To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje!
Irlandczycy - rasa panów. WIEDZIAŁEM!!!

...ale tego, że Osiris jest kryptokonfederatą, to nie.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): A można wiedzieć jaki to film? Jeśli matka była ruda, to nie wiem co jest niezwykłego w tym, że córka jest też jasnej karnacji i ruda.

W sumie to nic dziwnego. Są znane przypadki kiedy cechy fenotypowe są dziedziczone w drugim pokoleniu. Oczywiście nie jest to reguła, ale zdarza się. W tym przypadku cechy wyglądu ojca mogą się pojawić u jego wnuczki/wnuka. Więc masz rację, że to nie powinno dziwić.
Odpowiedz
Ostatnio była ruda mała syrenka będąca jednocześnie murzynką, ale to chyba nie o to chodzi. W każdym razie takie combo jest możliwe. Zresztą nawet jakby nie było możliwe, to nie powstrzymałoby to pomylonych twórców z Disneya.
Odpowiedz
Podobnie jak Fanuela również bawi mnie ten offtop, oczywiście z innych powodów. Podawanie przykładów rzekomej poprawności politycznej w postaci zmiany koloru skóry bohatera na czarny czy brązowy, przy jednoczesnym ignorowaniu trwającego ponad sto lat i ciągle mającego miejsce "whitewashingu", jest żałosne i zakrawa o kpinę. Ale nie jest to nic dziwnego, dokładnie tak samo problem jest przedstawiany w mediach i w społeczeństwie rozumienie jest podobne.
Odpowiedz
Żałosna to jest polityzacja każdej dziedziny życia, którą między innymi sam uprawiasz. Ludzie idą do kina po rozrywkę, żeby się oderwać na chwilę od problemów codzienności i pobawić odrobinę, a dzięki jakimś lewackim larwom dostają porcją wojny światopoglądowej jak obuchem między oczy. Ludzie nie chcą wojny, tak ogólnie. Ludzie chcą być ludźmi i żyć spokojnie. Ale zawsze trawi się garstka pojebów, którzy nie mogą usiedzieć spokojnie na dupie i wciągają w swoje prywatne zjebanie innych, bo upatrują w tym prawa i sprawiedliwości.
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): Żałosna to jest polityzacja każdej dziedziny życia, którą między innymi sam uprawiasz. Ludzie idą do kina po rozrywkę, żeby się oderwać na chwilę od problemów codzienności i pobawić odrobinę, a dzięki jakimś lewackim larwom dostają porcją wojny światopoglądowej jak obuchem między oczy. Ludzie nie chcą wojny, tak ogólnie. Ludzie chcą być ludźmi i żyć spokojnie. Ale zawsze trawi się garstka pojebów, którzy nie mogą usiedzieć spokojnie na dupie i wciągają w swoje prywatne zjebanie innych, bo upatrują w tym prawa i sprawiedliwości.

Jest sporo racji w tym co piszesz, ale...

Od zawsze było tak że bajki, filmy, seriale, książki mogły kończyć się jakimś morałem albo mogły po prostu skłonić do przemyślenia jakiejś kwestii. Nie ma nic złego w tym żeby nakłaniać ludzi do szanowania każdego bez względu na kolor skóry czy płeć. Ale można to zrobić w sposób wyrafinowany albo prostacki. Mój ulubiony film to Gran Torino z Clintem Eastwoodem. To jest zajebisty film z wybitnie antyrasistowskim morałem. Film który fajnie pokazuje, że rasizm może być pokonany na gruncie wspólnej czy też podobnej aksjologii lub/i kultury. Ten film w świetny sposób ukazuje że ludzie nie dzielą się na spoko białych i niespoko czarnych/ żółtych. Ludzie dzielą się po prostu na tych, którzy są w porządku i na tych, którzy są chujami Uśmiech Podział jest ponad "rasami" czy też "kolorami skóry".

Ten film jednocześnie zapewnia rozrywkę i traktuje o sprawach poważnych i zapada w pamięć - w przeciwieństwie do pierdyliarda politpoprawnych gniotów generujących tylko niesmak przekłamywaniem historii czy nawet starych mitów.

Co więcej śmiem twierdzić, że to nachalne wjebywanie wszędzie gdzie się da tych przysłowiowych "czarnych lesbijek" robi więcej szkody niż pożytku. Nie zachęca do podążania za ideami politpoprawności, a raczej irytuje i tym samym zniechęca. Najtrafniej to zostało opisane przez Iselin w poście 217 i przez Dziada Borowego - post 219.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): Irlandczycy - rasa panów. WIEDZIAŁEM!!!

...ale tego, że Osiris jest kryptokonfederatą, to nie.

Irlandczycy mają jaja, bo nie podpisali konkordatu i się wypięli na KK. 
U nas wymoczki bez jaj, nawet wśród ateistów, którzy dla świętego spokoju niedawno jeszcze chrzcili dzieci, czy tam dawali bierzmować.
A odreligowienie idzie jak krew z nosa - po jednym/dwa procenty rocznie są spadki/. Nie ma gwałtownych. W takim tempie dopiero za 20 lat kościoły będą puste - strasznie długo!

W Irlandii chciałbym zauważyć - już są puste!
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): Żałosna to jest polityzacja każdej dziedziny życia, którą między innymi sam uprawiasz.
Niby w jaki sposób? Twierdzeniem, że polityczna poprawność funkcjonowała wcześniej? 

Cytat:Ludzie idą do kina po rozrywkę, żeby się oderwać na chwilę od problemów codzienności i pobawić odrobinę, a dzięki jakimś lewackim larwom dostają porcją wojny światopoglądowej jak obuchem między oczy. Ludzie nie chcą wojny, tak ogólnie. Ludzie chcą być ludźmi i żyć spokojnie. Ale zawsze trawi się garstka pojebów, którzy nie mogą usiedzieć spokojnie na dupie i wciągają w swoje prywatne zjebanie innych, bo upatrują w tym prawa i sprawiedliwości.

Nie wiem dlaczego Tobie i podobnym ludziom tak trudno zrozumieć, że wychowałeś się i żyjesz w pewnej światopoglądowej bańce i rozrywka którą konsumujesz od zawsze była przepełniona różną propagandą i narracjami bardziej lub mniej poprawnymi politycznie, głównie prawicowymi. A Ty pewnie naiwny myślałeś, że kiedyś twórcy byli wolni od takich wpływówUśmiech

Lumber napisał

Cytat:Mój ulubiony film to Gran Torino z Clintem Eastwoodem. To jest zajebisty film z wybitnie antyrasistowskim morałem. Film który fajnie pokazuje, że rasizm może być pokonany na gruncie wspólnej czy też podobnej aksjologii lub/i kultury. Ten film w świetny sposób ukazuje że ludzie nie dzielą się na spoko białych i niespoko czarnych/ żółtych. Ludzie dzielą się po prostu na tych, którzy są w porządku i na tych, którzy są chujami Uśmiech Podział jest ponad "rasami" czy też "kolorami skóry".
Film bardzo dobry ale z tym antyrasistowskim morałem to bym tak nie przesadzał. Jakbyś obejrzał w oryginale to pewnie bardziej widoczne byłyby dość częste niezbyt ciekawe wstawki Walta w stosunku do Azjatów mimo, że stopniowo zaczyna on rozumieć, że jego sąsiedzi to też ludzie tacy jak on. No ale oczywiście sami sobie poradzić nie mogą tylko potrzebują bohatera, rewolwerowca Clinta. Znaczy się można by się pewnie zapytać jakiegoś Koreańczyka czy wielokrotne wypowiadanie przez głównego bohatera, że "Azjaci tylko jedzą psy" czy stwierdzenia takie jak "gook" czy "zipperhead" mu nie przeszkadzają (ponadto wystarczy sobie wyobrazić zamianę tej rodziny na czarnoskórą i jest oczywiste, że takie coś by nie przeszło). 

Tak więc morał z filmu jest taki - nie bądź rasistą. Tylko czy rzeczywiście trzeba do tego filmu aby przekonać się, że to jest złe?Uśmiech

Cytat:Ten film jednocześnie zapewnia rozrywkę i traktuje o sprawach poważnych i zapada w pamięć - w przeciwieństwie do pierdyliarda politpoprawnych gniotów generujących tylko niesmak przekłamywaniem historii czy nawet starych mitów.
To znaczy, że ten pierdyliard starych, polipoprawnych amerykańskich fimów (historyczne, westerny, filmy wojenne i nie tylko), to się nie liczą bo tak i już czy twierdzisz, że nie przekłamywały historii?
Odpowiedz
Osiris napisał(a):
Fanuel napisał(a): Bawi mnie ten offtop. Któraś z ekranizacji młodzieżowego fantasy w USA miała rudą, śliczną główną bohaterkę. Niestety prawddziwy tato był w fabule nieujawniony. Jak się ujawnił to się okazało, że to fest czarny Murzyn z supermocami. Aktor niezły, ale genetykę mieli w tym świecie zaskakującą. Niby coś jak nasza współczesność, ale nie do końca XD
A można wiedzieć jaki to film? Jeśli matka była ruda, to nie wiem co jest niezwykłego w tym, że córka jest też jasnej karnacji i ruda.

A żebym ja pamiętał dokładnie. Jakaś ekranizacja na bank. No czarny ojciec jednak ma co nieco do wkładu genetycznego XD Tak z 50% przynajmniej XD
Sebastian Flak
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): Żałosna to jest polityzacja każdej dziedziny życia, którą między innymi sam uprawiasz.
Ale życie jest polityczne. A narzekanie na „polityzację” to jest zawsze narzekanie na te treści polityczne, które się narzekającemu nie podobają.

Cytat:Ludzie idą do kina po rozrywkę, żeby się oderwać na chwilę od problemów codzienności i pobawić odrobinę
No i co z tego?

Cytat:a dzięki jakimś lewackim larwom
Czyli to samo co u lumbera:
prawak zrobi chujowy film — nie ma to związku z jego prawactwem
lewak zrobi chujowy film — lewacka larwa jak obuchem między oczy wali propagandą i dlatego film jest chujowy
prawak zrobi dobry film — hurr durr, jak to dobrze że można robić dobre filmy bez politycznej poprawności i wciskania na siłę czarnych lesbijek
lewak zrobi dobry film — no ja tutaj politycznej poprawności nie widzę

Czy Wy naprawdę jesteś tak pozbawieni autorefleksji czy tylko się zgrywacie?

Cytat:Ludzie nie chcą wojny, tak ogólnie. Ludzie chcą być ludźmi i żyć spokojnie.
No tak. Tylko że jedni „spokojne życie” upatrują w nasraniu na wszystkich, którzy są od nich pod jakimś względem inni. A drudzy „spokojne życie” upatrują w stworzeniu społeczeństwa tak inkluzywnego, że niemożliwe jest, aby na nich nasrano. To jest właśnie, z grubsza, różnica między „prawakami” a „lewakami”.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Znaczy się można by się pewnie zapytać jakiegoś Koreańczyka czy wielokrotne wypowiadanie przez głównego bohatera, że "Azjaci tylko jedzą psy" czy stwierdzenia takie jak "gook" czy "zipperhead" mu nie przeszkadzają (ponadto wystarczy sobie wyobrazić zamianę tej rodziny na czarnoskórą i jest oczywiste, że takie coś by nie przeszło).

Przeszkadzają. Aktor grający tego mlodego azjatę, Hmongończyka(tak to się wymawia?) do dzisiaj przeżywa te żarty, które wymiawiał Clint Eastwood, a biała widownia się z nich śmiała : https://deadline.com/2021/02/gran-torino...234696602/

zefciu napisał(a): ylko że jedni „spokojne życie” upatrują w nasraniu na wszystkich, którzy są od nich pod jakimś względem inni. A drudzy „spokojne życie” upatrują w stworzeniu społeczeństwa tak inkluzywnego, że niemożliwe jest, aby na nich nasrano. To jest właśnie, z grubsza, różnica między „prawakami” a „lewakami”.

Jeżeli zrobimy taki podział, to zawsze wybiorę tę stronę osi z prawakami i wolnością słowa,

Bo lewa prowadzi do jakiejś policji myśli i do wsadzania ludzi do więzień za niewłaściwe poglądy.


https://konkret24.tvn24.pl/swiat/dozywoc...-st7831290
Odpowiedz
Cóż, Kanada obrzydza mnie, odkąd zapoznałem z metodami likwidowania tożsamości Indian i Metysów tamże. Niektórzy ludzie zrobią wszystko, byle nie zmierzyć się ze złem, jakie tkwi w nich samych; zamienią sztandary brunatne na tęczowe, ale dalej będą rozpowszechniać pod nimi brunatne treści. Bo mają brunatną genetykę i brunatne mózgi. Stawiam tezę, by zlikwidować Kanadę i wprowadzić na jej terytorium zarząd chiński; będzie to zamiana cywilizacji niższej na wyższą. Ktoś z wołkistów jest przeciwko?
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Przeszkadzają. Aktor grający tego mlodego azjatę, Hmongończyka(tak to się wymawia?) do dzisiaj przeżywa te żarty, które wymiawiał Clint Eastwood, a biała widownia się z nich śmiała : https://deadline.com/2021/02/gran-torino...234696602/

Dobry komentarz z zalinkowanego artykułu: So sad that a movie that confronts racism directly and is am amazing redemption story is now deemed racist by today’s nutjob standards.

Osiris napisał(a): Film bardzo dobry ale z tym antyrasistowskim morałem to bym tak nie przesadzał. Jakbyś obejrzał w oryginale to pewnie bardziej widoczne byłyby dość częste niezbyt ciekawe wstawki Walta w stosunku do Azjatów mimo, że stopniowo zaczyna on rozumieć, że jego sąsiedzi to też ludzie tacy jak on. No ale oczywiście sami sobie poradzić nie mogą tylko potrzebują bohatera, rewolwerowca Clinta.

Jezu Kryste, przecież po to były te rasistowskie wstawki wobec Azjatów, aby ukazać przemianę głównego bohatera z rasisty w osobę która zaczęła cenić i szanować żółtka bardziej niż swoją własną rodzinę, która zatraciła się doszczętnie w materialistycznym konsumpcjonizmie zapominając o więzach rodzinnych. Jak ma być pokazana przemiana rasisty bez ukazania jak bardzo był owym zatwardziałym rasistą?

Osiris napisał(a): Znaczy się można by się pewnie zapytać jakiegoś Koreańczyka czy wielokrotne wypowiadanie przez głównego bohatera, że "Azjaci tylko jedzą psy" czy stwierdzenia takie jak "gook" czy "zipperhead" mu nie przeszkadzają (ponadto wystarczy sobie wyobrazić zamianę tej rodziny na czarnoskórą i jest oczywiste, że takie coś by nie przeszło). 

Jak jakiemuś Koreańczykowi przeszkadzają to znaczy, że nie zrozumiał filmu.

BTW
Z tymi czarnoskórymi rodzinami to też ciekawe czy to prawda. A może by przeszło? Kiedyś dawno temu byłem zafascynowany rapem, słuchałem tego dużo i oglądałem filmy tworzone przez raperów i cóż - zarówno w muzyce jak i filmach jest wchuj rasistowskich wstawek, czarnych gardzących czarnymi, a pogardy wobec kobiet i uprzedmiotowienia kobiet to już w ogóle jest tyle że w pale się nie mieści. I co - i jajco - nikt nikomu z powodu tej twórczości nie wypomina.

Osiris napisał(a): Tak więc morał z filmu jest taki - nie bądź rasistą. Tylko czy rzeczywiście trzeba do tego filmu aby przekonać się, że to jest złe?

No kurde bele, jeśli już mają istnieć filmy zachęcające do tolerancji, antyrasizmu i wzajemnego szacunku to niech to będą właśnie takie zajebiste filmy. Film Eastwooda jest też fajny dlatego że przekazuje istotną myśl nie patyczkując się z uczuciami snowflakeów. Natomiast pierdyliard filmów które starają się promować politpoprawność będąc zarazem już owocem tej politpoprawności wejdzie jednym uchem, a wyjdzie drugim. I chwilę po obejrzeniu takiego filmu człowiek już go nie pamięta. I to odnośnie takich filmów twoje pytanie jest jak najbardziej aktualne. Czy na pewno potrzebujemy tych wszystkich czarnych zeusów, syrenek etc. aby "odkryć" , że murzyni to też ludzie, którymi nie powinno się gardzić?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Jezu Kryste, przecież po to były te rasistowskie wstawki wobec Azjatów, aby ukazać przemianę głównego bohatera z rasisty w osobę która zaczęła cenić i szanować żółtka bardziej niż swoją własną rodzinę, która zatraciła się doszczętnie w materialistycznym konsumpcjonizmie zapominając o więzach rodzinnych. Jak ma być pokazana przemiana rasisty bez ukazania jak bardzo był owym zatwardziałym rasistą?
Na tysiąc innych sposobów. Nie trzeba pokazywać białego rasisty który ratuje nie radzących sobie imigrantów rzucacając mięso co chwilę gdyż wtedy wielu może odnieść błędne wrażenie, że rzucanie takich wyzwisk jest w sumie ok skoro przecież się uratowało biedaka. Można by na przykład pokazać społeczność tej miejscowości która zmienia nastawienie zamiast kolejnego filmu amerykańskiego bohatera w pojedynkę rozwiązującego problem. Ale wątpię byś to zrozumiał skoro sam używasz słowa "żółtek" swobodnie. 

Cytat:Jak jakiemuś Koreańczykowi przeszkadzają to znaczy, że nie zrozumiał filmu.
Czyli Ty wiesz lepiej od Koreańczyka, że czuł się obrażony gdy co chwilę ktoś rzucał w niego rasistowskimi wyzwiskami w imię anty-rasizmu. 

Cytat:Z tymi czarnoskórymi rodzinami to też ciekawe czy to prawda. A może by przeszło?  Kiedyś dawno temu byłem zafascynowany rapem, słuchałem tego dużo i oglądałem filmy tworzone przez raperów i cóż - zarówno w muzyce jak i filmach jest wchuj rasistowskich wstawek, czarnych gardzących czarnymi, a pogardy wobec kobiet i uprzedmiotowienia kobiet to już w ogóle jest tyle że w pale się nie mieści. I co - i jajco - nikt nikomu z powodu tej twórczości nie wypomina.
Pewnie że nie. To może teraz zacznij wrzucać "n-word" skoro to nie jest żaden problem a tylko wymysł lewackiej poprawności politycznej. 

Cytat:No kurde bele, jeśli już mają istnieć filmy zachęcające do tolerancji, antyrasizmu i wzajemnego szacunku to niech to będą właśnie takie zajebiste filmy. Film Eastwooda jest też fajny dlatego że przekazuje istotną myśl nie patyczkując się z uczuciami snowflakeów.

Ale kto jest tym snowflakiem? Zaszczuci i dyskryminowani imigranci? Ile trzeba takich Clintów w każdym mieście żeby zrobić porządek? Czy może jest jakaś inna, bardziej sensowna i realistyczna metoda walki z rasizmem? 

Cytat:Natomiast pierdyliard filmów które starają się promować politpoprawność będąc zarazem już owocem tej politpoprawności wejdzie jednym uchem, a wyjdzie drugim. I chwilę po obejrzeniu takiego filmu człowiek już go nie pamięta. I to odnośnie takich filmów twoje pytanie jest jak najbardziej aktualne. Czy na pewno potrzebujemy tych wszystkich czarnych zeusów, syrenek etc. aby "odkryć" , że murzyni to też ludzie, którymi nie powinno się gardzić?
Tobie akurat wszedł ten film jednym uchem a wyleciał drugim skoro określasz mieszkańców Azji "żółtkami". Gówno się nauczyłeś a sam chcesz pouczać innych.

Hans Żydenstein napisał(a): Bo lewa prowadzi do jakiejś policji myśli i do wsadzania ludzi do więzień za niewłaściwe poglądy.


https://konkret24.tvn24.pl/swiat/dozywoc...-st7831290

Okej, to teraz przeczytaj ten artykuł oraz ustawę i wskaż gdzie tam jest mowa o wsadzaniu ludzi do więzienia za niewłaściwe poglądy.

ErgoProxy napisał(a): Cóż, Kanada obrzydza mnie, odkąd zapoznałem z metodami likwidowania tożsamości Indian i Metysów tamże. Niektórzy ludzie zrobią wszystko, byle nie zmierzyć się ze złem, jakie tkwi w nich samych; zamienią sztandary brunatne na tęczowe, ale dalej będą rozpowszechniać pod nimi brunatne treści. Bo mają brunatną genetykę i brunatne mózgi. Stawiam tezę, by zlikwidować Kanadę i wprowadzić na jej terytorium zarząd chiński; będzie to zamiana cywilizacji niższej na wyższą. Ktoś z wołkistów jest przeciwko?

Czyli teza jest taka, że lewacki i tęczowy rząd Kanady tłamsi mniejszości etniczne Kanady. Ale to, że poprzednie rządy kanadyjskie robiły prawdziwe piekło w tym względzie, to już Ci umknęło gdyż do teorii lewackiego totalitaryzmu nie pasuje.
Odpowiedz
Ale głupi ci Egipcjanie. Teza jest taka, że poprzednie rządy kanadyjskie miały brunatne geny i mózgi, a jak się już dłużej nie dało, to się przebrały na tęczowo i dalej wydalają brunatne ustawy, tylko kosztem kogo innego. Politycy kłamią, zrozum to wreszcie.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Okej, to teraz przeczytaj ten artykuł oraz ustawę i wskaż gdzie tam jest mowa o wsadzaniu ludzi do więzienia za niewłaściwe poglądy.

Ty przeczytaj :

Cytat:Ustawa nakłada drakońskie kary za niektóre rodzaje wypowiedzi w tym karę dożywotniego pozbawienia wolności za bardzo szeroko i niejasno zdefiniowane przestępstwo 'podżegania do ludobójstwa

Korwin dostałby w Kanadzie dożywocie :

https://www.facebook.com/watch/?v=456071465006131

ErgoProxy napisał(a): Ale głupi ci Egipcjanie. Teza jest taka, że poprzednie rządy kanadyjskie miały brunatne geny i mózgi, a jak się już dłużej nie dało, to się przebrały na tęczowo i dalej wydalają brunatne ustawy, tylko kosztem kogo innego. Politycy kłamią, zrozum to wreszcie.

Nie zrozumie, bo on generalnie mało rozumie.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Na tysiąc innych sposobów. Nie trzeba pokazywać białego rasisty który ratuje nie radzących sobie imigrantów rzucacając mięso co chwilę gdyż wtedy wielu może odnieść błędne wrażenie, że rzucanie takich wyzwisk jest w sumie ok skoro przecież się uratowało biedaka. Można by na przykład pokazać społeczność tej miejscowości która zmienia nastawienie zamiast kolejnego filmu amerykańskiego bohatera w pojedynkę rozwiązującego problem. Ale wątpię byś to zrozumiał skoro sam używasz słowa "żółtek" swobodnie. 

Widzę że naprawdę lubisz się po prostu przypierdalać. No używam tego słowa swobodnie. Używam też słowa czarny albo murzyn, a nie Afroamerykanin. Piszę też często na Ukrainie a nie w Ukrainie. Tyle tylko że z tego wszystkiego nie wynika że gardzę tym o kim piszę. I nie przeszkadza mi gdyby ktoś mnie nazwał białasem. A wieśniakiem już zdarzyło się jednej osobie mnie nazwać. Jej intencją było akurat obrażenie mnie ale powiedziałem jej że nie czuję się obrażony bo nie widzę niczego złego w mieszkaniu na wsi czy byciu ze wsi. Można i redneckiem mnie nazwać, bo w sumie to jestem nim. Redneckiem blokersem Uśmiech

Po co być takim drętwym człowiekiem wyczulonym na każde słowo? Jedynie kiedy o muslimach piszę, że są szmacianymi łbami to piszę z intencją obrażenia. A po tym co odpierdala izrael też i o żydkach mam ochotę pisać obraźliwie. Ale jak napisać obraźliwie o Izraelczykach? "Izraelczycy to żydy"? Uśmiech

Osiris napisał(a): Czyli Ty wiesz lepiej od Koreańczyka, że czuł się obrażony gdy co chwilę ktoś rzucał w niego rasistowskimi wyzwiskami w imię anty-rasizmu. 

Weź się lepiej zastanów czy to takie ważne że się poczuł obrażony. On jest jakimś wyznacznikiem tego jak ma się teraz każdy wypowiadać? O religiach też mam się wypowiadać oficjalnym tonem aby broń boże nie urazić uczuć chrześcijan, muslimów etc.?

Gdyby tacy ludzie jak ty dominowali w zachodnich społeczeństwach to nigdy nie powstałyby takie filmy jak np. Żywot Briana. Nie byłoby też żadnego South Parku. Bo jakiemuś jednemu drętwemu z drugim "coś" kurwa zawsze musi przeszkadzać.

Teraz robię remont u księdza. Na przerwie pokazywałem mu urywki Chłopaków z baraków ( tak, to mój poziom humoru i subtelności). Ksiundz zniesmaczony powiedział mi że oglądanie takiego czegoś to straszna strata czasu. Ja mu na to że chodzenie na pielgrzymki to dopiero strata czasu i marnowanie energii. Powiedziałem mu że gdyby każdy pielgrzym wziął ze sobą chociaż po jednej paczce to przynajmniej DPD miałoby z tego pożytek. I co - i nic. Dalej se kurwa mimo wszystko żyjemy. Nikt nikogo nie pozwał. Ksiundz mnie za urazę uczuć religijnych a ja księdzu też odpuściłem urazę moich uczuć chłopakozbarakowych. Wyobrażasz sobie życie w takich niekomfortowych warunkach, że człowiek słyszy coś co mu się nie podoba a mimo to nie przeżywa i żyje dalej? Bo ja tak.

Osiris napisał(a): Pewnie że nie. To może teraz zacznij wrzucać "n-word" skoro to nie jest żaden problem a tylko wymysł lewackiej poprawności politycznej. 

Co? Tera przecież nie trzeba nawet słowa na n. Lewakom nawet zwykły "murzyn" już przeszkadza.
A murzynek Bambo Tuwima to już pewnie istny horror.

Osiris napisał(a): Ale kto jest tym snowflakiem? Zaszczuci i dyskryminowani imigranci?

Wszyscy drętwi ludzie co zapomnieli se kija z dupy wyciągnąć.

Osiris napisał(a): Czyli teza jest taka, że lewacki i tęczowy rząd Kanady tłamsi mniejszości etniczne Kanady. Ale to, że poprzednie rządy kanadyjskie robiły prawdziwe piekło w tym względzie, to już Ci umknęło gdyż do teorii lewackiego totalitaryzmu nie pasuje.

Przecież on właśnie napisał dokładnie o tym o czym ty myślisz że mu umknęło Uśmiech

To jak już jesteśmy przy słowie na n. Czy ktoś zauważył jakiekolwiek społeczne oburzenie na czarnych z USA? Ostatnimi czasy mega modne jest w USA twerkowanie. Teledyski z trzęsącymi wielgachnymi dupelachami biją rekordy popularności.

https://youtu.be/LjxulQ1bEWg?si=9g9pVsaZX8oaHQex. Półtora miliarda wyświetleń. Cały świat macha dupą a feministki co na to? A rządy państw walczące z dyskryminacją co na to? Przecież jak na dłoni, a raczej jak na dupelachu, widać że cały świat ma problem ze sprowadzaniem kobiet do roli trzęsących dupkami wyuzdanych dziweczek. I o zgrozo tym kobietom się to chyba podoba. Że mogą se tak pomachać i być uprzedmiotowionym obiektem pożądania seksualnego.

Kobiety czorne i nie tylko bo biołe też machajo tymi dupami i machajo. Do piosenek czornych raperów, którzy cały czas rapujo "machaj tym suko" (bitch) , "szmato" tudzież "dziwko" (whore). Machajo też do piosenek czornych kobiet takich jak Nicki Minaj czy Cardi B, które same o sobie i innych kobietach rapują że są sukami, dziwkami, że lubią robić pałę etc.

Gdzie są ci wszyscy kurwa politpoprawni ludzie gdy wypadałoby zjebać całą czarną kulturę za uprzedmiotowianie kobiet? Pewnie są zajęci twerkowaniem Uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Jeżeli zrobimy taki podział, to zawsze wybiorę tę stronę osi z prawakami i wolnością słowa,
Pamiętaj, niewolniku, gdy padasz na twarz przed swoim, kontrolującym każdy aspekt Twojego życia i oczekującym pełnego konformizmu, panem i z drżeniem całujesz mu stópki, aby złożyć mu dzięki za to, że w swojej wspaniałomyślności pozwolił Ci nienawidzieć swoich wrogów. Duży uśmiech

lumberjack napisał(a):To jak już jesteśmy przy słowie na n. Czy ktoś zauważył jakiekolwiek społeczne oburzenie na czarnych z USA? Ostatnimi czasy mega modne jest w USA twerkowanie. Teledyski z trzęsącymi wielgachnymi dupelachami biją rekordy popularności.
No akurat oburzenie na straszną i wyuzdaną czarną muzykę to raczej standard. Oburzano się już na odmóżdżający jazz i na rozwiązły rock-and-roll. Teraz, kiedy białasy skutecznie zawłaszczyły sobie tamte, trzeba się oburzać na coś innego. Ciekawe, czy Twoje prawnuki twerkujące na olimpiadzie posłusznie dadzą się szczuć i też będą pomstwować na jakiś aspekt czarnej kultury…
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):Ale jak napisać obraźliwie o Izraelczykach? "Izraelczycy to żydy"?
4chan anon napisał(a):Goje mogą tam być - pomyślał z lękiem Izraelczyk - przecież nigdy nie byłem w tym osiedlu; goje mogą być wszędzie. Słońce tropikalnego świtu parzyło jego oblicze, blade jak kartka papieru. NIENAWIDZĘ gojów - pomyślał. Techniawka w postaci remiksu Hava Nagila rozwibrowała nagle w samochodzie, jak kolejna doza taniego wina w jego sklerotycznych, pulsujących bólem żyłach i wypłukała z niego (słuszny) strach przed gojami skrytymi w ciemnościach.
- Kiedy jesteś wybranym przez Pana - powiedział głośno z ciężkim, brooklińskim akcentem - to MOŻESZ posiąść KAŻDĄ ziemię, jaką sobie wybierzesz.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Ty przeczytaj :
Cytat:Ustawa nakłada drakońskie kary za niektóre rodzaje wypowiedzi w tym karę dożywotniego pozbawienia wolności za bardzo szeroko i niejasno zdefiniowane przestępstwo 'podżegania do ludobójstwa
Przecież pytałem się o konkrety a nie o jakieś ogólniki. Znowu problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Tymczasem przytaczasz opinię jakiejś organizacji, przetłumaczonej w dodatku na polski zamiast tekstu ustawy. 

Cytat:
Cytat:ErgoProxy

Ale głupi ci Egipcjanie. Teza jest taka, że poprzednie rządy kanadyjskie miały brunatne geny i mózgi, a jak się już dłużej nie dało, to się przebrały na tęczowo i dalej wydalają brunatne ustawy, tylko kosztem kogo innego. Politycy kłamią, zrozum to wreszcie.
Nie zrozumie, bo on  generalnie mało rozumie.

Niemożliwe, politycy kłamią? I to z obu stron? Czuję się oświecony przez takich dwóch tytanów intelektuDuży uśmiech

lumberjack napisał(a): Gdyby tacy ludzie jak ty dominowali w zachodnich społeczeństwach to nigdy nie powstałyby takie filmy jak np. Żywot Briana.
Przecież Żywot Briana powstał w czasach cenzury i poprawnośći politycznej o jakiej tobie się nie śniło, także argument do dupy. 

Cytat:Nie byłoby też żadnego South Parku. Bo jakiemuś jednemu drętwemu z drugim "coś" kurwa zawsze musi przeszkadzać.

Ale ja nie mam zamiaru niczego tobie zabraniać - to w twoim mózgu coś takiego się ubzdurało, że ktoś będzie zakazywał języka. Pytanie tylko po co nazywać kogoś obraźliwym określeniem skoro można powiedzieć do niego normalnie? Jakby ktoś nazywał ciebie tępym głupkiem bez przerwy, to byłoby ok?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości