To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
Dla mnie najważniejsze jest, żeby sos był, bo to jest mój ulubiony. A że będzie to jakiś "Węgierski Papryczny FKA Sinti i Roma FKA C**ański" to już mniejsza o to. Na dziwactwa politycznej poprawności i tak nic nie poradzę.

ZaKotem napisał(a): Na mój gust dostosowywanie się przedsiębiorcy do upodobań jego klientów to jest właśnie oznaką kapitalizmu.

Swego czasu nazwa Raiders musiała bulwersować liczne drużyny sportowe, a także miłośników "Poszukiwaczy Zaginionej Arki" (Raiders of the Los Ark) , dlatego zmieniono ją na Twix.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Na mój gust dostosowywanie się przedsiębiorcy do upodobań jego klientów to jest właśnie oznaką kapitalizmu. Ale co ja się znam, może w Prawdziwym Kapitalizmie pan przedsiębiorca mówi do chłopstwa "masz żreć, plebsie, sos cygańsko-murzyńsko-chamski, bo jak nie, to będą baty".

Siedem lat wcześniej mieli w dupie klientów w takim razie i przez siedem lat, srając na opinie klientów sprzedawali sos, który najwidoczniej ktoś jednak kupował i coś czuję, że to jednak byli klienci... Cud?
Sebastian Flak
Odpowiedz
A to jest zjawisko dziwne i niesłychane, że moda zmienia się w czasie i to, co podobało się klienteli przed dekadą, teraz się nie podoba?
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Siedem lat wcześniej mieli w dupie klientów w takim razie i przez siedem lat, srając na opinie klientów sprzedawali sos, który najwidoczniej ktoś jednak kupował i coś czuję, że to jednak byli klienci... Cud?



Przecież oni tak nie z dobroci serca i w trosce o urażone odczucia Romów tylko najzwyczajniej w świecie uznali, że coś takiego długoterminowo przyniesie im się finansowo opłaci. A jak się nie opłaci to poniosą konsekwencje w postaci spadku zysków. Zresztą nie widzę problemu w tym jak prywatna firma nazywa swoje produkty.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):
Gawain napisał(a): Siedem lat wcześniej mieli w dupie klientów w takim razie i przez siedem lat, srając na opinie klientów sprzedawali sos, który najwidoczniej ktoś jednak kupował i coś czuję, że to jednak byli klienci... Cud?



Przecież oni tak nie z dobroci serca i w trosce o urażone odczucia Romów tylko najzwyczajniej w świecie uznali, że coś takiego długoterminowo przyniesie im  się finansowo opłaci. A jak się nie opłaci to poniosą konsekwencje w postaci spadku zysków. Zresztą nie widzę problemu w tym jak prywatna firma nazywa swoje produkty.

No właśnie ja też nie widzę, niemniej bawi mnie fakt, że firma, która wyprodukowała dobry produkt o nazwie, która mało kogo obeszła poza samymi Romami i to siedem lat temu, właśnie teraz zmienia nazwę bo boi się chryi jaką może owa nazwa wywołać w przyszłości...
Sebastian Flak
Odpowiedz
No ale to źle, że się boi potencjalnej chryi, czy dobrze? Na mój gust, jeżeli z dążenia do własnego zysku wynika działanie, na skutek którego ktoś tam gdzieś dobrze się poczuje, a nikt nie zostanie skrzywdzony - to jest to samo dobro i objaw dobrze urządzonego społeczeństwa.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): No ale to źle, że się boi potencjalnej chryi, czy dobrze? Na mój gust, jeżeli z dążenia do własnego zysku wynika działanie, na skutek którego ktoś tam gdzieś dobrze się poczuje, a nikt nie zostanie skrzywdzony - to jest to samo dobro i objaw dobrze urządzonego społeczeństwa.

No ja tam stoję za opcją, że dobrze to było wtedy gdyby sos był zły i nazwę zmieniono, ale zmiana nazwy z powodu strachu nie widzi mi się dobrze. To tak jakby zabawa w "bądź posłuszny, albo wpierdol".
Sebastian Flak
Odpowiedz
Nie wiem, czy akurat Romów to tak bardzo obeszło. Część chyba nie przepada za określeniem Romowie, bo kojarzy im się tylko z niektórymi grupami, takimi jak Bergitka Roma.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
W artykule stoi, że siedem lat temu jakaś ich organizacja zgłaszała pretensje i dopiero po akcjach BLM zaczął się cyrk.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): No ja tam stoję za opcją, że dobrze to było wtedy gdyby sos był zły i nazwę zmieniono, ale zmiana nazwy z powodu strachu nie widzi mi się dobrze. To tak jakby zabawa w "bądź posłuszny, albo wpierdol".
Ale jakiego strachu? Była jakaś istotna obawa, że Romowie podpalą fabryki Knorra? Nazwę zmieniono, bo nie chciano, żeby konsumentowi się źle kojarzyła. I tyle. Nie można się dziwić, ani oburzać, że firmy podejmują działania mające na celu przypodobanie się klientowi.
Odpowiedz
Gawain napisał(a): W artykule stoi, że siedem lat temu jakaś ich organizacja zgłaszała pretensje i dopiero po akcjach BLM zaczął się cyrk.
Pewnie sami ze sobą nie mogą się dogadać.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Nie można się dziwić, ani oburzać, że firmy podejmują działania mające na celu przypodobanie się klientowi.

Ale to jest głupia politpoprawność. Sami cyganie mają wyjebane na ten sos, że się nazywa tak jak się nazywa. Tu chyba chodzi o przypodobanie się postempowej części społeczeństwa. To jest ukłon w stronę białych lewaków, bo cyganów to jest w Polsce na tyle mało, że nawet gdyby wszyscy oni jak jeden mąż obrazili się nagle o nazwę tego sosu, to spadek sprzedaży byłby znikomy.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Ale to jest głupia politpoprawność. Sami cyganie mają wyjebane na ten sos, że się nazywa tak jak się nazywa. Tu chyba chodzi o przypodobanie się postempowej części społeczeństwa. To jest ukłon w stronę białych lewaków, bo cyganów to jest w Polsce na tyle mało, że nawet gdyby wszyscy oni jak jeden mąż obrazili się nagle o nazwę tego sosu, to spadek sprzedaży byłby znikomy.
Możliwe. W każdym razie te białe lewaki też są klientami, czyli panami, i trzeba im się kłaniać. Chyba, że uważasz, że to głupia zasada i lepiej na klientów nie zwracać uwagi.
Odpowiedz
Nie no, spoko, tylko nie nazywajmy tego walką z realnym rasizmem i że ktoś cierpiał katusze z powodu istnienia sosu cygańskiego. To jest zwykły ukłon w stronę lewackich postempowców, żeby czuli się dobrze kupując ten sos. Smuci mnie tylko to, że musi być takich ludzi w Polsce już bardzo dużo skoro firmy postanawiają aż w takim stopniu się do ich światopoglądu dostosować. Smutne to.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Nie no, spoko, tylko nie nazywajmy tego walką z realnym rasizmem i że ktoś cierpiał katusze z powodu istnienia sosu cygańskiego. To jest zwykły ukłon w stronę lewackich postempowców, żeby czuli się dobrze kupując ten sos.
Ależ oczywiście że tak. I nikt temu faktowi nie przeczy. Komercyjne firmy właśnie to robią – kłaniają się klientom, żeby ci się czuli dobrze kupując ich produkty. Co tu jeste kontrowersyjnego, dziwnego, czy oburzającego?
Cytat:Smuci mnie tylko to, że musi być takich ludzi w Polsce już bardzo dużo
Ale dlaczego? Nawet jeśli się nie zgadzasz z tym, że słowo „Cygan” jest obraźliwe, to fakt, że ktoś w ogóle zastanawia się nad tym, czy jego postępowanie kogoś krzywdzi należy uznać za pozytyw.

Per analogiam – wyobraź sobie, że ktoś w pociągu pyta się Ciebie „czy to Panu nie będzie przeszkadzać, że zjem śniadanie”. Nawet jeśli nie wpadłoby Ci do głowy, że mogłoby Ci przeszkadzać, że ta osoba przy Tobie zje śniadanie, to nie będziesz się przecież smucił, że się zapytała. Bo w ten sposób okazuje Ci szacunek i to, że ważne jest dla niej, jaki efekt na Ciebie wywierają jej działania.
Odpowiedz
Ok, dopiero teraz doczytałem, że chodzi o sos w Niemczech. No naprawdę, nie ma już o co inby robić niż o nazwy produktów w niemieckich sklepach. Widać tu te priorytety konserwatywnej prawicy.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
To wcale nie jest bez sensu, bo przy optymistycznym założeniu, że pisowszczyzna nie wepchnie nas już oficjalnie w objęcia cara i sułtana, Niemcy pozostaną dla Polski pewnym wzorem kulturowym, jako najbliższe państwo "Zachodu" - tak jak to było przez ostatnie tysiąc lat. Można więc przypuszczać, że cokolwiek na polu kultury dzieje się w Niemczech, w Polsce będzie się działo za jakieś dziesięć lub dwadzieścia lat.
Odpowiedz
Dosłownie przedwczoraj w niemieckim sklepie. Widocznie jeszcze pozbywają się zapasów albo zmiana będzie dopiero na przyszły sezon grillowy.

[img]
.jpg   20200819_202818_compress41.jpg (Rozmiar: 279.2 KB / Pobrań: 17) [/img]

(Nadal nie wiem, jak się prawidłowo wstawia własne zdjęcia, może tym razem wyjdzie)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Mysle ze z portalu zdjeciowego z linkiem dla forumow, albo twoj link trzeba otworzyc w nowym oknie i widac.
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Ależ oczywiście że tak. I nikt temu faktowi nie przeczy. Komercyjne firmy właśnie to robią – kłaniają się klientom, żeby ci się czuli dobrze kupując ich produkty. Co tu jeste kontrowersyjnego, dziwnego, czy oburzającego?

Otaczanie się nimbem szlachetności i kreowanie wizerunku swojej firmy jakby realizowała w ten sposób jakiś szczytny cel, ideę. W przypadku sosu cygańskiego widzimy na przykład walkę z rasizmem, którego nie ma, w obawie przed urażeniem uczuć społeczności, która ma wyjebane. Przecież to jakiś absurd - gorzej niż w 1984 Orwella, bo w książce państwo narzucało ludziom konieczność takiego a nie innego myślenia, natomiast życie realne zaczyna przeganiać antyutopię, bo oto mamy czasy, w których ludzie sami siebie dobrowolnie autocenzurują w obawie przed popełnieniem myślozbrodni, o którą tak naprawdę nikt by się nie obraził. Pojebane czasy.

zefciu napisał(a): Ale dlaczego? Nawet jeśli się nie zgadzasz z tym, że słowo „Cygan” jest obraźliwe, to fakt, że ktoś w ogóle zastanawia się nad tym, czy jego postępowanie kogoś krzywdzi należy uznać za pozytyw.

Ok, ale dobrymi chęciami jest wybrukowane piekło. Trochę empatii można mieć, ale bez przesady, bo w końcu skończymy w jakiejś antyutopii gdzie trzeba będzie bardziej myśleć o tym, żeby w trakcie wypowiedzi nie urazić uczuć lewaków, chrześcijan, Cyganów, Żydów, grubych, chudych, wysokich, niskich, Polaków, gejów, gejetarian etc. Najlepiej o niczym poważnym nie gadać i skupić się na rozmowie o pogodzie, bo w przeciwnym przypadku można mimowolnie kogoś czymś urazić.

zefciu napisał(a): Per analogiam – wyobraź sobie, że ktoś w pociągu pyta się Ciebie „czy to Panu nie będzie przeszkadzać, że zjem śniadanie”. Nawet jeśli nie wpadłoby Ci do głowy, że mogłoby Ci przeszkadzać, że ta osoba przy Tobie zje śniadanie, to nie będziesz się przecież smucił, że się zapytała. Bo w ten sposób okazuje Ci szacunek i to, że ważne jest dla niej, jaki efekt na Ciebie wywierają jej działania.

Nom, rozśmieszyłoby mnie takie pytanie. To grzecznościowa gruba przesada.

Powiem więcej - ja żem chłop wiejskomiejski, cham i pokolenie South Park. Mnie cieszy i śmieszy urażanie innych, a nawet siebie samego. I widzę w tym urażaniu dobro - ludzie się hartują, są lepsi, bo nie przejmują się pierdołami typu "sos cygański - dobro czy zło?". Jak dla mnie można pisać o Polakach cebulakach, gejetarianinach i ścierwojadach-trupożercach, murzynach bambuczach, ciapatych księżach orientu, płaskoziemskich i antyszczepionkowych szurach i o reszcie wesołej gromady. Dzięki temu świat jest barwny i różnorodny - nie zamykajmy się w politpoprawnej szarości i nijakości. Odpalmy sobie South Park i delektujmy się obrażaniem wierzeń religijnych i świeckich światopoglądów, kultur całych narodów i mniejszości etnicznych, hetero i homoseksualistów, a nawet tych, którzy wykonali sobie delfinoplastię, bo identyfikują się jako delfiny.

BTW Polecam ten odcinek, jest rewelacyjny:

https://www.youtube.com/watch?v=OVY_YtSdGVo

I komentarz też jest niezły: This was supposed to be a JOKE. A JOKE why is all of this real.

ZaKotem napisał(a): To wcale nie jest bez sensu, bo przy optymistycznym założeniu, że pisowszczyzna nie wepchnie nas już oficjalnie w objęcia cara i sułtana, Niemcy pozostaną dla Polski pewnym wzorem kulturowym, jako najbliższe państwo "Zachodu" - tak jak to było przez ostatnie tysiąc lat.

Niemcy, jak np. premier Schroeder już są w objęciach cara.

Po drugie gdyby Niemcy byli dla nas wzorem kulturowym przez ostatnie tysiąc lat, to byśmy, jak oni palili Żydami w piecach.

Po trzecie Niemcy są refudżisłelkomową kulturą w zaniku - jeszcze trochę i trzeba będzie się tureckiego uczyć, żeby poznawać "niemiecką" kulturę.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości