Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Pamiętacie filmik na YT, który tu kiedyś wklejałem? Chodzi o chłopaka, który tragicznie stracił swojego partnera, a jego homofobiczna rodzina (zmarłego) potraktowala go jak śmiecia - matka ukradła wszystkie prywatne rzeczy po Tomie, jak również nie pozwoliła Shane'owi być obecnym na pogrzebie. Chłopak miał także problemy z jakimikolwiek formalnościami. W świetle prawa był dla swojego zmarłego partnera osobą obcą i nie mógł o niczym decydować, a nawet ostatecznie się z nim pożegnać. Dla przypomnienia: http://www.youtube.com/watch?v=pR9gyloyOjM
Historia Shane'a i Tom'a została obejrzana przez 4mln osób. Vlog Shane'a zatytułowany "IT COULD HAPPEN TO YOU" (to może cię spotkać) zmobilizował do większego dzialania organizacje działające na rzecz praw LGBT, a także Kampanię Praw Człowieka. To między innymi dzięki historii Shane'a nastąpiło znaczne przyspieszenie emancypacji praw dla homoskesualistów w USA. Teraz ta historia doczekała się także produkcji filmu, który nosi tytuł Bridegroom i swoją premierę będzie mieć za tydzień http://bridegroommovie.com/
Witold napisał(a):Nie, jak się mówi o "homoseksualiście", mówi się o homoseksualiście, który tak samo jak wszyscy inni (bo nastała równość i tolerancja), czasami choruje, także umysłowo, czy jakiekolwiek jest podłoże pedofilii. I nie przestaje przez to być homoseksualistą.
Nie w przypadku pedofilii, która zmienia kwalifikację oceny. Samo "gej" świadczy wyłącznie o osobie homoseksualnej mającej niezaburzoną orientację. Pedofil jest już kwalifikacją zaburzenia. Pedofilia, wbrew temu co Witold insynuuje to nie jest "czasem chorować". Jest to trwały i niezmienialny pociąg ukierunkowany na niedojrzale cechy płciowe dzieci. Nikt "czasem" nie zachorowywuje na pedofilię. Albo się pedofilem jest, albo się nim nie jest.
Witold napisał(a):Trzeba wykazać, że jego popęd jest ukierowany na osobników tej samej płci, czyli, że wypełnia definicję homoseksualizmu. Utrzymywanie kontaktów z osobnikami tej samej płci nie jest wprawdzie jednoznacznym dowodem, ale poszlaką jak najbardziej.
Na podstawie poszlak nie insynuuje się o kimś rzeczy, których nie wiadomo. Poza tym poszlaki to by były, jakby pilaster mial jakiekolwiek informacje nt. innych relacji seksualnych pedofila, a nie tylko z dziećmi.
Witold napisał(a):Zmieniłeś zdanie po raz kolejny?
Nie zmieniłem go w tej kwestii wogóle.
Witold napisał(a):Plączesz się w zeznaniach.
Udowodnij, albo przestań bezpodstawnie szkalować.
Witold napisał(a):Przecież homoseksualizm per se nie wiąże się z grypą, zatem homoseksualiści nie mogą chorować na grypę. Homoseksualista chory na grypę nie jest już homoseksualistą, tylko co najwyżej chorą osobą.
Witold nie ma pojęcia o czym pisze. Grypa nie wplywa na orientację. Osoba chora na grypę nadal jest osobą o nieaburzonej orientacji seksualnej. Pedofil jest natomiast osobą zaburzoną seksualnie. Pedofilia zmienia kwalifikację oceny seksualności (zaburzeń w jej obrębie). Grypa tego nie zmienia. Dlatego żadne źródło z podawanych przez pilastra nie zawiera w sobie slowa "gej". To jedynie jego wymysł.
Witold napisał(a):Tak przynajmniej nakazuje wnioskować logika gudbojowa :|
To tylko nieudane wciskanie Witoldowej logiki w usta GoodBoya.
Liczba postów: 527
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
0
Soul33 napisał(a):A dokładniej, to o co Ci chodzi? Zwykle bada się pedofilów schwytanych i skazanych.
Jeśli badano stricte pedofili to możemy z tego badania ewentualnie wywnioskować, to:
Cytat:wśród pedofili, większość ma homoseksualne preferencje
Czy jednak z powyższego można wyciągnąć wniosek, że:
Cytat:wśród homoseksualistów jest więcej pedofili, niż wśród heteroseksualistów
Absolutnie nie! Do uprawdopodobnienia tej drugiej tezy konieczne byłoby przebadanie homoseksualistów i heteroseksualistów pod kątem ich ewentualnych zaburzeń pedofilskich.
Zbieżność niektórych cech (preferencji) nie uprawnia do łączenia w jeden zbiór ludzi z zaburzeniami i zdrowych (to jakby próbować wydoić kurę, bo ma parę oczu podobnie jak krowa). Równocześnie nie można osób zdrowych dzielić na bzykających dorosłych i dzieci, bo ktoś, kto lubi to robić z dziećmi zdrowym nie jest. Jest pedofilem, a nie jak widzi to Rita & spółka homoseksualistą/heteroseksualistą ruchającym dzieci. GB od 10 stron to tłumaczy, ale to rzucanie pereł przed wieprze. Jak czytam niektóre wpisy pozbawione elementarnej logiki dochodzę do wniosku, że homofobia jest zaburzeniem wymagającym psychiatrycznego leczenia, bo przesłania niektórym rzeczywistość.
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
GoodBoy napisał(a):To żadna interpretacja, tylko zastrzeżenie samych autorów, dotyczące czego wyniki nie dotyczą. Właśnie dlatego, żeby uniknąć tego co robi Rita, ale mimo to i tak się tego dopuściła, bo ona wie lepiej od autorów :lol2:
O, czyli autorzy mają zastrzeżenia do własnych wyników :8O: Ja tego jakoś nie wyczytałam. Btw, gdzie ty widzisz, żeby Rita interpretowała wyniki? Ja je tylko przytaczam. Czyli robię dokładnie to, co zrobili autorzy. Ostatnie zdanie, którego próbujesz się chwycić jak tonący brzytwy w ogóle nie mówi nic o pedofilach.
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
8
GoodBoy napisał(a):Samo "gej" świadczy wyłącznie o osobie homoseksualnej mającej niezaburzoną orientację.
O osobie homoseksualnej. Dodanie słowa "niezaburzonej" to już twój wymysł i to kompletnie bezsensowny, jak większość twoich wymysłów. No i sam się go zbyt konsekwentnie nie trzymasz.
Cytat:Pedofil jest już kwalifikacją zaburzenia. Pedofilia, wbrew temu co Witold insynuuje to nie jest "czasem chorować". Jest to trwały i niezmienialny pociąg ukierunkowany na niedojrzale cechy płciowe dzieci.
Trwały i niezmienny pociąg? Czyli jednak orientacja seksualna?
Cytat:Na podstawie poszlak nie insynuuje się o kimś rzeczy, których nie wiadomo. Poza tym poszlaki to by były, jakby pilaster mial jakiekolwiek informacje nt. innych relacji seksualnych pedofila, a nie tylko z dziećmi.
Czyli również nie można o kimś, kto wykorzystał seksualnie dziecko, insynuować, że jest pedofilem.
A o księdzu tym bardziej, po przecież bycie księdzem nie łączy się per se z pedofilią, więc nie ma czegoś takiego jak ksiądz-pedofil (logika gudbojowa).
Cytat:Udowodnij, albo przestań bezpodstawnie szkalować.
Udowadniam od kilku postów.
Cytat: Osoba chora na grypę nadal jest osobą o nieaburzonej orientacji seksualnej.
A osoba chora na pedofilię jest osobą o zaburzonej orientacji seksualnej. Twierdzić, że z związku z tym ta osoba nie ma orientacji seksualnej, to jakby mówic, że osoba z zaburzeniami umysłowymi nie ma mózgu.
Liczba postów: 527
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
0
Cytat:odsetek pedofilów wśród homoseksualnych mężczyzn jest wyższy niż u heteroseksualnych
Kto jako pierwszy w tym wątku rozoczął zadymę i postawił powyższą kłamliwą tezę? Z tego, co widzę, zrobił to moderator (sic!) exodim. http://www.ateista.pl/showpost.php?p=578...count=6372
Czy powyższa teza jest wiernym lub logicznym tłumaczeniem źródła? NIE!
Czy powyższa teza wynika a przywoływanego źródła? NIE!
Czy exodim dopuścił się oczywistej manipulacji? TAK!
Czy exodim obraził (świadomie lub nie) homoseksualistów? TAK!
Nie znajdziecie tam wyssanej z brudnego palucha exodima homofobicznej teorii jakoby "wśród homoseksualistów odsetek pedofili wynosił..". Jak już pisałem, badania dotyczyły pedofili, a nie homoseksualistów. Mówi się tu o badaniu odsetka ludzi o inklinacjach homoseksualnych wśród pedofili, a nie jak ubzdurał sobie exodim - odsetka pedofili wśród homoseksualistów.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że exodim uknuł swą prymitywną intrygę wyłącznie w celu obrażenia homoseksualistów i sprowokowania GoodBoya. Wykorzystując funkcję moderatora exodim dopuścił się ochydnej manipulacji, a gdy GB zwrócił mu uwagę, że manipuluje - EXODIM GO ZBANOWAŁ!
Dowód kłamstwa exodima:
exodim napisał(a):
Cytat:"This suggests that the resulting proportion of true pedophiles among persons with a homosexual erotic development is greater than that in persons who develop heterosexually. This, of course, would not indicate that androphilic males have a greater propensity to offend against children."
Nauka nie stawia żadnych opinii wartościujących, natomiast statystycznie wykazano, że odsetek pedofilów wśród homoseksualnych mężczyzn jest wyższy niż u heteroseksualnych.
Rita napisał(a):O, czyli autorzy mają zastrzeżenia do własnych wyników :8O: Ja tego jakoś nie wyczytałam. Btw, gdzie ty widzisz, żeby Rita interpretowała wyniki? Ja je tylko przytaczam. Czyli robię dokładnie to, co zrobili autorzy. Ostatnie zdanie, którego próbujesz się chwycić jak tonący brzytwy w ogóle nie mówi nic o pedofilach.
Jak się nie rozumie co się przytacza to lepiej się nie odzywać. Dopuszczasz się, bezmyślnie powtarzając kłamliwe słowa exodima, oszczerstw wobec homoseksualistów. Poniżej masz ten art. rozszerzony po polsku. Przeczytaj, wróć i powiedz jeszcze raz, gdzie w nim jest mowa o odsetku pedofili wśród homoseksualistów? Masz chyba tyle ambicji żeby przyznać się do gafy? Czy nie? :> http://gosc.pl/doc/1539006.Pedofile-Ilu-...-to-ksieza
Liczba postów: 6,595
Liczba wątków: 104
Dołączył: 11.2012
idiota napisał(a):Mario pedofilów broni jak może, chyba, że sutanny noszą...
A dzisiaj Monika Olejnik zaprosiła Biedronia. Zgroza. Było dużo o pedofilii i wspomniano o wuefistach.
Ale katecheci też muszą przedstawić świadectwo o niekaralności? przed zatrudnieniem w szkole.
Chyba, że księża nie muszą? Oto jest pytanie?
Śmierci Szczurów jest tu jeszcze ??- jak to prawnie wygląda??
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
Mario napisał(a):Jak się nie rozumie co się przytacza to lepiej się nie odzywać. Dopuszczasz się, bezmyślnie powtarzając kłamliwe słowa exodima, oszczerstw wobec homoseksualistów. Poniżej masz ten art. rozszerzony po polsku. Przeczytaj, wróć i powiedz jeszcze raz, gdzie w nim jest mowa o odsetku pedofili wśród homoseksualistów? Masz chyba tyle ambicji żeby przyznać się do gafy? Czy nie? :> http://gosc.pl/doc/1539006.Pedofile-Ilu-...-to-ksieza
Słowa nie pochodzą od exodima. Jeżeli uważasz, że są kłamliwe, to oskarż o to autorów cytowanej publikacji. Prawdziwy pedofil, to pedofil odczuwający fizyczny popęd w stosunku do dzieci, czyli jest to definicja jaką się cały czas posługiwałam, mówić pedofil i jest powszechnie akceptowalna. Przytaczane badanie wykazuje że 9% pedofilów (wg mnie trochę mniej - 8,3% - z proporcji 1:11), to homoseksualiści, podczas gdy w populacji generalnej homoseksualistów jest jedynie 1:20, czyli 4,8%. Mamy więc proporcjonalnie więcej pedofilów wśród homoseksualistów, niż wśród heteroseksualistów (niecałe 2 razy).
Mario, no właśnie nie. Pomyliłeś się. Wystarczy podstawić liczby.
Przyjmijmy, hipotetycznie:
20 mln mężczyzn w odpowiednim wieku
4% homoseksualistów (tyle samo bi)
1% aktywnych pedofilów (szacunki są bardzo różne)
Pedofile wg jednego badania są w 1/3 homo, w 1/3 hetero (reszta bi), a wg przytoczonego wyżej 9% homo (biseksów, jak widać, nie było w 1992)
Zatem, w uproszczeniu:
66 tys pedofilów na 18 mln heteroseksualistów (0,36%)
66 tys pedofilów na 800.000 homoseksualistów (14,4%)
Albo, biorąc pod uwagę przytoczone badania, wskazujące 9% pedofilów homoseksualnych (przyjmijmy 91% hetero, udając, że bi wymarli):
182 tys pedofilów na 18 mln heteroseksualistów (1,01%)
18 tys pedofilów na 800.000 homoseksualistów (2,25%)
Jednak w rzeczywistości wszystkie takie szacunki są bezwartościowe. Ale z innych przyczyn. Wg badań:
- im bardziej niedorozwinięci pedofile, tym większa szansa, że preferują chłopców (nie znalazłem dotąd żadnych hipotez wyjaśniających).
Z tego wynika, że łatwiej ich złapać (potwierdzają to wyższe wskaźniki recydywy) oraz słabiej kontrolują swój popęd seksualny. A badania dotyczą wyłącznie skazanych. I to tylko tych spośród nich, którzy wyrażą zgodę.
Drugi problem. Generalnie uważa się, że im bliższe pokrewieństwo, tym mniejsza szansa na ujawnienie sprawcy. A homoseksualiści zwykle się nie żenią, szczególnie w bardziej tolerancyjnych USA.
Zatem heteroseksualistów może być o wiele trudniej złapać i skazać.
Ale to wszystko jeszcze mało. Zaraz poszukam i skopiuję kilka godnych uwagi wypowiedzi z innego forum, pisanych na podstawie kolejnych badań.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
manas napisał(a):Zaraz, zaraz Rito...
9% pedofili ze społeczeństwa to homo czy 9% z homo to pedofile?
Tak jak napisałam, 9% wszystkich pedofilów to homoseksualiści, czyli inaczej na jednego homoseksualnego pedofila przypada 11 heteroseksualnych pedofilów (dlatego napisałam że 8,3%, a nie 9%). Oczywiście ilość pedofilów jest znacznie mniejsza w populacji generalnej, czy to homo czy hetero niż te 9%.
Soul, niepotrzebnie mieszasz różne badania. W przytoczonym abstrakcie był podany stosunek homo do hetero w populacji generalnej (1:20), czyli homo jest ok 4,8%. Dlatego nadpopulacja pedofilów wśród homo jest o niecałe 2 razy wyższa w stosunku do hetero (tobie wyszła ponad 2 razy).
Liczba postów: 1,977
Liczba wątków: 3
Dołączył: 08.2012
Reputacja:
0
9% pedofili to homo, dziękuję.
81% pedofili zatem to hetero.
Ile jest homo(czyli lesbijek i gejów) w społeczeństwie?
Dane niepewne bo wielu się jeszcze pewnie nie przyznało i nie przyzna.
Gdyby mieli odwagę się przyznać można by jeszcze mówić o jakiś pewnych wiadomych.
Tymczasem liczba homo jest umowna(w sensie, że nie jest pewna bo może być ich więcej).
Tym samym nie można jednoznacznie wykazać w jakiej grupie jest więcej pedofili.
Bo wpierw należałoby określić wielkość tejże grupy.
Zatem by statystyki mogły w ogóle przemawiać na korzyść konserwatystów musieliby zacząć oni być tolerancyjni
Inaczej to tylko hipoteza - że u homo jest więcej pedofilów.
W sumie to nieco jak ze spisem ludności - do mnie nikt nie przyszedł a przecież jestem obywatelem polskim.
Czemu nie bierze się mnie pod uwagę?
A jeszcze gorzej gdy nie liczy się wszystkich a ma się jakąś reprezentatywną grupę - wtedy można dowieść każdej hipotezy.
Dlatego wszelka dyskusja na ten temat wydaje się w tej chwili bezowocna i nic nie dająca poza gównoburzą.
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
No ale badanie przytaczane podaje stosunek homo do hetero, z resztą patrz mój post wyżej. Nie można mieszać dowolnie danych statystycznych z różnych badań, bo dane są różnie zbierane i interpretacja wyników może być obarczona dużym błędem. Dlatego bazowałam jedynie na jednym badaniu i w obrębie niego się poruszałam. Dane z innych badań należy interpretować osobno. Porównanie zaś wielu prac robi się za pomocą metaanalizy, a nie mieszania danych.
Liczba postów: 1,854
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04.2012
Reputacja:
86 Płeć: mężczyzna
Kilka zebranych interesujących wypowiedzi (link) użytkowniczki Sansevieria z katolika:
____________________
Problem w tym, ze znaczna część sprawców wcale nie jest pedofilami w rozumieniu medycznym. Ich seksualność jest rozdwojona, prowadzą udane życie seksualne z osobami dorosłymi oraz równolegle wykorzystują dzieci. Co tak naprawdę nie pozwala na obecnym etapie wiedzy stwierdzić, czy sprawstwo czynów pedofilnych ma związek z orientacją dorosłą czy też nie ma, a jeśli ma to jaki.
Osoba wedle orientacji dorosłej może być:
A - heteroseksualna
B - homoseksualna
C - biseksualna
Ta sama osoba jako sprawca czyli wedle orientacji "na dzieci" może być tak samo:
X - heteroseksualna
Y - homoseksualna
Z - biseksualna
U sprawców występują wszystkie możliwe kombinacje powyższego. Czyli może być sprawca AX, ale też AY oraz AZ, może być BX, BY, BZ i może być sprawca CX, CY albo CZ. Więcej na ten temat w badaniach Abel i Rouleau, 1990.
Te badania są jak na razie najlepsze z uwagi na liczebność próby oraz bardzo wysoki stopień anonimizacji badanych. Badacze to nazwiska na tyle znane, ze o ciągotki pro - czy anty- trudno ich posądzać, no są z tej półki co to już rzetelna jest. Podobną tematykę podejmowały tez inne zespoły badawcze. W liczbach wyszło im różnie bardzo, natomiast te krzyżówki orientacji "na dorosłych"/"na dzieci" są pewne jako zjawisko. Wychodzą także jak się weźmie informacje z terapii ofiar i ogólnie to, co o sprawcach wiadomo od ofiar. Po prostu daleko nam do stworzenia jakiegokolwiek "profilu sprawcy".
Żeby było jednoznacznie - ani nie stwierdzono, że istnieje związek sprawstwa czynów pedofilnych z homoseksualizmem ani też że taki związek nie istnieje. Zwłaszcza że wyodrębniono orientacje biseksualną, co dodatkowo zamąca obraz.
Na dodatek zaś niemal wszystkie informacje na temat sprawców wykorzystania seksualnego dzieci pochodzą z badań przeprowadzanych na próbach niereprezentatywnych, bo badać daje się tylko sprawców ujawnionych, osądzonych i skazanych. Wykrywalność sprawstwa czynów pedofilnych jest niewielka. Większość takich zdarzeń w USA w ogóle nie jest zgłaszana (Smith, Letorneau, Sanders i in, 2000), ok. 10% zgłoszonych kończy się aresztowaniem sprawcy, a 8% skazaniem (Maguier, Pastore, 1998). W krajach, gdzie czyny pedofilne ulegają dosyć szybko przedawnieniu jest rzecz jasna gorzej.
Problem braku próby reprezentatywnej jest wielki jak stodoła i nie do ruszenia jak na razie. Problemem jest też to, że sprawcy są w dużej części naprawdę znakomitymi manipulatorami i potrafią nieżle oszukiwać nie tylko siebie ale i wszelkie urządzenia, o badajacych nie wspominając.
Do ruszenia jest też ogromny pakiet bardzo słabo rozeznany czyli pedofilia kobiet. Tu wykrywalność jest znacznie niższa, a zjawisko znacznie słabiej opisane. Wierzchołek góry lodowej.
Stwierdzenie że "badania stwierdzają ścisły związek homoseksualizmu ze sprawstwem czynów pedofilnych" ja uznaję za nieprawdę na obecnym etapie wiedzy na temat sprawców wykorzystania.
O tyle mi się to nie podoba, ze mogą sie ukształtować niedobre stereotypy "jeśli on ma żonę i dzieci to znaczy ze nie jest sprawcą/jeśli ona jest mężatką dzieciatą to nie jest sprawczynią" oraz "każdy/a homo to pedofil".
Stereotypy, które pozwolą się części sprawców (i to niemałej) lepiej ukrywać. Tak naprawdę to sprawcą może być każdy. Jak pisałam nadal nie ma nawet przybliżonego profilu sprawcy pozwalającego go zidentyfikować zanim skrzywdzi.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
Możesz podać linki do tych badań (bo nazwiska to trochę mało).
Co do samych trudności w znalezieniu odpowiedniej grupy badanej to się zgadzam. Niestety można tylko bazować na grupie osób skazanych, bo raczej nikt się nie przyzna do bycia pedofilem w ankiecie. Jeżeli chodzi o oszukiwanie badaczy, to przynajmniej w przypadku spornego badania można to w znacznej mierze wykluczyć, bo badanie było wykonywane eksperymentalnie (przynajmniej tak wynika z linka podanego przez Mario). Z resztą tam też są inne cytowane badania, na które warto rzucić okiem.
Liczba postów: 1,854
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04.2012
Reputacja:
86 Płeć: mężczyzna
Niestety też nie znalazłem tych badań w sieci. Sansevieria napisała mi:
"Tematem zajmowali się G.G.Abel i J.L. Rouleau. The nature and extent of sexual assault, znajdziesz to w Handbook of sexual assault:Issues, theories, and treatment of the offender pod red. Marshall, Laws i Barbaree, wyd. Plenum, N.Y, na stronach 9-21. G.G."
Rita napisał(a):badanie było wykonywane eksperymentalnie
Badanie eksperymentalne zapewne trochę pomaga ale jednak przy tym też da się oszukiwać. To pewnie tylko jakieś zdjęcia czy filmy pokazują. Można próbować myśleć o czymś innym i to może wystarczyć.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Liczba postów: 527
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
0
Rita napisał(a):Tak jak napisałam, 9% wszystkich pedofilów to homoseksualiści, czyli inaczej na jednego homoseksualnego pedofila przypada 11 heteroseksualnych pedofilów (dlatego napisałam że 8,3%, a nie 9%). Oczywiście ilość pedofilów jest znacznie mniejsza w populacji generalnej, czy to homo czy hetero niż te 9%.
I dalej nic nie zrozumiałaś? Pedofile nie należą z definicji do homo lub hetero populacji, bo populację homo/hetero różnią od pedofili (upraszczając) preferencje na linii zdrowi/chorzy. Z medycznego punktu widzenia osobę o orientacji homo/hetero, choćby dopuszcząjącą się czynów pedofilskich nie klasyfikuje się jako "prawdziwego pedofila", podobnie jak pedofila współżyjącego "dorywczo" z dorosłym nie określa się w znaczeniu naukowym "prawdziwym homo/hetero". Inklinacje osób zaburzonych nie świadczą o ich przynależności do grupy zdrowych - nie wciskajcie ludziom tego! Wrzucanie obu tych grup do jednego wora jest sprzeczne z logiką i nauką. Służy jedynie do szerzenia zabobonu i homofobii. Prościej tego wyjaśnić nie potrafię.
Rozumiem, że mogliście popełnić błąd w tłumaczeniu, rozumiem, że mogliście nie wychwycić kontekstu wypowiedzi badacza, a nawet łyknę, że exodim nieśmiadomie wyciął z cytatu najważniejsze w tym streszczeniu zdanie, ale nie mogę pojąć, dlaczego, gdy mleko się wylało, dalej idziecie w zaparte? Czemu to ma służyć jeśli nie propagowaniu homofobii?
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
48 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów
Mario napisał(a):I dalej nic nie zrozumiałaś? Pedofile nie należą z definicji do homo lub hetero populacji, bo populację homo/hetero różnią od pedofili (upraszczając) preferencje na linii zdrowi/chorzy. Z medycznego punktu widzenia osobę o orientacji homo/hetero, choćby dopuszcząjącą się czynów pedofilskich nie klasyfikuje się jako "prawdziwego pedofila", podobnie jak pedofila współżyjącego "dorywczo" z dorosłym nie określa się w znaczeniu naukowym "prawdziwym homo/hetero". Inklinacje osób zaburzonych nie świadczą o ich przynależności do grupy zdrowych - nie wciskajcie ludziom tego! Wrzucanie obu tych grup do jednego wora jest sprzeczne z logiką i nauką. Służy jedynie do szerzenia zabobonu i homofobii. Prościej tego wyjaśnić nie potrafię.
Reasumując homo/hetero z afektywną dwubiegunową nie jest już ani homo ani hetero tylko stanowi całkiem osobny przypadek, tylko nie wiadomo jaki.
Czyli całkiem jak za Kinseya, jak nam coś nie pasuje do statystyk to tego nie bierzemy pod uwagę.
Mario napisał(a):Rozumiem, że mogliście popełnić błąd w tłumaczeniu, rozumiem, że mogliście nie wychwycić kontekstu wypowiedzi badacza, a nawet łyknę, że exodim nieśmiadomie wyciął z cytatu najważniejsze w tym streszczeniu zdanie, ale nie mogę pojąć, dlaczego, gdy mleko się wylało, dalej idziecie w zaparte? Czemu to ma służyć jeśli nie propagowaniu homofobii?
Liczba postów: 6,595
Liczba wątków: 104
Dołączył: 11.2012
Marlow napisał(a):Reasumując homo/hetero z afektywną dwubiegunową nie jest już ani homo ani hetero tylko stanowi całkiem osobny przypadek, tylko nie wiadomo jaki.
Czyli całkiem jak za Kinseya, jak nam coś nie pasuje do statystyk to tego nie bierzemy pod uwagę.