Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
Dokonałam pewnej introspekcji dotyczacej mojej nienawiści do mężczyzn i odkryłam, że nienawidzę mężczyzn podobnych do mojego ojca i dziadka. Mój dziadek np. to był wiejski prymityw na którego widok dostawałam gęsiej skórki. Groźny, niemiły i nie liczacy się z niczyimi uczuciami, tzw. twardziel.
Incele mogą mieć podobnie, czują jednocześnie pożądanie jak i nienawiść do obiektów swoich zainteresowań.
Liczba postów: 4,639
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
437 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
bert04 napisał(a): Nadal bym się spierał. W społeczeństwie, w którym ludzie się (mał-)żenią przed 20 rokiem życia, czasem po pierwszej wpadce, to owszem. W społeczeństwie, w którym stałe związki są odkładane w czasie, bo wykształcenie, bo zawód, bo kariera, ilość singli "z parciem" przestaje być czymś specyficznym, wyjątkowym.
A to fakt. Ale t nie znaczy, że użytkownicy portali są po prostu przybliżeniem społeczeństwa.
bert04 napisał(a): Może zapomniałem wspomnieć, że ona długo szukała znajomości przez internet właśnie. I była ciężko rozczarowana, jakie "specyficzne" typy tam krążą.
Co tu oznacza "specyficzne"?
bert04 napisał(a): U ludzi działa też takie trudne do zdefiniowania coś, jak charyzmat. Pamiętam jak uderzyła mnie kiedyś różnica, ta sama kobieta na zdjęciu, raz w związku, raz po rozwodzie. Fizycznie różnice niewielkie, trochę inna fryzura ale uśmiech i, powiedzmy, waga podobna, może na drugim nawet nieco więcej. Ale na tym pierwszym zdjęciu to była taka "szara" kobieta, lalka bardziej. A na drugim nawet na zdjęciu widać było takie wewnętrzne piękno, spokój, szczęście. Charyzmat, jednym słowem.
Widziałem coś takiego. Ale tam były mąż był ewidentnie jakiś dyssocjalny.
Iselin napisał(a): Mam wrażenie, że piszesz o czymś trochę innym. Traumatyczne przeżycia czy choroby na pewno odbijają się na życiu osobistym. Mnóstwo ludzi ma jakieś urazy czy kompleksy. Jednak kiszenie się w grupach wzajemnej adoracji ewidentnie szkodzi dodatkowo. Mnóstwo ludzi ma różne urazy i kompleksy, ale większość nie powiela z tego powodu jakiegoś bełkotu.
Zależy od ludzi. Jestem mocno przekonany, że u tych mocniej zrypanych na umyśle bełkot był pierwszy, a bidne życie intymne i lądowanie w grupie wzajemnej masturbacji to tylko konsekwencje. Natomiast z tym, że ludzie po przejściach powinni trzymać się z dala od takich sekt to nie polemizuję.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 90
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.2019
Reputacja:
17
Rodica napisał(a): Dokonałam pewnej introspekcji dotyczacej mojej nienawiści do mężczyzn i odkryłam, że nienawidzę mężczyzn podobnych do mojego ojca i dziadka. Mój dziadek np. to był wiejski prymityw na którego widok dostawałam gęsiej skórki. Groźny, niemiły i nie liczacy się z niczyimi uczuciami, tzw. twardziel.
Incele mogą mieć podobnie, czują jednocześnie pożądanie jak i nienawiść do obiektów swoich zainteresowań.
Ja osobiście nie czuje nienawiści do nikogo. Nawet tych co mnie upokarzali itp bo nienawiść przeciez bardziej zaszkodzi mi. Ja tylko nie jestem fanem womens are wonderful effect, do tego uważam że mężczyźni w naszym społeczeństwie mają gorzej(dlaczego różny rok przechodzenia na emerytury!? Gdzie akcje typu faceci na pedagogikę albo akcje prozdrowotne? Gdzie domy samotnego ojca?). Nienawiści należy się wyzbyć co nie znaczy że trzeba te odczucie zastępować miłością czy zachwytem.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
MCich napisał(a): Ja tylko nie jestem fanem womens are wonderful effect, do tego uważam że mężczyźni w naszym społeczeństwie mają gorzej(dlaczego różny rok przechodzenia na emerytury!? Gdzie akcje typu faceci na pedagogikę albo akcje prozdrowotne? Gdzie domy samotnego ojca?).
Z tym kto ma lepiej to jak w starym dowcipie o piekarzu. Jak mu się ludzie skarżyli, że niektóre bułki mniejsze piecze, to odpowiadał, że nie dość, że wszystkie bułki są równe, to jeszcze niektóre są większe. Trochę tak jest z mężczyznami, nie mają zasadniczo gorzej, niż mieli, ale ominęło ich szereg "przywilejów wyrównujących", które kobiety dostały w ramach emancypacji. Ale i to się zmienia, poczynając choćby od tzw. "urlopu tacierzyńskiego". Innym jest odejście od obowiązkowej służby wojskowej dla mężczyzn, przynajmniej de facto. Tak więc i dla facetów zaczyna się piec "większe bułki", choć pewnie jeszcze sporo do zrobienia jest.
Cytat:Nienawiści należy się wyzbyć co nie znaczy że trzeba te odczucie zastępować miłością czy zachwytem.
Ale obojętność to też nie rozwiązanie. Taka rozsądna "miłość bliźniego", czyli życzliwość i szacunek to chyba podstawy, tak w stosunku do kobiet jak i mężczyzn.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
towarzyski.pelikan napisał(a): Jest Ci dobrze, bo Ci to pasuje, nie stoi w sprzeczności z Twoimi potrzebami i wartościami, nie krzywdzi Cie to, zapewne m.in. dlatego, ze zostaleś poprawnie zsocjalizowany czy ucywilizowany.
No przecież o tym właśnie piszę.
Cytat:A ja bardzo często, nawet w tym temacie, kiedy samce (w czym wtórują im dzielnie samice) tak są przejęci obroną czci kobiet, że nie zauważają, ze depczą po mężczyznach z problemami.
Jeśli ktoś postuluje seksualne niewolnictwo i jeszcze twierdzi, że kobiety tego chcą, to trudno jest przyjąć wobec tej osoby postawę wyrozumiałości.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
zefciu napisał(a): No przecież o tym właśnie piszę.
Piszesz o tym tak, jakby to było oczywiste. Mam taką cywilizację, odpowiada mi to, więc bronię jej zasad. A przecież dana cywilizacja może być postrzegana jako zła, niemoralna etc. Jeśli dla Ciebie wystarczającym argumentem jest "bo taką mamy cywilizację" to możemy założyć, że tak samo broniłbyś np. cywilizacji muzułmańskiej, gdybyś to tam przyszedł na świat i się wychował.
Cytat:Jeśli ktoś postuluje seksualne niewolnictwo i jeszcze twierdzi, że kobiety tego chcą, to trudno jest przyjąć wobec tej osoby postawę wyrozumiałości.
Jeśli ma sensowne argumenty na potwierdzenie tej tezy, to należałoby ich wysłuchać w spokoju. Teza nie staje się nieprawdziwa przez to, że nieprzyjemnie brzmi.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
towarzyski.pelikan napisał(a): Piszesz o tym tak, jakby to było oczywiste. Mam taką cywilizację, odpowiada mi to, więc bronię jej zasad. A przecież dana cywilizacja może być postrzegana jako zła, niemoralna etc.
Może. Wszystkie sekty tak postrzegają świat. Ale są dwa rodzaje sekciarzy: tacy, którzy mówią "świat to zło i Szatan, więc my się od niego odizolujemy w naszej Prawdziwej Wierze i będziemy żyć po swojemu" - i to jest ok, szczęść Boże, i są sekty, które mówią "świat to zło i Szatan, więc należy go zburzyć, spalić i zaorać, a jak się da przy okazji trochę porabować i pogwałcić, to tym lepiej". To są sekty destrukcyjne, jak talibowie czy naziści. I takich żaden sensowny tolerancjonizm nie obejmuje.
Cytat:Jeśli ktoś postuluje seksualne niewolnictwo i jeszcze twierdzi, że kobiety tego chcą, to trudno jest przyjąć wobec tej osoby postawę wyrozumiałości.
Cytat:Jeśli ma sensowne argumenty na potwierdzenie tej tezy, to należałoby ich wysłuchać w spokoju. Teza nie staje się nieprawdziwa przez to, że nieprzyjemnie brzmi.
Liczba postów: 90
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.2019
Reputacja:
17
bert04 napisał(a):
MCich napisał(a): Ja tylko nie jestem fanem womens are wonderful effect, do tego uważam że mężczyźni w naszym społeczeństwie mają gorzej(dlaczego różny rok przechodzenia na emerytury!? Gdzie akcje typu faceci na pedagogikę albo akcje prozdrowotne? Gdzie domy samotnego ojca?).
Z tym kto ma lepiej to jak w starym dowcipie o piekarzu. Jak mu się ludzie skarżyli, że niektóre bułki mniejsze piecze, to odpowiadał, że nie dość, że wszystkie bułki są równe, to jeszcze niektóre są większe. Trochę tak jest z mężczyznami, nie mają zasadniczo gorzej, niż mieli, ale ominęło ich szereg "przywilejów wyrównujących", które kobiety dostały w ramach emancypacji. Ale i to się zmienia, poczynając choćby od tzw. "urlopu tacierzyńskiego". Innym jest odejście od obowiązkowej służby wojskowej dla mężczyzn, przynajmniej de facto. Tak więc i dla facetów zaczyna się piec "większe bułki", choć pewnie jeszcze sporo do zrobienia jest.
Cytat:Nienawiści należy się wyzbyć co nie znaczy że trzeba te odczucie zastępować miłością czy zachwytem.
Ale obojętność to też nie rozwiązanie. Taka rozsądna "miłość bliźniego", czyli życzliwość i szacunek to chyba podstawy, tak w stosunku do kobiet jak i mężczyzn.
Tak, część rzeczy idzie ku dobremu. Dlatego należy o tym mówić, by zmieniać dalej, by było jeszcze lepiej. Na pewno należy zrównać wiek emerytalny. Po pierwsze - to i tak trzeba podwyższyć dla obu płci jeżeli chcemy w jakikolwiek sposób przedłużyć funkcjonowanie obecnego systemu emerytalnego, a po drugie to jest tak bijąca po oczach niesprawiedliwość, że jestem w szoku, że mało kogo to obchodzi. To mężczyźni pracują zazwyczaj w pracach cięższych fizycznie(ok, to ich wybór zazwyczaj), do tego żyją sporo krócej(ok, po części ich wybór ale już mniej bo nie zawsze ma się na to wpływ), to jeszcze mają dłużej pracować. W Unii Europejskiej w większości krajów wiek przechodzenia na emeryturę jest taki sam dla mężczyzn jak i kobiet. Powinniśmy dążyć do tych standardów.
O obojętności nie pisałem, chociaż pewno tak mógł być zrozumiany mój post. Życzliwość i szacunek jak najbardziej, ale jest wielu krzykaczy do których niestety człowiek czasami traci cierpliwość Ale faktycznie, szacunek to bardzo ważna rzecz. Nie spodziewałem się jednak tak często negatywnych opinii na przytaczane przeze mnie konkluzje z dziedziny psychologii ewolucyjnej. Jak napisałem w jednym z postów - ja bym zrozumiał kreacjonistów, którzy odrzucają całkowicie pojęcia hipergamii, strategie rozrodcze mężczyzn i kobiet itp. W ich pojęciu Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo. To chociaż jest spójne. Zaś ktoś wierzący w ewolucję, a jednocześnie nie chcący nawet dopuścić do wiadomości, że może ona też wpływać na nas(nawet jeżeli nie jesteśmy tego zazwyczaj świadomi) popełnia trochę mentalną gimnastykę, biorąc co mu się spodoba tak by pasowało mu do jego światopoglądu
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Tylko krótka uwaga, jest bardzo cienka linia dzieląca teorię Darwina i różnego rodzaju (pseudo-) darwinizmy, społeczne czy rasowe. Te ostatnie zwłaszcza w naszym kraju pozostawiły trwałe ślady, tak historyczne jak i mentalne. Takie tam ortogolnalne wzorki z waflów na tortach urodzinowych, było w telewizji. Dlatego kwestia jest delikatna a wrażliwości co niektórych, zasadne.
Miała być krótka uwaga, a wyszło jak zwykle.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
Cytat:Zaś ktoś wierzący w ewolucję, a jednocześnie nie chcący nawet dopuścić do wiadomości, że może ona też wpływać na nas(nawet jeżeli nie jesteśmy tego zazwyczaj świadomi) popełnia trochę mentalną gimnastykę, biorąc co mu się spodoba tak by pasowało mu do jego światopoglądu
Niestety, ludzie "wierzący w ewolucję" zazwyczaj są równie odporni na fakty, jak ludzie wierzący w święte księgi. O wiele lepiej jest ewolucję rozumieć, niż w nią wierzyć. Oczywiście, że człowiek jest zwierzęciem, tylko że po pierwsze, wśród zwierząt, także bardzo bliskich człowiekowi, istnieją skrajnie różne strategie rozrodcze, a po drugie, zwierzę człowiek potrafi modyfikować swoje zachowanie w stopniu nieporównywalnym z żadnym innym gatunkiem i ta cecha należy do ludzkiej natury. Mentalna gimnastyka o "hipergamii" to branie z ewolucji tego, co się stulejarzom podoba, żeby pasowało to do ich faszystowskiego światopoglądu.
MCich napisał(a): "No, to przynajmniej znamy źródło twojego schorzenia." Bardzo miło tak diagnozować kogoś przez Internet prawda? Zwróć uwagę, że ja praktycznie innych dyskutantów nie obrażałem w żaden sposób, bo umiem oddzielić argumentującego od argumentu. Ale pod moim adresem od paru użytkowników leciały inwektywy. Nie wystarczy wykazać, że nie mam racji? Musisz mi ubliżać? Czy to sprawia czy jakąś chorą satysfakcję, czy jak? Nie wystarczyło napisać "No, to przynajmniej znamy dlaczego jesteś w błędzie". Nie, zawsze trzeba ośmieszyć i zwyzywać kogoś kto ma inne zdanie, nawet jeżeli jest błędne. Czy jestem agresywny, używam wulgarnego języka, obrażam innych? Nie. Po protu wypowiadam się po stronie, która z góry jest określona jako ta błędna.
Przecież sam siebie zdiagnozowałeś, podejrzewając się o incelstwo, a to straszna choroba. Tylko moim zdaniem jest to diagnoza trochę na wyrost, dopiero jesteś w fazie zarażania się i możesz jeszcze łatwo z tego wyjść. Choroba skóry jest problemem czysto medycznym i czysto medyczne są jego ewentualne rozwiązania. Żadne psycho-socjo kombinacje tego problemu nie rozwiążą.
MCich napisał(a): Ja osobiście nie czuje nienawiści do nikogo. Nawet tych co mnie upokarzali itp bo nienawiść przeciez bardziej zaszkodzi mi. Ja tylko nie jestem fanem womens are wonderful effect,
A cóż to za demon dotychczas nieodkryty? Gdzie żeś ty go widział i kogo opętał?
towarzyski.pelikan napisał(a): Piszesz o tym tak, jakby to było oczywiste.
Bo jest.
Cytat:Mam taką cywilizację, odpowiada mi to, więc bronię jej zasad. A przecież dana cywilizacja może być postrzegana jako zła, niemoralna etc. Jeśli dla Ciebie wystarczającym argumentem jest "bo taką mamy cywilizację" to możemy założyć, że tak samo broniłbyś np. cywilizacji muzułmańskiej, gdybyś to tam przyszedł na świat i się wychował.
Nie mam zielonego pojęcia, „co by było gdybym” się urodził w cywilizacji islamskiej i w wartościach. Wychowany w cywilizacji chrześcijańskiej jednak nie potrafię tak zmienić sposobu myślenia, aby dostrzec pozytywne wartości w niewolnictwie.
Cytat:Jeśli ma sensowne argumenty na potwierdzenie tej tezy
Nie ma sensownych argumentów na wprowadzenie niewolnictwa, bo niewolnictwo per se stoi w sprzeczności z tym, co w naszej cywilizacji uważamy za dobre.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
zefciu napisał(a): Nie mam zielonego pojęcia, „co by było gdybym” się urodził w cywilizacji islamskiej i w wartościach. Wychowany w cywilizacji chrześcijańskiej jednak nie potrafię tak zmienić sposobu myślenia, aby dostrzec pozytywne wartości w niewolnictwie.
(...)
Nie ma sensownych argumentów na wprowadzenie niewolnictwa, bo niewolnictwo per se stoi w sprzeczności z tym, co w naszej cywilizacji uważamy za dobre.
Piszesz tak jakby czowiek byl mentalnym wiezniem cywilizacji, w której zostal uksztatowany. Jednak to jest calkiem normalne, ze ludzie kwestionuja fundamenty swojej walsnej cywilizacji, najczesciej w ramach dyskusji akademickiej, ale nawet szary Kowalski czasem np. zazdrosci muzulamnom, jak dobrze (jak to ujal kiedys pewien forumowicz) zarzadzaja kobietami. Chyba ze chcesz mi powiedziec, ze osoby, ktore sa zdolne do takiego kwestionowania (chocby akademickiego) nie zostaly poprawnie ucywilizowane?
towarzyski.pelikan napisał(a): Piszesz tak jakby czowiek byl mentalnym wiezniem cywilizacji, w której zostal uksztatowany.
No bo do pewnego stopnia jest. Moralność budowana jest na podstawach niedowodliwych. Tak więc o ile zasady moralne ewoluują, to kierunek tej ewolucji jest wyznaczany przez pewne zasady, które są silnie zinternalizowane.
Cytat:ale nawet szary Kowalski czasem np. zazdrosci muzulamnom, jak dobrze (jak to ujal kiedys pewien forumowicz) zarzadzaja kobietami
A to jest już tylko dowód na to, że Koneczny się mylił i w cywilizacji mogą funkcjonować przez pokolenia barbarzyńcy z barbarzyńskim sposobem myślenia.
Cytat:Chyba ze chcesz mi powiedziec, ze osoby, ktore sa zdolne do takiego kwestionowania (chocby akademickiego) nie zostaly poprawnie ucywilizowane?
Refleksja akademicka nad aksjomatycznymi podstawami moralności to jedno. Jednak jeśli ktoś odczuwa, że to co sprzeczne z jego cywilizacją jest atrakcyjniejsze niż jego cywilizacja, to tak – znaczy to, że nie został poprawnie ucywilizowany i niech spierdala do Arabii Saudyjskiej.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
zefciu napisał(a): A to jest już tylko dowód na to, że Koneczny się mylił i w cywilizacji mogą funkcjonować przez pokolenia barbarzyńcy z barbarzyńskim sposobem myślenia.
Ja Konecznego znam tylko z fragmentow, wiec nie bede sie za niego wypowiadac, ale czy to nie jest tak, ze wlasnie nasza cywilizacja ma to do siebie, ze tak nie do konca zniewala osoby, ktore ksztaltuje, tylko daje im wlasnie wolnosc? Ze nasze chrzescijanstwo opiera sie na wolnej woli i czlowiek moze wybrac dobro (dziedzictwo swojej cywilizacji) albo zlo (odrzucic calkowicie lub czesciowo to dziedzictwo)? W takim ujeciu barbarzynca jest integralna czescia cywilizacyjnego planu.
Cytat:Refleksja akademicka nad aksjomatycznymi podstawami moralności to jedno. Jednak jeśli ktoś odczuwa, że to co sprzeczne z jego cywilizacją jest atrakcyjniejsze niż jego cywilizacja, to tak – znaczy to, że nie został poprawnie ucywilizowany i niech spierdala do Arabii Saudyjskiej.
Rozumiem, ze tak samo myslisz w druga strone, czyli jesli muzulmanin z Arabii uwaza, ze np. sposob w jaki my traktujemy kobiety jest atrakcyjniejszy niz jego cywilizacja, to niech spierdala do Polski? A czy nie lepiej, zamiast uciekac, inspirowac sie ta obca cywilizacja i swoja wlasna wzbogacic o te atrakcyjniejsze naszym zdaniem cechy?
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
towarzyski.pelikan napisał(a): czy to nie jest tak, ze wlasnie nasza cywilizacja ma to do siebie, ze tak nie do konca zniewala osoby, ktore ksztaltuje, tylko daje im wlasnie wolnosc? Ze nasze chrzescijanstwo opiera sie na wolnej woli i czlowiek moze wybrac dobro (dziedzictwo swojej cywilizacji) albo zlo (odrzucic calkowicie lub czesciowo to dziedzictwo)? W takim ujeciu barbarzynca jest integralna czescia cywilizacyjnego planu.
W pewnym sensie tak. Każdy do czegoś służy, choćby jako zły przykład. Dlatego właśnie wolność słowa dla szurów i popaprańców jest dobrem - dzięki niej widać, do jakiego zrycia może doprowadzić błędne myślenie, a jak się coś widzi, można temu zaradzić.
towarzyski.pelikan napisał(a): Rozumiem, ze tak samo myslisz w druga strone, czyli jesli muzulmanin z Arabii uwaza, ze np. sposob w jaki my traktujemy kobiety jest atrakcyjniejszy niz jego cywilizacja, to niech spierdala do Polski? A czy nie lepiej, zamiast uciekac, inspirowac sie ta obca cywilizacja i swoja wlasna wzbogacic o te atrakcyjniejsze naszym zdaniem cechy?
Ale to już jest problem tamtej cywilizacji. Chce spierdalać do Polski – nie mam z tym problemów. Chce reformować swoją cywilizację – powodzenia.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
ZaKotem napisał(a): W pewnym sensie tak. Każdy do czegoś służy, choćby jako zły przykład. Dlatego właśnie wolność słowa dla szurów i popaprańców jest dobrem - dzięki niej widać, do jakiego zrycia może doprowadzić błędne myślenie, a jak się coś widzi, można temu zaradzić.
Pamietaj ze cala ewolucja opiera sie na bledach. Wiekszosc takich odchylen to beda szkodliwe szury, ale raz na iles tam, pojawi sie blad wiekopomny, ktory cywilizacje popchnie naprzod.
zefciu
Cytat:Ale to już jest problem tamtej cywilizacji. Chce spierdalać do Polski – nie mam z tym problemów. Chce reformować swoją cywilizację – powodzenia.
To jest tak samo problem tamtej i naszej cywilizacji. Barbarzynca ma wybor - albo spierdalac (zalecane, jesli czuje podskornie, ze to z nim cos nie tak, a nie z cywilizacja), albo reformowac (zalecane, jesli czuje podskornie, ze to on jest forpoczta dobrej zmiany).
Liczba postów: 90
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.2019
Reputacja:
17
ZaKotem napisał(a):
MCich napisał(a): Ja osobiście nie czuje nienawiści do nikogo. Nawet tych co mnie upokarzali itp bo nienawiść przeciez bardziej zaszkodzi mi. Ja tylko nie jestem fanem womens are wonderful effect,
A cóż to za demon dotychczas nieodkryty? Gdzie żeś ty go widział i kogo opętał?
Rozchodzi ci się o women are wonderful effect? Wiem, że wiki to nie jest dobre źródło, ale na teraz starczy https://en.wikipedia.org/wiki/Women_are_wonderful_effect
Ogólnie ludzie przypisują więcej cech pozytywnych kobietom(oraz atrakcyjnym ludziom). Efekt ten tłumaczy m.in. także dlaczego za takie same przestępstwa kobiety otrzymują niższe wyroki. https://www.huffpost.com/entry/men-women-prison-sentence-length-gender-gap_n_1874742
Tylko artykuł ale opierający się na badaniu
"The study found that men receive sentences that are 63 percent higher, on average, than their female counterparts. Starr also found that females arrested for a crime are also significantly more likely to avoid charges and convictions entirely, and twice as likely to avoid incarceration if convicted."
Różnica 63% procent to sporo. I dalej "ther research has found evidence of the same gender gap, though Starr asserts that the disparity is actually larger than previously suspected because other studies haven’t looked at the role of plea bargains and other pre-sentencing steps in the criminal justice system.
A 2009 study suggested the difference in sentencing might arise because “judges treat women more leniently for practical reasons, such as their greater caretaking responsibility.” Past studies have also found that minority men are, on average, given longer prison sentences than white men convicted of the same crimes."
znaLezczyni może nazywać mnie rasistą, ale dla mnie oburzające jest, że biały kolor skóry daje przewagę w sądzie. Może dawać przewagę na rynku matrymonialnym, bo tam mamy chętnych uczestników. Ale sąd i prawo powinny akurat być równe dla wszystkich. Także ze względu na płeć.
Ktoś mógłby napisać - to USA nie Polska, u nas czegoś takiego nie ma. No cóż, po prostu dużo łatwiej znaleźć jakiekolwiek dane dotyczące USA niż Polski. Swoją drogą nie zdziwiłbym się jakby ktoś w tym temacie udawał zaskoczonego, że w razie jakiegokolwiek zagrożenia najpierw ratowane są kobiety i dzieci a potem może, ewentualnie, jak starczy środków i komuś się zachce mężczyźni. Chociaż jak widać to nie tylko USA "http://library.college.police.uk/docs/ho...gs/r10.pdf"
Zresztą to tylko jeden z przykładów. Społeczeństwo jest uprzedzone wobec mężczyzn w pewnych kategoriach tak jak jest uprzedzone do kobiet w innych. Męska przedszkolanka? Musi uważać jak nie wiem co by ktoś go nie uznał za pedofila. Zresztą taki jest fajny film duński(bardzo polecam) z Maddsem Mikkelsenem Jagten(Polowanie) gdzie poruszany jest ten wątek. Nie ważne, że nie ma kompletnie dowodów, taki gość jest skończony. A gdy nauczycielka molestuje ucznia 'HUE HUE ARE FARCIARZ' i nawet jeżeli jest kupa dowodów, to nauczycielka dostaje tylko po łapkach. W Polsce to jeszcze jest zachowany ludzki rozsądek, ale ja się obawiam, że będziemy iść w stronę zachodu, gdzie funkcjonują chore prawa. Nie zdziwiłbym się gdyby Robin Williams popełnił samobójstwo przez alimenty. Miał płacić 50 tysięcy jednej byłej żonie a drugiej 100 tysięcy do końca swojego życia. Jednej płacił dłużej niż był z nią w małżeństwie! Powoli był już schorowany, roli coraz mniej a miałby płacić do końca życia, aż w końcu NIC nie zostałoby dla jego dzieci. Z tego co pamiętam rok przed śmiercią założył jakiś fundusz dla swoich pociech tak by coś po nim pozostało. Ktoś może powiedzieć to Hollywood i sprawy bogatych. No właśnie nie, w USA tak są niszczeni normalni faceci. Mają płacić horrendalne alimenty na podstawie tego co wymyśli sobie sędzia, a jak nie jesteś już w stanie płacić to lądujesz w kiciu. I teraz jak np. jesteś prawnikiem co zachorował i nie mógł płacić bęc lądujesz w kiciu, oczywiście prawnikiem już dalej nie będziesz a ex-żona wydaje sobie twój piniondz razem z nowym partnerem. Rozumiem pieniądze na dzieci, w końcu jak była żona ma pod opieką dzieci, to obowiązkiem jest na nie płacić. To może wydawać się abstrakcyjne na ten moment, bo u nas alimenciarze to w dużej części patologia co nie płaci bo nie chce itp, a nie niszczeni normalni faceci, dlatego trzeba to monitorować by nie popadło w horror jak na zachodzie.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
zefciu napisał(a): Nie ma sensownych argumentów na wprowadzenie niewolnictwa, bo niewolnictwo per se stoi w sprzeczności z tym, co w naszej cywilizacji uważamy za dobre.