Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
bert04 napisał(a): A avocado, jak twierdzi wiki, to w jakimś indianskim języku męskie jądra.
W języku Azteków tak konkretnie (nahuatl) - co nie pasuje do zagadki, która sugeruje, że to ci, co wytracili pierwotnych opiekunów nadali przedmiotowi zagadki nieprzyzwoitą nazwę, a nie sami opiekunowie. Ale może to ja nie mam racji.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
bert04 napisał(a):
Osiris napisał(a):
Gawain napisał(a): Papaja!
Papaja nie została oskarżona o problemy finansowe młodzieży
Ale avocado - owszem. A konkretnie kanapki z avocado odpowiadają za to, że australijska młodzież nie jest milionerami, jak autor zarzutu.
Teraz jeszcze Osiris powinien wyjaśnić resztę zagadki.
Dubska nagrał chilloutową piosenkę pt: "Avokado", to akurat kiedyś słyszałem. Nazwa owocu pochodzi z języka azteckiego i jest to āhuacatl, słowo mające również inne znaczenie - jądro. Sami Aztekowie podbili na przełomie XIV i XV w. plemiona zamieszkujące Płaskowyż Meksykański, które zapewne pierwotnie uprawiały awokado na tym terenie. Tyle podpowiedział wujek gugiel
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Tylko w tym przypadku wyszłoby, że to młodzież Azteków ma problemy finansowe
Mi teraz przyszło do głowy, że mogłoby chodzić o jakąś tradycję albo coś... Gra w piłkę choćby? Też pierwowzór miała u Azteków, ale reszta chyba nie pasuje. W każdym razie to trzymanie przy życiu i zniewalanie średnio mi pasuje do uprawy roślin...
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Fizyk napisał(a): W języku Azteków tak konkretnie (nahuatl) - co nie pasuje do zagadki, która sugeruje, że to ci, co wytracili pierwotnych opiekunów nadali przedmiotowi zagadki nieprzyzwoitą nazwę, a nie sami opiekunowie.
„Pierwotnymi opiekunami” nie są w zagadce Aztekowie, ale amerykańska megafauna. Awokado pierwotnie roznoszone było poprzez połknięcie i wydalenie pestki przez zwierzęta. Oczywiście do połknięcia tak dużej pestki nie są zdolne dzisiaj ssaki lądowe obecnie zamieszkujące ten obszar.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
zefciu napisał(a): „Pierwotnymi opiekunami” nie są w zagadce Aztekowie, ale amerykańska megafauna. Awokado pierwotnie roznoszone było poprzez połknięcie i wydalenie pestki przez zwierzęta. Oczywiście do połknięcia tak dużej pestki nie są zdolne dzisiaj ssaki lądowe obecnie zamieszkujące ten obszar.
A to bardzo "apetyczne" wyjaśnienie, trochę przypomina historię z kopi luwak. I wreszcie dowiedziałem się o najprawdziwszym pochodzeniu nazwy likieru Advocat (z paroma wariantami). Można było jeszcze wrzucić do zagadki, ale i bez tego interesująca, zwłaszcza w ujęciu Azteków jako najeźdźców.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
zefciu napisał(a): „Pierwotnymi opiekunami” nie są w zagadce Aztekowie, ale amerykańska megafauna. Awokado pierwotnie roznoszone było poprzez połknięcie i wydalenie pestki przez zwierzęta. Oczywiście do połknięcia tak dużej pestki nie są zdolne dzisiaj ssaki lądowe obecnie zamieszkujące ten obszar.
A, to ma sens. Dzięki!
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 4,639
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Odkopię
Teista napisał(a): Jeśli to zdefiniujesz - traci sens. Wielu próbowało i nic z tego nie wyszło. A jednak jest, można go doświadczyć i zrozumieć, choć to nie jest konieczne, a jeśli pragniesz to pojąć - tracisz czas, bo najważniejsze w tym jest, by spokój stał na straży zapału.
Tao?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 1,110
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
183 Płeć: mężczyzna
kmat napisał(a): Odkopię
Teista napisał(a): Jeśli to zdefiniujesz - traci sens. Wielu próbowało i nic z tego nie wyszło. A jednak jest, można go doświadczyć i zrozumieć, choć to nie jest konieczne, a jeśli pragniesz to pojąć - tracisz czas, bo najważniejsze w tym jest, by spokój stał na straży zapału.
Tao?
Już taka odpowiedź padła, nawet zefciu zdążył mnie opierdzielić za odpowiadanie rozwalaczowi wątku
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Ponieważ sytuacja jest patowa, to proponuję wprowadzenie zasady, że jeżeli kolejna zagadka będzie 'nieroziązywalna' dłużej niż tydzień, można zadawać kolejne.
Liczba postów: 538
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2014
Reputacja:
45 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista - stopień 77
To maże ja...
Jakiemu biskupstwu, zgodnie z obowiązującym prawem kanonicznym, podlega administracyjnie największe terytorium.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy. Albert Camus
Liczba postów: 538
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2014
Reputacja:
45 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista - stopień 77
Źle!
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy. Albert Camus