To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mimowolny celibat
Lampart, tak właśnie myślałam. A wśród kobiet krąży taka plota, że jeśli facet domaga sie analnych pieszczot, to powinna się zapalić lampka ostrzegawcza, bo najwyraźniej jest gejem. A pewnie chodzi o to, że geje są po prostu bardziej liberalni. Nie muszą swojej seksualności ograniczać rolą genderową. Nie mają nic do stracenia.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): U was, to znaczy u kogo? Czy jakiekolwiek państwo europejskie, z Rosją i Turcją włącznie, penalizuje "zadawanie" się jednego pana z większą liczbą pań?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Poligamia#...ldwide.png

Oficjalne zadawanie się z większą liczbą pań jest nielegalne w całej Europie i w USA za wyjątkiem stanu zdominowanego przez mormonów.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Zdefiniujcie "zadawanie się" Oczko
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): Poligon, jak czesty jest taki uklad Twoim zdaniem?

Nieczęsty. Ale nie z powodu jakiegoś wyraźnego deficytu takich jednostek w populacji, lecz dlatego, że niewiele osób o takim temperamencie decyduje się zderzyć ze społecznym ostracyzmem i alienacją.  

towarzyski.pelikan napisał(a): Ja nie bede ukrywac, ze mnie to brzydzi(...)

Rozumiem Cię - sam brzydzę się zupą pomidorową i kaszanką. Mam niezdrowe skojarzenia z tymi potrawami. Wolno Ci brzydzić się czymkolwiek i dopóki swoich lęków oraz alergii nie będziesz próbowała implantować na grunt społeczny do ogólnego stosowania - nic mi do tego.

towarzyski.pelikan napisał(a): To samo mam z gejami.

A z lesbijkami?

towarzyski.pelikan napisał(a): I wydaje mi sie z w tym wypadku estetyka idzie w parze z etyka.

Jaka to etyka nie pozwala dwojgu dorosłym, kochającym się ludziom wejść w bliskie relacje? Wymień ją z nazwy. 
To zwykłe jarzmo kulturowe, które na przestrzeni wieków zmieniało się diametralnie. Spójrz na antyczne freski lub obrazy Rubensa. Czy ówczesna estetyka jest Ci równie wstrętna?


towarzyski.pelikan napisał(a): Czulabym sie jak pedofilka, szczegolnie ze dla mnie nawet rowiesnicy nie sa pociagajacy.

Czyli masz jakieś preferencje, odbiegające od tzw; ogólnie przyjętych norm społecznych.

towarzyski.pelikan napisał(a): Facet musi miec min. te 6 lat wiecej.

A 16 lat, albo 26? 
Gdzie przebiega granica, którą sobie wyznaczyłaś?


kmat napisał(a): Większość związków z dużo starszym chłopem jakie kojarzę, miała w tle dysfunkcjonalnego ojca. W najlepszym razie mocno nieodpowiedzialnego, w najgorszym jakieś dzikie socjopatie.

Jasne, ojciec łoił mi skórę kablem od żelazka a matka nocami gwałciła.


towarzyski.pelikan napisał(a): Fajnie, zeby partnerka byla dodatkowo fajna psychicznie, ale jesli fizycznie jest kleska, a nie jest jedna na milion, która psychicznie jest spoko, to nie widze powodu, dla którego facet mialby zrzekac sie tej "niedojrzałosci". Jedyne co mi przychodzi do glowy, to ze taki facet sam siebie uwaza za samca posledniej kategorii, doskonale wie, ze nie moze sobie pozwolic na naprawde atrakcyjna kobiete, wiec pozniej racjonalizuje, ze przeciez liczy sie wnetrze. Cóz, z braku laku i kit dobry.

Teraz będzie trochę jak na portalach randkowych. Ale co mi tam - mam urlop a zimny Haineken też zrobił już swoje.
Nie mam opasłego brzucha ani żadnych obwisłości. Jestem vege i dużo pływam, także w tym względzie brak mi jakichkolwiek kompleksów. Co do fizis, jest to zawsze kwestia gustu, który szczególnie u kobiet bywa bardzo zróżnicowany. Ale nie zauważyłem, aby uciekały one na mój widok w popłochu i z przerażeniem w oczach. 
Na co dzień nie noszę t-shirtów, poszarpanych dżinsów czy sportowego obuwia. Niedomyci luzacy cierpiący na hydrofobię, to nie mój klimat. Jestem zdystansowany - oszczędny w słowach i gestach a kobiety niezależnie od ich wieku, wykształcenia i powierzchowności traktuję tak samo, czyli z szacunkiem - nawet wtedy, gdy na to nie zasługują. 
Interesują mnie tylko kobiety z klasą. Nie toleruję wulgarności, botoksu, hialurionu w ustach, tatuaży, piercingu i wyzywającego makijażu. Od solarycznej śniadości wolę chorobliwą bladość. Lubię te lekko wyniosłe, dumne, mające poczucie własnej wartości. Muszą być ponadprzeciętnie inteligentne ale nie zarozumiałe. Takie połączenie Izabeli Łęckiej, Matki Boskiej Bolesnej i Gwyneth Paltrlow. Ekstrawertyczki i choleryczki omijam szerokim łukiem. 

Jak widać, mam bardzo specyficzne preferencje i przez to - nazwijmy to - wąski target. Ratuje mnie fakt, że kobiety o podobnej naturze, wyławiam z tłumu innych z niemal stuprocentową trafnością. I one mają tak samo. Nie wiem na czym to polega, ale sprawdza się nieodmiennie. 
Co ciekawe, chyba bez żadnego wyjątku osobą inicjującą, niezależnie od konfiguracji, jest ta młodsza a kończącą związek - starsza. Mam na ten temat swoją prywatną teorię, ale o tym może innym razem.

Tym, którym uczucia estetyczno-etyczne rozwaliły synapsy, radzę poczekać z rozpalaniem stosu, bo być może ciąg dalszy nastąpi.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Odpowiedz
Poligon:
Cytat:Co ciekawe, chyba bez żadnego wyjątku osobą inicjującą, niezależnie od konfiguracji, jest ta młodsza a kończącą związek - starsza. Mam na ten temat swoją prywatną teorię, ale o tym może innym razem.
Ta starsza czerpie korzyści a kiedy wykorzysta twój potencjał do swoich celów, po prostu stajesz się zbędny.
Tak się konczą relacje  nierównymi sobie.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): Jasne, ojciec łoił mi skórę kablem od żelazka a matka nocami gwałciła.
O matce nic nie pisałem. Ale nadreprezentacja niskojakościowych ojców rzucała się w oczy dość mocno. Inna rzecz, że to anecdata, a i przypadków takiej różnicy wieku znam mało.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): Rozumiem Cię - sam brzydzę się zupą pomidorową i kaszanką. Mam niezdrowe skojarzenia z tymi potrawami. Wolno Ci brzydzić się czymkolwiek i dopóki swoich lęków oraz alergii nie będziesz próbowała implantować na grunt społeczny do ogólnego stosowania - nic mi do tego.
Co rozumiesz poprzez implantację (chyba miałeś na myśli implementację?) na grunt społeczny? Co konkretnie masz na myśli?
Cytat:A z lesbijkami?
Lesbijki mnie nie brzydzą.
Cytat:Jaka to etyka nie pozwala dwojgu dorosłym, kochającym się ludziom wejść w bliskie relacje? Wymień ją z nazwy. 

To zwykłe jarzmo kulturowe, które na przestrzeni wieków zmieniało się diametralnie. Spójrz na antyczne freski lub obrazy Rubensa. Czy ówczesna estetyka jest Ci równie wstrętna?
Etyka naturalistyczna. Chodzi mi o to, że nasz reakcje fizyczne czy psychiczne na pewne zjawiska są uzasadnione biologicznie, np. generalnie zapach puszczanych przez innych ludzi bąków nas odpycha i wydaje się to być irracjonalne, bo co mi przeszkadza czyjś bąk, ale organizm w ten sposób się broni przed szkodliwymi substancjami, które mogą się wydobywać z cudzych ciał. I obawiam się, że dokładnie tak samo jest z moim (nie tylko moim zresztą) obrzydzeniem do związków młodych mężczyzn ze starymi kobietami oraz związków gejowskich. Jest to z naturalistycznego stanowiska niewłaściwe, niekorzystne.
Tak jak pisałam - stara kobieta co do zasady jest już niepłodna albo jeśli zajdzie w ciąże, to dziecko może się urodzić z wadami - ryzyko wzrasta.
Niektórym się wydaje, że wzorce kulturowe to się biorą z kapelusza, a one są bardzo mocno związane z naturą - mają wzmocnić to co korzystne dla naszego przetrwania.
Cytat:Czyli masz jakieś preferencje, odbiegające od tzw; ogólnie przyjętych norm społecznych.
Moje preferencje nie odbiegają od ogólnie przyjętych norm społecznych. Kobiety generalnie wolą starszych mężczyzn. Zwykle ta różnica wieku jest stosunkowo niewielka (2-3 lata), ale jest to norma.
Cytat:A 16 lat, albo 26? 

Gdzie przebiega granica, którą sobie wyznaczyłaś?
Nie mam granicy górnej. Ogólnie nie pytam nikogo o wiek, zanim się zainteresuję. Tak po prosu wychodzi w praniu, że młodszych mężczyzn i w moim wieku omijam szerokim łukiem. Są dla mnie niewidzialni. Oczywiście, gdyby się trafił taki, który wygląda i zachowuje się jak dojrzały mężczyzna, a jest młodszy ode mnie, to nie miałabym z tym problemu. Rówieśnicy i młodsi nie tylko zewnętrznie mnie niespecjalnie pociągają, ale również (a może nawet bardziej?) wewnętrznie. Są zbyt dziecinni, naiwni, bez historii, bez tragizmu.
Cytat:Teraz będzie trochę jak na portalach randkowych. Ale co mi tam - mam urlop a zimny Haineken też zrobił już swoje.
Nie mam opasłego brzucha ani żadnych obwisłości. Jestem vege i dużo pływam, także w tym względzie brak mi jakichkolwiek kompleksów. Co do fizis, jest to zawsze kwestia gustu, który szczególnie u kobiet bywa bardzo zróżnicowany. Ale nie zauważyłem, aby uciekały one na mój widok w popłochu i z przerażeniem w oczach. 
Na co dzień nie noszę t-shirtów, poszarpanych dżinsów czy sportowego obuwia. Niedomyci luzacy cierpiący na hydrofobię, to nie mój klimat. Jestem zdystansowany - oszczędny w słowach i gestach a kobiety niezależnie od ich wieku, wykształcenia i powierzchowności traktuję tak samo, czyli z szacunkiem - nawet wtedy, gdy na to nie zasługują. 
Interesują mnie tylko kobiety z klasą. Nie toleruję wulgarności, botoksu, hialurionu w ustach, tatuaży, piercingu i wyzywającego makijażu. Od solarycznej śniadości wolę chorobliwą bladość. Lubię te lekko wyniosłe, dumne, mające poczucie własnej wartości. Muszą być ponadprzeciętnie inteligentne ale nie zarozumiałe. Takie połączenie Izabeli Łęckiej, Matki Boskiej Bolesnej i Gwyneth Paltrlow. Ekstrawertyczki i choleryczki omijam szerokim łukiem. 
Z tego opisu wyłania się wizerunek metroseksualnego estety. Facet moim zdaniem właśnie zyskuje na tym, że jest takim trochę obdartusem, który z higieną nie przesadza, lubi sobie dziabnąć (ale bez przesady) i włóczyć się po mieście albo na łonie natury. Męski facet jest prosty, w kobietach ceni to, że mają na czym usiąść i czym oddychać (to jeśli chodzi o wygląd) oraz ciepło, troskliwość, łagodność (to jeśli chodzi o charakter). Ty sobie szukasz posągowej damy, która Ci ozdobi salon swoją klasą, a nie matki dla swoich dzieci.
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): Lesbijki mnie nie brzydzą.
Cytat:Etyka naturalistyczna. Chodzi mi o to, że nasz reakcje fizyczne czy psychiczne na pewne zjawiska są uzasadnione biologicznie, np. generalnie zapach puszczanych przez innych ludzi bąków nas odpycha i wydaje się to być irracjonalne, bo co mi przeszkadza czyjś bąk, ale organizm w ten sposób się broni przed szkodliwymi substancjami, które mogą się wydobywać z cudzych ciał. I obawiam się, że dokładnie tak samo jest z moim (nie tylko moim zresztą) obrzydzeniem do związków młodych mężczyzn ze starymi kobietami oraz związków gejowskich. Jest to z naturalistycznego stanowiska niewłaściwe, niekorzystne.
To teraz na gruncie swojego naturalizmu wyjaśnij, czemu kobiecy homoseksualizm, w przeciwieństwie do męskiego, jest nieszkodliwy.
(Ja zresztą potrafię to wyjaśnić, ale niestety odwołując się do ekonomii i polityki, więc nie naturalistycznie).
Cytat:Z tego opisu wyłania się wizerunek metroseksualnego estety. Facet moim zdaniem właśnie zyskuje na tym, że jest takim trochę obdartusem, który z higieną nie przesadza, lubi sobie dziabnąć (ale bez przesady) i włóczyć się po mieście albo na łonie natury. Męski facet jest prosty, w kobietach ceni to, że mają na czym usiąść i czym oddychać (to jeśli chodzi o wygląd) oraz ciepło, troskliwość, łagodność (to jeśli chodzi o charakter). Ty sobie szukasz posągowej damy, która Ci ozdobi salon swoją klasą, a nie matki dla swoich dzieci.
A ty chyba szukasz dzielnego woja, co przywiezie z wyprawy bogate łupy. Rzeczywiście, jak ktoś z higieną przesadza, a włóczyć się nie lubi, to jak na koń siędzie albo na czajkę kozacką? To trochę, widzisz, przestarzałe.

Natomiast posągowa dama nie tylko zdobi dom swoją klasą - to tylko efekt uboczny - ale także np. zadba o edukację swoich dzieci, choćby tylko dlatego, że tak wypada i nie chce obciachu. Czego nie zrobi ładna i sympatyczna "nagroda wojownika". Synowie i córki dam wygrywają, i to nawet jeśli osobiście damami nie są.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): To teraz na gruncie swojego naturalizmu wyjaśnij, czemu kobiecy homoseksualizm, w przeciwieństwie do męskiego, jest nieszkodliwy.
Choćby dlatego że kobiety nie wchodzą w związki po to, by uprawiać seks. Kobieta homoseksualna może być szczęśliwa w związku heteroseksualnym, najwyżej nie porucha. Nawet pisze się w literaturze, że kobiety rzadko są lesbijkami, zwykle ich seksualność jest płynna, można powiedzieć, że większość jest biseksualna. Kiedy się uważnie spogląda na kobietę z kobietą, widzi się w tym przede wszystkim rywalizację o samca, one się tylko ze sobą bawią, ich homoseksualizm nie jest na serio. A facet tak patrzy na te estetyczne przecież lesbijki i zastanawia się, którą by chętniej przerżnął. To zjawisko jest dobrze uwidocznione w filmach pornograficznych. Jak ktoś nie widział, to szczerze polecam. Stosunki społeczne w pigułce.

Cytat:A ty chyba szukasz dzielnego woja, co przywiezie z wyprawy bogate łupy. Rzeczywiście, jak ktoś z higieną przesadza, a włóczyć się nie lubi, to jak na koń siędzie albo na czajkę kozacką? To trochę, widzisz, przestarzałe.


Być może masz rację, że przestarzałe, ale nie bierzesz pod uwagę, że gust w tej materii nie bierze się z aktu wolnej woli, tylko się kobiecie narzuca z przyczyn biologicznych. Może kiedyś ta natura się zmieni i będzie podłożem gustowania w metroseksualnych ciotkach, które godzinami pindrzą się w łazience.

Cytat:Natomiast posągowa dama nie tylko zdobi dom swoją klasą - to tylko efekt uboczny - ale także np. zadba o edukację swoich dzieci, choćby tylko dlatego, że tak wypada i nie chce obciachu. Czego nie zrobi ładna i sympatyczna "nagroda wojownika". Synowie i córki dam wygrywają, i to nawet jeśli osobiście damami nie są.

O edukację we współczesnych czasach dba zasadniczo szkoła, a matka jest od tego, by dzieci wychować, dać im ciepło, zatroszczyć się o nie, ugotować pożywny obiad, cerować podziurawione skarpetki. Posągowe damy natomiast nie słyną z nadmiaru macierzyńskiego instynktu, zamiast dziecko wychowywać, poddają je musztrze. Ponieważ ich serca są skute lodem, muszą tę miłość zastąpić dyscypliną. Nie muszę mówić o tym, że człowiek wychowywany przez taką matkę, będzie miał w dorosłości olbrzymie deficyty.
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): To zjawisko jest dobrze uwidocznione w filmach pornograficznych. Jak ktoś nie widział, to szczerze polecam.
Pelikan esencjonalny Uśmiech
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Wątek "Najśmieszniejsze wypowiedzi..." jest obok.
Sebastian Flak
Odpowiedz
zaKotem napisał(a):To teraz na gruncie swojego naturalizmu wyjaśnij, czemu kobiecy homoseksualizm, w przeciwieństwie do męskiego, jest nieszkodliwy.
(Ja zresztą potrafię to wyjaśnić, ale niestety odwołując się do ekonomii i polityki, więc nie naturalistycznie).

To wysil mózgownicę. To jest akurat dość proste (nie to żebym się z tym zgadzał, jak i z całym naturalistycznym gównem).

t.p. napisał(a):A facet tak patrzy na te estetyczne przecież lesbijki

Eee... nie.

kmat napisał(a):
towarzyski.pelikan napisał(a): To zjawisko jest dobrze uwidocznione w filmach pornograficznych. Jak ktoś nie widział, to szczerze polecam.
Pelikan esencjonalny Uśmiech

To się nazywa pornoprawica.
Odpowiedz
Łazarz napisał(a):
t.p. napisał(a):A facet tak patrzy na te estetyczne przecież lesbijki

Eee... nie.
Tylko geje nie lubią patrzeć na lesbijki.
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): To zjawisko jest dobrze uwidocznione w filmach pornograficznych. Jak ktoś nie widział, to szczerze polecam.

Ile razy mam powtarzać, że mylisz porno z realem? I, dodatkowo, czynności lesbijskie z tożsamością lesbijską?

[Obrazek: lesbians-in-movies-lesbians-in-real-life...361566.png]

I te niewiele lesbijek, które znam z realu, nie wyglądają może tak jak na dolnej focie, ale bliżej im niż do górnej.

A Ty, ile lesbijek spotkałaś w prawdziwym życiu?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): I te niewiele lesbijek, które znam z realu, nie wyglądają może tak jak na dolnej focie, ale bliżej im niż do górnej.

A Ty, ile lesbijek spotkałaś w prawdziwym życiu?
W najgorszym razie niewiele mniej niż Ty.
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): Choćby dlatego że kobiety nie wchodzą w związki po to, by uprawiać seks.
Żaden człowiek nue wchodzi w związki po to, by uprawiać seks. Koszty stałego związku, tak materialne, jak emocjonalne, są nieproporcjonalnie wysokie w porównaniu z korzyścią, jaką jest seks. Profesjonalnie objaśnia to Pan Prezes:

https://youtu.be/qRVUYIKbf9I
Cytat: Kiedy się uważnie spogląda na kobietę z kobietą, widzi się w tym przede wszystkim rywalizację o samca, one się tylko ze sobą bawią, ich homoseksualizm nie jest na serio. A facet tak patrzy na te estetyczne przecież lesbijki i zastanawia się, którą by chętniej przerżnął.
Co ty wiesz o męskich fantazjach? Facet nie zastanawia się, którą by przerżnął, tylko jak fajnie byłoby być lesbijką. Zresztą fascynacja homoseksualną erotyką to wcale nie jest męska specjalność. Chyba nie jesteś aż tak niedzisiejsza, żeby nie słyszeć o jajojcach i jajoistkach?
Cytat: To zjawisko jest dobrze uwidocznione w filmach pornograficznych. Jak ktoś nie widział, to szczerze polecam. Stosunki społeczne w pigułce.
To jest właśnie skutek konserwatywnego braku edukacji seksualnej. Ludzie oglądają pornole i myślą, że to dokument. Gdybyście do astronomii mieli taki stosunek, jak do seksuologii, to ludzie wiedzę o kosmosie czerpaliby z "Gwiezdnych wojen".

Cytat:Być może masz rację, że przestarzałe, ale nie bierzesz pod uwagę, że gust w tej materii nie bierze się z aktu wolnej woli, tylko się kobiecie narzuca z przyczyn biologicznych. Może kiedyś ta natura się zmieni i będzie podłożem gustowania w metroseksualnych ciotkach, które godzinami pindrzą się w łazience.
Ależ ta natura jest właśnie w stadium zmiany. Dobór naturalny działa. Dowodem tego są właśnie incele, którzy mimo wielkich pokładów męskości i chęci do dominacji, za wuja nie potrafią znaleźć dziewczyny, którą by to podniecało.

Cytat:O edukację we współczesnych czasach dba zasadniczo szkoła,
Muła hahaha. Funkcją szkoły nie jest uczenie czegokolwiek, a wyłącznie sprawdzanie, co uczeń umie. To dotyczy już nawet Wuefu. Bardzo uzdolnieni uczniowie uczą się sami, ale takich jest niewielu, tych niebardzo uzdolnionych muszą uczyć rodzice. A jak nie umieją, to zapłacić komuś, kto umie. Pożytek ze szkoły jest tylko taki (to zresztą bardzo duży pożytek) że przynajmniej większą część rodziców motywuje do nauczania dzieci. Z wyjątkiem kompletnych leni i gupków, co myślą, że od edukacji jest szkoła.

Cytat: a matka jest od tego, by dzieci wychować, dać im ciepło, zatroszczyć się o nie, ugotować pożywny obiad, cerować podziurawione skarpetki. Posągowe damy natomiast nie słyną z nadmiaru macierzyńskiego instynktu, zamiast dziecko wychowywać, poddają je musztrze. Ponieważ ich serca są skute lodem, muszą tę miłość zastąpić dyscypliną. Nie muszę mówić o tym, że człowiek wychowywany przez taką matkę, będzie miał w dorosłości olbrzymie deficyty.
Dlatego oczywiście ideałem jest połączenie damskości i miłości. Ponieważ jednak ideały występują nader rzadko, większość ludzi wykazuje jakieś deficyty. Nie są one jednak równe. Jeśli ktoś ma deficyt emocjonalny, ale na koncie bankowym deficytu nie ma, to stać go na psychoterapełtów i kołczów, którzy mu wyprostują wyparcia i zaparcia. A jeśli ktoś ma deficyt liczenia do stu i składania zdań, to niestety nie pozostaje mu nic prócz kibolstwa.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Żaden człowiek nue wchodzi w związki po to, by uprawiać seks. Koszty stałego związku, tak materialne, jak emocjonalne, są nieproporcjonalnie wysokie w porównaniu z korzyścią, jaką jest seks. Profesjonalnie objaśnia to Pan Prezes:
To po co ludzie w takim razie wchodza w zwiazki? Tylko bez racjonalizacji, interesują mnie twarde motywacje.
Cytat:Co ty wiesz o męskich fantazjach? Facet nie zastanawia się, którą by przerżnął, tylko jak fajnie byłoby być lesbijką. Zresztą fascynacja homoseksualną erotyką to wcale nie jest męska specjalność. Chyba nie jesteś aż tak niedzisiejsza, żeby nie słyszeć o jajojcach i jajoistkach?
Co to sa jajojce?
Cytat:To jest właśnie skutek konserwatywnego braku edukacji seksualnej. Ludzie oglądają pornole i myślą, że to dokument. Gdybyście do astronomii mieli taki stosunek, jak do seksuologii, to ludzie wiedzę o kosmosie czerpaliby z "Gwiezdnych wojen".
To mnie zawsze bawi, kiedy ludzie oczywista teze, ze filmy pornograficzne nie sa dokumentami, przenosza na ten poziom ogólnosci, że im wychodzi, ze są czystą fikcją. Otoz, pornole nie sa czysta fikcja, są pewna karykaturą rzeczywistosci, tzn. pewne zjawiska sa tam umniejszone, a inne przesadnie wyeksponowane. Dokladnie tak jak w filmach fabularnych innych gatunków. A że zasadniczo to w filmach pornograficznych kładzie się największy nacisk na seks, to tam będzie tego najwięcej.

Z tym, ze kobiety sie lesbijkują w ramach rywalizacji o samca można się spotkać w życiu codziennym, zresztą skądś te pornole muszą czerpać inspirację...
Wielokrotnie bylam świadkiem, jak kobieta chcąc odbić faceta innej kobiecie (ci w związkach uchodzą za najbardziej atrakcyjnych) nie ruszyła do bezpośredniego ataku, tylko podeszła tę kobiętę tego faceta podstępem - zaprzyjaźniła się z nią po to, zeby byc blisko tego faceta, rozeznac się w słabych punktach związku i uderzyc w najbardziej sprzyjajacym momencie. Nie od dzis wiadomo, ze najwiekszym wrogiem kobiety jest jej najlepsza przyjaciolka, a kobiety przyjaciolki nawet jesli nie koniecznie uprawiaja seks, to przytulasków, cmokniec i wyznan milosnych wobec siebie nie unikaja. Przyjazn kobieca zwykle ma w sobie cos lesbijskiego.

Innym przykładem sa kobiety, które wchodzac w relacje lesbijska chca uchodzić za bardziej niedostepne, trudne do zdobycia.

Cytat:Ależ ta natura jest właśnie w stadium zmiany. Dobór naturalny działa. Dowodem tego są właśnie incele, którzy mimo wielkich pokładów męskości i chęci do dominacji, za wuja nie potrafią znaleźć dziewczyny, którą by to podniecało.
Najpierw bys musial udowodnic, ze incele maja wielkie poklady meskosci. Z moich obserwacji wynika, ze dokladnie na odwrot. 

Cytat:Muła hahaha. Funkcją szkoły nie jest uczenie czegokolwiek, a wyłącznie sprawdzanie, co uczeń umie. To dotyczy już nawet Wuefu. Bardzo uzdolnieni uczniowie uczą się sami, ale takich jest niewielu, tych niebardzo uzdolnionych muszą uczyć rodzice. A jak nie umieją, to zapłacić komuś, kto umie. Pożytek ze szkoły jest tylko taki (to zresztą bardzo duży pożytek) że przynajmniej większą część rodziców motywuje do nauczania dzieci. Z wyjątkiem kompletnych leni i gupków, co myślą, że od edukacji jest szkoła. 
Jak ja chodzilam do szkoly, to zasadniczo dzieciaki sie same uczyly. Tylko wyjątkowo tępe jednostki musialy siedzieć z rodzicami nad lekcjami albo zasuwać na korki od podstawówki, ale podbno ludzie z roku na rok durnieja, wiec moze teraz to wyglada inaczej. 

Jednak to nadal nie wyjasnia, czemu to tępe dziecko ma edukowac matka, a nie ojciec? I czemu osoba edukująca musi byc ponadprzecietnie inteligetna i wyniosła?

Cytat:Dlatego oczywiście ideałem jest połączenie damskości i miłości. Ponieważ jednak ideały występują nader rzadko, większość ludzi wykazuje jakieś deficyty. Nie są one jednak równe. Jeśli ktoś ma deficyt emocjonalny, ale na koncie bankowym deficytu nie ma, to stać go na psychoterapełtów i kołczów, którzy mu wyprostują wyparcia i zaparcia. A jeśli ktoś ma deficyt liczenia do stu i składania zdań, to niestety nie pozostaje mu nic prócz kibolstwa.
Jesli ktos chodzi do szkoly i nie nauczyl sie chociaz skaladania zdan i liczenia do 100, to musi byc tak tepa dzida, ze nawet jakby go sam Einstein uczyl, nic by nie wskórał. IQ jest w duzej mierze wrodzone. Natomiast deficyty emocjonalne to problem powazny, ktory bardzo trudno wykorzenic nawet bedac celebryta i majac miliony na koncie, patrz: Sinéad O'Connor (ofiara przemocy fizycznej i psychicznej ze strony matki).
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): To mnie zawsze bawi, kiedy ludzie oczywista teze, ze filmy pornograficzne nie sa dokumentami, przenosza na ten poziom ogólnosci, że im wychodzi, ze są czystą fikcją. Otoz, pornole nie sa czysta fikcja, są pewna karykaturą rzeczywistosci, tzn. pewne zjawiska sa tam umniejszone, a inne przesadnie wyeksponowane. Dokladnie tak jak w filmach fabularnych innych gatunków. A że zasadniczo to w filmach pornograficznych kładzie się największy nacisk na seks, to tam będzie tego najwięcej.

Z tym, ze kobiety sie lesbijkują w ramach rywalizacji o samca można się spotkać w życiu codziennym, zresztą skądś te pornole muszą czerpać inspirację...

Ech pelikanciu drogi, ile razy będziemy to wałkować? Filmy fikcyjne tym się różnią od filmów fabularnych dokumentalnych, że starają się przedstawiać fantazje ludzi. Najczęściej marzenia, rzadziej lęki. W filmach dla młodzieży pomiatany nerd zdobywa najładniejszą dziewczynę w klasie i obezwładnia najsilniejszego bully-iego. W filmach dla kobiet romantyczna miłość kończy się szczęśliwie, serie przypadków zamiast rozdzielać ukochanych, splatają ich los razem, przeciwności się przyciągają i tak dalej. Można by wymieniać bez końca, zaznaczając jednak, że to jest pierwszy typ filmów, spełnienie marzeń. Spełnienie lęków to raczej horrory i inne thrillery, choć i tutaj najczęściej uzupełnione o element bohatera, który ratuje sytuację. Choć nie zawsze. Kluczowy jest element identyfikacji czytelnika / widza z bohaterem pozytywnym i danie mu poczucia sukcesu i szczęścia, na który w rzeczywistości nie ma większych szans. A przynajmniej nie w ten cukierkowo / heroiczny sposób.

I tak samo jest z poronosami. To nie rzeczywistość, to spełnienie marzeń, głównie męskich, o tym że facet zawsze może a kobieta zawsze chce. Ze wszystkie kobiety to nimfomanki, które na teksty "Masz mokrą" odpowiadają "Tak" a na "Zajmij się mną" otwierają facetowi rozporek wargami.  Może pamiętasz początek "American Pie", tam chłopak też za dużo naoglądał się pornoli i myślał, że kobiety kręci tekst "Zrób mi loda".

Cytat:Wielokrotnie bylam świadkiem, jak kobieta chcąc odbić faceta innej kobiecie (ci w związkach uchodzą za najbardziej atrakcyjnych) nie ruszyła do bezpośredniego ataku, tylko podeszła tę kobiętę tego faceta podstępem - zaprzyjaźniła się z nią po to, zeby byc blisko tego faceta, rozeznac się w słabych punktach związku i uderzyc w najbardziej sprzyjajacym momencie. Nie od dzis wiadomo, ze najwiekszym wrogiem kobiety jest jej najlepsza przyjaciolka, a kobiety przyjaciolki nawet jesli nie koniecznie uprawiaja seks, to przytulasków, cmokniec i wyznan milosnych wobec siebie nie unikaja. Przyjazn kobieca zwykle ma w sobie cos lesbijskiego.

Innym przykładem sa kobiety, które wchodzac w relacje lesbijska chca uchodzić za bardziej niedostepne, trudne do zdobycia.

Czasem Twoimi skojarzeniami przebijasz samego Freuda. Owszem, taktyki opisane przez Ciebie wyżej mają miejsce. Ale kojarzenie każdej przyjaźni i czułości międzyludzkiej seksualnie to takie XIX wieczne, że już dla zasady powinno się używać z rezerwą. Przy takiej interpretacji każda męska przyjaźń, każda aktywność grupowa, każda drużyna piłkarska może być wrzucona do homoerotycznego wora, tak dla zasady bez uzasadnienia.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): To po co ludzie w takim razie wchodza w zwiazki? Tylko bez racjonalizacji, interesują mnie twarde motywacje.
Żeby być w towarzystwie kogoś, kogo kochają, wspierać go i być wspieranym.

Cytat:Co to sa jajojce?
Bosch...
http://mangowa-norka.blogspot.com/2016/0...e.html?m=1

Cytat:a kobiety przyjaciolki nawet jesli nie koniecznie uprawiaja seks, to przytulasków, cmokniec i wyznan milosnych wobec siebie nie unikaja. Przyjazn kobieca zwykle ma w sobie cos lesbijskiego.
Jeszcze nie tak dawno, w twojej ukochanej mitycznej epoce dam i huzarów, przyjaźń męska miała w sobie coś gejowskiego. Przyjaciele powszechnie spali ze sobą (spali, śpiąc), przytulali, trzymali się za ręce... Fanem męskich pocałunków był Leonid Breżniew, chociaż w jego czasach było to nieco już obciachowe. W Europie. Bo w takim Egipcie...
http://andyleitravels.blogspot.com/2008/...s.html?m=1


Cytat:Jednak to nadal nie wyjasnia, czemu to tępe dziecko ma edukowac matka, a nie ojciec?
A kto mówi, że nie ojciec? Oboje powinni, wtedy jest dwa razy sprawniej.
Cytat:I czemu osoba edukująca musi byc ponadprzecietnie inteligetna i wyniosła?
Im więcej inteligencji, tym łatwiej przekazywać wiedzę. Po tym poznajemy człowieka inteligentnego, że umie innym przekazać informację w sposób dla nich zrozumiały. A wyniosłość jest efektem ubocznym ponadprzeciętności - efektem oczywiście negatywnym. Lepiej, gdyby nie występował. Ale dama inteligentna i wyniosła wciąż jest skuteczniejszą matką, niż głupia i skromna. To po prostu mniejsze zło.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Ale dama inteligentna i wyniosła wciąż jest skuteczniejszą matką, niż głupia i skromna. To po prostu mniejsze zło.

Jest jeszcze trzecia opcja: głupia i wyniosła.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: