To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
Przeczytałam. Mimo że Passent jest jednym z moich ulubionych felietonistów, to muszę powiedzieć, że ten wpis niezbyt mu się udał.
1. Nie jest jakoś specjalnie ciekawy ani dobrze napisany.
2. Tak to jest z ideą pojednania. Często druga strona zamiast cieszyć się z tego, że pierwsza chce się jednać, obraca się plecami i wyciąga rejestr win pierwszej.
Gdyby Passent napisał: pojednanie tak, pod warunkiem, że takie a takie sprawy zostaną wyjaśnione/naprawione - niby byłoby to samo (też mógłby pokazać swój rachunek krzywd), ale byłaby też jakaś dobra z jego strony. A tak jest tylko wyliczanka i powiedzenie: nie będzie jednania (ja bym poczekał).
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
znaLezczyni,

jesteśmy zgodni w ocenie twórczości pana Passenta, dla mnie także jest on jednym z najważniejszych komentatorów życia politycznego. Podzielam Twoje przekonanie, że zalinkowany felieton nie jest najwybitniejszym osiągnięciem red. Passenta. 
Przywołałem go nie dla jego formalnej doskonałości, tylko jako ważny głos w dyskursie na temat propozycji pana Prezydenta. Uważając podobnie jak red. Passent ową propozycję w najlepszym razie za marketingową sztuczkę, mającą poprawić wizerunek Prezydenta Dudy. Pan Prezydent od momentu zaprzysiężenia mocno przyczynił się do pogłębienia podziałów w polskim społeczeństwie, zapominając o tym, że nie reprezentuje tylko elektoratu pisowskiego, stanowiącego circa 30% społeczeństwa, ale i pozostałe 70% Polaków nie popierających Prawych i Sprawiedliwych. Gdyby rzeczywiście miał dobre intencje, zacząłby od przeprosin i jakiegokolwiek gestu dobrej woli, np. mianując troje legalnych sędziów TK. Gwarantuję Ci, że wówczas jego inicjatywę przyjęto by z wielkim zainteresowaniem.

Pan red. Passent tylko przypomniał, co wzniosło mur pomiędzy Polakami i kto układał cegły z których go zbudowano. Podobnie jak i w naszej, forumowej aktywności kluczową kwestią jest szacunek dla adwersarza. Jeśli jest okazywany, możliwa jest wymiana poglądów w najbardziej kontrowersyjnych sprawach. Ale jeśli go nie ma, dyskusja błyskawicznie zmienia się w wymianę inwektyw. W polityce jest tak samo, brak szacunku dla oponentów wywołuje wrogość i "okopywanie się" na swoich pozycjach. Warunkiem pojednania jest okazanie rywalom szacunku i to pan Prezydent z racji pełnionej funkcji powinien dać przykład takiego zachowania.
Odpowiedz
exeter napisał(a): nie reprezentuje tylko elektoratu pisowskiego, stanowiącego circa 30% społeczeństwa, ale i pozostałe 70% Polaków nie popierających Prawych i Sprawiedliwych.

To nieprawda. Osoba urzędująca na stanowisku prezydenta reprezentuje państwo polskie (lepiej lub gorzej - akurat w roli reprezentanta AD sprawia się zdecydowanie lepiej niż poprzednicy). Niezależnie od tego, faktycznie reprezentuje ludzi, którzy na niego głosowali (to wcale nie musi być zbiór pokrywający się z elektoratem pisowskim - sam rozważałem głosowałem na niego). Zdecydowanie natomiast nie reprezentuje ludzi, którzy na niego nie głosowali.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Dobry artykuł na poprawę humoru: http://wpolityce.pl/polityka/315589-moj-...iow-iii-rp

Świetny przykład na to, jak to "niezależne" media prześcigają się miedzy sobą w wchodzeniu w dupę rządowi.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
"Szefów mediów publicznych, prezesa TVP Jacka KurskiegoBarbarę Stanisławczyk pomijam z pwoodów formalnych, nie są politykami, ale jest jasne, że gdyby nie spluralizowanie anten jakich dokonali, Polacy nie mieliby szans na otrzymanie prawdziwego obrazu sytuacji. Mam jeszcze kilku kandydatów (blisko był minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, dobrze robi politykę"

Autor powinien dostać 25 lat za usiłowanie zabójstwa na całej rzeszy ludzi, którzy to przeczytali i przeczytają - mało się nie udusiłem ze śmiechu. Duży uśmiech
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
To tu jeszcze dorzucam ocenę poszczególnych ministrów przez media "zależne"
http://wyborcza.pl/0,155483.html
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Socjopapa,

Cytat:
exeter napisał(a): napisał(a):nie reprezentuje tylko elektoratu pisowskiego, stanowiącego circa 30% społeczeństwa, ale i pozostałe 70% Polaków nie popierających Prawych i Sprawiedliwych.

To nieprawda. Osoba urzędująca na stanowisku prezydenta reprezentuje państwo polskie (lepiej lub gorzej - akurat w roli reprezentanta AD sprawia się zdecydowanie lepiej niż poprzednicy). 
Obowiązki głowy państwa nie ograniczają się tylko do reprezentowania państwa. Równie ważne, albo i ważniejsze jest czuwanie nad przestrzeganiem ładu konstytucyjnego i uosabianie majestatu Rzeczpospolitej. Nie da się tego robić, będąc wyrazicielem opinii małej części społeczeństwa. Dlatego każdy Prezydent, także Andrzej Duda, deklarował, że będzie szukał narodowego konsensusu dla swoich inicjatyw. Dokładnie tym, jak rozumiem, był jego apel o jedność narodu w obliczu zbliżających się obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości. Gdyż inaczej, po co Dudzie udział wrogiej mu opozycji w tych obchodach? Nie mógłby obejść ich sobie w towarzystwie pisowskich kumpli?

Nie wiem na jakiej podstawie lepiej oceniasz reprezentowanie Rzeczpospolitej przez Andrzeja Dudę w porównaniu z Lechem Wałęsą, którego znano i adorowano na całym świecie, czy z Aleksandrem Kwaśniewskim, który lubił ludzi i był przez nich lubiany, a poza tym, jak żaden inny polityk realnie uderzył rosyjskie interesy, a także z Bronisławem Komorowskim, mającym piękną kartę opozycyjną i rząd wywodzący się z jego środowiska, który wywindował Polskę na szczyt międzynarodowego uznania?

W czym plastikowy Duduś jest lepszy? W tym, że może porozumieć się po angielsku, tylko nie ma z kim i o czym gadać?  Że zamykają się przed nim najważniejsze światowe i europejskie gabinety?
Przypomnij mi w którym zagranicznym Parlamencie wygłosił mowę w imieniu polskiego narodu? Oczko
Cytat:Niezależnie od tego, faktycznie reprezentuje ludzi, którzy na niego głosowali (to wcale nie musi być zbiór pokrywający się z elektoratem pisowskim - sam rozważałem głosowałem na niego). Zdecydowanie natomiast nie reprezentuje ludzi, którzy na niego nie głosowali.
Nie reprezentuje ich, gdyż taki był jego świadomy wybór.
Odpowiedz
Exeter, zlituj się. Komorowski i międzynarodowe uznanie? Przecież on się zachowywał na salonach jak wujek z wesela.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a): Exeter, zlituj się. Komorowski i międzynarodowe uznanie? Przecież on się zachowywał na salonach jak wujek z wesela.

Źle to interpretujesz.
On po prostu wyprzedzał swoje czasy w niepoprawności polityczniej.
Przecież jego tekst o 'polowaniu i naszych kobietach' był wypisz-wymaluj Trumpowski.
Prawdziwy prorok.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Niestety, po angielsku, ale ciekawy przypadek pracy naukowej, której współautorem został kot. Historia powstania "kota Hetheringtona".
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): On po prostu wyprzedzał swoje czasy w niepoprawności  polityczniej.
Przecież jego tekst o 'polowaniu i naszych kobietach' był wypisz-wymaluj Trumpowski.
Prawdziwy prorok.

Niepoprawność polityczna i buractwo to nie są synonimy. Nazwanie Dunek kaszalotami było raczej ziemkiewiczowe. A żarcik do Obamy na temat  żon naprawdę nie wiem czyj.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin,

z tym wszystkim, o czym pisałaś, pan Prezydent Komorowski był jednak Prezydentem Rzeczpospolitej. Tymczasem Andrzej Duda jest tylko chłopcem na posyłki Kaczyńskiego i tak jest w świecie odbierany. Dlatego Obama nie ma dla niego czasu, zapomina się o nim podczas ważnych spotkań i nie zaprasza do wygłaszania mów w obcych Parlamentach.
Komorowski jednak był na nie zapraszany.

Duda jest tylko jedną z setek plastikowych postaci na politycznej scenie, bez życiorysu i bez dokonań. Do tego stoi za nim państwo które utraciło błyskawicznie cały swój urok i wdzięk i jest przedmiotem troski i problemem, a nie jak dotychczas, rozwiązaniem problemów.
Odpowiedz
exeter napisał(a): Obowiązki głowy państwa nie ograniczają się tylko do reprezentowania państwa.

Ale pisałeś o reprezentowaniu i do tego się odniosłem.

exeter napisał(a): Równie ważne, albo i ważniejsze jest czuwanie nad przestrzeganiem ładu konstytucyjnego i uosabianie majestatu Rzeczpospolitej.

O tym nie pisałeś, a ja się do tego nie odnosiłem.

exeter napisał(a): Nie da się tego robić, będąc wyrazicielem opinii małej części społeczeństwa.

Oczywiście, że się da.

exeter napisał(a): Dlatego każdy Prezydent, także Andrzej Duda, deklarował, że będzie szukał narodowego konsensusu dla swoich inicjatyw.

Bzdura. To jest klasyczne polityczne zagranie, a nie deklaracja ideowa.

exeter napisał(a): Dokładnie tym, jak rozumiem, był jego apel o jedność narodu w obliczu zbliżających się obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości.
Cytat:Nie, bo to była jego wersja "We are Borg. Resistance is futile."

exeter napisał(a): Gdyż inaczej, po co Dudzie udział wrogiej mu opozycji w tych obchodach? Nie mógłby obejść ich sobie w towarzystwie pisowskich kumpli?

A po co Borg była asymilacja wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka? Nie mogli w swoim towarzystwie powtarzać "We are Borg"?

A w ogóle co to ma wspólnego z reprezentowaniem wyborców?

[quote='exeter' pid='656145' dateline='1479321930']
Nie wiem na jakiej podstawie lepiej oceniasz reprezentowanie Rzeczpospolitej przez Andrzeja Dudę w porównaniu z Lechem Wałęsą, którego znano i adorowano na całym świecie, czy z Aleksandrem Kwaśniewskim, który lubił ludzi i był przez nich lubiany, a poza tym, jak żaden inny polityk realnie uderzył rosyjskie interesy, a także z Bronisławem Komorowskim, mającym piękną kartę opozycyjną i rząd wywodzący się z jego środowiska, który wywindował Polskę na szczyt międzynarodowego uznania?

Kpisz czy o drogę pytasz?

exeter napisał(a): W czym plastikowy Duduś jest lepszy?

W umiejętności zachowania się i porozumiewania się w języku innym niż knajacki-polski, albo pijacki-polski. Przypominam, że mówimy o reprezentowaniu państwa polskiego, a nie o umiejętnościach negocjacyjnych czy etyce.

exeter napisał(a): Przypomnij mi w którym zagranicznym Parlamencie wygłosił mowę w imieniu polskiego narodu? Oczko

Żaden polityk nie wygłosił mowy w moim imieniu. A bycie zapraszanym na przemowy świadczy o wielu rzeczach (również dotyczących osoby prezydenta), ale nie o jego umiejętności reprezentowania państwa polskiego.

Zwracam też uwagę, że AD jest urzędującym prezydentem - możesz go nie lubić, ale minimum szacunku dla urzędu by się przydało.

exeter napisał(a): Nie reprezentuje ich, gdyż taki był jego świadomy wybór.

Nie reprezentuje ich, bo na niego nie głosowali.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Dobra zmiana się rozpędza: https://oko.press/ateisci-ateistanu-kogo...lanka-pis/

Cytat:Powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne. Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji.

Gotowi na podpisywanie lojalek? xD
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
To samo chciałem wrzucić. Powiedziała przedstawicielka 1/6 Polaków.
Odpowiedz
Trudno mi to skomentować bez bluzga.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Z tego co czytałem w orginale można zakładać, że jej chodziło "wyłącznie" o cudzoziemców osiedlających się w Polsce. Ale i tak ręce opadają. Co chwilę jakiś polityk PIS wali takie babole a potem płaczą, że są ofiarami nagonki medialnej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Za chwilkę odpowiem papciowi, teraz proponuję Wam znacznie poważniejszy temat - sprawy przybierają coraz gorszy obrót i trudno wykrzesać optymizm w kwestii przyszłości ludzkiej cywilizacji:
prognozy Jamesa Lovelocka
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Z tego co czytałem w orginale można zakładać, że jej chodziło "wyłącznie" o cudzoziemców osiedlających się w Polsce. Ale i tak ręce opadają.  Co chwilę jakiś polityk PIS wali  takie babole a potem płaczą, że są ofiarami nagonki medialnej.

Można zakładać kierując się logiką, która mówi, że nie można deportować obywatela z jego własnego kraju. Nie jest jednak powiedziane, że kierowała się w swojej wypowiedzi logiką.
Odpowiedz
Chwilę wcześniej mówiła o cudzoziemcach przyjeżdżających do Polski w kontekście uchodzców więc odniosłem wrażenie, że jest to kontynuacja tej myśli. Ale jak sam pomysł zapoznawania ewentualnych uchodźców z podstawowymi normami prawnymi i kulturowymi powszechnymi w Polsce zły nie jest, to pani poseł przedstawiła to w taki sposób, że ręce opadają.
I jak słusznie zauważyli komentatorzy lektura konstytucji przydałaby się przede wszystkim pani poseł.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości