12.02.2020, 15:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.02.2020, 15:49 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Christoff napisał(a): Cóż za pierdolenie (w tym artykule). W wymyślonym przykładzie należałoby porównać prawdopodobieństwo śmierci w wypadku drogowym ze śmiercią w wypadku kolejowym, a nie jakieś zamachy terrorystyczne. Może jeszcze ze śmiercią w wojnie atomowej autor sobie porówna i będzie się natrząsał?
https://www.tygodnikpowszechny.pl/wladcy-strachu-161128
To jest artykuł o którym mowa. I wbrew opinii polemizatora ma ręce i nogi. Zresztą mam Napiórkowskiego w biblioteczce podręcznej i mnie ta polemika mocno zdziwiła, bo facet jest rzetelny. Zresztą oceń sam.
bert04 napisał(a): Nie wiem, co tam chciałeś uzasadnić tym linkiem.
Tezę, iż większość ludzi ma wyjebane na rzeczywistość.
Cytat:Polacy może i nie interesują się, jak funkcjonuje rzeczywistość, nie wiem. Ale poglądy mają, a te nie biorą się z sufitu. Badania cytowane wyżej potwierdzają raczej, że króluje myślenie stereotypami, nawet jeżeli ta sama osoba może podzieliać stereotypy prawackie, lewackie i libskie jednocześnie. Właśnie przez brak zainteresowania przyczynami i skutkami takie połączenie jest możliwe.
Na moje oko to badania pokazują, iż ludzie uważają, że najlepiej będzie jak to im będzie dobrze. Hajs będzie spadał jak manna z nieba, nikt im go nie zabierze na jakieś podatki gupie i dopiero wtedy będzie zajebiście. Egocentrystyczne i bezmyślne. Może i ma to związek ze stereotypami, ale ja tam widzę proste duplikowanie pojęcia dobra własnego na wszystkich.
Sebastian Flak
12.02.2020, 21:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.02.2020, 21:17 przez Christoff.)
Liczba postów: 900
Liczba wątków: 5
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
127
Płeć: nie wybrano
Chodziło mi o artykuł polemiczny wklejony do wątku. Do Napiórkowskiego nie mam dostępu z uwagi na paywall.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Załóż konto i dostaniesz dostęp do 6 artów w miesiącu  Sam korzystam od lat, akurat w TP się opłaca, bo z niczym to się nie wiąże.
Sebastian Flak
20.02.2020, 23:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.02.2020, 23:53 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Mata w Przekroju!
https://przekroj.pl/kultura/na-przekor-r...A2o3w1wJLA
Cytat:Kiedy zastanawiałem się, dlaczego Patointeligencja odbiła się tak szerokim echem, pomyślałem o sposobie, w jaki piszesz teksty. O pewnych kontrastach, które są tu wszechobecne. Z jednej strony to taki oldskulowy storytelling w stylu Taco Hemingwaya, z drugiej wrzucasz w to nagle wulgarne, obsceniczne teksty rodem z płyt Kaza Bałagane. Myślę, że z powodu tego napięcia one mocniej działają.
Ta narracja też wpisuje się w hasło: „patointeligencja”. Na tej płycie jest piosenka Tango, którą otwierają słowa: „tańczę tango z kur**mi jak na bicie Kiełbasa”, co jest nawiązaniem do LSO, czyli takiej mocno patoekipy. A zaraz jest to skontrastowane z Tangiem Mrożka. Cała piosenka jest na tym oparta – zestawianiu Slums Attack z czytaniem Biblii. Moja narracja polega na takim mieszaniu stylów. Tak samo jest w piosence Konkubinat z udziałem profesora Bralczyka. Ona też z jednej strony przygląda się filozoficznie językowi, a z drugiej strony jest oparta na „k****ch", „pi***ch" i innych najbrzydszych słowach. Zawsze odnajdywałem się w takim łączeniu bardziej intelektualnych kwestii z brutalnością.
Och! Ach!
Witold Gombrowicz w Ferdydurke napisał(a):. – My niewinni? My, młodzież dzisiejsza? My, którzy już chodzimy na kobiety? – Śmiechy i śmieszki rosły, gwałtowne, aczkolwiek sekretne, i zewsząd pojawiały się sarkazmy. Ach, naiwny dziadek! Cóż za naiwność! Ha, cóż za naiwność! Wprędce jednak pojąłem, że śmiech trwa zbyt długo... że, zamiast się skończyć, wzrasta i utwierdza się w sobie, a utwierdzając się staje się nadmiernie sztuczny w swoim rozwścieczeniu. Cóż się działo? Dlaczego śmiech się nie kończył? Dopiero potem zrozumiałem, jaki to gatunek trucizny wstrzyknął im diaboliczny i makiaweliczny Pimko. Albowiem prawda była taka, że te szczeniaki, uwięzione w szkole i oddalone od życia – były niewinne. Tak, byli niewinni, pomimo iż nie byli niewinni! Byli niewinni w swoim pragnieniu, aby nie być niewinnymi. Niewinni z kobietą w ramionach! Niewinni w walce i w biciu. Niewinni, gdy recytowali wiersze, i niewinni, gdy grali w bilard. Niewinni, gdy jedli i spali. Niewinni, gdy zachowywali się niewinnie. Zagrożeni bez przerwy świętą naiwnością, nawet gdy krew rozlewali, torturowali, gwałcili albo przeklinali – wszystko, aby nie popaść w niewinność!
I Gęba! I Pupa! I Dupa!
Cytat:Po wypuszczeniu Patointeligencji twój status zmienił się w mgnieniu oka. Wcześniej śledzili cię fani rapu, a ten numer usłyszała nagle niemal cała Polska. Nie przestraszyło cię to trochę?
Bardzo mnie ujęło, że Patointeligencja była analizowana socjologicznie. Mnie też przyświecał taki cel, kiedy zaobserwowałem tę fascynację patologią u innych dzieci z dobrych domów. Lubiłem to sobie nazywać chłopomanią XXI w.
Jakie czasy taki Wyspiański
Sebastian Flak
21.02.2020, 12:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.02.2020, 12:35 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Prawo Kopernika w działaniu.
Prawo Sofeicza - Kiedyś Cham naśladował Pana - teraz Pan naśladuje Chama.
PS. Chociaż nie, ten przynajmniej wie, kto to Mrożek, Bralczyk - szacun.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
@Gawain
Przeca Wyspiański chłopomanię wyśmiewał.
21.02.2020, 15:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.02.2020, 15:58 przez Łazarz.)
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Sofeicz napisał(a): Prawo Kopernika w działaniu.
Prawo Sofeicza - Kiedyś Cham naśladował Pana - teraz Pan naśladuje Chama.
PS. Chociaż nie, ten przynajmniej wie, kto to Mrożek, Bralczyk - szacun.
Wybacz, ale prawo Sofeicza to bzdura. W rzeczywistości pany i chamy przez całą historię zawsze naśladowały się nawzajem w skomplikowanym procesie, który można wymodelować za pomocą automatów komórkowych. Podstawą jest wektor, nie macierz, główny cykl wygląda tak:
1. (1 0 0 1) -> 2. (1 1 0 0) -> 3. (0 1 1 0) -> 4. (0 0 1 1) -> 1. - i tak w kółko.
Jak to wygląda w praktyce. Podzielmy sobie społeczeństwo na cztery klasy: klasa wyższa, klasa średnia, klasa niższa i dresiarze. Przedstawiciele każdej klasy mają sensowny kontakt (w postaci innej niż służba, kelnerzenie itd) z ludźmi o jedną klasę wyżej, mogą więc ich wiarygodnie imitować, nie mogą jednak tego zrobić z jeszcze wyższymi klasami. W związku z tym nikt nie martwi się, że zostanie pomylony z klasami dalej niż jedna niżej.
Zajmijmy się powyższym przykładem, czyli przypadkiem rapu. Jak to się dzieje, że bogate białe dzieci, których przeznaczeniem są studia na Harvardzie i praca na Wall Street słuchają muzyki powstałej w czarnych gettach? Jakim cudem syn samego prof Matczaka zajął się tym czym się powyżej zajmuje? Otóż starujemy od przypadku, w którym dresiarze słuchają rapu, a wszystkie pozostałe klasy muzyki. Członkowie klasy wyższej są wkurzeni, że mogą być pomyleni z członkami klasy średniej, którzy np. też od czasu do czasu chodzą do oper. Jednocześnie nikt przy zdrowych zmysłach nie pomyliłby ich z dresiarzami. Przejmują więc od dresiarzy część ich kultury i zamiast muzyki zaczynają słuchać rapu. To nasze wyjaśnienie, ale dalej wchodzimy w cykl w punkcie 1. Może się też zdarzyć, że klasa wyższa stworzy coś oryginalnego (rzadki przypadek) - wtedy chwilowo mamy do czynienia z wektorem (1 0 0 0). Przykładowo, klasa wyższa słucha muzyki klasycznej, a reszta robi to, co robiła reszta gdy muzyka klasyczna powstawała, czyli słucha muzyki ludowej. Dlaczego jest to sytuacja chwilowa? Bo klasa średnia zaraz zaczyna imitować wyższą i wchodzimy do cyklu w punkcie 2. Następnie dalej przechodzimy po cyklu i docieramy po kolejnych iteracjach do punktu 1. - to właśnie przypadek chłopomanii.
Wszelkie wywyższanie się i pogarda dla disco polo jest więc bez sensu. W historii jest ogrom przypadków w których to, co na górze, co jest uznawane za szczyt artyzmu pochodzi z samego dołu. Skąd się wzięły chociażby sztuki Szekspira?
Zauważmy też, że stan (1 0 1 0) jest stabilny. Jest to o tyle ciekawe, że on obrazuje najczęstsze podziały polityczne (a śmiem twierdzić, że działają tak nie tylko mody estetyczne, ale też intelektualne i światopoglądowe). Patrząc na nasz podział klasowy: klasa wyższa to krezusy. Oni najczęściej głosują na prawicę. Klasa średnia to wielkomiejskie śmieszki - korposzczury, sektor publiczny, czy założyciele tych wszystkich śmiesznych, fajnistowskich start-upów mających za zadanie głównie naciągnąć inwestorów na kasę. Zazwyczaj lewicowcy. Klasa niższa to normalne ludzie - wyszkoleni robole, drobni przedsiębiorcy z prowincji i w ogóle prowincjusze. Takie lumbery w sumie. Głównie prawicowcy, często z odcieniem populistycznym. No i najniżej mamy kolejny elektorat lewicy - niewykwalifikowana pracująca biedota, oraz niewykwalifikowana niepracująca biedota - zasiłkobiorcy, ćpuny, kryminaliści, menele. Do tej grupy należy też większość świeżych imigrantów.
Podział ten najlepiej widać w krajach z systemami dwupartyjnymi. Jeśli przeanalizować przekrój społeczny elektoratu republikanów czy torysów, to wychodzi wypisz wymaluj sojusz krezusów z normalnymi ludźmi. Podobnie z elektoratami demokratów i laburzystów (no, w tym drugim przypadku trochę gorzej, bo w UK wielu wielkomiejskich śmieszków głosuje na LibDem, ale już geograficznie to widać). Skąd się te sojusze biorą? Otóż jeśli to chodzi o hierarchię społeczną, to najgorsi wrogowie to ci, którzy są w niej do Ciebie najbliżej, i z którymi w związku z tym masz kontakt - to oni albo chcą w niej przejąć Twoje miejsce, albo chcą Cię powstrzymać przed awansem i patrzą na Ciebie z nieznośną wyższością. Logicznym jest więc sprzymierzenie z tymi, którzy są sporo wyżej lub sporo niżej.
Zauważmy, że dobrze tłumaczy to zachowania dla przeciwnika politycznego niezrozumiałe. Dlaczego bronisz tych cholernych bogaczy przed wysokimi podatkami! Nie dają Ci nic w zamian, to przecież totalnie bez sensu! - krzyknie lewak. Otóż, drogi lewaku, przeciętny prawicowiec nie broni bogaczy dlatego, że jest głupi i nie wie co dla niego dobre. On po prostu broni swoich sojuszników. Dlaczego bronisz tych cholernych przestępców przed wysokimi karami! Dlaczego popierasz masową imigrację z krajów o znacznie brutalniejszych kulturach i głosujesz na gości którzy twierdzą że dostanie kosy między żebra to zwyczajna cena za życie w wielkim mieście (cytat bodajże z burmistrza Londynu)? Przecież to bez sensu! - krzyknie prawak. Otóż drogi prawaku, lewicowiec nie broni dresiarzy i Ahmedów dlatego że jest szaleńcem który w nosie ma własne bezpieczeństwo. On po prostu broni swoich sojuszników.
Btw, wynika z tego oczywista oczywistość, że platforma to lewica - głosują na nią zarówno wielkomiejskie śmieszki, jak i bywalcy zakładów karnych. PiS to bardziej skomplikowana sprawa - asadniczo stanowi on sojusz normalnych ludziów z biedotą i cwaniakami. Taka baza wyborcza jest jednak pewnie niestabilna, więc pewnie w końcu elektorat PiS pogrąży się w wewnętrznej wojnie.
21.02.2020, 17:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.02.2020, 17:11 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Sofeicz napisał(a): Prawo Kopernika w działaniu.
Prawo Sofeicza - Kiedyś Cham naśladował Pana - teraz Pan naśladuje Chama.
Czysty behawior. Kiedyś elicie zazdroszczono poziomu życia i dostępu do limitowanej rozrywki. Demokracja zaś sprawiła, że zamknięta elita żyje raptem o jeden odchył standardowy lepiej niż dresiarstwo. Za to nieskrępowane społecznymi konwenansami pospólstwo może się bawić w tak niegrzeczny sposób, że aż elicie ślinka cieknie.
Cytat:PS. Chociaż nie, ten przynajmniej wie, kto to Mrożek, Bralczyk - szacun.
No przecież on jest lepszy od tych wszystkich gangstadresów. To Patointeligent jest. Przez duże P!
Łazarz napisał(a): @Gawain
Przeca Wyspiański chłopomanię wyśmiewał.
A Mata co niby robi?
Cytat:Czy odnalezienie się w środowisku, które zbudowało swoją tożsamość jako „głos ulicy”, było dla ciebie trudne? Czy w 2020 r. ten osiedlowy charakter rapu jest już raczej przestarzałą kliszą i nikt tu nie zwraca uwagi na takie kwestie jak pochodzenie?
Mata: Ten problem zawsze bardzo mi ciążył. Rapu zacząłem słuchać w szóstej klasie podstawówki, która była prywatną katolicką szkołą. Zafascynowałem się najpierw Paktofoniką, a potem ulicznym hip-hopem: Peją, Chadą… Brutalnością tego świata, ale też jego szczerością, prawdziwością. Dopiero po jakimś czasie, kiedy zacząłem głębiej wchodzić w te teksty, w ten przekaz, dotarło do mnie, że dla mnie nie ma tu miejsca. Że nie mam prawa rapować. Ciążyło mi to i długo miałem to z tyłu głowy. Do tego stopnia, że próbowałem odcinać się od swojego pochodzenia: chodziłem do szkoły w dresach, baggach oversizach Mass Denim i czapce z daszkiem. Ubierałem się jak taki stereotypowy blokers. I nie tylko to.
Cytat:Bardzo mnie ujęło, że Patointeligencja była analizowana socjologicznie. Mnie też przyświecał taki cel, kiedy zaobserwowałem tę fascynację patologią u innych dzieci z dobrych domów. Lubiłem to sobie nazywać chłopomanią XXI w.
...
Szkoda mi też trochę mojej szkoły, bo ona miała po prostu symbolizować środowisko „młodych elit”, a sporo osób i mediów zaczęło ją atakować.
https://eszkola.pl/jezyk-polski/chlopomania-1806.html
Cytat:Chłopomania to określenie młodopolskiej mody na folklor. Termin ma znaczenie pejoratywne i odnosi się do powierzchownej fascynacji wiejskim życiem, bez zrozumienia jego istoty. Zjawisko datuje się na 2. połowę XIX wieku w Polsce i na Ukrainie.
Chłopomania stanowiła reakcję na miejski dekadentyzm. Wyrastała z przekonania, że wieś jest ostoją polskości, zdrowia, sił witalnych. Stawiano ją w opozycji do miejskiej stagnacji i marazmu. Powrót do natury miał doprowadzić do odnowy ducha narodu.
Przejawy tej mody były rożne. Młodopolscy artyści i inteligenci żenili się z chłopkami, budowali chałupy i osiedlali na wsi. Panowała moda na wiejskie stroje i wiejską tematykę w twórczości, szczególnie malarskiej.
O powierzchowności tego nagłego entuzjastycznego zainteresowania wsią pisali już artyści tego okresu. Doskonałym przykładem jest „Wesele” Wyspiańskiego, ukazujące wesele inteligenta z chłopką. Pan Młody to typowy przykład artysty-chłopomana. Demonstracyjnie nosi ludowe stroje, chodzi boso, obnosi się ze swoją fascynacją wszystkim co wiejski. Jednocześnie zdradza ignorancję względem obyczajów ludowych, a czasem nawet niechęć do mieszkańców Bronowic.
Toż Mata nie udaje już blokersa. On jest patointeligentem - elitą patologii, nadpatolem, który drwi z prostaków, którzy nie wiedzą kto to Mrożek, co to Tango i Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Zachowuje się jak patol razem z sobie podobnymi, ale już dresów nie nosi. Nosi batoracki sweterek i sobie ironicznie kontempluje "Chłopomanię XXI wieku", dla uproszczenia nazywaną przeze mnie Dresomanią.
Łazarz napisał(a): Wybacz, ale prawo Sofeicza to bzdura. W rzeczywistości pany i chamy przez całą historię zawsze naśladowały się nawzajem w skomplikowanym procesie, który można wymodelować za pomocą automatów komórkowych. Podstawą jest wektor, nie macierz, główny cykl wygląda tak:
1. (1 0 0 1) -> 2. (1 1 0 0) -> 3. (0 1 1 0) -> 4. (0 0 1 1) -> 1. - i tak w kółko.
Jak to wygląda w praktyce. Podzielmy sobie społeczeństwo na cztery klasy: klasa wyższa, klasa średnia, klasa niższa i dresiarze.
Po co cztery byty, czym się różnią i charakteryzują? Klasa wyższa to olimpijscy bogowie i poza Kulczykami i wysokimi urzędnikami nikt się do przynależności doń nie przyznaje. Dresiarze i klasa niższa to w zasadzie to samo, bo kryterium ekonomiczne nie istnieje jako coś znaczącego.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Pracown...90416.html
Poza tym nikt się za klasę niższą nie podaje i nie uznaje, więc włączanie kogoś do tej grupy musi mieć jakieś podstawy obiektywne.
Cytat: Przedstawiciele każdej klasy mają sensowny kontakt (w postaci innej niż służba, kelnerzenie itd) z ludźmi o jedną klasę wyżej, mogą więc ich wiarygodnie imitować, nie mogą jednak tego zrobić z jeszcze wyższymi klasami. W związku z tym nikt nie martwi się, że zostanie pomylony z klasami dalej niż jedna niżej.
Jak to poznać? Dzisiaj w firmowe ubrania poubierani są podopieczni opieki, bo dostają dzieciaki np. talony na ubrania i obuwie za kilkaset złotych. Dość na Nike', Wranglery i Raybany.
Cytat:Zajmijmy się powyższym przykładem, czyli przypadkiem rapu. Jak to się dzieje, że bogate białe dzieci, których przeznaczeniem są studia na Harvardzie i praca na Wall Street słuchają muzyki powstałej w czarnych gettach?
Toż sam Mata mówi, że to czysty behawior, tak mu się bunt objawił. Chciał sobie dwunastolatek pożyć z dala od katolickich podstawówek, sprzątania i zasad to sięgnął z kolegami po to co be i fuj i niewolno i na złość starej, bo starego najwidoczniej to bawi.
Cytat:Jakim cudem syn samego prof Matczaka zajął się tym czym się powyżej zajmuje? Otóż starujemy od przypadku, w którym dresiarze słuchają rapu, a wszystkie pozostałe klasy muzyki. Członkowie klasy wyższej są wkurzeni, że mogą być pomyleni z członkami klasy średniej, którzy np. też od czasu do czasu chodzą do oper. Jednocześnie nikt przy zdrowych zmysłach nie pomyliłby ich z dresiarzami. Przejmują więc od dresiarzy część ich kultury i zamiast muzyki zaczynają słuchać rapu. To nasze wyjaśnienie, ale dalej wchodzimy w cykl w punkcie 1. Może się też zdarzyć, że klasa wyższa stworzy coś oryginalnego (rzadki przypadek) - wtedy chwilowo mamy do czynienia z wektorem (1 0 0 0). Przykładowo, klasa wyższa słucha muzyki klasycznej, a reszta robi to, co robiła reszta gdy muzyka klasyczna powstawała, czyli słucha muzyki ludowej. Dlaczego jest to sytuacja chwilowa? Bo klasa średnia zaraz zaczyna imitować wyższą i wchodzimy do cyklu w punkcie 2. Następnie dalej przechodzimy po cyklu i docieramy po kolejnych iteracjach do punktu 1. - to właśnie przypadek chłopomanii.
Chwila, chwila. A gdzie tu zastąpienie kultury rapu przez włączanie do niej kultury elit? W mainstreamie rapu nie ma oratoriów, etiud czy sonat. Nie ma sonetów, hymnów, fraszek czy eposów. A to z tej prostej przyczyny, że nawet w klasie średniej mało kto ma warsztat, żeby to intelektualnie zaadaptować, zaadoptować, przetrawić i przedstawić w sposób łatwy, prosty i przyjemny.
Cytat:Wszelkie wywyższanie się i pogarda dla disco polo jest więc bez sensu. W historii jest ogrom przypadków w których to, co na górze, co jest uznawane za szczyt artyzmu pochodzi z samego dołu. Skąd się wzięły chociażby sztuki Szekspira?
Co innego kreatywna obróbka treści, co innego ich inflacja. Różnica tkwi w autentyczności artysty i oryginalności dzieła. Jak dzieła są z jednej sztancy robione, cepeliada się tworzy i jest to zwykła tania masówka to i wartość tego niska. 50 twarzy Greya to też przetworzona baśń o Kopciuszku. Ale arcydziełem to raczej nikt tego nie nazywa. Jaka jest między tą powieścią różnica a Snem Nocy Letniej?
Cytat:Zauważmy też, że stan (1 0 1 0) jest stabilny. Jest to o tyle ciekawe, że on obrazuje najczęstsze podziały polityczne (a śmiem twierdzić, że działają tak nie tylko mody estetyczne, ale też intelektualne i światopoglądowe). Patrząc na nasz podział klasowy: klasa wyższa to krezusy. Oni najczęściej głosują na prawicę. Klasa średnia to wielkomiejskie śmieszki - korposzczury, sektor publiczny, czy założyciele tych wszystkich śmiesznych, fajnistowskich start-upów mających za zadanie głównie naciągnąć inwestorów na kasę. Zazwyczaj lewicowcy.
Moment, moment. Jakbym se był Krezusem, to bym się poważnie zastanawiał nad zagłosowaniem na jakichś fajnych Trumpoidów, najlepiej protekcjonistycznych i skorumpowanych, co by mi na zamówienie przyklepywali ustawy i wywalali konkurencję. Jako starupowiec popierałbym Korwinoidów, tylko jako zblazowany korposzczur może bym razemitów popierał albo jakieś centrum. To się nie kalkuluje.
Cytat: Klasa niższa to normalne ludzie - wyszkoleni robole, drobni przedsiębiorcy z prowincji i w ogóle prowincjusze. Takie lumbery w sumie.
Uno momento. Klasy to podział ekonomiczny. Jako robol z prowincji zarabiałem w Polsce więcej niż niejeden miejski korposzczur. A wyszkolony robol, spawacz albo glazurnik zarabia tyle co wysoki urzędnik. Poza tym prowincja prowincji nie równa.
Cytat:Głównie prawicowcy, często z odcieniem populistycznym.
To raczej konserwatywna lewica, której PiS imponuje, a najpewniej to jest ta część, która nie chodzi na wybory.
Cytat: No i najniżej mamy kolejny elektorat lewicy - niewykwalifikowana pracująca biedota, oraz niewykwalifikowana niepracująca biedota - zasiłkobiorcy, ćpuny, kryminaliści, menele. Do tej grupy należy też większość świeżych imigrantów.
A ci to na pewno nie głosują, bo mają problemy z czytaniem, albo mają lepsze rzeczy do roboty.
Cytat:Podział ten najlepiej widać w krajach z systemami dwupartyjnymi. Jeśli przeanalizować przekrój społeczny elektoratu republikanów czy torysów, to wychodzi wypisz wymaluj sojusz krezusów z normalnymi ludźmi. Podobnie z elektoratami demokratów i laburzystów (no, w tym drugim przypadku trochę gorzej, bo w UK wielu wielkomiejskich śmieszków głosuje na LibDem, ale już geograficznie to widać). Skąd się te sojusze biorą? Otóż jeśli to chodzi o hierarchię społeczną, to najgorsi wrogowie to ci, którzy są w niej do Ciebie najbliżej, i z którymi w związku z tym masz kontakt - to oni albo chcą w niej przejąć Twoje miejsce, albo chcą Cię powstrzymać przed awansem i patrzą na Ciebie z nieznośną wyższością. Logicznym jest więc sprzymierzenie z tymi, którzy są sporo wyżej lub sporo niżej.
No Marks o tym pisał i mu cosik nie wyszło w kalkulacjach,bo jak terror minął to wszystko pierdolnęło.
Cytat:Zauważmy, że dobrze tłumaczy to zachowania dla przeciwnika politycznego niezrozumiałe. Dlaczego bronisz tych cholernych bogaczy przed wysokimi podatkami! Nie dają Ci nic w zamian, to przecież totalnie bez sensu! - krzyknie lewak. Otóż, drogi lewaku, przeciętny prawicowiec nie broni bogaczy dlatego, że jest głupi i nie wie co dla niego dobre. On po prostu broni swoich sojuszników.
Broni swoich możliwości bogacenia się. W końcu gdy przekroczy próg zainteresowania przez socjalistów to i jego złupią zanim się dorobi.
Cytat:Dlaczego bronisz tych cholernych przestępców przed wysokimi karami! Dlaczego popierasz masową imigrację z krajów o znacznie brutalniejszych kulturach i głosujesz na gości którzy twierdzą że dostanie kosy między żebra to zwyczajna cena za życie w wielkim mieście (cytat bodajże z burmistrza Londynu)? Przecież to bez sensu! - krzyknie prawak. Otóż drogi prawaku, lewicowiec nie broni dresiarzy i Ahmedów dlatego że jest szaleńcem który w nosie ma własne bezpieczeństwo. On po prostu broni swoich sojuszników.
NIe wiem czy to sojusz czy po prostu przekonanie, że złe konwenanse trzeba zniszczyć razem z nośnikami, bo wtedy będzie można robić co się chce! I to bez oceniania przez tych oceniaczy! A że Ahmed w sumie jest jeszcze bardziej zamordystyczny to taki szczegół niewiele znaczący, bo jego też ocenianiem gnębią... Dresy zaś z lewakami obyczajowymi niewspółegzystują wcale i nie wiem jak wywnioskowałeś ich współżycie. Toż to konserwy, przynajmniej w kwestii deklaracji...
Cytat:Btw, wynika z tego oczywista oczywistość, że platforma to lewica - głosują na nią zarówno wielkomiejskie śmieszki, jak i bywalcy zakładów karnych. PiS to bardziej skomplikowana sprawa.
Platforma to centrum zmierzające ku lewicy. PiS to zaś PZPR, któremu symbolika komunistyczna źle się kojarzy.
Sebastian Flak
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
https://wyborcza.pl/7,155287,25707153,my...-maja.html
Dobry artykuł o tym jak sieć Żabka rucha dupę swoich ajentów. Informacje z niego były również na darmowych money.pl i fakt.pl, ale dostali pismo od płaza, obsrali się i artykuły usunęli.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Zdążyłem, aby zajawkę przeczytać, że różnice podatkowe cen promocyjnych ma ajent pokrywać. Coś tam jeszcze było?
Sebastian Flak
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Podpisywanie weksla in blanco na start. Jak kończysz z nimi umowę to dostajesz kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy do spłacenia bez wyjaśnienia, za co. Wałki na inwentaryzacji. Wszytko sterowane jest odgórnie i ajent niewiele ma do powiedzenia, nawet np. w kwestii towaru, jakim ma handlować.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
21.02.2020, 22:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.02.2020, 22:46 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Piękna patola. Przecież wypracowanie zysku dla sieci w tym systemie jest żadne. Sklepy z marszu do zamknięcia a i wcale bym się nie zdziwił jakby pozew zbiorowy odszkodowania wywalczył.
Moment. Aby Orlen Żabki nie wykupił?
Sebastian Flak
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Cytat:Moment. Aby Orlen Żabki nie wykupił?
Nope. Ale jej właściciele wchodzą ostrą w tyłek Rydzykowi. Stąd do przymykanie oka na niehandlowe niedziele.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Aaaa. No to wiele wyjaśnia. Czekam na przedterminowe wybory, bo to co się odwala przechodzi najśmielsze pojęcie.
Sebastian Flak
21.02.2020, 23:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.02.2020, 23:39 przez Łazarz.)
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
@Gawain
Polemizował będę potem, tymczasem polecę artykuł:
Cytat:"The Economist": Polska staje się zbyt europejska w kwestii migracji
Szybkie zmiany etniczne mogą bardzo szybko wywrócić do góry nogami politykę wewnętrzną - przypomina "The Economist" w artykule dotykającym problemu powielania przez Polskę błędów w polityce migracyjnej popełnionych wcześniej przez kraje Europy Zachodniej.
Brytyjska gazeta w najnowszym numerze zwraca uwagę, że Polska, która jest jednym z najbardziej homogenicznych krajów Unii Europejskiej, przyjęła w 2018 r. więcej imigrantów spoza jej granic niż jakiekolwiek inne państwo członkowskie i pięć razy więcej niż Niemcy, a statystyki za 2019 r. zapewne będą podobne. "The Economist" dodaje, że oprócz prawie 2 mln Ukraińców, którzy przybyli od 2014 r., w ostatnich trzech latach w Polsce pojawiło się 36 tys. Nepalczyków, 20 tys. Hindusów i 18 tys. obywateli Bangladeszu, co dla kraju, w którym jeszcze w 2011 r. mieszkało łącznie 100 tys. cudzoziemców, jest ogromną zmianą.
"Migracja jest postrzegana jako polityczna linia podziału w UE, z otwartym Zachodem, któremu przeciwstawiany jest zamknięty Wschód. Tymczasem Polska po cichu zaczyna wyglądać bardziej jak jej towarzysze w Europie Zachodniej. Niestety, Polska jest w tym względzie trochę zbyt europejska" - pisze "The Economist".
Ocenia, że Polska znalazła się w podobnej fazie, jak państwa Europy Zachodniej w latach 60. XX w., gdy wskutek stale spadającego bezrobocia stanęły w obliczu braku rąk do pracy.
"Stojąc przed tym samym problemem, polski nacjonalistyczny ( - przyp. Łazarza) rząd Prawa i Sprawiedliwości po cichu doszedł do tego samego rozwiązania: imigracji. Polityka publiczna powinna korzystać z zalet bycia w drugiej fali. Rządy mogą obserwować i unikać błędów popełnionych przez innych. Jeśli chodzi o imigrację, Europa Zachodnia oferuje wiele lekcji. Jednak Warszawa zdaje się je ignorować i entuzjastycznie powtarza błędy innych krajów" - czytamy.
Pomijanie rozwiązań dla pracowników tymczasowych
Pierwszym błędem, według "The Economist", jest przeświadczenie, że pracownicy tymczasowi są w Polsce tymczasowo, wobec czego nie trzeba się zajmować takimi kwestiami jak ich ubezpieczenie społecznie czy szerzej ich integracja. Ten sam błąd, jak podkreślono, popełniły Niemcy, gdy między latami 50. a 70. przyjęły ok. 2 mln tymczasowych pracowników.
Drugim błędem jest założenie, że skoro poza Ukraińcami jest ich stosunkowo niewielu, to nie zostaną oni dostrzeżeni przez wyborców. W 2019 r. Polska wydała 24 tys. długoterminowych wiz dla obywateli Nepalu, Indii i Bangladeszu. Tymczasem w latach 50. Wielka Brytania przyjmowała migrantów z Karaibów w liczbie ok. 16 tys. rocznie i to wystarczyło, by stało się zarzewiem rasowych problemów.
W Polsce panuje wprawdzie przekonanie, że nie trzeba się martwić o integrację Ukraińców, bo są oni kulturowo podobni do Polaków, ale to nie musi chronić przed uprzedzeniami - pisze dalej "The Economist" i zwraca uwagę, że Polska nie będzie mogła stale polegać na ich napływie, bo wraz z poprawą stanu ukraińskiej gospodarki i poluzowaniem zasad imigracyjnych przez Niemcy może już przestać być atrakcyjnym celem. A przedsiębiorstwa już zaczęły szukać możliwości wypełnienia luk dalej, np. w Azji.
Skala robi różnicę
"Polacy, którzy sprzeciwiają się obcokrajowcom, zazwyczaj nie spędzają czasu w modnych halach gastronomicznych w centrum Warszawy. Ale przyjazd np. 150 nepalskich czy indonezyjskich robotników do fabryki w małym miasteczku we wschodniej Polsce może przykuć ich uwagę. Szybkie zmiany etniczne mogą bardzo szybko wywrócić do góry nogami politykę wewnętrzną, co zauważyły mainstreamowe partie w Europie Zachodniej" - kontynuuje tygodnik.
"Najbardziej typową europejską cechą polskiego rządu, jeśli chodzi o migrację, jest niechęć do dyskusji na ten temat, a co ważniejsze, niechęć do przedstawienia argumentów w tej sprawie" - uważa "The Economist", zwracając uwagę na paradoks, jakim jest to, że "jedna z najbardziej nieliberalnych partii rządzących w Europie prowadzi jedną z najbardziej liberalnych polityk migracyjnych". "Podobnie jak sąsiedzi na Zachodzie, rząd polski wybrał połączenie naiwności, oszustwa i nadziei, że sprawy same się ułożą. Być może jest to po prostu europejski sposób. Ale jest mało prawdopodobne, że się uda" - konkluduje "The Economist".
Przez tych cholernych pisiorów muszę się wstydzić za Polskę przed Zachodem
Źródło
Liczba postów: 4,637
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Siedzę na Wyspach i jakichś wielkich problemów nie zauważyłem. Jedynie muslimom czasem odpierdala. Reszta sobie żyje zasadniczo pokojowo. I nie mówię o jakichś metropoliach, tylko dzikiej prowincji, gdzie chujem wieje, psy dupami szczekają, wrony zawracają, a owiec więcej niż ludzi.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
No widzisz, a w metropoliach jest gorzej. A większość tych przybyszów z Bangladeszu to właśnie muslimy, i to takie mocno proszariackie. Wg badań większość popiera morderstwa honorowe np.
22.02.2020, 18:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.02.2020, 19:03 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
I coś fenomenalnego.
https://twitter.com/SowBrak/status/1230149506412531712
Kobitka z Greenpeace'u obwinia patriarchat za Globalne Ocieplenie. Uzasadnia to tym, że istnieje bezsensowny podział bajek na te dla chłopców i dziewczynek, więc górnikami zostają chłopcy a ilość kobiet w sektorze paliw kopalnych to ledwo 22%. Serio. Polecam całość. Mogłem coś pominąć, bo jestem w szoku. Zastanawiam się czy to nie fejk produkcji polskiego odpowiednika Latającego Cyrku Monty Pythona.
Sebastian Flak
Liczba postów: 1,959
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Łazarz napisał
Cytat:Przez tych cholernych pisiorów muszę się wstydzić za Polskę przed Zachodem
Niepotrzebne kompleksy.
|