To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Honorowe krwiodawstwo
Byłem dziś. Kolejne 450 ml mojej rzadkiej, nonkonformistycznej krwi uratuje komuś życie. Zachęcam was bracia i siostry do jej oddawania. B Rh- mam i jest zawsze potrzebna.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Ja też mam B Rh- (elitarna kombinacja)
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):Ja też mam B Rh- (elitarna kombinacja)
Witaj w klubie, Sofeiczu.
A tu ciekawostka:
http://www.restaurants.pl/ciekawostki/grupa-krwi_b.htm

Ktoś może to zweryfikować?
A co z tą dietą zależną od grupy krwi? Prawda to, czy kolejny mit.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Oddałem sporo, zacząłem w wojsku, bo były za to urlopy. Ale po wyjściu do cywila kontynuowałem, co - jak pamiętam - pozytywnie zaskoczyło doktorkę na Stacji Krwiodawstwa, gdy poszedłem tam pierwszy raz po wyjściu z MON-u. Niestety, lekarze mi zabronili, gdy cisnienie zaczęło mi wichrować przed 40-stym rokiem życia. Zdarza się.

PS. 0 Rh-, szczera krew europejska!
Odpowiedz
Też mam 0 Rh-, ale się z tego nie cieszę. Ta grupa rodzi więcej problemów w razie potrzeby transfuzji.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Patafil napisał(a):Oddałem sporo, zacząłem w wojsku, bo były za to urlopy. Ale po wyjściu do cywila kontynuowałem, co - jak pamiętam - pozytywnie zaskoczyło doktorkę na Stacji Krwiodawstwa, gdy poszedłem tam pierwszy raz po wyjściu z MON-u. Niestety, lekarze mi zabronili, gdy cisnienie zaczęło mi wichrować przed 40-stym rokiem życia. Zdarza się.

PS. 0 Rh-, szczera krew europejska!
Mam już oddane około 27 litrów /w przeliczeniu na krew pełną/!Cwaniak
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Nonk

Gdzieś mi wcięło książeczkę dawcy, więc nie wiem, ile dokładnie. Ale między 1983 a 1999 oddawałem regularnie co 3-4 mce, za kazdym razem po 400-450 ml.

BTW, ów krwawy temat nasunął mi mnóstwo fajnych wspomnień, np. miły zwyczaj chodzenia na gorzałe po oddaniu krwi. Kiedyś, w roku chyba 1983, wybrałem się na taką popijawę z innymi krwiodawcami i dowiedziałem się od nich strasznych rzeczy (aczkolwiek do dziś nie wiem, czy prawdziwych). Jeden z nich powiedział mi, że polska krew jest sprzedawana do Niemiec za dewizy, inny z kolei zapodał, że w roku 1973, podczas Wojny Jom-Kipur, wysyłalismy naszą krew Arabusom, a oni ją wylewali, ponieważ była to krew niewiernych. Ile w tym prawdy, nie wiem, ale raczkował już wtedy we mnie Biały Nacjonalista, bowiem nie miałem nic przeciwko temu, by naszą krew wysyłano do Niemiec, natomiast oburzyła mnie ewentualność, że wysyłamy krew Arabom, abstrahując od tego, czy rzeczywiści ją wylewają.

Potem, w roku 1984, pojawił się w Polsce problem AIDS. Wypełniałem wtedy formularze, w których oświadczałem, że nie jestem homo i nie uprawiam seksu z facetami, oraz że wiem, że za zatajenie tego grozi mi odpowiedzialność karna. Dziś, jak słyszę, biorą nonkoformistyczną juchę bez zadawania zbędnych pytań. Duży uśmiech Zresztą dziś w ogóle się nie mówi, że wirus AIDS powstał w środowiskach homosiów i to oni rozpowszechnili go na świecie. Jasne, niech ludzie się zarażają, to po lewacku zdrowo...

Istniał też wymóg co najmniej 10-dniowego okresu niechlania przed oddaniem krwi. Gdy oddawałem krew w wojsku, takiego wymogu nie było, gdy więc pierwszy raz poszedłem na cywilną Stację, byłem wielce zdziwiony. Ale lekarka machnęła lekceważąco ręką. I dobrze, bo pewnikiem nie oddałbym nigdy ani grama krwi, bowiem przez ostatnie trzy dekady nie udało mi się pobić takiego rekordu abstynencji. O, przepraszam, jeden raz, 20 lat temu, gdy złamałem nogę i moja żona (obecnie ex) odmówiła dostarczenia flaszki. Rzuciłem wtedy na nią najpotworniejszą klątwę, na jaką mogłem się zdobyć, i wiem, że Szatan mnie wysłuchał, bowiem nie mógł nie wysłuchać klątwy płynącej z tak najgłębszej głebi serca. Ale to osobny temat.

A wiecie, że dzięki krwiodawstwu stuknąłem pewną liczbą panienek? Mianowicie za każde oddanie dawali wtedy czekolady (100 g za każde 100 ml krwi). A był to czas największego kryzysu, gdy sklepy były puste, a czekolada prawdziwym rarytasem. Obdarowywałem dziewuchy czekoladami, mówiąc ,,oddawałem własną krew, by zdobyć czekolady dla Ciebie''. A że kobitki bywają sentymentalne, a przynajmniej pokaźna ich część... Duży uśmiech

Uff, rozpisałem się. Tak to bywa gdy wspominki zderzą się z browarem...
Odpowiedz
Patafil napisał(a):Wypełniałem wtedy formularze, w których oświadczałem, że nie jestem homo i nie uprawiam seksu z facetami, oraz że wiem, że za zatajenie tego grozi mi odpowiedzialność karna. Dziś, jak słyszę, biorą nonkoformistyczną juchę bez zadawania zbędnych pytań.
Pewnie, że nie zadają zbędnych pytań. A moja grupa krwi jest bardzo rzadka. Szanuję się, Patafilu. Nie uprawiam seksu na lewo i prawo, jestem zdrowy, a to że jestem gejem nie ma tu znaczenia. Te śmieszne stereotypy, jakoby geje byli bardziej rozwiąźli itd.
Istnieje coś takiego jak prezerwatywa: zakładasz na fiuta i voila - możesz jechać z koksem. Proste, nie? Język
Poza tym mam na tyle rzadką grupę krwi, że biorą ją z pocałowaniem ręki.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Patafil napisał(a):Istniał też wymóg co najmniej 10-dniowego okresu niechlania przed oddaniem krwi. Gdy oddawałem krew w wojsku, takiego wymogu nie było, gdy więc pierwszy raz poszedłem na cywilną Stację, byłem wielce zdziwiony. Ale lekarka machnęła lekceważąco ręką. I dobrze, bo pewnikiem nie oddałbym nigdy ani grama krwi, bowiem przez ostatnie trzy dekady nie udało mi się pobić takiego rekordu abstynencji.
I pomyśleć, że mi odmówiono bo rzekomo wyglądałam na anemiczną :8O: Dostałam obietnicę, że pobiorą następnym razem jak przyniosę ze sobą aktualną morfologię.
Cytat:A wiecie, że dzięki krwiodawstwu stuknąłem pewną liczbą panienek? Mianowicie za każde oddanie dawali wtedy czekolady (100 g za każde 100 ml krwi). A był to czas największego kryzysu, gdy sklepy były puste, a czekolada prawdziwym rarytasem. Obdarowywałem dziewuchy czekoladami, mówiąc ,,oddawałem własną krew, by zdobyć czekolady dla Ciebie''. A że kobitki bywają sentymentalne, a przynajmniej pokaźna ich część... Duży uśmiech

Uff... już myślałam, że się oddawały za tę czekoladę :roll:
Odpowiedz
białogłowa napisał(a):I pomyśleć, że mi odmówiono bo rzekomo wyglądałam na anemiczną :8O: Dostałam obietnicę, że pobiorą następnym razem jak przyniosę ze sobą aktualną morfologię.
Nie wiem, jak teraz, ale wtedy (lata 80) robiono morfologię na miejscu. Nawet jak ktoś przyniósł własną morfologię, to i tak nie wierzyli i robili swoją. Dlaczego? Nie wiem... Uroki socjalizmu? Ale tak czy siak, to było bezpieczniejsze dla pacjentów. W razie jakiegoś wypadku (odpukać) wolałabyś dostać krew sprawdzoną czy taką spod lady? Duży uśmiech
Białogłowa napisał(a):Uff... już myślałam, że się oddawały za tę czekoladę :roll:
Oddawały się nie za czekoladę, ale za uczucie, które było warte czekolady. A że czekolada ówczesna była warta więcej niż 2,50... O jeny Białogłówko, nic nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć! Ówczesna czekolada była przeliczalna na serce!
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):Pewnie, że nie zadają zbędnych pytań. A moja grupa krwi jest bardzo rzadka. Szanuję się, Patafilu. Nie uprawiam seksu na lewo i prawo, jestem zdrowy, a to że jestem gejem nie ma tu znaczenia.
Jeżeli nic się ostatnio nie zmieniło, to pytają o ryzykowne zachowania seksualne, czyli na przykład seks z nieznajomą osobą albo z dużą liczbą partnerów. Więc, sorry Winnetou, ale stały związek homo jest bezpieczniejszy niż stuknięcie dużej liczby panienek Duży uśmiech
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a):Jeżeli nic się ostatnio nie zmieniło, to pytają o ryzykowne zachowania seksualne, czyli na przykład seks z nieznajomą osobą albo z dużą liczbą partnerów. Więc, sorry Winnetou, ale stały związek homo jest bezpieczniejszy niż stuknięcie dużej liczby panienek Duży uśmiech
Prawda!
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Patafil napisał(a):Nie wiem, jak teraz, ale wtedy (lata 80) robiono morfologię na miejscu. Nawet jak ktoś przyniósł własną morfologię, to i tak nie wierzyli i robili swoją. Dlaczego? Nie wiem... Uroki socjalizmu? Ale tak czy siak, to było bezpieczniejsze dla pacjentów. W razie jakiegoś wypadku (odpukać) wolałabyś dostać krew sprawdzoną czy taką spod lady? Duży uśmiech
Ale ja jestem za! I też nie wiem jak to dokładnie jest z tym badaniem, wtedy to była jakaś akcja w punkcie utworzonym przy przedszkolu, więc mogło to też wyglądać inaczej niż w stałych placówkach. U mnie w każdym razie do pobrania wcale nie doszło.
Odpowiedz
Patafil napisał(a):Zresztą dziś w ogóle się nie mówi, że wirus AIDS powstał w środowiskach homosiów i to oni rozpowszechnili go na świecie.
Nie nie powstał tam wirus HIV. Powstał wskutek przeniesienia się go od małp w Afryce. Prawdą natomiast że tam się rozpowszechnił.
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):Nie nie powstał tam wirus HIV. Powstał wskutek przeniesienia się go od małp w Afryce. Prawdą natomiast że tam się rozpowszechnił.
Endemiczny małpi wirus był stosunkowo nieszkodliwy. I dopiero w gejowskich dupach zmutował do obecnej, śmietelnie niebezpiecznej postaci.
Odpowiedz
Patafil napisał(a):Endemiczny małpi wirus był stosunkowo nieszkodliwy. I dopiero w gejowskich dupach zmutował do obecnej, śmietelnie niebezpiecznej postaci.

Patafil i jego prosty świat

Cytat:Panika dotycząca wirusa HIV i jego konsekwencji - AIDS, ogarnęła świat na początku lat 80. Tymczasem dzieje tej przypadłości są o parę dekad starsze.
Naukowcy zakładają pewne widełki czasowe, między rokiem 1880 a 1920, kiedy to ów retrowirus, będący mutacją podobnego wirusa, występującego u małp (szympansów) przeniósł się na człowieka. Teorie są różne, najpopularniejsza mówi o tym, że stało się to w wyniku spożywania małpiego mięsa i picia małpiej krwi w rytualnych zwyczajach niektórych afrykańskich plemion.
W latach późniejszych, afrykańskie ofiary HIV/AIDS były uznawane za ofiary innych tropikalnych chorób.
Najbardziej znanymi nauce przykładami osób, które zginęły w wyniku tego wirusa, przed jego odkryciem przez naukowców, są
1959 - anonimowy Kongijczyk, pierwszy rozpoznany przypadek
1959 - Ardouin Antonio, żyjący w Nowym Jorku jamajski imigrant
1969 - Robert Rayford, amerykański nastolatek
1976 - Arvid Noe, norweski marynarz, rok później jego żona i córka
1977 - duńska lekarka Grethe Rask
1979 - pięcioletnia dziewczynka, córka 16-letniej narkomanki

Później, w roku 1981/82 zdiagnozowano po raz pierwszy tego wirusa, jako nowy przypadek w medycynie. Ze względu na pierwszego pacjenta, którego zaczęto badać pod tym kątem, uznano że to przypadek głównie homoseksualistów, jednak z czasem zweryfikowano te informacje, jako nieprawdziwą.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Wirus HIV powstał w środowisku homoseksualistów. Ciekawe jak powstał. Samorództwo? Bezpośrednia interwencja boska? Zawsze jak mi się wydaje, że Patafil nie napisze już niczego głupszego, zostaję szybko wyprowadzony z błędu.
Odpowiedz
zefciu napisał(a):Wirus HIV powstał w środowisku homoseksualistów. Ciekawe jak powstał. Samorództwo? Bezpośrednia interwencja boska? Zawsze jak mi się wydaje, że Patafil nie napisze już niczego głupszego, zostaję szybko wyprowadzony z błędu.
Zefciuniu, może powinienem napisać ,,wyewoluował'' lub ,,zmutował''. Ale - jeżeli mamy na myśli ten konkretny wirus HIV, a nie jego biologicznych poprzedników - to można użyć takiego zwrotu i nie stoi to w sprzeczności z meritum. Ale cóż, Zefciom tego świata pozostało tylko - jak pisałem - dzielenie włosa na czworo i zadawanie głupich pytań... Duży uśmiech

Sofeicz

Oczywiście, jest to nieprawdziwe, że AIDS rozpowszechnił sie w ciotowatych tyłkach. W latach 80. ustalono to ponad wszelką wątpliwość, a potem zdementowano... W tym samym okresie uznano też, że ras nie ma, że multi-kundli to dobrodziejstwo oraz że Żydzi nigdy nie kolaborowali z Sowietami. Nosz po prostu wysyp odkryć, Edison z Teslą niech się schowają! Duży uśmiech No cóż, Sofeczunie/Zefciunie uwierzą we wszystko...
Odpowiedz
Patafil napisał(a):Sofeicz
Oczywiście, jest to nieprawdziwe, że AIDS rozpowszechnił sie w ciotowatych tyłkach.
No to się zdecyduj, bo przed chwilą pisałeś
Cytat: I dopiero w gejowskich dupach zmutował do obecnej, śmietelnie niebezpiecznej postaci.
Czujesz różnicę?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Na załączonym obrazku widzimy kolejną (obok stawiania chochołów prezentujących skrajnie absurdalne poglądy) sztuczkę Patafila - rzucanie debilnych tez, a potem wycofywanie się rakiem z jednoczesnym pluciem na interlokutorów, którzy "dzielą włos na czworo". HIV najpierw w gejowskich dupach "powstał", potem "zmutował", a teraz już się tylko "rozpowszechnił". Jak tak dalej pójdzie, to za trzy posty Patafil będzie twierdził, że nigdy żaden gej HIV się nie zaraził.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości