Liczba postów: 4,637
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Na moje to dzień po upadku Rosji zacznie się bardzo głębokie odwracanie sojuszy. Erdogan zacznie latać do Islamabadu i Pekinu, Orban do Istambułu. Drogi Turcji i zachodu od dawna się rozchodzą. Putin ich pogodził na chwilę, ale tylko na chwilę.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 3,792
Liczba wątków: 18
Dołączył: 07.2015
Reputacja:
380 Płeć: nie wybrano
kmat napisał(a): Na moje to dzień po upadku Rosji zacznie się bardzo głębokie odwracanie sojuszy. Erdogan zacznie latać do Islamabadu i Pekinu, Orban do Istambułu. Drogi Turcji i zachodu od dawna się rozchodzą. Putin ich pogodził na chwilę, ale tylko na chwilę.
Bardzo sensowne, jak dla mnie.
Niezwykle interesujące jest jednak: gdzie byłaby Polska w tym scenariuszu? Przecież wiemy, kto chciał i chce robić w Polsce "Budapeszt" i "Ankarę". PiS, SolPol i Konfa gospodarczo i społecznie przypominają Fidesz i erdoganowe AKP. Najbliższe wybory będą, moim zdaniem, tu kluczowe.
Jednakże PiS i Fidesz mają ten problem, że Polacy i Węgrzy chcą europejskiego poziomu życia i są do niego przyzwyczajeni, więc w końcu nawet najostrzejsza nagonka na LGBT/Żydosorosów/ufoporno pewnie przegra z kilkudziesięcioprocentową inflacją i protestami społecznymi. Turcy też są społeczeństwem aspirującym (choć nie tak bogatym jak Polacy i Węgrzy), lecz Turcja posili się na rosyjskim trupie (muzułmańskie kraje satelickie typu Czeczenia, Inguszetia itd.), więc Erdogan jest tu w lepszej pozycji. No a Węgry i Polska nie będą miały takich zdobyczy (Republika Bursztynowa (Bałtycja) i biało-czerwono-biała Białoruś będą się bratały z UE i USA, a nie z Polską). No i Polska z Węgrami są w sumie otoczone przez Zachód i przyszły Zachód. PiS i Fidesz mogą być przy tym łatwo niszczeni różnymi cłami. PiS i Fidesz musiałyby zrobić europejskie Irany pełne terroru, by trzymać ludzi za biedne twarze. No ale jak się spojrzy na dzisiejsze TVP, to trzeba przyznać, że oporów moralnych, by nie mieli.
Jednak stawiam, że Polacy w kolejnych wyborach wybiorą nie-pisowski rząd i będzie okej. Węgrzy pewnie wytrzymają w takim wrogim Zachodowi syfie kilka lat, ale w końcu rosnąć będzie tam bieda i zaczną robić Budamajdan. Turcja to raczej kwestia kilkunastu lat co najmniej... Nie sądzę, że Erdogan odda władzę demokratycznie. Kemaliści i Kurdowie zostaną oskarżeni o terroryzm i islamofobię, przez co skończy się licha fasada demokracji (powtórzone wybory na burmistrza Stambułu już były znamienne).
No i ciekawy jest los Iranu. Będzie rozebrany przez Pakistan, Turcję i Saudów (z pomocą Zachodu), czy zachowany dla sojuszu pekińskiego? Tutaj nie jestem pewien. Irańscy Azerowie dla Turcji a Beludżowie dla Pakistanu? Możliwe.
EDIT
Kyryło Budanow, legitne źródło, mówi, iż Putler umiera. Czyli chyba miałem rację z tym kocem, który miał zasłonić drżenie nóg. Tzw. bitch-blanket (sukocyk). No i jeszcze jest ten Kowaliow, podobno namaszczany i wtajemniczany przez Putina do przejęcia kraju.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
kmat napisał(a): Na moje to dzień po upadku Rosji zacznie się bardzo głębokie odwracanie sojuszy. Erdogan zacznie latać do Islamabadu i Pekinu, Orban do Istambułu. Drogi Turcji i zachodu od dawna się rozchodzą. Putin ich pogodził na chwilę, ale tylko na chwilę.
E tam, siła inercji ściągnie to wszystko do kupy. Turcja bez Europy to bliskowschodnie państwo bez rynków zbytu i z dziwnym przemysłem nastawionym na konsumpcjonistyczny eksport. Rynek wewnętrzny dalej dość biedny a Islam fasadowy co widać nawet po ich popkulturze, która oscyluje wokół moralności wiejskiej Polski lat 90 i '00. Dwie dekady bogacenia i będą bardziej jak Czesi niż Iran. Erdogan to postać grająca chojraka i dość skutecznie trzymająca za mordę ludność wielbiącą Ataturka, ale ekonomicznie to idiota, którego w końcu bogacąca się klasa średnia wymieni. U nas już też PiS się przejada tylko ma nieludzki fart. A Orban to wynik traumy po rządach współczującej lewicy. Po Orbanie Balcerowicz nastanie...
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Liczba postów: 3,792
Liczba wątków: 18
Dołączył: 07.2015
Reputacja:
380 Płeć: nie wybrano
Orbanowi nie chodzi tylko o kasę. Gość liczył, że Kijów upadnie w pierwszych dniach wojny, bo chciał przejąć Zakarpacie. Liczył, że mieszkańcy Zakarpacia poprą aneksję, by:
- być w UE,
- być w bogatszym kraju,
- nie mieć gwałcących Rosjan w swoich domach.
Stąd Orban wiedział wcześniej o ataku na Ukrainę i przybliżył swoje wojska do Zakarpacia. Na tej samej zasadzie kombinowała pewnie część Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby rosja okazała się silna, to Polska, Węgry, Serbia i Turcja przeskoczyłyby do sojuszu z rosją. Turcja teraz ostrzy kły na Kaukaz, ale równie dobrze mogłaby zaanektować Cypr Północny i straszyć Bułgarię, resztę Cypru i Grecję. Chodzi o pójście po linii najmniejszego oporu. Polska, Węgry, Serbia i Turcja są podobnymi reakcyjnymi, rewizjonistycznymi kleptokracjami. Ale nawet po takim "zbustowaniu" Oś Moskwy przegrałaby w końcu, a my bylibyśmy surowo ukarani (dla przykładu, nauczki i żeby nas osłabić na przyszłość (kwestia nieufności)) za kolaborację.
Teraz Orban widzi, że nie zgarnie Zakarpacia, więc po prostu się sprzedaje temu, kto da więcej. Ale po upadku moskiewszczyzny Węgry będą za karę ostro dojechane przez Zachód. Nie na innej opcji. Zachód nie może pozwolić, żeby tak z bliska pluto mu w twarz, bo wtedy rozochociłby do tego innych.
Igor Girkin też od wczoraj zaczął się z podziwem i szacunkiem wypowiadać o ukraińskiej armii.
Dobrze kurwa - jedyne co ruskie rozumieją to język siły. Dopiero gdy poczują totalny rozpierdol zaczną szanować tego kto ich rozpierdala.
A Łukaszenka od zawsze próbował lawirować - na tyle na ile miał możliwości. Teraz zaczyna się już podlizywać, bo wyczuwa przegraną swojego obozu. Ale dla niego już jest za późno. Po ogromnych protestach brutalnie stłumionych oraz po ucieczce do putlera i otrzymaniu od niego wsparcia Łukaszenka jest już skreślony.
Kiedy rosja zacznie się rozpadać Białoruś będzie krajem, który podąży ścieżką Ukrainy. Niepotrzebnie ten mur budujemy na granicy z Białorusią.
lumberjack napisał(a): Jeśli Finlandia jutro oficjalnie zadeklaruje decyzję o dołączeniu do NATO, Rosja jutro zakręci Finlandii kurek z gazem.
Jutro ruskie zakręcają Finlandii kurek z prądem - to stanowi 10% prądu używanego w Finlandii. A gaz, który im zakręcą stanowi 6.5% tego co używają.
Generał australijskiej armii omawia nieudaną przeprawę ruskich przez Donieck. Bardzo ciekawe. Tutaj już ostateczne wnioski:
19/ Consequently, this is probably a larger set back for the Russians than some have speculated. Yes, they lost a lot of vehicles - but they are used to that now. It has likely resulted in not just a BTG but probably an entire Brigade losing a large part of its combat power.
20/ Importantly, the Russians lost scarce engineer bridging equipment (and probably combat engineers too). These resources are neither cheap nor available in large quantities. And these are in high demand during an offensive.
21/ But perhaps most importantly, defeating this assault river crossing has probably denied the Russians an axis of advance they clearly thought was going to be productive for them in their eastern offensive. This is a significant set back for them.
Liczba postów: 1,881
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
223
lumberjack napisał(a): Igor Girkin też od wczoraj zaczął się z podziwem i szacunkiem wypowiadać o ukraińskiej armii.
Tzn. Girkin już od dawna mówił, że ukraińska armia nie jest słaba i uważa, że to potężny błąd, że ich lekceważą w Rosji. On z Ukraińcami walczył kilka lat w Donbasie.
Wiem, że on też nawoływał do powszechnej mobilizacji w Rosji, że nie ma innego sposobu. Ale najwidoczniej Putin wie coś czego nie wie Girkin i dlatego nie zwołuje powszechnej mobilizacji. Bo możliwe, że to zakończyłoby się buntem.
Łukaszenka pewnie ma kolosalny problem. Z jednej strony blamaż strony rosyjskiej. Sankcje dużo mocniej uderzają w Białoruś niż w Rosję (Białoruś nie może ratować się sprzedażą węglowodorów). Ludność Białorusi w przeciwieństwie do tej w Rosji jest antyrządowa. No ciężka sytuacja dla baćki
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Zelensky oficjalnie potwierdził, że Macron zaproponował mu aby ofiarować jakąś część Ukrainy putlerowi, aby ten mógł zakończyć konflikt z zachowaniem twarzy.
Macron to idiota. Po tym wszystkim co Ukrainę spotkało to byłaby dla putlera nagroda, a dla rosji szansa na wylizanie się z ran i przygotowanie się do przeprowadzenia za parę lat naprawdę udanej inwazji z uwzględnieniem wyeliminowania błędów popełnionych w trakcie obecnej wojny. Teraz już nie ma odwrotu, rosja musi przegrać, musi się wykrwawić.
Ogólnie Francja i Niemcy to dwa kraje-fundamenty UE, na których się zawiodłem, chociaż co do Niemców zawsze byłem nieufny. Chodzi mi tylko o polityków i o rządy tych krajów, bo społeczeństwa są proukraińskie.
Wiadomo, że najgorzej wypadają Węgry, ale Francja i Niemcy też nie zachowują się odpowiednio do dominującej/przywódczej roli jaką niby pełnią. Może powinny przestać ją pełnić? Na miejscu USA mocno bym wsparł Polskę aby stała się krajem pod presją którego będą (Francja i Niemcy) musiały podejmować słuszne decyzje aby nie utracić swojej pozycji względem Polski. Francja i Niemcy mają naturalne tendencje prorosyjskie, Polska powinna być hamulcowym ich zapędów, bo to przede wszystkim ich wieloletnia polityka względem rosji doprowadziła do tej debilnej wojny.
Liczba postów: 1,881
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
223
W sumie mam podobnie. Muszę przyznać, że przez wojnę na Ukrainie stałem się dużo bardziej eurosceptyczny Dalej nie uważam, że powinniśmy występować z Uni czy coś ale nie widzę, już żadnego problemu w tym aby iść z Francją czy Niemcami na zwarcie w różnych sprawach.
Polityka opozycji aby tylko być w "głównym nurcie" jest niewypałem.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Kontestator napisał(a): Tzn. Girkin już od dawna mówił, że ukraińska armia nie jest słaba i uważa, że to potężny błąd, że ich lekceważą w Rosji. On z Ukraińcami walczył kilka lat w Donbasie.
Racja.
Kontestator napisał(a): Wiem, że on też nawoływał do powszechnej mobilizacji w Rosji, że nie ma innego sposobu.
Nawet gdyby do niej doszło, to i tak by nie pomogła. Trzeba by najpierw parę miesięcy szkolenia, inaczej będzie tylko więcej mięcha armatniego.
Kontestator napisał(a): Ale najwidoczniej Putin wie coś czego nie wie Girkin i dlatego nie zwołuje powszechnej mobilizacji. Bo możliwe, że to zakończyłoby się buntem.
Bunt to jedna kwestia.
Druga to demografia. Kto tam się w rosji będzie rozmnażał skoro już mają ujemny przyrost naturalny.
Jak wszystkich wyśle na front, to kto się zajmie utrzymaniem infrastruktury etc. w tak wielkim kraju? Przecież to wszystko po prostu jeszcze szybciej jebnie.
Kontestator napisał(a): Łukaszenka pewnie ma kolosalny problem. Z jednej strony blamaż strony rosyjskiej. Sankcje dużo mocniej uderzają w Białoruś niż w Rosję (Białoruś nie może ratować się sprzedażą węglowodorów). Ludność Białorusi w przeciwieństwie do tej w Rosji jest antyrządowa. No ciężka sytuacja dla baćki Język
Ja to bym na miejscu CIA próbował przekupić białoruskie wojsko do przewrotu i obrania kierunku na Zachód. Do powstania powinno dojść świeżo po przegranej wojnie rosji z Ukrainą, kiedy ruskie wojska będą rozdupcone. Kuć żelazo póki gorące.
Odłączenie Białorusi mogłoby zapoczątkować nową wiosnę ludów w rosji. Odłączenie się od rosji to dla każdego jednego nowego kraju możliwość wyjścia spod sankcji, które będą ich dotyczyć póki będą w objęciach rosji. https://www.dw.com/en/ukraine-germanys-s...ue_corq%5D
Scholz próbował z kolei namówić Putina do rozejmu.
Kolejny debil chce dać oddech ruskim. Dobrze, że putler jest na tyle zawziętym, jebniętym człowieczkiem, że odrzucił ten pomysł. putler jest naszym najlepszym człowiekiem jeśli chodzi o osłabianie rosji. Sam wykrwawia swój naród, sam odcina się od zysków ze sprzedaży gazu, prądu i ropy, sam czyni rosję światowym pariasem gorszym niż korea północna, sam dokonał akcesji Finlandii i Szwecji do NATO itd. itp. Odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku, w odpowiednim czasie.
Co Zelensky odpowiedział Macronowi: “We want the Russian army to leave our land — we aren’t on Russian soil. We won’t help Putin save face by paying with our territory. That would be unjust.”
Cytat:Macron's and Scholz statements have Minsk III written all over them. Sell out Ukraine and let a few million Ukrainians live under a Russian terror regime so Macron can look like a stateaman and Scholz can resume the "Strategic partnership with Russia".
Niemcy i Francja cały czas myślą kategoriami porozumień mińskich, czyli wszystko na rzecz rosji, nic na rzecz interesów Ukrainy i najchętniej, jeśli to tylko możliwe, wrócić z rosją do "business as usuall". Mimo wszystkich okropieństw, które robią ruscy...
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 6
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
189 Płeć: mężczyzna
lumberjack napisał(a): Na miejscu USA mocno bym wsparł Polskę aby stała się krajem pod presją którego będą (Francja i Niemcy) musiały podejmować słuszne decyzje aby nie utracić swojej pozycji względem Polski.
I któż miałby udziwgnąć tę rolę? Rząd, który ma na bakier z praworządnością, który ze wszystkimi dookoła jest skłócony, którego dyplomacja jest pokraczną karykaturą, który zagrażał największej inwestycji USA nad Wisłą? Przecież to jest banda nieprzewidywalnych ludzi grających pod batutą typa, który w ogóle nie nadąża za dzisiejszą geopolityką. Opozycja ma swoje za uszami, właśnie płaci rachunek za bierność wobec zachodniej - nie do końca zbieżnej z naszą - polityki, ale to do 2015 zaczęliśmy być powoli postrzegani jako państwo zdolne do roli, jaka przestawiłeś. Żeby stać się powiernikiem amerykańskiej geopolityki, trzeba najpierw naprawić burdel, jaki pozostawi po sobie PIS.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Liczba postów: 3,792
Liczba wątków: 18
Dołączył: 07.2015
Reputacja:
380 Płeć: nie wybrano
Sebrian napisał(a):
lumberjack napisał(a): Na miejscu USA mocno bym wsparł Polskę aby stała się krajem pod presją którego będą (Francja i Niemcy) musiały podejmować słuszne decyzje aby nie utracić swojej pozycji względem Polski.
I któż miałby udziwgnąć tę rolę? Rząd, który ma na bakier z praworządnością, który ze wszystkimi dookoła jest skłócony, którego dyplomacja jest pokraczną karykaturą, który zagrażał największej inwestycji USA nad Wisłą? Przecież to jest banda nieprzewidywalnych ludzi grających pod batutą typa, który w ogóle nie nadąża za dzisiejszą geopolityką. Opozycja ma swoje za uszami, właśnie płaci rachunek za bierność wobec zachodniej - nie do końca zbieżnej z naszą - polityki, ale to do 2015 zaczęliśmy być powoli postrzegani jako państwo zdolne do roli, jaka przestawiłeś. Żeby stać się powiernikiem amerykańskiej geopolityki, trzeba najpierw naprawić burdel, jaki pozostawi po sobie PIS.
Mam tezę, że Amerykanie chcą zrobić swojego politycznego powiernika w Polsce z sojuszu Hołowni, Kosiniaka, Gowina i... Dudy, przy tym odsuwając PiS od władzy:
- taki sojusz stawiałby mocniej na USA niż UE (inaczej niż KO i Lewica), bo byłby eurorealistyczny (nawet Hołownia tak się określił), a nie euroentuzjastyczny,
- Duda i Gowin często się kontaktują z Amerykanami,
- Kobosko, drugi człowiek w Polsce 2050, był szefem proamerykańskiego think tanku, czyli polskiej odnogi Atlantic Council. A Atlantic Council, jako think tank, ma teraz pewne wpływy w USA i kręci się tam Blinken. Zapewne Amerykanie wzięli Hołownię i mu powiedzieli: "masz tu Koboskę, by cię pilnował i jak będziesz grzeczny wobec nas, to będziemy cię wielorako wspierać, byś zastąpił PiS, który już nam zbyt ostro bruździ w interesach". Nie bez powodu Kobosko przez wiele miesięcy był uznawany za przyszłego prezesa partii P2050. No ale Hołownia okazał się godny zaufania, więc, koniec końców, Amerykanie stwierdzili, że można mu dać organizacyjnie partię. Poza tym lepiej ludzie przyjmą prezesa Hołownię niż prezesa Koboskę.
Przed wyborami algorytmy Facebooka mogą nagle często proponować Hołownię.
Bezpośrednio nagrana walka przez żołnierzy ukraińskich. "Trochę" się różni od tego co wrzucają tiktokowi kadyrowcy...
---
Bardzo dobry artykuł, niestety tylko po angielsku, podsumowujący straty obu stron. Wszystko na podstawie udokumentowanych danych:
Cytat:Graphs from the Oryx visually-confirmed database of equipment losses show why Russia is losing the war in Ukraine, explain the main tactical advantage of the Ukrainian army over the Russians and explain why Ukraine is so successful in defying the Russian invasion: Ukrainians strike on enemy logistics.
Thanks to the Oryx project, which collects and categorizes all video and photo evidence of destroyed and captured military equipment, it is possible to make well-founded conclusions about the course of the war. As the authors of the project say: “Only destroyed equipment, means, and equipment, confirmed by photos or videos belong to the list. Therefore, the actual amount of destroyed equipment significantly exceeds what is on the list.”
Some military analysts also note that the amount of the equipment in the video and photo can be distorted in some way (the Ukrainian information policy is not to show all losses). However, one can use not absolute numbers (they are incomplete anyway), but a ratio between the number of losses in Russian and Ukrainian reports. This ratio allows us to draw some interesting conclusions.
Liczba postów: 4,637
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Mustafa Mond napisał(a): Niezwykle interesujące jest jednak: gdzie byłaby Polska w tym scenariuszu? Przecież wiemy, kto chciał i chce robić w Polsce "Budapeszt" i "Ankarę". PiS, SolPol i Konfa gospodarczo i społecznie przypominają Fidesz i erdoganowe AKP.
W PiSie zależy od frakcji. Pinokio i Dudu są jednak prozachodni.
Mustafa Mond napisał(a): No a Węgry i Polska nie będą miały takich zdobyczy (Republika Bursztynowa (Bałtycja) i biało-czerwono-biała Białoruś będą się bratały z UE i USA, a nie z Polską).
Królewiec w praktyce zostanie jakimś polskim satelitą. Ich tam mieszka niecały milion.
Mustafa Mond napisał(a): No i ciekawy jest los Iranu. Będzie rozebrany przez Pakistan, Turcję i Saudów (z pomocą Zachodu), czy zachowany dla sojuszu pekińskiego?
Jeśli na czas nie zmieni frontu (co oznacza pogonienie ajatollahów), to jakiś rozbiór bez pomocy z zachodu. Azerowie pewnie sobie przyłączą rodaków.
Gawain napisał(a): E tam, siła inercji ściągnie to wszystko do kupy.
Toteż długo to nie potrwa. Węgry w końcu wrócą na miejsce, Turcja może się nawet rozleci, Chiny osiągną granice rozwoju ekstensywnego i rozbiją mordę o ścianę, a Pakistan będzie z wolna degenerował jak do tej pory.
lumberjack napisał(a): Kiedy rosja zacznie się rozpadać Białoruś będzie krajem, który podąży ścieżką Ukrainy.
Ano. Do tego Białoruś w NATO rozwiązuje największe problemy ze wschodnią flanką.
lumberjack napisał(a): Scholz próbował z kolei namówić Putina do rozejmu.
To akurat może mieć sens. Pozwoli Wołodii jeszcze bardziej wydrenować kraj, przez co na koniec to wszystko jeszcze mocniej pieprznie. Da też oddech Ukrainie, która wykorzysta ten czas lepiej.
Kontestator napisał(a): Ale najwidoczniej Putin wie coś czego nie wie Girkin i dlatego nie zwołuje powszechnej mobilizacji.
I w co tych zmobilizowanych uzbroją? Z wyposażeniem tego co jest mają problem.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Cytat:Turcja "nie powie tak" członkostwu Finlandii i Szwecji w NATO — oznajmił prezydent kraju Recep Tayyip Erdogan. Oczekuje, że Helsinki i Sztokholm zgodzą się na wydanie osób podejrzewanych przez Ankarę o związki z terrorystami.
Prezydent Recep Tayyip Erdogan oznajmił, że dyplomaci nie powinni kłopotać się przyjazdem do Turcji, aby przekonać go do zmiany stanowiska — przekazała państwowa agencja Anadolu.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Cytat:15:09
Francuski prezydent mówi, że w Ukrainie "trzeba osiągnąć zawieszenie broni, a następnie budować pokój" a kanclerz Niemiec wtóruje: "musi jak najszybciej dojść do zawieszenia broni". Żaden z nich przy tym nie wzywa Rosji do wycofania się z kraju, który najechała. W podcaście "O świecie w Onecie" Michał Broniatowski i Adam Jasser rozmawiają również o słabych nadziejach na rychłe wprowadzenie embarga na rosyjską ropę.
Sebrian napisał(a): I któż miałby udziwgnąć tę rolę? Rząd, który ma na bakier z praworządnością, który ze wszystkimi dookoła jest skłócony, którego dyplomacja jest pokraczną karykaturą, który zagrażał największej inwestycji USA nad Wisłą? Przecież to jest banda nieprzewidywalnych ludzi grających pod batutą typa, który w ogóle nie nadąża za dzisiejszą geopolityką. Opozycja ma swoje za uszami, właśnie płaci rachunek za bierność wobec zachodniej - nie do końca zbieżnej z naszą - polityki, ale to do 2015 zaczęliśmy być powoli postrzegani jako państwo zdolne do roli, jaka przestawiłeś. Żeby stać się powiernikiem amerykańskiej geopolityki, trzeba najpierw naprawić burdel, jaki pozostawi po sobie PIS.
Piszę o roli Polski. Ty patrzysz na tę sprawę z perspektywy "tu i teraz". Mi chodzi o najbliższe nawet nie lata, a dekady. W tym czasie pincet różnych rządów będzie w Polsce.
A każdy jeden z nich powinien prowadzić przy wsparciu USA politykę hamulcową wobec proputinowskich Niemiec i Francji. Ich interesy geopolityczne, jak widać, nie są zbieżne z naszymi. Interesy USA są.
lumberjack napisał(a): Myślę, że z czasem utracą te tereny. Ruskim nie starczy sił. Nawet nie mówię o finansach, ale o czysto biologicznym, materialnym aspekcie. Mało ludzi mają tak naprawdę. A tracą ich w zawrotnym tempie.
Jeśli 58 pojazdów zostało rozwalonych w trakcie próby przeprawy przez Doniec, to ilu ruskich zginęło w jednym tylko ataku? Ile osób przypada na załogę jednego czołgu? Ile na załogę wozu bojowego piechoty?
Cytat:13:16
Biłohoriwka przejdzie do historii tej wojny jako miejsce, gdzie rosyjskie wojska prawdopodobnie poniosły największe straty: ponad 1000 zabitych żołnierzy i około 100 sztuk zniszczonego sprzętu podczas forsowania rzeki Doniec — poinformował w poniedziałek na Telegramie Serhij Hajdaj, szef władz obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy.
I bardzo kurwa dobrze. Oby wszędzie ginęły w takim tempie sukinsyny.
Mam przeczucie, że przez obecne działania Niemiec i Francji UE albo się mocno osłabi albo rozpadnie. putler przegra wojnę na Ukrainie i jego kraj będzie przez lata w czarnej dupie, ale będzie zwycięski w kontekście osłabienia Europy Udało mu się dokonać podziałów. Nie ma wspólnego frontu Zachodu. Jest Zachód klękający putlerowi do pały (Niemcy, Francja, Węgry) i Zachód z jednoznaczną postawą wobec putlera (USA i kraje Europy środkowo-wschodniej oraz niektóre kraje zachodniej Europy jak np. przede wszystkim UK ale też Holandia.
W skrócie to jest jakiś ruski wojskowy, który już 3 lutego w artykule opisał dokładnie to co się teraz dzieje.
To ten artykuł z 3 lutego:
Spoiler!
Cytat:About the author: Mikhail Mikhailovich Khodarenok - ex-head of the group of the 1st direction of the 1st directorate of the Main Operational Directorate of the General Staff of the RF Armed Forces, Colonel
Some representatives of the Russian political class today argue that Russia is able to inflict a crushing defeat on Ukraine in a few hours (and shorter periods are also mentioned) if a military conflict breaks out. Let's see how such statements correspond to reality.
In the expert community of Russia, the opinion has recently taken root quite strongly that it will not even be necessary to send troops to the territory of Ukraine, since the Armed Forces of this country are in a deplorable state.
Some political analysts emphasize that a powerful Russian fire strike will destroy almost all surveillance and communication systems, artillery and tank formations. Moreover, a number of experts conclude that even one crushing blow from Russia will be enough to end such a war.
As a cherry on the cake, some analysts emphasize the fact that no one in Ukraine will defend the “Kyiv regime”.
NO EASY WALK
Let's start with the last one. To assert that no one in Ukraine will defend the regime means, in practice, complete ignorance of the military-political situation and the mood of the broad masses of the people in the neighboring state. Moreover, the degree of hatred (which, as you know, is the most effective fuel for armed struggle) in the neighboring republic in relation to Moscow is frankly underestimated. No one will meet the Russian army with bread, salt and flowers in Ukraine.
It seems that the events in the south-east of Ukraine in 2014 did not teach anyone anything. Then, after all, they also expected that the entire left-bank Ukraine, in a single impulse and in a matter of seconds, would turn into Novorossia. We have already drawn maps, estimated the personnel of future administrations of cities and regions, and developed state flags.
But even the Russian-speaking population of this part of Ukraine (including such cities as Kharkov, Zaporozhye, Dnepropetrovsk, Mariupol) did not support such plans in their vast majority. The project "Novorossiya" was somehow imperceptibly blown away and quietly died.
In a word, the liberation campaign in 2022, following the model and likeness of 1939, will not work out in any way. In this case, the words of the classic of Soviet literature Arkady Gaidar are more true than ever: “It is clear that we will now have not an easy battle, but a hard battle.
"BY A SMALL BLOOD, A POWERFUL BLOW"
Now about the "powerful fire strike by Russia", which allegedly will destroy "practically all surveillance and communication systems, artillery and tank formations of the Armed Forces of Ukraine."
This expression alone shows that only political workers could say such a thing. For reference: in the course of hypothetical military operations on the scale of a theater of operations, strikes are carried out on priority targets and massive fire strikes. Note that in the course of operational-strategic planning, the epithets “powerful” (as well as “medium”, “weak”, etc.) are not used.
Military science emphasizes that strikes can be strategic (this mostly applies to strategic nuclear forces), operational and tactical. According to the number of forces involved and objects hit, strikes can be massive, group and single. It is still better not to introduce or use other concepts, even in works of a political science nature.
Attacks on priority targets and massive fire strikes can be carried out within the framework of the front (fronts on the western borders of Russia have not yet been formed) or the main command of the armed forces in the theater of operations (so far, one has not been created in the South-Western strategic direction either). Anything less than that is no longer a massive hit.
And what, for example, is a massive fire strike (MOA) of the front? To begin with, we note that the maximum number of combat-ready forces and means of aviation, missile troops and artillery, electronic warfare equipment at the disposal of the commander of the front forces (operational-strategic formation) is involved in the MOU. The MOU consists of one massive air sortie, two or three launches of OTP and TR missile systems, and several artillery fire raids. Well, if the degree of fire damage to the enemy is 60-70%.
What is the most important thing in this matter in relation to the conflict with Ukraine? Of course, the MOU will inflict heavy losses on a potential enemy. But to expect to crush the armed forces of an entire state with just one such blow means to show simply unbridled optimism in the course of planning and conducting combat operations. In the course of hypothetical strategic actions on the theater of operations, such MOUs will have to be applied not one or two, but much more.
It must be added by all means that the stocks of promising and high-precision weapons in the RF Armed Forces are not of any unlimited nature. Hypersonic missiles of the Zircon type are not yet in service. And the number of Kalibr (sea-launched cruise missiles), Kinzhals, Kh-101 (air-launched cruise missiles) and Iskander missiles is measured in the hundreds at best (tens in the case of Kinzhals). This arsenal is absolutely not enough to wipe out a state the size of France and with a population of more than 40 million from the face of the Earth. Namely, Ukraine is characterized by such parameters.
ABOUT AIR SUPERIORITY
Sometimes it is asserted in the Russian expert community (by fans of the Douai doctrine) that since the hypothetical military operations in Ukraine will take place under the conditions of complete dominance of Russian aircraft in the air, the war will be extremely short and will end in the shortest possible time.
At the same time, it is somehow forgotten that the armed formations of the Afghan opposition during the conflict of 1979-1989 did not have a single aircraft and not a single combat helicopter. And the war in this country dragged on for as much as 10 years. The Chechen fighters did not have a single aircraft either. And the fight against them lasted for several years and cost the federal forces a lot of blood and casualties.
And the Armed Forces of Ukraine still have some kind of combat aircraft. As well as means of air defense.
By the way, the Ukrainian crews of the anti-aircraft missile forces (by no means Georgian ones) significantly pinched the Russian Air Force during the 2008 conflict. After the first day of hostilities, the leadership of the Russian Air Force was in frank shock from the losses incurred. And you shouldn't forget about it.
Mourned in advance
Now about the thesis "The Armed Forces of Ukraine are in a deplorable state." Of course, the Armed Forces of Ukraine have problems with aviation and modern air defense systems. But the following must also be acknowledged. If until 2014 the Armed Forces of Ukraine were a fragment of the Soviet army, over the past seven years a qualitatively different army has been created in Ukraine, on a completely different ideological basis and largely on NATO standards. And very modern weapons and equipment are being supplied and continue to be supplied to Ukraine from many countries of the North Atlantic Alliance.
As for the weakest point of the Armed Forces of Ukraine - the Air Force. It cannot be ruled out that the collective West may, in a fairly short time, supply Kyiv with fighters, as they say, from the presence of the armed forces - in other words, second-hand. However, this second-hand, in terms of its tactical and technical characteristics, will be quite comparable with the majority of aircraft in the Russian fleet.
Of course, today the Armed Forces of Ukraine are significantly inferior to the Armed Forces of the Russian Federation in terms of their combat and operational capabilities. No one doubts this, neither in the East nor in the West.
But this army cannot be taken lightly either. In this regard, one must always remember the testament of Alexander Suvorov: "Never despise your enemy, do not consider him stupider and weaker than you."
Now with regard to the assertion that Western countries will not send a single soldier to die for Ukraine.
It should be noted that this is likely to be the case. However, in the event of Russia's invasion, this does not at all rule out massive assistance to the Armed Forces of Ukraine from the collective West with a wide variety of weapons and military equipment and bulk deliveries of all kinds of materiel. In this regard, the West has already shown a consolidated position, unprecedented until now, which, it seems, was not predicted in Moscow.
There is no doubt that the United States and the countries of the North Atlantic Alliance will begin a kind of reincarnation of Lend-Lease, modeled after the Second World War, there is no doubt. An influx of volunteers from the West, which can be very numerous, is not ruled out.
PARTISANS AND UNDERGROUND
And finally, about the duration of a hypothetical campaign. In the Russian expert community, several hours are called, sometimes even several tens of minutes. At the same time, it is somehow forgotten that we have already gone through all this. The phrase "take the city with one airborne regiment in two hours" has already become a classic of the genre.
It is also worth recalling that the mighty Stalinist NKVD and the multi-million Soviet army fought the nationalist underground in Western Ukraine for more than 10 years. And now there is an option that the whole of Ukraine can easily go into the partisans. In addition, these formations can easily begin to operate already on the territory of Russia.
The armed struggle in large Ukrainian cities is generally difficult to predict. It is common knowledge that the big city is the best battlefield for the weak and less technically advanced side of the armed conflict.
Serious experts emphasize that in a metropolis it is possible not only to concentrate a grouping of thousands and even tens of thousands of fighters, but also to hide it from the superior firepower of the enemy. And also to supply it with material resources for a long time and make up for losses in people and equipment. Neither mountains, nor forests, nor jungles today provide such an opportunity.
Experts are convinced that the urban environment helps the defenders, slows down the movement of the attackers, allows you to place a record number of fighters per unit area, and compensates for the lag in forces and technologies. And in Ukraine there are more than enough large cities, including those with a million inhabitants. So the Russian army in the course of a hypothetical war with Ukraine may meet far from just Stalingrad and Grozny.
FINDINGS
In general, there will be no Ukrainian blitzkrieg. The statements of some experts such as “The Russian army will defeat most of the units of the Armed Forces of Ukraine in 30-40 minutes”, “Russia is able to defeat Ukraine in 10 minutes in the event of a full-scale war”, “Russia will defeat Ukraine in eight minutes” have no serious grounds.
And finally, the most important thing. An armed conflict with Ukraine is currently fundamentally not in Russia's national interests. Therefore, it is best for some overexcited Russian experts to forget about their hatred fantasies. And in order to prevent further reputational losses, never remember again.