Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Dla mnie najważniejsze jest, żeby sos był, bo to jest mój ulubiony. A że będzie to jakiś "Węgierski Papryczny FKA Sinti i Roma FKA C**ański" to już mniejsza o to. Na dziwactwa politycznej poprawności i tak nic nie poradzę.
ZaKotem napisał(a): Na mój gust dostosowywanie się przedsiębiorcy do upodobań jego klientów to jest właśnie oznaką kapitalizmu.
Swego czasu nazwa Raiders musiała bulwersować liczne drużyny sportowe, a także miłośników "Poszukiwaczy Zaginionej Arki" (Raiders of the Los Ark) , dlatego zmieniono ją na Twix.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
ZaKotem napisał(a): Na mój gust dostosowywanie się przedsiębiorcy do upodobań jego klientów to jest właśnie oznaką kapitalizmu. Ale co ja się znam, może w Prawdziwym Kapitalizmie pan przedsiębiorca mówi do chłopstwa "masz żreć, plebsie, sos cygańsko-murzyńsko-chamski, bo jak nie, to będą baty".
Siedem lat wcześniej mieli w dupie klientów w takim razie i przez siedem lat, srając na opinie klientów sprzedawali sos, który najwidoczniej ktoś jednak kupował i coś czuję, że to jednak byli klienci... Cud?
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
Gawain napisał(a): Siedem lat wcześniej mieli w dupie klientów w takim razie i przez siedem lat, srając na opinie klientów sprzedawali sos, który najwidoczniej ktoś jednak kupował i coś czuję, że to jednak byli klienci... Cud?
Przecież oni tak nie z dobroci serca i w trosce o urażone odczucia Romów tylko najzwyczajniej w świecie uznali, że coś takiego długoterminowo przyniesie im się finansowo opłaci. A jak się nie opłaci to poniosą konsekwencje w postaci spadku zysków. Zresztą nie widzę problemu w tym jak prywatna firma nazywa swoje produkty.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
DziadBorowy napisał(a):
Gawain napisał(a): Siedem lat wcześniej mieli w dupie klientów w takim razie i przez siedem lat, srając na opinie klientów sprzedawali sos, który najwidoczniej ktoś jednak kupował i coś czuję, że to jednak byli klienci... Cud?
Przecież oni tak nie z dobroci serca i w trosce o urażone odczucia Romów tylko najzwyczajniej w świecie uznali, że coś takiego długoterminowo przyniesie im się finansowo opłaci. A jak się nie opłaci to poniosą konsekwencje w postaci spadku zysków. Zresztą nie widzę problemu w tym jak prywatna firma nazywa swoje produkty.
No właśnie ja też nie widzę, niemniej bawi mnie fakt, że firma, która wyprodukowała dobry produkt o nazwie, która mało kogo obeszła poza samymi Romami i to siedem lat temu, właśnie teraz zmienia nazwę bo boi się chryi jaką może owa nazwa wywołać w przyszłości...
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
No ale to źle, że się boi potencjalnej chryi, czy dobrze? Na mój gust, jeżeli z dążenia do własnego zysku wynika działanie, na skutek którego ktoś tam gdzieś dobrze się poczuje, a nikt nie zostanie skrzywdzony - to jest to samo dobro i objaw dobrze urządzonego społeczeństwa.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
ZaKotem napisał(a): No ale to źle, że się boi potencjalnej chryi, czy dobrze? Na mój gust, jeżeli z dążenia do własnego zysku wynika działanie, na skutek którego ktoś tam gdzieś dobrze się poczuje, a nikt nie zostanie skrzywdzony - to jest to samo dobro i objaw dobrze urządzonego społeczeństwa.
No ja tam stoję za opcją, że dobrze to było wtedy gdyby sos był zły i nazwę zmieniono, ale zmiana nazwy z powodu strachu nie widzi mi się dobrze. To tak jakby zabawa w "bądź posłuszny, albo wpierdol".
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
Nie wiem, czy akurat Romów to tak bardzo obeszło. Część chyba nie przepada za określeniem Romowie, bo kojarzy im się tylko z niektórymi grupami, takimi jak Bergitka Roma.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Gawain napisał(a): No ja tam stoję za opcją, że dobrze to było wtedy gdyby sos był zły i nazwę zmieniono, ale zmiana nazwy z powodu strachu nie widzi mi się dobrze. To tak jakby zabawa w "bądź posłuszny, albo wpierdol".
Ale jakiego strachu? Była jakaś istotna obawa, że Romowie podpalą fabryki Knorra? Nazwę zmieniono, bo nie chciano, żeby konsumentowi się źle kojarzyła. I tyle. Nie można się dziwić, ani oburzać, że firmy podejmują działania mające na celu przypodobanie się klientowi.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
Gawain napisał(a): W artykule stoi, że siedem lat temu jakaś ich organizacja zgłaszała pretensje i dopiero po akcjach BLM zaczął się cyrk.
Pewnie sami ze sobą nie mogą się dogadać.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
zefciu napisał(a): Nie można się dziwić, ani oburzać, że firmy podejmują działania mające na celu przypodobanie się klientowi.
Ale to jest głupia politpoprawność. Sami cyganie mają wyjebane na ten sos, że się nazywa tak jak się nazywa. Tu chyba chodzi o przypodobanie się postempowej części społeczeństwa. To jest ukłon w stronę białych lewaków, bo cyganów to jest w Polsce na tyle mało, że nawet gdyby wszyscy oni jak jeden mąż obrazili się nagle o nazwę tego sosu, to spadek sprzedaży byłby znikomy.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
lumberjack napisał(a): Ale to jest głupia politpoprawność. Sami cyganie mają wyjebane na ten sos, że się nazywa tak jak się nazywa. Tu chyba chodzi o przypodobanie się postempowej części społeczeństwa. To jest ukłon w stronę białych lewaków, bo cyganów to jest w Polsce na tyle mało, że nawet gdyby wszyscy oni jak jeden mąż obrazili się nagle o nazwę tego sosu, to spadek sprzedaży byłby znikomy.
Możliwe. W każdym razie te białe lewaki też są klientami, czyli panami, i trzeba im się kłaniać. Chyba, że uważasz, że to głupia zasada i lepiej na klientów nie zwracać uwagi.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Nie no, spoko, tylko nie nazywajmy tego walką z realnym rasizmem i że ktoś cierpiał katusze z powodu istnienia sosu cygańskiego. To jest zwykły ukłon w stronę lewackich postempowców, żeby czuli się dobrze kupując ten sos. Smuci mnie tylko to, że musi być takich ludzi w Polsce już bardzo dużo skoro firmy postanawiają aż w takim stopniu się do ich światopoglądu dostosować. Smutne to.
lumberjack napisał(a): Nie no, spoko, tylko nie nazywajmy tego walką z realnym rasizmem i że ktoś cierpiał katusze z powodu istnienia sosu cygańskiego. To jest zwykły ukłon w stronę lewackich postempowców, żeby czuli się dobrze kupując ten sos.
Ależ oczywiście że tak. I nikt temu faktowi nie przeczy. Komercyjne firmy właśnie to robią – kłaniają się klientom, żeby ci się czuli dobrze kupując ich produkty. Co tu jeste kontrowersyjnego, dziwnego, czy oburzającego?
Cytat:Smuci mnie tylko to, że musi być takich ludzi w Polsce już bardzo dużo
Ale dlaczego? Nawet jeśli się nie zgadzasz z tym, że słowo „Cygan” jest obraźliwe, to fakt, że ktoś w ogóle zastanawia się nad tym, czy jego postępowanie kogoś krzywdzi należy uznać za pozytyw.
Per analogiam – wyobraź sobie, że ktoś w pociągu pyta się Ciebie „czy to Panu nie będzie przeszkadzać, że zjem śniadanie”. Nawet jeśli nie wpadłoby Ci do głowy, że mogłoby Ci przeszkadzać, że ta osoba przy Tobie zje śniadanie, to nie będziesz się przecież smucił, że się zapytała. Bo w ten sposób okazuje Ci szacunek i to, że ważne jest dla niej, jaki efekt na Ciebie wywierają jej działania.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149 Płeć: nie wybrano
Ok, dopiero teraz doczytałem, że chodzi o sos w Niemczech. No naprawdę, nie ma już o co inby robić niż o nazwy produktów w niemieckich sklepach. Widać tu te priorytety konserwatywnej prawicy.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
To wcale nie jest bez sensu, bo przy optymistycznym założeniu, że pisowszczyzna nie wepchnie nas już oficjalnie w objęcia cara i sułtana, Niemcy pozostaną dla Polski pewnym wzorem kulturowym, jako najbliższe państwo "Zachodu" - tak jak to było przez ostatnie tysiąc lat. Można więc przypuszczać, że cokolwiek na polu kultury dzieje się w Niemczech, w Polsce będzie się działo za jakieś dziesięć lub dwadzieścia lat.
(Nadal nie wiem, jak się prawidłowo wstawia własne zdjęcia, może tym razem wyjdzie)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
zefciu napisał(a): Ależ oczywiście że tak. I nikt temu faktowi nie przeczy. Komercyjne firmy właśnie to robią – kłaniają się klientom, żeby ci się czuli dobrze kupując ich produkty. Co tu jeste kontrowersyjnego, dziwnego, czy oburzającego?
Otaczanie się nimbem szlachetności i kreowanie wizerunku swojej firmy jakby realizowała w ten sposób jakiś szczytny cel, ideę. W przypadku sosu cygańskiego widzimy na przykład walkę z rasizmem, którego nie ma, w obawie przed urażeniem uczuć społeczności, która ma wyjebane. Przecież to jakiś absurd - gorzej niż w 1984 Orwella, bo w książce państwo narzucało ludziom konieczność takiego a nie innego myślenia, natomiast życie realne zaczyna przeganiać antyutopię, bo oto mamy czasy, w których ludzie sami siebie dobrowolnie autocenzurują w obawie przed popełnieniem myślozbrodni, o którą tak naprawdę nikt by się nie obraził. Pojebane czasy.
zefciu napisał(a): Ale dlaczego? Nawet jeśli się nie zgadzasz z tym, że słowo „Cygan” jest obraźliwe, to fakt, że ktoś w ogóle zastanawia się nad tym, czy jego postępowanie kogoś krzywdzi należy uznać za pozytyw.
Ok, ale dobrymi chęciami jest wybrukowane piekło. Trochę empatii można mieć, ale bez przesady, bo w końcu skończymy w jakiejś antyutopii gdzie trzeba będzie bardziej myśleć o tym, żeby w trakcie wypowiedzi nie urazić uczuć lewaków, chrześcijan, Cyganów, Żydów, grubych, chudych, wysokich, niskich, Polaków, gejów, gejetarian etc. Najlepiej o niczym poważnym nie gadać i skupić się na rozmowie o pogodzie, bo w przeciwnym przypadku można mimowolnie kogoś czymś urazić.
zefciu napisał(a): Per analogiam – wyobraź sobie, że ktoś w pociągu pyta się Ciebie „czy to Panu nie będzie przeszkadzać, że zjem śniadanie”. Nawet jeśli nie wpadłoby Ci do głowy, że mogłoby Ci przeszkadzać, że ta osoba przy Tobie zje śniadanie, to nie będziesz się przecież smucił, że się zapytała. Bo w ten sposób okazuje Ci szacunek i to, że ważne jest dla niej, jaki efekt na Ciebie wywierają jej działania.
Nom, rozśmieszyłoby mnie takie pytanie. To grzecznościowa gruba przesada.
Powiem więcej - ja żem chłop wiejskomiejski, cham i pokolenie South Park. Mnie cieszy i śmieszy urażanie innych, a nawet siebie samego. I widzę w tym urażaniu dobro - ludzie się hartują, są lepsi, bo nie przejmują się pierdołami typu "sos cygański - dobro czy zło?". Jak dla mnie można pisać o Polakach cebulakach, gejetarianinach i ścierwojadach-trupożercach, murzynach bambuczach, ciapatych księżach orientu, płaskoziemskich i antyszczepionkowych szurach i o reszcie wesołej gromady. Dzięki temu świat jest barwny i różnorodny - nie zamykajmy się w politpoprawnej szarości i nijakości. Odpalmy sobie South Park i delektujmy się obrażaniem wierzeń religijnych i świeckich światopoglądów, kultur całych narodów i mniejszości etnicznych, hetero i homoseksualistów, a nawet tych, którzy wykonali sobie delfinoplastię, bo identyfikują się jako delfiny.
I komentarz też jest niezły: This was supposed to be a JOKE. A JOKE why is all of this real.
ZaKotem napisał(a): To wcale nie jest bez sensu, bo przy optymistycznym założeniu, że pisowszczyzna nie wepchnie nas już oficjalnie w objęcia cara i sułtana, Niemcy pozostaną dla Polski pewnym wzorem kulturowym, jako najbliższe państwo "Zachodu" - tak jak to było przez ostatnie tysiąc lat.
Niemcy, jak np. premier Schroeder już są w objęciach cara.
Po drugie gdyby Niemcy byli dla nas wzorem kulturowym przez ostatnie tysiąc lat, to byśmy, jak oni palili Żydami w piecach.
Po trzecie Niemcy są refudżisłelkomową kulturą w zaniku - jeszcze trochę i trzeba będzie się tureckiego uczyć, żeby poznawać "niemiecką" kulturę.