Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
lumberjack napisał(a): Ciekawe czy te ich zyski terytorialne zrekompensują im straty jakie teraz ponosi ich gospodarka. Sankcji niby żadnych nie mają ale straty wizerunkowe przełożą się, chyba, na relacje z resztą świata...
Obserwując rozwój wypadków, to oni akurat międzynarodową opinię publiczną mają głęboko w de.
Jedyne czego się boją, to utrata bezwarunkowego poparcia Jankesów, którzy łożą kasę na ich armię.
Reszta może się jebać.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
zefciu napisał(a):
Fanuel napisał(a): Nikt tego nie chce przerwać.
To też jest nieprawda. Zakończenie konfliktu jest nie na rękę przede wszystkim Izraelowi. Oznacza bowiem albo nadanie Palestyńczykom praw wyborczych, albo utratę kontroli nad ich terenami. Autonomia Palestyny szybciej zaakceptuje jakieś rozwiązanie, niż Izrael.
No jako strona słabsza zaakceptuje. Niemniej zaczęło się od ataków Hamasu. I dopóki Izrael traci, doputy Hamas będzie tą częścią, która nie dopuści do w miarę trwałego rozwiązania konfliktu. Im bardziej Izrael niszczy możliwość porozumienia tym bardziej część Palestyny związana z Hamasen się cieszy. No i w którym miejscu teraz można położyć most porozumienia? Izrael chce ostatecznie rozwiązać kwestię Hamasu a Palestyny może przy okazji a Hamas i część Palestyny nie odpuści niczego co jest związane ze zbrodniami wojennymi.
lumberjack napisał(a): Ciekawe czy te ich zyski terytorialne zrekompensują im straty jakie teraz ponosi ich gospodarka. Sankcji niby żadnych nie mają ale straty wizerunkowe przełożą się, chyba, na relacje z resztą świata...
Taaa. Izrael ma w zanadrzu dwie wielkie rzeczy na Bliskim Wschodzie. Wodę i nowe technologie. Obu tych rzeczy nie obchodzą sankcje. Izrael wysyła wodę do takiego Egiptu a nowe technologie z Izraela są po części tworzone że śmietanką naukową świata. Wyrazy oburzenia będą lecieć a pieniądze i tak będą płynąć.
Sofeicz napisał(a):
lumberjack napisał(a): Ciekawe czy te ich zyski terytorialne zrekompensują im straty jakie teraz ponosi ich gospodarka. Sankcji niby żadnych nie mają ale straty wizerunkowe przełożą się, chyba, na relacje z resztą świata...
Obserwując rozwój wypadków, to oni akurat międzynarodową opinię publiczną mają głęboko w de.
Jedyne czego się boją, to utrata bezwarunkowego poparcia Jankesów, którzy łożą kasę na ich armię.
Reszta może się jebać.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Sofeicz napisał(a): Jedyne czego się boją, to utrata bezwarunkowego poparcia Jankesów, którzy łożą kasę na ich armię.
Reszta może się jebać.
A to też mnie bardzo ciekawi. Tak się na Zachodzie wyciera gębę prawami człowieka, demokracją, tolerancją, walką z nierównościami społecznymi, a jednocześnie najpotężniejszy zachodni kraj bezwarunkowo wspiera kraj, który popełnia zbrodnie wojenne, dyskryminuje, gwałci prawa człowieka, stosuje apartheid względem Palestyńczyków. Izrael jest totalnym zaprzeczeniem wszystkich promowanych przez świat zachodni wartości, a USA nie widzą nic złego we wspieraniu tego państwa. Prawda jest taka, że skoro wspierają Izrael przeciwko Palestyńczykom, to równie dobrze mogą wspierać rosję przeciwko Ukrainie. Skurwysyństwo i cynizm level hard.
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
lumberjack napisał(a): Izrael jest totalnym zaprzeczeniem wszystkich promowanych przez świat zachodni wartości ...
Żeby być dokładnym - Izrael jest demokracją, ma różne opcje w parlamencie, ma arabskich posłów w Knesecie, ma wolną prasę, sądownictwo (czego ichni PiS nie zdołał zaorać), ma rynkową rozwiniętą gospodarkę.
Co nie oznacza, że państwo Izrael nie jest obarczone grzechem pierworodnym, który ciągnie się za nim, jak smród - grzechem siłowego wypędzenia nieżydów i wyrąbania sobie przestrzeni życiowej bagnetami.
Cala reszta, to jest pochodna tego grzechu pierworodnego.
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
384 Płeć: nie wybrano
Lumberjack
Cytat:Ciekawe czy te ich zyski terytorialne zrekompensują im straty jakie teraz ponosi ich gospodarka.
Jeśli czystka etniczna i późniejsza aneksja ograniczy się wyłącznie do strefy Gazy, albo do jej określonego fragmentu, to nie. Dla swojego bezpieczeństwa Izrael nie potrzebuje bowiem militarnej kontroli nad Strefą Gazy a nad Zachodnim Brzegiem, bo to ZB a nie SG robi za pas przesłaniania dla Gusz Dan.
Cytat:Sankcji niby żadnych nie mają ale straty wizerunkowe przełożą się, chyba, na relacje z resztą świata...
Wyjaśnił to już Sofeicz. Izraelczycy od dziesięcioleci mają w dupie zarówno swój wizerunek, jak i prawo międzynarodowe. Zaczną się bać dopiero wtedy, gdy Amerykanie realnie zagrożą im wycofaniem praktycznie bezwarunkowego militarnego i politycznego (parasol ochronny w RB ONZ) wsparcia.
Cytat:Izrael jest totalnym zaprzeczeniem wszystkich promowanych przez świat zachodni wartości, a USA nie widzą nic złego we wspieraniu tego państwa. Prawda jest taka, że skoro wspierają Izrael przeciwko Palestyńczykom, to równie dobrze mogą wspierać rosję przeciwko Ukrainie. Skurwysyństwo i cynizm level hard.
Raczej „business as usual”.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Tya, akurat. Bible Belt i inne takie, a nie żadne biznesy. Amerykańscy protestanci są w cholerę proizraelscy, więc większa połowa Kapitolu prędzej się spulta publicznie, niż postawi swoim wyborcom. Przecież neokoni wjechali do Iraku tylko dzięki koncepcji, że spełnienie proroctw jest rychłe, więc jak się trochę proroctwom pomoże, to nastąpi powtórne przyjście Jezusa i porwanie wiernych na obłoki. A że przy okazji uwalono cwaniaczka Saddama, co chciał zakopać petrodolara i rozliczać się za ropę w euro? A kogo obchodzi mamona, jak były widoki na fizyczne uniknięcie śmierci.
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
lumberjack napisał(a):
Sofeicz napisał(a): Jedyne czego się boją, to utrata bezwarunkowego poparcia Jankesów, którzy łożą kasę na ich armię.
Reszta może się jebać.
A to też mnie bardzo ciekawi. Tak się na Zachodzie wyciera gębę prawami człowieka, demokracją, tolerancją, walką z nierównościami społecznymi, a jednocześnie najpotężniejszy zachodni kraj bezwarunkowo wspiera kraj, który popełnia zbrodnie wojenne, dyskryminuje, gwałci prawa człowieka, stosuje apartheid względem Palestyńczyków. Izrael jest totalnym zaprzeczeniem wszystkich promowanych przez świat zachodni wartości, a USA nie widzą nic złego we wspieraniu tego państwa. Prawda jest taka, że skoro wspierają Izrael przeciwko Palestyńczykom, to równie dobrze mogą wspierać rosję przeciwko Ukrainie. Skurwysyństwo i cynizm level hard.
Liczba postów: 1,959
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Minęło trochę czasu od starcia, wiadomo już nieco więcej. Iran zaatakował powołując się na art 51 karty Narodów Zjednoczonych.
Cytat:Artykuł 51.
Nic w niniejszej Karcie nie może uchybiać niepozbywalnemu prawu do samoobrony indywidualnej lub zbiorowej w przypadku napaści zbrojnej na któregokolwiek członka Narodów Zjednoczonych, zanim Rada Bezpieczeństwa nie podejmie niezbędnych zarządzeń w celu utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. Środki podjęte przez członków w wykonaniu tego prawa do samoobrony będą natychmiast podane do wiadomości Radzie Bezpieczeństwa i w niczym nie mogą uszczuplać władzy i odpowiedzialności Rady Bezpieczeństwa, wynikających z niniejszej Karty, do podejmowania w każdym czasie takiej akcji, jaką ona uzna za niezbędną do utrzymania lub przywrócenia międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.
Ostrzelanie eksterytorialne placówki dyplomatycznej jest atakiem na dane państwo. Żadne liczące się państwo nie może przejść obok tego obojętnie. Iran straciłby wiarygodność gdyby nie oddał ciosu. Ze strony Izraela była to prawdopodobnie zamierzona prowakcja dla wymuszenia odpowiedzi Iranu. Izrael ma fatalną opinie po zabiciu ponad 30 tysięcy Palestyńczyków i atakach na konwoje humanitarne, czyli głodzeniu i wyniszczaniu reszty Palestyńczyków. Sprowokowanie Iranu do reakcji miało zapewne przywrócić postrzeganie Izraela jako tego "skrzywdzonego". W mediach mogliśmy poczytać i posłuchać o wielkim sukcesie w postaci zniszczenia 99% pocisków. Propaganda jedno, a rzeczywistośc jak zwykle skrzeczy.
Warto zajrzeć choćby do izraelskiego Haaretz, podaje ciekawe szczegóły.
Ostrzelane zostały bazy lotnicze Nevatin i Negev z myśliwcami F-16 i F-35. Stamtąd atakowały one konsulat irański w Syrii. Zestrzelenie 300 rakiet brzmi dumnie, niemniej patrząc od strony wojskowej już tak nie wyglada. Po pierwsze 115 do 130 rakiet i dronów nie doleciało do celu zbaczając z kursu lub rozbijając sie po drodze. Namierzenie w Iraku i Jordani wolnych dronów i rakiet samosterujących z takiej odległości nie jest specjalnie trudne. Zakładając, że ze 120 rakiet balistycznych ponad 70 było dobrych, to potwierdzony fakt uderzenie 9 w bazy oznacza skuteczność irańskich rakiet 9% do 12% . Wiemy, że zaangażowana była obrona plot Izraela i siły powietrzene USA, Wielkiej Brytani, Francji i Jordanii. A był to przecież w sumie niewielki atak jak na możliwości Iranu. Do tego z reguły na taką pokazówkę używa się starszych rakiet przed utylizacją. Można założyć. że Iran posiada lepsze rakiety. Parę lat temu Hezbollach ostrzelał Izrael rakietami o konstrukcji z lat 90 siątych, nowszymi niż te którymi strzelał Hamas. Wówczas Żelazna Kopuła nie była tak skuteczna, jeśli dobrze pamiętam przedarło się kilkanaście procent. Przy prawdziwym ataku na Izrael, ten ostani może spłonąć lub odpowiedzieć bronią atomową. Z tej konfrontacji Iran wyszedł zwycięsko, bowiem pokazał światu, że jest silny a istnienie Izraela jest uzależnione od pomocy wojskowej z zewnatrz. Z powyższego powodu państwa wspomagające obronę wybiły szybko Izraelowi z głowy wojenkę z Iranem, nikt nie chce wojny światowej. My możemy myśleć sobie co chcemy, natomiast istotniejsze co myślą kraje zdystansowane od USA i Europy. Dla nich to był pokaz możliwości Iranu i faktycznej słabości Izraela. Przy okazji zwraca się uwagę na informacje w mediach społecznościowych o zestrzeleniu 6 dronów nad Jordanią przez księżniczkę Salme, córkę króla Abd Allah II ibn Husajn. Jordanię zamieszkuje sporo Palestyńczyków i informacja o zestrzeliwaniu dronów lecących na Izrael, zwiększa niechęć do dynastii Haszymidów, co może odkładać się negatywnie dla nich w przyszłości.
Liczba postów: 4,639
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
437 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
A realnie. Izrael odpierdolił ważnego irańskiego generała, a jedyne co Iran mógł zrobić, to urządzić pokazówkę. Równie dobrze Chamenei mógł w odwecie opluć zdjęcie Netanjahu.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Dwa Litry Wody napisał(a): Nawet jeśli deklarujesz, że dostrzegasz zniuansowanie konfliktu, to i tak jedną jego stronę wyraźnie faworyzujesz, podczas gdy ta druga służy ci wyłącznie za chłopca do bicia.
W tym jest oczywiście dużo racji, moje sympatie stoją po stronie izraelskiej. Porównam to z 9/11, moje sympatie leżały od początku po stronie USA. To, że USA potem zrobiła z tego nie-świętą wojnę, a potem drugą, zmieniły moją ocenę sytuacji. Ale za sympatie, które wpływały na tę ocenę, nie mogę.
Cytat:W twojej dotychczasowej narracji Izrael jest siłą postępu i pokoju, która do zacofanej Palestyny przyniosła cywilizację, czym zresztą zdajesz się uzasadniać prawo Izraela do panowania nad tymi ziemiami (co samo w sobie jest wyjątkowo parszywym argumentem).
Proponuję, żeby taką narrację dyskutować z kimś, kto tak twierdzi. Różne rzeczy pisałem, parę bym może wykasował lub zmienił, ale powyższe to chochoł jak z krainy Oz.
Cytat:Izraelowi wolno okupować, kolonizować, stosować blokady gospodarcze, burzyć domy, wsadzać do więzienia bez sądu, a nawet i zabijać – przynajmniej w kontekście wydarzeń sprzed 07X zawsze znajdowałeś dla tego jakieś wytłumaczenie. A Palestyńczycy? Oni nawet jak sobie domy budują, to w twoich oczach robią to na złość Żydom uprawiając „polityczne budownictwo”.
Napiszę to inaczej, w tym konflikcie (który zaczął się przed ustanowieniem państwa Izrael) palestyńczycy poprzez ich polityczno - militarne reprezentacje mieli niejednokrotnie szanse na budowanie domów obok izraelczyków. I, poza bardzo krótkim okresem czasu, decydowali się naprzeciw. Czy to znaczy, że są "winni"? Cóż, oceniamy Polaków także po nie-za-bardzo-sensownych powstaniach, które często kończyły krótkie okresy prosperity terenów pod zaborami. Przynajmniej ja to robię, nie wiem jak inni, niektórzy nadal tkwią w mitologii powstańczej. Jeżeli więc wolno mi oceniać bezsens powstań własnego kraju, wolno mi też oceniać vice versa.
Cytat:Zresztą nawet dziś, po tym wszystkim co się w Gazie wydarzyło, dla ciebie palestynofilem jest już ktoś, kto twierdzi, że Palestyńczycy mają oto prawo do swojego państwa,
Palestynofilem jest ten, który twierdzi, że Palestyńczycy mają prawo do one-state solution. From the river to the see... sam wiesz, jak to dalej idzie. Wygląda na to, że mylisz tę kwestię z two-state-solution, mam nadzieję, że wyprowadziłem z błędu.
Edit: dwie refleksje. Primo, tak, użyłem słowa "palestynofile " wobec interlokutorów. To było w gorączce dyskusji, nie w kontekście powyższego. Jeżeli robi to wrażenie, jakbym posądzał kogoś tu o chęć likwidacji Izraela, to przepraszam. Secundo, bert od dawna jest zwolennikiem two-state-solution, więc w definicji kolegi byłbym... palestynofilem?
Cytat:a ponadto nie należy ich poddawać czystkom etnicznym, a ostatnio również ludobójstwu i zbrodniom wojennym. Więc weź mi tu nie wyjeżdżaj ze Sapkowskim.
Sapkowski całkiem nieźle stworzył metaforę naszych ziemskich konflitków rasowych a sagę zakończył referencją do wydarzeń radomskich. O czystkach etnicznych i ludobójstwie też tam odnajdziesz sporo, jeżeli się na to wdasz.
Cytat:Owszem, wprost takiego określenia nie użyłeś, ale skoro np. chwaliłeś IDF za to, że zanim palestyńskim cywilom zburzy dom to najpierw im uprzejmie „puka w sufit” zamiast od razu walnąć z grubej rury, to jakieś implikacje jednak za tym idą.
Owszem, był taki moment, a informację o tym odnalazłem w źródłach, powiedzmy, łagodnie pro-palestyńskich. Być może powinienem był uzupełnić, że IDF najprawdopodobniej przeszedł na tę taktykę pod presją USA i opinii publicznej, a nie z obfitości serca i szczerości duszy.
Kontestator napisał(a): Nie wiem czym różni się ten 3 krotny atak na wolontariuszy od tego jak ostatnio w Odessie kacapy dokonały bombardowania po czym za klika minut znowu zaatakowali to samo miejsce aby zabić pracujących tam strażaków.
No właśnie niczym. I właśnie nie ilość zabitych, nie ich narodowość, nawet nie przynależność do organizacji humanitarnej jest tu decydująca (choć wpływa na analizę sytuacji). Ale właśnie ta celowość, która w tym przypadku musiała wynikać z decyzji na wysokim szczeblu dowodzenia. Przypomę, że to nie był nawet double-tap w tym samym miejscu, to był triple tap na przestrzeni paru kilometrów. Wszelkie pomyłki, przypadki, kolaterale czy inne wymówki wykluczone.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,959
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Pojawiają się pytania, czy USA przestana wspierać Izrael. Otóż nie przestaną, ponieważ istnieje zwłaszcza w USA chrześcijański syjonizm. To przede wszystkim chrześcijanie ewangelikalni uważający istnienie Izraela za spełnienie biblijnego proroctwa. Hamas i pozostali Palestyńczycy to dla nich to samo, tacy uzurpatorzy do świętej ziemi żydowskiej. Podobnie wspiera Izrael część odłamów protestanckich. W sumie daje to dużą grupę wyborców z którą trzeba się liczyć. Większość popiera republikanów. Dodajmy do tego bardzo wpływową diasporę żydowską, która może krytykować Izrael, niemniej nigdy go nie opuści. Jedynie demokraci próbują nieco utemperować czasem Izrael.
Druga rzecz, to ewentualny upadek Izraela oznaczałby emigracje milionów, dokąd? Kto by chciał ich przyjąć?
Trzecia sprawa, tenże upadek stworzyłby olbrzymi nacisk islamu na Europę, rekonkwistę. Symboliczne zrobienie stajni z bazyliki św Piotra jest nadal aktualne. W Europie nikt nie chce za nic walczyć, a dominacja ilościowa świata muzułmańskiego na granicach Europy zrobiłaby swoje.
Dlatego Izrael może robić co chce i koniec końców wszyscy go wspierają bez względu na to, czy się on komuś podoba, czy nie.
Liczba postów: 4,639
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
437 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Gladiator napisał(a): Pojawiają się pytania, czy USA przestana wspierać Izrael. Otóż nie przestaną, ponieważ istnieje zwłaszcza w USA chrześcijański syjonizm. To przede wszystkim chrześcijanie ewangelikalni uważający istnienie Izraela za spełnienie biblijnego proroctwa.
Jak Izrael przegnie to USA przestanie,
Gladiator napisał(a): Druga rzecz, to ewentualny upadek Izraela oznaczałby emigracje milionów, dokąd? Kto by chciał ich przyjąć?
UE z przyległościami cierpiąca na brak pracowników? Z pocałowaniem ręki.
Gladiator napisał(a): W Europie nikt nie chce za nic walczyć, a dominacja ilościowa świata muzułmańskiego na granicach Europy zrobiłaby swoje.
A w domu wszyscy zdrowi?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Nie do końca rozumiem, po co używać frazy „pojawiają się pytania”, skoro można szczerzej „jestem propagandystą, który ma wkleić określony sąd bez związku z biegiem dyskusji”.
Cytat:Dlatego Izrael może robić co chce i koniec końców wszyscy go wspierają bez względu na to, czy się on komuś podoba, czy nie.
„Wszyscy”, czyli kto? Wyraźnie widać, że cierpliwość Zachodu się kończy. Mamy protesty. Mamy jasne głosy sprzeciwu w mediach. Choć oczywiście pytanie, czy cierpliwość Zachodu skończy się zanim Izrael dokończy czystki, pozostaje otwarte.
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Zauważyłem pewną analogię.
Izrael podobnie jak Rosja uznaje tylko język siły i boi się tylko silnego (co jest całkiem racjonalne).
Kiedy ubodzy i słabi Palestyńczycy zrobili im kęsim-kęsim, to uderzyli z całej siły zabijając już ponad 30k ludzi.
A jak Iran zasypał ich gradem rakiet, to .... zrobili rytualny odwet bombardując jakąś fabrykę i szlus.
Iran stwierdził, że są kwita i wszyscy zdrowi.
Jaki stąd wniosek?
Trzeba być uzbrojonym po zęby, żeby żyć w pokoju.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Sofeicz napisał(a): Jaki stąd wniosek?
Trzeba być uzbrojonym po zęby, żeby żyć w pokoju.
I to jest najbardziej zasmucające, bo środki, które najbardziej agresywna forma białka na świecie używa do produkcji śmiercionośnych broni, są tym samym marnotrawione. Gdyby budżety wojenne wszystkich państw świata nagle wydać na budowanie dobrobytu to przypuszczam, że już od dawna na świecie byłby taki poziom życia, że nie byłoby powodu do wojen. Ludzizna to jednak zbyt plugawy gatunek aby zdobyć się na trud budowania wspólnego dobrobytu. Pamiętam filmik Zefcia. Tą taką niby kreskówkę gdzie wszystko dzieje się coraz lepiej - od poziomu komórek do poziomu zbiorowości ludzkich, bo wszystko od poziomu podstawowego do poziomu bardziej ogólnego rozwija się, jednoczy dla wyższej idei. Ja tego teraz nie widzę. I cały czas odnoszę wrażenie i mam takie przeczucie, że żyjemy w przededniu kolejnej wojny światowej.
Ostatnimi czasy w zbyt wielu miejscach zaczynają się zarzewia konfliktów. Obym był w błędzie. Mam nadzieję że to tylko i wyłącznie moja pesymistyczna "bańka".
Sofeicz napisał(a): Kiedy ubodzy i słabi Palestyńczycy zrobili im kęsim-kęsim, to uderzyli z całej siły zabijając już ponad 30k ludzi.
A jak Iran zasypał ich gradem rakiet, to .... zrobili rytualny odwet bombardując jakąś fabrykę i szlus.
Raczej nie o to chodzi. Izrael nie rości sobie prawa do terenów Iranu. Nie ma zamiaru tych terenów anektować. Co innego z Palestyną.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a): Zauważyłem pewną analogię.
Izrael podobnie jak Rosja
Widzę inną analogię. Tereny palestyńskie przez wiele państw są uważane za wewnętrzne sprawy Izraela. Przypomina to trochę, jak Zachód traktował Czeczenię, a do pewnego stopnia i do pewnego czasu także Gruzję i Ukrainę. Iran natomiast już wykracza poza te granice, tutaj wszelakie "ostateczne" akcje wymagają błogosławieństwa znad brzegu Potomaka.
@Gladiator
Z pierwszą częścią Twojego postu można się zgodzić, druga to jakieś fantazje rodem z głębin prawackiego mindsetu. Jakbym czytał fragmenty tego bohomaza "Operacja Chusta" popłenionego przez TT za starych dobrych czasów:
Gladiator napisał(a): Druga rzecz, to ewentualny upadek Izraela oznaczałby emigracje milionów, dokąd? Kto by chciał ich przyjąć?
Trzecia sprawa, tenże upadek stworzyłby olbrzymi nacisk islamu na Europę, rekonkwistę. Symboliczne zrobienie stajni z bazyliki św Piotra jest nadal aktualne. W Europie nikt nie chce za nic walczyć, a dominacja ilościowa świata muzułmańskiego na granicach Europy zrobiłaby swoje.
Upadek Izraela ostatni raz był możliwy w latach 70-tych, obecnie to teoria rodem z political fiction na równi z upadkiem USA. Zauważmy, ani Syria ani Liban, mimo lat wojen domowych i nie-domowych nie upadły finalnie, nadal jako-tako funkcjonują, mają oficjalne reprezentacje w UNO, udają suwerenność. Trudno sobie wyobrazić jakikolwiek scenariusz, poza uskutecznieniem przez Iran ich gróźb użycia broni atomowej. A po tym to imigracja będzie najmniejszym problemem.
Co do tego zaś, kto robi z bazyliki piotrowej stajnię, i to Augiasza, nie Mahometa, to temat na osobny temat. Likwidacja kościołów w Europie Zachodniej już teraz jest faktem a w Polsce się zaczyna, choć akurat w Polsce nikczemnych wpływów dominujących demograficznie muzułmanów jak na razie nie zauważono.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,959
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
bert napisał
Cytat:@Gladiator
Z pierwszą częścią Twojego postu można się zgodzić, druga to jakieś fantazje rodem z głębin prawackiego mindsetu. Jakbym czytał fragmenty tego bohomaza "Operacja Chusta" popłenionego przez TT za starych dobrych czasów:
Gladiator napisał(a): Druga rzecz, to ewentualny upadek Izraela oznaczałby emigracje milionów, dokąd? Kto by chciał ich przyjąć?
Trzecia sprawa, tenże upadek stworzyłby olbrzymi nacisk islamu na Europę, rekonkwistę. Symboliczne zrobienie stajni z bazyliki św Piotra jest nadal aktualne. W Europie nikt nie chce za nic walczyć, a dominacja ilościowa świata muzułmańskiego na granicach Europy zrobiłaby swoje.
Upadek Izraela ostatni raz był możliwy w latach 70-tych, obecnie to teoria rodem z political fiction na równi z upadkiem USA. Zauważmy, ani Syria ani Liban, mimo lat wojen domowych i nie-domowych nie upadły finalnie, nadal jako-tako funkcjonują, mają oficjalne reprezentacje w UNO, udają suwerenność. Trudno sobie wyobrazić jakikolwiek scenariusz, poza uskutecznieniem przez Iran ich gróźb użycia broni atomowej. A po tym to imigracja będzie najmniejszym problemem.
Co do tego zaś, kto robi z bazyliki piotrowej stajnię, i to Augiasza, nie Mahometa, to temat na osobny temat. Likwidacja kościołów w Europie Zachodniej już teraz jest faktem a w Polsce się zaczyna, choć akurat w Polsce nikczemnych wpływów dominujących demograficznie muzułmanów jak na razie nie zauważono.
Spójrz na post całościowo.
Cały dotyczy negatywnych skutków ewentualnego upadku Izraela, a właściwie powodów dla których będzie wspierany, aby nie upadł. Te ewentualne skutki mają być fantazją?
Można uważać co się chce. Np że dezintegracja Izraela nie przyniesie żadnych istotnych skutków dla świata, ok. Można uważać, że świat islamski w takim przypadku pozostanie taki jaki jest obecnie, a układy abrachamowe załatwią sprawę. Póki co mija 10 lat od proroctwa Henry Kissingera o upadku tego państwa datowanego na 2022 rok. Tak to już jest z proroctwami.
Cytat:Republikańscy ustawodawcy natomiast apelują o zatrzymanie funduszy federalnych dla uczelni, które nie reagują wystarczająco ostro na przejawy antysemityzmu.
I tu jest sęk w desce, a w sęku dziura. Podobnie zachowują się bogaci sponsorzy żydowscy w USA przerywając z powyższych powodów finansowanie uczelni. Krótka piłka, bo w ich miejsce wchodzą bogaci sponsorzy znad zatoki arabskiej i dofinansowują z wielką chęcią uczelnie amerykańskie. Kolejny front wewnętrzny w USA.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Gladiator napisał(a): Spójrz na post całościowo.
Cały dotyczy negatywnych skutków ewentualnego upadku Izraela, a właściwie powodów dla których będzie wspierany, aby nie upadł. Te ewentualne skutki mają być fantazją?
Krótka odpowiedź: tak
Długa odpowiedź będzie się składać z dwóch części. Omawianie konsekwencji hipotetycznych zdarzeń ma taki sam stopień fantazji, jak prawdopodobieństwo tych hipotetycznych zdarzeń. Możemy omawiać realistyczne skutki inwazji kosmitów, epidemii zombie lub podróży w czasie na poziomie ultra-naukowym, ciągle to będzie fantastyka, nawet jeżeli fantastyka naukowa. Upadek Izraela na skali prawdopoodbieństwa będzie zapewne wyżej, niż omawiane przykłady, ale ciągle jeszcze dużo niżej, niż upadek Syrii i Libanu. Ba, będie dużo niżej niż upadek Ukrainy, który ciągle niestety jest realnym zagrożeniem w naszym regionie.
I tym przechodzę do drugiej części. Wojna domowa w Syrii spowodowała napływ imigrantów syryjskich. Wojna w Ukrainie spowodowała napływ uchodźców ukraińskich. A teraz ty tutaj piszesz scenariusz o hipotetycznym upadku Izraela, i jego efektem ma być, cytuję, " olbrzymi nacisk islamu na Europę, rekonkwistę."? Serio? Skutkiem ewentualnego upadku Izraela była by, ewentualna i hipotetyczna, fala uchodźców żydowskich. To wszystko co działo się po 22.02.2022 byłoby, z pewnymi zmianami, w kontekście tej fali, zamiast flag żółto-niebieskich powiewałyby flagi białe z elementami niebieskimi. A w kościołach zamiast islamskich imamów czy koni byliby rabbini.
Cytat:Można uważać co się chce. Np że dezintegracja Izraela nie przyniesie żadnych istotnych skutków dla świata, ok. Można uważać, że świat islamski w takim przypadku pozostanie taki jaki jest obecnie, a układy abrachamowe załatwią sprawę. Póki co mija 10 lat od proroctwa Henry Kissingera o upadku tego państwa datowanego na 2022 rok. Tak to już jest z proroctwami.
Kissinger to typ proroka, który uczynił wiele dla uskutecznienia swoich przepowideni. Nie dość, że popełniał przy tym wiele zbrodni przeciw ludzkości, dodatkowo skutecznie osłabiał pozycję USA na świecie na korzyść swoich wizji. Dość powiedzieć, że gdyby nie on, być może ciągle jeszcze Taiwan byłby reprezentantem Chin w ONZ, a nie ChRL. Ta jedna zmiana w geopolitycznym porządku świata sama w sobie czyni z niego najbardziej wpływową osobę po 2WS, a to tylko góra listy.
I tak, Kissinger był żydem. I czasem wspierał Izrael. Niemniej jego rola, także pod tym względem, jest co najmniej ambiwalentna. Ujawnione teksty na temat żydów w ZSRR stały w opozycji do postulatów Izraela tego czasu i w opozycji do interesów tychże żydów. Interpretację pozostawiam otwartą.
Cytat:Republikańscy ustawodawcy natomiast apelują o zatrzymanie funduszy federalnych dla uczelni, które nie reagują wystarczająco ostro na przejawy antysemityzmu.
I tu jest sęk w desce, a w sęku dziura. Podobnie zachowują się bogaci sponsorzy żydowscy w USA przerywając z powyższych powodów finansowanie uczelni. Krótka piłka, bo w ich miejsce wchodzą bogaci sponsorzy znad zatoki arabskiej i dofinansowują z wielką chęcią uczelnie amerykańskie. Kolejny front wewnętrzny w USA.
Ci arabscy sponsorzy już dawno tam weszli, to jest zresztą powodem, przez który niektóre uczelnie bardzo mocno naginały prawa i obowiązki studentów na korzyść protestantów. Tyle że zapominasz o jednym. Pieniądze płyną od sponsorów, ale studenci zapisują się według opinii uczelni. Rodzice płacą jakieś 80.000 dolarów za możliwość studiowania. Myślisz, że rodzice poślą syna lub córkę do uczelni, która jest sponsorowana przez Quatar i pokazała już raz, że daje się zablokować przez polityczne protesty? Mam przeczucie, że zapisy na te uczelnie będą w najpliższych latach przeżywać gorszy kryzys, niż seminaria katolickie obecnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
384 Płeć: nie wybrano
Bert04
Cytat:W tym jest oczywiście dużo racji, moje sympatie stoją po stronie izraelskiej.
No cóż, jak powiadają miłość jest ślepa, a serce nie sługa. Ale skoro taką sympatię budzi w tobie naród który swoją państwowość ufundował na czystce etnicznej, a i dziś z upodobaniem dopuszcza się zbrodni wojennych, to naprawdę nie pojmuję dlaczego tak wielką odrazę budzą w tobie poczynania Federacji Rosyjskiej na Ukrainie. Powinieneś być zachwycony.
Cytat:Proponuję, żeby taką narrację dyskutować z kimś, kto tak twierdzi. Różne rzeczy pisałem, parę bym może wykasował lub zmienił, ale powyższe to chochoł jak z krainy Oz.
Popraw mnie jeśli się mylę, ale z tego co piszesz na tym forum raczej nie wynika, że Izrael jest zacofanym i agresywnym państwem, które cywilizacyjnie odstaje in minus od swoich arabskich sąsiadów…
Cytat:Napiszę to inaczej, w tym konflikcie (który zaczął się przed ustanowieniem państwa Izrael) palestyńczycy poprzez ich polityczno - militarne reprezentacje mieli niejednokrotnie szanse na budowanie domów obok izraelczyków. I, poza bardzo krótkim okresem czasu, decydowali się naprzeciw.
W latach 1947-49r. z terytorium które weszło w skład państwa Izrael wygnano lub zmuszono do ucieczki 750 000 Palestyńczyków (tj. 80% palestyńskiej ludności zamieszkującej to terytorium). Izrael nigdy nie zgodził się by ludzie ci mogli powrócić, zaś domy i osady w których kiedyś mieszkali zostały albo zniszczone, by zrobić miejsce dla kibuców, albo zasiedlone przez ściągających do Izraela żydowskich migrantów. To była Nakba. Potem była jeszcze Naksa, ale przy Nakbie to w sumie małe piwo. O późniejszej okupacji i blokadzie Strefy Gazy, okupacji i kolonizacji Zachodniego Brzegu oraz wszystkich dobrodziejstwach jakich z tego tytułu ludność palestyńska doświadczyła (i nadal doświadcza) z rąk Izraela było już mówione, więc nie ma się co powtarzać. Ale dla ciebie to i tak Palestyńczycy co rusz decydują się naprzeciw i z uporem godnym lepszej sprawy torpedują pojednawcze gesty Żydów…
Cytat:Primo, tak, użyłem słowa "palestynofile " wobec interlokutorów. To było w gorączce dyskusji, nie w kontekście powyższego. Jeżeli robi to wrażenie, jakbym posądzał kogoś tu o chęć likwidacji Izraela, to przepraszam. Secundo, bert od dawna jest zwolennikiem two-state-solution, więc w definicji kolegi byłbym... palestynofilem?
Ty wprowadziłeś do dyskusji termin palestynofilii, więc sam musisz to rozstrzygnąć.
Cytat:I właśnie nie ilość zabitych, nie ich narodowość, nawet nie przynależność do organizacji humanitarnej jest tu decydująca (choć wpływa na analizę sytuacji). Ale właśnie ta celowość, która w tym przypadku musiała wynikać z decyzji na wysokim szczeblu dowodzenia. Przypomę, że to nie był nawet double-tap w tym samym miejscu, to był triple tap na przestrzeni paru kilometrów. Wszelkie pomyłki, przypadki, kolaterale czy inne wymówki wykluczone.
Decyzja na wysokim szczeblu dowodzenia…. święta naiwności. Pracownicy World Central Kitchen zginęli dokładnie z takiego samego powodu co trzech zakładników zastrzelonych przez IDF w połowie grudnia ubiegłego roku – otóż mili pecha i wzięto ich za palestyńskich Arabów. A do tych IDF strzela sobie wedle uznania - bez rozkazu i bez żadnych zahamowań.
Ps.
na forum nie będzie mnie co najmniej do października, więc zostawiam cię z ostatnim słowem.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.