Liczba postów: 1,959
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Dwa Litry Wody napisał
Cytat:Zajmuje Krym - godne to i sprawiedliwe; podpala Donbas – słuszne i zbawienne. Idę o zakład, że gdyby dziś rosyjskie wojsko wylądowało na Gotlandii, a jutro proklamowano by tam Ludowo-Demokratyczną Republikę, której to naród (a jakżeby inaczej) na drodze przeprowadzonego następnego tygodnia referendum niemal jednoglośnie zdecydował by o akcesji tej wyspy do Federacji Rosyjskiej, to z ust wszelkiej maści pitbplów usłyszelibyśmy dokładnie tę samą śpiewkę – strategiczne położenie, geopolityczne względy, bezpieczeństwo kraju, ruch wyprzedzający, historyczna konieczność, racja stanu – innymi słowy „nie miał chłop wyjścia, postawili go pod ścianą”.
Podarujmy sobie Gotlandie. Donbas, Krym, czy Ukraina są to fakty i warto spojrzeć na nie z poziomu USA. Poniżej słowa Georga Friedmana z dość opiniotwórczego Stratforta. Czasem politycy establishmentu powiedzą coś interesującego, tu zresztą nie nic nowego. Nowym jest jedynie tak jasne potwierdzenie i wyjaśnienie tego co oczywiste jak słońce na niebie (jak dla kogo).
Polecam przynajmniej dwie minuty od 6:20 min. Friedman jak widać nie czyta tego forum i nie ma wątpliwości, że utrzymanie przynajmniej neutralnej Ukrainy jest być, albo nie być dla Rosji. To egzystencjalne zagrożenie dla Rosji. Mamy właśnie obiektywny fakt, a drugą rzeczą jest to, czy się to komu podoba lub nie podoba.
Dalej naciski na Niemcy o sankcje i wrogą postawę Europy wobec Rosji stają się jasne. Niemcy (UE) i Rosja to tak mocna kombinacja, której jako trzeciego wierzchołka świata USA nie chcą widzieć. Wolą świat dwubiegunowy. Z rozbrajająca szczerością opisuje jak skłócono Iran z finansowanym Irakiem (miliony ofiar). Nihil novi - divida et impera, a w ramach tej samej metody reanimowano Międzymorze Piłsudzkiego dmuchając potrzebnych do tego tubylców w ich ego. Dalej mamy wizje Polski, wielkiego kraju wspieranego przez USA przecinającego sojusz niemiecko- rosyjski w imię interesów reprezentowanych tutaj przez USA. Ile w tym realnych możliwości, ile czarowania miejscowych dla robienia laski za darmo jest kwestią dyskusyjną.
Wszechobecne pojęcie "agresywna Rosja" jest propagandowym wyrażeniem dla mobilizacji miejscowych dla wyżej wymienionego projektu.
O Dukaju później.
Dragula napisał
Cytat:Prędzej padnie UE niż Rosja. Nie wiadomo co sie stanie z NATO jeśli wygra Trump, a w przypadku konfliktu z Rosją bezpieczeństwo Europy w całości zależałoby od USA, ewentualnie paru zakurzonych głowic atomowych.
Zdania uczonych w temacie są podzielone:
Według Sorosa, kluczowy okaże się rok 2017, który przyniesie odpowiedź, kto pierwszy pęknie.
Tekst miliardera spotkał się z większym rezonansem w Moskwie niż na Zachodzie. Wiceprezydent Akademii Problemów Geopolitycznych Konstantin Sokołow uznał zarysowany powyżej scenariusz za całkowicie realny. Jego zdaniem, krach Rosji i Unii Europejskiej nastąpi niemal jednocześnie i rok 2017 jest wielce prawdopodobny. Sokołow nazwał przy okazji Sorosa „tubą światowej elity finansowej”, która nie tyle prognozuje rozwój sytuacji, ile raczej ogłasza swoje cele. Jego zdaniem, „przeciw Rosji i Europie toczy się wojna”, a jej głównych inspiratorów wskazał za oceanem: wśród globalnej finansjery. Całość.
A kto na tym zyska, że między innymi nam się wszystko na łeb zwali ? Chyba nie do końca USA.....
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
101 Płeć: nie wybrano
Gladiator napisał(a): Podarujmy sobie Gotlandie.
Acha, Robur dostał polecenie, że na razie Gotlandia nie jest "terytorium strategicznym", ani "niezbędnym buforem". Ale np Finlandia? Łotwa?
Cytat: Donbas, Krym, czy Ukraina są to fakty
Ta samo jak Czeczenia, Abchazja, tzw "płd Osetia", Naddniestrze i każde terytorium w którym właściciele Robura widzą "niezbędny bufor"
Cytat:Friedman jak widać nie czyta tego forum i nie ma wątpliwości, że utrzymanie przynajmniej neutralnej Ukrainy jest być, albo nie być dla Rosji. To egzystencjalne zagrożenie dla Rosji.
No właśnie o to chodzi. Żeby Rosji "nie być" A Krym i reszta Ukrainy są tym balastem, który ma pociągnąć Rosję na dno. Gdyby Rosja była normalnym krajem z normalnym rządem, wówczas Ukraina nie miałaby egzystencjalnie dla Rosji żadnego znaczenia, tak jak nie ma dla Polski. Ale Rosja nie jest normalnym krajem i nie ma normalnego rządu i dlatego właśnie Ukraina ją na dno pociągnie.
Cytat:Według Sorosa, kluczowy okaże się rok 2017, który przyniesie odpowiedź, kto pierwszy pęknie.
Tekst miliardera spotkał się z większym rezonansem w Moskwie niż na Zachodzie.
No i po to właśnie zapewne powstał. Żeby "spotkać się z rezonansem" i skłaniać Moskwę do dalszego zaangażowania się w ukraińską czarną dziurę
Cytat:Wiceprezydent Akademii Problemów Geopolitycznych Konstantin Sokołow uznał zarysowany powyżej scenariusz za całkowicie realny. Jego zdaniem, krach Rosji i Unii Europejskiej nastąpi niemal jednocześnie i rok 2017 jest wielce prawdopodobny.
No proszę, właściciele Robura już oficjalnie zapowiadają, że Rosja upadnie i to pewnie już w przyszłym roku. A przecież miało to być tak wielkie mocarstwo, z powodzeniem "wodzące za nos" USA i dystansuje o lata świetlne zgniłą "gejropę"
I pocieszają się jeszcze, że "UE upadnie także"
Cytat:A kto na tym zyska, że między innymi nam się wszystko na łeb zwali ? Chyba nie do końca USA.....
No, kto, kto?
A to, że Wam upadek Rosji będzie się zdawał końcem świata i faktycznie wszystko wtedy sie wam na łeb zwali, to nas bynajmniej wcale nie martwi.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
101 Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a): Ergo - Dukaj pisał na wyrost, że "Rosja ma za to.... chytrych i elokwentnych agitatorów".
Ma raczej wyrafinowanych, jak kartofel z pola i przewidywalnych w 1000%.
Nie do końca. Pitbbpl może się wydawać skończonym kretynem, ale przecież nie działa w próżni. Jego zadaniem nie jest przekonywanie kogokolwiek do racji Moskwy (chociaż jak się uda jakiś niedorozwojów to dodatkowy plus), tylko robienie tła, na którym brednie Gladiatora mogą robić wrażenia wyważonych, zdystansowanych i zniuansowanych. Dlatego zawsze występują oni w duecie.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Nie wiem, co jest gorsze. Pilastrowe podejrzewanie każdego "prorosyjskiego" (?) użytkownika o legitymację "tajnego klubu pomocników FSB d/s propagowania linii Putina". Czy też Gladiatorowe widzenie w każdym posunięciu każdego polityka na tej planecie - tajnych machinacji, kombinacji i rozlicznych operacji G. Sorosa. Podejrzewam u obu zafiksowanie na pewnym obrazie wroga (Putin vs. Soros) i postrzeganie rzeczywistości tylko przez ten pryzmat. Szkoda, że to IMHO do zakrzywienia postrzegania prowadzi. Mówiąc delikatnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
101 Płeć: nie wybrano
bert04 napisał(a): Pilastrowe podejrzewanie każdego "prorosyjskiego" (?) użytkownika o legitymację "tajnego klubu pomocników FSB d/s propagowania linii Putina".
Nie każdego, tylko takiego, który:
a) używa jawnie kłamliwych argumentów
b) zdradza się przyjmując i prezentując wszystkie wydarzenia z kremlowskiego punktu widzenia ("konieczność strategiczna" czy "nie miał chłop wyboru i musiał")
Taka typową dla agentów i pożytecznych idiotów Rosji wypowiedzią, po której można ich poznać bez pudła, jest stwierdzenie o "otaczaniu", czy "osaczaniu" Rosji, "przybliżaniu baz NATO do granic", etc..
Nikt w stosunku do Moskwy niezależny nigdy by nie użył takiego sformułowania. O "otaczaniu", czy "osaczaniu" ciągle jeszcze największego kraju na świecie To typowo kremlowska fobia. Ciekawe, że taka Szwajcaria, czy Austria, mimo że są małe (a z Rosją nawet nie ma porównania) i otoczone przez NATO ze wszystkich stron, jakoś nie czują się "osaczone"
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Liczba postów: 2,645
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2009
Reputacja:
-52 Płeć: nie wybrano
pilaster napisał(a): Nikt w stosunku do Moskwy niezależny nigdy by nie użył takiego sformułowania. O "otaczaniu", czy "osaczaniu" ciągle jeszcze największego kraju na świecie To typowo kremlowska fobia. Ciekawe, że taka Szwajcaria, czy Austria, mimo że są małe (a z Rosją nawet nie ma porównania) i otoczone przez NATO ze wszystkich stron, jakoś nie czują się "osaczone"
A niby dlaczego nie? Wystarczy wziąć mapę i zaznaczyć Natowskie bazy czerwonymi pineskami. To jest fakt.
To nie Rosyjskie bazy otaczają USA czy Europę, a Natowskie bazy otaczają Rosję. To kto jest agresorem i na co się szykuje?
Już Rosjanie będą dobrze przygotowani na potencjalny atak. Masz to jak w banku. Putin już nieraz to powiedział, że oni będą się bronić łączni z użyciem broni nuklearnej.
A Polska ma pecha bo gdyby doszło do wojny to tutaj będzie jedna wielka wypalona dziura.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
pitbbpl napisał(a):
pilaster napisał(a): Nikt w stosunku do Moskwy niezależny nigdy by nie użył takiego sformułowania. O "otaczaniu", czy "osaczaniu" ciągle jeszcze największego kraju na świecie To typowo kremlowska fobia. Ciekawe, że taka Szwajcaria, czy Austria, mimo że są małe (a z Rosją nawet nie ma porównania) i otoczone przez NATO ze wszystkich stron, jakoś nie czują się "osaczone"
A niby dlaczego nie? Wystarczy wziąć mapę i zaznaczyć Natowskie bazy czerwonymi pineskami. To jest fakt.
To nie Rosyjskie bazy otaczają USA czy Europę, a Natowskie bazy otaczają Rosję. To kto jest agresorem i na co się szykuje?
Agresorem jest ten kto atakuje. Czy NATO atakuje Rosję? No chyba, że dla Rosji zwiększające się wpływy natowskie i malejące wpływy rosyjskie to już atak. Ale to już nie wina NATO tylko Rosji, która swoją polityką sama doprowadza do zmniejszenia swoich wpływów.
Cytat:Już Rosjanie będą dobrze przygotowani na potencjalny atak. Masz to jak w banku. Putin już nieraz to powiedział, że oni będą się bronić łączni z użyciem broni nuklearnej.
A Polska ma pecha bo gdyby doszło do wojny to tutaj będzie jedna wielka wypalona dziura.
A co z Rosji zostanie? Jeśli użyje atomówek, to sama też dostanie atomówkami.
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że w Rosji istnieją tylko dwa rozwinięte regiony - Moskwa i Petersburg. Wystarczy atomówkę jebnąć w Moskwę i Petersburg i po Rosji. Praktycznie po całym jej potencjale gospodarczym oraz intelektualnym.
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
101 Płeć: nie wybrano
pitbbpl napisał(a):
pilaster napisał(a): Nikt w stosunku do Moskwy niezależny nigdy by nie użył takiego sformułowania. O "otaczaniu", czy "osaczaniu" ciągle jeszcze największego kraju na świecie To typowo kremlowska fobia. Ciekawe, że taka Szwajcaria, czy Austria, mimo że są małe (a z Rosją nawet nie ma porównania) i otoczone przez NATO ze wszystkich stron, jakoś nie czują się "osaczone"
[...] Natowskie bazy otaczają Rosję. [...]
Wystarczyło uderzyć w stół...
Cytat:Już Rosjanie będą dobrze przygotowani na potencjalny atak.
W latach 1990-1992 byli przygotowani jeszcze lepiej niż teraz.
Cytat:Putin już nieraz to powiedział,
Putin tak powiedział. Zatem to Prawda.
Cytat: że oni będą się bronić
Tak samo jak w latach 1990-1992. Jak mężnie się bronili.
Cytat:A Polska ma pecha bo gdyby doszło do wojny to tutaj będzie jedna wielka wypalona dziura.
To drugie standardowe twierdzenie ruskich trolli. (trzecie jest to o żądnych polskiej krwi i ziemi żydobanderowcach) Tymczasem gdyby faktycznie doszło do wojny Rosji z NATO (nie dojdzie, ale gdyby), to polski potencjał w ramach NATO jest na tyle znikomy, że atakowanie go atomówkami nie ma żadnego strategicznego sensu, a tylko gwarantuje odwet na Moskwie i Petersburgu, bez których Rosji, jak zauważył lumberjack - nie ma.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
101 Płeć: nie wybrano
lumberjack napisał(a): Agresorem jest ten kto atakuje. Czy NATO atakuje Rosję?
To ciekawa kwestia. Dlaczego Kreml bez przerwy o tym trąbi? Wersja pierwsza jest taka, że sam planuje napaść i krzyczy "łapaj złodzieja" Ale dysproporcja sił na korzyść NATO jest tak gigantyczna, że Rosja o takiej napaści nawet myśleć nie może. Gruzji nie dała rady, Ukrainie nie dała rady, to gdzie tam nawet myśleć o NATO.
Pozostaje więc wersja druga - Moskwa naprawdę jest przekonana że chcą na nią napaść Po prostu dlatego, że sama by tak zrobiła gdyby miała taką przewagę, bo niczego innego nie potrafi. A Zachód oficjalnie niby to zaprzeczając, po cichu robi wszystko, żeby Kreml w tej jego fobii utwierdzić i skłonić w związku z tym do drenaży ostatnich dostępnych zasobów na "obronę" przed atakiem który nigdy nie nastąpi i przyśpieszyć tym samym kolaps Rosji - dokładnie tak samo jak w 1991 roku
Różnicę w podejściu Rosji i Zachodu widać bardzo dobrze w kwestii Arktyki, która w związku z topnieniem lodów ma być bardziej dostępna. Kanada, USA, Norwegia, inwestują w rozbudowę portów, szlaków żeglugowych, platform poszukiwawczych i wydobywczych, etc.. Rosja inwestuje w ...bazy wojskowe.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Zachodzę w głowę czy taki osobnik jak pitbru pisze te beznadziejne farmazony:
A. Dla jaj, bo po prostu lubi wkładać kij w szprychy?
B. Dla kasy, którą nabija od posta?
C. Bo tak rzeczywiście myśli?
I najważniejsze - która z opcji jest najgorsza?
Ja obstawiam C.
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
Sofeicz napisał(a): Zachodzę w głowę czy taki osobnik jak pitbru pisze te beznadziejne farmazony:
A. Dla jaj, bo po prostu lubi wkładać kij w szprychy?
B. Dla kasy, którą nabija od posta?
C. Bo tak rzeczywiście myśli?
I najważniejsze - która z opcji jest najgorsza?
Ja obstawiam C.
Widzę, że doceniasz ludzkie pragnienie, by świat płonął. Ja też obstawiam C, tym bardziej że na tym forum pitbru ma orkę na ugorze. Gdyby miał z tego mieć kasę, to wolałby po wykopach łazić.
Cytat:Pozostaje więc wersja druga - Moskwa naprawdę jest przekonana że chcą na nią napaść
Jest jeszcze opcja, dla mnie bardzo prawdopodobna, że taka retoryka jest skierowana do wewnątrz. Do mało zorientowanego odbiorcy rosyjskiego, któremu do pustego garnka trzeba dopasować rozmiar żołądka - jak wiadomo strach się do tego doskonale nadaje. Jeśli spogląda się w ten sposób na ich politykę zagraniczną, to nabiera ona sensu. To nie jest dalekowzroczna strategia, tylko taktyczne zagranie, żeby oddalić o kilka miesięcy pucz, albo rewolucję. Majdan pokazał, że Wschodni Słowianie też potrafią się wkurwić. Myślę że nie doceniamy spustoszenia w umysłach wschodnich elit jakiego dokonał.
A co sądzicie o nowej miłości rosyjsko-tureckiej? Widzę podobny sposób działania: taktycznie Erdogan rozegrał pucz świetnie, ale strategicznie - fatalnie. Wsiadł na tonący okręt i zrobił sobie wroga z USA.
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
101 Płeć: nie wybrano
El Commediante napisał(a):
Cytat:Pozostaje więc wersja druga - Moskwa naprawdę jest przekonana że chcą na nią napaść
Jest jeszcze opcja, dla mnie bardzo prawdopodobna, że taka retoryka jest skierowana do wewnątrz. Do mało zorientowanego odbiorcy rosyjskiego, któremu do pustego garnka trzeba dopasować rozmiar żołądka - jak wiadomo strach się do tego doskonale nadaje.
Gdyby to była tylko retoryka, to owszem, można by ją tak tłumaczyć. Ale to nie jest tylko retoryka. Za tym idą konkretne posunięcia polityczne, niektóre dla Moskwy bardzo szkodliwe i niesłychanie kosztowne, jak np powtórne przeformowanie armii z "lekkiej" struktury brygadowej dopasowanej do udziału w lokalnych konfliktach, jakich w Rosji było już ostatnio sporo, a będzie jeszcze więcej, na "ciężką" strukturę dywizyjną, dobrą do właśnie "wielkoskalowej" wojny z armiami, frontami, etc z tak samo uzbrojonym przeciwnikiem, wojny, której Rosja w dającej się przewidzieć przyszłości na pewno prowadzić nie będzie.
Nie będzie, ale w jej nadejście wierzy, a ta zabójcza wiara jest w niej dodatkowo zręcznie podsycana, jak widać z postów gladiatora i innych ruskich agentów.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
pilaster napisał(a):
lumberjack napisał(a): Agresorem jest ten kto atakuje. Czy NATO atakuje Rosję?
To ciekawa kwestia. Dlaczego Kreml bez przerwy o tym trąbi? Wersja pierwsza jest taka, że sam planuje napaść i krzyczy "łapaj złodzieja" Ale dysproporcja sił na korzyść NATO jest tak gigantyczna, że Rosja o takiej napaści nawet myśleć nie może. Gruzji nie dała rady, Ukrainie nie dała rady, to gdzie tam nawet myśleć o NATO.
Pozostaje więc wersja druga - Moskwa naprawdę jest przekonana że chcą na nią napaść Po prostu dlatego, że sama by tak zrobiła gdyby miała taką przewagę, bo niczego innego nie potrafi. A Zachód oficjalnie niby to zaprzeczając, po cichu robi wszystko, żeby Kreml w tej jego fobii utwierdzić i skłonić w związku z tym do drenaży ostatnich dostępnych zasobów na "obronę" przed atakiem który nigdy nie nastąpi i przyśpieszyć tym samym kolaps Rosji - dokładnie tak samo jak w 1991 roku
Różnicę w podejściu Rosji i Zachodu widać bardzo dobrze w kwestii Arktyki, która w związku z topnieniem lodów ma być bardziej dostępna. Kanada, USA, Norwegia, inwestują w rozbudowę portów, szlaków żeglugowych, platform poszukiwawczych i wydobywczych, etc.. Rosja inwestuje w ...bazy wojskowe.
Może i naprawdę jest o tym przekonana. Jak się patrzy na ich politykę, to nie jest ona ani racjonalna ani zdroworozsądkowa. Znaczy się - gdy się przyjmie założenia, w które wierzą, to wszystko niby się trzyma kupy, ale gdy się spojrzy z zewnątrz na to, co robią - bez przyjmowania ich założeń, to trzeba przyznać, że od dawna dziwnie się zachowują.
Sofeicz napisał(a): Zachodzę w głowę czy taki osobnik jak pitbru pisze te beznadziejne farmazony:
A. Dla jaj, bo po prostu lubi wkładać kij w szprychy?
B. Dla kasy, którą nabija od posta?
C. Bo tak rzeczywiście myśli?
I najważniejsze - która z opcji jest najgorsza?
Ja obstawiam C.
Być może C. Może jest np. z jakiejś rodziny polsko-rosyjskiej, w której więzi z Rosją i sympatia do niej jest silna. Może jest jakoś powiązany różnymi koligacjami z Rosją. Przecież w Polsce jest jeszcze wielu takich ludzi; istnieją też przecież jakieś proruskie organizacje np. Zmiana albo Komunistyczna Młodzież Polski
Liczba postów: 2,645
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2009
Reputacja:
-52 Płeć: nie wybrano
@Sofeicz, @El Commediante
Bingo, odpowiedź C. Nie utrzymuję się z pisania postów, a z pisania i utrzymania software'u dla różnych zagranicznych klientów. Pisanie postów na zlecenie jest nieopłacalne.
Odnośnie wydarzeń w Turcji, mec.Jacek Bartosiak twierdzi, że Turcja wycina wpływy Amerykańskie uważając, że USA słabnie. Czytałem na amerykańskich portalach "plotki" że za puczem stało USA, a Rosja ostrzegła o nim Turcję.
Może plotka może nie, nie jestem w stanie tego zweryfikować choć zastanawia to nagłe zbliżenie z Rosją?
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
W końcu jakiś spektakularny sukces naszych kacapskich sąsiadów.
"Funkcjonariusze FSB odkryli na granicy Białorusi i Rosji porządną, wyszykowaną przez "nieznanych sprawców", kilkukilometrową szosę.
Droga wije się dookoła pogranicznego punktu Krasnaja Gorka w pobliżu Smoleńska, gdzie kontrolerzy sprawdzają, czy z "bratniego kraju" trasą Mińsk - Moskwa nie jadą na wschód towary z Zachodu objęte sankcjami.
"Nieznani" napracowali się, poszerzając zapomnianą drogę gruntową. Pokryli ją szutrem. Zbudowali miejsca, gdzie mogę się wymijać wielkie ciężarówki. Słowem, przystosowali trasę dla obciążonych zakazanymi w Rosji towarami TIR-ów.
Agenci, odkrywszy tajemniczą drogę, urządzili na niej zasadzkę. I upolowali pędzącą ku Moskwie karawanę dziewięciu ciężarówek ze 175 tonami jabłek, śliwek i brzoskwiń z Polski.
Wszystko to zgodnie z wytycznymi swego rządu skonfiskowali, rzetelnie rozgnietli buldożerami i zakopali.
Teraz, jak donoszą smoleńscy blogerzy, FSB nadal czyha przy drodze na kolejne transporty z zakazanymi owocami."
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
pitbbpl napisał(a): @Sofeicz, @El Commediante
Bingo, odpowiedź C. Nie utrzymuję się z pisania postów, a z pisania i utrzymania software'u dla różnych zagranicznych klientów. Pisanie postów na zlecenie jest nieopłacalne.
Odnośnie wydarzeń w Turcji, mec.Jacek Bartosiak twierdzi, że Turcja wycina wpływy Amerykańskie uważając, że USA słabnie.
I to jest ten strategiczny debilizm o którym pisałem. Za wcześnie żeby zmieniać strony, bo USA mogą jeszcze wygrać z Chinami i zostać hegemonem na następne kilkadziesiąt lat.
No chyba, że Erdogan ma konkretny plan - związać się z Rosją, ale jako silniejszy partner i zyskać na osłabieniu Rosji w regionie. Ryzykowna gra, ale jeśli ją wygra, to jest do zagarnięcia mnóstwo rosyjskiej ziemi zamieszkiwanej przez ludność, która Rosjan szczerze nienawidzi i tęsknić za nimi nie będzie.