Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a): Bo według badań bazujących na ankietach niby nie jest najgorzej. Natomiast bazując na tym co da się słyszeć w codziennych rozmowach, oraz po odsetku Polaków którzy chcieliby aby służby strzelały do osób na granicy mam pewne wątpliwości czy ludzie w tych ankietach odpowiadają tak jak myślą czy tak jak im się wydaje, że wypada.
To jest przecież wręcz książkowa reakcja, ani szczególnie polska, ani typowa dla kwestii imigrantów. Niedawno z ręki imigranta zginął polski żołnierz. Tego typu sytuacje zawsze powodują eskalację. Widziałeś kiedyś, co się dzieje po jakimś spektakularnym gwałcie czy morderstwie? Ludzie nagle zaczynają się domagać kary śmierci, kastracji i tym podobnych. I spróbuj z nimi dyskutować. To jak próbować kogoś uspokoić, mówiąc "uspokój się".
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
bert04 napisał(a): Jak taka taktyka wychodzi, widzę właśnie w Niemczech. CDU wchodzi w buty narodowców, czym wzmacnia ksenofobiczną narrację w społeczeństwie. W obecnych wyborach zabrała trochę głosów partiom bardziej progresywnym. Jednocześnie utraciła głosy na rzecz partii bardziej antyimigranckich (AfD) lub anty-ukraińskich (BWS). Procesy polityczne w społeczeństwach nie są statyczne, takie sianie wiatru kończy się zbieraniem burzy.
No nie zgadzam się.
Sytuacja w Niemczech:
1. Refudżis łelkom. Jesteśmy tacy fajni, mili, przyjaźni, pomocni, tolerancyjni - przyjeżdżojta szyscy. Angela Merkel zaprasza i nakazuje otwarcie granic łamiąc prawo unijne odnośnie przekraczania zewnętrznych granic UE. To tak a propos praworządności.
2. Post factum, po tym jak już mleko się rozlało, a raczej po tym jak migranci rozlali się po Niemczech, różne partie zaczęły grać na nastrojach antyimigrackich, co w ciężkich czasach drożyzny jeszcze skuteczniej pada na podatny grunt.
---
1. Polska nie wpuszcza migrantów
2. Proputinowskie partie bazujące na antyimigranckich nastrojach nie mają na kogo szczuć.
Próbują na Ukraińców, ale z miernym efektem.
DziadBorowy napisał(a): Jak definiujesz "nic się nie stało"? Regularnie rosną nastroje antyukraińskie w Polsce.
Cytat:Choć połowa pracowników wyraża neutralne nastawienie do pracujących w Polsce Ukraińców, warto zauważyć, że pozytywny stosunek do nich zanotował spadek o 10 pkt proc. w porównaniu z poprzednią edycją badania (25 proc. wskazań). Z kolei negatywne nastawienie wzrosło o 4 pkt proc. - do 18 proc. - wynika z raportu Personnel Service.
Cytat:"Po dwóch latach wojny tylko 52 proc. Polaków wyraża zgodę na przyjmowanie uchodźców z Ukrainy. To zdecydowanie mniej niż na początku agresji, kiedy ponad 72 proc. z nas było temu przychylnych. To także mniej niż przed rokiem, kiedy poparcie wynosiło 67 proc. Zmniejsza się również nasze zaangażowanie w pomoc Ukrainie. W lutym 2022 r., tylko 17 proc. Polaków deklarowało, że nie zamierza wspierać Ukraińców, w 2023 r. było to już około 34 proc. badanych. Według najnowszego badania – ponad 41 proc. respondentów nie zamierza się już włączać w inicjatywy pomocowe związane ze wsparciem Ukraińców" – czytamy w opracowaniu.
Spada akceptacja
Nieznacznie spadła nasza akceptacja dla osiedlania się uchodźców z Ukrainy w Polsce po zakończeniu wojny. Tylko 39 proc. pytanych chciałoby, aby mieli oni możliwość pozostania w Polsce na stałe. W ubiegłym roku było to nieznacznie więcej, bo 40,5 proc. Ale w badaniu z 2024 r. zanotowano nieco niższy odsetek odpowiedzi, w których badani nie zgadzali się na to, aby uchodźcy ukraińscy po zakończeniu wojny mieli możliwość pozostania w Polsce. Wzrósł za to, w porównaniu z ubiegłoroczną edycją badania, udział osób niezdecydowanych.
W ocenie Polaków po dwóch latach od wybuchu wojny największym pozytywnym aspektem obecności uchodźców ukraińskich w Polsce jest podejmowanie przez nich pracy, głównie tam, gdzie brakowało chętnych. Ponad połowa respondentów dobrze ocenia otwarcie polskiego rynku pracy dla uchodźców z Ukrainy – nieco mniej niż w lutym 2023 r., kiedy udział pozytywnych odpowiedzi wyniósł około 57 proc.
Zmniejszył się odsetek Polaków uważających, że pomoc w postaci świadczeń udzielanych przez państwo jest lepsza dla uchodźców z Ukrainy niż dla nich samych. W lutym 2024 r. uważało tak ponad 52 proc. badanych. Przed rokiem tego zdania było ponad 60 proc. Polaków.
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151 Płeć: nie wybrano
Iselin napisał(a): Widziałeś kiedyś, co się dzieje po jakimś spektakularnym gwałcie czy morderstwie? Ludzie nagle zaczynają się domagać kary śmierci, kastracji i tym podobnych. I spróbuj z nimi dyskutować. To jak próbować kogoś uspokoić, mówiąc "uspokój się".
Już nie wspominając o tym co się stało kilka lat temu w USA po zabiciu pewnego przestępcy i narkomana podczas interwencji policji.
A tutaj bardzo niepoprawna politycznie wypowiedź Janusza Lewandowskiego z Koalicji Obywatelskiej :
Cytat:Szukałem zaprzeczenia, ale z Niemiec przyszło potwierdzenie: imigranci mają rosnący udział w przestępczości. Np. w Bawarii stanowią 17,1% ludności, ale 39,6% przestępstw, w Hamburgu 16,9% do 49,6% itd. (Bild-Zeitung). Oby polska statystyka była lepsza.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a): @Lumber
Jak definiujesz "nic się nie stało"? Regularnie rosną nastroje antyukraińskie w Polsce. Wg policji rośnie też liczba ataków na Ukraińców motywowanych narodowością. Ostatnio w Łodzi jakiegoś chłopaka z Ukrainy zabili. Z ogólnonarodowego zrywu, gdy Polacy przestraszeni Rosyjską agresją przyjmowali Ukraińców do domów niewiele zostało. A należy pamiętać, że Ukraińcy są dość podobni do nas. Ksenofobia oznacza strach przed obcym. Jak tam wygląda stosunek Polaków do osób o ciemniejszym kolorze skóry? Bo według badań bazujących na ankietach niby nie jest najgorzej.
Istnieją starsze mapy z bardziej negatywnymi procentami, ta jest stosunkowo świeża. Jak widać na obrazku, w trzech z czterech kategorii Polska jest w "zielonej" strefie, tylko przy Islamie przechodzi w "czerwień".
Można teraz deliberować nad powodami tego selektywnego postrzegania osób odbiegających od białego chrześcijanina (-nki). Albo można też stwierdzić fakt, że to przekłada się 1:1 na naszą różnicę między traktowaniem uchodźców na granicy ukraińskiej i na granicy białoruskiej.
EDIT TO ADD:
Cytat:Natomiast bazując na tym co da się słyszeć w codziennych rozmowach, oraz po odsetku Polaków którzy chcieliby aby służby strzelały do osób na granicy mam pewne wątpliwości czy ludzie w tych ankietach odpowiadają tak jak myślą czy tak jak im się wydaje, że wypada.
Bazując na tym, co się słyszy, ludzie oskarżają Ukraińców o pływanie w pieniądzach i opierdzielanie się brzuchem do góry. Owszem, Ukrainka pracująca w Biedronce na kasie będzie zauważana pozytywnie, ale zawsze jakiś kuzyn zna jakiegoś sąsiada który zna całe rodziny ukraińskie żyjące z zapomogi i jeżdżące wypasionymi furami. Tego ludzie też nie piszą w ankietach, to się mówi szeptem znajomym, tak żeby nawet ściana nie słyszała.
lumberjack napisał(a):
bert04 napisał(a): Jak taka taktyka wychodzi, widzę właśnie w Niemczech. CDU wchodzi w buty narodowców, czym wzmacnia ksenofobiczną narrację w społeczeństwie. W obecnych wyborach zabrała trochę głosów partiom bardziej progresywnym. Jednocześnie utraciła głosy na rzecz partii bardziej antyimigranckich (AfD) lub anty-ukraińskich (BWS). Procesy polityczne w społeczeństwach nie są statyczne, takie sianie wiatru kończy się zbieraniem burzy.
No nie zgadzam się.
Sytuacja w Niemczech:
1. Refudżis łelkom. Jesteśmy tacy fajni, mili, przyjaźni, pomocni, tolerancyjni - przyjeżdżojta szyscy. Angela Merkel zaprasza i nakazuje otwarcie granic łamiąc prawo unijne odnośnie przekraczania zewnętrznych granic UE. To tak a propos praworządności.
2. Post factum, po tym jak już mleko się rozlało, a raczej po tym jak migranci rozlali się po Niemczech, różne partie zaczęły grać na nastrojach antyimigrackich, co w ciężkich czasach drożyzny jeszcze skuteczniej pada na podatny grunt.
---
1. Polska nie wpuszcza migrantów
2. Proputinowskie partie bazujące na antyimigranckich nastrojach nie mają na kogo szczuć.
Próbują na Ukraińców, ale z miernym efektem.
Niemcy:
3. Partia antyimigrancka (AfD) zdobywa 15,9%
Partia karmiąca antyimigranckie narratywy (CDU/CSU) zdobywa 30%
Polska
3. Partia antyimigrancka (Konfa) zdobywa 12,1%
Partia karmiąca antyimigranckie narratywy (PiS) zdobywa 36,2%
(Z różnicami znikomymi w porównaniu do punktów 1 i 2 wymienionymi wyżej)
Hans Żydenstein napisał(a): A tutaj bardzo niepoprawna politycznie wypowiedź Janusza Lewandowskiego z Koalicji Obywatelskiej :
Cytat:Szukałem zaprzeczenia, ale z Niemiec przyszło potwierdzenie: imigranci mają rosnący udział w przestępczości. Np. w Bawarii stanowią 17,1% ludności, ale 39,6% przestępstw, w Hamburgu 16,9% do 49,6% itd. (Bild-Zeitung). Oby polska statystyka była lepsza.
"Freilich Magazin" przekazał, że jeśli chodzi o ogólną przestępczość, na pierwszym miejscu znaleźli się Afgańczycy. Spośród 420 tys. obywateli Afganistanu w Niemczech w 2023 r. podejrzanych było ponad 61 tys. Tuż za nimi znaleźli się Syryjczycy - odnotowano ponad 11 tys. podejrzanych na 100 tys. mieszkańców.
W niechlubnym zestawieniu swoje miejsce znalazła także Polska. Jak wskazano, obywatele Polski wiodą prym jeśli chodzi o kradzież rozbójniczą. "W ubiegłym roku na 100 tys. Polaków przypadało 54 podejrzanych" - podał Freilich Magazin. Za Polakami znaleźli się Rumuni i Syryjczycy, z kolei Rosjanie byli rejestrowani za rozboje prawie o połowę rzadziej niż Polacy. Alarmujące dane niemieckiej policji. Trzy czynniki i "efekt nadrabiania"Obywatele Polski, którzy przebywają w Niemczech odznaczyli się także w zestawieniu o kradzieży w sklepach - w ubiegłym roku, na 100 tys. Polaków przypadło 1162 podejrzanych o przestępstwo. Obywatele naszego kraju znaleźli się również w rankingu włamywaczy, którego liderem są Rumuni. Polska wypadła na drugim miejscu z 36 podejrzanymi o włamanie.
Z kolei jeśli chodzi o przestępczość z użyciem przemocy Polacy uplasowali się pośrodku zestawienia - w 2023 roku zarejestrowano 1266 podejrzanych o ten czyn. Co więcej, obywatele Polski w Niemczech znaleźli się także na obszernej liście podejrzanych o zabójstwa, napaść, wykorzystania czy uprowadzenia niemal w każdej kategorii wiekowej. W zestawieniu znaleźli się nastolatkowie, dorośli oraz osoby powyżej 60. roku życia.
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/...Id,7444771
Tak więc polska statystyka zapewne będzie lepsza, gdyż Polacy uczestniczący w kradzieży rozbójniczej, włamaniach czy stosowaniu przemocy będą w innej rubryce.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
bert04 napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): @Lumber
Jak definiujesz "nic się nie stało"? Regularnie rosną nastroje antyukraińskie w Polsce. Wg policji rośnie też liczba ataków na Ukraińców motywowanych narodowością. Ostatnio w Łodzi jakiegoś chłopaka z Ukrainy zabili. Z ogólnonarodowego zrywu, gdy Polacy przestraszeni Rosyjską agresją przyjmowali Ukraińców do domów niewiele zostało. A należy pamiętać, że Ukraińcy są dość podobni do nas. Ksenofobia oznacza strach przed obcym. Jak tam wygląda stosunek Polaków do osób o ciemniejszym kolorze skóry? Bo według badań bazujących na ankietach niby nie jest najgorzej.
No nie wiem czy nie jest najgorzej, Polacy są w grupie jasnej zielonej, zaraz przy granicy z czerwonymi. Wizualnie może to wygląda ok ale w praktyce połowa obywateli jest negatywnie nastawiona do tych pytań.
Szkoda, że nie ma pytania o ciemnoskórego muzułmanina
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
Tylko że do pewnego stopnia całkiem rozsądkowe podejście. Gdyby zapytać jakąś grupę ludzi, czy podobałoby im się, gdyby ich dziecko związałoby się z osobą z tego samego kraju, ale pochodzącą z całkiem innego środowiska, to podejrzewam, że nie byliby zachwyceni. Czy też uznałbyś to za jakąś fobię? Albo jeśli ateista nie będzie chciał się związać z katoliczką. Albo zapytajcie profesora, czy chce, żeby je syn ożenił się z dziewczyną po zawodówce. A w przypadku różnic narodowościowych czy dużych różnic kulturowych nagle ta kwestia robi się jakimś wielkim tabu.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151 Płeć: nie wybrano
bert04 napisał(a): Tak więc polska statystyka zapewne będzie lepsza, gdyż Polacy uczestniczący w kradzieży rozbójniczej, włamaniach czy stosowaniu przemocy będą w innej rubryce.
No tak, Polak jest postrzegany w Niemczech jako złodziej, ale nie jako gwałciciel.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): Szkoda, że nie ma pytania o ciemnoskórego muzułmanina
Albo muzułmańskiego Azjatę.
Swoją drogą te dane nieco naruszają ten mit wspaniałych otwartych, tolerancyjnych Czech.
Ciekawe, czy pytano też muzułmanów, żydów, czarnych i Azjatów żyjących w tych krajach i co odpowiedzieli.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
Iselin napisał(a): Tylko że do pewnego stopnia całkiem rozsądkowe podejście. Gdyby zapytać jakąś grupę ludzi, czy podobałoby im się, gdyby ich dziecko związałoby się z osobą z tego samego kraju, ale pochodzącą z całkiem innego środowiska, to podejrzewam, że nie byliby zachwyceni. Czy też uznałbyś to za jakąś fobię? Albo jeśli ateista nie będzie chciał się związać z katoliczką. Albo zapytajcie profesora, czy chce, żeby je syn ożenił się z dziewczyną po zawodówce. A w przypadku różnic narodowościowych czy dużych różnic kulturowych nagle ta kwestia robi się jakimś wielkim tabu.
Przecież dwa z tych pytań dotyczą osób o innym wyglądzie czy kolorze skóry a Ty to niewłaściwie przestawiasz jako różnice kulturowe.
Cytat:Ciekawe, czy pytano też muzułmanów, żydów, czarnych i Azjatów żyjących w tych krajach i co odpowiedzieli.
Rozumiem, że jeśli wynik byłby gorszy, to oznacza, że my Polacy jesteśmy usprawiedliwieni.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Hans Żydenstein napisał(a):
bert04 napisał(a): Tak więc polska statystyka zapewne będzie lepsza, gdyż Polacy uczestniczący w kradzieży rozbójniczej, włamaniach czy stosowaniu przemocy będą w innej rubryce.
No tak, Polak jest postrzegany w Niemczech jako złodziej, ale nie jako gwałciciel.
Szóste miejsce, daleko za prowadzącymi Afgańczykami i Syryjczykami, ale gdzieś w środku peletonu między Rumunami i Włochami.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): Przecież dwa z tych pytań dotyczą osób o innym wyglądzie czy kolorze skóry a Ty to niewłaściwie przestawiasz jako różnice kulturowe.
Dwa? A to drugie to które? Bo z tego, co zamieściłeś, tylko czarną skórę nazwałabym wyglądem. Co zresztą nie zmienia faktu, że migracje osób o innym kolorze skóry do Polski na szerszą skalę mają miejsce od relatywnie niedawna, więc dużo tych osób w naszej kulturze się nie wychowało. Chociaż niektórzy dość dobrze się dogadują z konserwatywnymi katoliczkami.
Osiris napisał(a): Rozumiem, że jeśli wynik byłby gorszy, to oznacza, że my Polacy jesteśmy usprawiedliwieni.
Nie. Snuję sobie rozważania z ciekawości.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): No nie wiem czy nie jest najgorzej, Polacy są w grupie jasnej zielonej, zaraz przy granicy z czerwonymi. Wizualnie może to wygląda ok ale w praktyce połowa obywateli jest negatywnie nastawiona do tych pytań.
Marudzisz na wysokim poziomie. Jeszcze w 2021 roku Polska była po stronie czerwonej, lekko (45%), ale zawsze. Mamy więc nie tylko przesunięcie na "zieloną stronę mocy", mamy trend zwyżkowy.
Osiris napisał(a): Szkoda, że nie ma pytania o ciemnoskórego muzułmanina
Albo muzułmańskiego Azjatę.
Albo o muzułmańskiego Polaka. Czy Polkę. Z rózróżnieniem na polskich Tatarów i etnicznych Polaków, którzy konwertowali gdzieś tam w czasie pracy na Zachodzie (mielim takie przypadki na katoliku.pl)
Cytat:Swoją drogą te dane nieco naruszają ten mit wspaniałych otwartych, tolerancyjnych Czech.
Ciekawe, czy pytano też muzułmanów, żydów, czarnych i Azjatów żyjących w tych krajach i co odpowiedzieli.
Ale o co mieli pytać, czy tolerowaliby związek z tolerancyjnym Czechem? Lub Czeszką?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
bert04 napisał(a): Ale o co mieli pytać, czy tolerowaliby związek z tolerancyjnym Czechem? Lub Czeszką?
No nie. Chodzi mi o te same pytanie, które przytoczył Osiris. W krajach takich jak Szwecja czy Francja dość duża część społeczeństwa to właśnie osoby czarne i/albo muzułmanie. Jeśli będziesz prowadził badania wśród reprezentatywnej grupy, to siłą rzeczy znajdzie się ich tam sporo. I osoba czarna będzie odpowiadała na pytanie, jak się będzie czuła, jeśli jej dziecko zwiąże się z osobą czarną.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): Przecież dwa z tych pytań dotyczą osób o innym wyglądzie czy kolorze skóry a Ty to niewłaściwie przestawiasz jako różnice kulturowe.
Chciałem Ci zaprzeczyć, że murzyni to nie tylko różnice wyglądu, ale też kultury. A potem przypomniałem sobie, że istnieje, może nieduża jeszcze, ale stale rosnąca, populacja urodzonych czarnoskórych Polaków. Patricia Kazadi i Aleksandra Szwed to tylko najbardziej popularne, żeby nie powiedzieć, pokazowe przykłady. Pamiętam talk show Wojewódzkiego, kiedy zaproszeni byli Mike Tyson i Kazadi. Tysonowi kopara opadła, jak dotarło do niego, że rozmawia z czarną Polką.
Być może to też powód rosnącej akceptacji, tak powiększająca się liczba kulturowo polskich murzynów, jak i ich całkiem spora reprezentacja medialna.
Cytat:
Cytat:Ciekawe, czy pytano też muzułmanów, żydów, czarnych i Azjatów żyjących w tych krajach i co odpowiedzieli.
Rozumiem, że jeśli wynik byłby gorszy, to oznacza, że my Polacy jesteśmy usprawiedliwieni.
Nie wiem, jak wśród azjatów, ale wśród murzynów związki mieszane są wcale popularne. W jakiejś części jest to podyktowane względami praktycznymi, wiadomo, pozwolenie pobytu. Niemniej znam kilka takich mieszanych związków, zasadniczo bardziej zdrowe małżeństwa niż niejedno "biało-białe" które znam. A od racjonalnej strony, że tak powiem, korzyści obopólne. Szczęśliwy mąż, szczęśliwa żona, szczęśliwe dzieci, czego chcieć więcej?
Iselin napisał(a):
bert04 napisał(a): Ale o co mieli pytać, czy tolerowaliby związek z tolerancyjnym Czechem? Lub Czeszką?
No nie. Chodzi mi o te same pytanie, które przytoczył Osiris. W krajach takich jak Szwecja czy Francja dość duża część społeczeństwa to właśnie osoby czarne i/albo muzułmanie. Jeśli będziesz prowadził badania wśród reprezentatywnej grupy, to siłą rzeczy znajdzie się ich tam sporo. I osoba czarna będzie odpowiadała na pytanie, jak się będzie czuła, jeśli jej dziecko zwiąże się z osobą czarną.
Jak pisałem wyżej. "Osoba czarna" najczęściej sama najpierw wiąże się z osobą nie-czarną. Akurat w kołach, w których się obracałem, były to trwałe związki małżeńskie z dziećmi mieszano-czarnymi. Nie wiem, co ma więc odpowiedzieć czarny tatuś, jeżeli jego syn przyprowadzi do domu niemiecką dziewczynę, białą jak mamusia, ale raczej nie będzie robił obiekcji z tego względu.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Hans Żydenstein napisał(a):Już nie wspominając o tym co się stało kilka lat temu w USA po zabiciu pewnego przestępcy i narkomana podczas interwencji policji.
Odniosę się do tego. Przestępca i narkoman nie powinien być traktowany nieludzko tylko dlatego, że jest czarny. To tylko pokazało, że Amerykańce są w duszy pieprzonymi rasistami - ruch BLM nie wziął się znikąd. Tam po prostu biją Murzynów. Po prostu!
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
Iselin napisał(a): Dwa? A to drugie to które? Bo z tego, co zamieściłeś, tylko czarną skórę nazwałabym wyglądem.
Chodziło mi o osoby z Azji. Tutaj jest duża różnorodność gdyż oprócz Chińczyków czy Japończyków mamy do czynienia z mieszkańcami Indii, Pakistanu, Wietnamu itd. a oni kolorem skóry się wyróżniają.
Można też inaczej zapytać aby ominąć kwestię różnic kulturowych: jak podchodzą Polacy do osób czarnoskórych pochodzących nie z Afryki ale np. z USA, Francji czy RPA. Wydaje mi się, że nie zmieniłoby zbytnio wyniku takiej ankiety. Natomiast gdyby wybrać białego z RPA, to już rodzice obiekcji w tej kwestii raczej by nie mieli. Moim zdaniem byłoby wręcz odwrotnie, małżonek pochodzący z Ameryki, to byłby wręcz powód do dumy (biały oczywiście).
Wracając jeszcze do różnic środowiskowych, klasowych czy religijnych: nie wydaje mi się aby negatywna opinia rodziców jeśli chodzi przyszłą synową z powodu jej wykształcenia czy pochodzenia, to coś, co należy kultywować - wręcz przeciwnie. Myślałem, że jako społeczeństwo już wyrośliśmy z patrzenia z góry np. na ludzi "ze wsi" ale widocznie nie do końca.
bert04 napisał(a): Być może to też powód rosnącej akceptacji, tak powiększająca się liczba kulturowo polskich murzynów, jak i ich całkiem spora reprezentacja medialna.
Wydaje mi się, że ankieta zamazuje trochę prawdziwy obraz z powodu tego, że w Polsce nie ma dużej populacji osób o innym kolorze skóry, czy innej kulturze, jak to ma miejsce w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii. Być może po takim doświadczeniu przez kilka dekad, percepcja Polaków byłaby inna? Kto wie, może nawet bardziej zbliżona do zachodniej?
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a):
Iselin napisał(a): Dwa? A to drugie to które? Bo z tego, co zamieściłeś, tylko czarną skórę nazwałabym wyglądem.
Chodziło mi o osoby z Azji. Tutaj jest duża różnorodność gdyż oprócz Chińczyków czy Japończyków mamy do czynienia z mieszkańcami Indii, Pakistanu, Wietnamu itd. a oni kolorem skóry się wyróżniają.
O tym wspominałem już przedtem, słowo "Azjaci" jest łączone z fenotypem chińsko-mongolskim podobnie, jak "Afrykanie" z fenotypem negroidalnym. Szczególnie to pierwsze wymaga więc wyszczegónienia, czy mamy na myśli kontynent, bo wtedy i arabi i hindusi i turcy wszystkie inne sub-typy azjatyckie by wchodziły do tego wora.
Cytat:Można też inaczej zapytać aby ominąć kwestię różnic kulturowych: jak podchodzą Polacy do osób czarnoskórych pochodzących nie z Afryki ale np. z USA, Francji czy RPA. Wydaje mi się, że nie zmieniłoby zbytnio wyniku takiej ankiety. Natomiast gdyby wybrać białego z RPA, to już rodzice obiekcji w tej kwestii raczej by nie mieli. Moim zdaniem byłoby wręcz odwrotnie, małżonek pochodzący z Ameryki, to byłby wręcz powód do dumy (biały oczywiście).
Wiesz, Polska to taki dziwny kraj, pełen stereotypów i ambiwalencji. A czasem też faktów, które stereotypom przeczą. Przypomnę więc, że wbrew stereotypom w polskim parlamencie zasiadała trans-kobieta oraz murzyn. I to nie jakiś murzyn z USA, Francji czy UK, ale facet urodzony w (nomen omen) Nigerii. Być może zbiera jakieś plusy za to, że jest duchownym, ale nawet tu jakiś protestant, zamiast przykładny katolik. Protestantem był też niegdysiejszy premier, ateista zapewne też by się znalazł.
Pytanie o "białego z RPA" zbyję milczeniem, zbyt hipotetyczne, żeby miało jakąś wartość w dyskusji, IMHO.
Cytat:Wracając jeszcze do różnic środowiskowych, klasowych czy religijnych: nie wydaje mi się aby negatywna opinia rodziców jeśli chodzi przyszłą synową z powodu jej wykształcenia czy pochodzenia, to coś, co należy kultywować - wręcz przeciwnie. Myślałem, że jako społeczeństwo już wyrośliśmy z patrzenia z góry np. na ludzi "ze wsi" ale widocznie nie do końca.
Wszystko jest oceniane, kolor skóry, religia, pochodzenie, stan cywilny rodziców (tak, byś się zdziwił, ale "dziecko rozwodników" to ciągle jest stygmat, choć już nie tak duży). Zawód i majątek oczywiście też, no ale to standard. Ankieterów by nie starczyło na wszystkie owe kombinacje.
Cytat:
bert04 napisał(a): Być może to też powód rosnącej akceptacji, tak powiększająca się liczba kulturowo polskich murzynów, jak i ich całkiem spora reprezentacja medialna.
Wydaje mi się, że ankieta zamazuje trochę prawdziwy obraz z powodu tego, że w Polsce nie ma dużej populacji osób o innym kolorze skóry, czy innej kulturze, jak to ma miejsce w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii. Być może po takim doświadczeniu przez kilka dekad, percepcja Polaków byłaby inna? Kto wie, może nawet bardziej zbliżona do zachodniej?
Społeczność czarną w Polsce szacuje się na okolice 2.000. W Niemczech jest ich około miliona, a jesteśmy w tej samej kategorii "najjaśniejszego odcienia zieleni, na granicy czerwieni". Podobnie w innych kategoriach. Biorąc pod uwagę tylko demografię, wynik jest wręcz fantastyczny.
A w zasadzie nic wspólnego, skoro Polacy w dobrej wierze mówili ankieterom, że w naszym kraju muzułmanie to 7 proc. populacji, czyli... 2,6 mln ludzi! Ba, rodacy spodziewają, się, że grupa ta do 2020 r. powiększy się do 13 proc. Oznacza to, że za cztery lata w Polsce mieszkałoby aż 5 mln wyznawców Allaha. By tak się stało nad Wisłę musiałoby ich przyjeżdżać aż 600 tys. rocznie. Co ciekawe, w podobnym badaniu przeprowadzonym w 2014 r. Polscy uważali, że muzułmanów jest w naszym kraju „zaledwie” 5 proc.
Absurdalne? Oczywiście, wystarczy przyjrzeć się statystykom. Z danych porównawczych, z których korzysta Ipsos Mori (zostały zebrane przez ośrodek badawczy Pew Research) wynika, że odsetek muzułmanów w Polsce wynosi mniej niż 0,1 proc. (czyli mniej niż 38 tys.)..
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.