To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Heretycy bezbożnictwa
#81
Iselin napisał(a):Mówisz, że niemiecka jest solidniejsza? Zwłaszcza jeśli chodzi o Łyszczyńskiego? Duży uśmiech

Każda jest do de.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#82
pilaster napisał(a):ROTFL!!! :lol2::lol2::lol2::lol2:

:roll:

Pytałam się ze dwóch historyków, którzy zajmowali się edukacją za komuny, ani słowa o Łyszczyńskim.

Czy ateiści są w Polsce na cenzurowanym.
Są ankiety na ten temat, które jednoznacznie wskazują ,że jest to jakiś problem.

Na przykład: rodzice wolą aby ich dzici uczył gej niż ateista . CiekaweSzczęśliwy

http://www.blog.pl/artykuly/ateisci-pod-presja
Odpowiedz
#83
List nuncjusza papieskiego Giacomo Cantelmo do kardynała Alderano Cybo z dnia 2 marca 1689 roku:
"W przeszłym jeszcze roku podczas sejmu w Grodnie do biskupów i będącego tam nuncjusza doniesiono na szlachcica litewskiego Kazimierza Łyszczyńskiego, sędziego brzeskiego, jako ateusza. Zwołani na ten koniec wszyscy biskupi postanowili uwięzić obwinionego (...). Gdy uwięzienie jego nastąpiło podczas zerwania sejmu, oddano go pod straż biskupa wileńskiego, któremu zlecono ciągnąć dalej śledztwo (...). Po doprowadzeniu procesu do tego stopnia, oświadczyłem kilka razy na sessyach, na których zasiadał kardynał, prymas i biskupi, że podług wszelkiego prawa i praktyki przepisanej przez trybunał św. Inkwizycji, potrzeba koniecznie wziąć oskarżonego na tortury, żeby wyznał resztę prawdy i spólników".

Taka to była ta polska szlachecka.
Podobnie jak dzisiaj teoretyczny rozdział kościoła i państwa.
Równi i równiejsi, wbrew obowiązującemu prawu.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
#84
El Commediante napisał(a):Ja jestem fajterem, a nie płaczką, a już na pewno nie cichą jętką co żyje w spluwaczce i udaje że jej takie życie odpowiada.
Czyli dalej żyjesz w tej spluwaczce, tylko coś tam pojękujesz, że za dużo plują ostatnio? Duży uśmiech A może jesteś takim "prawdziwym" fajterem, który nosi transparenty, jak ten Pan? : https://www.youtube.com/watch?v=x_70uyST...be&t=3m16s
Odpowiedz
#85
El Commediante napisał(a):Ateiści mają fioła na punkcie męskich genitaliów! Przestań, bo rzucasz cień na nas wszystkich swoimi upodobaniami Język

O, dobry przykład. Jakbyś zareagował, gdybyś przyszedł na marsz ateistów, a tam same transparenty o mosznach. Chyba byś uznał, że tematyka marszu się z nazwą mocno rozminęły, nieprawdaż?

Cytat:Ale kto twierdzi, oczywiście z tej grupy ideotwórczej, że ateizm jest nierozerwalnie związany z antyklerykalizmem? Ja znam tylko pojedyncze wywody, w których jakiś Hartman czy inny ateusz stwierdza fakt, że historycznie często szły w parze z wiadomych powodów, ale żadnych przeróbek definicji.

No to jeśli nikt tak nie twierdzi, to po co nazywać antyreligijną i antyklerykalną manifestację dniami ateizmu? Ja bym na dniach ateizmu wolał widzieć i słyszeć debatę z jakimś Hellerem, Woleńskim, Wolniewiczem, Chwedeńczukiem i Bocheńskim. By se debatowali na wysokim poziomie o różnych ciekawych argumentach za i przeciw istnieniu Boga. A nie oszołomów, którzy popadają w ekstazę, bo pokazują inscenizację o tym, że "o jaki ten kościół zły, utłuk naszego ziomala".

Cytat:Mam wrażenie, że powoduje tobą jakiś pierwotny strach, że jak z ateizmu ma wyrosnąć jakaś idea, to będzie to zawsze komunizm Język Ja jestem bardziej optymistyczny.

To niech marsz nazywa się jak ta idea, a nie po ateistycznemu.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#86
piotr35 napisał(a):List nuncjusza papieskiego Giacomo Cantelmo do kardynała Alderano Cybo z dnia 2 marca 1689 roku
Możesz podać źródło tego listu?
Nie chodzi mi oczywiście o polskie tłumaczenie, tylko oryginał Uśmiech
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#87
Marlow napisał(a):Osoby, które nie potrafią zdefiniować ateizmu...
To nie jest trudne. Któż z tego forum nie potrafi zdefiniować ateizmu? To znasz takich ananasów?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
#88
Na przykład niejaki nonkonformista tego nie umie zrobić funkcjonalnie.
Werbalnie umie, ale to nic jeszcze nie znaczy.

Odpowiedz
#89
idiota napisał(a):Na przykład niejaki nonkonformista tego nie umie zrobić funkcjonalnie.
Werbalnie umie, ale to nic jeszcze nie znaczy.
Zrobić funkcjonalnie?:8O:
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
#90
No właśnie...

Odpowiedz
#91
exodim napisał(a):Możesz podać źródło tego listu?
Nie chodzi mi oczywiście o polskie tłumaczenie, tylko oryginał Uśmiech
Oryginał:
"Varsavia, il 2 marzo 1689 Sin dall'anno passato, quando era radunata la Dieta in Grodno, fu denunciato ai Mons. Vescovi edame ivi presente un nobile Litvano Casimiro Łyszczyński giudice nella cittŕ di Bresta per atheista, ed essendosi sopra tal proposito convocata una congregatione di tutti i Prelati, fu decretato di procedere alla cattura del Reo e alla perquisizione de suoi scritti, che furono ritrovati in un grosso volume formato di propria mano, ripieno d'essecrabili empietŕ contro l'esistenza di Dio, l'Incarnatione del Verbo e la puritŕ della Santissima Vergine, e del medesimo tenore sono alcune note anco di propria mano scritte nel margine d'un libro stampato contro l'atheismo dall'Alstedio autore heretico. E perché la cattura del medesimo segui quando si disciolse la sudetta dieta, fu consignato a Mons. Vescovo di Vilna che prese anco l'assunto di continuare il processo, ma per impedimenti sopragiunti, e specialmente fraposti da parenti e adherenti del reo, non s'č terminata la compilatione, se non colla translatione fatta ultimamente delsudetto in questa cittŕ, ove essendo stato di nuovo constituito, ha confessato d'haver adherito coll'animo all'empietŕ da lui scritte, a fine di togliersi coll'atheismo ogni rimorso di coscienza et timore di pena, per maggiormente prostituirsi alle sue sensualitŕ, asserendo perň d'essersi da qualche anno in qua pentito de suoi errori. Ridonasi il processo in tal stato, mi sono piů volte dichiarato nelle sessioni tenute dal Sig. Cord. Primate e dai vescovi, che dovevasi indispensabilmente, secondo ogni legge, et la prattica prescritta dal Tribunale dalla Sanctissima Inquisitione sottomettere il Reo alla tortura prň intentione ulteriori ventate et complicibus, ma non ostante, che tutti restassero persuasi della necessitŕ di questo atto, asserirono, che quando si fusse voluto effettuare, haverebbe causato gran tumulto nella dieta, ove molti, benché contrarii al Reo, mostravano vivo senso per esser stato catturato, senza che si sia osservata la legge municipale, che prescrive, non potersi catturar un nobile, quale non sit jurę victus. Onde nell'udirlo torturato si sarebbe acceso maggiormente l'impegno, per mezzo del quale il Reo haverebbe facilmente declinata ogni sorte di pena. Per tal riguardo, il Vescovo giudice della causa, astenendosi dalla tortura, sia decretato, che il Reo sia ricorso nell'atheismo, e che per ciň debba consignarsi al braccio secolare, doppo di che, essendosi letto il decreto nella sessione della dieta, hanno tutti i Senatori e Nuntii eccetuatone pochi dichiarato, che si debba bruggiar vivo, Ma per l'esseguzione s'attende l'ultima deliberatione, che dipende dall'autoritŕ di S. Mtŕ. Ho stimato mio debito rappresentar questo successo all'E.V.""

Kopia rękopiśmienna tego listu znajduje się w Tekach Naruszewicza (Muzeum Czartoryskich w Krakowie, tom 182, str. 347-348 ). Polski przekład Erazma Rykaczewskiego (1803-1873) w wydanych przez niego "Relacyach nuncyuszów apostolskich", tom 2, Berlin-Poznań 1864 na str. 507-508.

Całość informacji z „Euhemer - Przegląd Religioznawczy" nr 2 (148 ) z 1988 roku.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
#92
lumberjack napisał(a):O, dobry przykład. Jakbyś zareagował, gdybyś przyszedł na marsz ateistów, a tam same transparenty o mosznach. Chyba byś uznał, że tematyka marszu się z nazwą mocno rozminęły, nieprawdaż?



No to jeśli nikt tak nie twierdzi, to po co nazywać antyreligijną i antyklerykalną manifestację dniami ateizmu? Ja bym na dniach ateizmu wolał widzieć i słyszeć debatę z jakimś Hellerem, Woleńskim, Wolniewiczem, Chwedeńczukiem i Bocheńskim. By se debatowali na wysokim poziomie o różnych ciekawych argumentach za i przeciw istnieniu Boga. A nie oszołomów, którzy popadają w ekstazę, bo pokazują inscenizację o tym, że "o jaki ten kościół zły, utłuk naszego ziomala".

.

Zrób to - zrób taki dzień ateizmu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Z naukowcami i filozofami.

Jaka będzie frekwencja - ja już to widzę Szczęśliwy



Hartman zrobił dla gawiedzi - my zrobimy dla elyty.Duży uśmiech

Nie byłam tam ale nie odczułam pogardy dla kościoła nawet w pytaniach Pyty...Szczęśliwy



piotr35 napisał(a):List nuncjusza papieskiego Giacomo Cantelmo do kardynała Alderano Cybo z dnia 2 marca 1689 roku:

Taka to była ta polska szlachecka.
Podobnie jak dzisiaj teoretyczny rozdział kościoła i państwa.
Równi i równiejsi, wbrew obowiązującemu prawu.

Czyli trochę taka jak dzisiaj;-)
Odpowiedz
#93
lumberjack napisał(a):O, dobry przykład. Jakbyś zareagował, gdybyś przyszedł na marsz ateistów, a tam same transparenty o mosznach. Chyba byś uznał, że tematyka marszu się z nazwą mocno rozminęły, nieprawdaż?

Na demonstracjach prezentuje się poglądy, a nie moszny. To jest po prostu inna kategoria, którą powiązywać z ateizmem da się tylko karkołomnie. Jest różnica między antyklerykalizmem, a moszną (napisał Commediante z kamienną twarzą).

Cytat:No to jeśli nikt tak nie twierdzi, to po co nazywać antyreligijną i antyklerykalną manifestację dniami ateizmu? Ja bym na dniach ateizmu wolał widzieć i słyszeć debatę z jakimś Hellerem, Woleńskim, Wolniewiczem, Chwedeńczukiem i Bocheńskim. By se debatowali na wysokim poziomie o różnych ciekawych argumentach za i przeciw istnieniu Boga. A nie oszołomów, którzy popadają w ekstazę, bo pokazują inscenizację o tym, że "o jaki ten kościół zły, utłuk naszego ziomala".

Bo problemem polskich ateistów nie jest to czy bóg jest czy go nie ma, tylko ich miejsce w społeczeństwie. Trudno się do tego odwoływać nie wspominając stanowiska Kościoła.
Odpowiedz
#94
El Commediante napisał(a):Bo problemem polskich ateistów nie jest to czy bóg jest czy go nie ma, tylko ich miejsce w społeczeństwie. Trudno się do tego odwoływać nie wspominając stanowiska Kościoła.

Jednak wielu ateistów to tak wielkie osobowości, że nie dostrzegają tego problemu.Oczko

Hartmanowi zadano pytanie we wspomnianym już przeze mnie wywiadzie - Czy ateizm jest dobrym sposobem na sukces w polityce- trampoliną.

Oczywiście zaprzeczył.
To co osiągnął jego partyjny kolega poseł P. było chyba rzeczywiście jakimś ewenementem, rezultatem chwilowego zauroczenia.
Odpowiedz
#95
El Commediante napisał(a):Bo problemem polskich ateistów nie jest to czy bóg jest czy go nie ma, tylko ich miejsce w społeczeństwie. Trudno się do tego odwoływać nie wspominając stanowiska Kościoła.

Nie wiem, może ateusze z małych miejscowości lub silnie religijnych rodzin odczuwają, że problemem jest ich miejsce w społeczeństwie, ale można chyba o tym zacząć normalną, poważną dyskusję, a nie jakiś cierpiętniczy "happening".

Semele
Cytat:Zrób to - zrób taki dzień ateizmu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Z naukowcami i filozofami.

Jaka będzie frekwencja - ja już to widzę

No to co? Strata tych, którzy by takie zdarzenie olali.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#96
Ja jako ateusz z małej miejscowości i z religijnej rodziny nie odczuwam że znaczącym problemem jest moje miejsce w społeczeństwie. Upraszam też aby nie insynuować że w małych miasteczkach ateistom aż tak się we łbach poprzewracało. Taką wiochą to wieje tylko z Warszawy.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#97
lumberjack napisał(a):Nie wiem, może ateusze z małych miejscowości lub silnie religijnych rodzin odczuwają, że problemem jest ich miejsce w społeczeństwie, ale można chyba o tym zacząć normalną, poważną dyskusję, a nie jakiś cierpiętniczy "happening".

Semele
No to co? Strata tych, którzy by takie zdarzenie olali.

Można i jedno i drugie.
Najbardziej mnie zadziwia, że (pewni) ateiści mają taką zachowawczą postawę.
Nie chodzi tu o szczególna waleczność, tylko o normalne bycie sobą i prawo do mówienia o sobie prawdy.
Oraz cieszenie się swoimi poglądami oraz wspólnotą.
Oraz mówienia prawdy o stanie naszego społeczeństwa.
Mówienie prawdy także o samych ateistach.Oczko

Neuromanta napisał(a):Ja jako ateusz z małej miejscowości i z religijnej rodziny nie odczuwam że znaczącym problemem jest moje miejsce w społeczeństwie. Upraszam też aby nie insynuować że w małych miasteczkach ateistom aż tak się we łbach poprzewracało. Taką wiochą to wieje tylko z Warszawy.
Zapewne jest różnie.
Na wsiach jest wielu antyklerykałów szczególnie wśród mężczyzn.
Religijność ma tam zróżnicowane obliczeOczko

Ale przykro jest na przykład słyszeć gdy koleżanka ci mówi- ja za ateistę nigdy bym nie wyszła.

Podobne wypowiedzi dotyczą także ludzi innych wyzna
Odpowiedz
#98
piotr35 napisał(a):List nuncjusza papieskiego Giacomo Cantelmo do kardynała Alderano Cybo z dnia 2 marca 1689 roku:

Nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ nuncjusz nie przedstawia stanu faktycznego, a jedynie przechwala się w nim swoimi wpływami i zachwala swoją gorliwość, jaskrawie przeinaczając fakty i swoją rolę w tym incydencie.

Cytat:Taka to była ta polska szlachecka.
Podobnie jak dzisiaj teoretyczny rozdział kościoła i państwa.
Równi i równiejsi, wbrew obowiązującemu prawu.

Łyszczyńskiego skazano zgodnie z prawem. Przez sąd sejmowy a nie kościelny. Rzeczpospolita, jak na ówczesne stosunki europejskie, była państwem prawa, co zepsuło się dopiero w XVIII wieku
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#99
Cytat:Łyszczyńskiego skazano zgodnie z prawem. Przez sąd sejmowy a nie kościelny.

Oczywiście.
W którym zasiadało i miało przemożny wpływ 4 biskupów, dodatkowo z naciskami, namaszczeniem i poparciem papieskiego nuncjusza.
Tja.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
piotr35 napisał(a):Oczywiście.

Czyli nuncjusz, powiedzmy sobie szczerze, ...zełgał, aby się podlizać zwierzchnikom. Duży uśmiech
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości