To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
lumberjack napisał(a):Czyli co, ratunku ni ma, nic się nie da z tym fantem zrobić, więc co waszym zdaniem czeka Polskę? Będzie jakieś bankructwo państwa? Czy takie bankructwo może być czymś zbawiennym, takim resetem systemu, który pozwoli na rozpoczęcie dalszego funkcjonowania, ale już może bez tej wspaniałej instytucji jaką jest ZUS?

Ratunek oczywiście jest, ale im dłużej się czeka z rozpoczęciem leczenia, tym będzie ono boleśniejsze. Problem w tym, że w obecnym systemie podjęcie leczenia jest nierealne, bo nieopłacalne politycznie.

Istnieje więc ryzyko, że dojdzie do "bankructwa" z przymusowym leczeniem, które będzie miało wyjątkowo drastyczny przebieg. Trochę jak wizyta komornika licytującego mieszkanie i cały inny dobytek (z tą różnicą, że ten komornik licytujący mieszkanie to abstrakcja).

cobras napisał(a):Przecież to ten debil od http://natemat.pl/77187,to-koniec-legend...w-nim-jest

Wiadomo, lepszy debil, który nie wie co to jest podatek degresywny ale i tak będzie o nim pisał, niż człowiek, który się po prostu pomylił w ocenie trendu.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Cytat:Wiadomo, lepszy debil, który nie wie co to jest podatek degresywny ale i tak będzie o nim pisał, niż człowiek, który się po prostu pomylił w ocenie trendu.

No to co to ten podatek degresywny? No i raczej lepszy, przynajmniej nie traci nie swoich pieniędzy, tak jak ten geniusz.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Ja wiem, że ty też nie wiesz - ważniejsze jest jednak, że Trystero o nim pisze nie mając pojęcia co to jest.

Cobras napisał(a):o i raczej lepszy, przynajmniej nie traci nie swoich pieniędzy, tak jak ten geniusz

Człowiek już myśli, że być może Cobrasowi uda się napisać ze dwa posty z rzędu bez wypisywania kardynalnych bzdur, a tu proszę...
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Neuromanta napisał(a):Ja tam się nie znam, ale ostatnio jak słyszałem wywiad z kimś z KNP to nie mówili o bezpośredniej likwidacji ZUS ino o likwidacji przymusu składkowego.
Na jedno wychodzi, w końcu ktoś będzie musiał spłacać zobowiązania państwa może to robić ZUS jako agenda państwowa. Wszystkie wyliczenia ile to będzie kosztowało opierałem na tym że ZUS nie będzie już dostawał składek czyli nie tylko brak przymusu składek ale wręcz brak składek dla państwowego systemu. Likwidacji ZUS-u nie rozumiem więc jako podłożeni pod niego bomby i wyzerowanie kont tylko jako przejście z systemu państwowego na całkowicie prywatny system ubezpieczeń kapitałowych. Niestety zobowiązania trzeba spłacić i potrwa to długo.
http://urbas.salon24.pl/262421,likwidacj...na-zdrowia
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
Cytat:Człowiek już myśli, że być może Cobrasowi uda się napisać ze dwa posty z rzędu bez wypisywania kardynalnych bzdur, a tu proszę...

No co, może nikt mu pieniędzy na ten fundusz nie powierzył, i nikt na tym nie stracił?
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Neuromanta napisał(a):kiedy za to samo piętnuje się państwo i chce się nieuczciwą umowę zmienić
Jaką umowę? Masz jakiś papier między tobą a państwem warunkujący co się stanie gdy dana strona nie dotrzyma zapisów umowy?
Państwo ma cechy władcze i i żadnych umów z tobą nie podpisuje chyba, że ma taką ochotę (jednostronnie kreując jakieś postanowienia).
Chyba nasłuchałeś się liberalno-demokratycznej paplaniny o umowie społecznej, która zwyczajnie mydli oczy.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Neuromanta napisał(a):No i jak nazwać takie państwo?
Przecież nie mówię o takim państwie, tylko o tym, że niektórzy sam fakt istnienia podatków uważają za kradzież :roll:

Nie istnieje tak naprawdę dobry system opieki zdrowotnej, chociażby z tego powodu, że istnieją schorzenia, których zwyczajnie nie opłaca się leczyć, a koszt ubezpieczeń prywatnych w ich przypadku jest tak wysoki, że stać na niego tylko nielicznych. Chociażby w Stanach mało kogo stać na naprawdę wypasione ubezpieczenie, w razie jakiegoś naprawdę poważnego schorzenia ludzie sprzedają domy - ci , którzy mają co sprzedawać. Natomiast system kanadyjski funkcjonuje całkiem nieźle, co słyszałam od osoby, która miała porównanie obydwu.

Polską rozbiorową nie co się tak zachłystywać, ponieważ w tamtych czasach medycyna i technologia nie były jeszcze aż tak rozwinięte, żeby generować az takie koszty i mnóstwo ludzi zwyczajnie umierało w sytuacji, w której dziś daje się spokojnie ratować. Zresztą było to jeszcze przed czasami idei, że wartość życia jest niezależna od przynależności społecznej, więc nie wszystkich ratowano tak samo intensywnie.

Mówiąc o wysokich kosztach, naprawdę nie mam na myśli operacji za kilka czy nawet kilkanaście tysięcy złotych. Takie sprawy jak leczenie nowotworów czy przeszczepy możliwe są w dużej mierze właśnie dzięki temu, że składają się na to wszyscy.
Funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej akurat w Polsce to całkiem inny temat.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):Jaką umowę? Masz jakiś papier między tobą a państwem warunkujący co się stanie gdy dana strona nie dotrzyma zapisów umowy?
Państwo ma cechy władcze i i żadnych umów z tobą nie podpisuje chyba, że ma taką ochotę (jednostronnie kreując jakieś postanowienia).
Chyba nasłuchałeś się liberalno-demokratycznej paplaniny o umowie społecznej, która zwyczajnie mydli oczy.

Możliwe. Jednak to państwo uchwala taki papier jak konstytucja i określa stosunki wzajemne państwa i obywateli. Więc przynajmniej jeden jest. I zdaje się że nawet Trybunały są powołane żeby można postanowienia tego papieru egzekwować.


Iselin napisał(a):Nie istnieje tak naprawdę dobry system opieki zdrowotnej, chociażby z tego powodu, że istnieją schorzenia, których zwyczajnie nie opłaca się leczyć, a koszt ubezpieczeń prywatnych w ich przypadku jest tak wysoki, że stać na niego tylko nielicznych. Chociażby w Stanach mało kogo stać na naprawdę wypasione ubezpieczenie, w razie jakiegoś naprawdę poważnego schorzenia ludzie sprzedają domy - ci , którzy mają co sprzedawać. Natomiast system kanadyjski funkcjonuje całkiem nieźle, co słyszałam od osoby, która miała porównanie obydwu.

A oprócz nich funkcjonuje jeszcze wiele ubezpieczeń mieszanych, znamienne jest jednak że koszta leczenia zależą od zamożności społeczeństwa i co jest z tym skorelowane rozwoju nauki na danym terenie. Im więcej zasobów wokół tym więcej można ich przeznaczyć na badania. A w tej chwilitacy Francuzi, Irlanczycy, Holendrzy czy Brytyjczycy kupują jeżeli nie uzupełniajace pakiety ubezpieczeniowe, to całowicie prywatne i zasadniczo tylko wysokość średniego dochodu w kraju warunkuje ilu dokładnie procent społeczeństwa dokupuje.

Cytat: Polską rozbiorową nie co się tak zachłystywać, ponieważ w tamtych czasach medycyna i technologia nie były jeszcze aż tak rozwinięte, żeby generować az takie koszty i mnóstwo ludzi zwyczajnie umierało w sytuacji, w której dziś daje się spokojnie ratować.

A tu jest sprzeczność. Rozwój technologii zmniejsza koszty a zwiększa dostępność. W tamtych czasach utrzymanie i wyleczenie jednego człowieka z grypą, było o wiele droższe albowiem zasoby były o wiele mniejsze i skutkiem tego chłopska chałupa bez jednej pary rąk do pracy za to z gębą do wykarmienia przędła o wiele gorzej niż dzisiejszy odpowiednik tejże. Nawet jeżeli dochód na głowę byłby taki sam dla obydwu przypadków to cena leków, ich zaawansowanie i umasowiona produkcja kosztuje niewiele nawet jak na fakt dochodów o iście afrykańskich rozmiarach. Samo leczenie ciężkich chorób dowodzi że teraz już bardziej opłaca się ratować chorego, zamiast pozwolić mu umrzeć.

Cytat: Zresztą było to jeszcze przed czasami idei, że wartość życia jest niezależna od przynależności społecznej, więc nie wszystkich ratowano tak samo intensywnie.

I pomyśleć że pisze to Polka... ;-)

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PS/...rawdy.html

A to jeszcze nie koniec, przeca byli z nim jeszcze inni z polskiej szkoły prawa międzynarodoweg np. Stanisław ze Skarbimierza, ogólnie wszyscy procesujący się z Krzyżakami a będący zaangażowani także na soborze w Konstancji Mikołaj Trąba, . Ewentualnie póżniejsi twórcy aktu konfederacji warszawskiej (Jakub Uchański), czy dziąłający myśliciele A. Frycz - Modrzewski np. I wielu innych. Natomiast różna dostępność leczenia wynikała z tych samych przyczyn co i dziś mianowicie z dostępności środków i technologii. A w przypadku poważnych schorzeń próby leczenia kosztowały krocie i z reguły nie przynosiły skutku.


Cytat: Mówiąc o wysokich kosztach, naprawdę nie mam na myśli operacji za kilka czy nawet kilkanaście tysięcy złotych. Takie sprawy jak leczenie nowotworów czy przeszczepy możliwe są w dużej mierze właśnie dzięki temu, że składają się na to wszyscy.

Już linkowałem art gdzie przedstawiono system wcjakim koszta opieki lekarskiej w stosunku do zarobków były znacząco niższe a zapewniały ten sam koszyk świadczeń jaki wówczas był dostępnym za to dodatkowo ubezpieczeni mieli nadzór nad jakością usługi. I skoro wtedy koszta redukowała konkurencja a przy okazji pozwalała podnosić jakość usług i w dodatku w czasach gdy ilość zasobów była o wiele mniejsza niż dziś, to dlaczego dzisiaj miało by być inaczej?
Sebastian Flak
Odpowiedz
Neuromanta napisał(a):A oprócz nich funkcjonuje jeszcze wiele ubezpieczeń mieszanych,
No właśnie: mieszanych. Przecież nie piszę nigdzie, że mamy mieć li i jedynie państwową służbę zdrowia. Halo, tu Ziemia - zapędziłeś się.


Neuromanta napisał(a):A tu jest sprzeczność. Rozwój technologii zmniejsza koszty a zwiększa dostępność.
Tak, ale rozwój technologii umożliwia także procedury, o których kiedyś się nie śniło. Chociażby OIOM-y to raczej dość nowoczesny wynalazek, a jak się niedawno dowiedziałam, dzinney kostz pobytu tam, to bagatela - 10 tys. zł.
Neuromanta napisał(a):I pomyśleć że pisze to Polka... ;-)

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PS/...rawdy.html
Oj, Neuro, Neuro Oczko
Włodkowic i parę innych osób to jedno, a to że taki na przykład chłop pańszczyźniany przez pewien czas traktowany był nie jako człowiek, tylko jako czyjaś własność. W ogóle takie sprawy jak spalenie "komuś" wsi czy miasta nie były traktowane jako działanie przeciwko ludziom, którzy przy tej okazji ginęli, tylko przeciwko właścicielowi wsi lub władcy danego miasta.
A powszechne kodeksy obywatelskie, które przewidywały takie samo prawo dla wszystkich, niezależnie od pochodzenia, to wynalazek XIX wieku.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
http://memolition.com/2014/01/20/us-medi...-pictures/

Uśmiech

Btw. Co tam anestyzjologia taka droga?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
https://www.healthcarebluebook.com/page_Default.aspx

Polecam samemu sobie sprawdzić, oczywiście ceny tu przedstawione są "fair", w rzeczywistości mogą się różnić kilkakrotnie. Oczko

No i należy pamiętać, że ubezpieczenia w USA często są 60/40, szczęśliwcy mają 80/20. Stąd takie przypadki, gdzie ludzie nie są wstanie się wypłacić po złamaniu ręki i uciekają przed długami ze Stanów. A co na to amerykańscy wolnorynkowcy? Leczą się we Francji - http://reason.com/archives/2009/12/07/wh...ealth-care

A tu jeszcze trochę wycen:
http://health.costhelper.com/
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
w pewnym sensie artykuł;-)

https://www.youtube.com/watch?v=CR99pyKBN1o
Odpowiedz
Do diabła.

Cytat:Myślałem wtedy, że ona chce, by to tak wyglądało. Nigdy wcześniej właściwie nie kochałem się na ostro, tylko raczej dziewczyny same dawały. Naprawdę myślałem, że tak to ma być. Dopiero jak doszedłem, to zobaczyłem, jak bardzo jest zapłakana. Chwilę później uciekła.

http://natemat.pl/105777,nigdy-nie-kocha...walciciela

Ale tak, niech Korwin nadal powtarza, że kobiety zawsze stawiają opór, że każdy seks to taki trochę gwałt. Przecież to tylko takie gadanie. Liczy się gospodarka.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a):Tak, ale rozwój technologii umożliwia także procedury, o których kiedyś się nie śniło. Chociażby OIOM-y to raczej dość nowoczesny wynalazek, a jak się niedawno dowiedziałam, dzinney kostz pobytu tam, to bagatela - 10 tys. zł.

A tak wysoka cena nie bierze się z sufitu tylko ma swoje przyczyny. Zapewne te same jak w wymienionych w linku wypadkach. Na główny koszt procedury zapewne nie składa się koszt sprzętu, pewnie nie jest jednorazowy, Koszta energii też raczej takiego rachunku nie wyrobią, zostaje robocizna... Dam sobie rękę uciąć że dostęp do pracy na oiomie jest ściśle strzeżony i utrudniany innym lekarzom przez związek pracujących na tych posadach doktorów. A skoro podaż jest mała a popyt duży to i ceny usług wysokie. Identyczny scenariusz jak wcześniej wymieniony. Natomiast rozwój technologii daje coraz szersze możliwości redukcji kosztów. Furorę robi Jugaad:

http://blackpearls.pl/jugaad-pomyslowosc-improwizacja/

Z tego co się orientuję to np. w Indiach mają wejść do produkcji inkubatory z części samochodowych za 5℅ ceny tych standardowych. A przecież są już technologie jeszcze ceny obniżające.

Cytat: Oj, Neuro, Neuro Oczko
Włodkowic i parę innych osób to jedno, a to że taki na przykład chłop pańszczyźniany przez pewien czas traktowany był nie jako człowiek, tylko jako czyjaś własność.

Jednakże idee już istniały. A powstawały właśnie tutaj. Gwoli ścisłości to amerykanie i francuzi wzorowali się w znacznej mierze właśnie na prawodwstwie Rzeczpospolitej :-D Chociaż bywało że to i oni w reformach pomagali. No i pasuje zapytać dlaczego zatem skoro sytuacja chłopów była tak zła, to nie podnosili ciągłych buntów? W takich Niemczech bunty chłopski budowały nawet tożsamość narodową, w Rosji co rusz pojawiały się nowe powstania co więcej chłopi uciekali... do Rzeczpospolitej. Głupi jacyś? No i pasuje zapytać jacy chłopi i gdzie dokładnie? Na przykład Pomorze, Kujawy czy Podkarpacie były wykluczone de facto z odrabiania pańszczyzny. Sytuacja w królewszczyznach była podobna, poza tym zdarzały się wcale nie rzadko wsie zwolnione z pańszczyzn choćby z powodu rekrutacji do wojska (piechota wybraniecka) itp. No i niezbyt rozgarnięci chłopi stawali np. w obronie Polski że tylko śluby lwowskie przypomne czy kosynierów, a z aktów prawnych konstytucję 3maja czy uniwersał połaniecki. A żeby dopełnić obraz zgrozy to rzucę sylwetką Klemensa z Januszkowa czy Michała Pyrza.


Cytat: W ogóle takie sprawy jak spalenie "komuś" wsi czy miasta nie były traktowane jako działanie przeciwko ludziom, którzy przy tej okazji ginęli, tylko przeciwko właścicielowi wsi lub władcy danego miasta. .

A dzisiaj z czego wynika podpalenie włascicielowi kamienicy tejże? To działanie skierowane przeciw niemu czy przeciw lokatorom?
Sebastian Flak
Odpowiedz
Neuromanta napisał(a):A dzisiaj z czego wynika podpalenie włascicielowi kamienicy tejże? To działanie skierowane przeciw niemu czy przeciw lokatorom?
No właśnie bardzo ładnie to podsumowałeś Oczko Niektórzy ludzie byli uważani właśnie za taki przedmiot ja kamienica.

Neuromanta napisał(a):Jednakże idee już istniały.
Przecież nie twierdzę, że nie istniały, ani że sytuacja była taka sama zawsze i wszędzie.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a):Do diabła.



http://natemat.pl/105777,nigdy-nie-kocha...walciciela

Ale tak, niech Korwin nadal powtarza, że kobiety zawsze stawiają opór, że każdy seks to taki trochę gwałt. Przecież to tylko takie gadanie. Liczy się gospodarka.

Sugerujesz, że ten osobnik zrobił to co zrobił, bo uwierzył Korwinowi?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Cytat:A tak wysoka cena nie bierze się z sufitu tylko ma swoje przyczyny. Zapewne te same jak w wymienionych w linku wypadkach. Na główny koszt procedury zapewne nie składa się koszt sprzętu, pewnie nie jest jednorazowy, Koszta energii też raczej takiego rachunku nie wyrobią, zostaje robocizna... Dam sobie rękę uciąć że dostęp do pracy na oiomie jest ściśle strzeżony i utrudniany innym lekarzom przez związek pracujących na tych posadach doktorów. A skoro podaż jest mała a popyt duży to i ceny usług wysokie. Identyczny scenariusz jak wcześniej wymieniony.

I dlatego w takich wolnorynkowych Stanach ceny wszelkich zabiegów są jeszcze droższe, w końcu prywatna służba zdrowia. Poza tym " Dam sobie rękę uciąć że dostęp do pracy na oiomie jest ściśle strzeżony i utrudniany" śmiechłem, dawaj tę rekę albo jakieś dowody.


Cytat:A dzisiaj z czego wynika podpalenie włascicielowi kamienicy tejże? To działanie skierowane przeciw niemu czy przeciw lokatorom?
Obecnie to działania właścicieli przeciw lokatorom. Oczywiście nie mówię o podpaleniach, ale innych utrudniających życie rzeczach.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Sugerujesz, że ten osobnik zrobił to co zrobił, bo uwierzył Korwinowi?
Nie. Sądzę, że w życiu kilkadziesiąt czy kilkaset razy usłyszał właśnie takie rzeczy, mówione jako prawdy objawione lub jako dobry żart: a to, że kobiety zawsze stawiają opór, a to, że jak dama mówi być może, to znaczy tak, różne takie ludowe mądrości. Korwin jest tylko jednym z objawów czegoś takiego - bo w tej całej aferze z jego tekstami bardzo często brakowało mi właśnie takiej refleksji: że niezależnie od tego, jakie ma się zdanie na temat poglądów gospodarczych Korwina, te konkretne teksty to szkodliwe bzdury i powtarzanie tego bezrefleksyjnie jest szkodliwe. Czytałam za to pełno komentarzy, że może w sumie ma rację, że babcia też tak mówiła, że on się po prostu zdenerwował, że kontekst... Tymczasem taki gość, który słyszy coś takiego sto tysięcy razy, nie zastanawia się nad kontekstem czy innymi okolicznościami, tylko przyjmuje takie podejście za swoje. I masz pasztet.
W związku z tym tym bardziej irytujące jest najeżdżanie na wszelkie akcje mające uświadomić, że nie znaczy nie, a gwałcą nie tylko obcy ludzie w parku, ale często właśnie koledzy na imprezie. Kiedy tylko wspomni się coś takiego, zaraz podnosi się larum, że nawiedzone feministki histeryzują, bo tylko marzą o tym, żeby pozamykać wszystkich mężczyzn w więzieniach.
Może ten chłopak nie rozwaliłby życia sobie i komuś, gdyby parę razy usłyszał, że nie często naprawdę znaczy nie, a durne teksty są właśnie durne, a nie zabawne.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a):Kiedy tylko wspomni się coś takiego, zaraz podnosi się larum, że nawiedzone feministki histeryzują, bo tylko marzą o tym, żeby pozamykać wszystkich mężczyzn w więzieniach.

Ja nie podnoszę larum - uważam i dałem temu swego czasu wyraz, że takie teksty bardzo źle świadczą o wygłaszającym (wręcz świadczą o tym, że osobnik ma coś nie tak z głową i powinien się leczyć) jako człowieku. Nie przekłada się to natomiast z automatu na ocenę partii, której ten osobnik jest członkiem, w sytuacji gdy owa partia nie ma zapisanego w programie regulowania wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka.

Iselin napisał(a):Może ten chłopak nie rozwaliłby życia sobie i komuś, gdyby parę razy usłyszał, że nie często naprawdę znaczy nie, a durne teksty są właśnie durne, a nie zabawne.

Może. Prawdę mówiąc wątpię, żeby ktoś stał się gwałcicielem czy sadystą, bo usłyszał, że tak trzeba, ale nie znam żadnych badań, które badałyby zależność między powtarzaniem bzdur a skłonnością ludzi "spokojnych" do popełniania takich czynów. Niemniej nie przeczę, że nie można zbyt często podkreślać, że bzdury, brednie itd. właśnie takimi są - w szczególności jeśli mówimy o bzdurach/bredniach, których praktyczne stosowanie może prowadzić do czyjejś krzywdy.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Ja nie podnoszę larum - uważam i dałem temu swego czasu wyraz, że takie teksty bardzo źle świadczą o wygłaszającym (wręcz świadczą o tym, że osobnik ma coś nie tak z głową i powinien się leczyć) jako człowieku.
Ech szkoda, że tak oceniasz ludzi, gdyż dialog wydaje mi się w takiej sytuacji niemożliwy. Ale grając w grę kto jest zły, kto ma rację, inne wnioski moim zdaniem trudno wyciągnąć.

Szkoda, że tak piszesz i pewnie takimi kategoriami myślisz, Socjo. Tak by można było podyskutować, a tak to ktoś jest zły, ktoś dobry, ktoś chory, ktoś zdrowy Oczko
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości