To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
lumberjack napisał(a):No ale ja widzę np. po moim kumplu, że to nie jest dobra opcja, bo w przypadku konfliktu między jego żoną a matką musi się opowiedzieć po którejś ze stron, a czasami każda ma swoje sensowne racje i co by nie zrobił, jest w dupie. Nieustanne bycie między młotem a kowadłem - nawet jeśli ma się zrównoważonych rodziców i drugą połówkę.
To pewnie w jakimś tam stopniu uwarunkowania indywidualne, ale wydaje mi się, że żona i matka w jednym domu, zwłaszcza jeśli nie ma osobnych kuchni, to potencjalne źródło konfliktu.

Starsze pokolenie ma często naturalną tendencję do udzielania porad i oczekiwania, że wszystko będzie tak jak u nich, natomiast dla wielu młodych kobiet, które właśnie założyły rodzinę, nie ma nic gorszego od teściowej, która nawet w dobrych intencjach zasypuje radami na temat mężczyzn, dzieci, prowadzenia domu czy też, co gorsza, usiłuje ingerować w życie pary.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a):To pewnie w jakimś tam stopniu uwarunkowania indywidualne, ale wydaje mi się, że żona i matka w jednym domu, zwłaszcza jeśli nie ma osobnych kuchni, to potencjalne źródło konfliktu.

Powiedziałbym nawet, że nieuniknione.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Jak się z kimś dobrze żyje to nie będzie źle. Ja 1/3 tygodnia mieszkam u rodziców mojej dziewczyny. Na początku związku byłem intruzem bez prawa do choćby jednej nocy na miejscu. Stopniowo zjednałem sobie jednak ludzi. Między innymi przez to, że w weekendy wstawałem o 5 rano i leciałem pomagać w ciężkiej fizycznej robocie.
Obecnie jestem bardziej "kochany" od ich własnej córki. Oczko
A nie ma nic lepszego jak wieczorem zrobić flachę, którą się dostało do łapy z wdzięcznością widoczną w oczach. :p I jeszcze gary z żarciem do dyspozycji. Ja jestem facet jaskiniowiec, mnie nie rajcuje przebywanie w kuchni. Chyba, że od święta.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
A to winszuję w takim razie i życzę permanentnego trwania takowego stanu Oczko Aczkolwiek ja pisząc o moim znajomym pisałem o sytuacji ludzi mieszkających od roku dzień w dzień w nie za dużym mieszkaniu razem z teściami. Znam jednych i drugich i chociaż wszyscy ci ludzie zaliczają się do kategorii inteligentnych i ogarniętych, to dochodzi między nimi do różnych zatargów, a w każdym zatargu są dla mojego kumpla trzy opcje: poprzeć rodziców, poprzeć żonę, zachować neutralność. Co by nie wybrał - dupa zbita.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Nie krytykować.
http://pikio.pl/szwecja-cenzuruje-intern...imigracji/
Odpowiedz
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,130330,1...atan_.html

No cóż, katolicyzm i zabobon wraz z eko-nonsesem wcale nie mają nie po drodze. Plamer pewnie chciałby się tu wypowiedzieć, ale na szczęście nie może Duży uśmiech
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Katol napisał(a):Nie krytykować.
http://pikio.pl/szwecja-cenzuruje-intern...imigracji/
Przecież to jest tylko kopia polskiego prawa art. 196 KK zakazującego obrazy uczuć religijnych.
Tyle tylko, ze tam nie dotyczy to jakiś bliżej niezdefiniowanych "uczuć", a dotyczy obrazy konkretnych ludzi.
Krytykować nadal wolno.
Tez uważam, ze oba prawa, ten szwedzki i polski są ułomne.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
cobras napisał(a):http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,130330,1...atan_.html

No cóż, katolicyzm i zabobon wraz z eko-nonsesem wcale nie mają nie po drodze. Plamer pewnie chciałby się tu wypowiedzieć, ale na szczęście nie może Duży uśmiech
Taa mógłby sprostować ale na szczęście go zbanowali:lol2:

Katolicyzm i zabobon od zawsze mają nie po drodze:

2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.

... jak ktoś woli pomachać nad chorym dzieckiem wahadełkiem - jego wybór, ale nie jest to wybór zgodny z tym co na ten temat głosi Kościół.
Odpowiedz
białogłowa napisał(a):Katolicyzm i zabobon od zawsze mają nie po drodze:
nie jest to wybór zgodny z tym co na ten temat głosi Kościół.

Katolicyzm i zabobon od zawsze miały i mają cechy wspólne i wspierające się nawzajem, niezależnie od tego, co oficjalnie pisze Krk.

Jeśli dzieci od maleńkości uczy się wierzyć w gadające węże, czlowieka żyjącego 3 dni w brzuchu ryby, niewidocznego boga, latające anioły, płonące piekło i inne tego typu irracjonalne brednie, to nie powinno wcale dziwić, ze z taką samą wiarą odnoszą sie do magii, czarów, wróżbitów, astrologów i innych identycznych irracjonalnych bredni.

Krk robi pranie mózgu, a potem dziwi sie, ze wierni są irracjonalni?
Dla Krk tego typu oficjalne zakazy to tylko walka o wyeliminowanie konkurencji.
Walka o forsę z podobnych do siebie jak dwie krople wody czarów i zabobonów.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
Cytat:Katolicyzm i zabobon od zawsze miały i mają cechy wspólne i wspierające się nawzajem
Taka jest moja wiara i będę to głosił wbrew wszystkim i wszystkiemu :twisted:
Cytat:to nie powinno wcale dziwić, ze z taką samą wiarą odnoszą sie do magii, czarów, wróżbitów, astrologów i innych identycznych irracjonalnych bredni
Oczywiście że powinno bo Kościół nigdzie nie uczy, żeby chory porzucał leczenie (czy też go wcale nie podejmował) na rzecz wiary w interwencję sił nadprzyrodzonych.
Odpowiedz
białogłowa napisał(a):Taka jest moja wiara i będę to głosił wbrew wszystkim i wszystkiemu

To nie wiara, to racjonalizm.
Przekonaj mnie racjonalnie, a natychmiast zmienię zdanie i przyznam sie do błędu.

białogłowa napisał(a):Kościół nigdzie nie uczy, żeby chory porzucał leczenie (czy też go wcale nie podejmował) na rzecz wiary w interwencję sił nadprzyrodzonych.

Albo wierzysz w pełni we wszechmoc i wszechwiedzę swojego boga, także w jego zdolności do uleczania chorych, albo twoja wiara jest, łagodnie rzecz ujmując, do dupy.
Nie można wierzyć w jedne irracjonalizmy i jednocześnie być racjonalnym w stosunku do innych bredni. Masz tylko jeden mozg. No może schizofrenia coś by ewentualnie w tym pomogła. Duży uśmiech
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
Piotr35 napisał(a):Albo wierzysz w pełni we wszechmoc i wszechwiedzę swojego boga, także w jego zdolności do uleczania chorych, albo twoja wiara jest, łagodnie rzecz ujmując, do dupy.
OK, ale:

Cytat:Nie można wierzyć w jedne irracjonalizmy i jednocześnie być racjonalnym w stosunku do innych bredni
Jak to nie? Czy nie na tym m.in polega irracjonalizm?
Czy bycie irracjonalnym, nie było by wówczas nazbyt racjonalne, a więc idąc twoim tokiem rozumowania-niemożliwe, gdyż przejawiające cechę racjonalności?

...Nie można się tak zachowywać tylko wtedy, gdy się chce być zawsze w pełni racjonalnym...
W przeciwnym wypadku jak najbardziej można pogodzić jedno z drugim.

Co mnie prowadzi do wniosku, jakoby pełny racjonalizm, w gruncie rzeczy ograniczał...:roll:
Odpowiedz
piotr35 napisał(a):Albo wierzysz w pełni we wszechmoc i wszechwiedzę swojego boga, także w jego zdolności do uleczania chorych, albo twoja wiara jest, łagodnie rzecz ujmując, do dupy.

Jeśli wierzysz w Boga katolickiego to wierzysz też, że co do zasady nie zajmuje się spełnianiem życzeń i wtedy wszystko jest OK. Nie wiem jak doktryna wyjaśnia w tym kontekście cudy, więc się nie wypowiem w tym zakresie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
@Socjopapa
Jak to jak..skoro Bóg "co do zasady nie spełnia życzeń ludzkich", to jak coś spełni, to wtedy niewątpliwie jest to cud... Duży uśmiech
Odpowiedz
Widziałem już różne, naprawdę świetnie zachowane mumie ale jak dla mnie to jest numer jeden (jeśli chodzi o tak odległe czasy):
http://archeowiesci.pl/2013/07/31/jak-in...w-ofierze/

http://en.wikipedia.org/wiki/Children_of_Llullaillaco
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
renegat napisał(a):@Socjopapa
Jak to jak..skoro Bóg "co do zasady nie spełnia życzeń ludzkich", to jak coś spełni, to wtedy niewątpliwie jest to cud... Duży uśmiech

A jednak się spełni Duży uśmiech
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
piotr35 napisał(a):Przecież to jest tylko kopia polskiego prawa art. 196 KK zakazującego obrazy uczuć religijnych.
Tyle tylko, ze tam nie dotyczy to jakiś bliżej niezdefiniowanych "uczuć", a dotyczy obrazy konkretnych ludzi.
Krytykować nadal wolno.
Tez uważam, ze oba prawa, ten szwedzki i polski są ułomne.

Wypowiadasz się tak jakbyś dokładnie zaznajomił się z tą treścią :
http://www.riksdagen.se/sv/Dokument-Laga...1314/KU17/
Czyżbyś znał Szwedzki?
Odpowiedz
Katol napisał(a):Wypowiadasz się tak jakbyś dokładnie zaznajomił się z tą treścią :
http://www.riksdagen.se/sv/Dokument-Laga...1314/KU17/
Czyżbyś znał Szwedzki?

translate.google.pl

Używanie nie boli.
Szwedzki nie jest jedynym językiem na Ziemi.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
piotr35 napisał(a):Katolicyzm i zabobon od zawsze miały i mają cechy wspólne i wspierające się nawzajem, niezależnie od tego, co oficjalnie pisze Krk.

Jeśli dzieci od maleńkości uczy się wierzyć w gadające węże, czlowieka żyjącego 3 dni w brzuchu ryby, niewidocznego boga, latające anioły, płonące piekło i inne tego typu irracjonalne brednie, to nie powinno wcale dziwić, ze z taką samą wiarą odnoszą sie do magii, czarów, wróżbitów, astrologów i innych identycznych irracjonalnych bredni.
Zapomniałeś napisać o przekonaniu że elektrownia jądrowa może wybuchnąć niczym car bomba oraz że wiatraczki mogą dac ciągłe dostawy prądu dla wielomilionowych państw Oczko

Cytat:Krk robi pranie mózgu, a potem dziwi sie, ze wierni są irracjonalni?
Dla Krk tego typu oficjalne zakazy to tylko walka o wyeliminowanie konkurencji.
Walka o forsę z podobnych do siebie jak dwie krople wody czarów i zabobonów.
KrK ciągnie kasę od państwa z budżetu państwa, lewica też. Nie wiem dlaczego to pierwsze ma być gorsze od tego drugiego.
Odpowiedz
Z tego, co widzę, dotyczy to zniesławienia, a nie krytyki jakichś konkretnych środowisk.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości