To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje!
Hans Żydenstein napisał(a): Ja wiem, że będziecie krzyczeć, że to tylko prawacy mają ból dupy, a lewacy klaszczą
Pytanie poważne - po co wchodzisz na forum dyskusyjne, skoro Ty już od razu wiesz, co interlokutorzy będą krzyczeć. Przecież możesz odbyć tę "dyskusję" w zaciszu własnego domu.
Cytat:Zaraz będziecie mówić, żebym dał obiektywne dowody, jakieś badania, że tej różnorodności jest za dużo, na tyle dużo, że odrzuca to przeciętnego widza.
Jak wyżej. Udało się już w toku dyskusji dojść do tego, że sytuacja jest zniuansowana bardziej, niż chciałyby obie strony.

Cytat:Weźmy na przykład "Skazanych na Shawshank".
Ten film, o który prawacy mieli ból dupy, że za bardzo uczłowiecza kryminalistów? Spoko.

Cytat:Oglądalibyście?
No i właśnie w tym problem, że ja nie wiem. Bo jakość filmu jest ortogonalna do różnorodności obsady. A Ty już wiesz. Ty wiesz, jakiej jakości byłby film, który nawet nie ma scenariusza. Ty wiesz, co my będziemy pisać. Ty w ogóle już wszystko wiesz z góry.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Jest na to proste wyjaśnienie: Hans i jemu podobni zostali wychowani w monokulturowej społeczności, jednolitej etnicznie, religijnie i w tradycji konserwatywnej i w związku z tym cokolwiek związane ze słowem "diversity" kojarzy mu się jako coś obcego i negatywnego. Nie rozumie, że świat poza jego bańką tak nie wygląda i jest o wiele bardziej zróżnicowany, niejednolity, rozwarstwiony i wielopłaszczyznowy. W związku z tym będzie uporczywie szukał kolejnych spisków i pseudo-argumentów nawet jeśli bedzie to coś tak żałosnego, jak jego alternatywna wersja "Skazanych na Shawshank".

To nie jest proste wyjaśnienie, bo popatrz na jednolitą etnicznie i religijnie, monokulturową społeczność Polaków - jak bardzo jest to podzielony i skłócony naród? Ile różnych opinii odnośnie wszystkiego mają Polacy? Nie wzięło się znikąd powiedzenie, że gdzie dwóch Polaków tam trzy partie.

Przykro mi to powiedzieć, ale patrzenie na kolor skóry żeby ocenić czy dana społeczność jest różnorodna, to... no takie płytkie i rasistowskie.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Argumentum ad teoriem spiskowem. Nie, to nie są teorie spiskowe. Jeżeli przy oglądaniu disneyowskich filmów wasze klapki na oczach nie pozwalają wam zrozumieć, że nowe produkcje są tworzone pod określone dyktando, to po prostu zróbcie lepszy research na temat oficjalnych wytycznych w Disneyu, to nie są żadne "spiski".

Polecam zacząć od hasła : DEI


Do tego Osiris nic nie zrozumiał z mojej wypowiedzi i zaczął mnie obrażać, że nie rozumiem jak świat wygląda. Brakowało jeszcze, żeby nazwał mnie katolem.

Tutaj dyskusja nie toczy się o to czy mogą być filmy z murzynami czy gejami. Czaisz?
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): To nie jest proste wyjaśnienie, bo popatrz na jednolitą etnicznie i religijnie, monokulturową społeczność Polaków - jak bardzo jest to podzielony i skłócony naród?  Ile różnych opinii odnośnie wszystkiego mają Polacy? Nie wzięło się znikąd powiedzenie, że gdzie dwóch Polaków tam trzy partie.
Skłócenie wewnętrzne nie wyklucza monokulturowości. Prosty przykład - muzułmanie, wbrew temu, co zawsze piszesz. 

Cytat:Przykro mi to powiedzieć, ale patrzenie na kolor skóry żeby ocenić czy dana społeczność jest różnorodna, to... no takie płytkie i rasistowskie.
Przecież nigdzie nie napisałem, że to jedyne kryterium. To przykład jak prawacy patrzą na rzeczywistość - różnorodne ufoki są okej ale różnorodni ludzie, w tym z różnego pochodzenia etnicznego, kulturowego, religijnego czy orientacji seksualnej, to już nie gdyż wtedy mamy "woke".

Hans Żydenstein napisał(a): Argumentum ad teoriem spiskowem. Nie, to nie są teorie spiskowe. Jeżeli przy oglądaniu disneyowskich filmów wasze klapki na oczach nie pozwalają wam zrozumieć, że nowe produkcje są tworzone pod określone dyktando, to po prostu zróbcie lepszy research na temat oficjalnych wytycznych w Disneyu, to nie są żadne "spiski".
Pisałem o twoim ciągłym powtarzaniu wpisów dotyczących wywiadu jakiegoś wice-dyrektora, rzekomej dyktatury Disney'a, Wielkiego Inkwizytora i tym podobnych bzdurach na które nie masz żadnego potwierdzenia, co zresztą sam przyznałeś. 

Cytat:Do tego Osiris nic nie zrozumiał z mojej wypowiedzi i zaczął mnie obrażać, że nie rozumiem jak świat wygląda. Brakowało jeszcze, żeby nazwał mnie katolem.

Śmieszny jesteś. Twierdzisz, że ciebie obraziłem mówiąc, że czegoś nie rozumiesz a sam również piszesz, że ja nic nie zrozumiałem. Jak widać, obrażanie może działać tylko w jedną stronę.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Pisałem o twoim {...] rzekomej dyktatury Disney'a, Wielkiego Inkwizytora ....

No to są takie figury stylistyczne. Walczysz ze sposobem w jakim piszę, a nie z moją argumentacją. Śmieszne.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a):
Osiris napisał(a): Pisałem o twoim {...] rzekomej dyktatury Disney'a, Wielkiego Inkwizytora ....

No to są takie figury stylistyczne. Walczysz ze sposobem w jakim piszę, a nie z moją argumentacją. Śmieszne.
Ale przecież żadnej argumentacji nie podałeś. Chyba nie rozumiesz, co to słowo znaczy. Nikt rozsądny nie będzie komentował jakichś wypowiedzi sfrustrowanego pracownika albo niepotwierdzonych niczym twierdzeń, że jakaś firma produkuje filmy na podstawie jakiegoś dyktatu. Masz coś ponad te wymysły?
Odpowiedz
Cóż, produkcje Disneya, każdy może sobie obejrzeć i sam zauważyć, że filmy są robione pod konkretny wzór. Oczywiście to można zbić argumentami typu "jesteś prawakiem, więc się doszukujesz".

Tak jak pisałem, kluczem jest DEI i paranoja z tym związana.

DEI Disney, pierwszy wynik w google :

https://impact.disney.com/diversity-inclusion/

podają statystyki :
51 % pracowników w 2022 było kobietami
47% pracowników w 2022 było kolorowych
Ponad 800 milionów dolarów wydanych na "różnorodnych" dostawców, cokolwiek to znaczy XD

We are focused on developing, engaging, and retaining a diverse workforce and leadership team because the more our workforce reflects the diversity of our consumers worldwide, the better and more authentically we are able to serve those consumers.


Dalej https://impact.disney.com/diversity-inclusion/content/

Jest mowa o wytycznych dotyczących "reprezentacji" w produkcjach Disneya :

In line with evolving industry practices, we have and are continuing to develop representation guidelines across DGE content and Studio live-action* productions.


Diverse Writers and Directors Program....


Przeglądają swoje stare produkcje pod kątem czy się zgadzają z nowymi wytycznymi :

Stories Matter
As part of our ongoing commitment to diversity and inclusion, we are in the process of reviewing our library and adding advisories to content that includes negative depictions or mistreatment of people or cultures. Rather than removing this content, we see an opportunity to spark conversation and open dialogue on history that affects us all.


Mają hopla na punkcie statystyk ile zatrudniają kobiet i kolorowych :

https://impact.disney.com/app/uploads/20...ontent.pdf


Tego jest dużo więcej.
Odpowiedz
Jest wiele korporacji które chwalą się jak to są postępowe natomiast nie znaczy to, że postępowe rzeczywiście są (wystarczy popatrzeć na listę dyrektorów Disney'a którą podawałem wcześniej). Tutaj jednak mowa była o produkcji filmów i seriali które są według ciebie produkowane pod jakiś dyktat. I ciągle nie podałeś żadnego sensowego argumentu, zamiast tego bzdury w stylu "każdy może sobie zobaczyć".
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Tutaj jednak mowa była o produkcji filmów i seriali które są według ciebie produkowane pod jakiś dyktat. I ciągle nie podałeś żadnego sensowego argumentu, zamiast tego bzdury w stylu "każdy może sobie zobaczyć".

Podaje na tacy, ślepy?

post wyżej

https://impact.disney.com/diversity-inclusion/content/

Jest mowa o wytycznych dotyczących "reprezentacji" w produkcjach Disneya :

In line with evolving industry practices, we have and are continuing to develop representation guidelines across DGE content and Studio live-action* productions.

Tłumaczę : 

Zgodnie ze zmieniającymi się praktykami branżowymi opracowaliśmy i nadal opracowujemy wytyczne dotyczące reprezentacji w treściach Disney General Entertainment i produkcjach aktorskich studio live-action
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Podaje na tacy, ślepy?
I znowu podałeś byle co i nie czytasz ze zrozumieniem - nie chodzi o to, czym chwali się Disney tylko to, co robi w praktyce. Każda firma sobie może wrzucić kolorowe zdjęcia a na końcu decyzje podejmują te same osoby co zawsze.
Odpowiedz
Lumber napisał

Cytat:To może niech się sam wypowie. Ja w ogóle o jego "sprzeczności z naturą" nie pisałem, bo według mnie wszystko co występuje w naturze jest zgodne z naturą. Człowiek jest elementem natury i wszystkie jego wytwory są zgodne z naturą. Przy czym jeśli coś jest zgodne z naturą to nie znaczy, że jest to jakikolwiek argument za tym, że tak czy srak ma właśnie zawsze być. Nie ma co z natury wyciągać jakichś wniosków co do powinności .

Owszem, wszystko co występuje w naturze jest zgodne z naturą, tyle tylko, że nie można przegiąć pały. Deszcz jest naturalny i konieczny dla przyrody. Nadmiar powoduje gnicie roślin, powodzie, krótko mówiąc destrukcje.

Cytat:Przy czym jeśli coś jest zgodne z naturą to nie znaczy, że jest to jakikolwiek argument za tym, że tak czy srak ma właśnie zawsze być. Nie ma co z natury wyciągać jakichś wniosków co do powinności .

Wręcz przeciwnie, życie zgodnie z naturą nie powoduje wewnętrznych napięć, frustracji. Jest bowiem świadomością wzmacnianą na jej bazie kulturą np. wobec rodziny i bliskich. Jeśli z natury nie wyciągasz wniosków co do powinności, to będziesz je wyciągał z czegoś co jest niezgodne z naturą. Pytanie: Co lepsze?


E.t. napisał
Cytat:A co, jeśli to działa w druga stronę? Jeśli te wszystkie przejawy "poprawności" nie są urabianiem widza, ale odpowiedzią na jego oczekiwania? Co, jeśli protestujący przeciw tej "poprawności" są w olewanej przez producentów "poprawnych" filmów i seriali mniejszości?

Jeśli chce się coś wypromować, to najpierw markentingowo tworzy sie na to zapotrzebowanie. Jeśli można wciskać ludziom prawie wszystko, to z czasem nabiera sie przekonania, że można wcisnąć tak samo każdą ideę na zasadzie - byle głośno, byle głupio, a ludzie to kupią. Na szczęście nie jest tak do końca i nie będzie mimo kolejnych prób. Zgodnie z własnymi normami, czyli szanowaniem mniejszości, należałoby mniejszość protestującą przeciw poprawności hołubić, brać w obronę i nie robić niczego co by się jej nie spodobało. Tyle tylko, żę ta troska "nad mniejszościami" to kit, służący do czego innego. Prawdziwa wartość ma cechy uniwersalne, a nie skierowane tylko w jednym kierunku.


Osiris napisał
Cytat:Jest wiele korporacji które chwalą się jak to są postępowe natomiast nie znaczy to, że postępowe rzeczywiście są (wystarczy popatrzeć na listę dyrektorów Disney'a którą podawałem wcześniej). Tutaj jednak mowa była o produkcji filmów i seriali które są według ciebie produkowane pod jakiś dyktat. I ciągle nie podałeś żadnego sensowego argumentu, zamiast tego bzdury w stylu "każdy może sobie zobaczyć".

Nie jesteś raczej w stanie przyjąć niczego sensownego, co zrozumiałe jeśli obraca się w krainie ideologicznych sloganów np slogan postęp. Niemniej warto choćby dla innych jeszcze coś o Disneyu.

Mówisz - masz dyktat.

Cytat:W filmie zamieszczonym na stronie internetowej "Stories Matter" - inicjatywy, w ramach której Disney analizuje sposoby opowiadania historii w swoich filmach - aktorka Geena Davis, założycielka Institute for the Study of Gender Representation in Media, mówi: "To, co widzą nasze dzieci, wyznacza ramy tego, co myślą, że jest możliwe w życiu"
Jakie przesłanie - pyta Davis - otrzymują dzieci, kiedy obsadzamy bohaterów w rolach "jednowymiarowych, stereotypowych, przejaskrawionych lub przeseksualizowanych albo nie obsadzamy ich w żadnych rolach?"

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Disney-...47768.html

Jak widzisz - zwykłe stereotypowe slogany powtarzane jak mantry i traktowane przez Disneya na serio.
Odpowiedz
Jeśli w bajce występują treści stereotypowe (znając Disney'a, chodzi pewnie o rasistowskie) albo przeseksualizowane, to każdy rozsądny człowiek chciałby aby jego dziecko nie miało do tego dostępu. A Gladiatorowi to nie przeszkadza. Co więcej, jest to według niego przejaw łołkizmu. Nie mam więcej pytań.
Odpowiedz
Cytat:I znowu podałeś byle co i nie czytasz ze zrozumieniem - nie chodzi o to, czym chwali się Disney tylko to, co robi w praktyce. Każda firma sobie może wrzucić kolorowe zdjęcia a na końcu decyzje podejmują te same osoby co zawsze.

Ale o czym ty pieprzysz znowu?

Chciałeś dowodów, że ich produkcje są produkowane pod jakiś dyktat? Dostałeś.

Napisali, że stworzyli wytyczne "różnorodności" dla swoich produkcji? Napisali. Teraz twierdzisz, że kłamią czy że nie stosują się do tych wytycznych? Bo już nie łapię tej lewackiej logiki.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Przykro mi to powiedzieć, ale patrzenie na kolor skóry żeby ocenić czy dana społeczność jest różnorodna, to... no takie płytkie i rasistowskie.
To zależy gdzie. W USA coś takiego ma sens, bo tam rzeczywiście główne podziały społeczne idą wzdłuż linii rasowych.

Hans napisał(a):Bo już nie łapię tej lewackiej logiki.
Naprawdę uważasz, że trzeba być „lewakiem”, żeby nie wierzyć bez zastrzeżeń w propagandę korporacyjną?
Odpowiedz
Do Hansa

Nareszcie doszło. Tak, Disney kłamie, eureka. Może w niektórych filmach można odnieść wrażenie, że wprowadza jakieś swoje wytyczne, to w wielu tego nie ma, co wyklucza teorię o jakimś odgórnym przymusie. Ponadto kadra pracownicza ciągle nie wygląda tak, jak to przedstawiają, o kierownictwie nie wspominając.
Odpowiedz
Trochę komentowania w temacie po urlopie:

Osiris:

Osiris napisał(a): Wtrącam się gdyż znowu moje imię się pojawia i są to nieprawdziwe rewelacje więc trzeba sprostować. 

Także Osiris

Cytat:<bla bla bla> Natomiast twierdzenie, że nie różnię się od jakichś zjebów (czyli jestem zjebem) przedstaw bertowi, on lubi komentować takie wpisy. 

WTF?

Albo protestujesz przeciw wycieraniu sobie gęby Twoim nickiem i nie wycierasz gęby moim. Albo milczysz w pierwszej kwestii i używasz w drugiej. Ja nawet nie wiem, co tam ewentualnie miałbym lub nie miałbym komentować. To że Hansio insynuował, że chcę tworzyć getta przez masowe sprowadzanie kontyngentowych imigrantów w ilościach, uwaga, czterocyfrowych?

lumberjack napisał(a): Cały czas czekam na podanie statystyk ilu protestanckich zjebów odjebało ludzi za korzystanie z klinik aborcyjnych.

https://en.wikipedia.org/wiki/Anti-abortion_violence

In the United States, violence directed towards abortion providers has killed at least eleven people, including four doctors, two clinic employees, a security guard, a police officer, two people (unclear of their connection), and a clinic escort.
(...)
since 1977 in the United States and Canada, there have been 17 attempted murders, 383 death threats, 153 incidents of assault or battery, 13 wounded,[I 30] 100 butyric acid stink bomb attacks, 373 physical invasions, 41 bombings, 655 anthrax threats,[I 31] and 3 kidnappings committed against abortion providers.[I 32] Between 1977 and 1990, 77 death threats were made, with 250 made between 1991 and 1999.[I 30] Attempted murders in the U.S. included:[I 16][I 5][I 6] in 1985 45% of clinics reported bomb threats, decreasing to 15% in 2000. One fifth of clinics in 2000 experienced some form of extreme activity.


O religijności zjebów tam wiele nie stoi, natomiast conieco można doczytać poniżej:

https://en.wikipedia.org/wiki/Army_of_Go...anization)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
zefciu napisał(a): Natomiast jak to nazwać, kiedy film nie „zalicza rubryk”?

No, że film nie spełnia standardów politycznej poprawności, co automatycznie wyklucza go np. z możliwości otrzymania Oscara.

Ten tekst jest tak śmieszny, że można dostać zajadów od samego czytania. Jakie to dzieła z oskarowymi ambicjami opisujemy w tym wątku? Serial Acolyte? Filmy z MCU? No ja piździu, na serio w Twoim świecie ktoś przy produkcji tego filmu dorzucał czarnych lesbijek, żeby zwiększyć szanse na Emmy czy Złote Globy czy nawet Oscary?

Raz na pięć lat Oscara dostanie film z czymś w rodzaju łołkowej agendy. Raz na pięć lat Oscara dostanie film do wyrzygania biały, jak Oppenheimer czy King's Speech. Pomiędzy tym filmy z niejednocznacznym przyporządkowaniem, przykładowo Coda opowiada o problemach białego proletariatu, ale z elementami wykluczenia przez upośledzenie czy, broń borze, biedę. Ale dla alt-rajtu serialowe bajki o kosmitach napierdalających się rurkami jarzeniowymi zamiast mieczyków będzie produkcją pod oskary, każda czarna lesbijka na to dowodem.

Hans Żydenstein napisał(a): Weźmy na przykład "Skazanych na Shawshank". A może by tak z Andy'ego Dufresne zrobić geja. Zakochałby się w postaci granej przez Morgana Freemana, na koniec filmu oglądalibyśmy międzyrasową scenę miłości rodem z Tajemnicy Brokeback Mountain.

Tu akurat wyważasz otwarte drzwi, postać grana przez Morgana Freemana w oryginale była Irlandczykiem. Reminescencją tego jest jego ksywa "red" i tekst w filmie, mówiący Andy-emu, że Red właśnie Irlandczykiem jest.

A gejostwa, choć zastępczego, w filmie jest aż za dużo. Bogs i jego szajka gwałcą Andyego niejednokrotnie i nieromantycznie.

Cytat:Jakieś smutne wątki z Brookiem po wyjściu z więzienia by się wyrzuciło. Może zrobić z tego dziadka księdza pedofila, który trafił do więzienia? Właściwie ta ekipa była zbyt biała, no był Morgan Freeman i nikt na niego nie narzekał, ale to za mało. Do paczki trzeba byłoby obowiązkowo dorzucić chińczyka, hindusa i czarną lesbijkę. Dlaczego czarną lesbijkę skoro to było więzienie dla mężczyzn? A nieważne, nie wolno dyskryminować. Naczelnikiem więzienia powinna być oczywiście kobieta zamiast faceta. Czy biała czy czarna, to trzeba byłoby się zastanowić patrząc na resztę obsady, żeby wszystko się zgadzało. Naczelniczka miałaby romans z tą czarną lesbijką z paczki Andy'ego, ale by było! W skupianiu się na tym żeby film był różnorodny, zapewne zatraciłby się oryginalny wydźwięk historii. Ale za to zostałyby zdobyte kolejne punkty dla raportu DEI. Oglądalibyście?

Filmu? Nie. Ale taśmowe produkcje serialowe w ten sposób tworzone mają masę tego typu elementów. Oglądnij sobie "Rookie", w pierwszym sezonie zaliczyłem:

- szefową departamentu kobietę
- rookies: biały 40-latek, młoda azjatka, młody murzyn
- ich przełożeni: czarna, latynoska, biały
- seargant: czarny
- w jednym z pierwszych odcinków mamy parytetowego pedała

I ludzie serial oglądając nie pieprząc na forach, że im za bardzo łołkowy, że chcieliby więcej czysto-biało-męsko-alfa-redpilerskich seriali. Ostatnim serialem kryminalnym, który choćby częściowo wpisuje się w taką biało-męską narrację, jest chyba "Ojciec Mateusz". Z wyjątkiem roweru, tego jacyś zieloni pewnie dopisali, każdy szanujący się ksiądz to tylko maybachem się rozbija, wiadomo.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Oczywiście, że poprawność polityczna i tolerancjonizm mają granicę. Wszak dotyczą one tylko poglądów i zachowań akceptowalnych przez lewicę.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): Oczywiście, że poprawność polityczna i tolerancjonizm mają granicę. Wszak dotyczą one tylko poglądów i zachowań akceptowalnych przez lewicę.

Brak tolerancji dla nietolerancji. To proste hasło w głowę sobie wbij.
I starczy. I wtedy życie jest piękne. Serce
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): Wszak dotyczą one tylko poglądów i zachowań akceptowalnych przez lewicę.
A mógłbyś to jakoś uzasadnić? Bo kurde lumber i bert dwoją się i troją, żeby przedstawić argumenty jakoś tam zniuansowane i wyważone. A potem wjeżdżasz Ty albo Gladiator, cały na biało i przedstawiacie takie właśnie sądy, z których wynika, że w zasadzie żadne niuansowanie nie ma sensu, bo albo będziemy mieli wszędzie czarne lesbijki, albo ludzi, którzy uważają, że samo pojawienie się czarnej lesbijki to sprzeczny z naturą terror lewicy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości