To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jesteś za możliwością prawnego rejestrowania związków homoseksualnych w Polsce?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak, ze wszystkimi prawami jak w małżeństwie heteroseksualnym
43.28%
58 43.28%
Tak, ale bez prawa do adopcji i/lub z innymi ograniczeniami
29.10%
39 29.10%
Nie, jestem przeciwny
14.93%
20 14.93%
Nie i uważam, że homoseksualiści już mają za dużo praw
12.69%
17 12.69%
Razem 134 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 11 głosów - średnia: 2.55
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Homotematy/posty
Marcin_77 napisał(a):Poniżej jeden z wielu przykładów "Tolerancji made by LGBT" - na razie w innym kraju, ale... "nie zna granic ni kordonów"
Ten pan, pieprząc o tym, że nie można mu narzucać akceptacji, sam próbuje narzucić swój jedynie słuszny model postrzegania rodziny. Tymczasem rodziny to nie tylko rodziny takie jak powiedział, ale także rodziny nieheteroseksualne, więc uprasza się, by nie narzucał normalnym zdroworozsądkowym ludziom swoich wypaczonych wizji. Bojkot jest bardzo słuszny, nikogo nie powinno dziwić, że po takiej wypowiedzi ludzie homo i hetero, którzy ich wspierają, nie sięgnął więcej po produkty jego firmy. Niech dziad płaci za swoją homofobię.

Tak na marginesie, środowiska LGBT nawet nie ma co stawać w szranki z katoprawicą w liczbie bojkotów.

Marcin_77 napisał(a):Jesteście jak ta mrówka co chciała wpierdolić słoniowi. Świat się zmienia, "tolerancja" w wydaniu lewackim nie sprawdziła się, zaczęła przeradzać się w totalitaryzm - a na to przyzwolenia nie ma. Możecie wprowadzać przepisy, ustawy, regulacje - ludziom gęby nie zamkniecie. Co, 3/4 Polaków aresztujecie za "dyskryminację"? Chciałbym to zobaczyć, naprawdę.
Nie wygra ten, kto jest słoniem, tylko wygrywa ten, kto przedstawia lepsze argumenty i opiera się na lepszych wartościach. Dlatego LGBT idzie z siłą słonia, a katoprawicowy słoń zachowuje się jak mróweczka. Rozchodzi się o fundamentalne wartości człowieczeństwia, gdzie nawet człowiek neutralny politycznie i nie zaangażowany bezpośrednio w spór, instynktownie wyczuwa, po której stronie jest racja.

Niestety muszę cię zmartwić - nie reprezentujesz 3/4 Polaków, więc nawet jakby się chciało to i tak do zamknięcia byłaby garstka. Sam zresztą też nie jesteś tymi swoimi wyimaginowanymi "3/4", ponieważ w realu sam siedzisz ciuchutko jak mróweczka i poza necik swoich frustracji nie wylewasz. Zachęcam jednak byś to zrobił, powtórz to wszystko co napisałeś ludkom z twojej pracy. Zobaczysz co się stanie :] Przecież ja mam w korpo takie kwiatuszki. Żaden z nich słówkiem nie piśnie, buzie pozamykane na kłódeczki. Nawet nie macie odwagi, by głośno powtórzyć w realu to co piszecie na necie. Robicie to tylko na demonstracjach w kierunku obcych ludzi. W firmach siedzicie cichutko jak myszka, cali w strachu o posadkę.

teresa124 napisał(a):Znalazłam badanie na temat samobójstw wśród osób homoseksualnych.
w jakim stopniu jest on obiektywny, trudno mi ocenić.

http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.p...amobojstwa
Ta strona nie jest obiektywna. To prywatna stronka jakiegoś anonimowego homofoba, który ma potrzebę walki z LGBT, w związku z czym przekręca fakty, manipuluje i nadinterpretuje. Adres edu.pl jest tutaj zmyłką, podejrzewam, że w sposób absolutnie zamierzony, by ktoś niezorientowany pomyślał, że to strona obiektywna, prowadzona przez lekarzy specjalistów. Tymczasem za tą stronką stoi jeden koleś ukazujący homoseksualizm tak jak mu się żywnie podoba.

teresa124 napisał(a):A tu trochę inaczej:
On sam przy*zna*je, że od*kry*cie swo*jej ho*mo*sek*su*al*nej orien*ta*cji w wieku 10 lat było dla niego "po*cząt*kiem naj*gor*szych pię*ciu lat życia". - Uwa*żam, że spo*łe*czeń*stwo mnie za*wio*dło, tak jak cały czas za*wo*dzi dzie*cia*ki w po*dob*nej sy*tu*acji. Po*wi*nie*nem mieć moż*li*wość po*roz*ma*wia*nia z na*uczy*cie*lem, z ro*dzi*ca*mi - mówi. - Myślę, że wielu ludzi nie zdaje sobie spra*wy, jaka wiel*ka jest to trau*ma.
Po*czu*cie wy*ob*co*wa*nia za*czy*na się już w dzie*ciń*stwie. - Naj*czę*ściej ro*dzi*ce wy*czu*wa*ją, że ich dziec*ko jest inne, a ono wchła*nia te emo*cje jak gąbka. To rodzi po*czu*cie wsty*du, z któ*rym póź*niej trud*no sobie po*ra*dzić. Nie każdy gej ujaw*nia się z ra*do*snym "hurra" na ustach.

http://kobieta.onet.pl/zdrowie/psycholog...geja/j5w9l
Dziwnie przedstawiona sytuacja. Ja sam nie miałem potrzeby gadać o tym z nauczycielami, ponieważ nie są od tego specjalistami, a w szkole za moich czasów (15 lat temu) nie było seksuologów i podejrzewam, że teraz też ich tam nie ma. Był jednak psycholog szkolny i zawsze można było z nim pogadać, choć ja tego nie robiłem. Oczywiście należy robić wszystko, by dojrzewające dzieci nie identyfikowały swojej orientacji jako tabu.

teresa124 napisał(a):Czy kościół w jakiś sposób przyczynia się do tych faktów - oczywiście przyczynek do dyskusji.
Kościół jest instytucją, w której ramach propagowanie powściągliwości seksualnej jest czymś naturalnym i dotyczy to zarówno osób hetero jak i homoseksualnych.
Myślę, że należy wziąć to pod uwagę.
Tyle, że to jest tak samo nierealne i szkodliwe jak paplanina kościoła nt. homoseksualizmu. Jednak nawet, jeśli chcielibyśmy to uznać za coś co dotyczy wszystkich i jest ok to niestety, ale nie wychodzi, ponieważ kościół nakazując wstrzemięźliwość osobom heteroseksualnym, daje im jednocześnie wizję małżeństwa, w którym ludzie zaspokajają swoje potrzeby seksualne (inną sprawą jest, że większość z nich w dupie ma to nauczanie i zaczynają życie seksualne całkowicie ignorując nauczanie katolickie). Kościół nie daje analogicznej wizji życia dla osób homoseksualnych. Są oni w tej wizji skazani na dozgonny celibat i traktowanie swojej orientacji jak "przypadłości" i wręcz "krzyża". Takie nastawienie prowadzi właśnie do depresji, a u niektórych tych słabszych, wychowywanych w rodzinach ultrakatolickich i podatnych na katopropagandę, może w konsekwencji prowadzić do myśli samobójczych.

Papież Franciszek uprawia ściemę w kontekście homo od samego początku swojego pontyfikatu. Zgrywa dobrotliwego dziadunia obdarzającego wszystkich na prawo i lewo szacunkiem i akceptacją. Tak jednak nie jest. Do tej pory nie usłyszeliśmy słów papieża, który by powiedział, że miłość między mężczyznami jest piękna, że cieszy się szczęściem związków homo. I Franio tego nigdy nie wypowie, ponieważ Franio szanuje i akceptuje wyłącznie tych gejów, którzy zgadzają się z nim odnośnie tego czym jest homoseksualizm i jak należy do tego podchodzić. A więc grzech i "krzyż" i dozgonny celibacik. Środowisko LGBT jest doskonale świadome tej hipokryzji, na którą nie damy się nabrać. Bergoglio z takim "szacunkiem i akceptacją" może się wypchać.
Odpowiedz
Z prostej przyczyny przegrywacie - NAS jest więcej a to zwykle większość dyktuje warunki i narzuca odpowiednie modele i zasady. Jakie to proste, prawda?

Co zaś do prowadzenia rozmów z ludźmi ode mnie z pracy - gdybyś usłyszał o czym gadamy codziennie to z czerwonymi uszami poleciałbyś do sądu składać doniesienie o "mowie nienawiści".
To nie jest tak, że tylko kilku jest takich "homofobów" jak ja - społeczeństwo ma na szczęście zdrową mentalność i zawsze będzie protestować przeciwko propagandzie i zawłaszczaniu kolejnych "bastionów" obyczajowości - bo przecież do tego to wszystko zdąża, na tym się opiera - raz - "chciejstwo" małżeństw, dzieci dwa - okazja do wywalczenia najdalej posuniętych przywilejów, trzy - KASA. Gwarantuję, że ludzie są mniej lub bardziej radykalni ale w przeważającej większości homoedukacji sobie nie życzą. Jakbyś wychylił nos poza swój gejowski disneyland to byś się przekonał.

I tak do wiadomości - ten koleś z Włoch nikomu nic nie narzuca. Przeczytaj jeszcze raz co powiedział - raz, że według niego rodzina to kobieta + mężczyzna, dwa - nie ma zamiaru robić reklam z motywami gejowskimi. Wolno mu mieć własne zdanie, które nikogo nie obraża? Wolno.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Ta strona nie jest obiektywna. To prywatna stronka jakiegoś anonimowego homofoba, który ma potrzebę walki z LGBT, w związku z czym przekręca fakty, manipuluje i nadinterpretuje. Adres edu.pl jest tutaj zmyłką, podejrzewam, że w sposób absolutnie zamierzony, by ktoś niezorientowany pomyślał, że to strona obiektywna, prowadzona przez lekarzy specjalistów. Tymczasem za tą stronką stoi jeden koleś ukazujący homoseksualizm tak jak mu się żywnie podoba.
A umiesz z tej strony coś konkretnie podważyć czy będziesz beczał, że ktoś tam jest homofobem? Nawet jeśli jest, to artykuł wydaje się poparty istniejącymi źródłami, opublikowanymi pod sygnaturami PubMedu (MEDLINE) i innych poważnych naukowych indeksów. Więc powinieneś odwoływać się do źródeł artykułu, a nie do niego samego, chyba, że artykuł nagina czy opacznie interpretuje jakieś badania - wtedy musisz to wykazać.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Cytat:Nie wygra ten, kto jest słoniem, tylko wygrywa ten, kto przedstawia lepsze argumenty i opiera się na lepszych wartościach. Dlatego LGBT idzie z siłą słonia, a katoprawicowy słoń zachowuje się jak mróweczka.
Chyba z siłą pijanego słonia - przy okazji rozpierdalając wszystko dookoła. Bo tak to wygląda. W tym wypadku - wielowiekową tradycję, model rodziny, wartości religijne itp.

Cytat:Rozchodzi się o fundamentalne wartości człowieczeństwia, gdzie nawet człowiek neutralny politycznie i nie zaangażowany bezpośrednio w spór, instynktownie wyczuwa, po której stronie jest racja.
Nie rozśmieszaj mnie. Jakie "fundamentalne wartości"? Człowiek zaś neutralny politycznie i niezaangażowany najszybciej i najlepiej wyczuje świnię, którą mu podkładacie. Bo wyczuje to instynktem. Tak jak to dziecko z bajki o cesarzu, które bez krępacji krzyknęło "Cesarz jest goły!", podczas gdy inni udawali, że wszystko jest w normie.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
Marcin_77 napisał(a):Z prostej przyczyny przegrywacie - NAS jest więcej a to zwykle większość dyktuje warunki i narzuca odpowiednie modele i zasady. Jakie to proste, prawda?
Serio uważasz, że przegrywamy? Ojej no to super, to "przegrywajmy" tak dalej Uśmiech

Marcin_77 napisał(a):Co zaś do prowadzenia rozmów z ludźmi ode mnie z pracy - gdybyś usłyszał o czym gadamy codziennie to z czerwonymi uszami poleciałbyś do sądu składać doniesienie o "mowie nienawiści".
Ale to korpo, czy jakaś malutka firemka? U mnie za kulisami też się rozmawia luźniej i ostrzej, ale wszystkie homofoby muszą trzymać fason i udawać przyjaznych, a co najmniej neutralnych. Żaden homofob nie odważy się głośno wypowiedzieć nic z tego co napisałeś w swoim poprzednim poście. Tacy są odważni. Wiedzą, że na drugi dzień by ich już w firmie nie było. Podejrzewam, że m.in to powoduje ich frustracje w necie.

Marcin_77 napisał(a):To nie jest tak, że tylko kilku jest takich "homofobów" jak ja - społeczeństwo ma na szczęście zdrową mentalność i zawsze będzie protestować przeciwko propagandzie i zawłaszczaniu kolejnych "bastionów" obyczajowości - bo przecież do tego to wszystko zdąża, na tym się opiera - raz - "chciejstwo" małżeństw, dzieci dwa - okazja do wywalczenia najdalej posuniętych przywilejów, trzy - KASA. Gwarantuję, że ludzie są mniej lub bardziej radykalni ale w przeważającej większości homoedukacji sobie nie życzą. Jakbyś wychylił nos poza swój gejowski disneyland to byś się przekonał.
Nie muszę wychylać, ponieważ w disneylandzie nie siedzę. Zdecydowana większość moich znajomych i ludzi z ktorymi mam kontakt to heterycy. Porównuję sobie ich do ciebie niestety nie jest to dla ciebie wesołe porównanie. Tyle w temacie twojego wyimaginowanego społeczeństwia, które sobie czegoś nie życzy. Nie zapominaj również, że wg. wszelkich statystyk społeczna akceptacja dla homo sukcesywnie rośnie od co najmniej 20 lat, a nie maleje.

Marcin_77 napisał(a):I tak do wiadomości - ten koleś z Włoch nikomu nic nie narzuca. Przeczytaj jeszcze raz co powiedział - raz, że według niego rodzina to kobieta + mężczyzna, dwa - nie ma zamiaru robić reklam z motywami gejowskimi. Wolno mu mieć własne zdanie, które nikogo nie obraża? Wolno.
Nie wolno. Standardy korporacji i funkcjonowania w biznesie. Przecież on tego nie powiedział jako prywatny Ździsiek, tylko jako prezes firmy. Co kogo mają obchodzić ideologiczne przekonania jakiegoś makaroniarza? Przecież to jest bardziej żałosne niż śmieszne. Jeśli ma takie pogląd to niech nie daje gejowskich reklam, tylko jako prezes niech nie pierdoli o tym wszem i wobec i nie wciska swoich przekonań ideologicznych, bo jest od robienia makaronu, a nie umoralniania innych. Jeśli zaś w tak zdecydowany sposób atakuje LGBT nie jako prywatny Ździsiu, tylko jako firma, niech się liczy z reakcją. Problem w tym, że widocznie jest tak głupi, że nawet sobie sprawy nie zdawał z konsekwencji jakie go czekają. Sądzę, że jakby był mądrzejszy i wiedział, że straci to by siedział cicho jak myszka. Dla takich ważniejsza jest kasa niż promocja homofobii Uśmiech
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Ale to korpo, czy jakaś malutka firemka? U mnie za kulisami też się rozmawia luźniej i ostrzej, ale wszystkie homofoby muszą trzymać fason i udawać przyjaznych, a co najmniej neutralnych. Żaden homofob nie odważy się głośno wypowiedzieć nic z tego co napisałeś w swoim poprzednim poście. Tacy są odważni. Wiedzą, że na drugi dzień by ich już w firmie nie było. Podejrzewam, że m.in to powoduje ich frustracje w necie.
Jak rozumiem to jest "tolerancja made by LGBT" Uśmiech Nie wolno wyskoczyć z niczym "niepoprawnym" bo do widzenia. Właśnie (przez przypadek lub nie) wylazło coś o czym wszyscy piszemy.
No nieźle, nieźle. Adi i Jóźwa zaśmiewają się w głos w przerwie między gotowaniem smoły gdzieś tam w dole Uśmiech

Firma w której pracuję to taka "państwowa korporacja", ale stosunki między pracownikami, włączajac kierownictwo są wręcz familijne i nikt by nikogo nie podpierdolił bo mu się homo-seks nie podoba. Na razie jeszcze...

Cytat:Jeśli ma takie pogląd to niech nie daje gejowskich reklam, tylko jako prezes niech nie pierdoli o tym wszem i wobec i nie wciska swoich przekonań ideologicznych, bo jest od robienia makaronu, a nie umoralniania innych. Jeśli zaś w tak zdecydowany sposób atakuje LGBT nie jako prywatny Ździsiu, tylko jako firma, niech się liczy z reakcją. Problem w tym, że widocznie jest tak głupi, że nawet sobie sprawy nie zdawał z konsekwencji jakie go czekają. Sądzę, że jakby był mądrzejszy i wiedział, że straci to by siedział cicho jak myszka. Dla takich ważniejsza jest kasa niż promocja homofobii Uśmiech
Patrz wyżej Uśmiech
Poza tym - gdzie tu masz "atakuje w zdecydowany sposób". No i jakież to konsekwencje go czekają? Ciekawy jestem. Bojówki LGBT wyruchają go w dupę, żeby gościa "naprostować na odpowiednie tory" i spalą chałupę?

A jednak potwierdza się ta teoria spisku o której kiedyś pisałem - mówienie o LGBT z innej pozycji niż "klęcznikowa" skutkuje "konsekwencjami". No ale ciekawe właśnie jakimi.

A tak na poważnie - to chyba faktycznie zacznę się bać. Bo jeszcze trochę a krzywo się na geja spojrzę i skończę za kratkami. To już są grube sprawy. Naprawdę. Wystarczy, że wejdzie ta nowa ustawa, GB złoży odpowiednie doniesienie i co najmniej połowa tego forum będzie miała przesrane jak Żydzi za okupacji.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
Marcin_77 napisał(a):Jak rozumiem to jest "tolerancja made by LGBT" Uśmiech Nie wolno wyskoczyć z niczym "niepoprawnym" bo do widzenia. Właśnie (przez przypadek lub nie) wylazło coś o czym wszyscy piszemy.
No nieźle, nieźle. Adi i Jóźwa zaśmiewają się w głos w przerwie między gotowaniem smoły gdzieś tam w dole Uśmiech
Oczywiście, że nie wolno. Osoby homoseksualne mają pełne prawo do pracowania w warunkach nie urągających ich godności osobistej i tego kim są. Za naruszenie tych warunków do widzenia z firmy. I to na kopach. To się nie tylko tyczy homofobii, ale w ogóle przejawów nienawiści i dyksryminacji także z innych powodów. No to się nam Marcinek zaskoczył boleśnie... Pracowałeś kiedyś w jakiejkolwiek korpo?

Marcin_77 napisał(a):Patrz wyżej Uśmiech
Poza tym - gdzie tu masz "atakuje w zdecydowany sposób". No i jakież to konsekwencje go czekają? Ciekawy jestem.
Atakuje poprzez agitkę przeciwko homoadopcjom i umniejszanie rodzinom homo. Konsekwencje - spadek sprzedaży makaronów.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Oczywiście, że nie wolno. Osoby homoseksualne mają pełne prawo do pracowania w warunkach nie urągających ich godności osobistej i tego kim są. Za naruszenie tych warunków do widzenia z firmy. I to na kopach. To się nie tylko tyczy homofobii, ale w ogóle przejawów nienawiści i dyksryminacji także z innych powodów. No to się nam Marcinek zaskoczył boleśnie... Pracowałeś kiedyś w jakiejkolwiek korpo?
Urząd Skarbowy liczy się za korporację? Uśmiech
Nie wnerwiaj mnie bo wciąż mam tam znajomości Uśmiech


Cytat:Atakuje poprzez agitkę przeciwko homoadopcjom i umniejszanie rodzinom homo. Konsekwencje - spadek sprzedaży makaronów.
Nie ma czegoś takiego jak "rodzina homo". A przeciwko homoadopcjom jest więcej ludzi przeciwnych niż sądzisz. Akurat tym wypadku to LGBT jest marginesem marginesu. I będzie po wsze czasy.

"Spadek sprzedaży makaronów" - chyba wzrost raczej. Facet właśnie w sieci zbiera raczej same pozytywne komentarze... odwaga procentuje.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
Marcin_77 napisał(a):Urząd Skarbowy liczy się za korporację? Uśmiech
Nie wnerwiaj mnie bo wciąż mam tam znajomości Uśmiech
Nawet bardziej się liczy niż korpo. Wszak urząd to coś, gdzie powinny obowiązywać najwyższe standardy przestrzegania prawa i Konstytucji. Dlatego za homofobię w urzędzie podejrzewam, że można wylecieć jeszcze łatwiej niż w korpo. Przynajmniej tak być powinny, bo oczywiście zdaję sobie sprawę, że w wielu urzędach panuje wciąż klimat PRLowskiego systemu. Dlatego pewnie z egzekwowaniem zasady równości i poszanowania jest znacznie lepiej w zagranicznych korporacjach działających w Polsce.

Marcin_77 napisał(a):Nie ma czegoś takiego jak "rodzina homo". A przeciwko homoadopcjom jest więcej ludzi przeciwnych niż sądzisz. Akurat tym wypadku to LGBT jest marginesem marginesu. I będzie po wsze czasy.
Oczywiście, że jest coś takiego jak rodzina homo i takie rodziny funkcjonują już teraz, pomimo braku prawnej regulacji ich statusu. Przeciwko adopcjom jest więcej niż przeciwko samym związkom tutaj racja, jednak trend jest wzrostowy dla poparcia, nie na odwrót. Ankieta tego wątku też jasno to pokazuje.

Marcin_77 napisał(a):"Spadek sprzedaży makaronów" - chyba wzrost raczej. Facet właśnie w sieci zbiera raczej same pozytywne komentarze... odwaga procentuje.
A ja będę się upierać, że spadek. Komentarze homofobów są tak samo oczywiste, jak komentarze LGBT i przyjaznych im hetero, więc już nie gadaj, że same pozytywne. Jestem ciekaw wyników sprzdaży tej firmy za pół roku i porównania ich z wcześniejszymi.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Oczywiście, że nie wolno. Osoby homoseksualne mają pełne prawo do pracowania w warunkach nie urągających ich godności osobistej i tego kim są. Za naruszenie tych warunków do widzenia z firmy. I to na kopach..

Każdy, kto kiedykolwiek pracował w jakiejś korporacji, wie że byłoby dokładnie na odwrót. Każdego pracownika, który by się zachowywał tak jak Goodboy, czyli wszczynał awantury, agresywnie atakował współpracowników pod jakimiś wydumanymi pretekstami, latał z donosami na zewnątrz firmy i generalnie przejawiał tak totalny brak umiejętności intepersonalnych, pozbyto by się w try miga. Oczywiście pod jakimś wiarygodnym pretekstem, żeby nie dać mu szans w ewentualnym procesie, ale zrobiono by to szybko i skutecznie.

Zresztą kodeks jaki zwykle panuje w korporacji, w zasadzie wyklucza takie zachowania. Wszczynanie dyskusji o sporcie, seksie i polityce jest bardzo źle widziane, bo właśnie zwykle prowadzi do kłótni i osłabienia współpracy wewnątrz zespołu. :wall:

Pilaster całe swoje dotychczasowe zawodowe życie przepracował w różnych korporacjach i wszędzie pod tym względem było mniej więcej tak samo. :roll:


Zatem pilaster nie wie, czy przypadkiem nie podaje codziennie ręki homoseksualiście, bo zarówno obwieszczanie tego typu spraw, jak i ich dociekanie jest w korporacji nie do pomyślenia. :roll:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Cytat:Oczywiście pod jakimś wiarygodnym pretekstem, żeby nie dać mu szans w ewentualnym procesie, ale zrobiono by to szybko i skutecznie.
On oczywiście proces by wszczął, oczywiście przegrał (bowiem firma, wbrew temu co pisze pilaster, wcale nie potrzebowałaby pretekstu - takie zachowanie każdego by można wywalić) i zostałby męczennikiem LKGB.

Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Dziwnie przedstawiona sytuacja. Ja sam nie miałem potrzeby gadać o tym z nauczycielami, ponieważ nie są od tego specjalistami, a w szkole za moich czasów (15 lat temu) nie było seksuologów i podejrzewam, że teraz też ich tam nie ma. Był jednak psycholog szkolny i zawsze można było z nim pogadać, choć ja tego nie robiłem. Oczywiście należy robić wszystko, by dojrzewające dzieci nie identyfikowały swojej orientacji jako tabu.


.

Papież Franciszek uprawia ściemę w kontekście homo od samego początku swojego pontyfikatu. Zgrywa dobrotliwego dziadunia obdarzającego wszystkich na prawo i lewo szacunkiem i akceptacją. Tak jednak nie jest. Do tej pory nie usłyszeliśmy słów papieża, który by powiedział, że miłość między mężczyznami jest piękna, że cieszy się szczęściem związków homo. I Franio tego nigdy nie wypowie, ponieważ Franio szanuje i akceptuje wyłącznie tych gejów, którzy zgadzają się z nim odnośnie tego czym jest homoseksualizm i jak należy do tego podchodzić. A więc grzech i "krzyż" i dozgonny celibacik. Środowisko LGBT jest doskonale świadome tej hipokryzji, na którą nie damy się nabrać. Bergoglio z takim "szacunkiem i akceptacją" może się wypchać.

Nie miałeś potrzeby gadać bo większość nauczycieli nie znało się na tym - dzisiaj teZ wielu się nie zna i kieruje się swoimi uprzedzeniami.
Co do Franciszka zgadzam się - robi pijar ale może to jakoś wykorzystać i iść dalej.
Odpowiedz
pilaster napisał(a):Każdy, kto kiedykolwiek pracował w jakiejś korporacji, wie że byłoby dokładnie na odwrót. Każdego pracownika, który by się zachowywał tak jak Goodboy
Popatrz, a ja dalej siedze w korpo (już trzeciej, za każdym razem zmiana była podyktowana rozwojem zawodowym z mojej niczym nie przymuszonej decyzji, jedna z firm chciała mnie nawet bardzo usilnie zatrzymać) i jeszcze mi włos nie spadł z powodu tegoż, że w firmie wiedzą o mnie wszyscy. Zawsze wyczuwam homofobów i oni siedzą cichutko jak myszka. Czuję, że chcieliby mi bardzo coś powiedzieć, tak jak tutejsze homofoby na forum, ale po prostu biedacy nie mogą tego zrobić Smutny

pilaster napisał(a):Zresztą kodeks jaki zwykle panuje w korporacji, w zasadzie wyklucza takie zachowania. Wszczynanie dyskusji o sporcie, seksie i polityce jest bardzo źle widziane, bo właśnie zwykle prowadzi do kłótni i osłabienia współpracy wewnątrz zespołu. :wall:
Z choinki się urwałeś? Wyklucza zachowania homofobiczne. Nie wyklucza otwartego bycia gejem i nie ukrywania się ze swoją orientacją. Wręcz temu sprzyja.

pilaster napisał(a):Pilaster całe swoje dotychczasowe zawodowe życie przepracował w różnych korporacjach i wszędzie pod tym względem było mniej więcej tak samo. :roll:
GoodBoy jest wciąż dość młodym człowiekiem i ma jeszcze większość życia przed sobą, ale już miał kontakt z 3 korporacjami i stwierdza, że jest dokładnie na odwrót niż to co sugeruje pilaster.

pilaster napisał(a):Zatem pilaster nie wie, czy przypadkiem nie podaje codziennie ręki homoseksualiście, bo zarówno obwieszczanie tego typu spraw, jak i ich dociekanie jest w korporacji nie do pomyślenia. :roll:
Oczywiście, że nie ukrywanie się z orientacją jest czymś jak najbardziej do pomyślenia, wręcz wskazanym i mile widziany, aprobowanym i chronionym. Przypadki homofobiczne są zaś niezwykle szybko i skutecznie tępione w zarodku.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):GoodBoy jest wciąż dość młodym człowiekiem i ma jeszcze większość życia przed sobą, ale już miał kontakt z 3 korporacjami i mówi, że jest dokładnie na odwrót niż to co sugeruje pilaster.

Cóż, z tego wynika, że GB kłamie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Ej, no co ty!!!
To niemożliwe!

Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Ten pan, pieprząc o tym, że nie można mu narzucać akceptacji, sam próbuje narzucić swój jedynie słuszny model postrzegania rodziny. Tymczasem rodziny to nie tylko rodziny takie jak powiedział, ale także rodziny nieheteroseksualne, więc uprasza się, by nie narzucał normalnym zdroworozsądkowym ludziom swoich wypaczonych wizji.

Nie. Nie ma innego modelu "rodziny". Jest jedynie inny model stadła.
Oczywiście jako degenerat będziesz sam siebie wkręcał, że jest inaczej.

Jeśli się mylę, to przytocz przykład dowolnej cywilizacji, którą zbudowały "homoseksualne rodziny". :lol2:
Odpowiedz
teresa124 napisał(a):Nie miałeś potrzeby gadać bo większość nauczycieli nie znało się na tym - dzisiaj teZ wielu się nie zna i kieruje się swoimi uprzedzeniami.
Nie, ja w ogóle nie miałem takiej potrzeby, bez względu na to, czy by się znali, czy nie. Dzieci ogólnie nie garną się do dyskusji o seksie i sprawach uczuciowych z dorosłymi. Jak miałem kilka lat do ok. 10 dorastałem w przekonaniu, że należy tworzyć pary z osobami płci przeciwnej. To było jeszcze zanim zdałem sobie sprawę ze swojej orientacji, pomimo tego, że jej nieświadome symptomy mialy już miejsce (np. na koloniach, w zabawie z rówieśnikami na podwórku, czy nawet na samym początku szkoły podstawowej). Potem zacząłem coraz bardziej zdawać sobie sprawę z tego kim jestem. Wtedy zaczęło się "lubię chłopaków, więc to będzie temat tabu". Oczywiście państwo, rodzice i polskie szkolnictwo winno robić wszystko, by homoseksualne dzieci nie musiały traktować swojej tożsamości jako tabu. Dla mnie to nie był jakiś szczególny problem, ale wyobrażam sobie, że dla wielu innych dzieci w różnych rodzinach i sytuacjach może to stwarzać określone problemy i depresję.

teresa124 napisał(a):Co do Franciszka zgadzam się - robi pijar ale może to jakoś wykorzystać i iść dalej.
Kto wykorzystać on, LGBT? Póki co wykorzystują to media i niezbyt roztropni dziennikarze, którzy postrzegają każde słowo Franciszka jako super przyjazne gejom i robią zaraz z tego wnioski, że papież jest za gejami i w ogóle zaraz nastanie era małżeństw homo w kościele. Trzeba dokładnie czytać słowa papieża. One nie są ani przyjazne, ani nie ma w nich krztyny szacunku do miłości między osobami tej samej płci i związków jakie tworzą. Dla mnie jako ateisty nic z jego słów nie wynika. Obserwuję to z boku, tak jak większość gejów i słowa papieża wzbudzają w nas jedynie uczucia politowania i śmiech.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):. Czuję, że chcieliby mi bardzo coś powiedzieć, tak jak tutejsze homofoby na forum, ale po prostu biedacy nie mogą tego zrobić Smutny

Ja jestem biedaczka i staram się mówić to co myślę nie obrażając innych.
nie mów tak jak EH, że to forum trzeba podpłacać.
co do Marcina77 to on nie jest żadnym homofobem jest polską zwykła bułką.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Nie, ja w ogóle nie miałem takiej potrzeby, bez względu na to, czy by się znali, czy nie. Dzieci ogólnie nie garną się do dyskusji o seksie i sprawach uczuciowych z dorosłymi. Jak miałem kilka lat do ok. 10 dorastałem w przekonaniu, że należy tworzyć pary z osobami płci przeciwnej. To było jeszcze zanim zdałem sobie sprawę ze swojej orientacji, pomimo tego, że jej nieświadome symptomy mialy już miejsce (np. na koloniach, w zabawie z rówieśnikami na podwórku, czy nawet na samym początku szkoły podstawowej). Potem zacząłem coraz bardziej zdawać sobie sprawę z tego kim jestem. Wtedy zaczęło się "lubię chłopaków, więc to będzie temat tabu". Oczywiście państwo, rodzice i polskie szkolnictwo winno robić wszystko, by homoseksualne dzieci nie musiały traktować swojej tożsamości jako tabu. Dla mnie to nie był jakiś szczególny problem, ale wyobrażam sobie, że dla wielu innych dzieci w różnych rodzinach i sytuacjach może to stwarzać określone problemy i depresję.


Kto wykorzystać on, LGBT? Póki co wykorzystują to media i niezbyt roztropni dziennikarze, którzy postrzegają każde słowo Franciszka jako super przyjazne gejom i robią zaraz z tego wnioski, że papież jest za gejami i w ogóle zaraz nastanie era małżeństw homo w kościele. Trzeba dokładnie czytać słowa papieża. One nie są ani przyjazne, ani nie ma w nich krztyny szacunku do miłości między osobami tej samej płci i związków jakie tworzą. Dla mnie jako ateisty nic z jego słów nie wynika. Obserwuję to z boku, tak jak większość gejów i słowa papieża wzbudzają w nas jedynie uczucia politowania i śmiech.

Może opanował techniki psychomanipulacjii ??
Odpowiedz
teresa124 napisał(a):Ja jestem biedaczka i staram się mówić to co myślę nie obrażając innych.
nie mów tak jak EH, że to forum trzeba podpłacać.
co do Marcina77 to on nie jest żadnym homofonbem jest polską zwykła bułaka
Nie użyłem "biedacy" w sensie materialnym. Zwłaszcza, że wiem ile się u mnie zarabia, nawet pracownicy niższego szczebla. Biedacy w sensie, że nie mogą powiedzieć tego co myślą, a we mnie to wzbudza radość Uśmiech

W kwestii Marcina zależy co postrzegasz konkretnie za homofobię. Być może on nie spełnia twoich standardów, moje tak. Co nie znaczy, że stawiam go na równi z innymi EHówkami. W końcu można być skrajnym homofobem, można być homofobem umiarkowanym, można być nawet homofobem nieświadomym swojej homofobii. Dla mnie każda osoba, która chciałaby w czymkolwiek traktować gejów gorzej niż heteryków jest homofobem. Można się jedynie spierać jakiego kalibru i czy reformowalnym, czy niereformowalnym.

teresa124 napisał(a):Może opanował techniki psychomanipulacjii ??
To kiepsko mu ta manipulacja idzie. Nie znam żadnego geja, który by z powodu słów papieża skakał z radości i odbierał to jako nową erę relacji na linii Kościół - LGBT. Kościół chce tych relacji, ale ich nie będzie. Nie na warunkach Bergoglio. Albo równe traktowanie, albo do widzenia. Tak więc żadna przypadłośc, żaden krzyż. Normalna orientacja, potrzeba miłości partnerskiej z osobami tej samej płci, związki uczuciowe, w tym z bliskością fizyczną. Nie będzie poszanowania tego ze strony papieża = nie będzie zakopania wojennego toporka.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości