To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytanie o LGBT
bert04 napisał(a):
towarzyski.pelikan napisał(a): Opozycja wchodzi w skład rządu, więc współtworzy władzę. To chyba oczywiste. Taki Trzaskowski z tego co się orientuje nie jest z PiSu,

Z tego co się orientuję nie jest też w rządzie. Podobnie jak i reszta opozycji. Ale być może macie jakieś inne definicje rządu.

(a przy okazji - logiki)
Napisał człowiek, który niedawno ubolewał nad tym, że czytanie wypowiedzi w kontekście nie jest w modzie. Gdybyś tę trudną sztukę opanował, zrozumiałbyś, że użyłem słowa rząd jako synonimu całej władzy, co w mowie potocznej przestępstwem nie jest. No ale psycholewak żadnej okazji nie przepuści, żeby dojebać oponentowi.
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): Jakby naziści przemaszerowali przez Warszawę, nikt be się nie dziwił przerwaniu takiego marszu, więc musisz rozumieć, że nawet swoboda propagowania poglądów nie jest nieograniczona.
Owszem, jest ograniczona przez zasadę "nie ma wolności dla wrogów wolności". Czyli zabraniamy promocji ustroju, który zniewala lub pozbawia podstawowych praw jakąś grupę ludności. I tylko takiego - a nie tego, co wydaje się nam "szkodliwe". Uważam, że szkodliwy jest antyszczepionkizm, kreacjonizm czy świadkojehowizm, ale jako liberałowi ani mi w głowie penalizacja promocji tych szkodliwych poglądów. Zabranianie tego, co według wladzy szkodliwe, to właśnie domena etatystów, takich jak Kaczyński i Korwin.

Cytat:Opozycja wchodzi w skład rządu, więc współtworzy władzę. To chyba oczywiste. Taki Trzaskowski z tego co się orientuje nie jest z PiSu, a bardzo się do promocji zboczeń przyczynił.
No dobra, przyjmuję do wiadomości, że nie upiłeś się młodym winem, tylko mówisz językami. No więc owszem, istnieją alternatywne wobec rządu centralnego ośrodki władzy, czasem obsadzone przez osoby jawnie nieprzyjazne wobec władzy centralnej i świadomie grające jej na nosie. Libertarianie chcieliby zwiększyć liczbę takich ośrodków, aż nawet do stanu w którym każda jednostka ludzka stanowiłaby autonomiczny ośrodek władzy. W przeciwieństwie do libertarian etatysta Korwin najwyraźniej definiuje "minimalizację państwa" jako "zmniejszenie liczby ośrodków decyzyjnych do minimum", czyli do jednego. Definicję korwińskiego "państwa minimum" spełnia oczywiście najlepiej państwo totalitarne, bo nawet monarchia arabska czy kubańska już nie.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Owszem, jest ograniczona przez zasadę "nie ma wolności dla wrogów wolności". Czyli zabraniamy promocji ustroju, który zniewala lub pozbawia podstawowych praw jakąś grupę ludności. I tylko takiego - a nie tego, co wydaje się nam "szkodliwe".
Skoro ustrój zniewalający lub pozbawiający podstawowych praw jakąś grupę ludności nie jest szkodliwy, to czemu chcecie go zabraniać?
Cytat: W przeciwieństwie do libertarian etatysta Korwin najwyraźniej definiuje "minimalizację państwa" jako "zmniejszenie liczby ośrodków decyzyjnych do minimum", czyli do jednego. Definicję korwińskiego "państwa minimum" spełnia oczywiście najlepiej państwo totalitarne, bo nawet monarchia arabska czy kubańska już nie.
Nie, minimalizacja państwa polega na tym, żeby zakres działania państwa był silnie ograniczony, państwo powinno zająć się przede wszystkim obronnością, systemem sądownictwa i więziennictwa, ściąganiem minimalnego podatku na cele publiczne oraz prowadzeniem polityki międzynarodowej. To tak z grubsza. Państwo wg Korwina nie powinno się mieszać w żadne ideologie. Sam Korwin w wywiadach często mówił, że wg niego powinno się sprywatyzować szkolnictwo i wtedy już będzie ok, jeśli jakieś szkoły wprowadzą sobie homopropagandę do programu nauczania. Według niego to jest szkodliwe, ale nie trzeba tego zabraniać, bo takie szkoły wymrą śmiercią naturalną. Żaden normalny rodzic nie będzie posyłał dziecka do takich szkół.

Czepianie się Korwina o to, że chce zabraniać homopropagandy ma tyle samo sensu co czepianie się go, że kandydował do Europarlamentu, głosząc hasło "Do diabła z Unią". Nie da się liberalnymi środkami obalić nieliberalnego systemu.
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): Napisał człowiek, który niedawno ubolewał nad tym, że czytanie wypowiedzi w kontekście nie jest w modzie. Gdybyś tę trudną sztukę opanował, zrozumiałbyś, że użyłem słowa rząd jako synonimu całej władzy, co w mowie potocznej przestępstwem nie jest.

Przestępstwem nie jest, ale błędem już - owszem. Zwłaszcza że poprzednio używaliście słów "państwo" i "władza", a tym razem na konkretne pytanie (kontekst, kontekst) ZaKoteła napisaliście tego babola, że "opozycja wchodzi do rządu", czyli to miało być doprecyzowanie myśli - a nie jechanie jakimś nic nie znaczącym ogólnikem.

I nie, nie wchodzi, natomiast opozycja w Sejmie miewa władzę na innych poziomach. Tych nie związanych z rządem (dlatego wojewodowie, należący do administracji rządowej, podlegają PiS, a marszałkowie wojewódzcy czy prezydenci miast, już nie. Ba, jeden były polityk opozycji jest ciągle jeszcze niby-prezydentem UE. To jednak nadal nie jest tożsame z tą władzą państwa, a tylko jakimiś lokalnymi czy też ponadpaństwowymi tworami.

Dla psycholewicy przyznanie się do błędu nie boli, jak widać psychoprawica będzie szła w zaparte.

Cytat: No ale psycholewak żadnej okazji nie przepuści, żeby dojebać oponentowi.

Owszem, z tą "logiką" to nieco pojechałem po bandzie. Przynajmniej wywołałem reakcję, jak poprzednie komentarze nie starczały. Ale wiem, nie było to ładnie. Nawet jak nadal uważam, że obecna osoba pisząca pod pseudo TP to nie ta sama osoba, z którą dyskutowałem w innych tematach, która takich prostackich błędów by nawet w ogniu polemiki nie popełniała.

Ale kto wie, ile was tam jest.

ZaKotem napisał(a): Libertarianie chcieliby zwiększyć liczbę takich ośrodków, aż nawet do stanu w którym każda jednostka ludzka stanowiłaby autonomiczny ośrodek władzy. W przeciwieństwie do libertarian etatysta Korwin najwyraźniej definiuje "minimalizację państwa" jako "zmniejszenie liczby ośrodków decyzyjnych do minimum", czyli do jednego. Definicję korwińskiego "państwa minimum" spełnia oczywiście najlepiej państwo totalitarne, bo nawet monarchia arabska czy kubańska już nie.

No już jakiś czas temu Korwin pisywał teksty, że jednowładztwo jest lepsze od demokracji, a dodatkowo dosyć często chwalił system monarchistyczny. Przydomek "krul" przecież też nieprzypadkowy.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): I nie, nie wchodzi, natomiast opozycja w Sejmie miewa władzę na innych poziomach. Tych nie związanych z rządem (dlatego wojewodowie, należący do administracji rządowej, podlegają PiS, a marszałkowie wojewódzcy czy prezydenci miast, już nie. Ba, jeden były polityk opozycji jest ciągle jeszcze niby-prezydentem UE. To jednak nadal nie jest tożsame z tą władzą państwa, a tylko jakimiś lokalnymi czy też ponadpaństwowymi tworami.

Cytat:Władza lokalna – instytucja polityczna, która dysponuje możliwością wpływania na tworzenie reguł obowiązujących w danej społeczności, ograniczonej terytorialnie. Władza lokalna jest częścią władzy państw, ponieważ podlega ona centralnym ośrodkom decyzyjnym i obowiązującemu w kraju prawu (np. konstytucji). Władza ta nie jest suwerenna, tzn. najwyższa i nieograniczona, gdyż taką władzą dysponuje tylko państwo. Władza lokalna powstała dlatego, że państwo zrezygnowało na jej rzecz z części swoich uprawnień, jednocześnie ściśle określając zakres jej kompetencji oraz skalę jej odpowiedzialności.

demokratycznych systemach władza lokalna posiada dużą swobodę i autonomię, poza tym jej pozycja zależy głównie od regulacji prawnych (np. dostęp do subwencji i pożyczek wzmacnia ją).
źródło; wiki

Cytat:Dla psycholewicy przyznanie się do błędu nie boli, jak widać psychoprawica będzie szła w zaparte.
W takim razie czekam, aż się przyznasz.

To co robisz, to szukanie dziury w całym i zdradza Twoje psycholewackie obsesje. Ja jestem prosty chłop ze wsi i u mnie na wiosce nie dbamy aż tak bardzo o precyzję języka. U nas "rzad"="państwo"="władza". Ci co rządzą, czy centralnie, czy lokalnie to wszystko jest rząd albo władza. Przy okazji wyszło, jak lewoliberalna ynteligencja nie potrafi w swojej arogancji znaleźć wspólnego języka z prostym ludem wsi, który - jak pokazały przedostatnie i ostatnie wybory - jest trzonem polskiego społeczeństwa.

Cytat: Przynajmniej wywołałem reakcję, jak poprzednie komentarze nie starczały. Ale wiem, nie było to ładnie. Nawet jak nadal uważam, że obecna osoba pisząca pod pseudo TP to nie ta sama osoba, z którą dyskutowałem w innych tematach, która takich prostackich błędów by nawet w ogniu polemiki nie popełniała.

Ale kto wie, ile was tam jest.
Niebawem będzie temat poświęcony osobowości mnogiej, którą mi imputujesz.
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): W takim razie czekam, aż się przyznasz.
Że...?

Chciałem wprawdzie wycofać się tekstu o logice, ale po tym poście... odczekam.

Cytat:Ja jestem prosty chłop ze wsi i u mnie na wiosce nie dbamy aż tak bardzo o precyzję języka.

Być może, osoba poprzednio pisząca w tym temacie jednak tak prostej (prostackiej?) gafy by nie walnęła. A w równoległym temacie pisze obojniak, co to na studiach bywał/-ła/-ło. Bywali. Tam też pewnie uczą, co jest rząd a co nie jest.


Cytat:U nas "rzad"="państwo"="władza". Ci co rządzą, czy centralnie, czy lokalnie to wszystko jest rząd albo władza

Konia z rządem, ten, z rzędem temu, kto pojmie powyższą logikę.

Cytat:Niebawem będzie temat poświęcony osobowości mnogiej, którą mi imputujesz.

Niebawem? Po tym, jak już od chyba tygodnia jak nie dłużej was podpuszczam? Kiedy zdążyliście mi wlepić minusy za jakieś wydumane bzdury, nawet raz "w zemście" za minusa, a za te "imputacje" to nie?

Cóż, osoba bardziej podejrzliwa ode mnie mogłaby twierdzić, że każda sekunda bez protestu w tak podstawowej kwestii potwierdza podejrzenie. No ale niebawem, już niedługo, tuż tuż, tylko czekać...
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): Że...?
Do błędu. Mam nadzieje, że nie muszę tłumaczyć na czym polega po wstawce z wikipedii.
Cytat:Być może, osoba poprzednio pisząca w tym temacie jednak tak prostej (prostackiej?) gafy by nie walnęła. A w równoległym temacie pisze obojniak, co to na studiach bywał/-ła/-ło. Bywali. Tam też pewnie uczą, co jest rząd a co nie jest.
Cytat:Konia z rządem, ten, z rzędem temu, kto pojmie powyższą logikę
Podam Ci analogiczny przykład na faktach. Jak kiedyś usłyszysz taki dialog miedzy polskimi chłopami:

- A ty, Mieciu, na kogo głosujesz? Na PiS czy zielonych?
- Na PiS.

i weźmiesz to na Twoją "logikę", to pomyślisz, ze chłop ma na myśli partie zielonych. Proste jak drut. Ale gdybyś był po chłopsku rozumny, toby do głowy Ci nie przyszło,żeby chłop brał w ogole pod uwagę Zielonych, a wiec zacząłbyś się zastanawiać, co on ma na myśli. I jeśliś dość rozumny, szybko byś odgadł, że chodzi o PSL, a "zieloni" się wzięło z logo partii. 

Jesteś kolego przeintelektualizowany i nie potrafisz wejsć w buty prostego człowieka. I ja to postrzegam jako analfabetyzm wtórny, który jest w ogóle przyczyną sukcesu PiS i porażki neoliberałów.
Cytat:Niebawem? Po tym, jak już od chyba tygodnia jak nie dłużej was podpuszczam? Kiedy zdążyliście mi wlepić minusy za jakieś wydumane bzdury, nawet raz "w zemście" za minusa, a za te "imputacje" to nie?

Cóż, osoba bardziej podejrzliwa ode mnie mogłaby twierdzić, że każda sekunda bez protestu w tak podstawowej kwestii potwierdza podejrzenie. No ale niebawem, już niedługo, tuż tuż, tylko czekać...
Od ok. 2 tyg jestem na wczasach u rodziny na wsi i nie mam najlepszych warunków do takiego filozofowania, więc analizę psycholewicy i mojej rzekomej osobowości mnogiej zostawiam na bardziej odpowiednią porę. A sam pomysl, że jest nas wielu mnie nawet rozbawił i gdyby nie to, że Cię nie lubię, dostałbyś ode mnie za to plusa. Gdyby np. to ZaKotem wpadł na taki pomysł, dałbym mu plusa jak nic.
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): Do błędu.

Nie rozśmieszaj mnie.

Cytat:Mam nadzieje, że nie muszę tłumaczyć na czym polega po wstawce z wikipedii.

Nie, istotnie, starczy już tłumaczeń, bo to już przestaje być śmieszne.

Cytat:Podam Ci analogiczny przykład na faktach. Jak kiedyś usłyszysz taki dialog miedzy polskimi chłopami:

Przepraszam, ale nawet w najdalej posuniętych teoriach na temat mnogości Twojej / waszej osobowości nie posunąłem się do uwzględniania "dialogów między polskimi chłopami". Jeżeli tak dalej pójdzie, będę musiał każdy Twój tekst analizować pod względem, co mógłby o tym pomyśleć:
- chłop
- baba
- obojnak
- górnik
- hutnik
- lutnik
- szkutnik
- myśliwy
- myśliciel
- ...

Oczywiście nie jest to identyczne z sofizmatem zmiennego stanowiska, ale bardzo podobne.

Cytat:Od ok. 2 tyg jestem na wczasach u rodziny na wsi i nie mam najlepszych warunków do takiego filozofowania, więc analizę psycholewicy i mojej rzekomej osobowości mnogiej zostawiam na bardziej odpowiednią porę.

No właśnie, o psycholewicy mieliście sklecić jakiś artykulik już 11.10, a ja czekam i czekam.

Cytat: A sam pomysl, że jest nas wielu mnie nawet rozbawił i gdyby nie to, że Cię nie lubię, dostałbyś ode mnie za to plusa. Gdyby np. to ZaKotem wpadł na taki pomysł, dałbym mu plusa jak nic.

No a ja tylko z sympatii do niektórych wcześniejszych interlokutorów pod tym nickiem ograniczam minusowanie do minimum i najgorszych wybryków, więc oboje jesteśmy w pewnym sensie uprzedzeni.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): Przepraszam, ale nawet w najdalej posuniętych teoriach na temat mnogości Twojej / waszej osobowości nie posunąłem się do uwzględniania "dialogów między polskimi chłopami". Jeżeli tak dalej pójdzie, będę musiał każdy Twój tekst analizować pod względem, co mógłby o tym pomyśleć:
- chłop
- baba
- obojnak
- górnik
- hutnik
- lutnik
- szkutnik
- myśliwy
- myśliciel
- ...

Oczywiście nie jest to identyczne z sofizmatem zmiennego stanowiska, ale bardzo podobne.
Jeśli traktujesz forum jako ring bokserski i zadaniem bokserów jest położenie rywala na łopatki, to możesz oczywiście bawić się w czepianie słówek, drążenie pewnej nieostrożoności, którą popełniłem nie dostosowując komunikatu do odbiorcy albo inne, prymitywne wycieczki personalne. Ja nawet sam od czasu do czasu lubię się tak ponapierdalać, ale muszę mieć dzień. Najlepiej sie nadają 3 dni przed miesiaczką i dwa pierwsze dni miesięczki, wtedy jestem rozjuszony jak byk. Teraz akurat nie jestem w agresywnej fazie, więc zależy mi na porozumieniu. Ponieważ widzę, że nie jest możliwe w tym temacie, bo jesteś strasznie nakręcony, to po prostu się z tej zabawy zwinę.

Cytat:No właśnie, o psycholewicy mieliście sklecić jakiś artykulik już 11.10, a ja czekam i czekam.


11.10 mogłem zapowiedzieć stworzenie takiego tematu, na pewno nie obiecałem, że stworzę go natychmiast. To zbyt ważny dla mnie temat, żebym go przedstawiał w byle jaki sposób, muszę mieć warunki i wenę twórczą, żeby te moje idee sklecić w porywający tekst.
Odpowiedz
Tak bez związku z poprzednimi tekstami: przy guglowaniu do innego tematu wpadłem na ten tytuł:

http://marinaadshade.com/2018/10/08/more...n-gay-men/

Nie, nie odsłuchiwałem podcastu, ale już sam tekst zastanawia:

"74% of the same sex divorces in the UK are in marriages between two women"

W dyskusjach od kiedy sięgam pamięcią obowiązywał lemat "faceci promiskuitywni, kobiety nie". Dotyczyło to różnic tak tematów hetero jak i, oczywiście, tematów około-homo, tak w różnicach epidemiologicznych jak i postrzeganiu społecznym. Odpowiadało to też pewnym stereotypom, według których geje tworzą luźne związki a lesby to partnerstwa długotrwałe...

A tu patrz, 3/4 rozwodów wśród par homo to "dwie rozwódki". A "dwóch rozwodników" to 1/4. Chyba trzeba po raz kolejny stereotypy, już nawet nie odrzucić, ale wręcz odwrócić, gdyż rzeczywistość zdaje się być dokładnie odwrotna.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
LGBT zagadnienia nie ma nic wspólnego z wiarą czy jej brakiem. To jak byś pytał czy seter kto nosi w pasy jest katolikiem a ten w rąby to już nie.

LGBT z reguły można odnieść wrażenie że to nie są ludzie za bardzo logicznie myślący ale nie z racji lgbt tylko zachowania i organizowanych akcji jakie są anty ich popularnością. Ale to nie ma nic wspólnego z wiarą lub jej brakiem. A czy kapłan co nadziewa na pałę ministranta jest katolikiem - no przecież tak a jest gorszy niż ten lgbt w zasadzie.
Strona ToTemat - artykuły i filmy tematyczne.
Odpowiedz
Szwajcaria zdelegalizowała homofobię.





Cytat:The law that protects citizens from racial, ethnic and religious persecution will now also include discrimination based on sexual orientation.






Cytat:“The result sends a strong sign of acceptance for lesbians, gays and bisexuals”, the gay rights organisation Pink Cross said in a statement.
It added that from now on, “the LGBTI community will use this momentum to achieve the consistent implementation of the penal code and to enforce marriage equality”.    
While civil unions between gay couples are legal in Switzerland, marriage is not. But the government has recently announced its intention to “rapidly” legalise same-sex marriage, as is the case in some other European countries.


https://www.thelocal.ch/20200210/support...ndum-resul




Cytat:W niedzielę Szwajcarzy przegłosowali w referendum nowelizację ustawy o dyskryminacji, po raz pierwszy wprowadzającą do krajowego kodeksu karnego kary za dyskryminację na tle orientacji seksualnej. Prawo cieszy się poparciem rządu i większości partii politycznych, ale w Szwajcarii - ultrademokratycznym kraju - musiało zostać jeszcze poddane pod referendum.

Do tej pory karana była jedynie dyskryminacja ze względu na kolor skóry, pochodzenie etniczne czy religię. Teraz do trzech lat więzienia będzie grozić również za homofobiczne zachowania w przestrzeni publicznej.




https://wyborcza.pl/7,75399,25682445,szw...rzech.html





I żeby nie było spojrzenia tylko z jednej strony, oto jak na tę (dobrą) wiadomość zareagowała Fronda





Cytat:Fatalne doniesienia ze Szwajcarii. Według pierwszych prognoz instytutu GFS Bern aż 62 proc. mieszkańców tego niewielkiego kraju zagłosowało w referendum za ustawą, która zakazuje „dyskryminacji ze względu na orientację seksualną”.

Ustawa ta oznacza, że nie tylko wprowadzona zostanie cenzura wobec opinii, które są krytyczne wobec ideologii LGBT, ale również ją penalizuje.

Jak pisze Bogdan Dobosz na łamach pch24.pl:
„Kampanii przedreferendalnej towarzyszyła zmasowana propaganda lobby LGTB. Można przypomnieć, że np. wspierający ją koncern Coca-Cola wykupił do tego celu pierwsze strony kilku szwajcarskich gazet”.
Nowe prawo sprawia, że rozszerzone zostają przepisy dotyczące dyskryminacji lub nienawiści rasowej oraz religijnej o „orientację seksualną” właśnie.

https://www.fronda.pl/a/przerazajace-szw...40062.html
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
znaLezczyni napisał(a): Szwajcaria zdelegalizowała homofobię.
Jesteś kłamczynią i łżesz. Nie zdelegalizowano "homofobii" tylko dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Heteroseksualiści nie będą więc mogli być wciąż atakowani przez agresywne homolobby, tak jak się dzieje obecnie, co wszyscy widzą i wiedzą. Jest to ustawa wymierzona przeciwko agresywnym bojówkom ideologii LGBT, które co i rusz chcą zakazać heteroseksualizmu lub przymusowo go leczyć. W sumie to zupełnie nie rozumiem, czemu akurat prawactwo, tak brutalnie atakowane przez ideologię gender, smuci się, kiedy ktoś chce zabronić wreszcie tego niecnego procederu.
Odpowiedz
Powinni jeszcze zdelegalizować dyskryminację ludzi emocjonalnych przez takie znaLezczynie.
Takich ludzi jest jakieś 30- 40% w spoleczeństwie, czyli znacznie wiecej niż homoseksualistów.
Mózgi ludzi emocjonamnych przetwarzają znacznie więcej informacji, bodźców i zlożonych emocji, dlatego potrzebują więcej spokoju, żeby zachować równowagę emocjonalną i zdolność racjonalnego myślenia.
Każdy stres, konflikt spowalnia procesor i szybkość przetwarzania informacji.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Rodica napisał(a): Powinni jeszcze zdelegalizować dyskryminację ludzi emocjonalnych przez takie znaLezczynie.
Takich ludzi jest jakieś 30- 40% w spoleczeństwie, czyli znacznie wiecej niż homoseksualistów.
Mózgi ludzi emocjonamnych przetwarzają znacznie więcej informacji, bodźców i zlożonych emocji, dlatego potrzebują więcej spokoju, żeby zachować równowagę emocjonalną i zdolność racjonalnego myślenia.
Każdy stres, konflikt spowalnia procesor i szybkość przetwarzania informacji.
Popieram całym sercem, ale tego się raczej nie doczekamy własnie dlatego, że nas jest zbyt dużo. Właśnie dlatego wszelkie ruchy antydyskryminacyjne są skierowane wobec wyraźnych mniejszości, żeby antydyskryminacja nie wymagała od społeczeństwa zbytniej fatygi Oczko
Odpowiedz
Rodica napisał(a): Powinni jeszcze zdelegalizować dyskryminację ludzi emocjonalnych przez takie znaLezczynie.
Takich ludzi jest jakieś 30- 40% w spoleczeństwie, czyli znacznie wiecej niż homoseksualistów.
Mózgi ludzi emocjonamnych przetwarzają znacznie więcej informacji, bodźców i zlożonych emocji, dlatego potrzebują więcej spokoju, żeby zachować równowagę emocjonalną i zdolność racjonalnego myślenia.
Każdy stres, konflikt spowalnia procesor i szybkość przetwarzania informacji.
No cóż, radziłbym tym osobom, aby unikały stresujących sytuacji.

Są też osoby mniej odporne na alkohol, niż większość. Czy częstowanie takich osób alkoholem jest ich dyskryminacją? Przecież mają rozum i mają prawo odmówić uczestnictwa w sytuacji alkoholowej, jeśli im to szkodzi.

W ogóle wiecie, co oznacza słowo "dyskryminacja"? Dla ułatwienia podpowiedź - to słowo nie oznacza "traktowanie kogoś tak, jakby nie był odmienny i wyjątkowy".
Odpowiedz
ZaKotem:
Cytat:No cóż, radziłbym tym osobom, aby unikały stresujących sytuacji.

Są też osoby mniej odporne na alkohol, niż większość. Czy częstowanie takich osób alkoholem jest ich dyskryminacją? Przecież mają rozum i mają prawo odmówić uczestnictwa w sytuacji alkohowej, jeśli im to szkodzi.
Problem w tym, że cała kultura świata zachodniego ukierunkowana jest na wspieranie zachowań agresywnych, konkurencyjnych a odporność na stres jest dodatkowym atutem. Ludzi wrażliwych rywalizacja nie stymuluje tylko przytlacza i są zmuszeni unikać każdej sytuacji, ludzi agesywnych i większości zawodów.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Rodica napisał(a): Problem w tym, że cała kultura świata zachodniego ukierunkowana jest na wspieranie zachowań agresywnych, konkurencyjnych a odporność na stres jest dodatkowym atutem.

Hm. W takim razie, dla porównania, kultura jakiego świata nie jest ukierunkowana na wspieranie zachowań agresywnych, i w związku z tym odporność na stres jest w niej nieistotna?
Odpowiedz
ZaKotem:
Podobno kultury wschodu są bardziej uduchowione, np. Japonia.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Rodica napisał(a): ZaKotem:
Podobno kultury wschodu są bardziej uduchowione, np. Japonia.

Szybki gugiel "japonia stres":

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kar%C5%8Dshi

"Szacuje się, że rocznie z przepracowania umiera ok. 10 tys. Japończyków"

A co do zależności agresji i uduchowienia to polecam jeszcze to:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bushid%C5%8D
+
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cesarska_A...o%C5%84ska

"Teoretyk wojskowości, Sadao Araki stworzył unowocześnioną na potrzeby armii wersję bushidō pod nazwą seishin-kyōiku (duchowy trening). Zgodnie z tą doktryną, żołnierz powinien wszystko w życiu porzucić, gdyż nie potrzebuje nic więcej prócz honoru."
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości