Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/arty...wnicy.html
Cytat:Le Pen napiętnowała przeniesienie zakładów sprzętu gospodarstwa domowego Whirlpool z Amiens do Łodzi i zapowiedziała, że jeśli będzie prezydentem, to nie pozwoli, by "polscy pracownicy zarabiali, produkując towary, które sprzedawać się będzie francuskim bezrobotnym".
Ten fragment debaty komentuje ekonomiczny dziennik "Les Echos", który ocenił, że "w ten sposób kandydatka przepoczwarzyła się we francuskiego Donalda Trumpa, proponując takie same jak prezydent USA rozwiązania – 35-procentowy podatek na sprowadzane do Francji towary produkowane za granicą".
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
21.03.2017, 23:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.03.2017, 23:26 przez lumberjack.)
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Cytat:The British ban, announced hours after the American measure, is similar but applies to different airlines.
Downing Street said airline passengers on 14 carriers would not be able to carry laptops in cabin luggage on inbound direct flights from Turkey, Lebanon, Jordan, Egypt, Tunisia and Saudi Arabia.
[...]Canadian Transport Minister Marc Garneau said his country was also considering restrictions on electronics in the cabins of planes.
The nine airlines affected by the US ban are Royal Jordanian, EgyptAir, Turkish Airlines, Saudi Arabian Airlines, Kuwait Airways, Royal Air Maroc, Qatar Airways, Emirates and Etihad Airways.
[...]The Middle Eastern and North African airports affected are nearly all ones with close, friendly relations with Washington, so this will be seen by some as a drastic and unpopular measure. Wealthy Gulf Arab business leaders flying to the US, for example, will no longer be able to work on their laptops mid-flight.
[...]Is this linked to the Trump travel ban?
Officials quoted by Reuters news agency said the new measure was not connected to US President Donald Trump's efforts to ban travellers from six Muslim-majority states.
http://www.bbc.com/news/world-us-canada-39333424
Hehe, ciekawe co na to brytyjscy lewacy. Przecież to jest jawne dyskryminowanie ze względu na wyznawaną religię (oczywiście chodzi o islam).
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
28.03.2017, 11:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.03.2017, 12:06 przez znaLezczyni.)
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
205
Płeć: nie wybrano
Pozwolę sobie wrócić do rozmowy sprzed kilku tygodni. Przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi, ale po pierwsze chciałam przemyśleć, co napisać, po drugie zaś, zabrakło wcześniej jednoczesnej chęci do pisania i czasu na to.
https://ateista.pl/showthread.php?tid=247&page=253
Żarłak, zadałeś pytanie:
Cytat:1. Czy wg Ciebie mogę o sobie powiedzieć, że jestem wyznawcą Islamu? Uzupełnię to o deklarację, zanim zrobisz unik ("nie znam cię, więc nie mogę odpowiedzieć"), brzmiącą tak:
Deklaruję, że jestem muzułmańskim mnichem zen. W poniedziałki, wtorki i środy spożywam wieprzowinę (oczywiście z uboju rytualnego), a w pozostałe dni tygodnia moja dieta jest ściśle wegetariańska. W wymienione dni tygodnia wyznaję i modlę się do Allaha, a w pozostałe nie zajmuję się nim w ogóle.
Oczywiście, wymyśliłeś przykład daleki od takiego, który mógłby realnie występować, a co ważniejsze, przede wszystkim od bohaterki artykułu. Nie wiem po co podałeś taki - prawdopodobnie po to, żeby sprowadzić całą sprawę do absurdu, a potem napisać, że skoro postawa osoby z Twojego przykładu jest absurdalna, to i postawa bohaterki artykułu tak samo. Zapewne znasz nielojalne chwyty erystyczne (co najmniej w praktyce w każdym razie), więc nie muszę pisać, jak to się nazywa.
Ale przyjmijmy założenie, że osobiście założyłeś, że taka krzyżówka jest możliwa, że nie wymyśliłeś jej w celu ośmieszenia czegokolwiek i że nie masz już gotowych dwóch odpowiedzi na moją odpowiedź, ale naprawdę interesuje Cię, co napiszę. Przyjmując więc takie założenie, odpowiadam:
Jeśli osoba, która ma np. ojca muzułmanina i matkę buddystkę napisze, że czerpie z obu religii swoich rodziców (wiem, teoretycznie buddyzm to nie religia), że wybrała sobie elementy religii matki i ojca, które odpowiadają jej duchowości i stylowi życia, że połączyła - wydawałoby się - niemożliwe i że dzięki temu czuje się (a nawet uważa się za) zarówno muzułmaninem/nką jak i buddyst(k)ą, odpowiem jej - ok. Nie będę kwestionowała jej tożsamości religijnej. Nie tylko dlatego (choć nie jest to bez znaczenia), że nie jestem ani muzułmanką, ani też buddystką. Przede wszystkim dlatego, że uważam, że ludzie mają prawo do samo określania się. W przeciwieństwie do kwestii obywatelstwa (które jest regulowane konkretnymi przepisami), większość przynależności (narodowa, religijna etc.) jest znacznie bardziej płynna.
Pozwolę sobie przytoczyć kilka cytatów kogoś, kto bardzo dobrze ujął w słowa to, co chodziło mi po głowie. Ponieważ nie sądzę, żebym umiała tak dobrze to ująć, posłużę się cytatami, z którymi w pełni się zgadzam.
Cytat:Generalnie widzę w (...) dyskusji kolejną odsłonę tematu, kto jest Prawdziwym Czymś (Polakiem, Katolikiem, Liberałem). A kto na jakieś z tych mian nie zasługuje. W tej dyskusji o tyle śmieszne, że zazwyczaj tego typu gadki pochodzą od "uważających-się-za-prawdziwych" (Polaków, Katolików, Liberałów). Tutaj nawet to nie zachodzi. Zaden z dyskutantów nie uzurpuje dla siebie miana bycia "prawdziwym muzułmanem", nawet jakimś łże-muzułmanem.
Cytat:Podsumowując: albo jednostka sama definiuje swój światopogląd, albo robią to za nią inni. Oba podejścia mają swoje wady, jednakże ja stawiam na pierwszeństwo jednostki, weryfikowane w drugim rzędzie przez wspólnotę. Jeżeli Twoja muzułmanka uważa się za muzułmankę i nie została w żaden sposób wykluczona przez innych muzułmanów (co u wahabitów odbywa się raczej przez ukamienowanie), to jest muzułmanką. Może być co najwyżej kiepską, złą, lajtowatą muzułmanką, ale nie jest wykluczona z "Prawdziwych muzułmanów".
Prawdziwi muzułmanie (katolicy etc.) nie istnieją, istnieją tylko muzułmanie (...) rzeczywiści.
Pogrubienie w cytacie ode mnie.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
W pełni rozumiem, że można odczuwać przynależność do dwóch narodów, natomiast nie da się wyznawać jednocześnie dwóch religii, które się wzajemnie wykluczają. Opisana przez Ciebie osoba może co najwyżej przejąć pewne elementy kultury związane z wyznaniem matki i ojca, ale nie da się być jednocześnie muzułmanką i buddystką.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
205
Płeć: nie wybrano
No cóż, uznaję, że nie mnie to oceniać. Skoro ktoś twierdzi, że tak jest, przyjmuję to. Nie jest moją rolą czy kompetencją mówić mu/jej, czy ma rację, czy się myli.
Chciałam przy okazji zwrócić uwagę na to, że kobieta z artykułu, o którym wcześniej rozmawialiśmy, była wyłącznie muzułmanką. Choć nie było to stereotypowe bycie muzułmaninem.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
28.03.2017, 14:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.03.2017, 14:23 przez Iselin.)
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
znaLezczyni napisał(a): No cóż, uznaję, że nie mnie to oceniać. Skoro ktoś twierdzi, że tak jest, przyjmuję to. Nie jest moją rolą czy kompetencją mówić mu/jej, czy ma rację, czy się myli.
Tyle że przynależność religijna wiąże się ze spełnieniem określonych warunków, a nie z tym, jak się ktoś czuje. Tak samo nie można być katolikiem i modlić się do bóstw hinduskich.
Natomiast kobieta z artykułu rzeczywiście wydaje się muzułmanką, przynajmniej nie czytałam tam nic, co by temu przeczyło.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
28.03.2017, 14:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.03.2017, 14:33 przez znaLezczyni.)
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
205
Płeć: nie wybrano
Cieszę się z ostatniego zdania.
Co do wcześniejszego - o spełnianiu warunków - no cóż, i tak i nie. Bo prawie nikt (a w każdym razie mało kto) spełnia wszystkie warunki danej religii. Czy jeśli ktoś wypełnia powiedzmy 90 procent, to jest nadal wyznawcą, czy nie jest? A jeśli to jest 60 procent? Przy założeniu, że trzeba spełniać (w domyśle wszystkie) warunki, religie miałyby niewielu wyznawców. A jeśli uznamy, że ludzie to tylko ludzie, i że w naturze ludzkiej jest być niedoskonałym i warunków niektórych nie wypełniać, czasem zaś postulować zmiany warunków, które uznaje się za przestarzałe/głupie/okrutne itd., to wtedy naturalnym jest zaakceptowanie takiego stanu rzeczy, kiedy ludzie przynależący do danej religii nie spełniają wszystkich warunków.
Modlić się do bóstw hinduskich może katolik i nie powinien, ale co, jeśli na przykład lubi i chce medytować używając mantr? Już wtedy nie jest katolikiem? Imo ma nadal prawo tak się nazywać.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
28.03.2017, 14:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.03.2017, 14:39 przez Iselin.)
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
Spełnianie warunków, to nie jest bycie doskonałym. Na przykład każdy katolik grzeszy, część nawet traci prawo do przystępowania do sakramentów i nie przestają być przez to katolikami. Nie można jednak być katolikiem i modlić się do Kali czy składać ofiary Trygławowi. Za to wydaje mi się, że można być rodzimowiercą i uznawać Chrystusa za jedno z bóstw, ponieważ religie politeistyczne często nie mają ograniczonego panteonu bóstw. Tyle że wtedy nie nadal nie jest się katolikiem ani chrześcijaninem w ogóle.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
205
Płeć: nie wybrano
Ciekawe byłoby, gdyby możliwe było zrobienie wiarygodnych badań co do modlenia się ludzi wierzących. Ilu z nich modli się regularnie, ilu tylko w chwilach kryzysu, a ilu w ogóle. Ale to była uwaga na marginesie. Napisałam wcześniej: co jeśli katolik mantruje sobie do jakiegoś bóstwa, mniej czy bardziej świadomie, bo mantrowanie mu pomaga? Są tacy, którzy uznają, że wkroczył na niebezpieczną ścieżkę, ale nawet i z nich mało kto odmówi mu z tego powodu bycia katolikiem. Raczej będzie ostrzegał i odradzał. Jak widzisz więc, nawet kwestia modlitwy do wyłącznie własnego Boga w wykonaniu katolików może być płynna i nie musi nikogo dyskwalifikować.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
205
Płeć: nie wybrano
Nie sądzę, żebyś miała rację, używając słowa: żaden.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
28.03.2017, 16:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.03.2017, 16:12 przez Iselin.)
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
znaLezczyni napisał(a): Raczej będzie ostrzegał i odradzał. Jak widzisz więc, nawet kwestia modlitwy do wyłącznie własnego Boga w wykonaniu katolików może być płynna i nie musi nikogo dyskwalifikować.
Katolik nie może wyznawać innych bogów. Ewentualnie może wzywać jakieś demony i wtedy rzeczywiście współwyznawcy zapewne mu zwrócić uwagę, że schodzi na niebezpieczną drogę, natomiast nie ma takiej możliwości, żeby ktoś wyznawał dwie religie jednocześnie. Nie da się być jednocześnie chrześcijaninem uznającym Chrystusa za Mesjasza i muzułmaninem uważającym Chrystusa za jednego z proroków. Chociaż można być chrześcijaninem przesiąkniętym obyczajami współzamieszkujących to samo terytorium muzułmanów. Zresztą Syryjczycy, których sprowadziła tu Shaded mówili podobno, że dopiero w Polsce zauważyli, jak bardzo różnią się od polskich chrześcijan i jak wiele nieświadomie przejęli od syryjskich muzułmanów.
Być może istnieją religie politeistyczne, które nie wykluczają się wzajemnie, natomiast w przypadku monoteistycznych sprawa jest jasna: opierają się na wierze w jednego boga, więc siłą rzeczy wykluczają się wzajemnie.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 12,313
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
znaLezczyni napisał(a): No cóż, uznaję, że nie mnie to oceniać. Skoro ktoś twierdzi, że tak jest, przyjmuję to. Nie jest moją rolą czy kompetencją mówić mu/jej, czy ma rację, czy się myli.
Masz ku temu możliwości i nie musisz przyjmować subiektywnego punktu widzenia. Informacje na temat przykładowo prawd wiary danej religii są powszechnie dostępne.
Cytat:Co do wcześniejszego - o spełnianiu warunków - no cóż, i tak i nie. Bo prawie nikt (a w każdym razie mało kto) spełnia wszystkie warunki danej religii. Czy jeśli ktoś wypełnia powiedzmy 90 procent, to jest nadal wyznawcą, czy nie jest? A jeśli to jest 60 procent? Przy założeniu, że trzeba spełniać (w domyśle wszystkie) warunki, religie miałyby niewielu wyznawców. A jeśli uznamy, że ludzie to tylko ludzie, i że w naturze ludzkiej jest być niedoskonałym i warunków niektórych nie wypełniać, czasem zaś postulować zmiany warunków, które uznaje się za przestarzałe/głupie/okrutne itd., to wtedy naturalnym jest zaakceptowanie takiego stanu rzeczy, kiedy ludzie przynależący do danej religii nie spełniają wszystkich warunków.
Należy odróżnić prawdy wiary od nakazów moralnych, praw związanych z danym wyznaniem. Przykładowo mówi się, że Kościół to wspólnota grzeszników. Ci grzesznicy co niedziela wypowiadają w kościele te słowa:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nicejsko-k...anie_wiary
Mają takie prawdy wiary:
http://www.katolicki.net/index.php/droga...wiary.html
I teraz patrząc na takie rzeczy możesz dokonać analizy porównawczej z inną religią.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Cytat:Jak podawały media, oskarżony w tym procesie Jan S. był właścicielem sieci klubów typu go-go, których klienci skarżyli się na oszustwa. Po wszczęciu postępowań w kilku prokuraturach w Polsce kluby zmieniły nazwę. Krakowska prokuratura nadal prowadzi śledztwo w sprawie wyłudzenia pieniędzy w dwóch takich krakowskich klubach od 22 klientów w latach 2013-2016. W postępowaniu tym nikomu nie postawiono zarzutów.
O, czyli skurwiel od Cocomo wpadł na czym innym, no ale przynajmniej pójdzie siedzieć i zapłaci, prawidłowo.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
Sekretarki w tym biurze tłumaczeń też podobno wyglądały jak z Cocomo.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Ale nic nie piszą o najważniejszym, czy te tłumaczenia były wierne czy 'podrasowane', To że tłumacz zatrudnia murzyna i tylko przyklepuje pieczątkę to chyba nie jest jakaś zbrodnia - śmiem twierdzić, że to norma.
W końcu to nie była poezja Schillera ale standardowe papiery urzędowe.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
Chodzi o to, że tłumacz przysięgły poświadcza zgodność tłumaczenia z dokumentem, który mu okazano. Jeżeli ktoś wysyła puste kartki, na których jest formułka, że tłumaczenie jest zgodne z okazanym mu dokumentem w języku x, do tego podpis tłumacza i pieczęć, to jest to poświadczenie nieprawdy.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Dopiero teraz?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333
Płeć: mężczyzna
A jak mówię, że tzw. prawacy to tylko inna wersja lewaków, to nikt nie wierzy.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
|