga wykładam sprawę łopatologicznie:
Od dłuższego czasu na rynku dostępne jest wydanie dzieł zebranych Ernesto Che Guevary. Co zawiera chyba nikomu mówić nie trzeba. Nagle pojawia się na scenie znajomy rewolucjonisty, który twierdzi, że obecna forma tej książki to wynik wrogiej propagandy i dzieło należy przeredagować zgodnie z zamysłem autora (który od dłuższego czasu leży w ziemi, a właściwie w szufladzie i ma mocno ograniczone zdolności udziału w dyskusji). Tak więc zamieniamy kapitalistyczne ośmiornice na ośmiornice komunistyczne, zamiast państwowych zbiorów trzciny cukrowej jest zachęta do prywatnych inicjatyw, sojusz z bratnim ZSRR wymienimy na walkę u boku USA, a czerwone chorągiewki opatrzymy logo Coca-Coli. Sprzedajmy teraz naszą nową prawdę i budujmy pomniki sympatycznego Argentyńczyka-liberała.
Przykład przejaskrawiony, ale przynajmniej niewycelowany w lewicę i prosty w odbiorze. Zawsze można było odnieść się do Mein Kampf
GoodBoy napisał(a):Raz, że żadnego szacunku się od ciebie nie domagałem, a dwa po tym co przeczytałem w twoich postach wiem już, że zupełnie mi na nim nie zależy.
A z tym gmeraniem to uuuu widzę tu przemyślany atak, poprzedzony skrzętną inwigilacją, bo to było baaaardzo daaawno temu poruszane zagadnienie, zanim jeszcze o ahawie na forum nie było ani słychu ani widu :]
Nie domagałeś się. Jak widać - słusznie. I w sumie mi przykro.
Nie szukaj mitycznego antygejowskiego spisku służb specjalnych EH podrzucających nowym użytkownikom kompromitujące cię dane. Nie trzeba na forum pisać żeby móc je czytać, a twoje wynurzenia i imaginacje mają tendencje do zapadania w pamięć :*
GoodBoy napisał(a):I nie rpzypominam sobie, by którykolwiek z panów był prekursorem "Utopii" (pisana wielką literą wskazuje na popularny klub gejowski w Warszawie) gdzie pisałem o "Utopii jako świątyni kopulacji"?
|